biedronka kraków wybickiego pgodz ok 9. Chamski niby kasjer rząda wyliczonej kwoty bo on niema drobnych - wydać. Twierdząc że ja jestem nieprzygotowany na zakupy bo mam zbyt duże nominały. OD KIEDY TO DO SKLEPU TRZEBA PRZYCHODZIĆ Z WYLICZONĄ KWOTĄ. Czy komuś się nie pop....o we łbie. KOGO WY ZATRUDNIACIE i gdzie macie klientów!!!! A wogóle to jeden z najgorszych sklepów w kontekście obsługi!!!!
biedronka kraków wybickiego pgodz ok 9. Chamski niby kasjer rząda wyliczonej kwoty bo on niema drobnych - wydać. Twierdząc że ja jestem nieprzygotowany na zakupy bo mam zbyt duże nominały. OD KIEDY TO DO SKLEPU TRZEBA PRZYCHODZIĆ Z WYLICZONĄ KWOTĄ. Czy komuś się nie pop....o we łbie. KOGO WY ZATRUDNIACIE i gdzie macie klientów!!!! A wogóle to jeden z najgorszych sklepów w kontekście obsługi!!!!
Niestety ale sklep nie ma obowiązku mieć wydać jeżeli przychodzi ktoś i płaci banknotem 100 zł za przypuśćmy bułkę za 69 gr to proszę.... Zwłaszcza że duże sklepy na koniec dnia wybierają pieniądze z kasetki i wpłacają do banku, a na start kasjer dostaje określana kwotę... To nie jest wina kasjera
Boże człowieku jaki ty jesteś ograniczony.. Oczywiście że miał rację odmawiając wydania. Jak ktoś nie zna specyfikacji pracy w placówce handlowej gdzie dzień dnia są konwoje i sklepy zdają utargi na rzecz tego.. To skąd mają brać kasjerzy na wydawanie. Zapoznaj się najpierw z polskim prawem, które jeszcze na szczęście jest po stronie kasjera.. A dopiero później wydaj adekwatna negatywna decyzję. Nie pozdrawiam serdecznie takich ludzi.
535 kodeksu cywilnego kupujący w umowie sprzedaży jest zobowiązany do zapłaty ceny, powinien więc mieć odliczoną kwotę, żaden przepis szczególny nie nakazuje wydania reszty. – W zasadzie to klient powinien mieć przygotowaną kwotę – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
535 kodeksu cywilnego kupujący w umowie sprzedaży jest zobowiązany do zapłaty ceny, powinien więc mieć odliczoną kwotę, żaden przepis szczególny nie nakazuje wydania reszty. – W zasadzie to klient powinien mieć przygotowaną kwotę – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Od zawsze, ty masz mieć odliczoną kwotę,sklep nie musi wydawać reszty.Tobie się przewraca we łbie,nie szanujesz ludzi, jakbyś miał szczątkowa inteligencję nie placilbys dużym nominałem za groszowe zakupy.Klient ma być przygotowany do zakupów.Chamstwo z ciebie wylazło.
OD KIEDY TO DO SKLEPU TRZEBA PRZYCHODZIĆ Z WYLICZONĄ KWOTĄ. Odpowiedz brzmi od zawsze najpierw poczytaj cymbale potem ludzi obrażaj
Według przepisów to klient powinien mieć przygotowaną "odliczoną" kwotę w celu dokonania zakupu. Wydawanie reszty to usługa która z czasem stała się standardem :) sklep nie ma prawnego obowiązku wydawać reszty a jednak w 99% resztę wydaje bez problemu. Może następnym razem gdy ktoś Pana spyta o drobne raz na 100 razy nie będzie takiego oburzenia.
Szanowny panie proszę poczytać kodeks konsumenta czy jak to się tam politycznie poprawnie nazywa i będzie tam napisane że klient wchodząc do sklepu powinien być przygotowany na to że kasjer nie będzie miał wydać i kasjer nie może zostawić stanowiska i idź szukać rozwijać pieniędzy pan jako klient musi sobie z tego zdawać sprawę a więc to była pana wina jak nie miał pan pieniążków i nie dostał pan reszty jest pan oburzony proponuje się zatrudnić na dwie godziny do Biedronki a wtedy wszystko pan zrozumie
Dotyczy Biedronka Jeronimo Martins Nowosądecka Kraków. Proszę wreszczie zamontować światła na parkingu. Sklep działa już od października 2023, a parking wciąż bez oświetlenia. Kto ponosi za to odpowiedzialność? Miałam zamiar aplikować na stanowisko kierownicze w sieci, ale chyba sobie daruję.
