Opinie o InPost S.A. w Kraków

Poniżej znajdziesz opinie byłych i aktualnych pracowników o pracodawcy InPost S.A.. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie InPost S.A. o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Pozostałe firmy

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o InPost S.A. w Kraków

go!go1

Mieszkaniec gdańskiej Moreny odnalazł w miejscu na reklamy kilkadziesiąt niedoręczonych przesyłek: z firm telekomunikacyjnych, telewizji kablowych, banków, ale też kancelarii windykacyjnych. Firma pocztowa przeprasza za "roztargnienie" pracownika odpowiedzialnego za ich doręczenie. Kilkadziesiąt listów odnalazł w miejscu na reklamy na swojej klatce mieszkaniec gdańskiej Moreny. - Listy były upchane w ogólnodostępnej skrzynce na ulotki reklamowe - wspomina pan Leszek. - Na kopertach wymienione były konkretne nazwiska. Listonosz powinien więc chyba dostarczyć je pod wskazane adresy, a nie zostawiać ot tak. Zaniepokojony porzuconą korespondencją nasz Czytelnik zebrał ją i przyniósł do redakcji "Dziennika Bałtyckiego". Adresaci przesyłek byli różni, różne były też numery budynków. Łączyła je za to ta sama ulica: (usunięte przez administratora). Inna niż ta, przy której mieszka pan Leszek, i gdzie znalazł on "pocztową zgubę". Daty na listach wskazywały, że zostały w większości nadane w połowie maja, jednak kilka krążyło już od 7, 6, a nawet 5 maja. Z opisów wynikało, że zostały powierzone trzem operatorom pocztowym. Najwięcej - bo 32 - firmie InPost, do tego po kilka Polskiej Grupie Pocztowej oraz firmie Speedmail. Zarówno InPost, jak i PGP tłumaczyć się nie chcą. Po wyjaśnienia w sprawie odsyłają do podwykonawcy, który na ich zlecenie dostarczał listy w tym rejonie. Podwykonawcą tym jest... spółka Speedmail. Firma w oficjalnej odpowiedzi przysłanej do naszej redakcji przeprasza za powstałe problemy. - Dziękujemy Czytelnikowi "Dziennika Bałtyckiego" za przekazanie za pośrednictwem redakcji listów - mówi Krzysztof Piątek z biura prasowego Speedmail. - Odebrane z redakcji "Dziennika Bałtyckiego" przesyłki zostały w tym samym dniu przekazane do dostarczenia do adresatów. Bardzo przepraszamy adresatów przesyłek za zaistniałą sytuację. Jak tłumaczy Piątek, dzięki systemowi informatycznemu oraz procedurom śledzącym drogę poszczególnych przesyłek firma sprawdziła, który z listonoszy odpowiadał za ich dostarczenie. Doręczyciel w rozmowie z przełożonym miał tłumaczyć się, że listy pozostawił "przez roztargnienie, najprawdopodobniej podczas przekładania pakietów przesyłek". - Trudno mówić o przypadkowości, listy były po prostu zapakowane hurtem do skrzynki - mówi pan Leszek. Rzecznik Speedmail zapowiada zaś, że wobec listonosza zostaną wyciągnięte konsekwencje za niedopełnienie obowiązków służbowych.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
poparzyło mnie 2

"Sąd zwraca się z uprzejmą prośbą o przesłanie faksem potwierdzenia odbioru zawiadomienia o terminie rozprawy z uwagi na niewracające z Poczty potwierdzenia odbioru". Walka będzie zażarta Niezależnie od wyniku przetargu pewne jest jedno. Zarówno Poczta Polska, jak i PGP zetną ceny do ziemi, aby tylko zdobyć kontrakt. Już dziś w branży pocztowej mówi się, że zamiast 700 mln zł umowa będzie opiewać na mniej więcej 500 mln. InPost i PGP z wielkim trudem stworzyły swoją alternatywną dla Poczty Polskiej infrastrukturę pocztową. Tyle że nie da się jej utrzymać bez kontraktu z sądami. Poczta kilka dni temu wygrała przetarg na operatora wyznaczonego. Będzie nim dziesięć lat. Chodzi o obowiązek świadczenia usług na terenie całego kraju (przywilej wart jest 3 mld zł rocznie). Odzyskała też cudem wart 33 mln zł kontrakt na dostarczanie listów dla rządu (Centrum Usług Wspólnych, jednostka podległa bezpośrednio Kancelarii Prezesa Rady Ministrów unieważniła wygrany przez InPost przetarg). Odzyskanie przetargu sądowego byłoby ciosem kończącym na co najmniej dwa lata pojedynek z prywatnymi pocztami. Skargę PGP KIO będzie badać 2 czerwca. ----------- oby KupoSt nie wygrał.... andrzej i magik mniej zarobią robiąc w bambuko kolegów... ;)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
poparzyło mnie 1

