Wiele osób dziwi się, że nie dostaje pracy, a proces rekrutacji ułożony jest tak że łatwo się wylatuje. Czemu tak jest? Wystarczy spojrzeć w skrzynkę mailową :D Ta firma jest szalenie cwana! Nie chodzi o to, żeby Cię zatrudnić, ale wmanewrować w jeden ze swoich darmowych programów który podsyłają ci po kilku lub kilkunastu tygodniach od rekrutacji jako "element doskonalenia". Firma rozwija projekt, który nie jest jakimś programistycznym rocket sceince, ale tworzy aurę jakby tak właśnie miało być. Tworzą iluzję wysokich standardów i wysokiej jakości. Pracowałem nad 2 projektami bardzo wysokiego ryzyka gdzie jakość musiała być jak żyleta - od nich zależało ludzkie życie i bezpieczeństwo, a mimo to w livechat również nie przeszedłem rekrutacji. Czemu? Bo już z założenia ta rekrutacja ma się nie udać. Serio, dużo łatwiej złapać fuchę w intelu niż u nich. :D Spójrzcie też jak ta firma wygląda na giełdzie - "23,40 (-17,13%) ostatnie 6 miesięcy". Oni po prostu szukają ludzi do sieci mailowej której rozsyłają zachęty do darmowych programów.
To jak dokładnie wygląda ten cały proces rekrutacji? Bo rozumiem, że ten program w ramach "samodoskonalenia" do raczej wysyłany po odmowie dopiero? Ile jest najpierw etapów i jak one wyglądają? Jakimiś szczegółami odnośnie warunków zatrudnienia chociaż się dzielą?
pani z hr zachowuje sie jakby pozjadala wszystkie rozumy swiata gdy tylko uslyszy odpowiedz ktorej nie oczekiwala, tak jakby livechat byl jedyna firma na rynku w polsce. zero emaptii. rowniez nastawienie firmy jest dziwne, redukcja a teraz znowu rekrutacja i pierwsze co slyszysz podczas rozmowy z pania z hr to to ze jest bardzo duzy nacisk na performance - jesli ktos chce pracowac w takiej fabryce to powodzenia, ja osobiscie podziekowalem z udzialu w dalszym procesie rekrutacji , nie wyglada to dobrze juz na starcie, znaczy to mniej-wiecej tyle ze ty jako czlowiek nie bedziesz sie tam liczyl
W pewnym momencie myślałem, że intensywna rotacja pracowników wynika z atmosfery pracy, może w tym coś jest, ale teraz jestem niemal przekonany, że to, co kiedyś mi powiedziano, jest prawdą. Wydaje się, że firma nie ma rzeczywistych otwartych stanowisk, a jedynie symuluje aktywność, publikując oferty. Widzę ich ogłoszenia o pracę przez lata, nawet dwukrotnie składałem podanie, ale za każdym razem otrzymywałem niemal automatyczne odrzucenie. Nie sądzę, że warto ryzykować dzieleniem się z nimi swoją historią.
Ale że niby w jakim celu? Nie rozumiem, o co chodzi z tym „symulowaniem aktywności według Ciebie i jaki ma to sens. No i skoro jest taka rotacja, to czemu nie ma ofert żadnych od kilku mies? Wolą brać ludzi z wewnątrz?
Wiele osób dziwi się, że nie dostaje pracy, a proces rekrutacji ułożony jest tak że łatwo się wylatuje. Czemu tak jest? Wystarczy spojrzeć w skrzynkę mailową :D Ta firma jest szalenie cwana! Nie chodzi o to, żeby Cię zatrudnić, ale wmanewrować w jeden ze swoich darmowych programów który podsyłają ci po kilku lub kilkunastu tygodniach od rekrutacji jako "element doskonalenia". Firma rozwija projekt, który nie jest jakimś programistycznym rocket sceince, ale tworzy aurę jakby tak właśnie miało być. Tworzą iluzję wysokich standardów i wysokiej jakości. Pracowałem nad 2 projektami bardzo wysokiego ryzyka gdzie jakość musiała być jak żyleta - od nich zależało ludzkie życie i bezpieczeństwo, a mimo to w livechat również nie przeszedłem rekrutacji. Czemu? Bo już z założenia ta rekrutacja ma się nie udać. Serio, dużo łatwiej złapać fuchę w intelu niż u nich. :D Spójrzcie też jak ta firma wygląda na giełdzie - "23,40 (-17,13%) ostatnie 6 miesięcy". Oni po prostu szukają ludzi do sieci mailowej której rozsyłają zachęty do darmowych programów.