Czy Jeronimo Martins Biedronka oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę, czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
UWAGA PRZEWOŻNICY. Pod żadnym pozorem nie bierzcie ładunków do JMD Podchruście 9 Modlnica . Wielki (usunięte przez administratora) Jestem tam trzeci raz i trzeci raz mimo awizacji nie mogę rozładowac. Najgorsza firma z wszystkich jakie znam.
Jak wygląda ścieżka kariery w Jeronimo Martins Biedronka? Czy trudno jest zdobyć awans?
Powiedziałbym, że min 2 lata pracy w firmie, mniej wiecej. Zdarzyło się, że rozmowa rekrutacyjna wypadła super ale chętny pracował lekko rok w firmie i dlatego odmowa.
A, i to w przypadku nie dosłownego awansu a zmiana działu kontroler/inspektor w CD (w praktyce jakby awans), bezpośredni awans na specjalistę na pewno sporo dłużej.
Biedronka- (usunięte przez administratora) -masz tyrać idealnie od pierwszego dnia pracy bo jak nie to kierownicy poopiniują plus rozkapryszeni przestępcy-klienci małe dzieci walą reklamacjami specjalnie bo lubią się wyżywać na innych bo coś im tam nie pasi (towarów nie musicie otwierać sprawdzając czy się zgadza z opakowaniem bo ci księżniczka jakaś rzuci skargę na ciebie wyżej-a potem ci wpakuje opinie kierowniczą; kierownik o tobie że robisz podgurkę firmie bo nie robisz dobrze klientom (usunięte przez administratora) i małym rozkapryszony staruchom)na szkolących się w szczególności, firma obiecuje szkolenie i opiekę sam zostajesz a jak popełniasz błędy to im coś nie pasi-(usunięte przez administratora)brak kodeksu pracy Kościuszki, kniaźnina, meiera, Józefa-każdy z tych kierowników dysponuje historią zatrudnienia (usunięte przez administratora) i sobie wydzwania do innych po opinie cv nie potrzebne, kierownik z zemsty walnie ci specjalnie lewą opinię . Pytasz się jak praca twa tak jest ok(różnicami się nie przejmuj-a u nowego różnice masz, połowa powstala przez wydawanie pieniędzy klientom jak zła cena ale nie wszystko jest ok) a potem słyszysz od innego z innego sklepu to i owo same negatywy(i nasz się przyznawać do rzeczy o których nie wiesz) to i owo juzefa-brak kodeksu pracy brak rodo kierownik wydzwania po wcześniejszych firmach(jak pracowaliście gdzieś już to jesteście w ich systemie dożywotnio-tam nie na rodo i kodeksu pracy-nie zaznacza się pierwszej opcji vo wszyscy na swiecie beda mieli wasze dane- rozmowa to jakaś porażka-brak kodeksu pracy (usunięte przez administratora);jesteś świeżak przerwa od kasy 3letnia-ci pracownicy w porównaniu do Kaufland czy auchan to się nie umywają wogule) komunikacja zerowa,agresja i chamstwo pracowników tamtych do klientów, większość pracowników ma gdzieś klientów braki kodowe sami se musi łazić (bo ci kasjerka nie pójdzie bo ona teraz robi to czyli stanie i pierdzenie z tabletem glovo miedzy klientami, agresja i chamstwo pracowników tamtych do klientów, albo ty sam zapierniczasz przyjęcia za opinię jak małe dziecko brak rodo, łamanie praw pracowników cv nie potrzebne najważniejsza jest wazelina do kierowników odradzam prace na tych miejscach, do tego z niepotwierdzonych źródeł;; i urzerasz się z hakerem na sieci (dyrektorzy maja gdzieś) który się bawi książką kodów i szybkością nabijania, z trującymi towarami którzy kierownicy magazynu tam wpakowali na polecenie tych osób, lub po znajomości które oczerniały pracownika u kierowników biedronek nim się tam przyjął do pracy by truć swuj cel a potem go zabić, uzerasz się z klientami bo walą po tobie bo coś nie pasuje dzieciom rozpieszczonym, użerasz się sie sam bo pracownicy ci nie pomogą bo najważniejsze to nauka ich imion, a ba końcu jak się pytasz kierowników to mają w (usunięte przez administratora)
