Opinie o Jupiter
weroniki paulina 0031 85 210 40 80 kiedy dzwonic na ten numer ludzie dzwoncie tam jak was nielusznie zwalniaja z pracy robia czystki z takim szefikami sncu
A ktos zapomial ze idziesz do pracy niemasz nnikogo na pokoju pare dni przychodzi z poranej zmiany a tu jest delikwent (usunięte przez administratora)
NOOOOOO KOLEJNA ....POZYTYWNA ...OPINIA dziwne ......możecie być ..dumni .
Nawet największemu wrogowi nie polecam tej agencji. Przyjeżdżasz do biura do pracy A , okazuje się że nie ma miejsca , wysyłają cię albo do klasztoru w Venlo albo na bungale do Maasbree. Jedno gorsze od drugiego. Pranie płatne , pełno kryminalistów i ćpunów. Do tego przerzucanie z pracy na pracę. Dojazd busem półtora godziny , na busa powrotnego trzeba czekać nie wiadomo ile , a jak już przyjedzie to musi zebrać ludzi z całej Holandii dopiero na koniec na zakwaterowanie. Jeżeli ktoś się dobrze odnajduje w towarzystwie ćpunów i kryminalistów , do tego ma cały dzień żeby pracować i resztę siedzieć w busie to nie jest źle. Dla normalnych ludzi zdecydowanie NIE. Jeżeli zdecydujesz się zrezygnować ze współpracy z tą świetna agencja nie masz 24h czy 48h , masz się w ten sam dzień wyprowadzić i nikogo to nie interesuje. Planista nie daje nawet dojść do słowa , traktowanie ludzi gorsze niż w więzieniu. Moim skromnym zdaniem Jupiter jest jedną z najgorszych agencji działających na terenie Holandii. Gratuluję odwagi i zarazem głupoty ludzia mieszkającym na bungalach w Maasbree czy w Klasztorze. Jeżeli myślisz że w twoim przypadku będzie inaczej , to się grubo mylisz. Pozdrawiam i jeszcze raz zdecydowanie odradzam!!!
Przez Messenger... Pani rekrutująca jest bardzo "leniwa" .. chciala tylko moje dane personalne i nr telefonu.. Twierdząc, że CV jej nie jest potrzebne i wystarczające będzie tylko jak podam jej podst dane.. żenada.. warunki mieszkaniowe - (usunięte przez administratora) P.Anna M (osoba rzekomo rekrutująca z Pl biura) wysyła zdjęcia (usunięte przez administratora) warunków mieszkaniowych a na miejscu okazuje się totalna klapa. Zainteresowanym chętnie wyślę zdj na email..
Dlaczego rekrutacja odbywa się przez komunikator Messenger??
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Witam pracowałam w jubitesze niedługo trzy tygodnie ponieważ musiałam wrócić do Polski po zmarł mi mąż ale firma dobra i wypłacana tylko trochę dużo godzin ale okulnie dobrze po załatwieniu wszystkich spraw chętnie wrudze
No niestety opinie mam bardzo negatywną, choć pracuje tutaj trzy tygodnie, mam wyrobione dosyć solidne zdanie na temat agencji. 1. Wypłata młodzieżowa - koordynator lokacji na której mieszkasz zawozi cię do biura, gdzie gadają takie farmazony, że słuchać się nie da, sam dopiero po części to zrozumiałem. Od znajomych którzy pracują na młodzieżówce dowiedziałem się że wyrównania żadnego nie ma, może być wakacyjne, jak będziesz brał/a urlop na wakacje to przeleją ci 50 euro i do widzenia. 2. Lokacje (moja opinia) • Domki w Maasbree - oddalone o parę kilometrów od cywilizacji, co prawda w hotelu jest sklep, nawet Polski, ale oprócz wysokiego wyboru alkoholu, to albo czegoś nie ma, albo nie opłaca się kupować bo za drogie • Klasztor - starsi ludzie straszą że jest tam (usunięte przez administratora) etc. ale jest tam lepiej niż w Maasbree (blisko do centrum Venlo, dwuosobowe pokoje) i inne lokacje są już mniejsze na których nie mam zdania bo nic o nich nie słyszałem. 