@Pracodawca Chciałbym przestrzec wszystkich obecnych oraz przyszłych pracowników, chcących współpracować z Kierownikiem Regionalnym w Krakowie ( panem. K ). Mając kilkunastoletnie doświadczenie w firmie i wielokrotne kontakty z tym Panem mogę stwierdzić, że jest to osoba zupełnie nie nadająca się na stanowisko kierownicze, a jego dotychczasowe wyniki regionalne były poprzedzone wieloma aktami (usunięte przez administratora) nieuczciwych zagrywek względem swoich podopiecznych ( o których dowiadywali się po czasie między sobą ) oraz traktowaniu ich jak maszynki do świecenia oczami i robieniu z siebie „męczybuły” przed klientami - co jak się dowiedziałem powoli znów się zaczyna w nowym zespole, który mu został powierzony po zmianach. Jest to osoba bardzo psująca morale pracowników, zupełnie pozbawiona empatii, uległa na naciski wyższych szczebli i nie znająca realiów powierzonego mu rynku i nie umie asertywnie się zachować i bronić swojego zespołu, a cyferki w Excelu według niego zawsze mówią prawdę, nie ma w nim również zrozumienia, czy rozróżniania poziomu doświadczenia pracownika. Jest bardzo chłodny w kontaktach międzyludzkich, nie umie współpracować i wypracowywać relacji biznesowych z doświadczonymi osobami - udaje mu się to tylko z osobami pokroju „właściciel sklepiku monopolowego” - co umówmy się nie wymaga zbyt dużych kompetencji. Osoby będące jego podopiecznymi niejednokrotnie wypowiadają się o nim w negatywny sposób - zaczynając od tego, że jest osobą niepomocną, fałszywą, przebiegłą, hamującą rozwój swoich ludzi, zapatrzoną tylko na swój indywidualny wynik nie zważając na koszty mentalne poniesione przez zespół, a kończąc na tym że na przestrzeni lat ( co jest poparte dowodami ) szybciej się od niego ludzie zwalniają, niż mają szansę awansu lub szczycenia się dobrymi wynikami i zdobywania nagród - głównie z powodu braku satysfakcji z wykonywanej pracy dla zespołu prowadzonego przez niego, braku bycia traktowanym jak równy, a nie jak tabelka w Excelu ( która jak się nie świeci na zielono to jest najgorsza, a jak się świeci na zielono to zawsze za słabo ) i braku doceniania z wykonywanej pracy i zrozumienia ile wysiłku psychicznego wymagają ciągłe kontakty z ludźmi jako handlowiec, a zmiany jakie nastąpiły w firmie nie są w żadnym stopniu satysfakcjonujące dla byłych przedstawicieli Top Endu kiedy trzeba wcielać się teraz niejednokrotnie w rolę żebracza o minimum logistyczne w Warzywniaku, który lodówkę wcześniej miał wstawioną „na sztukę” żeby się Panu Kierownikowi Excel zgadzał w konkursie. Podsumowując, szkoda mi chłopaków w jego aktualnym zespole - zarówno byłym jak i teraz szczególnie obecnym - bo nie jest niczym satysfakcjonującym pracowanie w firmie którą się lubi ( jak się mogę domyślać ) i mieć szefa, który zupełnie nie potrafi dobrze ZARZĄDZAĆ zespołem i zasobem ludzkim i dążyć w kierunku ROZWOJU swoich podopiecznych. P.S. oby do Krakowa znów kiedyś zawitał dobry Menager z prawdziwego zdarzenia, bo w innym przypadku Kraków może zacząć cierpieć na niedobór bystrych i doświadczonych handlowców z pasją.
