Dzień dobry, pozwalam sobie na wyrażenie opinii o Państwa lokalu i menu jakie Państwo proponuję. Szanowni Państwo! Wystrój okropny, niezmiennie, ludowy (sic!!!) snopki na stole, susz ''kurzołapki" na parapetach, aranżacja zupełnie nie kojarząca się ze Lwowem. Ani przedwojennym, ani współczesnym. Czyj to pomysł?! Czy Lwów to wieś czy posiadłość ziemska, dworska...? Lwów, tak grubo przedwojenny, jak i współczesny, to piękne jedno z największych miast wstecz polskich, dzisiaj ukraińskich. Pozwolę sobie powtórzyć: miast! Skąd pomysł na taki wsiowy czy ludowy styl? Skąd pomysł na melodię, piosenki podwórkowe, których w żadnym z miast nie brakuje, każde z miast ma swoje ,,podwórko,,! Naprawdę nie ma melodii klasycznych, charakterystycznych dla miast, nawet kresowych? Od lat to samo, wystrój, menu, muzyczne tło! Lwów to nie ,,usia, siusia,, i ,,ta joj,,. Lwów, ten który sentymentalnie jest wspominany, to piękne miasto, centrum kulturalno-naukowe. Szkoła Lwowska do dziś jest wspominana, a jej ,,Narybek,, że tak to ujmę, ma dorobek, o którym głośno na świecie, to miasto klasy Wiedeń, Budapeszt, Praga, Kraków. Czy do restauracji pod wezwaniem tychże, ww. miast też wstawiliby Państwo snopki, dożynkowe dekoracje?!. Ludzie to kpina! Macie prawie pusto, kelnerzy snują się, bo cóż mają tam robić. Duszą się pewnie w tej irracjonalnej, zakłamującej rzeczywistość, pakamerze, ciągle szaroburej, ponurej. Ceny kosmiczne! Za rosół z podobno kołdunami (koło kołdunów to nie leżało), prawie 30 zł, zwykłe gołąbki, ruskie pierogi 8 szt. prawie 40 zł! Może i dobrze, że z czystego już rozsądku nie spróbowałam ich. Może i dobrze... Kołduny to jakieś tam nienadzwyczajne pierożki z masą o smaku mięsnym. Naczynia ludowe! Lwów to porcelana, może współczesna, ale elegancka. Karta przebrzmiała nieestetyczna. Lata 90-te. Plastik i folia. Mam wrażenie, że ktoś o skrajnie odmiennej kulturze kpi! Tylko kto za to płaci? Naiwny konsument, który Państwa szeroko pojętą ofertą, jako Gość nie jest traktowany. Jestem zgorszona, zniesmaczona i zaskoczona. Wrocław! Takie miasto, tyle szumu i pretensjonalności, wyobrażenia o sobie i takie szkaradztwo. W centrum miasta! Niczym wizytówka. Przaśne, zapyziałe! Powinien ktoś z Mistrzów, Znawca wstąpić i pokazać Państwu, gdzie tych zakonserwowanych, kurzem dymiących snopków i ozdób dożynkowych jest miejsce. Przecież jest kuchnia lwowska, jest też ukraińska. Ludzie, zróbcie coś z tym, proszę! Przepraszam, ale nie wiem czy skończę na tym, wypadałoby poruszyć niebo i ziemię, Włodarzom zwrócić uwagę, bo ten lokal to antyreklama smaku, gustu i poziomu świadomości. Proszę wybaczyć ,,Gość,,
Opinie o Karczma Lwowska w Wrocław
Poniżej znajdziesz opinie byłych oraz obecnych pracowników o pracodawcy Karczma Lwowska. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w Karczma Lwowska na temat rozmowy kwalifikacyjnej.