Najgorsza firma jaką poznałem. Nieprofesjonalizm zarówno w stosunku do pracowników jak i klientów. Trzymajcie się z daleka
Co wchodzi w socjal Sarto Agencja Public Relations?
Nic, zero. Najgorsza firma w jakiej pracowałam, nawet po latach mam ciarki jak pomyślę o właścicielu, który poniżał, wyzywał i nie szanował pracowników. Szkoda ze nie podałam go do sądu pracy.
Był, czyli jak rozumiem właściciel się zmienił, jak w takim razie teraz sytuacja wygląda? Mam nadzieję, że już takie sytuacje nie występują.
@takitam Co znaczy Twoja wypowiedź? Może jaśniej byś napisał, jak to nie ma ludzi?
Sarto się rozpadło, przez nieudolne zarządzanie i podejście właściela do pracowników i klientów.
Czy brak nowych komentarzy o Sarto Agencja Public Relations oznacza, że dobrze Wam się pracuje i nie ma rotacji?
Oznacza to, że już nikt tam nie pracuje. Właściciel został sam na pokładzie. Na tym przykładzie widzimy, że nie warto traktować pracowników jak intruzów.
Jedna wielka masakra, ten rok wybitnie to pokazał, w momencie jak właściciel kazał właściwie całej załodze złożyć wypowiedzenia, mówiąc że może zamyka interes może nie, więc mogą składać wypowiedzenia lub nie, jak chcą... To jest o prostu szczyt wszystkiego, nie powinno się tak traktować ludzi.
@Jan, czy możesz coś sprecyzować więcej, chodzi o kampanię o której wspominałeś? Dlaczego dobrze, ze nie podpisałeś umowy? Forum czytają zazwyczaj osoby które nie są zaznajomione z Sarto Agencja Public Relations, dlatego ważne żeby zawrzeć w komentarzu stosowne argumenty i przykłady.
Dobrze że nie podpisałem umowy na kampanię.
Trudno wyrobić sobie opinię o firmie chociaż bardzo chcę tu pracować. Tak rzadko piszecie !!
Takigo nieprofesjonalizmu nie widzialam nigdy wczesniej. Troche tam pracowalam, ale zrozumialam, ze wszedzie bedzie lepiej. Zadecie bez pokrycia w umiejetnosciach. (usunięte przez administratora)
Pracujesz w Sarto Agencja Public Relations? Chętnie dowiemy się co najbardziej lubisz w swojej pracy.
@ulla dosknoale Cie rozumiem, mialam ta nieprzyjemnosc tam pracowac, stres, stres i jeszcze raz stres, prezes nie liczy sie z innymi, w pochlebne opinie o firmie nie wierzcie
@ulla dosknoale Cie rozumiem, mialam ta nieprzyjemnosc tam pracowac, stres, stres i jeszcze raz stres, prezes nie liczy sie z innymi, w pochlebne opinie o firmie nie wierzcie
Byłam w Sarto na rozmowie w sprawie pracy. Powiem tak, nawet gdybym tę pracę dostała, to i tak bym jej nie chciała. Właściciel firmy zrobił na mnie bardzo złe wrażenie. Wytykał każdy najmniejszy błąd, był cyniczny, niemiły. Zastanawiałam się, po co w ogóle mnie zaprosił na rozmowę. Szkoda czasu i nerwów. Dodam, że szybko znalazłam inną pracę.
Odradzam tą firmę. Zastanówcie się kilka razy przed złożeniem tam aplikacji i przyjściem do pracy. Tyle negatywnych opinii oznacza, że to miejsce jest naprawdę nieprzyjazne. Standardy zarządzania i podejścia do pracowników bardzo odstają od obecnych realiów na rynku pracy. Jak widać w tej firmie nic się nie zmienia bo od wielu lat ma bardzo negatywne opinie.
To jest STRASZNE miejsce...wszystko, co napisali poprzednicy, to prawda. Każdy dzień/decyzja zależą od widzimisię właściciela i jego humoru. A że ma go rzadko, pracuje się w ogromnym stresie, poniżaniu i wykorzystywaniu ludzi. Spędziłam tam trochę czasu, do mięczaków :) nie należę, a i tak uważam to za najgorszy zawodowo czas swojego życia. Naprawdę we Wrocławiu są miejsca, gdzie przede wszystkim SZANUJE SIĘ pracownika (także jako człowieka). W tym miejscu niestety nie....
Czy naprawdę jest tam aż tak źle? Praca w biurze za marną kasę oraz podcinanie skrzydeł?
Niestety to wszystko prawda. (usunięte przez administratora) Spróbuj się postawić albo pokazać, że masz swoje zdanie - już tego samego dnia będziesz miał pod górkę. Ekipa i dziewczyny bardzo fajne, pracowite, ale podcina się im skrzydła. Beznadzieja i STRES, ciągłe spięcie. Po rzuceniu pracy skumałam, że może być inaczej.
Pracowałam tam 3 miesiące i były to najgorsze 3 miesiące mojego życia. Zdecydowanie odradzam.
Jak myślę o czasie tam spędzonym, stwierdzam, że były to najkoszmarniejsze miesiące mojego życia. (usunięte przez administratora). Doświadczenie może być nieduże, teoretycznie dostaniesz "szkolenie-na-szybko" z czytania zamówień publicznych czy czegoś podobnego. Tylko potem jest wielkie halo, że nie masz wiedzy z podstawowej księgowości, albo czegoś, co nie zostało przekazane podczas "szkolenia" i zdecydowanie nie widnialo w przedstawionym CV. (usunięte przez administratora) Praca w soboty i niedziele do odebrania jako wolne. Prawo pracy przestrzegane tak, jak leży panu właścicielowi. (usunięte przez administratora) Żołądek mi się skręcał za każdym razem, jak właściciel wchodził do pomieszczenia. Dodam, że jestem bardzo odporną osobą, jeśli chodzi o stres, po organizacji wielu imprez i współpracy z wieloma ludzmi. (usunięte przez administratora) Polecam popytać studentów kierunków PR-owych o czarną listę firm PR we Wrocławiu. Zgadnijcie, co się pojawi. Co do rotacji - powiedzieć, że jest duża, to jakby powiedzieć, że tornado to taki duży wiaterek. Pozdrawiam tych, co mają tyle samozaparcia, żeby tam aplikować.
jak na studenta dziennikarstwa to troszkę za dużo błędów, chyba studencie weź się troszkę zastanów nad tym co piszesz... a tak może ktoś oprócz tego robiącego błedy studenta ma ktoś informację na temat pracy albo chociaż dobrego stażu w Sarto. Zależy mi na takiej informacji a myślę, że to dobre miejsce na takie pytanie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sarto Agencja Public Relations?
Zobacz opinie na temat firmy Sarto Agencja Public Relations tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.