To i ja pięć groszy o tym panu, bo to ewidentnie chłop co to pomylił odwagę z odważnikiem…. Chłopie ty się zastanów ty odbierasz radość z (usunięte przez administratora) ludziom ! A tak na poważnie to zarządzanie, docenianie i wspieranie jest mu totalnie obce. Atmosfera w jego zespole była zawsze jakby się siedziało na odbezpieczonym granacie … nigdy nie wiesz do czego się(usunięte przez administratora)bez powodu i sensownych argumentów
Wieczna gonitwa, wiecznie mało, zrobisz plan to i tak zawsze jest coś źle. Zrobisz plan? To możesz pocieszyć się przez weekend bo wrócisz po weekendzie to zasypią cię tabelkami na nowy miesiąc co masz sprzedawać i jakie kwoty masz sprzedawać i na nowo ciśnienie. Ludzie tu udają poważnych kierowników i handlowców jakby to było nie wiadomo co, a sprzedają przyprawione ziemniaki i zabarwioną wodę w kolorach tęczy. Stresują się, że słabo idzie im sprzedaż nowych ziemniaków o jakimś wymyślonym smaku, który jest tak dobrany, że jak się o nim mówi ludziom to jest śmiech, że co my znowu wymyśliliśmy. Szukanie kwadratowych jaj. Co miesiąc jazda z kierownikiem na wspólne prace nie wiem po co, chyba tylko, żeby dołożyć roboty przedstawicielowi bo po takich wspólnych pracach kierownik zawsze się do czegoś musi przyczepić, np. że powinieneś wstawić więcej stojaków na które nie ma pieniędzy, żeby utrzymać w sklepie, a my robimy z siebie głupków wstawiamy na ładne oczy i dobry bajer, a później liczymy na to, że klient sobie zapomni o stojaku i tak już zostanie. Co tydzień spotkania z kierownikami i omówienie planów na nadchodzący tydzień, ile sprzedać ziemniaków, żeby zrobić plan. Co miesiąc spotkania i omówienie planów, kto zrobił, a kto nie zrobił planu i tłumaczenie dlaczego, ogólnie emocje jak na grzybach. Plany wysokie, pełno priorytetów do sprzedaży(oczywiście rzeczy które się nie sprzedają i trzeba je wcisnąć do sklepu, żeby firma nie straciła, często z krótką datą) wstawianie lodówek, wstawianie stojaków, milion rzeczy na głowie, niezrozumiałe decyzje które spływają od góry, wprowadzanie nowości które się nie sprzedają. Ceny tak wysokie, że już nikt nie chce tego kupować i wszystko się terminuje. Wieczne wymiany w sklepach, wymian jest tyle, że nie da się tego ogarnąć bo budżety coraz mniejsze, a plany coraz większe. Wejdziesz na magazyn pod koniec miesiąca to wszędzie pepsi bo trzeba było nadgonić. Dobre czasy w tej firmie już się skończyły, teraz będą tylko cięcia etatów. Gratuluje osobom zwolnionym, życzę powodzenia osobom dalej zatrudnionym
Ogólnie ta praca dla PH jest uwłaczająca. Ciągle prosisz klientów by coś wzięli i do tego musisz wysłuchiwać ich gdy się coś dzieje. Kierownicy i wyżej - połowa z nich to zdaje mi się, że z trudem ukończyła gimnazjum ale też są tam inteligentni ludzie ale w mniejszości. Ogólnie, wiecie po znajomości awans. Jak jesteś młody, ambitny i masz coś w głowie to max 2/3lata by zrobić CV i idziesz dalej. Też współczuję tym co zostali, gratulacje dla tych którzy odeszli. Wszystko co napisał @ziemniak po prostu zgadza się
Co tutaj taka cisza? Już wszyscy przyzwyczaili się do nowych standardów pracy i do nowych wypłat? Śmieszne jest to, że byli vansellerzy zarabiają po kilka tysięcy więcej od byłych pracowników top endu, a są zagubieni jak małe dzieci pierwszy dzień w przedszkolu. Fajna imprezka w Warszawie, było co świętować bo w końcu tyle ludzi poleciało ze sprzedaży, znalazły się oszczędności więc była kasa na imprezę. Odczucie na imprezie jakby to była jakaś sekta, trzymanie za ramie drugą osobę, bujanka, śpiewy i każdy udaje że wszystko jest dobrze. Nawet Pan Marcin, prowadzący widać, że czuł zakłopotanie i zażenowanie przy tych wszystkich wystąpieniach. Czytanie z kartki swoich wypowiedzi bo przecież ciężko skleić kilka zdań, to jak ta firma ma wyglądać? Ciężko skleić kilka zdań, a w życiu ura bura szef podwóra i zgrywanie cwaniaka, że jest się KIMŚ w pepsi. Zmiany w regionach, nagle okazało się, że niektórzy kierownicy, którzy tak świetnie co miesiąc robili plan, po zmianie nie potrafią zrobić 80-90% to tylko pokazuje do czego niektórzy się nadają albo czy do czegokolwiek się nadają w tej pracy.
