no dobrze,pogadaliście sobie ale tak naprawdę nas pracowników interesuje jedno..jaki jest status S4,czy firma wniosła o upadłość?jaki jest nasz status?bo jak wiadomo nikt nie otrzymał żadnego wiążącego dokumentu(wypowiedzenie,wykaz należności,świadectwo pracy),przecież nikt nie może w nieskończoność czekać nie wiadomo na co...jak ma się zatrudnić w nowej firmie?(dla dobrych doradców nie ma z tym problemów) skoro stara go nie rozliczyła.Wreszcie kiedy otrzymamy zaległe należności(wynagrodzenie za listopad,za urlop wypoczynkowy a niektórzy resztę wynagrodzenia za październik) obojętnie czy z kasy firmy czy funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych?NA TE PYTANIA BĄDŹ ŁASKAW ODPOWIEDZIEĆ bo tak naprawdę całą reszta mało nas już teraz interesuje..Wiem,że część pracowników już wniosła pozwy do sądu pracy ,po co firmie niepotrzebne problemy?tak ciężko udzielić odpowiedzi na te pytania?
Plany, planami, ale jak widzi się w firmie, że zaczyna gdzieś coś bokami uciekać to trzeba szybko reagować, trzeba porozmawiać z pracownikami o możliwych zmianach itd. tutaj tego wszystkiego zabrakło. Mleko się wylało, trzeba wyciągnąć wnioski i działać dalej, ale już bogatszym o doświadczenia.
Moi drodzy bądźmy obiektywni. Zarząd zarządem, ale to co działo sie w moim zespole to była masakra. NAJGORSZY okres w mojej karierze. Zero pracy, zero atmosfery pracy, kreatywna księgowość i szef zespołu, który nie nadaje sie do uprawy marchewki. Nie dziwię się , że firma ma kłopoty. Po części Gerard się z Tobą zgadzam, ale tak naprawdę nie chce mi się wierzyć , że nie widziałeś tego co się dzieje raptem jedno piętro pod Twoim gabinetem. Ważne były cyferki na tablicy, a nie jakość ..... efekt był przewidywalny. Jak widać droga do uzyskania celu też jest istotna.
a dlaczego tylko część osób ma zrozumieć zaistniałą sytuację?jakieś podziały na lepszych i gorszych?przecież ludzie niczego innego nie chcą jak tylko otrzymać swoje należne pieniądze i godnie pożegnać się z firmą,skoro firmie nie są już potrzebni.Ci którzy dobrze pracowali nie zarabiali średniej krajowej tylko znacznie więcej....trochę szacunku więc przynajmniej dla tych dzięki którym Ty spędzisz święta nie martwiąc się o zaległe rachunki ...oni naprawdę sobie poradzą wystarczy sprawdzić kto i ile dla firmy zarobił...
Jak wszędzie zapewne i tu będzie grupa osób, które nie zrozumieją i nie zakceptują żadnych informacji na temat "dlaczego", bo pewnie już na wstępie są nastawini wobec mojej osoby na NIE i tyle... smutne ale prawdziwe.
Smutne to jest to że kasa się nie zgadza a reszta, jakieś sentymetny, nastawienie- to nic mnie nie obchodzi!
Gerard, a gdzie w tym wszystkim jest Twój zastępca szef sieci sprzedaży ? Ty się odzywasz a uważam że tez mógłby zabrać głos. Mam pytanie: Czy plany sprzedaży które tworzyliście uwzględniały także przychód jak i koszty ? Czy zmiany systemów prowizyjnych były w jakikolwiek sposób konsultowane np. z Managerami ? Proszę o odpowiedź.
Co do planów sprzedażowych to mogę powiedzieć, że od początku były one ksztautowane przez kilka osób, również przez kierownika zespołu. Plany uwzględniały koszta jak i pokrycie ewentualnych strat/niższych przychodów generowanych przez słabsze regiony (lub regiony "robiące mniej kaloryczne krdyty"). Każdorazowo zmiana systemu była podyktowana zminą stawek prowizyjnych lub zmianą średniego wolumenu sprzedaży, ale założenie było aby każdy doradca robił 100 tyś/miesiąc. Zmojej obserwacji wynika, że nieco za późno zaczęliśmy kontrolować/ciąć koszty w chwili kiedy mieliśmy maksymalny rozkwit firmy. Niestety to doprowadziło do pogłębiającej się dziury, której rozrost w pewnym momencie przestaliśmy kontorlować. Co do mojego zastępcy, cóż teraz nawet ja się przekonałem, że niektóre marzekania na płochliwość tego osobnika są jak najbardziej potwierdzone.
