Szukam kompana/koleżanki do wspólnego wyjazdu na wyspy (Anglia lub Szkocja), konieczne kryterium/wymóg to pokojowe nastawienie do ludzi i świata i negatywny stosunek do używek. Może być wyjazd przez Staffline, ale może być także przez jakąkolwiek inną uczciwą agencję pracy, kontakt przez duzychlopiec30@gmail.com
To jak to w końcu jest? Mam już termin praca w Turrock magazyn TESCO, jest praca? Nie ma żadnych zwałek odnośnie pomocy w znalezieniu lokum? Jest tam ktoś kto może coś napisać? Czy tylko same pytanie się tu pojawiają? Podobno praca rzadko bywa i jak się przepracuje 20h na tydzień to jest dobrze, prawda to, czy zwykłe bzdury?
A ja powiem tak... Firma porzadna i rzeczowa, wszystko tak jak byc mialo. Praca jest, moze nie jest szczytem marzen, bywa ciezko, ale liczylam sie z tym - w koncu gdzie tak nie jest? Tak to juz jest jak sie decydujesz wyjechac do nowego kraju. Natomiast nie rozumiem rzucania blotem w agencje za to ze nie niancza i nie zalatwiaja za Was wszystkiego? Maja zalatwic prace a nie byc na kazde zawolanie bo laskawie wyruszyliscie do UK. Uwielbiam to roszczeniowe podejscie, trzymajcie tak dalej, daleko zajdziecie :)!
Cześć, leci ktoś do Burnley 25 lipca? Jeśli ktoś by chciał czegoś poszukać tam w większym gronie, to byłbym zainteresowany mój mail: momo1100@o2.pl
wszystkie informacje zostały mi udzielone,duża pomoc w wypisowaniu dokumentów.
czy pracowałem w kompletacji towarów(nie wiedziałem co to kompletacja,ale to jest to samo co komisjonowanie)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Ale wydaje mi się, że niezależnie od tego na spokojnie można podjąć u nich zatrudnienie @basia.
Do pana @Haker 2015-08-21 00:34:02 Ponad 5 lat pracuje w UK Oczywiście przeżyć można pracują dla staffline jednak za jaką cene ? Gorzej niż w Polsce ? Agencja oszukuje na godzinach , nie wypłaca za urlopy , ogólnie ludzie sa zle traktowani Praca przez staffline wyłącznie dla desperatów !
Omijać szerokim łukiem, jeżeli rekrutują do pracy w UK to już chyba nawet obywatele Rumunii, których ostatnimi czasy pełno w Angielskich fabrykach nie chcą dla nich pracować. Co do zakwaterowania to akurat wam pomogą. Pamiętam Bułgara który mieszkał z 7 Rumunami w jednym pokoju. Warunki zaiste "luksusowe". Gwarancji godzin nie było, nie ma i nigdy nie będzie, wszystko zależy od Contractor Managera na miejscu. 2 lata w tym burdelu siedziałem i nigdy więcej bym tam nie wrócił. Jeżeli już komuś marzy się wyjazd do pracy w UK to lepiej poszukać czegoś na własną rękę, może być agencja byle nie ta.
(usunięte przez administratora)
wez poprawke ze to sa stawki brutto netto to bedzie w granicach 5,5 - 7 funtow na reke... Jesli chcesz pracowac w Anglii to jedz wyrob NIN i zarejestruj sie w JobCenter jako poszukujacy pracy... po 2 - 3 tygodniach dostaniesz skierowanie do pracy na umowe... i to za lepsze pieniadze niz placa minimalna a poza tym od razu leci ci "staz" do benefitow" i po pol roku z samychych zasilkow mieszkaniowych mozesz miec od 68F na tydzien
Riki, inteligencją nie porywasz, Staffline to nie agencja nieruchomosci, poco piszesz wiec o warunkach mieszkaniowych. Taki z Ciebie mądraliński a sam wynająłeś sobie jakieś dziadowskie lokum, tylko współczuć. Nie doradzaj lepiej tylko weź sie za łopatę i do betoniary
Najlepsza chwila w tej firmie to ta jak zlozylem wypowiedzenie. ..kasa marna.,praca niewolnicza wiem co mowie bo nie zaczynalem kariery w staffie ' za granica porownujac z innymi firmami to dno ktore doceniaja tylko niedorajdy ktorzy za dlugo przebywali w ciemnej czesci ciala i doceniaja ze ktos ich w koncu z tamtad wyciagnąl,co do pracy w pl to takze mialem stycznosc i naprawde szkoda marnowac na nich czas,I nerwy kasa smieszna nie adekwatna do pracy i warunkow.No coz jak ktos nie ma perspektyw na normalne zatrudnienie to i to dobre.