Czesc. Jak po tych zmianach atmosfera w firmie? Da się dalej żyć i pracować?
@Pracodawca Chciałbym przestrzec wszystkich obecnych oraz przyszłych pracowników, chcących współpracować z Kierownikiem Regionalnym w Krakowie ( panem. K ). Mając kilkunastoletnie doświadczenie w firmie i wielokrotne kontakty z tym Panem mogę stwierdzić, że jest to osoba zupełnie nie nadająca się na stanowisko kierownicze, a jego dotychczasowe wyniki regionalne były poprzedzone wieloma aktami (usunięte przez administratora) nieuczciwych zagrywek względem swoich podopiecznych ( o których dowiadywali się po czasie między sobą ) oraz traktowaniu ich jak maszynki do świecenia oczami i robieniu z siebie „męczybuły” przed klientami - co jak się dowiedziałem powoli znów się zaczyna w nowym zespole, który mu został powierzony po zmianach. Jest to osoba bardzo psująca morale pracowników, zupełnie pozbawiona empatii, uległa na naciski wyższych szczebli i nie znająca realiów powierzonego mu rynku i nie umie asertywnie się zachować i bronić swojego zespołu, a cyferki w Excelu według niego zawsze mówią prawdę, nie ma w nim również zrozumienia, czy rozróżniania poziomu doświadczenia pracownika. Jest bardzo chłodny w kontaktach międzyludzkich, nie umie współpracować i wypracowywać relacji biznesowych z doświadczonymi osobami - udaje mu się to tylko z osobami pokroju „właściciel sklepiku monopolowego” - co umówmy się nie wymaga zbyt dużych kompetencji. Osoby będące jego podopiecznymi niejednokrotnie wypowiadają się o nim w negatywny sposób - zaczynając od tego, że jest osobą niepomocną, fałszywą, przebiegłą, hamującą rozwój swoich ludzi, zapatrzoną tylko na swój indywidualny wynik nie zważając na koszty mentalne poniesione przez zespół, a kończąc na tym że na przestrzeni lat ( co jest poparte dowodami ) szybciej się od niego ludzie zwalniają, niż mają szansę awansu lub szczycenia się dobrymi wynikami i zdobywania nagród - głównie z powodu braku satysfakcji z wykonywanej pracy dla zespołu prowadzonego przez niego, braku bycia traktowanym jak równy, a nie jak tabelka w Excelu ( która jak się nie świeci na zielono to jest najgorsza, a jak się świeci na zielono to zawsze za słabo ) i braku doceniania z wykonywanej pracy i zrozumienia ile wysiłku psychicznego wymagają ciągłe kontakty z ludźmi jako handlowiec, a zmiany jakie nastąpiły w firmie nie są w żadnym stopniu satysfakcjonujące dla byłych przedstawicieli Top Endu kiedy trzeba wcielać się teraz niejednokrotnie w rolę żebracza o minimum logistyczne w Warzywniaku, który lodówkę wcześniej miał wstawioną „na sztukę” żeby się Panu Kierownikowi Excel zgadzał w konkursie. Podsumowując, szkoda mi chłopaków w jego aktualnym zespole - zarówno byłym jak i teraz szczególnie obecnym - bo nie jest niczym satysfakcjonującym pracowanie w firmie którą się lubi ( jak się mogę domyślać ) i mieć szefa, który zupełnie nie potrafi dobrze ZARZĄDZAĆ zespołem i zasobem ludzkim i dążyć w kierunku ROZWOJU swoich podopiecznych. P.S. oby do Krakowa znów kiedyś zawitał dobry Menager z prawdziwego zdarzenia, bo w innym przypadku Kraków może zacząć cierpieć na niedobór bystrych i doświadczonych handlowców z pasją.