Gerard jak to czytam ,żal mi Ciebie.Twoja postawa jest dnem, Ty jako przedstawiciel firmy próbujesz się wybielić na takim forum,czemu nie odważyłeś się powiedzieć tego w 4 oczy? gdzie byłeś jak już wcześniej na naszą firmę wylewali tu pomyje?czemu się nie udzielałeś?Gerard Ci co w/g Ciebie nie powinni to wiedzą dlaczego zostałeś sam w firmie a tego drugiego nie ma... i dlaczego firma upadła, przecież nie zrobiłeś tego za darmo...prawda?Jest taki starszy ,,kulturalny,, , ,,wykształcony,, Pan, któremu jesz z rączki.Gerard sprzedałeś... nas pracowników dla własnej korzyści.Gerard napisz ,może coś o aporcie jaki został wniesiony w kapitał zakładowy S4, skoro już się rozpisujesz o planach itd bo mój kierownik nigdy nie wiedział kiedy i jak ulegnie zmianie plan sprzedażowy naszego zespołu.Dlaczego ? bo nigdy nie miał wpływy na kształtowanie planów,wolumenu itd,nie kłam prosimy.
Dziękuję za odpowiedź, niestety co do konsultacji planów sprzedaży z kierownikiem, to mój kierownik nie miał o zmianach systemu pojęcia do momentu wprowadzenia nowego planu. Jak na mój rozum to szef sprzedaży, który jest tu nieobecny odpowiada za przygotowanie pełnego wniosku z podaniem powodów zmian, analiz finansowych etc. Mając takie dane można podjąć dobrą decyzję. wiem też z rozmów z kolegami, że do pewnego czasu była osoba w S4 która zajmowała się takimi sprawi, nawet załatwiła za Zarząd tzw. brudne sprawy, ale została usunięta z firmy poprzez działania Członka Zarządu - wtedy palny systemów były konsultowane z Kierownikami w celu przeprowadzenia ewentualnych zmian. Po tym czasie wszystkie plany wchodziły poprzez informację, bez konsultacji z Kierownikami. Z uzyskanych opinii od różnych osób mam pytanie: Jaka była strategia firmy w zakresie rozwoju sieci sprzedaży przed wejściem w dołek finansowy o którym piszesz ? Drugie pytanie Czemu nie były wprowadzane nowe produkty dostępne na rynku, a nie będące w ofercie S4 ? Proszę o odpowiedź ?
Cost Manager- Kosztorysant- Budownictwo wielorodzinne
no cóż winni są wyłącznie pracownicy czy to prowadzący działalność czy będący na umowach ,tylko,że nimi ktoś zarządzał ktoś nimi kierował,niezły będzie ubaw w sądzie jak gerard i jemu podobni będą tłumaczyć swoją nieudolność i nieznajomość prawa pracy...
Nie jest to tak oczywiste jak tobie się wydaje! W najbliższym czasie pewne sprawy zostaną wyjaśnione, a wtedy może część osób spróbuje zrozumieć zaistniałą sytuację.
Dziwisz się,że ludzie są zdesperowani?że skoro nikt nie potrafi im nic wyjaśnić co się dzieje radzą się prawników i inspektorów PIPU?Ty byś tego nie robił?a na co byś czekał i jak długo?zostawiliście swoich pracowników bez pieniędzy w okresie przedświątecznym...postaw się w ich sytuacji o ile jest w tobie w ogóle cokolwiek z uczciwości...
Pierwszy raz się z tobą częściowo zgadzam,tylko ustalone przez was zasady(zresztą ciągle zmieniane na niekorzyść doradców)w żaden sposób nie motywowały do osiągania coraz większych cyferek,a były jedynie dla was źródełkiem ,które nagle wyschło... co do zapewnienie tych cudownych narzędzi o których piszesz to i bez tego wszystkiego dobry doradca daje sobie radę,pracując nawet w swoim prywatnym aucie,tylko po co ma to robić skoro nie dostaje nawet tego co mu się należy jak psu miska.Nikt nie ma pretensji do firmy,że upadła ,tylko dlaczego szanowne kierownictwo nie zdobyło się na odwagę aby powiedzieć o tym swoim "murzynom",określić zasady zakończenia współpracy i wypłacenia należnych pieniędzy,czy to aż tak dużo?