3. Koordynatorzy - ludzie z ulicy którzy umieją prowadzić samochód, wyzywać (mowa tutaj o koordynatorze z Maasbree), i mówić po angielsku dobrze. 4. Płaca - śmiechu warte, za byle (usunięte przez administratora) odciągają pieniądze, lokacje jak na warunki życia są za drogie. 5. Praca - apropo pracy, nie mam zastrzeżeń, tutaj mam pozytywn zdanie - zawsze jest co robić, koordynatorzy pracy w miarę rozgarnięci, i no praca nie jest ciężka. 6. Dojazdy do pracy - w biurze mówili "no z Maasbree masz 10 minut drogi do Nunnera", to prawda, ale jak się jedzie prosto na Nunner, a nie krąży po połowie Holandii i zbiera ludzi. Nie raz się zdarzyło że jak wyjechaliśmy o 4:30 to byliśmy w pracy 5:55 / Raczej to wszystko co chciałbym doradzić, wybierzcie inne biuro (podobno TopKracht jest dobry), tylko niestety Jupiter, podpisał kontrakt z TopKrachtem, że jak się chce tam przejść to się pół roku na zatrudnienie czeka, przemyśleli wszystko, wiedzą że tamta agencja ma o wiele lepsze warunki itd, i każdy będzie tam przechodził dlatego się zabezpieczyli. Dziękuję za uwagę. pzdr
Dziękujemy Panu za ten komentarz, ale muszę uzupełnić kilka spraw: pkt. 1 wyrównanie JEST - osoby do 20 r.ż. po miesiącu dostają wyrównanie do 8,5 € na koniec każdego miesiąca. co do cen za lokacje - niestety, takie stawki są, mieszkania nie tanieją... W każdym razie cieszymy się, że do pracy nie ma Pan zastrzeżeń. Staramy się i będzie coraz lepiej! Pozdrawiamy
Zostaliśmy przeniesieni z Maasbree z domków z kolegą bo chcieli tam wpuścić rodzinę. Koordynator pod pretekstem "syfu, robaków ect.." (oczywiście nie mówię że bałaganu nie było, bo był, lekki po weekendzie, mieliśmy zamiar posprzątać jak wrócimy z pracy)" spakował kolegi rzeczy (według przepisów podobno nie mógł ich palcem ruszyć), i wywiózł nas na klasztor. W regulaminie Work&Stay pisze wyraźnie "za pierwszym razem otrzymujesz ostrzeżenie" a nie wywozić nas w (usunięte przez administratora) za przeproszeniem. Oczywiście biuro gdy udało nam się skontaktować, potwierdziło rację pana Marcina. Więc jeżeli chcecie jakieś biuro to weźcie TopKrachta albo inne. Tak samo jest z wypłatami, odejmują dosłownie od wszystkiego pieniądze. Nawet za takie buty, kamizelkę jest odciągane z wypłaty, gdzie pracodawca powinien sam zapewnić wszystkie rzeczy. Jeśli chodzi o pracę, to nie mogę nic zarzucić, ale póki ta agencja siedzi na wypłacie to dajcie sobie spokój i jedźcie do domu. Dziękuję za uwagę, i mam nadzieję że ktoś to przeczyta właśnie z agencji. ????
Panie P. gdzie w tym slowotoku jest MERYTORYKA ....W DOBRZE ZARZADZANEJ FIRMIE WSZYSTKO JEST POUKŁADANE nawet logistyka . CO DO jupitera zbiór przypadkowych ludzi BARDZO SLABO ZARZĄDZANYCH..... Rozumiem że koordynator jest do c..nia oraz p..ia a nie dla ludzi .....to za co bierze pieniadze .... JAK WIDZĘ pan skupił się na ludziach a NIE NA PIJANYM LUB NACPANYM przedstawicielem firmy CO DO pana zarzutów TO CZASAMI UDAŁO MI SIĘ KUPIĆ TEŻ MASLO I POMIDORA ..... LUDZIE oceniają firmę PRZEZ ŁUDZI KTÓRZY JĄ REPREZENTUJĄ to taka stara zasada handlowa ...KTORA NADAL OBOWIĄZUJE moze pan jej nie ZNAĆ cóż nie każdy chce sie UCZYĆ to sie nazywa stosunki miedzyludzkie może trudne slowo ale pokazuje JAKIMI JESTEŚMY LUDZMI ....