Aktualnie na niektótych sklepach nie ma zgody na przyjęcie bo coś kierownikowi nie pasi(jak ma tylko jedno cv to i tak nie nasz gwarancji że cię przyjmie-po miesiącu masz egzamin na ładowacza w pułkę i z obsługi klienta w jakim celu nie wiadomo jakbyś kokosy zarabiał to jeszcze wiadomo...-tam połowa chamskich pracowników i agresywnych do klienta to powinna zostać zwolniona -egzamin zdany??no chyba nie)to zwrotnego telefonu nie ma, ta ich strona masz cv w ofercie złożone a wchodzisz po tygodniu a cv znika z oferty usunięte i nie przez ciebie, szatnie koedukacyjne i jedna tzw. przebieralnia z zamkiem nawet w stołówce szatnia (Kościuszki) tuż przy wejściu(na widoku klientów czy pracowników-przebieralnia pewnie w wc)na sklep-prywatność i intymność kobiet zerowa (młode osóbki przy starych prykach się przebierają - nie ma podziału nawet szafek czy jakoś ich ustawić na damskie, męskie-ścianka by starczyła z pilśni);każdy(ale swego (usunięte przez administratora) w kieszeni nie widzi) nadaje na każdego u innych kierowników czy zastępców nie sprawdziwszy sam na umowie próbnej miesięcznej np. (ktoś z Kościuszki pakuje-sam wypowiedzenia nie dał-- negatywami samymi specjalnie do sklepu z Józefa i chyba kniaźnina, os.pulku lotniczego) w innych biedronkach z pierdół robią główny problem przeiznaczając i obrabiają (usunięte przez administratora) specjalnie samymi negatywami by nigdy pracy nie dostał i nie miał szansy poprawy-podczas szkolenia masz wszystko umieć na 100 procent bo jak popełnisz błąd to zrobią z tego problem narodowy i ci tak obrobią (usunięte przez administratora) u kierowników innych (cv tam się nie przynosi chyba tylko pozwolenie od innych czy możesz gdzie indziej składać cv i pewność że jakiś palant kierowniczy czy pracownik (usunięte przez administratora) ci tyłka nie obrobił no i wazelinę z tortem trza chyba tylko przynieść); jedynie co w większości działa w 100 procentach to skargi na kierowników czy pracowników w sklepie składanych wyżej; szkolenie zależy jaki sklep tam gdzie ja byłem to albo się musiałem sam domyślać jak się sam nie dopytalem u innych albo kierownik czy pracownik, czy kasjer przyszedłszy to pomógł oczywiście zostałem sam na dzień dobry bez pilnującego mnie kasjera po paru minutach kasowania (samemu stojąc i obserwując innego nie mogłem musiałem mieć na to pozwolenie-a bym się więcej nauczył a nie potem sam się domyślał i popełniał błędy zostawszy sam na kasie;kierownicy niektórzy i zastępcy ze sklepów Biedronka trzymają sztamę ze sobą awanse w większości za kolesiostwo i dzielenie się opiniami o pracownikach (niektórzy myślą ze jesteśmy ich zabawkami, a oni są święci i mogą sobie ładować opiniami jako 100 procent prawdziwymi u innych i na tej tylko podstawie nie dać wam pracy), jedynie co macie tam pewnego w wypłacie to podstawa bez premii i nadgodzin reszta zależy od sytuacji życiowej twojej i firmy
najgorsze co zrobicie wypełniając dane z oferty to zaznaczenie pierwszej opcji o udostępnienie wszystkim swych danych z cv całej Planecie i Polsce-mieszkacie w Krakowie to was wyrzucą do Białegostoku do pracy (dacie swe dane wszystkim kierownikom i ich zastępcom do których mają chyba dostęp nawet po podpisaniu umowy na któryś sklep, a nie powinni mieć dostępu do nich a tylko jeśli osoba odchodzi z jednego sklepu lub chce się przenieść taki dostęp powinien być), lepiej dla waszych danych i dla was czy rodzin ostatni punkt zaznaczyć;