Jeśli nie wierzycie, zobaczcie ile miesięcy oni stale publikują to samo ogłoszenie. Przy tak załamanym rynku znaleźć dobrego fachowca to banał.
To jak dokładnie wygląda ten cały proces rekrutacji? Bo rozumiem, że ten program w ramach "samodoskonalenia" do raczej wysyłany po odmowie dopiero? Ile jest najpierw etapów i jak one wyglądają? Jakimiś szczegółami odnośnie warunków zatrudnienia chociaż się dzielą?
Dokładnie tak wygląda poziom wiedzy osób przeprowadzających rozmowę rekrutacyjną. Wystarczy posłuchać osób, które rekrutują na stanowisko, że nie mają pojęcia o tym z czego pytają. Jeśli ktoś chce porównać to polecam poczytać o snowflake i izomorficzności grafów :)
Rozumiem, że byłeś ostatnio u nich na rozmowie? A powiesz na jakie stanowisko? W ogóle ciekawi mnie proces rekrutacyjny u nich, powiesz proszę czy to była tylko jedna rozmowa, czy może etap rekrutacyjny był bardziej rozbudowany? A co do jakości tej rozmowy, możesz powiedzieć jakie pytania zadawali?
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w Livechat Software S.A.?
Czy w trakcie rekrutacji firma Livechat Software S.A. podawała informacje o zarobkach w mieście Warszawa?
pani z hr zachowuje sie jakby pozjadala wszystkie rozumy swiata gdy tylko uslyszy odpowiedz ktorej nie oczekiwala, tak jakby livechat byl jedyna firma na rynku w polsce. zero emaptii. rowniez nastawienie firmy jest dziwne, redukcja a teraz znowu rekrutacja i pierwsze co slyszysz podczas rozmowy z pania z hr to to ze jest bardzo duzy nacisk na performance - jesli ktos chce pracowac w takiej fabryce to powodzenia, ja osobiscie podziekowalem z udzialu w dalszym procesie rekrutacji , nie wyglada to dobrze juz na starcie, znaczy to mniej-wiecej tyle ze ty jako czlowiek nie bedziesz sie tam liczyl
jestem najlepszą rekruterką w polsce! znam większość współczesnych technologii. marudy prosze sie zająć robotą.
Co za pycha. Na studiach humanistycznych nauczyli cie tych technologii? :) dawniej rekrutacją zajmowaly sie sekretarki i robily to lepiej niz ty. Dzisiejsza rekruterka to sekretarka z opcją dodatkową tzn. posiada własną baze danych o kandydatach oraz ma szerokie umiejętności plotkowania o ludziach na portalach spolecznosciowych. Wspolczesna rekrutacja to gra aktorska. Rekruterzy doradzaja co najlepiej mowic gdy cie o cos pytaja na interview. Taki stek klamstw ktory kazda ze stron łyka. Wspolczesny HR to rak. Idz moze do jakiegos osrodka rządowego pracować. W ogole zacznij robic cos pożytecznego bo jestes tu bezuzyteczna
Pani z HR pyta czemu chce zmienić pracę to odpowiadam. W odpowiedzi nie pasujesz donas bo się skupiasz na negatywach swojej pracy. To mam powiedzieć ze jest tak super że chce prace zmienić ?
Rozumiem że chciałeś być szczery, ale może trzeba było powiedzieć, że chcesz się dalej rozwijać albo coś takiego?
KŁAM. Kłam zawsze i na każdej rozmowie. Każdy pracodawca nie będzie miał skrupułów i okłamie cię przy byle okazji. Okłamie przy zatrudnieniu, przy obiecaniu podwyżek, przy mówieniu że "mają przyszłościowe projekty". W swojej 20 letniej karierze robola, nie znam ani jednego CEO/dyrektora który mówił prawdę. Łgają bo wiedzą że nic im nie zrobisz. Ty też kłam, ale mądrze - czyli tak jak oni. "Wicie rozumicie, chciałbym ale nie mogę".