Ale potok patologii się tutaj produkuje. Widać to zresztą po ortografii, interpunkcji i stylu pisania. Najlepsze są oburzenia, że agencja podaje stawki brutto, a nie netto. Kłania się nieznajomość systemu podatkowego w Holandii, a każdy kto przyjeżdża w nowe miejsce chyba powinien w minimalnym stopniu się zapoznać co go czeka w innym kraju. Ale do tego trzeba mieć mózg i umiejętność korzystania choćby z przeglądarki google. Zatem, dla tych bardziej kumatych i z iq wyższym do szympansa: prace w jupiterze są różne, w większości przy warzywach i owocach. Logicznym, że dziewczyny lądują na sorcie, gdzie potrzebne są sprawne ręce, a panowie raczej do prac cięższych. Mieszkania są, jakie są. Ale na start można się dostosować, a jak ktoś jest choć troszkę zaradny, to przecież nie ma problemu, żeby poszedł sobie na prywatne mieszkanie. Płaczecie, że ktoś jest niemiły i plotkuje w domu? Naprawdę takie macie problemy? Plotki w domu? Ja zawsze swoich pracowników traktowałem jak dorosłych. Płacisz za mieszkanie, to traktuj je jak swoje. Bez zbędnych nalotów kontroli czystości, czy badania atmosfery na domku. Zdaję sobie sprawę, że wyjeżdżający ludzie to nie jest kwiat polskiej inteligencji (poza pewnymi wyjątkami), ale zachowujcie się jak dorośli ludzie, a nie dzieci, które trzeba prowadzić za rączkę do sklepu po bułeczki. Podsumowując: Jupiter jak każda z setek agencji w Holandii. Jak ktoś chce pracować, to będzie pracować i zarobi, jak ktoś jedzie poćpać i popić, to nie zarobi. Proste jak drut. Dziękuję za uwagę.
ILE OJRO ZA WPIS ....jak miałeś SWOICH PRACOWNIKOW TO PO CO SIEDZISZ W NIDERANDACH ....musiałeś być super szefem i po co obrazasz innych TO TAKIE POLSKIE ....dajesz swoje świadectwo KULTURY SLOWNEJ I PISANEJ
Zero Ojro. Miałem swoich pracowników w Niderlandach, których chciałem traktować jak dorosłych, ale z niektórymi się nie udawało, bo albo picie, albo ćpanie, albo bitki. I potem płacze, jak to agencje złe, bo zwalniają. Jak się nie chodzi do pracy, jak się nie szanuje współlokatorów, to trudno, aby takie osoby zatrudniać. I w Niderlandach już nie siedzę, w Polsce jak się ma IQ też można pracować i zarobić. Ale nie wykluczam powrotu, byle tylko poziom patologii spadł.
Praca przy owocach i warzywach???? Mógłby Pan powiedzieć dokładniej na czym ta praca polega? Pakowaniu do skrzynek? foliowaniu? Czy firma zapewnia dojazd do pracy z Polski i dojazd z kwatery do pracy? Jaka jest stawka za godzinę? Pewnie zaraz odeślę mnie Pan do Agencji po więcej szczegółów ale skoro jest Pan tam kierownikiem to chciałabym dowiedzieć się od Pana jaka tam panuje atmosfera i ile wynosi miesięczna pensja Basia.Konkel2.1972@wp.pl
Dzień dobry - praca polega na pakowaniu owoców i warzyw na hali. Praca wymaga zręczności, szybkości. Na taśmie przesuwają się owoce i warzywa (różnie - w zależności od dostaw: truskawka, borówka amerykańska, pomidory, papryka, marchew itp. W każdej godzinie jest 5 min., przerwy, a w ciągu całej zmiany są dwie dłuższe przerwy. W tej chwili pracy jest sporo - nawet 10-12 godzin dziennie - wysoki sezon. Stawka godzinowa, to 10,71 €/h + dodatki. Miesięcznie w tej chwili można zarobić około 2 tys. euro . Zapewniamy dojazd z Polski (ok 280-300 zł, zakwaterowanie (ok. 90 €/tydzień), ubezpieczenie i bezpłatny transport do pracy. Na mejla wyślę Pani kilka zdjęć z naszych zakładów oraz nr telefonów do rekruterów - jeśli zainteresowała Panią ta praca. Pozdrawiamy!
