(usunięte przez administratora)
Wiesz, wszystko byłoby do zniesienia, gdyby nie płaca - najpierw tyrasz 2-3 miesiące na nie-do-końca-legalnej umowie zlecenie i pracujesz 160h za niecały tysiąc złotych, a jak w końcu dostaniesz umowę o pracę, to możesz co najwyżej liczyć na minimalną krajową. A premie to mrzonka, nagroda, której niektóre księgarnie niemal nigdy nie zobaczą.
nie wina klientów tylko tzw.księgarzy. myślą , że jak pracują w księgarni to kultura. sami jesteście snobami i de.... dlaczego nie pójdziesz do innej pracy. dużo takich znam co z matrasem od dawna związani a teraz w tych nowych innych dla nich czasach nie odnajdują się, widać po tym jak regionalne uciekają jak szczury z tonącego statku. co inna dyrekcja to robić się nie chce?
Nie pisz Ewo o sprzedawcach w Matrasie nawet tzw.księgarze,bo są to ludzie zatrudnieni najczęściej tylko dlatego,że gdzie indziej ich nie zechcieli.Takie są fakty niestety.Jako bywalec od czasu do czasu w księgarniach tej sieci mam na to wiele przykładów.
nie wina klientów tylko tzw.księgarzy. myślą , że jak pracują w księgarni to kultura. sami jesteście snobami i de.... dlaczego nie pójdziesz do innej pracy. dużo takich znam co z matrasem od dawna związani a teraz w tych nowych innych dla nich czasach nie odnajdują się, widać po tym jak regionalne uciekają jak szczury z tonącego statku. co inna dyrekcja to robić się nie chce?
Misiaczku kolorowy, winą klienta jest, że burak-klient podchodzi do ciebie i drze mordę: "Kupię tę książkę ale za połowę ceny, wezwij mi kierownika. Ty jesteś kierownikiem? To ja żądam rozmowy z szefem Matrasa, to skandal, żeby książki były droższe niż w internecie!". Widać, że klakierzysz i ślepo przyklaskujesz swojemu pracodawcy, nie masz za grosz własnego zdania. Tak się składa, że w kilku księgarniach się pracowało i niemiła obsługa zazwyczaj bardzo szybko wylatywała. Prości księgarze to największa zaleta tej firmy, szkoda że ich trud nie jest właściwie doceniany. Ale co ja tam wiem, snobem jestem i debilem, który tylko uśmiecha się do seryjnych złodziei i z uśmiechem na twarzy rozmawia z klientem, który obraża mnie i moich współpracowników. :)
masz rację, starzy pracownicy matrasa( oczywiscie stażem) nie odnajdują się, skończyła się sielanka nic nie robienia, siedem osób a klientów przez cały dzień może 25-30. teraz krzywda wielka, niech idą do marketów. baj baj
(usunięte przez administratora)
Nie zaciągaj informacji na tej stronie, ponieważ wypowiadają się tu sami niezadowoleni. Musisz sama przekonać się na własnej skórze, podejmij pracę a sama ocenisz. Ja pracuję bardzo długo i nie narzekam. Faktem jest to, że pracy dużo i nie ma czasu czasami podrapać się po głowie ale kontakt z ludźmi i z książką wszystkie niezadowolenie i zmęczenia wynagrodzi....Ja polecam pracę w księgarni. Trzeba mieć trochę wiedzy by tu pracować i się sprawdzić.
Wiedza jest potrzebna, by pracować w Matrasie? Skądże! Trzeba umieć wciskać ludziom kit i być odpornym na idiotyzmy płynące z góry. Kontakt z ludźmi wszystko wynagrodzi tylko wtedy, gdy pracuje się w niszowej księgarni albo takiej, do której przychodzą w miarę ogarnięci ludzie. A jak trafi się na klienta snoba, debila lub roszczeniowca, to cały dzień idzie w diabły. Niestety takich klientów jest całkiem sporo...
Praca jest ok ale pracują tam przewaga sami cwele ruscy Ukraina aż się chce w mordę dać huj z tym że trzeba co dziennie wyrabiać swoją normę i tak połowa nie daje rady co dziennie nowi pierdoleni ruscy w pracy kradną huj robią z tym tylko praca na miesiąc aby zarobić na coś i wypierdalać z pracy polecam pojebanym ci którzy lubią zapierdalać z parteru na trzecie piętro 8 godzin i 550 wyrabiać
Ściug mi ten wpis wyżej bo aż siadłem na fotel i znowu kółko odpadło :-(
omijać szerokim łukiem
Pan M.R. jest członkiem Rady Nadzorczej "Porozumienie Kultura sp.z o.o." Wpis do KRS 16.07.2015
A ja pracuję sporo ponad 10 lat i sobie chwalę. Fakt, zarobki niezbyt wysokie ale nie zawsze pieniądz najważniejszy, atmosfera i satysfakcja z pracy jest ważna.
Matras to gułag, nagorsze jest to, że nie potrafią właściwie zarządzać zasobami ludzkimi.