Osoba szkolona jest czasami specjalnie szkolona tak by popełniała błędy, a potem źle pracowała nie wiadomo czy specjalnie czy z braku ich wiedzy, no i najważniejsze dla niektórych to nie jest pomoc szkolącemu, czy przestrzeganie kodeksu pracy (kierownik nakazuje łamać kodeks pracy przez ignorowanie problemów szkolącego się związanych z pracą jego to zastepcy wykonują co do joty polecenia- do tego brak pomocy siedząc sam na kasie u księżniczek kasjerów i złe polecenia pracowników w czasie szkolenia gdzie pracownik potrzebujący pomocy u zastępców tej pomocy pewnie nie otrzyma-patrząc przez pryzmat wczesniej olanych pytań to teoretycznie zmuszanie pracownika do zwolnienia przez ukryty (usunięte przez administratora), nie równe traktowanie pracowników i oczernianie go u innych po wypowiedzeniu i próbie zatrudnienia w innym sklepie) tylko znajomość ich imion nie znasz ich to pewnie ci nie pomogą na kasie z towarem i sam skaczesz po sklepie jak głupi, a jak dzwonisz po pomoc bo nie wiesz co i jak, lub klient ma problem to jeszcze dostajesz zrypę i brak pomocy ....te akcje w przeszłości to nie wina biedronki tylko i wyłącznie kierowników sklepów były
aby ograniczyć braki cenowe na sklepie powinni jedną osobę wyznaczyć(ceny są ważniejsze niż full pułki) by półtorej godziny przed otwarciem sklepu sprawdzała czy pod każdym towarem są ceny i czy się zgadzają, a nie kierować się zaufaniem, lubieniem i pewnością do robiących ceny kontrola pracy innych i krytyka i ich poprawa zawsze działa nie z braku nieufności tylko z profesjonalizmu(jeśli premii nie będzie za ceny to tylko przez klientów je zabierających)i by się upewnić no i to nocka (każdemu może się zdarzyć pominąć towar)
Przestrzeganie prawa Przestrzeganie przepisów prawa w zakresie bezpieczeństwa produktów spożywczych, jak i niespożywczych, traktowane jest w Grupie Jerónimo Martins jako imperatyw i obejmuje struktury wewnętrzne sieci, jak również pośredników działających na przestrzeni łańcucha dostaw produktów. W przypadku stwierdzenia, że przepisy są niewystarczające lub ich brak, Grupa wdraża odpowiednie standardy uzupełniające.---to fikcja
Czy w Jeronimo Martins Biedronka możliwa jest praca na podstawie B2B?
Płacąc blokiem za zakupy w Kryspinowie w Biedronce. Pobrano mi pieniądze z mojego konta. A pani kasjerka powiedziała że nie przyszło. Powiedziała że za 5 minut mi te pieniądze zwrócą na konto i kazała sobie jeszcze raz zapłacić za te same zakupy. Otworzyłem aplikację na tel. i pokazuje że przeszły pieniądze Jestem na minusie zapłacono za zakupy i mi pobrano środki. Wezwała panią kierownik pani kierownik przyszła młoda osoba i zaczęła ze mną (usunięte przez administratora) dyskusję żebym zapłacił jeszcze raz za zakupy. Ja powiedziałem że nie zapłacę bo ściągnięto mi środki i pokazuje co mam w aplikacji, potwierdzenie. To powiedziała mi żebym sobie zadzwonił do banku o godzinie 20:00 w sobotę. Ta kierownik jest śmieszna i bezczelna i powiedziała że skończyła ze mną dyskusję ulatniający się z pod kasy nr.4 o ile mnie pamięć nie myli, to jest pani Karolina. A na domiar tego Ja nie dostałem żadnego potwierdzenia, że ja zapłaciłem za te zakupy, czy że transakcja została odrzucona. Nie dostałem żadnego wydruku z kasy płatność nie została zatwierdzona lub odrzucona. Stałem tak przez półtorej godziny przy tej kasie czekając żeby mi te pieniądze zwróciły na konto, jeżeli nie przeszły i zresztą pani kasjerka powiedziała że za 5 minut wrócą. I tak z pięciu minut zrobiło się półtorej godziny. W zakupach miałem mrożonek dużo między innymi lody. Więc powiedziałem żeby sobie te mrożonki już zabrały z powrotem. W końcu się wkurzyłem i zacząłem wychodzić ze sklepu. To pani druga, która stała obok, kasjerka grube babsko złapała mnie za kurtkę i ciągnęła mnie szarpiąc i krzycząc gdzie?? Uwolniłem się od oprawcy zostawiając te zakupy w sklepie. Wyszedłem ze sklepu i wsiadłem do samochodu. Zadzwoniłem na policję żeby mieć między innymi potwierdzenie że zapłaciłem za zakupy, a ich nie mogłem zabrać. Policjanci powiedzieli że sporządzą notatkę i żebym sobie do banku swojego zadzwonił w tygodniu i sprawdził co i jak. Bo jeżeli pieniądze zostaną pobrane to będę mógł rozpocząć sprawę cywilną na tej podstawie. Do dzisiejszego dnia pieniędzy nie otrzymałem z powrotem. A na zakupy musiałem się udać do innego sklepu.