Jak jesteś z firmy w pl to najpierw Jedz osobiście na miejsce pracy które oferujesz ludziom. Jak tysiącami ludzi może rządzić koordynator który ćpa dzień w dzien Na busy po pracy czeka się 2 godziny Ciągle bijatyki i dyskoteki Porażka nie firma
Nie jestem z firmy w PL. Nigdy nie rekrutowałem, tylko byłem na miejscu i pomagałem ludziom w sprawach codziennych i eliminowałem patologię i nieposłusznych. I tak, zdarzało się, że trzeba było czekać na transport, bo zakłady bardzo często zbyt późno dawały znać agencji, o której będzie koniec produkcji, aby zaplanować logistykę. I też walczyłem z rekruterami w Polsce, którzy przysyłali na moją lokację patologię. Z tymże u mnie była pewna dyscyplina i często tym, który przyjechali, od razu kazałem wracać, bo nawalonym miejsca nie poświęcę ze względu na dobro innych pracowników. Bijatyk u mnie nie było, bo oznaczało to natychmiastowe opuszczenie lokacji, nawet w środku nocy, więc takich problemów nie było. A imprezki? Wszystko dla ludzi, byle nie w środku tygodnia i nie przeszkadzali innym. Niestety różnica w zarobkach w Polsce i Holandii jest coraz mniejsza, więc coraz gorszy materiał ludzki wyjeżdża zagranicę. Pred Jupiterem pracowałem w kilku innych agencjach i zawsze się trafi jakiś patol, za co już agencje nie do końca odpowiadają, bo na rozmowach nie robią testów. W razie dodatkowych pytań, chętnie odpowiem.
A czy ja kogoś usprawiedliwiam? Opisuje tylko sytuację jakie mają miejsce. Czy Ty myślisz, że cała logistyka i transporty działają na telefon i że jak ktoś zadzwoni to w ciągu 5 minut przyjedzie transport? No nie masz chłopie pojęcia jak to wszystko wygląda. Już pomijam fakt, że ktoś musi być uzależniony od agencji jeśli chodzi o mieszkanie czy transport i nie jest sobie w stanie sam takich rzeczy ogarnąć. Piszesz, że ktoś był po lufie i koordynator nic z tym nie zrobił. A co miał zrobić? Jakie ma uprawnienia? Czy on jest tatusiem, który ma chodzić i pilnować dorosłych ludzi czy koordynować ich pracę i miejsce do mieszkania? Czemu Polak wyjeżdżający za granicę robi z siebie totalnego niedorajdę, którego trzeba prowadzić za rączę, pilnować czy grzecznie chodzi sprać i przypominać, że czasem trzeba iść do pracy. Przejazd granicy opróżnia mózg czy w Polsce tez byłeś takim fajtłapą i mamusie Cię do sklepu za rączkę musiała prowadzić, bo sam nie byłeś w stanie kupić sobie nawet bułki?
ZASTANAWIAM SIĘ CZY KTOŚ w jupiterze POTRAFIĄ CZYTAĆ TEKS ŻE ZROZUMIENIEM bo mam wrażenie ŻE NIKT .....
2000 euro .....co w tym biurze bierzecie.....moze weźcie sobiete opinie do GLOWY ....a koordynator to godny nastepca poprzednika ....czyli w jupiterze NIC SIE NIE ZMIENILO czego mozna sie BYLO SPODZIEWAĆ .....
Szanowny (a) K: opinie bierzemy sobie i do głowy, i do serca - ale te merytoryczne. Staramy się poprawiać jakość Państwa pracy. Pozytywne opinie, które też do nas docierają utwierdzają nas, że jesteśmy na dobrej drodze. Pozdrawiamy!