Myślałem, że nigdy nie doczekam się kilku słów prawdy o tym panu z Krakowa. W końcu ktoś wziął sprawy w swoje ręce i opisał jak to wygląda, wszystko się zgadza. W takich warunkach nie da się pracować, jak czegoś potrzebujesz od WIELKIEGO kierownika to zero pomocy, a jak kierownik czegoś potrzebuje to telefony albo maile nawet o 18. Wyniki są, ale wszystko do czasu, ktoś tu zapomniał jak jednego dnia wleciały na biureczko pana kierownika trzy wypowiedzenia. Przy tych dyktatorskich rządach historia zatoczy koło. Przy takim traktowaniu pracownika i coraz wyższych planach nie wróżę dużego sukcesu, ale przecież liczy się tu i teraz. Nie ma żadnych relacji, ludzkiego podejścia, masz jechać i robić. Nie życzę najgorszemu wrogowi pracować z tym gościem. Ludzie są zmęczeni tą pracą, dzień w dzień myślą tylko o tym ile znowu przywieźć, żeby tabelka zaświeciła się na zielono. Przy tym stresie i wypaleniu ludzie nabawią się chorób. Niedługo będą się zastanawiać czy nie przywieźli, ale czegoś w majtkach. Mam nadzieję, że w końcu ktoś się tym zainteresuje bo to nie jest normalne.
To i ja pięć groszy o tym panu, bo to ewidentnie chłop co to pomylił odwagę z odważnikiem…. Chłopie ty się zastanów ty odbierasz radość z (usunięte przez administratora) ludziom ! A tak na poważnie to zarządzanie, docenianie i wspieranie jest mu totalnie obce. Atmosfera w jego zespole była zawsze jakby się siedziało na odbezpieczonym granacie … nigdy nie wiesz do czego się(usunięte przez administratora)bez powodu i sensownych argumentów
Co tutaj taka cisza? Już wszyscy przyzwyczaili się do nowych standardów pracy i do nowych wypłat? Śmieszne jest to, że byli vansellerzy zarabiają po kilka tysięcy więcej od byłych pracowników top endu, a są zagubieni jak małe dzieci pierwszy dzień w przedszkolu. Fajna imprezka w Warszawie, było co świętować bo w końcu tyle ludzi poleciało ze sprzedaży, znalazły się oszczędności więc była kasa na imprezę. Odczucie na imprezie jakby to była jakaś sekta, trzymanie za ramie drugą osobę, bujanka, śpiewy i każdy udaje że wszystko jest dobrze. Nawet Pan Marcin, prowadzący widać, że czuł zakłopotanie i zażenowanie przy tych wszystkich wystąpieniach. Czytanie z kartki swoich wypowiedzi bo przecież ciężko skleić kilka zdań, to jak ta firma ma wyglądać? Ciężko skleić kilka zdań, a w życiu ura bura szef podwóra i zgrywanie cwaniaka, że jest się KIMŚ w pepsi. Zmiany w regionach, nagle okazało się, że niektórzy kierownicy, którzy tak świetnie co miesiąc robili plan, po zmianie nie potrafią zrobić 80-90% to tylko pokazuje do czego niektórzy się nadają albo czy do czegokolwiek się nadają w tej pracy.
Wszyscy tu narzekają na zarobki, przełożonych, atmosferę i politykę cenową. Skoro tak źle to przecież nikt za ręce i nogi nie trzyma chyba? Prawda jest taka, że sprzedajemy produkt, o którym nic nie trzeba wiedzieć, bo marka jest rozpoznawalna w każdym miejscu na Ziemi a część z nas ma roszczenia co do warunków jakby pracowała przy nowoczesnych technologiach. Poza tym 90% PH czy RSM, którzy zdecydowali się na kontynuację kariery poza strukturami organizacji skończyło jako dostawcy lub za granicą bez pomysłu, byle by utrzymać poziom życia, który gwarantuje Frito Lay. To chyba o czymś świadczy? Może trochę przeceniamy własne możliwości a w rzeczywistości ani do specjalistycznej ani do fizycznej roboty się nie nadajemy i ta jest dla nas idealna? Taka już ludzka natura, że jak się człowiek przerzuci z parówek na krewetki to chce więcej ale może to już sufit i wypadałoby się zatrzymać. Jesteśmy szarą masą, która pewnej poprzeczki nie przeskoczy i jak niektórzy koło 40stki będą pokątnie narzekać do kolegów przez 20 lat pracy a na tupnięcie RSM lecą jak do pożaru zapominając jak prężyli muskuły pół godziny wcześniej. Nawiązując do konferencji w Warszawie to poziom organizacyjny bardzo wysoki. Może nawet zbyt wysoki jak dla takiej widowni, która w przerwach wyskakiwała do żabki "poprawić" już poprawiony w drodze do Warszawy humor. Koncert Zalewskiego świetny - szkoda tylko, że 3/4 ludzi wolałaby zamiast tej kapeli obejrzeć Martyniuka. W skrócie... Jak nas firma ma szanować jak my się sami nie szanujemy. Kolega kolegę by sprzedał do kierownika za -10k w proficie i lepszą ocenę roczną więc spójrzmy w lustro. Frito to widzi i pozwala sobie na tyle na ile sami sobie pozwalamy.