InPost walczy o intratny kontrakt. I zachwala śmieciówki Rozpoczął się bój o to, czy listy z sądów będziemy odbierać na poczcie, czy w kioskach Ruchu. Wartość umowy to ponad 700 mln zł. "Forma zatrudnienia osób /.../ jeśli już ma mieć wpływ na jakość świadczonych usług, to w przypadku zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę jakość tę osłabia, a nie poprawia. (...) Osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych (z uwagi na zapisy umowne, których niejednokrotnie nie dałoby się zastosować w przypadku umów o pracę) nierzadko bardziej przykładają się do nałożonych na nie obowiązków służbowych niż osoby zatrudnione na podstawie umów o pracę. (...) W przypadku umów cywilnoprawnych operatorzy prywatni mają możliwość nałożenia na osoby z nimi współpracujące sankcji za wadliwe wykonywanie usług lub wykonywanie ich w sposób nienależyty w postaci odpowiedniego zmniejszenia wynagrodzenia za dany miesiąc lub naliczenia kar umownych. (...) Zatrudniając współpracowników w oparciu o umowy cywilnoprawne celem zabezpieczenia ewentualnych roszczeń powstałych względem nich z powodu nienależytego lub wadliwego wykonania usług mogą żądać wystawienia weksla oraz podpisania deklaracji wekslowej". To nie jest, jakby się mogło wydawać, manifest polityczny skrajnie liberalnej partii, dla której Leszek Balcerowicz to miękki, lewicowy odszczepieniec. To fragment odwołania pisany do Krajowej Izby Odwoławczej przez operatora pocztowego PGP (spółka należąca do InPostu). PGP nie podoba się jeden z warunków ogłoszonego niedawno przez Centrum Zakupów dla Sądownictwa przetargu na doręczanie przesyłek sądowych. "Solidarność": to zepsuta firma Umowa ma być na trzy lata. W przetargu 70 proc. kryteriów to cena. Ale kolejne 15 proc. jest za zatrudnianie ludzi na etatach. PGP chce wykreślenia tego punktu. - Jak zepsuta musi być firma, która chce przerzucić cały ciężar prowadzenia biznesu na ludzi, których zatrudnia? - dziwi się rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski. - Ze wszystkich badań wynika, że stabilność zatrudnienia zwiększa wydajność pracowników. I dodaje: - Nasze publiczne pieniądze mają podnosić standardy zatrudnienia, a nie je obniżać. PGP sama korzysta głównie z pracowników na umowach cywilnoprawnych. A rozgrywka idzie o gigantyczne pieniądze. Wartość przedmiotu zamówienia według PGP przekroczy 700 mln zł. Chodzi m.in. o blisko 165 mln sztuk listów poleconych ekonomicznych. Obecnie sądy obsługuje konsorcjum InPost, PGP i Ruch. Umowa obowiązuje jednak tylko do końca tego roku. Dwuletni kontrakt wart jest ok. 500 mln zł. Oferta prywatnej poczty była aż o 84 mln zł tańsza niż Poczty Polskiej. Początek był fatalny. Bunt ogłosili prawnicy, twierdząc, że to upadek systemu sprawiedliwości. Liczne zastrzeżenia składały sądy, interweniowali politycy. Winę nie do końca ponosiło konsorcjum. Przetarg rozstrzygnięto nieco ponad miesiąc przed wejściem umowy w życie. Operacja wymiany operatora pocztowego jest trudna jak transplantacja serca. Wcześniej listonosze byli traktowani jako quasi-urzędnicy państwowi. Informacja, że przesyłka dotarła, to dowód, że uczestnik procesu został prawidłowo powiadomiony o terminie rozprawy. Nagle zaś kazano ludziom odbierać korespondencję z kiosków Ruchu, sklepów oraz lombardów. Obecnie sytuacja jest już dużo lepsza, choć nie idealna. Sąd Okręgowy w Opolu, który na bieżąco relacjonuje jakość obsługi pocztowej przez konsorcjum, skarżył się np. na "poprawianie dat" na listach. "W części zwróconych niepodjętych w terminie przesyłek zauważono zmianę dat ich awizowania przez skreślenie daty pierwotnej, a dopisanie daty zgodnej z przepisami dot. awizowania". Z powodu braku doręczenia wezwania w każdym miesiącu odraczanych jest tu średnio kilkadziesiąt rozpraw. Podobne wnioski wyciągnął Urząd Komunikacji Elektronicznej. Pod koniec marca UKE zakończył postępowanie administracyjne w sprawie pism sądowych doręczanych przez InPost, PGP oraz Ruch. UKE stwierdziło odnośnie do InPostu "niezapewnianie warunków do przestrzegania tajemnicy pocztowej oraz przetwarzania danych i ujawnianie tej tajemnicy osobom nieuprawnionym", "doręczanie przesyłek osobom nieuprawnionym", a także "przechowywanie przesyłek bez należytego zabezpieczenia przed utratą, zniszczeniem lub uszkodzeniem". Naruszenia te miały charakter ciągły. Zastrzeżenia były także wobec PGP i Ruchu. Wcześniej idealna nie była jednak również Poczta Polska. Sądy miały z nią różne okresy współpracy. Niektóre dołączały do wezwań na rozprawę kwity o treści: "Sąd zwraca się z uprzejmą prośbą o przesłanie faksem potwierdzenia odbioru zawiadomienia o terminie rozprawy z uwagi na niewracające z Poczty potwie

