Po dość sporej ilości czasu spędzonej w organizacji podchodzę do niej z niesmakiem. Początkowo da się znieść fakt, ze płacą tyle co kot napłakał bo dużo można się nauczyć w między czasie. Natomiast lata mijają, ścieżka „kariery” (a właściwie jej poszerzony zakres obowiązków) wypisana na tacy ale zarobki utrzymywane są na tym samym poziomie; za nic w świecie na odzwierciedlają ilość i nakładu pracy na specjalistycznym stanowisku. Po nie tak dawnych zmianach organizacyjnych w departamencie tendencja spadkowa. Zarząd z ulicy, niekompetentny. Morale w zespole osiągają poziom krytycznie niski. Nic dziwnego, ze pracownicy z większym stażem stadami uciekają do konkurencji. Manager kompletnie nie ogarnia tematów związanych z ludźmi a liczy się jedynie target finansowy i sprzedanie ludzi na projekty.
Ciekawe na jakim projekcie pracowales.Managerowie z tego co wiem nic nie robia.A jak robia to malo. Nie wiem czy nawet musza do firmy przyjechac. Obawiam sie,ze ludzie w tej firmie maja niska moralnosc.Nie wiem jak z atmosfera?
Witam, dostałem umowę, w której napisane jest, że po pozytywnym przejściu stażu, mogę dostać umowę o pracę na okres minimum 12 miesięcy, mogę ja przyjąć lub jeżeli zrezygnuje z dalszej współpracy to muszę zwróci Zleceniodawcy zryczałtowaną część kosztów szkolenia ( napisane dalej 3000zł). I szczerze nie wiem co teraz zrobić, troche słabo to brzmi.
A zarobki w tym czymś to kpina Niecałe 3500 zł przy znajomości 2 języków obcych, więcej na kasie w Lidlu płacą
Pensje niższe niż w lidlu, kadra managerska to ludzie totalnie niekompetentni, przypadkowi. Ich pomysły są tak smieszne, ze nie wiem, czy smiac sie, czy plakac. Na moim stanowisku calkowity brak premii. Na pierwsza linie zatrudnia sie wszystkich jak leci, z lapanki. Nie polecam, szkoda nerwow.
Firma bez żadnej kultury organizacyjnej. Na stanowiskach kierowniczo organizacyjnych projektu sami figuranci. Mało pomocni, wiedzieli kogo zatrudniają na projekt np. taką osobę jak Ja bez doświadczenia, rok czasu praca zdalna w domu, bez bezpośredniego kontaktu z nimi i czytaj sobie bazę wiedzy a rozwiążesz każdy problem klienta sam :). Owszem czasami zdarzały się osoby, które chciały i pomogły ale tego wszystkiego było jak na lekarstwo. Szkolenia jak na lekarstwo, Pan TL zorganizował czasem jakiś shadowing po usilnym wyproszeniu go o to, bo tutaj to pracownik musi prosić o każde łaskawe szkolenie, bo w tej firmie nikt sam nie wyjdzie z inicjatywą, tak SUPER zarządzają projektem :). Nie raz to wyglądało tak, dobrze zrobimy wam szkolenie z tego i z tego, mija cały miesiąc i szkolenia nie ma albo wreszcie pojawiło się po 3 miesiącach, hurrrra :). JA niestety nie jeździłem na imprezy integracyjne, byłem więc tylko potrzebny na czas istnienia projektu, jak projekt zaczął się kończyć i musieliby zawrzeć ze mną umowę o pracę na czas nieokreślony, to stwierdzili, że jestem NIE PRODUKTYWNY XD. Serio? A czy przez rok czasu mieli sami jakieś większe uwagi na temat produktywności pracownika? Nie :). Pan głównym szef projektu, pochodzący z miasta do którego trzeba mieć paszport czyli Sosnowca, zawsze był outsiderem, jeśli chodzi o jakikolwiek kontakt z pracownikiem. Sam nigdy