To co niektórzy tu piszą o staffline to jest idiotyzm. Jak przyjeżdżacie do Anglii żeby sie opierdalać to powodzenia, tu takich nie potrzebują. Pracuje już kilka miesięcy na magazynie w Thurrock. Jak miałem wyjechac mówili mi o stawce 7,50 w nocy czyli minimalnej, nie gwarantowali godzin oraz mieszkania. Po 6 tygodniach na magazynie da sie spokojnie robić po 100% normy. Jeśli przez 2 tygodnie macie tygodniowy performance min. 100 wchodzicie na wyższą stawke czyli 8,9 plus bonus w tygodniu oraz 11,2 plus bonus w niedziele(mówię tu o stwakach w nocy). Każdy tu robi 6 dni w tygodniu. Jeśli kogoś wcześniej wyrzuca do dou to znaczy że albo ma gorszy dzień albo sie opierdala. Jeśli ktoś chce może brać nadgodziny i robić np. dwa razy w tygodniu po 12 godzin. Tygodniowa wypłata wyedy to ok. 440 funtów na rękę. Mieszkanie musicie sami załatwić. Staffline może wam podać tylko kontakt do landlordów i nie może sie wtrącać w to gdzie mieszkacie(takie jest prawo w UK). Więc jeśli chcecie pracować a nie sie opierdalać to zarobicie bardzo dużo. Ktoś tu napisał że dostał używane rzeczy. No ja dostałem: nową kamizelke, koszulke i spodnie. Prawdopodobnie wszystko też zależy od kierownika na jakiego traficie. Ale jesli macie możliwość wyjazdu do Thurrock to polecam
Niestety ale to szczera prawda co piszą ludzie negatywnie oczywiście o tej firmie. Sam miałem okazję pracować i na początku zarobki były całkiem całkiem ale tylko przez 3 miesiące a potem lipa. Drobny to ja nie jestem ale kawał chłopa a i tak mi uszkodzili kręgosłup swoimi durnymi normami. Pracowałem pod Fresh Logistics jak i pod Kauflandem a nawet pod P&G ale to nie byli takie naciągacze i ciecie morskie jak Szymon i jego drużyna!!!
Czy są ludzie z propozycją wyjazdu do House of Fraser w Milton Keynes koniec września/październik'15 i czy otrzymaliście zakres obowiązków i na jak długo jest praca?
(usunięte przez administratora)
to mam nie jechać napisz mi na majla rafalkolba1990@wp.pl o tej firmie
oszukali mnie ci ze Staffline,dostałam pracę,potem kupiłam bilet do Anglii,miałam jedynie 5 dni na to aby sie do wyjazdu przygotować,a potem dostałam sms że nie jadę bo nie ma miejsca w tym terminie,biletu oddać sie nie da bo to Ryanair,i... zostałam z długiem 500 zł za bilet, a kontakt z firmą znikomy
Jeśli zastanawiasz się nad pracą w Tesco za pośrednictwem Staffline'u, to zastanów się sto razy. Nie pierwszy raz pracuję w Anglii, nie pierwszy raz w magazynie, jednak z takim brakiem szacunku do człowieka jeszcze się nie spotkałam. Po pierwsze - to na pewno nie jest praca dla kobiet (chyba że dla ponadprzeciętnie silnych fizycznie) ani dla mężczyzn drobnych lub z problemami zdrowotnymi. Kobieta nie jest w stanie osiągnąć 100% normy, w związku z czym NIGDY nie zarobisz więcej niż 6,5 na godzinę. Bez względu na fakt, czy jest to nadgodzina, czy noc, czy weekend. 6,5 i koniec. Sam system obliczający twoją produktywność (performance) jest napisany tak kretyńsko, że spada nawet kiedy jesteś na przerwie (oczywiście bezpłatnej). Normalnym procederem jest tzw. cancel shifta. W praktyce wygląda to tak: na godzinę przed rozpoczęciem pracy dostajesz smsa z informacją, że twoja zmiana na dziś została anulowana. Nierzadko dowiadujesz się tego dopiero w busie, który ma dowieźć cię do pracy. Czasem odsyłają cię do domu po dwóch godzinach. Organizacja i zarządzaniem magazynem w Snodland ze strony Staffline to jawna kpina. Jedynymi osobami, które mogą ci pomóc, są Anglicy z innej agencji pracy (za te same obowiązki zarabiają dwukrotnie więcej i nie pracują na czas). Staffline jest bezpośrednio powiązany z agencją nieruchomości - co jest niezgodne z prawem - więc jeśli chcesz zmienić pracę, licz się z tym, że landlord może próbować wyrzucić cię z mieszkania. Ogólnie agencja traktuje Polaków jak największych debili. Co do mieszkania: na spotkaniu w Polsce mówiono, że cena 85 funtow tygodniowo dotyczy pokoju jednoosobowego wraz z transportem. W praktyce jest to pokój dwuosobowy, w domach o wybitnie niskim standardzie. Myszy i karaluchy są normą, o grzybie na ścianach nie wspomnę. Transport to zwykły bus, który odjeżdża z przystanku. Masz