Czy ta firma jest normalna? Zatrudniają za mało osób, żeby obstawić wszystkie strefy, żeby upilnowac przed złodziejami, po czym mają o to pretensje do kierowników,tym samym robią z nas (usunięte przez administratora) Jestem ciekawa jak na takie chore naciski zareagowałby PIP? Bo to już podchodzi pod nękanie ppracowników.
Na dużych powierzchniach, jest po 2 czy 3 pracowników, którzy mają obsłużyć kasę fiskalna, wyjąć dostawę, zrobić zwroty odzieży sezonowe, aranżacje vm, pilnować przymierzalni, stać na strefie wejścia i witać klientów, mówić dzień dobry nawet jak instalujesz półki albo stoisz na drabinie (zasady bhp!?) bo inaczej ignorujesz klienta, noi oczywiście obsługiwać aktywnie :) czy to nie za dużo zadań dla takiej garstki ludzi? A i jeszcze w ciągu dnia utrzymaj estetykę na poziomie, przyjmuj zwroty towaru od klienta, wypisz reklamację, odpisuj na, maile, wysyłaj formularze. Ktoś tu chyba grubo przesadził i wymaga ponad normę. Żeby tyle wymagać to należy zatrudniać odpowiednią ilość pracowników, w innym wypadku to już jest nękanie i psychiczne obciążanie pracowników!
Zarządzanie w tej firmie leży. Każdy wie że nie wystawiony towar to strata dla firmy bo na magazynie towar się nie sprzeda. Tymczasem zmienia się profil obsługi klienta, każe nam się podchodzić do każdego jednego klienta i pytać czy nie potrzebują pomocy, przy tym za każdym razem trzeba odrywać się od pracy... Towar z takim podejściem firmy będzie zalegał, instrukcje będą nie zrobione co znacznie wpłynie na estetykę salonu oraz zatowarowanie sklepu. Nie mówiąc już o klientach którzy nie są przyzwyczajeni do takiej nachalnej obsługi. Dla nas też taki rodzaj obsługi jest męczący... Naprawdę moje rozczarowanie zarządzaniem tej firmy i podejściem do pracownika sięga już powoli zenitu
Aktywna obsługa na mniejszych sklepach to jeszcze rozumiem, ale te większe, to jest nie możliwe, musielibyśmy nie robić nic innego :) jeżeli firma chce mieć aktywną obsługę, małe braki na inwenturach, to musi zatrudniać odpowiednią ilość osób. A tutaj na wszystkim się oszczędza, i oczekuje , że garstka osób na zmianie zrobi wszystko od dostawy, po vm, aktywnej obsługi klienta, pilnowania przymierzalni, posprzątania salonu, przygotowaniu i przeprowadzeniu inwentury :) Ludzie już są mocno zmęczeni, do tego taka wielozadaniowość nie każdy się do tego nadaje, i niektórzy nie wytrzymują tej pracy psychicznie, stąd taka rotacja duża. Centrala jest mocno odrealniona i nie wie jak wygląda praca tak na prawdę :) Zarzucają nam złą org pracy a tym czasem sami w tej pracy nie uczestniczą więc skąd mogą wiedzieć jak ona wygląda, mądrowanie się zza biurka jest proste, realna praca na sklepie już taka prosta nie jest!
U nas rotacja akurat jest z powodu kierownika. Wszyscy funkcyjni odchodzą. Jednak tam na gorze nikogo to nie dziwi
Ta firma pracownika ma za śmiecia. Tak było 10 lat temu i nadal tak jest. Pracownicy po 10 lat stażu nawet są nie doceniani. Ale firma się obudzi jak będzie już za późno...
Przecież ta firma ma ludzi za nic. Ważne są tylko ich wymagania ,salon na standard plus a teraz jeszcze "Focus " na klienta. A to czy na salonie jest osoba,która ma pojęcie o pracy czy nie to nie ma znaczenia,najwyżej zabiorą premie aż sie nauczy -tak wygląda motywacja.
I jeszcze warto dodać brak wieszaków składasz zamówienie non stop a firma i tak nic sobie z tego nie robi.Towar leżakuje na magazynie a z utragów trzeba się tłumaczyć.
Mała poprawka. Ta firma oczekuje, że ty zrobisz to wszystko na raz, tutaj nie ma albo, albo:) ich to nie interesuje, że jest zatrudnionych za mało ludzi, oraz, że sami te małe składy ustalają. A teraz to nawet jeszcze zmniejszają, tyle że ilość pracy się nie zmniejsza, a pracowników trzeba jeszcze na urlop wysłać, do tego dochodzą l4, bo przeciążeni ludzie częściej chorują. Więc robią nam bardzo nie ciekawa sytuację, i to się odbije na nas.