bezpośrednio nie przekazał mi, żadnych merytorycznych uwag, że coś trzeba poprawić w swojej pracy czy coś zmienić, kompletnie nic. Jego rola sprowadzała się do napisania Teamowi na Teamsach, pamiętajcie żeby unikać statusu project w trakcie zmiany, SUPER, i generalnie na tym koniec, jeśli chodziło o jego wsparcie i kompetencje :). TL? No niestety jak już wspomniałem wyżej, podobna historia. Nadawał się tylko do pomocy, jeśli chodziło o jakieś nagłe sytuacje, typu wolne na żądanie lub problem z zalogowaniem się do pracowniczego laptopa. Jeśli chodziło o wsparcie w trakcie pracy, to z jego strony praktycznie nic, poza podesłaniem czasami kogoś innego do pomocy, także fajnie się Team Lideruje w tej firmie :). Jak przyszło do nieprzedłużania współpracy ze mną, to okazało się, że nikt nie miał odwagi do mnie zadzwonić w tej sprawie i powiedzieć wprost co planują, dowiedziałem się w trakcie gdy poszedłem na 2 tygodniowy urlop, a tutaj e-mail z HR, że mam przygotować obiegówkę :). Super się zachowali. A powód nieprzedłużenia współpracy? NIE PRODUKTYWNY. Kto o tym zadecydował? Główny Guru projektu, pochodzący z Sosnowca. Czy wcześniej przekazał jakieś swoje uwagi, żeby poprawić swoją produktywność czy coś innego? Nic, zero feedbacków. I jeszcze kilka uwag na koniec, pensja dla szeregowego pracownika w tej firmie to jakiś żart, po wielce wykonanym teście IT, wypłata netto wynosiła tylko ponad 100 zł więcej i tyle. Tak jak tu napisały inne osoby zarobki nie współmierne do ilości wykonywanych zadań i natłoku pracy. (usunięte przez administratora) Dziękuję więc firmie CG za stracony czas, faworyzowanie w strukturach firmy, pewnych grup ludzi i ich ideologii. Wybranych oczywiście, bo przecież nie wszystkich, które nie są aktualnie modne :)
Zenujace podkreślanie pochodzenia TL... wychodzi malomiasteczkowosc pełna geba i uprzedzając nie ,nie jestem z Sosnowca...
Bo tacy są ludzie z tego miasta, myślisz, że te kawały o nich wzięły się tak z powietrza? Tak wiemy jesteś z Radomia xD
Cześć. Jak wyglada rekrutacja do działu PtP? Jak w ogóle wyglądają teamy i jakie warunki płacowe na specjaliście?
Cześć. Jak wyglada rekrutacja do działu PtP? Jak w ogóle wyglądają teamy i jakie warunki płacowe na specjaliście?
Krótka piłka: kolega pracował w Capgemini kilkanaście lat i zajmował już dosyć wysokie stanowisko. Zaszły zmiany organizacyjne i jego team nie był już potrzebny. Został zdegradowany z powrotem na pozycję pierwszoliniowca. Pensja również uległa degradacji. Koleś chciał pracować, miał wyniki i jak do tej pory był zadowolony z pracy. Teraz jest na wypowiedzeniu i nienawidzi tego miejsca. Znalazł lepszą ofertę u konkurencji. Dokładnie tak Capgemini postępuje z doświadczonymi pracownikami. Tyle w temacie.
Po cudzych plecach do celu. Przedtem on gno il a teraz jego zgno ili? Strasznie współczuję????
Zmartwie cię, kolega był w jednym z Capowych Resolving Team-ów a nie patologicznego SD, którego widocznie sam/sama jesteś częścią. Był lubiany właśnie za to, że się nie przy... do każdego i nie wywyższał.
Czesc Wszystkim. Czy obecnie obowiazuje praca w biurze czy w domu w Capgemini dla menagerow?
Jak zapatrujecie sie na menagerow w Capgemini??