Agencja jupiter to jedno wielkie nieporozumienie. Osoby na wiekówce którym jest obiecywane wyrównanie po czterech tygodniach do 10€ chodzą próbują dowiedzieć się co kolwiek co się dzieje z ich pieniędzmi które są im obiecane. Nie można otrzymać żadnej satysfakcjonującej odpowiedzi. Kontaktując się telefonicznie nic się nie dowiadujemy a pisząc wiadomości na aplikacji odpowiedzi albo nie dostajemy wogule albo taka że nadal nic z niej nie jest jasne. A wydaje mi się że odpowiednie na pytanie kiedy dostanę swoje pieniądze (na które sam pracuję) które powinny być na koncie kilka tygodni wcześniej nie jest takie trudne...
To nie jest miejsce dla normalnych ludzi. Sami bandyci, uciekłam ledwo przyjechałam Strach tam zostać na 1 godzinę, koordynator pod wpływem narkotykow Firma w pl nie wie co się dzieje na miejscu. Nie podpisałam umowy bo uciekłam po rozmowie z kryminalistami spotkanymi przed domkiem
Nie polecam. Firma niech jedzie do Venlo popatrzeć jak wszystko wygląda na żywo Tysiące ludzi na kupie, sami kryminaliści i (usunięte przez administratora) Koordynator bierze narkotyki i pod wpływem chce ze mną umowę jechać podpisać będąc kierowca to jakiś żart. Uciekłam odrazu nawet z nim do auta nie wsiadłam. Wkoncu tam dojdzie do tragedii przy takiej patologii. Stracony czas i pieniądze.
Najgorsza agencja jaka istnieje, o swoje pieniadze trzeba sie prosic, uniakaja kontaktu telefonicznego, po informacji ze zjezdzamy do polski telefon byl po minucie, gdzie wczesniej nie moglismy sie dodzwonic. Kierowcy pracuja jak za kare i z wielka laska, koordynatorzy sa tyle warci co losowa osoba spotkana w Venlo, chociaz mysle ze losowa osoba bedzie w stanie lepiej pomoc niz koordynator. Obiecane godziny to tez smiech na sali, potrafia zaplanowac 100km od lokacji i jeszcze trzeba czekac po 2h na transport. Suma summarum lepiej zostac w polsce i pracowac za najnizsza krajowa, bo w jupiterze jest podobnie, tyle ze czlowiek dla nich jest jak smiec i maszyna do pieniedzy.
Dzień dobry, każdy solidny pracownik jest dla nas na wagę złota - po co mielibyśmy robić rekrutację, gdybyśmy nie mieli zajęcia dla Państwa? Faktycznie zdarzają się sytuacje, gdzie pracownik jest przerzucany do innego zakładu, dalej położonego, ale taka jest specyfika pracy w Holandii, w skrócie nazywa się to elastyczność... W każdym razie życzymy powodzenia!
Witam Pracowałem tam jakiś czas i odradzam. Praca ciężka , za ciężka za10.3e BRUTTO!!! Mieszkanie w którym byłem (Venlo kar..49) dramat. Radzilbym by panie które tam mieszkają i pracują (chyba3lata) p.T nie palila fajek w kuchni i by nie plotkowała / plotkowały o paniach z biura ,! Ogólnie to nie polecam!!
Dzień dobry, nie napisał Pan, przy czym pracował - praca ciężka to pojęcie dość względne . Oczywiście, że w Holandii wymagania są wysokie, pracownicy rozliczani są z efektów, jest presja czasu, często dużo godzin - piszemy o tym w prawie każdej ofercie pracy. Ale za nadgodziny są specjalne dodatki, za pracę w soboty również, tak że przekłada się to na wynagrodzenie. - nie tylko w naszej agencji, wymagania wobec pracowników są bardzo wysokie , proszę mi wierzyć.... Pozdrawiamy i życzymy powodzenia!