Az tak tesknia byli pracownicy ? xD pracowałem ponad 2 lata w biurze, była to moja pierwsza praca.Zmieniajac prace z buta podwyżka x2 haha gdybym tam zostal to najnizsza krajowa by mnie prawdopodobnie gonila w okrutnym tempie XD po dwoch latach pracy przy awansie z juniora na mida podwyzka o chyba 500 czy 600 zl brutto , co mozna nazwać przyzwoita podwyzka ale w kontekście inflacji ktora juz wtedy szalala a nie awansu hahahah. W nowej pracy to dwa razy w roku dostalem podwyzke w podobnej kwocie ale to bylo inflacyjne a nie awans XD fajnie bylo , ale zarobki byly bardzo zabawne
Taka cisza,ze coraz wiecej ogloszen na przedstawiciela. Krakow,sosnowiec,poznan,belchatow ,teraz kalisz,chyba duzy Bronek juz nie wytrzymuje cisnienia :)ktore narzuca mu wielki kozak grzesiu m. Pozwalniali dobrych handlowcow ,za chwile sami beda skodzinami jezdzic,dobrze im tak!!
Kultura Pracy w Frito Lay: • Więc tak, jeżeli zależy Ci na zdrowiu psychicznym oraz higienie pracy to nie polecam, tutaj tego nie znajdziesz. - Stanowisko PH będzie bardziej przypominać kuriera, który musi objechać 30-40 punktów w ciągu dnia by dowieść paczki z tym, że tutaj wymagają dodatkowo układania asortymentu, sklejania produktów gdzie kończy się data ważności oraz rozwijania punktów - wstawiania sprzętu. Jak się domyslisz jest to bardzo czasochłonne i często nie możliwe do wykonania - wróć tu nie ma rzeczy nie możliwych po prostu jesteś do... - Módl się byś dostał tą trasę gdzie łatwiej jest zrobić plan - trasy nie są równe - i obyś miał blisko swoje punkty i magazyn od miejsca gdzie mieszkasz , to Ci pozwoli zaoszczędzić mnóstwo czasu. Jesteś cały czas w pogoni.. Najgorzej jak Ci każą daleko jeździć... Musisz być gotowy na ciągłe zmiany, spamy ważnych maili oraz na: • spotkania miesięczne i tygodniowe • uzupełnienie check listy • pobieranie pieniędzy od klientów i jeżdżenie na pocztę tego samego dnia by je wysłać $$$ - I co najważniejsze i tak kurier zarobi lepiej ;) ogólnie są tutaj małe możliwości premi a podstawa jest trochę wyższa od minimalnej krajowej. • Możliwości rozwoju i awansu - oczywiście, że są. Oczywiście nie dla wszystkich. Ogólnie zapomnij o tym. Popracujesz trochę to szybko zrozumiesz dlaczego. • Będą ciągle wymagać abyś poświęcał swój prywatny czas, więc nie jest to dobra firma dla pracownika, który ma rodzinę. • pamiętaj, że ich interesuje tylko zrealizowany target, nie obchodzi ich jak. A tych różnych targetów jest z 30 w miesiącu. • średni czas pracy PH w tej firmie to 2/3 lata. Duża rotacja. Plusy pracy: • karta Multisport • płacą na czas • samochód służbowy do prywatnego użytku • możesz posłuchać legend jak 20 lat temu to była praca życia :) • Ogólnie jest to dobra praca na początku twojej kariery Życzę powodzenia wszystkim pracownikom tej firmy ! przyda Wam się
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Specjalista ds. Wsparcia Technicznego z zakresu wentylacji i klimatyzacji
Jaka jest kultura pracy w Frito Lay Poland sp. z o.o.?