Dobra: wiemy, że styl pracy HR w zderzeniu z odczuciami kandydatów nie zawsze wypada w ocenach "na 5". HR, komunikacja z nimi, doświadczenia rekrutacyjne zdominowały ten wątek. Teraz pytanko ogólne człowieka, który się od dłuższego czasu interesuje LCh, ale z różnych powodów jeszcze nie aplikował: jak tam wygląda codzenność? Czy to jest firma, w której ogólnie chce się zostać i rozwijać, czy kolejny krótki "babol" do CV. Czy widełki, jakie można znaleźć przy ogłoszeniach rzeczywiście prezentują się tak dobrze? Czy możliwa jest umowa o pracę?
Pracowałem w LiveChat ponad 3 lata, zaczynając od samodzielnej roli Online Marketing Specialist w dziale Marketingu (gdy w firmie było nieco ponad 50 osób), a kończąc na roli Growth Managera, prowadząc zespół w głównym produkcie LiveChat (gdy w firmie było około 130 osób). Muszę przyznać, że te 3 lata swobody i zgody na rozwijanie się w różnych obszarach, pozwoliło mi być w miejscu, w którym jestem teraz. Bardzo dobrze wspominam sytuację z czerwca 2016 roku, kiedy razem z 3-osobowym zespołem przedstawiliśmy propozycję stworzenia nowego produktu KnowledgeBase.ai i dostaliśmy zielone światło, aby na pół roku odłożyć na bok nasze bieżące zadania i zbudować zarabiający na siebie, nowy produkt. Udało się :) Takich mniejszych, czy większych frajd miałem multum przez te 3 lata, dzięki otwartości na sugestie poprawy/krytykę oraz bycie włączanym do coraz poważniejszych decyzji dotyczących samego modelu biznesowego firmy. Choć czasem trzeba było zacisnąć zęby i zaakceptować fakt, że daną rzecz trzeba zrobić tak, a nie inaczej (z powodu historii firmy czy specyfiki biznesu, której nie widać na pierwszy rzut oka), to na koniec dnia z pewnością wychodziło dobrze i dla mnie i dla firmy. Podsumowując, choć nasze ścieżki się rozeszły to wiem, że są tam świetni ludzie, a duża i dobrze prosperująca firma to tylko efekt, który to potwierdza :)
Jaka byla twoja forma zatrudnienia w tym czasie? Jak jest stosunek wkladu intelektualnego do firmy w ktorej nie pracujesz a korzysta z twojego pomyslu?
W firmie jest dużo osób, ktore niestety nie kontrybuuja nic. Czesto slyszy się, ze musieli "pomagać w innym teamie", "zajmować się innym projektem" i że ich ticket "już zaraz dziś będzie". W QA są seniorzy, którzy nigdy nie pisali testów automatycznych. Na okejke ze strony QA do najprostszego MRa trzeba często czekać tygodniami. Czym się panowie tam zajmują, nikt nie wie. Ogromny dług technologiczny. Czternastoletni projekt C++ na backendzie, który co chwila próbują przenieść na kolejne frameworki (raz node, raz go). Frontend to Backbone z domieszkami Reacta, oba frameworki maja swoje osobne przekombinowany data store. Backendowcy i fronci maja zakaz rozmawiania ze sobą. Zarządzanie zespołami na zasadzie "ja mówię, ty robisz". Na spotkaniach widoczne jest, że niektórzy menedżerowie nie za bardzo się wzajemnie lubią. Tempo projektów jest dramatyczne, wiele z nich jest porzucanych zaraz po implementacji (czasem przed wejściem na prod). Firma nie ma żadnych mechanizmów feedbacku. Promocje w oparciu o staż pracy.
Ale generalnie poza frustracją z braku rozwoju i komfortu pracy,(jeśli Cię dobrze zrozumiałam), to jakie masz i jak odbierasz zarobki i benefity?