Czesc. Napiszcie swoje opinie o menagerach tej firmy. Czy sa pomocni,czy czujecie ze sa czescia zespolu czy raczej zachowuja odrebnosc? Czy menager musi codziennie przyjezdzac do firmy?
Ludzie pracując w tej firmie są naiwni, liczą i czekają na jakaś łaskawa podwyżkę. Ludzie rezygnujcie z tej firmy to jest finansowa porażka. Ja zrezygnowałem i jestem zadowolony.
Cześć, jak kształtują się zarobki na start w dziale finansowym?
Bardzo słabe. W każdej innej firmie są lepsze zarobki. Dlatego maja problem ze nikt tam nie chce pracować.
Wyzysk finansowy jak nigdzie indziej. Po 3 miesiącach zrezygnowałam. Teraz pracuje za godne wynagrodzenie. Ogólnie to strata czasu w tej firmie.
Pracowałem w Capie prawie dwa lata i była to moja pierwsza poważniejsza robota, którą dostałem zaraz po obronionym licencjacie. Robiłem jako junior w AP na rynek meksykański. Mniej więcej dwa- trzy razy w tygodniu miałem zmianę wieczorną, która zaczynała się o 15, a kończyła o 23, ale nie przeszkadzało mi to szczególnie, bo było to lepiej płatne. Zresztą po każdej takiej zmiane mogłem wziąć na koszt firmy taksę i pojechać na karaoke xD Sama praca była dla mnie umiarkowanie satysfakcjonująca, no ale księgowość to zupełnie niemoja para kroksów i nie planuję mieć z nią więcej wspólnego w przyszłości. Dużo szczegółowych procesów, które trzeba mieć obcykane na pamięć, a po opuszczeniu tej firmy się nie przydzą, bo będziesz się musiała i tak nauczyć zupełnie nowych. Na pewno czas spędzony w firmie pomógł mi rozwinąć się i np. poszerzyć swój hiszpański o wyrażenia i zwroty typowo biznesowe. Były dni dość luźne, ale i też takie, gdzie ewidentnie ilość roboty nie była technicznie do przerobienia. Zależało do w dużej mierze od tego jak ze swojej pracy wywiązywał się nasz współpracownik zza oceanu. Niektórzy z moich znajomych zostawali na długie nadgodziny, które w teorii były płatne, ale z jakiegoś ciężko zrozumiałego dla mnie poczucia wstydu bali się ich zgłaszać do naszej przełożonej, która w moim odczuciu była sympatyczną i wyrozumiałą osobą. Ja w praktyce w ciągu tych dwóch lat zrobiłem może ze 4 nagodziny i wszystkie zgłosiłem. Atmosfera w pracy była całkiem sypatyczna, zwłaszcza w biurze, przed pandemią. Zespół był faktycznie młody i dynamiczny. Na tyle dynamiczny, że w ciągu roku jakoś 45% składu zdązyło po moim roku pracy odjeść gdzie indziej xD Finansowo szału nie było. Cap płaci Ci znacznie mniej niż inne firmy za taką samą robotę, ale do poważniejszej roboty Cię nie przyjmą, bo potrzebujesz więcej doświadczenia. Także imo w miarę fair deal, tylko trzeba wiedzieć kiedy się zwinąć, bo raczej zawrtotnych opcji rozwoju kariery to się tam nie uświadczy, a liczba przydzielanych Ci obowiązków niekoniecznie rośnie współmiernie do Twojej pensji. Nie mogę powiedzieć dokładnie ile zarabiałem, bo mnie dojadą, ale jak coś to siła nabywacza jednej mojej pensji pozwalała mi kupić sobie tak około 3500 - 3700 bułek z serem (po złotówkę każda). Przy czym wynikało to z tego, że dużo miałem zmian popołudniowych. Inczej byłoby to nawet o jakieś 500 - 600 bułek mniej. Potem kontynowałem studia więc najpierw przeszedłem na 3/4, a potem 1/2 etatu. Niestety paradoksalnie pracowało mi się cieżej, bo czułem, że upychano mi proporcjonalnie więcej pracy niż kiedy pracowałem na całość. Niby miałem większe doświadcznie, ale zdarzały się dni, w które czułem się tym trochę przytłoczony. Jak wiele innych korpo CAP jest przetrawiony przez wiele absurdalnych HRowych pomysłów pokroju programów monitorujący czasu pracy/efektywności pracownika przez obligatoryjny program sprawdzający czy i jak często rusza się myszką, co oczywiście było kpiną z pracownika i śmiechem na ołpenspejsie, no ale takie życie, taki rap. Ogólnie na pierwszą "poważniejszą" robotę polecam, ale uważam, że odszedłem z tej firmy w właściwym momencie, gdyż na dalszym etapie nie miałaby dla mnie więcej do zaoferowania.
