Jak się pracuje na produkcji?
Ważne ze idziemy w jednym kierunku :D
Ahhh te maszyn dobrze że stara nauczyła się , teraz to z tymi sztukami ???? jesteście w dooooopie a kasa leci
Na jakie stanowiska można agitowac? Czy warto?
Panowie LIZUSY (usunięte przez administratora)!!! Fs stop, do puku, puki sprzedające dziw ki nie przyjadą ? Zadowolone chłopczyki ????? Jak i jakość ???! No gorzej z techninologią!!! Oni zawsze z częściami nie wymagają!!! (usunięte przez administratora)
Co to za nazwiska, aby maszyny zatrzymywać. Liczy się tylko produkcja! Wszystkie syfy idą dą strefy. A że mało miejsca cóż.... sram
Dobrze że maszyny nie mają współczucia, bo by pewnie padły Ewelinko
Spoko firma tylko trzeba przyłożyć się do roboty. Szkoda, że tylko maruderzy tu piszą.
(usunięte przez administratora). Atmosfera słaba szef lata i sam nie wie co chce . Nie polecam
Szkoda życia na tę firmę. Niektórzy to już zrozumieli, reszta dopiero przejrzy na oczy...
Witam,mam okazje popracować w ATM przez urlop który mam u siebie w pracy ,chce zarobić parę groszy.Powiedzcie szczerze czy warto czy lepiej dać sobie spokój??????????
Rewelacyjna Firma. Najlepsza z jaką miałem do czynienia.
Jako pracownik powinienem wyrażać same pozytywne opinie, ale postaram się przedstawić sytuację rzetelnie. Otóż wiele z powyższych opinii jest niestety prawdziwych lub zbliżonych do prawdziwych. Prawdą jest, że pracodawca chciałby, aby pracownik pracował za jak najniższą stawkę, ale nie znam takiego pracodawcy, który by tego nie chciał. Jeśli przychodzi się do pracy i na starcie nie negocjuje się odpowiedniej dla siebie stawki, to trudno oczekiwać by po kilku miesiącach, szef sam z własnej nie przymuszonej woli dał podwyżkę i to jeszcze taką, by pensja wzrosła 20%-30%. Jeżeli ktoś jest innego zdania, to życzę powodzenia. Jeśli chodzi o warunki pracy, to jest to firma, w której nikt nie śrubuje norm i nie stawia przed pracownikiem zadań przerastających jego umiejętności. Prawdą jest, że nikt nie podaje wszystkiego na tacy, a do wielu rozwiązań musisz dochodzić sam. Kiedy jednak nie do końca radzisz sobie ze zleconym zadaniem, zawsze znajdzie się ktoś, kto ci pomoże (nawet sam szef czasem bierze do ręki narzędzia i pokazuje, że nawet to co niemożliwe da się zrobić ). O wiele rzeczy jednak trzeba się dopytywać i to jest moim zdaniem największy problem firmy. Jest to niewątpliwie problem kadry kierowniczej, która nieraz boi się wziąć na siebie odpowiedzialność, lub z nieznanych mi przyczyn nie chce podzielić się wiedzą i umiejętnościami. Ale bardzo proszę, jeżeli myli się pracę z sanatorium, gdzie w każdej chwili można zrobić sobie 15 minut przerwy na papierosa, pogaduchy czy też zadzwonienie do mamy, to myślę, że nie tylko w ATMG będzie miał niełatwo. Jak wszędzie indziej, tak i tu każdy pracownik jest rozliczany ze swojej pracy i nie należy oczekiwać, że wszystko będzie dobrze jeśli będzie się jakoś tak tylko bytowało w pracy z miesiąca na miesiąc. Sprawa wygląda prosto- pracujesz 8 godzin, jesteś solidny, nikt nie musi ci matkować i ciągle mówić do ucha co masz robić, a także nie musisz niczego poprawiać po sobie 4 razy to możesz liczyć na całkiem niezłą kasę (myślę, że stawka 13-14 zł przy starcie na rękę dla młodego ślusarza po szkole to nie tak mało, nie licząc dodatkowych wpływów np. z wyjazdów lub nadgodzin do których nikt nikogo NIE ZMUSZA). Między bajki można włożyć opowieści o tym jak to komuś nie zostały wypłacone należne mu pieniądze. Prawdą jednak jest, że jeśli przychodzi się do pracy w sobotę, bo do wypłaty chce się dorzucić trochę kasy extra, rzetelnie pracuje się 2 godziny, a deklaruje 6, bo „przecież byłem w pracy od 6 do 12”, no to bardzo przepraszam, to kpina ale nie ze strony pracodawcy, a pracownika, bo pomiędzy „być”, a „pracować” jest pewna subtelna różnica (ta opinia odnosi się tak do tokarza, magazyniera, spawacza, ślusarza, technologa, konstruktora, itd.). Natomiast jeśli nie potrafisz czytać rysunku technicznego, nie odróżniasz gwintu „prawego” od „lewego” i jakikolwiek sprzęt warsztatowy jest zagrożeniem dla ciebie i wszystkich w promieniu 3m, no to popracujesz miesiąc może dwa i kończy się twoja „kariera”. No ale twoje EGO nie pozwala się pogodzić z taką decyzją i piszesz, że świat jest niesprawiedliwy i nikt nie poznał się na twoim nieprzeciętnym „talencie”, że to kierownik cię skrzywdził i jest złym człowiekiem, że ty pracowałeś, ale tak jak oni płacili (tu proszę wrócić do momentu, kiedy pisałem o sanatorium)…. Zdarzają się momenty trudne i nerwowe jak w każdej firmie, ale proszę mi wierzyć, nikt nie chodzi bez wypłaty, a i ZUS jest regularnie opłacany, co nie jest taką oczywistą sprawą w każdej firmie. Może ktoś czuć się rozczarowany moją opinią i pomyśleć, że to taka „różowa wazelina” jak post Pana Roberta Logutko, ale jeszcze raz chciałbym podkreślić- pracodawca to nie instytucja charytatywna, a warunki pracy masz takie, jakie wynegocjujesz na początku. A jeśli chodzi stabilność firmy, to na pewno nie jest, tak jak wielu by chciało, iż z trudnością i w męczarniach dowlecze się do końca roku. Zapewniam, iż perspektywa jest o wiele dłuższa.
Widać kolego, że nigdy nie pracowałeś w normalnej firmie :) Stwierdzenie, że firma jest dobra bo "płaci zus i nawet daje wypłate" to jak stwierdzenie, że moje auto jest dobre, bo nawet jeździ i w sumie tylko tyle, ale że co 100km się rozkracza to tam szczegół :) Pracodawca zatrudniając pracownika płaci mu za gotowość do pracy i jego obowiązkiem (pracodawcy) jest zorganizować mu pracę i rozliczyć go z tego. Nie można mieć pretensji do pracownika, że był w pracy 8h, to co miał to zrobił w 3h a reszte się obijał bo nikt go nie kontroluje w tej pracy ani nie rozlicza z tego co zrobił. O reszcie nie będę się nawet wypowiadał, bo szkoda słów
Mr.T nie wiem o co Ci chodzi z ta "różową wazelina", ale ja przynajmniej potrafie serwisować tokarki do porządku.
Firma tak samo beznadziejna jak kierownicy. Do wszystkich co tam idą : nigdy nie umawiajacie się "wiadomo z kim " że cześc wypłaty bedzie w kopercie. Jak tak zrobicie to bedziecie ruchani na kase co miesiąc. Nie dość że bedziecie dostawać z poślizgami 2 miesiecznymi to jeszcze co chwile bedziecie słuszeć że " była na Pana reklamacja i 400 zł trzeba było odjąć ". A reklamacje może wypisać każdy i na wszystko nie masz nawet jak się obronić bo nikt sie nie pyta czy to twoja wina czy nie. Zrozumcie że oni nie są w żaden sposób zobligowani żeby na czas i w całości wypłacąć "koperty" jest to straszak na pracowników i oczywiście nie płacenie podatków. A ja w nastepnym tygodniu wybieram sie do PIP-u za ciulanie na kasie
Pewnych rzeczy się nie zmieni. Ludzie mają swoje zdanie i swoja własna "skorupkę" przez którą się nie da przebić. Taki ten świat jest i nikt tego nie zmieni
Jak jest tak źle to zawsze można zmienić . Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!!!
Pracodawca nie ma prawa wypłaty części wynagrodzenia pod stołem. To jest nielegalne! Za x lat obudzicie się z reka w nocniku... Bo emerytury będziecie mieć głodowe... nie zgadzajcie się na to. Szukajcie porządnych firm po większych miastach. Praca w takiej "kocinie", u takiego prywacioka to marnowanie życia zawodowego. Lepiej szukać szans w większym zakladzie o uporządkowanej strukturze organizacyjnej
Mr.T ma racje ,a karp pychota cio?.
Ta firma jeszcze istnieje?
Byle do swiat. Po jednym kawałku mintaja, bo......
Syf kiła i mogiła. Każdy ucieka, firma bez przyszłości.
Firma zalosna chcesz kase za prace? Nie idz tam bo i tak bedziezz bez kasy bo ci nie wyplaca