Postanowiłam podzielić się moim doświadczeniem z procesu rekrutacyjnego w tej firmie. Wysłałam swoje CV i po jakimś czasie odezwała się do mnie rekruterka w celu omówienia jednego ze stanowiska. Najpierw rozmowa telefoniczna – prowadzona w przyjaznej atmosferze, pytania o moje doświadczenie i umiejętności. Nie mam zastrzeżeń do tego etapu. Po przejściu pierwszego etapu, zaproszono mnie na drugi etap, którym jest wysłanie zadania. Poproszono mnie o wykonanie zadania na temat, w którym nie miałam żadnego doświadczenia a po drugie w specyfikacji stanowiska nie było mowy, że takie doświadczenie jest wymagane. Pomimo wszystko, podjęłam się wykonania zadania i spędziłam około 3 dni na jego wykonanie. Otrzymałam odpowiedź zwrotną, że są pewne obiekcje. Poprosiłam o szczegółowe wytłumaczenie obiekcji, tym bardziej że po tej odpowiedzi z obiekcjami z firmy Live Chat skonsultowałam się z osobą, która zajmuje się zawodowo tematem zadania i on stwierdził, że zadanie było dobrze wykonane. Tak czy inaczej, poprosiłam o szczegółowe wytłumaczenie od osoby sprawdzającej to zadanie. Prosiłam 2 razy i minęły dwa tygodnie i nic. Także już nie będę prosić. Poprosiłam o wytłumaczenie z jednego powodu: po pierwsze myślę, że to jest profesjonalne podejście do kandydata, a po drugie wytłumaczenie pomogłoby mi w zrozumieniu co było źle wg osoby z Live Chata. Nie sądzę, że wytłumaczenie obiekcji zajęłoby długo czasu no ale cóż. Także mam mieszane doświadczenie z tego procesu rekrutacyjnego.
Szkoda strzępić ryja. Kiedyś próbowałem porozmawiać na temat jednego z nietechnicznych stanowisk, na które było ogłoszenie (dalej se wisi, także ten...) i ew aplikować, ale jak spytałem o konkretne o to własnie nietechniczne stanowisko, to kobita mi mówiła o tym, że szukają ludzi - i tu wymieniła kilka stricte technicznych, programistycznych rzeczy niezwiązanych nijak z tym stanowiskiem i tym ogłoszeniem. To ja znowu grzecznie próbowałem naprowadzić, o co mi chodzi, ale z drugiej strony dalej to samo. To se raczej odpuściłem. PS. Widzę, że co sensowniejszy komentarz, tym więcej minusowania. LCh - Janusze internetów.
Dzięki za Twoją uwagę. Mam nadzieję, że po naszej rozmowie telefonicznej udało nam się wyjaśnić nieporozumienie. Wiemy już jak unikać podobnych sytuacji w przyszłości i liczę, że pozostaniemy w kontakcie :) Ania, LiveChat
@Misiek Rozumiem, że nie jesteś zadowolony z odbytej rozmowy telefonicznej w sprawie rekrutacji na pewne stanowisko w Livechat Software S.A.? Nie udało Ci się uzyskać żadnych merytorycznych informacji od osoby zajmującej się rekrutacją? Próbuje odnaleźć ogłoszenie o którym piszesz, ale nie jestem w stanie go odszukać. Może jesteś w stanie mi pomóc?
Tak się właśnie robi projekty po januszowemu. Spotkałem się z takimi "testami" - czyli zrób (usunięte przez administratora) produkt albo komponent systemu "na próbę", a my z takich "testów" zrobimy sobie kompletny produkt. Pracownik za darmo!
Mam dosć osobliwe odczucia co do procesu rekrutacyjnego. 1. Etap to rozmowa. Pani przeszła od razu na 'Ty' bez pytania co było niefajne. Panie wydają się zaangażowane w swoją pracę, ale opowiadają o firmie jak by to była jakaś sekta. W trakcie rozmowy dowiedziałem się, że proces jest dość długi a jego częścią jest zadanie rekrutacyjne oraz tzw "dzień próbny". Jako że nie było podanej stawki, oraz z powodu bardzo niefajnych odczuć w trakcie rozmowy, uznałem, że to nie jest firma dla mnie i zakończyłem konwersację pod byle pretekstem, byle by tylko nie musieć wysłuchiwać tych "peanów".