Jakie są opinie pracy w CD na stanowisku Kontrolera Jakości?
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Jeronimo Martins Biedronka? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Sami rezygnują, szacunku dla pracownika w tej firmie nie ma. Zmiany po 11-12h nawet 7 dni z rzędu, wiecznie pretensje o wszystko i jak zwykle wina pracownika nigdy nie kadry. Zarobki wcale nie są takie jak piszą w internecie. Jak to rejonowy powiedział... Że zawsze Polaków można zamienić na pracowników z Ukrainy. Ja biedronki nie polecam !
Myślałem że atmosfera jest lepsza. Kierownicy nie dogadują się z personelem czy chodzi o konflikty między pracownikami? Bo takie gadanie o zastępowaniu przez tańszą siłę robocza jest bardzo słabe według mnie.
przyjdź do pracy a usłyszysz= machaj szybciej rękami, przez 1 min pracy na 10h stoisz i obijasz się, kierownik do ciebie=ruchy,ruchy, szybciej
Dobrze napisane. Nie polecam. Normy nie do wyrobienia, bo towar nie uzupełniony na regałach a kategoryczny zakaz umniejszania, a jak umniejszysz to zaraz na Dywanik lecisz "dlaczego" więc stoisz i czekasz na operatora a norma leci cały czas. Rzucanie z jednej hali na drugą więc tu i tu nie wyrobisz normy + ... Przychodzenie półtorej godziny wcześniej aby wziąć DZIAŁAJĄCY WÓZEK I SKANER (podstawowe narzędzia pracy) których później już brakuje i nie wszyscy je mają, więc pracują z kartkami. Poza tym codzienne "proszenie" przełożonych o pozostanie na nadgodziny bo nie skończona praca, a gdy się nie zgodzicie to dostaniecie takie zlecenie że wyjdziecie godzinę po planowanym końcu, a jak cudem skończycie wcześniej to będziecie przekładały rozwalone palety i sprzątały hale. W tej firmie liczy się wynik a nie pracownicy, Oni są na drugim miejscu. Poza tym rotacja na maksymalnym poziomie czyt. Ok 15 nowych osób co tydzień (koledzy ze wschodu co słowa po polsku nie powiedzą i nie tylko), to powinno dać do myślenia. Bo tam się liczą pakiety a nie ludzie. Takie cuda w CD Biedronka, więc jak nie masz rodziny i kredytu to polecam szukać innej pracy, bo w tej jedynie co dostaniesz zwyrodnienie i niewdzięczność przełożonych. No i nie zapominajmy ze juz rekruter mówi żeby "zostawać dłużej, bo będą na Ciebie lepiej patrzyli przełożeni" śmieszne. Na szczęście to już mam za sobą
Jakie są mocne strony pracodawcy Jeronimo Martins Biedronka?
Mocne? Stabilność zatrudnienia, benefity, w miarę regularne podwyżki (nieraz się słyszy, że ktoś od 5 lat zarabia tyle samo - w JMP to się raczej nie zdarzy) i jako-tako rynkowe płace (wg danych średni zarobek magazyniera w Polsce to 3 980 PLN brutto. W Centrach Dystrybucyjnych biedronki tyle wynosi podstawa plus premia obecnościowa, a dodatkowo jest jeszcze premia akordowa - do 2220 Brutto. Wyrabiający środkowe średnie magazynier zarabia koło 5200 do 5600 Brutto) Tylko praca jest ciężka i w nietypowych godzinach. Ale i rozwinąć się można i doświadczenia nabrać. Jak dla mnie spoko, jak ktoś zaczyna karierę na rynku pracy albo jak ktoś ma krzepę, nie boi się wysiłku a chce dobrze zarobić za prace do której nie musi mieć kwalifikacji.