Czyli ogólnie praca spoko dla początkujących? XD Nie robili ci problemów z grafikiem, skoro studiowałeś? No i co taka duża rotacja? Chodzilo tylko o kwestie finansowe i natłok pracy?
W Capgemini przepacowałem rok na 2 linii wsparcia i obsługiwałem tylko jedną firmę. Proces rekrutacyjny był prosty i szybki. Kilka dni po wysłaniu CV (aplikowałem na pierwszą linię - z bardziej technicznych zawodów pracowałem wcześniej we wsparciu technicznym u dostawcy internetu, gdzie nie robiłem w zasadzie nic poza resetem urządzeń i umawianiem wizyt serwisanta) dostałem telefon, umówiliśmy rozmowę na Teams. Rozmowa przebiegła w miłej, dość luźnej atmosferze. Po standardowej rozmowie (doświadczenie itd.) przyszła pora na wiedzę techniczną. Pytania były całkiem proste - co to jest adres IP, jak go sprawdzić i co to jest VPN. Na dobrą sprawę odpowiedziałem w całości tylko na drugie, przy IP rekruterka mi przerwała i stwierdziła, że widać, że wiem o czym mówię. Już w czasie rozmowy zaproponowała mi stanowisko na drugiej linii i przedstawiła konkretne warunki zatrudnienia. Po kilku dniach od rozmowy dostałem kolejny telefon, że wszystko jest potwierdzone i uprzedzono mnie, że na maila dostanę umowę i resztę dokumentów. Pierwszego dnia pracy musiałem przyjechać do biura, podpisać dokumenty i odebrać laptopa. Umowę podpisałem w maju, z czego pierwsze 1.5 miesiąca za wiele się nie działo. Kilka szkoleń, shadowingów, nadawanie dostępów itd. (dostałem się na całkowicie nowy projekt). obsługa klienta zaczęła w lipcu. Co do ilości pracy - wszystko zależało od ilości zgłoszeń. Jeżeli w kolejce było dużo telefonów to pomagaliśmy je też odbierać. Przez pierwsze kilka tygodni nie było żadnych wymagań dotyczących rozwiązanych spraw - na spokojnie można było się wdrożyć w pracę. Na dobrą sprawę kiedy wymagania się pojawiły i tak były niskie, i bez problemu można je było zrealizować. Nie zdarzało się, żebym pracował dłużej niż 8h. Od czasu do czasu jakieś zgłoszenie klienta się przedłużyło i zostałem kilka minut dłużej, ale zawsze te minuty odbierałem. Były też propozycje płatnych nadgodzin, ale z nich nie korzystałem - i nie spotkało mnie za to nic złego. Odnośnie pracy samej w sobie - jest to IT więc mimo wszystko pewna wiedza jest wymagana. Nie da się przekazać wszystkiego w czasie pierwszych szkoleń z prostej przyczyny - jest za dużo informacji, mówiąc szczerze i tak większości rzeczy z moich szkoleń zapomniałem. Jedyną