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
heheHHHH

29 maja 2015, godz. 13:30 InPost zatrudnia na umowy śmieciowe InPost jest przeciwnikiem zatrudnień na umowę o pracę. Popiera natomiast tzw. śmieciówki. Centrum Zakupów dla Sądownictwa ogłosiło przetarg na doręczenia przesyłek sądowych. Jednym z jego warunków jest zatrudnienie na etatach. InPost jednak domaga się wykreślenia tego punktu. W odwołaniu pisanym do Krajowej Izby Odwoławczej PGP należąca do InPostu wskazała, że osoby zatrudnione na śmieciówkach lepiej wywiązują się ze swoich obowiązków, niż osoby na etatach. Według spółki na jakość świadczonych usług wpływa forma zatrudnienia. A w przypadku umów o pracę, jakość się osłabia. Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność” mówi, że jest to sytuacja bulwersująca, która pokazuje, jak naprawdę funkcjonuje rynek pracy. - Wydawałoby się – poważna firma, ponieważ startuje do przetargu za wiele set milionów złotych. Firma – poważny gracz na rynku – używa takich argumentów, stara się w istocie udowodnić, że pracownicy zależni, za pośrednictwem weksli czy różnych kontraktów cywilno-prawnych będą lepszymi pracownikami, będą bardziej identyfikowali się ze swoją firmą, żeby pracować wydajniej i żeby dbać o jej interes. Jest to sytuacja niepoważna. Widać jak zepsuta moralnie, od środka musi być taka firma, jeżeli cały swój biznes opiera na przerzuceniu swojej odpowiedzialności na pracowników – powiedział Marek Lewandowski. Obecnie, sądy obsługuje InPost, PGP i Ruch. Umowa obowiązuje do końca roku. Kontrakt wart jest blisko 500 mln zł. --------- Kogoś w Krakowie powaliło i poparzyło? Lato na razie marne.... No, ale to poczta pełna słońca... na smieciówkach,,,

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
logo firmy Specjalista IT
Warszawa
SZPZLO Warszawa-Ochota
(179 opinii)
Wyślij CV
logo firmy PTP Accountant Specialist - temporary role/ 6 mnts
Warszawa
AmeriGas Polska Sp. z o.o.
(285 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Robotyk
Gliwice
Simtech Automatyka Przemysłowa
(110 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Lider Projektu
Siemianice
JOYNEXT Sp. z o.o.
(121 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
polo

UWAGA REKORD ZAROBKÓW W INPOST. Brat mojego ojca zatrudnił się u nich i pracował raptem tydzień (i o tydzień za długo). W tydzień na samo paliwo wydal ponad 200 zł. (duży rozległy teren, zabudowania jednorodzinne). Nikt nie zgadnie ile mu za ten tydzień kasy wypłacili, CAŁE 22 zł. wpłynęło na jego konto bankowe. Od razu przelał je z powrotem, radziłem mu żeby jechał i się dowiedział na jakiej podstawie taka wypłata ? Nie pojechał, bo jak sam stwierdził, musiałby komuś tam w mordę przypier....

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
kto przewali kontrakt?

