Piotr i Paweł w jankach jedna duża bzdura co te kierownictwo robi z pracownikami z radomia proszę a przedewszystkim nowy prezes pan i pani paris szukam instytucji ktara się wezmie za ten sklep
Witam wszystkich zainteresowanych pracą w PiP. Ten wpis, może zaspokoi waszą ciekawość. Od grudnia jestem byłym pracownikiem tej firmy lub raczej lepiej powiedzieć firmy, która jest franczyzobiorcą, ma jej logo, musi spełniać wszelkie standardy itp. to tzw. ukryty PiP, z którego firma matka pobiera pożytki. Moja opinia jest oparta o prawie 3 letnie doświadczenie. Umowa sprecyzowana jest w standardowy sposób. Masz umowę na 3 lata, ale z kochanym przez wszystkich paragrafem-bez podania przyczyny można zostać zwolnionym za dwutygodniowym wypowiedzeniem, za zwyczaj jest to praktykowane z dnia na dzień, bez uprzedzenia i w najmniej przez pracownika spodziewanym momencie, paragraf jest w cenie i nie obliguje pracodawcy do niczego. W moim przypadku tak się stało. Jeśli chodzi o propozycję awansów lub szkoleń podnoszących kwalifikacje, to w placówkach, które są "lewizną", bo według mnie nie są to prawdziwe sklepy PiP, i w dużym stopniu wpływają na negatywny odbiór całej sieci- wynosi zero, ponieważ rządzi w nich klika znajomych. Jak to się mówi "znajomi królika i jego cała rodzina". Może w oryginale jest lepiej ale wątpię,ponieważ myślę, iż centrala firmy reagowałaby na brak kompetencji swoich kierowników i ich przedstawicieli, zwalnianie osób kompetentnych i na ich miejsce zatrudnianie natychmiast osób ze swojej rodziny. Myślę, że prowadzenie marki w taki sposób prowadzi do jej degradacji i znikomego miejsca na rynku sieci spożywczych. Brak podstawowych towarów z danego rynku, wielkie ilości strat, które mogłyby być złagodzone sprzedażą pracownikom lecz niestety znikającym w lot, a pracownicy wiedzą gdzie te rzeczy poszły. Od 3 lat zero podwyżek, oprócz tych państwowych czyli z 1500 brutto na 1700 brutto. Jest dużo więcej takich kwiatków, ale myślę, że osoba która trochę myśli dwa razy zastanowi się nim podejmie to wyzwanie jakim jest PiP w owczej skórze.
Podaja Ci kwote, na dane stanowisko jest okreslone wynagrodzenie. Nie polecam pracy w zadnym PiP.
Witam pracuję jeszcze w tym markecie, panuje tam wyzysk, pomiatanie pracownikami, zarobki minimalne tylko zarząd ma się doskonale, rozbijają się samochodami, co jeden to inny pomysł, na to wszystko przyjeżdża Eleonora i nic jej nie odpowiada, tylko z tych marketów uciekać jak najdalej, nie polecam totalna masakra!!!
Goście Napisano 25 minut temu Witam :) Pracowałe(a)m w nowootwartym shitmarkecie piotr i naganiacz ...albo odwrotnie...w Rudzie Śląskiej,atmosfera jest tam przewalona - chodzi o kontakt ,kierownik-pracownik... kierowniczką jest (tfu) katarzyna"jakaśtam"-kibelek,to co ona z ludźmi wyprawia woła o pomste do Dyrekcji firmy.Wcześniej zwolniono kilku ludków bo restrukturyzacja (niby nowy market ale brak klientów),potem zwalniali się stopniowo ,wiem że już piąteczka się zwolniła.Ta pani kierownik była zwolniona za MOBBING z kilku miejsc pracy-ostatnio podobno z Biedrony.Nie wiem jak ta kobita może powiedzieć pracownicy co wykonuje pracę na TRZECH działach "ja tylko czekam aż Pani się noga powinie... dziewczyna z małym dzieckiem i swoje obowiązki wykonywała więcej niż należycie!... gdyby tam spytać pracowników to każdy powie że tylko pracuje tam z tego powodu że ma blisko do roboty.Teraz z innej beczki: był u nas kierownik krzysiek -teraz na Żorach...jakoś się market sprawiał ...a teraz?? słyszała(e))m i wiem o tym że (tfu)kierowniczka nawet nie przyjmuje przedstawicieli ! Nawet sobie kartke wydrukowała - "Przedstawiciele będą przyjmowani tylko w poniedziałki i środy" !! buuuhahaha facet przyjechał z Bielska i go odesłała z kwitkiem bo nie może sobie poradzić z nadmiarem obowiązków - zresztą tak samo jak odsyła innych przedstawicieli :D Była(e)m obecna(y) podczas rozmowy tej kierowniczki z pracownikiem ochrony gdy wyrzucał jajka na straty (to było w Maju - jeszcze było chłodno) i jajka były w przeddzień ukończenia terminu ważności - i co się okazalo ?? że Pan z Ochrony znalazł jajka kurze z martwymi pisklętami w środku!!! Oczywiście kierowniczka powiedziała że całe szczęście że nikt ich nie kupił .. (bo niby kto jak klientów odstrasza :D)A dlaczego odstrasza?? Gdy jest jakiś towar w gazetce a niedowiozą to kierowniczka nawet z biura nie wyjdzie i ludzi nie przeprosi !! A ludzie po "karczek bez kości przyjechali nawet z Chorzowa". Naszą kartę czasu pracy kazali wypisywać tak aby nie wyszło że pracowałyśmy 12 godzin tylko 11!.Taka jest ta polityka o której pewnie nikt z Dyrekcji nie wie. (a może i wiedzą). Specjalnie nie napiszę czy jestem płci żeńskiej czy męskiej bo to jest nieistotne, ale niech któś przyjedzie z "góry" i się zapyta tych biednych roboli jak wygląda sytuacja w "pseudo-firmie". specjalnie nie napisała(e)m imion i tytułów z dużej litery ponieważ do takich glisd którzy gardzą i pomiatają Szanownymi Pracownikami nie mam szacunku . Życzę załodze z Rudy Śląskiej powodzenia i szukajcie pracy bo się psychicznie wykończycie !!!
