ROBIAC ZAKUPY W BIEDRONCE PANI Z KASY NIE MIALA WYDAC RESZTY WOBEC POWYZSZEJ SYTUACJI JA MIALA BIEGAC I ROZMIENIC PIENIADZE .CZY TO OBOWIAZEK KLIENTA.CIAGLE SA JAKIES PROBLEM W BIEDRONCE NA STRZEGOMSKIEJ,CZASEM MAM WRAZENIE ZE TO KLIENT JEST PRACOWNIKIEM
W każdej Biedrze jest tak samo, to nie wina pracowników. Ale bez względu na wszystko w żadnej firmie, żaden kasjer, nie ma obowiązku biegać i rozmieniać pieniądze. To klient powinien mieć odliczoną gotówkę, ewentualnie zbliżoną kwotę do zapłaty. Proponuję udać się do rzecznika praw konsumenta, może dosadniej to wyjaśni i przy okazji podrzuci stosowny paragraf.
Gdzie te wielkie zarobki w biedronce? 2800 to najniższa krajowa plus praca w listopadzie 100 godzin a w grudniu ponad 200. Kilka tygodniu po rozmowie o prace już tam zakupów nie robię.
W Biedronce system premiowy jest tak skonstruowany aby pracownik nie otrzymałem premi więc tylko gola pensja Jezeli ktoś chce podjąć pracę w Biedronce to ostrzegam nie dajcie się nabrać na hasło mamy premie zarobicie więcej.Na chwilę obecną przez działania rejonowych i dystryktow odeszło dużo kierowników i pracowników z kilkuletnim stażem.Takze ludzie odchodzą tez sami za ukryty mobbing i niskie płace.Biedronka powoli staje się jak przed laty (usunięte przez administratora).Olbrzymie braki w pracownikach powoduje problem w tej firmie.Nawet Ukraincy nie chcą pracować za takie pieniądze
Pani na mięsnym obsługuje swoich znajomych poza kolejką , mają pierwszeństwo.Widzi że inni czekają w kolejce i nic sobie z tego nie robi.
To co się odwala w tej sieci sklepów to jest jakieś dno i kilometr mułu. Gdzie sie nie pójdzie tam jest wieczny bałagan, masa palet i zepsute produkty spożywcze. Nie dziwie sie ze ludzie wola wybrać Lidla czy Dino… Moze byłoby lepiej gdyby w koncu ktos zaczął zatrudniać osoby ktore znają sie na zarządzaniu a nie Panie po podstawówce ktore nie maja podstawowej wiedzy na temat handlu i zmian. Zacznijcie płacić ludziom GODNE stawki za ciężka prace a nie tylko bić sie z lidlem o klientów to moze ludzie zaczną przychodzić do sklepów gdzie jest więcej obsługi a w sklepie nie biegają szczury. Jak taki ogromny pracodawca moze tak bardzo zaniedbywać pracowników i klientów którzy codziennie zostawiają tam masę pieniędzy? Zmienianie grafików 4 razy w ciągu tygodnia i psucie ludziom zycia prywatnego to jest to co biedronka lubi najbardziej. No i oczywiscie wieczny surwiwal jak przetrwać od 10 do 10 za najniższa krajowa bez dostępu do lekarza (No bo skoro zmieniaj grafiki to ciezko umówić sie do lekarza na dany dzien i godzinę…) Pozdrawiam Łany za Wrocławiem, chyba najgorszy pod względem traktowania pracowników sklep. I pozdrawiam tez panią Rejonowa która upokarza pracowników przy klientach. Żenada.
Czy można liczyć w Jeronimo Martins Biedronka na prywatną opiekę medyczną?