Zarówno Poczta Polska, jak i PGP kwestionują warunki nowego przetargu na usługi pocztowe, twierdząc, że uprzywilejowują one konkurenta Zapowiada się powtórka z roku 2013 i batalia prawna w przetargu na usługi pocztowe dla sądownictwa. Nie ma się zresztą co dziwić – realizowany wciąż jeszcze kontrakt na dwa lata wyceniono na 500 mln zł. Nie wiadomo, jakie ceny zostaną zaproponowane w rozpisanym niedawno nowym przetargu, wiadomo natomiast, że umowa ma trwać dłużej, bo trzy lata liczone od 2 stycznia 2016 r. Tym razem jednak zamówienie dotyczy wyłącznie przesyłek dla sądów – prokuratorskie wyłączono do odrębnego postępowania. Podobnie jak przed dwoma laty zamówienie chcą realizować operator wyznaczony, czyli Poczta Polska, i alternatywny: PGP. Obydwie firmy po przeczytaniu specyfikacji złożyły jednak odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej. Co ciekawe, obydwie przekonują, że warunki przetargowe stawiają w uprzywilejowanej sytuacji konkurenta. W stosunku do poprzedniego przetargu odwróciły się nieco role: ponieważ teraz to PGP realizuje usługę dla sądów, to Poczta Polska (PP) uważa, że jej przeciwnik ma ułatwione zadanie. Chodzi przede wszystkim o system elektronicznego potwierdzenia odbioru (EPO). Dzięki niemu sądy na bieżąco dowiadują się, że przesyłka została już doręczona. PGP wdrożyła EPO w 192 sądach. – Dotychczas dane z papierowego potwierdzenia odbioru były ręcznie wprowadzane do systemów informatycznych. Teraz informacja o potwierdzeniu odebrania przesyłki przez adresata wędruje w czasie rzeczywistym prosto na biurko zainteresowanego sprawą sędziego – mówi Witold Szczurek, prezes zarządu PGP. Ta firma praktycznie z marszu spełnia stawiane w tym przetargu wymagania dotyczące EPO. W przeciwieństwie do Poczty, która będzie tworzyła system od podstaw. I dlatego w odwołaniu tej ostatniej znalazło się żądanie wydłużenia terminów na wdrożenie EPO. Chodzi o to, że listonosze muszą zostać wyposażeni w specjalne tablety czy pady do składania podpisów przez adresatów. I to takie, które mierzą siłę nacisku przy podpisywaniu się. „Terminy uruchomienia EPO przewidziane w projekcie umowy generują ryzyko niemożliwości świadczenia przez inny podmiot niż wykonawca, który aktualnie realizuje dane zamówienie. Wskazać bowiem należy, że zamawiający wspólnie z obsługującym go obecnie operatorem uruchamia usługę EPO od około 1,5 roku” – napisali prawnicy PP w złożonym do KIO odwołaniu. „Dodatkowo PGP miała dużo większy dostęp do informacji na temat działania EPO według wymagań zamawiającego, przez co mogła dużo lepiej przygotować się do wskazanego wymagania” – dodali. Punty za zatrudnianie Z kolei PGP najbardziej protestuje przeciwko jednemu z kryteriów oceny ofert, które przewiduje dodatkowe punkty za procent zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Organizator przetargu, czyli Centrum Zakupów dla Sądownictwa, przyznało mu wagę 15 proc. (cena stanowi 70 proc., a trzy kolejne kryteria po 5 proc.). „Przy tak postawionym kryterium oceny ofert w niniejszym postępowaniu faworyzowany jest bezzasadnie jeden z operatorów pocztowych – Poczta Polska. Wykonawca ten posiada bez wątpienia największą liczbę osób zatrudnionych na podstawie umów o pracę. Z komunikatu PP zamieszczonego na stronie internetowej wynika, że zatrudnia ona na umowach o pracę blisko 80 tys. osób” – napisano w treści odwołania. Prawnicy PGP przekonują, że specyfika tego zamówienia nie wymaga wcale, by dostarczyciele przesyłek pracowali na etatach. Co więcej, twierdzą nawet, że może to działać na niekorzyść zamawiającego. „Forma zatrudnienia osób, przy pomocy których dany operator pocztowy świadczy usługi, jeśli już ma mieć wpływ na jakość świadczonych usług, to w przypadku zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę jakość tę osłabia, a nie poprawia” – piszą w odwołaniu, przekonując, że dzięki odpowiednim zapisom w umowach cywilnoprawnych ich doręczyciele bardziej przykładają się do powierzanych im zadań. Interesujące jest to, że obydwie firmy zgłosiły zastrzeżenia wobec wymagań dotyczących placówek pocztowych. PGP nie podoba się, że mają one mieć osobne stanowisko do wydawania przesyłek, i to „zapewniające powagę odbioru korespondencji sądowej”. Z kolei Poczta Polska chce, by placówki musiały działać tylko pięć dni w tygodniu. W specyfikacji zapisano zaś, że muszą być czynne „we wszystkie dni robocze przez co najmniej 6 godzin dziennie, w tym w jeden dzień roboczy w tygodniu do godz. 20.00 lub w soboty przez co najmniej 3 godziny”.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
bolczy