No to im gratuluję podejścia, bez pracowników, szczególnie tych długoletnich, wytrwałych, pracowitych, doświadczonych, uczciwych, tej firmy nie ma!
Dokładnie. Nawet kierownik docenia nowego pracownika niż starego. Wystarczy spojrzeć na grafiki. Szkoda że rejonowy nie zwraca w ogóle na to uwagi. No ale ręka rękę myje
Dawniej były większe składy osobowe więc pracownicy się zmieniali po kolei żeby cały czas ta sama osoba nie chodziła bo to nie der w stosunku do innych. A teraz są cięcia etatów więc powinni pomyśleć o tym żeby zmienić porę tych inwentur np rano. I nikt by problemu nie miał z dojazdem.
Niedawno byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w jednym ze sklepów w Wielkopolsce. Rozmowa kwalifikacyjna (o ile tym można ją nazwać) była conajwyżej przeciętna. Pani kierownik sklepu mówiąc krótko nie ma obycia. Nie przedstawiła się, nie podała ręki, ogólnie nie była przygotowana na tę rozmowę (nie miała wydrukowanego CV, nie zapytała jak się nazywam, nie znała mojej dotychczasowej ścieżki zawodowej), co moim zdaniem jest niedopuszczalne. Od razu zaznaczyła, że praca za najniższą krajową + premia, ktorą można dostać, ale nie trzeba, praca ciężka, cały dzień na nogach. Zmiany od 9:30-21, to jej zdaniem 11h pracy, najwidoczniej matematyka jest jej obca. Podkreśliła, że może w styczniu będą podwyżki, ale to nie wiadomo jak dostosuje się firma do ustaleń rządu , może jeden weekend wolny w miesiącu, ale też nie gwarantuje - zero znajomości prawa pracy.. Uważam taka osoba nie powinna zajmować takiego stanowiska. Czy dostałabym tam pracę - nie wiem, bo kierowniczka ma zadzwonić tydzień po rozmowie. Czy przyjęłabym pracę w tej firmie - stanowcze NIE. Niby nie powinnam się sugerować przebiegiem rozmowy o pracę, jednak na pewno nie zakupie w tym sklepie już ani jednego ubrania.
W sumie jedyne pytania to czy jestem dyspozycyjna oraz czy najniższą krajowa jest satysfakcjonująca pensją.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Są zwolnienia i ślady osobowe mniejsze więc automatycznie powinno być na inwentaryzacji też mniej osób alb robić inwen. Od 5 rano czy tam 6. Bo u nas też jest problem bo dziewczyny nie mają jak wracać i co mam zrobić jako kierownik? Nie wiem jak co rozwiazac
Przy rekrutacji trzeba już informować o nocnych inwenturach, pytać o dojazdy itp żeby potem nie było takich sytuacji. I w miarę możliwości zatrudniać ludzi, którzy mieszkają blisko miejsca pracy.
Pytanko jakie macie braki na inwenturach mniej więcej ? No i przy jak dużym salonie ?
A jakie mają być przy małych składach?? Nie da się upilnować w kilka osób wszystkiego.U nas etaty zostały zmniejszone już jakiś czas temu.
W dalszym ciągu brak odpowiedzi na pytanie. A ubliżaniem pokazujesz jaki poziom reperezentujesz
Nie wolno o wynikach rozmawiać a tym bardziej na forum jesteś pracownikiem i nie wiesz?
Można napisać czy jesteście w normie czy powyżej normy. Każdy salon powinien wiedzieć jakie sa normy. I wtedy można porównać. Niestety idą jeszcze ciężkie czasy...
Klamstwo zamiast rekrutacji! Byłam na rozmowie, zaproponowano stanowisko i wynagrodzenie. Dalej mówią, ze czekaja na decyzje od działu księgowego. (to trwa kilka miesiący) Głupoty jakieś, i to tyle. Nic więcej.