Wszystko co piszą jest prawda. 3 osoby NIE DO ZROBIENIA. NIE MA CZASU NA NIC, PROJEKT KAIZEN MEGA NIE WYPAŁ. 1 OSOBA MA PRZYPISANE 6_7 ZADAŃ. KLIENT I PRACOWNIK NIE MA ZNACZENIA, GRUNT BY TABLICA SIE ZGADZAŁA. FIRMA POSZŁA W ZŁYM KIERUNKU. HANDEL NIE JEST WAŻNY, WAŻNE LISTY I MARKETING
Rozmowa wyglądała jak bym starała się o pracę w policji lub korporacji. Kierowniczka opowiedziała o warunkach zatrudnienia premiach i pakiecie socjalnym potem przeszliśmy do pytan. Atmosfera niemiła spieta jak bym rozmawiała z dyrektorem poważnej firmy i starała się o wysokie kierownicze stanowisko. Dodam że nie posiadam ani doświadczenia ani umiejętności pracy w sklepie ani w handlu.
- jak postępujemy z trudnym klientem - zasady wykladania towaru - na czym polega praca w biedronce - jakie obowiązki wg. Mnie należą do pracownika - dlaczego chcę tu pracować - co najbardziej podoba mi się w sklepie - dlaczego robię zakupy w biedronce co mnie do nich przyciąga. ( ostatnie 2 pytania nie wiem co miały wspólnego z pracą ) - jak poradzilabym sobie z agresywnym klientem I jeszcze kilka których już nie pamietam.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Zatrudnimy informatyka do pełnienia roli operatora tech. na egzaminie zawodowym
Kolejny raz spotkała nas niemiła obsługa ze strony starszej Pani,która siedzi na kasie w biedronce przy ul. Armii Krajowj. Nie wiedząc czy skasowała pewne produkty kazała nam zachodzić za kasę i czytać czy zostały one nabite i to w sposób dość agresywny stwierdzając,że co to jest za problem ze to sprawdzimy,gdybym chciala to sprawdzać to poszłabym kasować się na kasę samoobsługowa podchodząc do kasy gdzie jest pracownik, który kasuje produkty jest jego obowiązkiem sprawdzić co zostało nabite w systemie.Pani jest uprzejma i miła tylko dla osób starszych w swoim wieku jakby mogła to jeszcze zakupy zaniosłaby im do domu.To była moja ostatnia wizyta w biedronce!
Firma, która chce 3 ludźmi zrobić wszystko, klientów ma (usunięte przez administratora), wieczne kolejki i zastawiony sklep, kierownicy milion zadań, pracownicy biegają na kasę i sklep, WIECZNIE IM MAŁO, ZWALAJĄ WSZYSTKO NA KIEROWNIKOW ZA MAŁO ETATÓW!!!!!! PANIE PREZESIE ZROB COŚ BEZ PRACOWNIKOW ZYSKOW NIE BĘDZIE
Osoba, która daje zadania, NIECH POPROWADZI ZMIANĘ: Liczenie kasetek, Obchód Kaizen, odprawa, KILKA ZAMÓWIEŃ, Inwentaryzacje, kilka!!!!!! Ceny MARKET, CENY HARMONOGRAM, wprowadzanie terminów, Przyjęcie dostawy. PLANOGRAMY, DZWONKI OD KASJERÓW, reklamacje, zmienić przerwy. NIE DO ZROBIENIA!!!!!!! Zapraszam na SKLEP, pokażcie, że jest to możliwe przy 2 osobach. (usunięte przez administratora) praca w stresie, brak przerw dla biura!!!!! Rotacja to WINA PLANISTÓW WYZYSKIWACZY!!!!! Śruba (usunięte przez administratora)dawno pękła!!!!!
Szkolenia w tej firmie to masakra. BRAK LUDZI, powoduje Że od pierwszego dnia myjesz toalety, towarujesz w tempie super ekspres, EKSPLOATACJA NA MAXA. Po 3 tyg. mam dość. Biedronki to sklepy bezzałogowe, 2 osoby robią wszystko. Szkoleń brak. Kierownik szkoleniowa tylko co godzinę na fajce. Nie polecam.