Te zmiany nie były po to aby zwiększyć wpływy do "koszyka" po stronie firmy, tylko były odpowiedzią na znienaijące się stawki prowizyjne i realizowane plany sprzedażowe. Ja nie piszę, że narzędzia były cudowane ale po prostu one BYŁY, a były moim zdaniem nienajgorsze jak na realia tej branży i to też powinno być zauważone!
widzisz Gerardzie jak mogły być duże obroty jeśli okradaliście doradców na wszytskim na prowizjach i brokerkach także,jeśli nie było 51 procent planu brokerke brał gerardzik i inne iwonki,a jesli doradca miał 300 procent planu dostawał tylko za swoje 100 procent a resztę brał gerardzik i inne iwonki czyli lenie na których trzeba było pracować....masz jeszcze jakies pytania?
Nie wiem czy się oriętujesz, ale na tym polega praca na etacie, że z twojej pracy musi zostać "coś" w kasie firmy między innymi dla innych pracowników! Chcesz zaraciać 100% to otwórz własną działalność, ale wtedy nikt ci nie zapewni biura, telefonu, samochodu, i podstawy, którą dostajesz nawet jak ci się powinie noga i zrobisz "zero". Coś kosztem czegoś, albo etat i się dzielisz, albo własna działalność i jeśli jesteś lamusem robiącym zera to czeka cię śmierć głodowa, bo nikt ci za obijanie się kasy na koniec miesiąca nie przeleje!
Widzisz ja tak zrobiłem, mam działalność, współpracowałem z Wami. Nikt mi nie dał biura, telefonu itd. a moje rachunki za wykonaną sprzedaż nadal nie opłacone i pewnie nie mam co liczyć na uregulowanie tego wszystkiego.
O czym Wy tutaj piszecie? Znam Gerarda osobiście i nie wierzę, że ten człowiek podjął by taką idiotyczną dyskusje i tłumaczenie (to nie on)!!!Współpracowałem z tą spółką wiele lat i znam doskonale ich historię.To, że w firmie się pozmieniało to, tylko wina Was, jako słabych pracowników. Każda firma opiera się na potencjale ludzkim, więc jesteś tak dobry, jak twój najsłabszy szczebel Dlatego sam w pewnym momencie przeszedłem na "zawodowstwo" bo wiedziałem ile można zarobić przy ich warunkach, i to sobie zaje...ście chwalę! Ta firma w pewnym momencie zatrudniała tyle doradców co znamienite banki w pełnym rozkwicie(Citi.itp). Wniosek jest jeden, Ci to tutaj się rozpisują takie głupoty to najgorsze obiboki w firmie a sami widzicie, że jak się chciało, to można było zarobić nawet po 13. tys netto. Zresztą to normalne, głowa jest zawsze większa niż ogon i on przynosi 40% strat -tego się nie zgubi;/ Jeśli jesteście tacy szczerzy, to wcześnie sami jebn...cie się w głowę kamieniem zanim rzucicie go w tłum, ch...j wie gdzie i w kogo ;/ Ciekawe ile w S4 zostało wydrukowanych prac magisterskich i tym podobnych pierdołek? no ile -pewnie teraz każdy szczerzy kły kto to czyta;/ Zaufanie jest dobre ale kontrola jest jeszcze lepsza -bo szef przymykał na to oko;/ Wszyscy wiedzą jak było! Szukajcie winnych w lustrach!!!
Pracownik słaby , czy dobry był zatrudniony na umowę o pracę i obojętnie czy robił wyniki czy nie wynagrodzenie wynikające z umowy się mu NALEZY. Więc nie dziw się , ze ludzie są wkurzeni. Jednym firmą zalega 2 tysiące innym 20. A Gerard skoro Twoim zdaniem jest takim profesjonalistom powinien wiedziec , ze zatrudniając pracowników w umowę o pracę wiąże się z ryzykiem , iż jedni będą robić wyniki a drudzy nie. Jeżeli ktoś chce się zatrudnić w tej firmie bądź jakimś innym podmiocie, który jest powiązany Z Gerardem to szczerze odradzam. Nie znam dokładniej ilości osób, które do tej pory nie dostały wyplaty. Więc skoro chcecie się później bawić w sądzie pracy o swoje wynagrodzenia to droga wolna.
