Opinie o Multi-Plast Ryszard Janiszewski w Tarnów

Wszystko się zgadza to co koledzy piszą. Nie pracuje już tam ponad półtorej roku, a pracowałem prawie 3 lata, co do szefa to prawda parka maszyn bardzo dobrze wyposażony nie brakuje niczego z tego co mi wiadomo to miał dokupić jeszcze jedną tokarkę cnc ale nie wiem czy coś zostało poczynione w tą stronę, nie można mu niczego zarzucić, jeśli chodzi o pieniądze to też żadnego problemu nie ma wszystko się zgadza co do grosza i wyplata jest co do minuty. Szef jest jak najbardziej w porządku i do pogadania. Natomiast jeśli chodzi o kierownika to większość pracowników pisze programy samodzielnie bo z kierownika taki technolog i programista ze pożal się boże (nawet nie umie obsługiwać się suwmiarką, ani mikrometrem PS. nie wiem czy w ogóle wie co to za urządzenie), zero pojęcia o technologii najlepiej to wychodzi mu chodzenie ze stoperem i liczenie czasu każdemu i wieczny płacz że się normy nie wyrabia, a jego czasy to nawet w kosz się nie nadają, każdy może sobie puścić symulacje na komputerze i powiedzieć że dana sztuka ma iść tyle, a w rzeczywistości jest inaczej. Niech stanie na maszynie i niech przezbroi w tym czasie co sobie zadał, a później niech robi zgodnie z czasem produkcje, gwarantuje mu ze się nie wyrobi, gdyby jemu tak naprawdę policzyć czas ile on pracuje to wychodzi na to że pracuje 3 godziny dziennie, a resztę czasu spędza na paleniu papierosa co 30 minut i dzwonieniu w trakcie pracy niewiadomo gdzie co 20 minut (oczywiście szef o tym nie wie). Kolejną rzeczą są soboty na które wpisuje BEZ ZAPYTANIA pracownika czy może przyjść. Nie pyta się o takie rzeczy w ogóle nie obchodzi go to czy pracownik może przyjść w sobotę czy też nie, przyjęło mu się że jeśli pracownik ma pierwsze zmiany to sobota obowiązkowa, wpisuje i ma być a jak nie przyjdzie to wielkie szczelanie się, że produkcja nie wychodzi że go nie poinformował itp. itd. (od kiedy soboty są obowiązkowe zgodnie z prawem). Jednym słowem ŻAL. Najlepiej wychodzi mu donoszenie na innych nic więcej. Następną rzeczą są karty które pracownik uzupełnia w które wpisuje co się robiło w ciągu zmiany, jeśli czas na karcie nie zgadza się z wyrobieniem, to znaczy że pracownik w kulki leci, jednym słowem NAWET WYJŚCIE DO WC trzeba pisać. (PS. miał ponoć wejść jakiś system który liczy wszystko za pracownika , żeby karty zlikwidować ale nie wiem czy coś doszło do skutku). Kolejny punkt to urlop o który trzeba się prosić pół roku wcześniej bo kierownik wcześniej nie podpisze wniosku urlopowego. Następny punkt to odnoszenie się do pracownika, jak do śmiecia, rozkazy, wyliczanie, groźby zwolnieniem, Całe zachowanie kierownika podchodzi pod MOBBING i dziwie się osobom pracującym tam że jeszcze nie poczyniły w tą stronę żadnego kroku, nie biorąc pod uwagę oczywiście Pani magazynier która też jest niezłym donosicielem i darmozjadem tej firmy (wydawanie materiału przez 8 godzin śmiech na sali, a prawdę mówiąc siedzi w tej swojej dziupli i 4 godziny spędza na rozmowach przez telefon). Co do szkoleń to można zapomnieć, jeśli pracownik sam się nie nauczy to go nie wyślą na kurs, (oczywiście za wszystkim stoi kierownik: a po co, a bo to czasu niema, bo to firma straci na tym ble ble ble...) została tylko jedna osoba wysłana na szkolenie, od początku istnienia firmy. Praca powinna cieszyć pracownika, a nie żeby się czuł jak w (usunięte przez administratora) i wiecznie pod stresem. Jedyne co się dziwie to Szefowi, że takiego darmozjada jeszcze trzyma, na jego miejscu już dawno bym go zwolnił, choć w sumie się nie dziwie Panu Ryszardowi że go nie zwolni, bo jeśli doszło by do takiej sytuacji to co by mu Szef nie kazał zrobić to to zrobi, nawet chale zamieść byle by go tylko nie zwolnił. Dużo by tu pisać o wadach kierownictwa, ale tez jest dużo zalet oczywiście nie tyle co wad.