intryguje mnie zwrot butelek , w jednej nie ma problemu aby oddać butelki bez paragonu w innej o przyjęciu decyduje fanaberia kasjerki czy przyjmnie czy nie, ciekawi mnie jaka jest polityka firmy? chodzi o Biedronke na Bardzkiej, pozdrawiam panią kasjerke którą odprawila mnie żądając paragonu
ROBIAC ZAKUPY W BIEDRONCE PANI Z KASY NIE MIALA WYDAC RESZTY WOBEC POWYZSZEJ SYTUACJI JA MIALA BIEGAC I ROZMIENIC PIENIADZE .CZY TO OBOWIAZEK KLIENTA.CIAGLE SA JAKIES PROBLEM W BIEDRONCE NA STRZEGOMSKIEJ,CZASEM MAM WRAZENIE ZE TO KLIENT JEST PRACOWNIKIEM
Obowiązek posiadania właściwej, odliczonej kwoty za zakupy leży po stronie klienta, nie sprzedawcy.
Zasada jest taka, że to klient musi mieć wyliczone na zakupy. Nie musi być to co do grosza ale kwota zbliżona do zrobionych zakupów. Czyli za zakup np 8 zł gdy płacimy banknotem 100zl kasjer ma prawo odmówić, jeśli to będą zakupy np ~ 80 zł wtedy raczej już powinien przyjąć. Kasjer nie ma ogólnie powodu do odmowy sprzedania produktów z tego są wyjątki, (nietrzeźwy, awanturujący,) etc. Nie mniej jak pisałem wyżej, ma prawo odmówić gdy nie ma wydac, a klient nie ma odliczonej lub zbliżonej kwoty do zakupow
Zgodnie z prawem, to kasjer mógłby nawet pani odmówić sprzedaży. Polecam przeczytać artykuł 535 kodeksu cywilnego :)
To klient powinien mieć przybliżona kwotę a nie ze płaci za 2 bułki 100 zł bo myśli że pieniądze biorą się z nieba a kasjerzy dostają zasiłek 2 Razy na miesiąc, zasiłek starcza na 2dni ????ten zrozumie te prace co usiadł kiedyś za kasa i chociaż jeden dzień wytrzymał bez bluzgania, łatwo oceniać a trudniej popatrzeć na Siebie, klienci którzy rzucają wszystko gdzie popadnie bo są królami życia bo płacą głupi rachunek na 10 zł ????????????
Klient ma obowiązek posiadać kwotę taką na jaką robi zakupy a sprzedawca ma obowiązek ją przyjąć. Tak stanowią przepisy. To pani nie dostosowała się do tych wytycznych. Zresztą czasy "klient nasz pan" minęły i warto nieco zjechać z tonu. A przede wszystkim zauważyć człowieka po drugiej stronie lady
Klient wg prawa powinien mieć kwotę wyliczoną ,a nie kupujàc loda za 1 zł kładzie 100 i oczekuje nie wiadomo czego.
Kasjer nie ma obowiązku biegać i rozmieniać!!! Ani w Biedrze, ani w żadnym innym sklepie. Proponuję doinformować się w prawie konsumenckim. To klient jest zobowiązany do zapłaty w miarę możliwości odliczoną gotówką, a nie że kupi chleb za 3 zł a płaci setką.
W każdej Biedrze jest tak samo, to nie wina pracowników. Ale bez względu na wszystko w żadnej firmie, żaden kasjer, nie ma obowiązku biegać i rozmieniać pieniądze. To klient powinien mieć odliczoną gotówkę, ewentualnie zbliżoną kwotę do zapłaty. Proponuję udać się do rzecznika praw konsumenta, może dosadniej to wyjaśni i przy okazji podrzuci stosowny paragraf.
Jaki jest styl zarządzania w Jeronimo Martins Biedronka?
Gdzie te wielkie zarobki w biedronce? 2800 to najniższa krajowa plus praca w listopadzie 100 godzin a w grudniu ponad 200. Kilka tygodniu po rozmowie o prace już tam zakupów nie robię.