@ZdziwionyHRami Dziękuję za komentarz i za naszą ostatnią rozmowę. Faktycznie nie dogadaliśmy się co do wzajemnych oczekiwań już na pierwszym call'u - uważam, że to jest ok dla obu stron już na tym etapie. W LC nie lubimy konwenansów, mówimy sobie od razu na Ty i rozmawiamy bardzo szczerze i bezpośrednio. Jesteśmy super zaangażowani w to co robimy i niektórzy mogą odebrać to jako peany, ale tacy już jesteśmy. Sama idea dnia próbnego i cały proces rekrutacyjny jest opisany na naszej stronie careers, tak aby jeszcze przed wysłaniem aplikacji każdy kandydat wiedział dokładnie jak on wygląda i tym samym uniknął zaskoczenia w trakcie rozmowy z HR. Jeszcze raz dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w poszukiwaniach, Aneta, LiveChat
Na stronie (usunięte przez administratora)nie ma informacji, że dzień próbny jest płatny. Nie jest też nic napisane o tym, że firma płaci za czas poświęcony na rozwiązywanie zadań. Podsumowując, firma nie podaje stawki, ale oczekuje od kandydata zaangażowania swojego czasu (który może poświęcić na zarabianie pieniędzy) w dość długi jak na standardy rynkowe proces rekrutacyjny. Pachnie to 'Januszerką' i latami 90tymi, gdzie pracodawcy wykorzystywali kandydatów właśnie poprzez tzw "dni próbne" do rozwiązywania ich problemów, oczywiście bez zapłaty. Rozumiem, że firmie zależy na jak najlepiej dopasowanych pracownikach, ale kandydaci w procesie rekrutacyjnym wykonują pracę, a za pracę się płaci.
Zapomniałem dodać, do sprawdzania pracowników i ich dopasowania do firmy służy PŁATNY okres próbny.
dziękuję, że dzielisz się swoją opinią. Pomysł i funkcja dnia próbnego wynika dokładnie z tego o czym piszesz wyżej: jest to kilka godzin, w których my możemy poznać kandydata, a kandydat może poznać cały zespół, kod źródłowy, sprawdzić jak pracujemy i jaka atmosfera panuje w firmie. Bardzo zależy nam nie tylko na tym, aby jak najlepiej dopasować ludzi, ale też dać szansę kandydatom na podjęcie świadomej decyzji. Niestety procesy rekrutacyjne często ograniczają się jedynie do godzinnej rozmowy z przyszłym Managerem, co nie daje równej szansy kandydatom na poznanie miejsca, z którym mają się związać na dłużej. Staramy się zmienić to podejście - być na maxa transparentni i pokazać naszym kandydatom LiveChat od kuchni. Chciałabym również podkreślić, że zadanie jakie otrzymujesz na dniu próbnym nie jest w żaden sposób wykorzystane później. Ma ono na celu sprawdzenie Twojego sposobu myślenia, komunikacji z zespołem i podejścia do rozwiązywania problemów. Pozdrawiam
@ZdziwionyHRami, brałem udział w rekrutacji i tak jak Ty zdziwiony jesteś HRami, ja zdziwiony jestem Twoim podejściem. Jeśli chcesz pracować w jakiejkolwiek firmie, to wydaje mi się, że jesteś gotowy poświęcić kilka godzin, czy nawet dzień na to, żeby pokazać swoją wartość. Serio, chcesz żeby firmy oceniały i zatrudniały pracowników na podstawie przekolorowanych CV lub godzinnej rozmowy 1na1? Sam proces może i długi, ale feedback po każdym etapie jest praktycznie natychmiastowy. Tego bym mógł się spodziewać po jednej z bardziej rentownych spółek na GPW. Daleko mi od bycia stronniczym, bo nie pracuję w LCH. Przeszedłem natomiast proces rekrutacyjny i dla mnie była to jedna z bardziej profesjonalnych i konkretnych rekrutacji, w których brałem udział. Pozdr,
Napisałeś, że brałeś udział w rekrutacji do pracy w Livechat. A możesz powiedzieć, jakie pytania Ci zadawano? Byłoby super, dzięki.