Już przybywam z wyjaśnieniem… Jeśli chodzi o PH to od listopada jest to sztuka sprzedawania produktów, które są o 1zł/szt droższe u nas niż w losowo wybranej hurtowni w promieniu 10km. Chodzi tu o dosłownie cały asortyment. Czyli w skrócie trzeba mieć sumienie, żeby w patrzeć ludziom w oczy i ich (usunięte przez administratora) Do tego pracodawca twierdzi, że każdy sklep powinien posiadać tyle sprzętu i asortymentu, że ogarnięcie takiego punktu zgodnie ze standardem zajęłoby Ci z 1-3h w zależności od powierzchni sklepu. Prosta matematyka i wychodzi nam, że zostaje czas już tylko na sen. Realnie musisz biegać jak kurier od sklepu do sklepu i jesteś w stanie zrobić może 2 sklepy dziennie tak, żeby wyglądały jak należy.
Na dzien dzisiejszy zadna.Beda Cie (usunięte przez administratora) na kazdym kroku. Kierownicy(nie wszsycy)z uniesionymi glowami do gory,tylko wymagac potrafia,(usunięte przez administratora)
Jeszcze trochę i nikt nie będzie chciał tam pracować przy takim podejściu firmy do ludzi. Perfect store to jedna wielka porażka, osoba która to wymyśliła chyba nie zna jakie są realia i jak wyglądały sklepy w presell TT( w sumie jak miały wyglądać przy takiej liczbie punktów dziennie), ale cóż papier przyjmie wszystko. Szkoda tylko PH z TE bo dla.nich to cofnięcie się o kilka dobrych lat do tyłu. Coraz więcej sklepów zaopatruje się w hurtowniach typu Eurocash gdzie ceny są dużo niższe jak u producenta ????........
Wiecie kogo można spotkać na sklepie za wyjątkiem klienta w okresie świąt,sobotę itd.? Dostawce z pieczywem i pH Pepsico Cieszę się z obecnej sytuacji,zostałem tym szczęśliwcem, podstawa w nowej firmie jest już o ponad 1000zl większą niż tu po kilku latach stresującej pracy. Życzę powodzenia tym,którzy zostali.
Jedyny plus w tej firmie to w miarę dobre pieniądze na vanie,i godziny pracy,jak jesteś/byłeś ogarnięty to 14 max w domu,to tyle z plusów. Najgorsi kierownicy, co im słoma z butów wystaje,bo zapomnieli jak to wół cielęciem był, jakmjezdzili ja vanach,i zgrywają cwaniaczków z dywizyjnym(WLKP )na WP,podsmiechujac się głupio pod nosem ,że wsadzili towaru za 1000sl do sklepu, ktoruly ledwie mielił za 300. Po tylu latach czuje się wygrany odchodząc z tej firmy,Ci co zostali przedłuzyli swoją karierę może o rok....
Zapomnieli jak to wół cielęciem był, idealnie podsumowanie większości kierowników, oczywiście nie wszystkich. W głowie tylko excel, żeby sprzedać bo jak nie to ktoś z góry będzie na nich krzyczał i ojej wydarzy się tragedia bo się coś słabo sprzedaje. Większość dostała tą robotę po znajomości albo przez przypadek i zachowują się jakby nic w życiu poza frito nie było. Zrobią wszystko, żeby tylko plan był, będą Cię straszyć i (usunięte przez administratora)bo jak nie to wjedzie im to na ambicje, której nie mają bo gdyby mieli to by może zrozumieli, że to tylko robota, ale tak to jest jak się wyjechało ze wsi i nagle zaczęło zarabiać trochę więcej pieniędzy. W końcu czują się kimś w tej robocie. Przerobiłem sporo firm i wszędzie kierownicy w korporacjach są dobierani w taki sam sposób. Mają nie myśleć tylko gonić tabelki czyli swoich przedstawicieli. Jak jesteś inteligentny to nie dostaniesz się na takie stanowisko bo jesteś myślącym zagrożeniem i takich ludzi nie potrzebują. Pamiętajmy, że to pewnie nie są wszystkie zwolnienia, żeby się nie okazało, że niektórzy będą musieli pożegnać się z firmą za jakiś czas, a świat jest mały i możemy spotkać się w innych firmach :) Po tym jakie zmiany zaszły to po prostu będą się sypały wypowiedzenia to jest kwestia czasu...
