Opinie o ZEITMANN ŻEŃCZUK MICHURA SPÓŁKA JAWNA w Kraków

No to ja zaczne po koleji – jesteś zatudniony na niemieckiej umowie o pracę i tam za ciebie odprowadzają składki. Umowe masz na czas nieokreślony więc jak trafisz do dobrej firmy to możesz pracować do emerytury. Zlecenia są przynajmniej były w moim wypadku około 3 miesięczne ze dwa razy trafiły się po miesiącu. Ja pracowałem w większości na dużych obiektach a tam nie ma krótkich zleceń. Wogóle nie robiłem na mieszkaniówce na prywatnych zleceniach tylko na dużych budowach. U nich tak jest że dostajesz odrazu namiar na mieszkanie i adres na budowę gdzie masz się stawić. Wszystko za ciebie załątwiają więc to jest bardzo wygodne i to jest fajny system bo sie nie przejumujesz że masz mieszkanie znaleść. Jak dostajesz namiar na gasthof to zlecenie będzie raczej na miesiąc góra półtora, jak mieszkanie to znaczy że będzie na dłużej. Bo jak wynajmują mieszkanie to muszą za nie zapłacić kałcje itp i im się nie opłaca na krótki okres tego wynajmować. W moim wypadku jakość mnie strasznie po Niemczech nie żucali. Byłem w sumie pół roku w Monachium potem Ingolstadt gdzie jest dużo ludzi od nich i Stuttgart ale tam krótko. Co do osób z którymi pracujesz to jest różnie, tylko ze dwa razy byłem w ekipie z samymi niemcami a tak to Polacy Słowacy, Węgrzy. Z Zeitmanna pracują sami Polacy. Mieszkanie możesz sam wynająć ale musisz dowiedzieć się na miejscu ile będzie trwałą robota jak trafisz na fajną ekipę to możesz tam praocwać i z rok w jednym mieście, więc wybadaj teren i jak coś to sam wynajmij. O zaliczkę możesz starać się już po przepracowanym tygodniu, wcześniej ci nie dadzą. Ale z mojego doświadczenenia on nie lubią jak już na początku pytasz o zaliczkę bo jak jesteś fachowiec to co się stało ztwoją kasą że nie masz na pierwsze dni w Niemczech i podejrzewają że pijesz i dla tego nie masz pieniędzy – ale odrazu mówie ze to moje przypuszenia. Nigdy nie wpakowałem się na polskie konto, najpierw miałem polskie w eurasach a portem niemieckie ale wiem że jak masz polskie i ci zmienią po kursie NBP to jesteś wplecy te dadzieścia groszy na eurasie wiec nie trudno obliczyć jak dużo tracisz np na 2000 kach. A co do wolnego to ja zwykle zjeźdzam po miesiącu, idizesz do brygadzisty i mówisz że chcewsz jechać wtedy i wtedy do domu i jak nie ma jakieś pilnej roboty to jedziesz do domu i już. Najlepiej dogadać się że o 12 kończysz w piątek i zasówasz do domu. Ja raczej za długo w domu nigdy nie siedze bo niechce żeby mi ktoś roboty nie podłapał ale jak są święta to się odpoczywa. Rozpisałem się trochę ale licze że ci coś pomogłem. Pozdrawiam