ale on piszę tutaj o jednym próbnym dniu pracy a nie o jakimś tam zadanku co zrobisz w wolnej chwili wieczorem
Pan @Daniel - idealny pracownik korporacji! Takich ludzi lubimy! Jak kolega wyżej zauważył. Od sprawdzania pracownika jest OKRES PRÓBNY. Każda inna forma "sprawdzania" to typowa polska JANUSZERKA. W firmach których zyski liczymy w setkach milionów złotych, a prezesy jeżdżą samochodami na które nigdy pracownika stać nie będzie, jest to ŻENUJĄCE, a januszy należy piętnować! Samo tłumacznie HRów pokazuje zatwardziałość i bezczelność tych januszy. Doskonale, dzięki tej stronie wiem na jakie firmy nie warto tracić czasu. Spytajmy prezesa firmy czy znajdzie dzień czasu na pomoc pracownikowi w remoncie mieszkania. Za darmo oczywiście. HEHEHEH.
Czy istnieje możliwość rozwoju w Livechat Software S.A.?
pani z HR? od kiedy dla pracownika celem pracy jest szkolenie? to interes pracodawcy by mieć kompetentny zespół. Ludzie nie idą do pracy dla fun-u tylko dla pieniędzy. Tymczasem firmy w ofertach próbują wmówić, że celem jest: - szkolenie (wytłumaczyłem powyżej) - młody zespół (bo inne firmy zatrudniają samych starych i zmęczonych życiem, a nasza nie :p) - stabilne zatrudnienie (tylko głupi zatrudni kogoś żeby go zaraz zwolnić i znowu przeznaczać czas i pieniądze na rekrutacje) - umowa o pracę (oddasz połowę państwu i guzik z tego będziesz mieć) itd. Czyli… pracowniku zatrudnij się u nas a dostaniesz benefity, które nie dosyć że nas nic nie kosztują to jeszcze mamy z nich korzyści.
Nie zgodzę się z poprzednimi opiniami na temat działu rekrutacji. Na odpowiedź w sprawie swojej rekrutacji czekałam mniej niż 24 godziny, odpowiedź była bardzo sympatyczna i napisana w normalnym tonie. Chociaż nie zakwalifikowałam się na stanowisko ani do dalszego etapu uważam, że rekruterzy nie piszą do ludzi dziwacznie ani też nieprawdą jest, że nie odpowiadają.
ODRADZAM z całego serca. Dyrektor Marketingu chodzi wściekły i zdarza mu się krzyczeć na ludzi. Jak takich ludzi tam wpuszczają, to po co Ty masz tam iść?
Lipny proces rekrutacji. Wysłałem CV i dopiero po dwóch tygodniach odpowiedź. Spotkanie wolne dopiero za dwa tygodnie i mi się zapomniało, że miała być online. Czekam na telefon i nic. W między czasie się szukam emaila w skrzynce pocztowej i okazuje się, że to spotkanie online. Zanim się zalogowałem do tego spotkania to już dostałem wiadomość od Pani A czy jestem nadal zainteresowany. Wygląda na to, że wysłała emaila i odeszła od komputera. Spotkanie miało być 45 minut a po 5 minut już koniec. Nie ważne. Szkoda, że straciłem czas na czekanie i pisanie emaili do Pani, aby się zalogowała. Mój pierwszy gowork'owy opis.
Wysłałam cv i dostałam zwrotkę, że na kontakt poczekam max. tydzień. Kontakt nastąpił po kilku tygodniach. W międzyczasie otrzymałam inną ofertę pracy, więc podziękowałam i poprosiłam o pozostanie w kontakcie. Tydzień później dostałam maila z prośba o wypełnienie ankiety satysfakcji z procesu rekrutacyjnego. Nie rozmawiałam z nikim, więc nie podzielę się wrażeniami. Lekko rozczarowała mnie jednak sztampowość tych automatycznie wysyłanych maili, do wszystkich zapewne takie same, idzie to w kierunku automatyzacji, co jest naturalną koleją rzeczy. Ale było to dość mocno odczłowieczone. Na dodatek obiecują w mailu terminy, w jakich będą się kontaktować, których nie są w stanie dotrzymać. Powiem szczerze, że po takich firmach jak LiveChat spodziewałam się więcej niż beznamiętnego wysyłania sztampowych formatek :(
Livechat Software S.A. kreuje się na firmę nowoczesną i przyjazną. Tymczasem są utrapieniem dla mieszkańców okolicznych bloków. Mimo próśb i gróźb nie potrafią/nie chcą wyeliminować okropnych, przenikliwych, jednostajnych, trwających całymi miesiącami pisków wydobywających się z instalacji chłodzących ich infrastrukturę. Administracja firmy tylko zwodzi sąsiadów, że naprawią, a piski wciąż doprowadzają wszystkich dookoła do szału i rozpaczy. Nie da się mieszkać w sąsiedztwie LiveChat SA, a przypomnę tylko, że mieszkańcy zamieszkali tu wcześniej niż informatycy z LiveChat postanowili przenieść swoją siedzibę na ul. Zwycięską we Wrocławiu. Nie polecamy firmy LiveChat SA, gdyż nie szanuje ona innych ludzi.