Ktoś cie ewidentnie okłamuje...a to akurat częste w tej firmie. Kłamią na każdym kroku. Od kierowników po centrale
Jeśli zrobilas/Leś badania i dostarczyłeś do salonu to wszystkie dokumenty zostały wysłane do centrali w nast dniu roboczym po kolejnych 2-3 dniach do kierownika oddzwania Pani z kadr( księgowość nie ma tu nic do gadania) z zapytaniem od kiedy wypisać umowę- w pierwszy dzień twojej pracy kierownik musi być 12h z tobą na zmianie. W tym samym dniu ty otrzymasz tel od kierownika z info od kiedy zaczynasz pracę jeśli piszesz ze czekasz kilka mc to są dwie opcje albo kierownik znalazł kogos innego lepszego na Twoje miejsce i nie wie jak ci to powiedzieć i cie zbywa albo w związku z niskimi obrotami sklepy dostały zakaz zatrudniania nowych osób ale to jest wprowadzone od dzisiaj z tego co mi wiadomo.
Ta firma nie przestaje mnie zadziwiać chcą zmniejszyć składy osobowe na salonach, ciekawe z czego ? Już teraz jest trudno się wyrobić już nie mówiąc o tym, że grafiku się nie dopnie według ich wytycznych....
Grafik to może jeszcze jakoś się dopnie, gorzej jak podczas urlopu ktoś wyjedzie z l4, wtedy będzie ciężko, a niestety takie sytuacje się zdarzają :/
I jeszcze te bezsensowne częste inwentury, które tylko uprzykrzają życie pracownikom, kto na nie przyjdzie, kto przeprowadzi?
No właśnie skoro chcą oszczędzać to niech zrobią inwentury co pół roku i oszczędności będą wtedy większe... U nas akurat jeżeli zmniejszą skład o 1 osobę to niestety będziemy musiały niektóre połówki być same na salonie tak mały mamy skład...
Koszt utrzymania pracownika nie jest aż tak wysoki w porównaniu z kradzieżami na nieupiknowanym salonie oraz nie wystawionym towarze bo nie będzie miał kto, pozorna oszczędność na dłuższą, metę bez sensu i więcej stracą na tym.
Pytanie do SZ-czy komuś z Was udało się w tym roku wywalczyć podwyżkę?
Hej, mam pytanie, ile wynosi miesięczne wynagrodzenie na stanowisku sprzedawcy?
A ile mają na umowie? Bo chyba nie najniższą krajową. Prawda? :) Premia zależy od regionu i salonu.
U mnie tak samo kierownik nie robi nic. Według mnie nie należą im się podwyżki. Bo to pracownik robi na nie a one siedzą i wychodzą dużo wcześniej mimo że mają w grafiku inaczej
Nie mierz wszystkich jedna miarą, nie na wszystkich salonach tak jest ze ks nic nie robi, a wychodzić wcześniej niż w grafiku nie można.
U nas kierownikowi się tylko wydaje jego własnym zdaniem, ze coś robi ale wszyscy pracownicy widzą jak jest naprawdę i tak- też wychodzi sobie wcześniej z pracy.
A wiec poprawka, ks u mnie w salonie i z tego co widze po wpisach na forum, to w innych salonach również :))
Wątpię żeby wpisy na forum pochodziły ze wszystkich salonów, i wypowiadaj się za siebie, jeżeli tego doświadczyłaś to nie znaczy, że w całej Polsce tak jest. Bo w innych nie znaczy, że we wszystkich.
Czyli skoro ty masz takiego kierownika to na tej podstawie twierdzisz, że wszędzie jest tak samo :) to trochę dziecinne myślenie nie sądzisz?
Potwierdzam ,jestem SZ w dużym mieście i mam 3180 brutto ale dobrze wiedzieć żeby walczyć o swoje .
Buhahahahahahahah najniższa krajowa plus premia (zależna od wielkości salonu i tego jakie są na nim obroty)
Moja podstawa jako KS to ledwo 4 brutto.... O czym Wy tu piszecie, że Ks kokosy zarabia.. Z tego co czytam to w innych miastach sprzedawca ma lepszą premie niż ja.
Czy ty myślisz, że pierwszy lepszym człowiekiem z ulicy zastąpisz długoletniego pracownika z doświadczeniem!? Żeby zatrudnić osobę z Ukrainy to trzeba spełnić szereg wytycznych, w tym musi znać biegle nasz język, to nie takie proste.
Czy ty człowieku wiesz w ogóle czym jest wojna? Jeżeli dojdzie do niej to raczej nikt pracować nie będzie. Na ten moment takie wypowiedzi są nie na miejscu, tam zginęli ludzie, dzieci, trochę szacunku i powagi!!!!!
To jeszcze Ci mało? Jak doliczysz premie to będzie na rękę ok 3300-3500! Zarabiasz o ponad tysiąc więcej, niż sprzedawca.