sensowną drogą jest rozwiązywanie spraw i odbieranie telefonów - na początku wiedzy będzie brakowało, ale wraz ze zdobytym doświadczeniem nie będzie to problem. Jest baza wiedzy (i oczywiście Google), są chaty na Teams, w czasie shadowingów poznaje się bardziej doświadczone osoby - gdzieś zawsze znajdzie się rozwiązanie problemu. Jeśli nie uda się rozwiązać problemu, zgłoszenie można przekazać dalej - ważne, żeby poprawnie opisać problem, używając odpowiedniego szablonu. Jeśli chcesz wiedzieć jak rozwiązać taki problem, zawsze możesz zapisać sobie numer zgłoszenia i przeczytać notatki po jego zamknięciu. A jeśli odezwiesz się do osoby, która zgłoszenie zamknęła to w wolnej chwili może Ci wysłać konkretne wskazówki. W czasie pracy szkoleń nie było jakoś bardzo dużo, ale jeśli zgłosiło się, że nie mamy wiedzy i materiałów w jakimś zakresie to szkolenia były organizowane w ciągu tygodnia. Dodatkowo jeśli ktoś chciał się rozwijać, to jest dostęp do kilku platform e-learningowych - po kilku takich szkoleniach można zacząć aplikować na wyższe stanowiska. Regularnie dostaje się maile z listą dostępnych stanowisk. Wymagania też są jasno określone. Jeżeli ktoś liczy, że bez jakiegokolwiek wysiłku ze swojej strony zostanie awansowany to się przeliczy - wymagane jest minimum inicjatywy. Wynagrodzenie jest okej - wiadomo, mogłoby być wyższe, ale nie ma tragedii. Są premie kwartalne (wypłacane na konto) i premie uznaniowe (wypłacane w formie środków na platformie Nais). I tak, Capgemini jest w Polsce dlatego, że jesteśmy zdecydowanie tańsi niż inne kraje - zdecydowanie wpływa to na to, jakie zarobki możesz osiągnąć. Atmosfera pracy jest na plus - z każdym można porozmawiać, dba się o relacje w zespole. I nie, awans czy premie nie zależą od tego czy imprezujesz z innymi - one w żaden sposób nie wpływają na ocenę pracy. Wszystko opiera się na to jak wykonujesz swoje obowiązki. Dobrą ocenę masz wtedy, kiedy się wyróżniasz - a to, że większość takich osób traktuje swoją pracę jako coś więcej niż ponury obowiązek wpływa jedynie na pozytywną atmosferę. Benefity, opieka medyczna i ubezpieczenie są w zasadzie takie jak wszędzie. Podsumowując, na pewno nie jest to praca dla wszystkich. Nikt nie będzie Cię prowadził za rączkę. Ale jeśli jesteś samodzielną osobą, masz odpowiednia wiedzę lub jesteś gotowy poświęcić swój czas, żeby ją zdobyć, to zdecydowanie warto. Poznasz wiele osób i będziesz miał dobry wpis w CV.