szczęście jeśli do przystanku masz mniej niż kilometr. Często się zdarza, że brakuje w nim miejsca, więc na przyklad po 10 godzinach w magazynie musisz czekać kolejne dwie na busa. Firma z busami jest bezpośrednio powiązana i ze Stafflinem, i z agencją nieruchomości. W Snodland warunki pracy są ogólnie bardzo trudne - praca polega na przechodzeniu z hali o temperaturze 14-16 stopni do hali 0-3 (o czym nie wiedzieliśmy, dopoki nie zaczęliśmy pracować). Na terenie magazynu nie można mieć przy sobie butelki wody. Otrzymanie elektrycznego wózka na palety także nie jest pewnikiem. Towary bywają bardzo ciężkie, a w magazynie po prostu śmierdzi. Jest to robota naprawdę dla wybitnych twardzieli. Kontuzje zdarzają się bardzo często. Nie jest prawdą fakt, iż zawsze możesz zrezygnować ze zbyt ciężkiego towaru. I najgorsza jest ta pułapka: musisz mieć około 500 funtów żeby tu w ogóle przyjechać, pierwszą wypłatę (najczęściej w granicach 150) dostajesz po dwóch tygodniach, nie masz National Insurance'u - nie możesz zmienić pracy, a nawet jeśli zmienisz pracę - musisz szukać nowego mieszkania i twoje zapłacone z góry 320 funtów po prostu przepada. Tylko młodzi, silni, duzi faceci są z tej pracy względnie zadowoleni. Na pewno nie odpuszczę Staffline'owi takiego oszustwa, zarówno po stronie polskiej, jak i brytyjskiej. Spotkania rekrutacyjne w Polsce to same kłamstwa. Wykorzystam wszystkie możliwości prawne, aby im dopiec. To nie jest agencja pracy, to eksport mieszkancow wschodniej Europy.
Sam fakt ze piszesz na tym forum dowodzi ze nie bardzo wiesz jak sobie w zyciu radzić. To forum dotyczy pracy w Gliwicach (to takie miasto na Śląsku!!!)a nie pracy w Snodland (to taka wioska w Anglii w Kent). BTW zielonyowoc, to wszystko o czym piszesz było poruszane na rekrutacji w Polsce, a nawet więcej, nie wiem skad to zaskoczenie. brodaty mowil ze będzie ciężko i żeby się zastanowić przed wyjazdem i dobrze zaznajomić z pracą, czyz tak nie było ??? Mowil kika razy ze praca jest ciezka dla kobiet oraz chyba z piec razy ze problemami zdrowotnymi nie jechać. Czyżby twoim problemem zdrowotym oprócz wątłości było niedosłyszenie??? Na wszystkich magazynach panują te same zasady, nie wolno jesc i pic na terenie hal magazynowych, to sa zasady bhp a nie Tesco czy Staffline. Wypowiadaj się o sobie mowiac NIGDY, bo większość ludzi osiąga wyniki i zarabia dobra kase. Nie wiem dlaczego piszesz o warunkach mieszkaniowych , to zupełnie inny temat, to jest forum dotyczące pracy a nie zakwaterowania w uk? Czy możesz nam podac w której to agencji zarabiają dwukrotnie więcej za ta sama prace?? Oczywiście ze nie możesz bo kłamiesz i zniechęcasz. Watpie czy ktoś w te twoje lamenty uwierzy. Zmien biuro podróży drobny mężczyzno.
dla bardziej kumatych - wystarczy wpisac kwoty w kalkulator brutto-netto umów zleceń i wyjdą kwoty netto.
Prawda jest taka, że cudów nie ma, jako praca sezonowa może być, ale na dłuższą metę można się przepracować.Trzeba się przekonać na własnej skórze, bo jakby kierować się opinią innych to zawsze znajdzie się jakaś osoba której coś nie będzie odpowiadało. Normę lepiej wyrabiać. Na początku są jakieś egzaminy ale to jest pic na wodę. My pisaliśmy przy wspólnym stole, zostaliśmy sami więc była praca grupowa :D Wszystko jest do opanowania, na początku wydaje się być strasznie, ale z dnia na dzień jest lepiej :)
Pracuję w Gliwicach, czy ktoś się orientuje jak zdobędę kontakt do liderów grocerki? Praca ciężka, szczególnie dla kobiet ale ludzie są bardzo mili. Normę można wyrobić, zależy co się trafi na etykiecie - chybił trafił. Najniższa stawka netto to ok. 9,5 jak ktoś się uczy więc nie jest źle ale należy uwzględnić to, że jest naprawdę zapieprz i nieraz dźwiga się po 16kg jak nie więcej.
ja z narzeczonym, jak coś proszę o kontakt na e-mail. xcinek9366@onet.pl
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w STAFFLINE RECRUITMENT LTD?
Zobacz opinie na temat firmy STAFFLINE RECRUITMENT LTD tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy STAFFLINE RECRUITMENT LTD?
Kandydaci do pracy w STAFFLINE RECRUITMENT LTD napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.