No to chyba byłoby dziwne żeby kierownik zarabiał tyle co sprzedawca :) zresztą proponuje pilnować swojego portfela, i zawsze można szukać innej pracy zarobkowej jak czujesz że Ci mało!
No ale tu właśnie kierownik narzeka, że ma za mało. Boże jacy ciemni i chamowaci ludzie się tu wypowiadają i tacy zajmują stanowiska kierownicze.. Większość nawet studiów nie skończyła. Dramat.
I pisze to osoba nie chamowata i nie ciemna:) do tego pewnie jeszcze masz ukończone studia MBA :) ten kierownik nie narzeka ale stwierdza fakt a to jest jednak różnica. Na salonach są różni ludzie więc nie oceniaj wszystkich jedną miarą, nic nie jest czarno białe, a kulturę wypowiedzi warto zacząć od swojej osoby.
Nie narzekam, a stwierdzam fakty. Premia tu 200 zł. Więc o czym Ty tu piszesz, że 3500? Nie oceniaj również kto jakie ma wykształcenie, często to właśnie kompetentne, ogarnięte i doświadczone osoby. Może zorientuj się ile zarabia średnio kierownik sklepu, wtedy się wypowiadaj. Po to jest hierarchia w stanowiskach, żeby też była różnica w pensji. Mało się nie robi.
No właśnie się orientuje bardzo dobrze, bo jestem kierownikiem. Współczuję ludziom, którzy muszą z tobą pracować.
W tej firmie sprzedawca i sprzedawca zastępca jest na jednym poziomie płacowym. SZ ma niewiele więcej. O jakiej hierarchii więc mówisz?
Tutaj cały czas jedna i ta sama osoba, wrogo się wypowiada w stosunku do kierowników. Według niej powinniśmy pracować charytatywnie i bez premii :) nie rozumie zakresu obowiązków i odpowiedzialności kierowników. I zdziwiłaby się jak wielu z nich jednak ma wykształcenie wyższe. Nie ma sensu dyskusja z takim internetowym trolem.
Współczuję to Tobie za te marne wypowiedzi. Skąd wiesz jak z tą osobą się pracuje? Na jakiej podstawie to oceniasz? Na takiej, że swoją wypowiedzią Cie zgasiła :)
A to akurat jest mocno niesprawiedliwe, tym bardziej że sp z-cy bardzo dużo robią i do ich pracy mam wielki szacunek, wystąpiłam o podwyżki dla nich, czekam na odzew z góry!
Wiesz, ona pisząc hierarchia ma na myśli siebie czyli kierownika i reszty. Bo przecież wszyscy wiemy, że zarobki ks są duuuzo, duuużo większe niż innych pracowników.
Z tego typu wypowiedziami to proponuję wrócić do przedszkola bo taki poziom prezentują :) zawsze też możesz zostać kierownikiem i zarabiać te kokosy, powodzenia!
Myślę ,ze osob wypowiadających sie tu negatywnie o kierownikach jest jednak znacznie więcej. Chyba masz jakąś obsesję...
Czy jest jedną czy więcej, to nieistotne, ważne jest, że ich poziom wypowiedzi jest zenujacy, a wiedza na temat pracy kierowników wygląda jakby byli jeszcze w przedszkolu, i z takimi ludźmi ktoś musi współpracować, to przykre:(
Ja jestem dumna z moich pracowników, z każdego jednego. Bo widzę, że odwalają kawał dobrej roboty na salonie. Ja nie stoję za kasą i nie pachnę. Sprzątam, od czyszczenia podłogi po półki itp. Obsługuje klientów, kasuje, ogarniam vm, dokumenty.. Jednym słowem wszystko. Mam bardzo zgrany zespół i traktujemy się jak koleżanki, a nie jak kierownik - pracownik. Mimo to wszystko funkcjonuje bardzo dobrze. A jakaś zakompleksiona osoba napisze, że współczuję moim pracownikom. Ja to jej współczuję i szkoda mi takich ludzi. A o podwyższkę walczę nie tylko o swoją, ale i dla SZ i Z-ca, bo o dobrych pracowników poownno się dbać.
Tutaj niektórzy ks uważają, że jak się kolegujesz z zespołem to nie jesteś dla nich autorytetem i nie traktują cie poważnie. ;)
No naprawdę jesteś zaje..... gratuluję! szkoda tylko, że swoimi wypowiedziami obrażasz innych ludzi, wypowiadać się można z kulturą, a u osób na stanowisku kierownika to na prawdę wymaga się kultury osobistej oraz rzetelnej wypowiedzi. Piszesz też w taki sposób jakbyś jednak miła żal, że robisz to wszystko na salonie, i w sumie to nie wiadomo o co ci chodzi? żalisz się czy się chwalisz?