Do listopada rozmowy z klientami o zamówieniach na dziesiątki tysięcy PLN i negocjowanie warunków rozwoju w punktach z ogromnym potencjałem. Dopieszczone, świetnie wyglądające sklepy lejące konkurencję w każdym aspekcie a dziś?… Żebranie o minimum logistyczne w sklepie wielkości budki telefonicznej z płyty osb. Wizja rozwoju pracownika według wartości PepsiCo ;)
Przez wiele lat byłem pracownikiem FLP, piahstowalem kilka stanowisk w dziale sprzedaży. Ostatnio dostałem odłamkowym przez restrukturyzacje. Ogólnie pożegnali się dobrze ale jedynie finansowo. Ich górnolotne hasła i wartości jakie niby wyznają kończą się z chwilą redukcji. Postępują z człowiekiem jak z zabawka która się popsuła. Zero wdzięczności za oddanie przez tyle lat. Zmowa milczenia, papier o zachowaniu poufności i wypowiedzenie stworzone tak żeby zabezpieczyć własne (usunięte przez administratora) przed pozwami za nadgodziny i (usunięte przez administratora) Mówiąc szczerze na dobre mi to wyszło. Teraz czuję spokój zero stresu, wymuszania i przede wszystkich pracy ze standardami które absolutnie nie mają żadnego sensu i nie wprowadzają żadnych wartości. Co do planów sprzedażowych oraz dodatkowych aktywności to zdrowa przesada, co można było zauważyć przez ostatnie miesiące.
Wieczna gonitwa, wiecznie mało, zrobisz plan to i tak zawsze jest coś źle. Zrobisz plan? To możesz pocieszyć się przez weekend bo wrócisz po weekendzie to zasypią cię tabelkami na nowy miesiąc co masz sprzedawać i jakie kwoty masz sprzedawać i na nowo ciśnienie. Ludzie tu udają poważnych kierowników i handlowców jakby to było nie wiadomo co, a sprzedają przyprawione ziemniaki i zabarwioną wodę w kolorach tęczy. Stresują się, że słabo idzie im sprzedaż nowych ziemniaków o jakimś wymyślonym smaku, który jest tak dobrany, że jak się o nim mówi ludziom to jest śmiech, że co my znowu wymyśliliśmy. Szukanie kwadratowych jaj. Co miesiąc jazda z kierownikiem na wspólne prace nie wiem po co, chyba tylko, żeby dołożyć roboty przedstawicielowi bo po takich wspólnych pracach kierownik zawsze się do czegoś musi przyczepić, np. że powinieneś wstawić więcej stojaków na które nie ma pieniędzy, żeby utrzymać w sklepie, a my robimy z siebie głupków wstawiamy na ładne oczy i dobry bajer, a później liczymy na to, że klient sobie zapomni o stojaku i tak już zostanie. Co tydzień spotkania z kierownikami i omówienie planów na nadchodzący tydzień, ile sprzedać ziemniaków, żeby zrobić plan. Co miesiąc spotkania i omówienie planów, kto zrobił, a kto nie zrobił planu i tłumaczenie dlaczego, ogólnie emocje jak na grzybach. Plany wysokie, pełno priorytetów do sprzedaży(oczywiście rzeczy które się nie sprzedają i trzeba je wcisnąć do sklepu, żeby firma nie straciła, często z krótką datą) wstawianie lodówek, wstawianie stojaków, milion rzeczy na głowie, niezrozumiałe decyzje które spływają od góry, wprowadzanie nowości które się nie sprzedają. Ceny tak wysokie, że już nikt nie chce tego kupować i wszystko się terminuje. Wieczne wymiany w sklepach, wymian jest tyle, że nie da się tego ogarnąć bo budżety coraz mniejsze, a plany coraz większe. Wejdziesz na magazyn pod koniec miesiąca to wszędzie pepsi bo trzeba było nadgonić. Dobre czasy w tej firmie już się skończyły, teraz będą tylko cięcia etatów. Gratuluje osobom zwolnionym, życzę powodzenia osobom dalej zatrudnionym
Ogólnie ta praca dla PH jest uwłaczająca. Ciągle prosisz klientów by coś wzięli i do tego musisz wysłuchiwać ich gdy się coś dzieje. Kierownicy i wyżej - połowa z nich to zdaje mi się, że z trudem ukończyła gimnazjum ale też są tam inteligentni ludzie ale w mniejszości. Ogólnie, wiecie po znajomości awans. Jak jesteś młody, ambitny i masz coś w głowie to max 2/3lata by zrobić CV i idziesz dalej. Też współczuję tym co zostali, gratulacje dla tych którzy odeszli. Wszystko co napisał @ziemniak po prostu zgadza się
Czy wy wszyscy aż tak się boicie tego piątku, że nazywacie ten dzień ostatecznym? Dorośli ludzie a chodzą od pół roku(usunięte przez administratora) po kątach, że stracą robotę za 5 tys na rękę. Nie jesteście w stanie sobie podobnej a nawet lepszej pracy znaleźć? No chyba, że ta robota to już szczyt marzeń…
I jak tam? Gotowi wszyscy na zwolnienia w następnym miesiącu?
