Opinie o SCHENKER Pyskowice w Pyskowice

Pracowałam tam prawie dwa lata i to, co sie tam wyprawiało wołało o pomstę do nieba. Fakt, że awanse są piekielnie niesprawiedliwe a zarobki słabe, no cóż - w dość dużej ilości korporacji występuje takowe zjawisko więc można przymknąć oko (powiedzmy). Natomiast to co razi najbardziej to stosunek pracodawcy do pracownika. Stanowiska kierownicze, które powinnny być zasiadywane przez ludzi przedewszystkim kulturanych i takich, którzy nie wyładowują swojej presji na pracowniku są objęte przez hipokrytów jak i takich którzy nie potrafią zarządzać zespołem. Darcie ryja (za przeproszeniem) to norma jak i wzajemne obrażanie na forum, zero empatii i zrozumienia w stosunku do nakładu pracy z jakim pracownik musi się zmierzać KAŻDEGO dnia. Nie ma żadnej organizacji ani ustalonego podziału pracy na każdą osobę w zespole. Osobiście w swojej karierze w DB Schenker miałam wątpliwą przyjemność pracować pod skrzydłami dwóch kierowniczek na tle całej organizacji nie wypadały najgorzej ale nie wypadały też dobrze. Notoryczne sprawdzanie, "rozmowy rozwojowe" które sprawiały, że czułam się po prostu źle i niekomfortowo dlatego, że były osoby i nadal są, które na oczach wszystkich jawnie się obijają, ale dobrze wiedzą jak zagadać aby kierowniczka nie miała zastrzeżeń (tak zwane wazeliniarstwo) Nie polecam dlatego, że dorobiłam się tam autentycznie bardzo niskiej samooceny pomimo, że podejmowałam się wielu trudnych zadań. Nie dostałam chociażby pochwały ani podziękowania za mój trud tylko ochrzan, że zrobione jest coś źle i moje nazwisko widnieje w systemie. Zatem rodzi się pytanie.. Kto miał się tego podjąć kiedy kierowca przychodzi tylko do Ciebie? NIE POLECAM.