Z tonu wypowiedzi aż bije od Ciebie frustracja, może jakieś techniki oddechowe, relaksacyjne by się przydały, wyluzuj, życie jest takie krótkie, więcej uśmiechu i optymizmu życzę :)
@ możesz rozwinąć swoją wypowiedź ? Zaczelam pracę od niedawna a nie miałam okazji poznać
Czy ktoś z Państwa miał ostatnio koniec umowy i dostał umowe stałą lub nie?
Hej. Powie ktoś coś o RKS Pomorze ??
Czy zdarza się na salonach , że klient zgłosi skargę na salon poprzez formularz na stronie ?
Jak wygląda praca Kierownika Sklepu? Ile zarabia itp? :)
Tutaj nikt szczegółów Ci nie poda, od tego jest rozmowa kwalifikacyjna, każdy salon i region jest inny, pensja i premia też.
To prawda stawki są różne premie też a praca dosyć wymagająca bo jesteś tak na prawdę od wszystkiego tylko osoby wytrzymałe zostają na stanowisku dłużej.
Dokładnie, trzeba mieć duża wytrzymałość psychiczną i fizyczną, oraz cierpliwość anielską, do tego musisz robić wszystko szczególnie tam gdzie są składy okrojone od sprzątania, po kasowanie, przymka, vm, dostawa, szkolenia pracowników, obsługa klienta,umiejetnosc pisania maili do centrali też się przyda, a i asertywność :) Powodzenia!
Cześć, Niedawno zaczęłam prace, dajcie znać jak się współpracuje z RKS Wschód.
No wiesz jak każdy RKS liczy się dla niego tylko wzrost sprzedaży w stosunku do zeszłego roku, Za to RKS-ów rozliczają, pracownicy sklepów się nie liczą i nic innego się nie liczy, byle słupki sprzedażowe były wyższe a pomocy z żadnej strony niema.
U nas rks, tylko tworzy nowe tabelki, jak przyjedzie to mówi w kolko o tajemniczym, ewidentnie się boi tych wizyt i ankiet. A tak to się w ogóle nie odzywa.
U nas ostatnio jak był, to połowę wizyty odbierał telefony w temacie covid i tworzył delegacje:) Dobrze, bo mial mniej czasu, żeby do czegoś się doczepić :)
Współczuję, przez te izolacje i kwarantanny są absencję na salonach. A wiadomo, że trzeba utrzymać ciągłość od otwarcia do zamknięcia.
Nie zgodzę się! Owszem, swoje obowiązki wykonać musi. Jednak nigdy nie odmówi pomocy, zawsze odbiera telefony (nawet po godz 20), nigdy nie pozostawi bez pomocy. Przede wszystkim przemiła osoba. Można o wszystkim porozmawiać. Jeśli jest się w porządku wobec niej to i ona jest w porządku, to działa po prostu w obie strony. Mi osobiście współpraca przebiega niezwykle przyjemnie - życzę wam wszystkim żebyście mieli takiego rks jakim jest wschód. Pozdrawiam!
A w przypadkach problemów kadrowych rks wschód pracuje na salonach. Życzę wam wszystkim takiego wsparcia
Mnie się dobrze z RKS wschód współpracuje. Osoba miła i konkretna, jak trzeba to pomoże. Jak były braki u nas kadrowe to 3 dni u nas była całe dnie i pomagała.
Jeśli chodzi o nowego od inwentaryzacji my już z nim mieliśmy nie pomaga nic bo powiedział ze to nie należy do jego obowiązków mamy dużo odzieży byłyśmy w dwie i wyszłyśmy o 5:30 wynik był okej ale inwentaryzacje będą się odbywać co miesiąc teraz my dostałyśmy to info po inwentaryzacji… ogólnie nikt z inwentaryzatorow nie będzie mógł już pomagać i nowe prawo będą musieli wysyłać emaila z komputera o której skończą bo w grafiku było do 3 a wychodzili o 23,24. I zaczynać się będzie po zamknięciu sklepu nie przed … przeraża mnie to na moim sklepie jest 5 dziewczyn
Tak kogoś boli, że wychodzili wcześniej, a jak pracownik wychodzi nie o 21 ale 10,15 min po, i nie jest to ewidencjonowane, w skali roku się uzbiera z tego sporo godzin, i jakoś to nie boli nikogo.