Mało przydatny koment bo zdecydowana większość zapytań i pretensji dotyczy pracy na 1szej linii czyli tego, gdzie jest najciężej i najwięcej. Wiadomo,że 2ga linia ma lajcik bo wszystko co tylko możliwe jest spychane na 1szą a żeby coś szło na 2gą to już musi być faktycznie jakiś sajgon albo eskalacja
Komentarz merytoryczny ale nie do końca oddający klimat rzeczywistości. Przyczepię się do kilku punktów. Po pierwsze ,,nikt cię nie poprowadzi za rączkę" no tak Cap to pierwsza firma w której to pracownik musi się prosić o dostęp do wiedzy i szkoleń, bo jakoś nikt się nie przejmuje ich organizacją no bo po co, skoro z góry się zakłada, że przychodzą do pracy samymi studenci albo zajawkowicze IT. Szkolenia co tydzień? Na drugiej linii może tak, na pierwszej, jeśli cokolwiek zorganizują to średnio raz na 2 lub 3 miesiące. Piszesz, że praca wymaga wiedzy, no tak to prawda, ale to według Ciebie jak przychodzi ktoś całkowicie zielony w temacie, to wystarczy mu dać suchy skrypt i templatki, żeby się nauczył co ma robić? To jak pójdziesz na prawo jazdy to znaczy, że nie musisz mieć szkoleń i jazdy praktycznej bo wystarczy sobie poczytać manuala i robić testy on line żeby nauczyć się jeździć tak? Dziwna to argumentacja. Jak czegoś nie umiesz możesz przesłać dalej? Tak i często jest tak, że elita z TCR lub innych zespołów jak się przyczepi do byle czego, że nie podałeś kontaktu do klienta choć mogą sobie znaleźć łatwo w systemie czy innego mało istotnego detalu, odsyła wszystko z powrotem. I to działa w jedną stronę. A najczęściej jest tak że podobno mają więcej czasu na ogarnięcie problemu, ale że się nie chce w danej chwili czegoś zrobić, bo to widać po zapytaniach samych klientów ,,Kiedy wreszcie rozwiążecie mój problem" to ludzie z pierwszej linii muszą się tłumaczyć za tych z drugiej lub innych Teamów. To nie ładnie :). Pensja, premie? Za prawie rok czasu pamiętam tylko świąteczną na Grudzień i to wszystko. Teraz wielce obietnice były zróbcie test dostaniecie wyższą rangę i wypłatę. I co? I nic minęły już 3 miechy od zdania testu a salary jak było po staremu tak jest. I szkoleń dla pierwszej linii jak nie było tak nie ma. Ludzie mają czytać tylko skrypty zwane KB które i tak wyglądają jak pisane przez amatorów. Często jest tak, że nie pomagają One w pracy, no bo jak mają pomóc skoro np. zawierają powiedzmy 6 kroków do wykonania w celu rozwiązania problemu, robisz po kolei i nagle okazuje się, że w punkcie 3 nie masz tego co jest pokazane na screenie i zaczynają się schody. Owszem, napisz, zapytaj innych. Czasem za nim ci zdążą odpisać lub wyjaśnić to klient zaczyna się wkurzać i rezygnuje z czekania pół godziny aż mu pomożesz. A wszystko przez to, że tak wygląda to wdrażanie w pracę, jest słabe, mało profesjonalne i mało merytoryczne. Szkolenia w tej firmie, prawdziwe szkolenia a nie danie komuś pogadać z kolegą z 1 godzinę bo za raz trzeba wracać na linię powinny być co miesiąc, a nie raz na kilka miesięcy. Zresztą ilość tutaj opisanych negatywnych zjawisk powinna Ci dać do myślenia, ale niektórzy już nie widzą Świata zewnętrznego poza patrzeniem non stop w monitor :).
1 linia to tzw grupa które pracuje na wszystkich a 2 linia to elita która ma więcej czasu na bawienie się ticketami i odsyłaniem ich do Ciebie z powrotem jak stwierdzą z Panem TL że coś im nie pasuje, nawet to że nie podałeś numeru kontaktowego do usera, choć mogą sobie sami znaleźć łatwo w systemie.
Good point. Wszyscy zrzucają swoje obowiązki na 1 linię, a potem wielkie zdziwienie, że ludzie narzekają. Także spadaj na bambus panie "druga linia".
A propos prowadzenia za rączkę, to w przypadku nowych pracowników to jest to psi obowiązek każdego przełożonego, zwłaszcza, że w tej pożałowania godnej firmie nie wymaga się absolutnie żadnej wiedzy IT, doświadczenia czy nawet posiadania odpowiednich papierów. Może byłoby lepiej gdyby przełożeni zajęli się w końcu problemami swoich podwładnych zamiast gwiazdorzyć.