W Biedronce system premiowy jest tak skonstruowany aby pracownik nie otrzymałem premi więc tylko gola pensja Jezeli ktoś chce podjąć pracę w Biedronce to ostrzegam nie dajcie się nabrać na hasło mamy premie zarobicie więcej.Na chwilę obecną przez działania rejonowych i dystryktow odeszło dużo kierowników i pracowników z kilkuletnim stażem.Takze ludzie odchodzą tez sami za ukryty mobbing i niskie płace.Biedronka powoli staje się jak przed laty (usunięte przez administratora).Olbrzymie braki w pracownikach powoduje problem w tej firmie.Nawet Ukraincy nie chcą pracować za takie pieniądze
Jak wygląda sprawa grafiku w Jeronimo Martins Biedronka. Czy pracodawca idzie na rękę?
W teorii zawsze możesz się dogadać W praktyce jak sklep ma braki kadrowe i jeszcze nagle zachorują dwie osoby lub więcej To twój grafik zmienia się jak szalony i zbytnio nikt z Tobą nie dyskutuje masz przyjść i pracować bo nie ma kto.
Chcesz pracować w Biedronce Poważnie się zastanów Nie wierz w opowieści o premiach itp.Jako pracownik tej sieci ,już były bo złożyłem po roku wypowiedzenie napisze kilka słów ku przestrodze.Przede wszystkim problem w Biedronce polega na braku pracowników.Jezeli na duży sklep na zmianę przypada np 5 pracowników w tym Minimum dwóch siedzi na kasie jeden obsługuje SCO kasy samoobsługowe jeden to kierownik lub zastępca a piąty to fresz który ma robić wypiek i przebierać warzywa I owoce Bo Biedronka lubi wyrzucać mase towaru do śmieci.Ktos kto na to pozwala powinien być sądzony o działanie na szkodę firmy.To kto ma rozkładać towar? Sklepy zasypywane są towarem którego nie zamawiają więc zapycha się sklep i magazyn Jak przyjezdza dostawa to gdzie ja się stawia na sklepie.Sklep zastawiony dla klienta No ale czy to interesuje kierownika rejonu lub dystrykta Nie przecież oni mają swoje słupki i cele.Z centrum coraz częściej przyjezdza towar w którym są braki Oczywiście powiedzą Ci że w centrum nie kradną to na sklepach.Na ten rok zostały podniesione niesamowicie budżety.W większości nie do wykonania Kogoś poniosła chora ambicja tak jest słupki muszą się zgadzać a klienci w obliczu inflacj kupują coraz mniej i rozważniej.Pidniesienie budżetów ma też kolejny cel nie będzie trzeba wypłacać kierownikom i zastępcom premi Tak robi się oszczędności w firmie.No i słupki się zgadzają Następna sprawa kradzieże w Biedronce Biedronka otwarta szerokimi ramionami na złodziei Niepełna ochrona brak jakichkolwiek zabezpieczeń Ogrom kradzieży ludzie wyciągają nawet pojedyncze jajka z opakowań.No ale co to interesuje firmę i KR i Dystrykta NIC niech naród kradnie a straty pójdą na sklep.Wiec kolejnej premi nie będzie Wymieniać można i można A teraz zwykli pracownicy z braku pracowników jeden pracownik ma pracować za trzech Myślisz że kogoś to interesuje Kierownik Rejonowy powie Ci ze wszędzie tak jest.A więc siedzisz na kasie i w międzyczasie próbujesz układać towar.Towar z centrum przyhezdza tak nielogicznie spakowany ze tracisz mase czasu na paletę.A żeby nie było w centrum dorzucili Ci trochę rzeczy których nie zamawiałeś więc przekładasz paletę jak glupi.Szczegolnie szerokim strumieniem płynie Coca Cola która stoi w każdej Biedronce w każdym kącie i magazynie.Takze zastanów się czy za 3,750zl brutto chcesz trawić do (usunięte przez administratora).
Stres, praca nie do ZROBIENIA WIECZNIE NA TELEFONIE. Inwentaryzacje przy zawalonym sklepie, projekt Kaizen masz 2 kasjerkami ogarnąć całe auto sprzątanie kolejki itp. Z czego 1 jest na kasie BIURO SETKI CEN INWENTARYZACJE ZWROTY I MILION INNYCH RZECZY. Po 8 latach mam dość Gdzie jest PIP?????????? Poświęciłem zdrowie i rodzinę.