Czy mieliście, kiedyś sytuację, że pracownik zamiast złożyć wypowiedzenie, bo nie chce pracować, uciekł na zwolnienie lekarskie.
Nie, nigdy nie było u nas na salonie takiej sytuacji. Może gdybyście mieli fajną atmosferę w pracy to ludzie by nie uciekali w ten sposób tylko odchodzili normalnie bo najwidoczniej coś musi być przyczyną takiego zachowania ;)
To nie zawsze chodzi o atmosferę, czasami ludzi ta praca przerasta, po prostu nie trafione osoby przy rekrutacji zostały wybrane. W wielu firmach zdarzają się takie ucieczki, ludzie zamiast rozmawiać robią taki krok z tym l4,ale ucieczka nigdy nie jest rozwiązaniem.Niektórzy mają taki standard i z każdej pracy tak się zawijają :) Bywa też tak, że zespół jest ok, ale osobie nie odpowiadają standardy firmy i stąd taka decyzja. Powodów może być mnóstwo. Myślę, że firma powinna wprowadzić politykę pro pracownicza, zadbać o odpowiednie składy na salonie, tak żeby ludzi nie przeciążać, tak żeby przy absencjach nie było takich problemów z obstawieniem zmian. Natomiast kandydaci powinni bardziej rozważnie podejmować zatrudnienie, brać pod uwagę, że w handlu głównie pracujemy w weekendy oraz spojrzeć na godziny otwarć centrum.
Wcale się nie dziwię, jeśli u was jest coś nie tak, jak i było u mnie w salonie to można dostać na głowę... Psychiatra nawet tego nie wyleczy. Szkoda słów.
U nas była kiedyś sytuacja, że dziewczyna poszła na długie l4 bo miała kłopoty rodzinne, i nie było to związane z pracą, bo na sklepie było wszystko ok. Tak więc nie oskarżajcie innych bo nigdy nic nie wiadomo, a ludzie teraz bardzo szybko psychicznie siadają, i nie zawsze powodem jest praca. Mają różne problemy osobiste a na pracy się to odbija.
My mieliśmy kiedyś taką sytuację, dziewczyna, która awansowała na stanowisko SZ, nie udźwignęła tej odpowiedzialności, nie radziła sobie, była ciągle zestresowana, nie spała po nocach, tak się wszystkim przejmowała, do tego miała jeszcze pecha do roszczeniowych klientów, często zapominała czegoś zrobić,dużo się myliła . I ta dziewczyna uciekła na l4. A szkoda bo mogła przyjść do kierownika i porozmawiać, poprosić o zmianę stanowiska, na pewno dałoby się dogadać.
Tylko ludzie bez ambicji i którym brakuje jakiejś klepki pracują w tym sklepie
Jak za najnizsza krajowa można robić jako sprzedawca dekorator ochroniarz sprzątaczka i co jeszcze wymyśla za 2 tys zapieprzac 12,5 h? Dlatego brakuje wam jakiejś klepki ze jeszcze tam robicie!!
Po części prawda jak ktoś nie ma ambicji to będzie tkwił w tym bagnie i tylko będzie narzekał jak mu źle i nic nie zrobi, wystarczy tylko poprzeglądać ogłoszenia o pracę i powysylac CV , akurat w handlu ofert pracy jest trochę, szczególnie w większych miastach, jak coś się trafi fajnego to zmienić pracę, ale ludzie boją się zmian przez to blokują sobie drogę do lepszego bytu, albo się przełamią albo nie ich świadomy wybór.
Jeżeli ktoś chce zmienić pracę, to radzę to dobrze przemyśleć, żeby nie zamienić siekierki na kijek :) nie warto pochopnie zmieniać, zmiana na inną sieciowke to też na jedno wychodzi, jak zmieniać to na coś fajnego i lepszego, ale uwaga zdarzają się (usunięte przez administratora) więc warto dobrze sprawdzić pracodawcę przed podjęciem zatrudnienia.
Czy ktoś napisał odwołanie od aneksu ?
Odwołanie? Nie. Można po prostu aneksu nie podpisać. A jak już coś napisać to wniosek o podwyżkę z uwzg kwoty jaką się chce otrzymać. Zawsze można spróbować.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Carry Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Carry Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 872.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Carry Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 767, z czego 36 to opinie pozytywne, 214 to opinie negatywne, a 517 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Carry Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Carry Sp. z o.o. napisali 25 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.