Dalej nie ma żadnej podstawy i wynagrodzenie jedynie prowizyjne? Da się na tym normalnie żyć - ile średnio pracownicy w miesiącu zarabiają (pracując 8 godzin dziennie)?
A czy na prowizji da się normalnie żyć? Odpowiedź nasuwa się sama. Raczej nikt tak nie pracuje. Wystarczy słaby miesiąc i nie ma się z czego chleba kupic. Możesz pracować po 14 godzin na dobę przez 30 dni i zarobić 0 PLN.
A takie coś powinno być w ogóle legalne? Przecież to chore żeby pracować za darmo, to zbyt ryzykowne przecież. Dlaczego ludzie się na to w ogóle godzą?
Ponieważ taki mamy klimat w obecnym czasie jest to smutne ale wynika to z moich obserwacji od wielu lat osoby wykształcone nie mające żadnych znajomości nie mają szans na załatwienie sobie dobrej stałej i pewnej pracy. Więc złapią się byle czego w tym pracy która polega na otrzymywaniu prowizji za efekty
Rotacja pracowników mega duza. Zarobki bardzo słabe, a harowac trzeba jak w trzech robotach. Nie masz życia prywatnego, bo do nocy jeździsz po klientach. Uzeranie się z klientami, ktoś chce, potem kupi od kogoś innego, a to cena nie taka. A co nie zarobisz, to nie masz. Żyć z czego trzeba. Miesiąc przeleci bardzo szybko a tu portfel pusty. W normalnej robocie masz zapewnione stala kasę. A tu lecisz chłopie ino na prowizji od sprzedaży. Jak ktoś lubi taka robotę to się sprawdzi. Ale jak ktoś jest nauczony konkret roboty konkret kasa to czarno to widzę.
Przykre, ale prawdziwe. Oferta biura jest źle skonstruowana, bo ceny mieszkań i domów są mocno zawyżone. To nie Kraków i Warszawa. Dodam, że te nieruchmosci nie są w bardzo wysokim standardzie. Poza tym, jak biuro nie ma atrakcyjnej oferty, to niczym nie przekona potencjalnych klientów. Dużo osób jak ma mieszkania czy domy wysoki standard to wie, że zainteresowanie nimi będzie, ludzie często biją się wręcz o takie nieruchomości. A słabe lokale mieszkalne nie cieszą się zainteresowaniem ani najemców ani potencjalnych kupców. I tak można jeździć, jeździć i jeździć do klientów. Zanim.coś się sprzeda, minie sporo, sporo, sporo czasu. Warto pamiętać, że procedury kredytowe też trwają, a klient zapomni donieść zaświadczenia z pracy a tu chory, a Tu jedzie na urlop... A miesiąc minie jak z bata strzelił, a w portfelu był, zero ni ma....
Może ktoś z osób zatrudnionych powie nam co się dzieje u nich? Dawno nie działo się nic w Eurodom-Anna. Czekamy na informacje od Was.