To co się dzieje teraz z S4 przypomina mi 2010 rok i słynna firmę Promax... Co do pilnowania pracowników to masz rację. W regionie zmieniono menagera i zespół który cześniej robił mega wyniki zaczął dołować w tabeli. wszystko zależy od odpowiedniej osoby która potrafi spiąć zespół w całość i wygenerować dobry przychód dla regionu! Szkoda mi tej firmy, bo naprawdę pewnien okres był naprawdę "na bogato" ale widać, że może "za bogato"
Ludzie czy w naprawdę sądzicie, że te wpisy podpisane jako Gerard to Gerard? serio? jakiś gościu pewnie ma niezły ubaw podgrzewając i tak podgrzaną atmosferę
zapraszam do rozmowy! nie mogłem dłużej czytać tych pomyj wylewanych na moją osobę, więc mam powiadomienia i dołączam na bierząco do dyskusji. każdy tu ma jakieś dowody, papiery, zeznania i Bóg wie co jeszcze, ale nikt nie ma odwagi powiedzieć to prosto w twarz lub nawet podpisać tki komentarz/wypowiedź swoim prawdziwym nazwiskiem!
No to faktycznie prezes z klasą. Rozumiem, że jak było dobrze to każdy był wspaniały i zyski były dzielone sprawiedliwie dla każdego. Szefowie byli wtedy super biznesmenami. Teraz winni są tylko ludzie, jestem pod wrażeniem talentu managerskiego. Powodzenia
tak masz racje nic mnie to nie interesuje,ja robiłem swoje i swój plan wykonałem więc chce swoja kasę to takie dziwne?to ty brałeś pieniądze za to aby prowadzić tę firmę i ty odpowiadałeś za swoje i innych decyzje.....opowiadasz tu pierdoły ,które nikogo nie interesują a na kłopotliwe pytania nie masz odpowiedzi.....będziesz musiał je jednak znaleść jak inni będą pytać i ciesz się ,ze ci którym firma jest dłużna kasę i tak mają tyle cierpliwości bo nie jednego już za coś takiego wywieźli do lasu....
Trochę Cię ponosi z tym wywożeniem do lasu, takie sytuacje, że firma pada się zdarzają i nie ma szczególnie szeregowy pracownik na to wpływu bo takie decyzje podejmuje zarząd i udziałowcy. Oczywiście pośrednio pracownicy mogą się jak najbardziej do tego przychylić poprzez brak wykonywania nałożonych planów itp. Nic tu nie pomoże dyskusja, że premie były wypłacane przy wykonaniu planu powyżej 50%, takie warunki zostały przez Was zaakceptowane i teraz to jest musztarda po obiedzie. Pamiętajcie o tym, że firma w szczególności zatrudniająca pracowników na etatach ma koszty stałe, w postaci wynagrodzeń, ZUS, US, administracja, samochody itp., a na to ktoś zarobić musi bo samo się nie zapłaci. Tak jak wspomniałem i wspominali inni skoro nie akceptowaliście zaproponowanych warunków to nie trzeba było się na nie godzić, albo zaproponować swoją wersję, jednak uwzględniającą nie tylko pokrycie wynagrodzeń, ale wszelkich kosztów z tym związanych. Ja nie chce tu nikogo bronić, ale jak czytam Wasze wypowiedzi to nieraz słabo się robi. Jeden straszy lasem, drugi sądami. Niestety nie tędy droga. Może trzeba po prostu spróbować porozmawiać. Wiadomo nie jest to sytuacja łatwa dla żadnej ze stron, ale moim zdaniem warto spróbować. Skoro Gerard się tu udziela, to pewnie będzie w stanie umówić się na spotkanie.
już samo to że uważasz w/wym pana za zacne towarzystwo pokazuje jakim jesteś śmieciem....nie martw się on też troszkę czekał i bawił się nieźle ale doczekał się i teraz już odpoczywa w zacnym towarzystwie....myślę ,że jeszcze w tym roku zabawa się zacznie .Paranoją jest dla ciebie to że schowałeś się w mysiej dziurze i nie potrafisz nikomu logicznie wytłumaczyć co się dzieje? w biznesie bywa rożnie ,firmy padają to normalne,ale liczy się styl w jakim to robią ...nie potrafiliście nawet poinformować ludzi co dalej co z ich należnościami co mają robić..mówisz o lojalości?lojalnym to można być dla pracodawcy a nie oszołoma i złodzieja...