Dzień dobry, rozumiem Pana irytację i przykro mi, że uważa Pan LiveChat za firmę nieprzyjazną dla otaczającego ją środowiska. Faktycznie, w zeszłym roku mieliśmy problem z jedną z dwóch jednostek zewnętrznych, jednak problem został bezzwłocznie rozwiązany. W ubiegłym tygodniu pojawiła się nowa usterka w drugiej jednostce i aktualnie oczekujemy na części od producenta. Ze względu na wysoki sezon dla firm zajmujących się wentylacją i klimatyzacją oczekiwania na części zamienne jest wydłużony. Proszę mieć na uwadze to, że jest to temat priorytetowy dla nas jak i dla firmy serwisowej, która obsługuje nasz budynek i nie mamy na celu doprowadzać nikogo do żadnych negatywnych emocji. Jeżeli w przyszłości wystąpią sytuacje, które Pana albo innych mieszkańców zaniepokoją nawet przez najkrótszy czas, to zachęcam do kontaktu z naszym 24-godzinnym działem supportu na naszej stronie, lub bezpośrednio do mnie (m.klimczak@livechat.com). Malwina, LiveChat
Tak się składa że niby są usterki potem ich nie ma i znowu są kolejne a my soac nie możemy. Kiedy robi się cicho na drogach od godziny oj 21/22 pisk jest nie do wytrzymania. Cierpimy i wraz z nami dzieci, trudno zasnąć a co to za wypoczynek że stałym ekstremalnym bodźcem który przewierca mózg. Głowy nam pękają nawet przy zamkniętych oknach.
Dzień dobry Pani Karolino, jak dobrze Pani zauważyła, jak to w życiu bywa - usterki się zdarzają, ale na pewno nie zostawiamy ich samych sobie, tylko robimy wszystko, żeby je naprawiać, tak szybko jak pozwala na to sytuacja. Jednostka, która wytwarzała nieprzyjemny dźwięk jest na stałe wyłączona od połowy maja. Dla firmy od klimatyzacji jest to środek sezonu i długo czeka się na części, dlatego, żeby nie powodować dyskomfortu u Sąsiadów zdecydowałam się ją odłączyć. Druga jednostka wydaje normalne dźwięki użytkowania. Specjalnie dla Państwa wczoraj w okolicach godziny 22 pojechałam do biura, żeby sprawdzić sytuację i faktycznie - szczególnie w okolicach drugiego budynku Apartamentów przy Agrestowej (licząc od Zwycięskiej) słychać dźwięk, który przy mniejszym ruchu samochodów może być nieprzyjemny, natomiast nie ma on źródła z naszych urządzeń. Prawdopodobnie dźwięk dochodzi z budynku sąsiadujących biurowców, które są wyższe niż nasz i odbija się od najbliższej przeszkody, jaką są Państwa bloki. Z mojej strony mogę tylko pomóc informując Zarządców biurowców o zaistniałym problemie. Malwina, LiveChat
Jakie rodzaje umów oferuje LiveChat? Czy oprócz b2b oferuja umowe zlecenie/dzielo?
Jakim pracodawcą jest Livechat Software? Polecacie zatrudnienie w tej firmie?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w TEXT S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy TEXT S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w TEXT S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy TEXT S.A.?
Kandydaci do pracy w TEXT S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.