O czym piszecie Sz.Panstwo w ogóle. Na prawdę chcecie by ktoś udostępnił filmik z tego jak wygląda lokalizacja (mieszkanie) i zachowanie osób tam mieszkających?? Wtedy będzie czarno na białym co i jak. W związku z tym proszę nie pisać głupot i zająć się tym by w kuchni pani około 60lat nie paliła fajek !!! Co to ma być ? Bo pracuje kilka lat to takim wolno ????
no właśnie, wysokie wymagania względem pracownikòw, a wynagrodzenie tak jak i warunki zamieszkania bardzo niskie.
Szanowny Luk - oczywiście, że nie wolno palić papierosów w kuchni. Oczywiście, że należy się dobrze zachowywać w lokalizacjach (mieszkaniach) . Naprawdę uważasz że to nasza wina, że tak nie jest? Czy mamy przy każdym domku, kantynie postawić strażnika który będzie pilnował, żeby ludzie się kulturalnie zachowywali?
Oczywiście,że nie wymagam od was tego byście byli24/24. Niemniej jednak ktokolwiek od Was powinien częściej wizytować w danych lokacjach i rozmawiać z ludźmi. I proszę zwrócić uwagę tym paniom by te plotki sobie darowalt. Ja zwracałem uwagę ,ale niewiele pomoglo. Kompletnie mnie to nie interesuje kto z biura ma z kim jakiekolwiek relacje osobiste czy intymne. Niesmacznie tego słuchać. A to ,że niejedne babska pracują po parę lat to nie znaczy ,że są u siebie.
Ha-Haklasztor w Venlo to jedno wielkie (usunięte przez administratora) za które płaci się 94 euro tygodniowo,żenada,chce ktoś obejrzeć zdjęcia?
Pracuje dla tej agencji od ponad 3 tygodni. Nie ma szans na dogadanie się jeżeli chodzi o dojazdy do pracy - jakbym mówił do ściany. Od 3 tygodni wydzwaniam i proszę o dodatkową szansę nadgodzin n w sobotę - sytuacja finansowa czasem zmusza do rezygnacji z wolnego czasu kosztem pracy .. agencja total IE ma mnie w poważaniu . Oliwy do ognia dolała informacja iż wypłaty zostają wstrzymane że względu na chęć ograniczenia spożywania alko czy innych używek przez pracowników . Sam mieszkam na prywatnej lokacji i już to że firma płaci tygodniówkę w ostatni dzień tygodnia to skandal. Ale przetrzymywanie ludzi bez należącej się im wypłacie to już totalna oznaka hamstwa z ich strony. Jako biuro pośrednictwa pracy możecie się spodziewać , wręcz oczekujcie odpowiedniej opinii na wasz temat w mediach ogólnodostępnych w Polsce. Postaram się opisać sytuację panującą w Jupiterze jak najlepiej tylko potrafię . Zjeździłem już wiele krajów , wykonywałem wiele prac. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim traktowaniem pracownika. Skandal, powinniście się wstydzić !
Szanowny Panie, co do wypłat - w każdy piątek ok godz. 16 wysyłane są wynagrodzenia pracowników - nie bardzo rozumiem, o czym Pan mówi, dlatego bardzo proszę o kontakt z jednym z polskich biur, proszę zadzwonić pod nr 798388784, pozdrawiamy
Witam wybieram się do tej agencji czy mogę z kimś porozmawiać na temat tej agencji i innych rzeczy
Część mam nadzieję że nie pojechałaś do tej agencji pracy jupiter same (usunięte przez administratora) i reszta mułu
Właśnie dziś spotkałam panią, której w 20 min kazano się spakować i opuścić lokacje,,klasztor,, wyrzucono jej dokumenty(Sofii numer)kobieta nie wie czy dostanie przelew, co robić?
Chciała bym zapytać o rzeczywiste warunki mieszkaniowe czy wypłacaja pieniądze? Naprawde jest tak źle jak wszyscy, większość pisze?
Najgorsza agencja pracy w Holandii !!
Najgorsza agencja w całej Holandii !
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jupiter?
Zobacz opinie na temat firmy Jupiter tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 380.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jupiter?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 342, z czego 64 to opinie pozytywne, 168 to opinie negatywne, a 110 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Jupiter?
Kandydaci do pracy w Jupiter napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