Witam. Informacja dotycząca sklepu Biedronka na Brochowie (Wrocław). Nie polecam tego sklepu z całego serca. Wiecznie brak towaru na półkach, personel jest bardzo nieuprzejmy ( zwłaszcza starszy Pan w okularach). Mało tego personel nie jest przeszkolony co do bonów SODEXO. KIEROWNIK jest bardzo nieuprzejmy, wyskoczył do mnie z buzia. Polecam robienie zakupów w innych sklepach.
to samo w biedronce na Sułowskiej bałagan cenowy ,asortyment pod innymi cenami - brak personelu przy kasach ,kierowniczki siedzą na zapleczu i nie kontrolują sytuacji na sklepie ,a ponadto nierówne traktowanie personelu .
Czy organizowane są wyjazdy, imprezy, spotkania integracyjne w Jeronimo Martins Biedronka?
Nie polecam praca ponad siły nie ma norm bhp
Pytając sie poste pytanie gdzie jest budyń starsza pani twierdzi że nie jest od tego a po dłuższym i częstszym pytaniu pani starsza chciała wzywać policję ps ta pani starsza nie nadaje się do pracy w markecie tylko w piwnicy gdzie nie ma ludzi mi
Biedronka Krzywoustego 40 Wrocław Tragiczna obsługa. Pracownicy niemili, niekompetentni. Zachowują się jakby byli właścicielami sklepu. Kiedy zgłasza się np. błędne ceny - opryskliwie odpowiadają, że właściwa może się pojawi na paragonie. Jeszcze mają pretensje, że klient jest niemiły. Lepiej nie zadawać pytań, czy jakiś produkt w ogóle jest albo na jakiej półce leży. Dostanie się odpowiedź od pracownika, ze on nie ma czasu na szukanie produktów dla klientów. Szok. Nie proszę o szukanie produktu - tylko o wskazanie, gdzie dany produkt się znajduje. Ale jak widać to zbyt uciążliwe dla pracowników biedronki. Kiedyś byłam świadkiem, jak pracownik obrażał klienta i jeszcze odgrażał się, żeby się nie pojawiał więcej w jego sklepie (klient zwróćił uwagę, według mnie w normalny sposób, bez krzyku itd, ale był niezadowolony, że ceny na paragonie nie zgadzają się z tymi na półkach). Pracownik kłócił się z klientem przy innych klientach. Miałam wrażenie, ze próbuje klienta wyprowadzić z równowagi. Kiedy mu się to nie powiodło, stwierdził, że klient nazywa go (usunięte przez administratora) (byłam przy tym- nie padły takie słowa). Dla mnie obsługa w tych sklepach jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Ogólnie często brakuje towaru, półki świecą pustkami. Pracownicy prowadzą sobie prywatne rozmowy, zamiast wykładać towar. Zdarza mi się wychodzić bez zakupów, bo jeśli 50% rzeczy, które chcę kupić nie ma (bo nie są wyłożone) - to wolę iść do lepiej zaopatrzonego sklepu. Często sklep jest otwierany z opóźnieniem, bez jednego przepraszam. Dodatkowo w sklepie często jest brudno, kosze na zakupy są tak brudne, ze aż się niedobrze robi, kiedy trzeba takiego koszyka dotknąć. Z jednego kiedyś tak śmierdziało, że miałam ochotę stamtąd uciec. Powiedziałam pracownikowi, że to przesada - taki brak higieny, ale nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Zamierzam omijać te sklepy szerokim łukiem, Na szczęście jest wiele innych.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jeronimo Martins Biedronka?
Zobacz opinie na temat firmy Jeronimo Martins Biedronka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jeronimo Martins Biedronka?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 14, z czego 1 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Jeronimo Martins Biedronka?
Kandydaci do pracy w Jeronimo Martins Biedronka napisali 10 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
