@anonimka a jak z socjalem?
Czy pracodawca Fundacja Gallen organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Fajne miejsce. Może do zdobycia doświadczenia... Pracodawcy niestety nie da się polecić.
Wykorzystywanie ludzi opanowane do perfekcji ! Nie polecam, jako miejsce do pracy!
Fundacja Gallen, publikująca ogłoszenia o pracy też jako Muzeum Powozów Galowice (placówka prowadzona przez fundację), to pracodawca niegodny polecenia. Nie docenia się tam entuzjazmu, zaangażowania, wychodzenia poza schematy, przysłowiowego "serca na dłoni" i godzenia się na nienormowane godziny pracy, nierzadko w mało korzystnych terminach (weekendy, dni wolne od pracy). Dostaje się w zamian wytykanie błędów i niedużą wypłatę. Fundacja stale poszukuje wolontariuszy - studentów, którzy wykonują sporo pracy, a pracownikom zatrudnionym "za pieniądze" daje się wtedy do zrozumienia - oczywiście nie bezpośrednio, a półsłówkami - że muzeum poradzi sobie bez nich i nie mają prawa domagać się większej pensji, "bo placówka na siebie nie zarabia". Nadal nikomu z zarządu nie dał do myślenia fakt, że w ciągu jedynie 3,5 roku funkcjonowania, kadra głównych pracowników (biuro i stali przewodnicy współpracujący) zmieniała się średnio co pół roku, bo zwyczajnie czuje się wykorzystywana. Niedobrze rozwiązana jest sama struktura organizacyjna - polecenia wydawane przez dyrektora bywają sprzeczne z tymi, które wydaje fundator i nigdy nie zostało powiedziane jednoznacznie, czyje stoją wyżej w hierarchii. Raz na jakiś czas następują ustalenia, o których za chwilę się w dziwny sposób zapomina i ustanawia nowe... Takie "ślizganie", negocjowanie i kombinowanie jest na porządku dziennym. Atmosfera pracy jest co najmniej dziwna. Twarzą w twarz jest niby miło i na stopie przyjacielskiej, bo to mała kameralna ekipa, która ma współpracować w nietypowy kreatywny sposób i mieć z tego frajdę. Niestety za plecami jest się bardzo nieelegancko obgadywanym i następują dziwne procedery nastawiania jednego pracownika przeciwko drugiemu. Pracując na część etatu nie ma się dni wolnych, tylko codziennie spędza mniej godzin na swojej pracy, czy to biurowej, nauczycielskiej (wycieczki szkolne) czy przewodnickiej. W takiej sytuacji codzienne dojazdy z Wrocławia stawiają tą pracę na granicy opłacalności. Jedyne co ma sens jeśli chodzi o Fundację Gallen, to współpraca jako przewodnik dochodzący. W przeciwieństwie do pracownika biurowego, który ma obowiązki niekoniecznie wymienione w umowie, a tylko podane na jakimś osobnym świstku, lub nawet ustalone ustnie, przyjeżdża się na konkretną ilość godzin, robi swoje i zarabia może niezbyt wiele, ale dla studentów lub osób początkujących na rynku pracy, może to być bardzo ciekawe doświadczenie. Bo placówka sama w sobie, bądźmy obiektywni, jest naprawdę interesująca. Cała reszta jednak odstrasza od podejmowania tam zatrudnienia. Jeśli komuś odpowiada taki wizerunek przyszłego pracodawcy, to zachęcam do aplikowania do Muzeum...
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Fundacja Gallen?
Kandydaci do pracy w Fundacja Gallen napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.