Nie polecam pracy w tej firmie i już napiszę dlaczego: 1. 10 h pracy a w tym tylko 15 minut przerwy, kasjer nie może zejść do toalety, z kolei osoby rozkładające towar nawet na chwile usiąść 2. Czepialstwo, chamstwo ze strony kierownictwa 3. (usunięte przez administratora) w kontekście benefitów- większość otrzynują tylko te osoby, które zarabiają w przeliczeniu na osobę w gospodarstwie domowym (liczą się wszystkie wypłaty i PIT za poprzedni rok) mniej niż 5009 złotych brutto! Takie osoby są dyskryminowane a dodatkowo nie dostają kart przedpłaconych i innych benefitów. Najlepsze ze nie liczy się dochód z biedronki, tylko z poprzedniego roku ze wszystkich prac. 5 k brutto na osobę to naprawdę mało, wiec progi są zrobione nierealistycznie. 4. Od samego początku człowiek jest ganiany a nie wie nawet co ma robić w pracy. 5. Brak poszanowania pracownika- trzeba mówić ze się idzie na przerwę, trzeba się prosić o wyjście z pracy - nie można wyjść samemu po skończeniu zmiany, zwykle przez to trzeba zostać nawet 10-20 minut po czasie. 6. Pensja jak na te obowiązki niska, około 3.2-3.4 brutto na całym etacie to niewiele (już z dodatkami). Zrezygnowałam ;)
Nie rozumiem, jak to musiałaś się prosić żeby wyjść z pracy? Kierownictwo nie kuma że coś robi nie tak?
Wydaje mi się, że to co napisałaś to trochę przesadzone. Uważam, że trafiłaś na allegro kierownika. U mnie na sklepie kasjer kiedy potrzebuje to schodzi to samo pracownicy na sklepie. Jak kończysz pracę to kończysz o ustalonej godzinie bo musisz wybić się identyfikatorem, więc nie możesz zostać dłużej tak jak napisałaś
Pracowałam tu krótko, bo dostałam ofertę w redakcji, ale chciałam gdzies się zaczepić i coś zarobić. Te złe opinie są przesadzone. Zalety: - praca na umowę o prace od początku (w innych branżach często ja znaleźć) - zarobki wcale nie najniższe, podobne jak w wielu korporacjach na stanowiskach juniorskich - czas w pracy szybko leci - przyjemna kierowniczka sklepu - brak problemów - możliwość pracy tylko przy obsłudze kasy, bez zajmowania się asortymentem Wady: - dla osób pracujących na cały etat (ale to nie ja)- wiem ze grafiku były słabe, trochę rzucanie raz na noc, raz na dzień, ale to nie dotyczyło kasjerów - troszkę słabe szkolenie wstępne, ale w sumie najlepiej się wszystkiego nauczyć w formie learning by doing Ogólnie dobre miejsce, żeby sobie dorobić. Można pracować na 1/4;1/2;3/4 etatu.
Fajnie to brzmi, a też potrzebuję sobie dorobić! A powiedz mi czy musiałaś mieć już jakieś doświadczenie z obsługą kasy? czy nauczyli Cię tam tego?
Nie, nie trzeba mieć doświadczenia :) Zarobki to około 700-800 złotych ba 1/4 etatu, czyli na cały około 3000-3200 na rękę :)
Ta jasne, umowa na cały etat i wynagrodzenie 3760 brutto więc nijak nie wyjdzie 3200 na rękę ????
Może chodzi tu o wypłate dla osób które mają poniżej 26 lat.Mnie na rozmowie mówiono że jest podstawy 3200 brutto
Ile osob tyle opinii. Brakuje pracownikow wiec wszedzie 1 pracuje za 3
No jeśli faktycznie by tak było to raczej wypłata powinna iść z tym w parze? Chodzi o jakieś nadgodziny, że aż za 3 osoby?
Jaka umowa obowiązuje w Jeronimo Martins Biedronka podczas okresu próbnego?
W Centrum Dystrybucyjnym nie ma okresu próbnego. Pierwsza umowa jest na około rok (kończy się zawsze z ostatnim dniem kwartału)
a po jakim czasie jest możliwość negocjacji stawki? :) czy w ogóle jest taka mozliwość? :D
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jeronimo Martins Biedronka?
Zobacz opinie na temat firmy Jeronimo Martins Biedronka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jeronimo Martins Biedronka?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!