Zaraz by zwalniali jak nie ma komu pracować.
Zwolnienia będą pod koniec x lub informacja o zwolnieniach. Ciekawe czy od razu oddajesz zabawki czy jeszcze musisz udawać ze pracujesz. Firma idzie na (usunięte przez administratora) ponieważ ludzie nie potrafią nią zarządzać. Kierowników więcej niż pH. Ludzie tu tyrają od rano do wieczora i zero poszanowania. Tu nie masz świat i wolnego bo musisz to nadrabiać. Spotkania w weekendy bo po co zwracać uwagę ze ktoś ma prawo mieć czas dla rodziny. To nie jest dobra firma na rozwój kariery. Oni tu działają jak za króla świeczka i nic dziwnego ze inne firmy mają wzrosty a tu jest równia pochyla ;) nie ma co się martwić bo po zwolnieniach będzie ciężko trafić znowu do tak beznadziejnej firmy. Dlatego to dla wszystkich zwolnionych ogromna szansa a ci co zostaną to miej ich panie w swojej opiece bo czeka ich praca już nie za 2 osoby a za 4. I jak żyć?
Typowe korpo, zarabiasz do momentu kiedy jesteś potrzebny.Kasa na czas. Pożegnanie jest chłodniejsze od Arktyki. Tyle w temacie.
Czy jest możliwość pracy w Frito Lay Poland sp. z o.o. na część etatu?
2023 jakie warunki dla PH? Rejon Lublin sklepy tradycyjne Jaka podstawa, jakie premie? Jakie auto? Można użytkować prywatnie?
Skoda Fabia 1.0 benzyna również do użytku prywatnego, tankujesz kiedy chcesz Podstawa to najniższa krajowa plus dodatek za czas pracy i to dostajesz co miesiąc, ale cyklicznie są podwyżki dlatego ciężko powiedzieć ile realnie możesz dostać podstawy Z premiami zarobisz 5.5-6.5, Multisport Opieka medyczna
Jakie godziny pracy obowiązują w Frito Lay Poland sp. z o.o.?
rozsadne pieniadze .czas pracy wysoki jesli chcesz zarabiac. kierownicy dosc wysokie oczekiwania(uwarzam ze ktos wywiera na nich wysoki nacis) dobra praca jesli nie masz zadnych zoobowiazan w stosunku do swojej rodziny
Odbyłem rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko przedstawiciela handlowego TT. Sama rozmowa w porządku, jednak na rozmowie okazało się, że poszukują przedstawiciela rotacyjnego. Stawka to najniższa krajowa plus premie. Dosyć niski sufit zarobkowy. Drugim etapem jest jazda z przedstawicielem/trenerem. Za takie pieniądze szukałbym raczej czegoś innego.
Czy ktoś może opisać jak wygląda praca dla kobiet na stanowisku młodszego operatora produkcji. Mam rozpocząć pracę w zakładzie w Środzie Śląskiej.
Dziś wielko pomna chwila w Rzeszowie zwolnili pseudo kierownika Flisa największego (usunięte przez administratora) w Regionie. Jeszcze jakby zwolnili jego dwóch (usunięte przez administratora) ph tego grubasa co jezdzi po Rzeszowie i nowelasa z Krosna któremu najlepiej wychodzi wyrywanie koleżanek z pracy i mieć z nimi romans to region Rzeszów byłyby super. Kierowniczka już zwolnili a na reszte przyjdzie czas.
Dziwię się, że tak późno. Gość własne biznesy prowadził, a nie zajmował się pracą. Teraz jeszcze kolej na jego pryncypała Mariuszka, ten też udaje, że na czymś się zna i pracuje.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Frito Lay Poland sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Frito Lay Poland sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 35.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Frito Lay Poland sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 1 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