A propos prowadzenia za rączkę, to w przypadku nowych pracowników to jest to psi obowiązek każdego przełożonego, zwłaszcza, że w tej pożałowania godnej firmie nie wymaga się absolutnie żadnej wiedzy IT, doświadczenia czy nawet posiadania odpowiednich papierów. Może byłoby lepiej gdyby przełożeni zajęli się w końcu problemami swoich podwładnych zamiast gwiazdorzyć.
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu Capgemini?
Wymagają zdecydowanie więcej niż dają bo niestety w dzisiejszych czasach wymaganie co najmniej jednego języka na poziomie C za kasę mało odbiegającą od najniższej krajowej jest śmieszne
Na projekt(usunięte przez administratora) trzeba umiec prawie nic. Z powodu braku rak do pracy biora kazdego byle umial cos duknac po angielsku.
W punkt. Poza tym nie wymaga się niczego i wszyscy z fałszywym uśmiechem wciskają ci kit, że wszystkiego się nauczysz na spokojnie, swoim tempem. Potem czeka cię niespodzianka - wszystko nagle robisz źle i dowiesz się o tym dopiero po dostaniu jakiegoś remarka czy QI, bo wcześniej nikt ci nawet nie zasygnalizował, że coś jest nie tak i coś możesz poprawić.
Nie. Uwierz, na mój projekt przyjęli kiedyś gościa, który w angielski nie umiał kompletnie. Zrobili mu nadzieje przyjmując go, po czym nie przedłużyli z nim umowy. Taka profeska ;)
Witajcie, Obiło mi się o uszy że mamy pracować 70-30 procent biuro i zdalnie wie ktoś coś na ten temat? Nie uśmiecha mi się przyjeżdżać tyle razy do biura..
Cześć, jak wygląda tutaj praca / projekty na stanowisku Mid .NET Developera? Na jednym z portali macie wymienone jQuery, ASP.NET MVC (bez Core), JS czy .NET i zastanawiam się czy sątutaj głównie projekty utrzymaniowe czy są też tworzone nowe projekty z nowymi funkcjonalnościami? A inne pytanko z innej beczki - wy przyjmujecie w ogóle Juniorów? Bo nigdy nie natrafiłem na ofertę pracy Junior .NETa
Juniorzy to często osoby, które zostają w firmie po stażu albo takie, które chcą zmienić stanowisko wewnątrz firmy i spróbować swoich sił jako programiści. Chociaż z zewnątrz też są przyjmowani Juniorzy, ja zostałam zatrudniona na Juniora ponad rok temu ;) Jeśli chodzi o projekty to jest mnóstwo projektów, w których jest rozwój istniejących rozwiązań/tworzenie nowych. Projekty utrzymaniowe również są ale ja bym powiedziała z doświadczenia, że stanowią mniejszość.
Taka uwaga do wszystkich - zanim zaczniecie czytać to forum, to weźcie pod uwagę, że 95% opinii dotyczy pracy na Service Desku. SD to jest czarna robota w każdej firmie i jak wejdziecie sobie na stronki innym korpo, znajdziecie dokładnie te same opinie ;) Też swoje przesiedziałem (w różnych firmach) na SD i wiem, że to jest jedno wielkie g***o. Wyobraźcie sobie niziny zarządzania i traktowanie pracownika jak w (usunięte przez administratora), potem pomnóżcie sobie to przez 20 dni w miesiącu i macie pełen obraz. Mimo to, polecam tam iść na jakieś pół roku, zdobyć co nieco doświadczenia i przenieść się na wyższe stanowisko. W ten sposób będziecie wiedzieć, co to znaczy ch****a robota. Dłuższa praca na SD grozi zaburzeniami lękowo-depresyjnymi.
jakakolwiek dłuższa praca w jakimkolwiek dziale jakiegokolwiek korpo grozi zaburzeniami lękowo-depresyjnymi ;)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Capgemini?
Zobacz opinie na temat firmy Capgemini tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 158.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Capgemini?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 97, z czego 10 to opinie pozytywne, 63 to opinie negatywne, a 24 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Capgemini?
Kandydaci do pracy w Capgemini napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.