Ludzi mają za robotów, a i tak mało kogo docenią. Rotacja ogromna, ale NORMA MUSI BYĆ!!
Do mnie zadzwonili. ALe nie poszłam na szkolenie bo jak naczytałam sie opini w necie to aż sie odechciało...
Byłam 9 października na rozmowie w sprawie pracy w magazynie księgarni Matras. Czy tylko ja łudziłam się, że zadzwonią do mnie i poinformują o terminie szkolenia? Pozdrawiam.
Ja niestety też nie mogę się przychylnie wypowiedzieć o tej firmie. Pracowałam tam przez 1,5 miesiąca od otwarcia nowej księgarni. Praca sama w sobie nie jest zła, trzeba tylko zapoznawać się z nowościami na rynku wydawniczym. Otrzymałam umowę zlecenia- 8 zł brutto (!) na godzinę pracy, co dawało głodową pensję około 800 zł na miesiąc (ponad 150 godz pracy). Pensja głodowa ale chciałam tam pracować, lepsza taka praca niż żadna, mam niewielkie doświadczenie i ciężko mi znaleźć nową pracę. Dodam jeszcze że normalnie obsługiwałam klientów, kasę fiskalną a na umowie miałam wpisane " układanie książek na regałach (!) czyżby firma sie wstydziła stawki jaką daje księgarzom? Innego wytłumaczenia nie widzę. Nie przedłużono mi umowy z powodu małych obrotów księgarni- i tu kolejny paradoks- otworzono księgarnię w miejscu w którym jest słabo jeśli chodzi o klientów, czyżby firma nie robiła rozeznania rynkowego? widać że nie. Na kierownika wybrano osobę " zieloną" tak jak i pracowników co też jest mało logiczne. Mam troche żal do kierownika bo w krótkim czasie zwolniło się kolejne stanowisko ale oczywiście lepiej było wziąć nową osobę, choć na odchodnym kierownik zapewniał że jak sie coś sie zwolni to z powrotem mnie zatrudni. Oprócz tego wszystkiego mogę wspomnieć o przysyłaniu na księgarnię książek starych, zniszczonych, zbyt dużych ilości danej książki po czym firma robi zwroty książek a pracownicy latają jak głupi i pakują książki z powrotem w kartony. Tak jak ktoś tu juz napisał jeśli ma sie jakąś inną alternatywę to nie warto nawiązywać współpracy z matrasem- głodowe stawka a jak trafisz na niezbyt miłych ludzi to i tak tam długo nie popracujesz. Uważać w szczególności na nowo otwierające się księgarnie- zatrudniają więcej osób do zatowarowania i sprzątania lokalu i na otwarcie, po czym część zwalniają.
Co do zapisów w umowie zleceniu - myślę, że to nie wstyd firmy za stawkę (wpisaliby bez żenady i 1,-/h gdyby tylko znalazł się chętny), tylko zabezpieczenie przed kontrolą PIP. Układanie książek na regałach może być zajęciem dorywczym i wykonywanym bez nadzoru, a obsługa kasy i klientów w stałych godzinach i pod kontrolą kierownika kwalifikuje się w 100% na umowę o pracę, a nie zlecenia. I tu chyba jest pies pogrzebany. A rotacja w matrasach jest duża. Jak Ci zależy na tej pracy (mimo wszystko) zaglądaj tam co jakiś czas - na pewno coś się zwolni.
a mój kole3ga alkoholik pracuję tam i sobie chwali (:
Chyba mi się rozmarzyło... 8 zł brutto oczywiście :)
Zobaczcie na gumtree kilkanascie różnych agencji, oferuje różne stawki godzinowe o podobnych warunkach pracy, i wszystkie niestety sprowadzają do księgarni, na Łopuszańskiej.Wszystkie oferty są od innej osoby mają inne awatary i różne dzielnice. Ciekawy chwyt aby zdobyc klienta, szkoda tylko że do tak mało zorganizowanej placówce:/
Jeszcze dwa lata temu na um-z było właśnie ok. 8 zł netto, w ciągu przepracowanego miesiąca zarabiało się poniżej 1000 złotych na rękę. Jak już się doczłapiesz do umowy o pracę, to masz minimalną pensję głodową. Zastępca kierownika i kierownik zarabiają dodatkowe kilkaset złotych. Ale o 2k na rękę można pomarzyć.
Ja pracowałem w Magazynie Matras w Warszawie. Premie to jakaś kpina. Grosze za nadlinie, chyba ze ktoś zamiast chodzić to biega. Ogólnie atmosfera ok, trochę sie zmieniło kierownictwo i jest lepiej. kokosów może nie ma, ale wypłata zawsze na czas. Jak ktoś chce trochę dorobić i nie ma doświadczenia to spoko robota, ale na stałe bym nie został
czy ktoś coś wie na temat księgarni w Jeleniej Górze?
8 zł netto? Chyba brutto:)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Księgarnie Matras S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Księgarnie Matras S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Księgarnie Matras S.A.?
Kandydaci do pracy w Księgarnie Matras S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.