ale napisałaś się, a ile błędów, ho ho ho :) ...żal mi Twoich rodziców - wychowali idiot(k)ę
Pracowałam w pip też trochę to wiem,wszystko ładnie pięknie ale tylko w słowach.Pracownika mają za nic,nie płacą za nadgodziny,każą sprzedawac przeterminowaną żywność.Coś okropnego.A jak coś sie zapytasz to od razu Cie zwalniają bo za dużo chcesz wiedziec.Nie polecam.
Pracuję już jakiś czas w PiP i nigdy nie spotkałam się ze sprzedażą przeterminowanej żywności.Poza tym atmosfera w dużej mierze zależy od kierownika sklepu.U nas jest zgrana załoga i w porządku kierownik.Negatywne opinie na temat pracy w PiP są wielce przesadzone, jeżeli wykonuje się swoje obowiązki i chce się pracować, jest ok. Pozdrawiam
Witam.Czy wiecie ile wynosi pensja na okresie próbnym na stanowisku kasjer/sprzedawca w Warszawie na ul.Malborskiej?
no zarobki baaaardzo wysokie, zapraszam do pracy.
bardzo proszę czy moze ktos mi pomóc i odpowiedziec jak pracuje kierownik zmiany,kierownik zaopatrzenia,szef działu chodzi mi o godziny pracy,i jakby ktos przyblizyc mi zarobki jaki maja bede wdzieczny dzieki
nie wiem jak Wy ale ja bylem w Zarzązie Firmy na rozmowie to tam oferowali 4 tyś za robote papierkową na Tatrzańskiej :) Widocznie ci co w marketach to pracują na tych co w zarządzie :) no wiecie ktos musi zarobic na takie pensje zarządu ;p
Kolejne groźby, kierownictwo same sobie robi autoreklame :D
:)
a przez kogo byli zwalniani albo z jakiego powodu się zwalniali
od kiedy zwolnili kierowniczki to nie ma kto tu wypisywać głupot
Jakoś dziwnie przycichło to forum, czyżby pracownicy sie kogoś przestraszyli ? :)
PIOTR I PAWEŁ TO (usunięte przez administratora) NIESTETY PRACOWAŁEM TAM TO WIEM
witam pracowalam jeden dzien w janach i juz nastepnego dnia zrezygnowalam bo mi atmosfera nie odpowiadala tam i jak rezygnowalam to tez jak musialam podac nip i nr konta(niedawno zalozone) i ich nie znalam to pani prezes cala sie zalamala a jesli chodzi o pensje to w urzedzie pracy mi mowiono ze 1600 brutto a jak musialam umowe podpisac w dniu rezygnacji to bylo 1350 brutto + premia uznaniowa to nie wyjdzie nawet tyle ile mi mowili w urzedzie chyba ze cudem...
Nie mogę uwierzyć co się dzieje w tak małym sklepie, jak można dopowadzić do takiej sytuacji, aby 2 kierowników było zwolnionych w jednym dniu. Albo kierownicy zostali przyłapani na gorącym uczynku, albo są już osoby na ich miejsce ustawione odgórnie.
Nowy kierownik sklepu w (usunięte przez administratora) zatrudnia swoje dziewczyny z pss.wszyscy dostawcy juz o tym wiedza i caly bialystok szumi i sie smieje!!!
cyrk a nie sklep pupil pseudo zaopatrzeniowiec łazi po sklepie i straszy ze dalej beda zwolnienia zajmoje sie plotkami zamiast praca !!!!! juz nie ma co straszyc dosyc kazdy ma juz tej horej atmosfery nigdy tak nie bylo nie kazdy nadaje sie na stanowisko kierownicze.................