Kolego, waż słowa. Pamiętaj, że w tej formie biznesu jaka obowiązuje w S4 wszystko zależy od pracownika. Nikt nie jest fundacją dobroczynna aby opłacaś "święte krowy" czyli po prostu mówiąc nieudaczników, którzy nie potrafią nic sprzedać! Skoro wyniki spadły to logiczne, że spadły wpływy. Ale co ciebie to interesuje? Pewnie myślisz, że jak masz umowę i nic nie robisz to i tak ktoś gdzieś znajdzie pare tysięcy na wypłatę za twoje ośmiogodinne popijanie kawy przy facebooku! Jednym słowem to wy sami jesteście autorami klęski tej firmy!
hahahahah no nie.....już ci pisałem mały człowieczku nikt ciebie nie straszy...nie długo sam się o tym przekonasz a jedyny cel jaki uda ci się osiągnąć to środek czarnej (usunięte przez administratora) nie takie cwaniaczki padały na pysk-patrz Marcin P.
czekam, i nic... swoją drogą stawiasz minie w zacnym towarzystwie! może usłyszę o sobie i S4 z mównicy sejmowej... paranoja
twoja wiedza nie tylko z prawa handlowego i zarządzania jest zerowa co widać po efektach twojego działania,nie masz kompetencji do prowadzenia miotły i ściery a co dopiero firmy....mam nadzieję ze ty się wreszcie opamiętasz i zastanowisz nad tym co czynisz a raczej co powinien zrobić poważny facet z jajami na twoim miejscu(tyle ,że ty jaj nie posiadasz tchórzu) myślisz,że ludzie dla ciebie pracujacy to kupa idiotów ,która nie potrafi zasięgnąć porady prawników i inspektorów Pipu?nikt ciebie nie straszy,to co cie spotka to poprostu konsekwencje twoich czynów mistrzu prawa handlowego i zarządzania...
Koleżko, w zarządzaniu chodzi o cel a nie o środki jakimi do niego dotrzesz! Widocznie jesteś na tyle słabą jednostką, że w łatwy sposób zostałeś wyparty z obiegu! Zastanów się i przypomnij sobie co niedawno robiłeś, a dopiero później strasz inspektorami PIP'u!
Zapewne to PO buntuje
myślisz ,że tacy ludzie mają sumienie?nie żartuj on nawet nie przypuszcza ilu jego byłych pracowników będzie jemu i jego rodzinie składać "życzenia"przy wigilijnym stole...swoja drogą od dawna już każdy wiedział kim jest ten pan i w jakim siedzi gównie,tyle tylko że nikt nie liczył że nawet taka (usunięte przez administratora) potrafi się tak zachować wobec tych ,którzy ciężko pracowali na jego pensje......trzeba tylko wierzyć ,że w tych jego pozostałych spółkach ludzie się prędzej czy poźniej obudzą..zanim skończą tak jak my
Gerard jak możesz z czystym sumieniem siąść przy wigilijnym stole? Zostawiłeś ludzi bez środków do życia!!! WSTYD I HAŃBA. Śmiesz siebie nazywać prezesem, mężem, ojcem??? Jesteś małą, obślizgłą glistą
co z tego że masz 3 spółki,z kryminału ciężko ci będzie nimi zarządzać.....o moją kasę się nie martw..te drobne nie mają żadnego znaczenia nawet nie wiesz jakie ci szyją buty heheheheheh
Kryminał??? i kto tu kogo straszy?! a tymi spółkami nie muszę zarządzać, trochę wiedzy z dziedziny prawa handlowego by ci sie chłopcze przydało. Co do wigilii to wszystkim razem i każdemu z osobna życzę Wesołych Świąt i oby się opamiętali w tym co wygadują i co czynią od pewnego czasu. Ja ją spędzę spokojnie i z dala od tych wyimaginowanych problemów zbuntowanych przez wiadomo kogo ludzi!
zobaczymy na ile ci wystarczą te pieniądze na koncie....przecież jelenie przestali już na ciebie pracować,a ci lojalnie są nieproduktywni jak ty....ja tam nie narzekam juz zarobiłem 6 tys tyle ze nie będe sie tym dzielił ze złodziejami....a moja zaległa kasa i tak do mnie trafi prędzej czy pózniej
spokojnie oprócz s4 mam jeszcze 3 inne spółki więc z głodu nie umrę!!!! a ciebie chyba rozpoznłem więc nawcześniej swoją kasę zobaczysz po wniosku do funduszu! hehe
nic się nie bój.....odpowiednie pisma już poszły.....do stosownych urzędów...ci Panowie nie wiedzą nawet tego, że byli nagrywani hihihihii
(usunięte przez administratora)
wg krs nadal spółka ma kapitał wpłacony.