Wlasnie zakonczylem kariere w in-poscie po 1.5 miesiaca pracy,to co obiecywano mi na rozmowie nawet w 30% nie przelozylo sie na rzeczywistosc,moje mysli na temat tej firmy sa czarne jak mysli taliba. Caly ten system jest hory, nastawiony na maksymalne wyeksploatowanie pracownika jak najnizszym kosztem,a najlepjej obarczenie tym kosztem pracownika. Muj kierownik proponowal mi pozyczke na paliwo zebym mogl nastepnego dnia wyjehac w teren. KORWA!!!! to jakas paranoja nie po to (usunięte przez administratora) zeby pozyczac, a ta pala zgrywa kolezke,klepie po plecach"ja panu porzycze, ile ? 200 wystarczy?" on mi korwa porzyczy zebym ja u niego mogl pracowac. Jebac system! A rozliczenie do 20, pieniedzy za maj pewnie nie zobacze,bo i takie przypadki bywaly. Ogolnie nie moge nic dobrego powiedzec o tej firmie,wspólczuje ludzikom którzy musza tam pracowac i odradzam tym ktorzy nosza sie z zamiarem podiecia pracy w tej cwelowni.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Bolczy kłamie?
@bolczy

Bolczy, ale nasz guru, myster B. twierdzi, ze jest cud, miód i orzeszki. Przecież 99,9% pracuje na umowie o pracę, ludziki kasują po 4 tysie, jak 2 udzielających się tutaj panów, a Ty twierdzisz, że musisz na paliwo pożyczać? Tak, musisz, bo to jest in post! To nie jest normalna firma! Oby po styczniu padło to wszystko, czego i inni serdecznie życzą!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
bolczy
@Bolczy kłamie?

99.9% ? moze globalnie bo nie w Polsce , a pan b to tylko twasz,nawet pajak ma za soba drzewo. Jak to wszystko pierdolnie do pan b zniknie,a tych 2 to naganiacze/jakby tam bylo mi dobrze to bym nie wylewal swoich gorzkich zali na forach a na pewno nie gnil bym przed kompem i wychwalal jaki to eden mam w in-poscie. Wyobrazacie sobie jezdzic po 12 godzin,po powrocie do domu(majac 45 l rodzine i tp)wbijac sie na fora i siac propagande na zecz pracodawcy-moze korwa z tego ma te 3tysie.Nieh ma,ja nawet w to wierze ,bo ten system ktory tam panuje sprzyja kumoterstwu,bardziej niz komuna.Dla mnie wyznacznikiem jest to ze!!!przez te 1.5 miecha tylko 6 pracownikow sie nie zmienila, a 20 twarzy jak kartki w kalendarzu,nawet nie ma komu powiedziec czesc bo co dzien nowi ludzie. Ej korwa mac,99,9% to banda inwalidow umyslowych, czy z tom firma jest cos nie tak?bolczy nie klamie i piona stary :)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
qwerty
@bolczy

Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, ale na Boga, popracują nad ortografią "hory" "muj", "wyjehać", "porzycze". Nie jestem polonistą, stwierdzam jedynie, że razi to po oczach i źle o Tobie świadczy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
andrzej
@bolczy

no fakt dobre slowo kariera.1.5 miesiaca to kawal czasu napisz moze jeszcze czym sie przez ten czas wykazales?jaka miales skutecznosc ile skarg bylo na ciebie???jesli to za trunde (sadzac po sposobie pisania i ortografi) dla ciebie to moze choc ile poleconych dziennie rozniosles?albo ile czasu ukladales tak ze 300 zwyklyh i 60 poleconych?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dddffhghg
@andrzej

a tobie ile by to zajelo czasu? mi srednio ze 30- minut.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dddffhghg

ja tezx nie rozumie ze niestac inpost na to aby otworzyc w kazdym miescie , miasteczku chcoiaz jednej placowki inpost. u mnie kiasto 25 tys. mieszkancow. a sa tylko pukty w kioskach. a zeby otwozryc pukkt musi buyc min. 20 tys. listow miesiecznie. chopre to dla mnie

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
koko w loko
@dddffhghg

Dlatego Inpost się bierze za kurierkę,z listami dupa blada, ale paczkomaty i alelisty/alepaczki idą jak świeże bułeczki(tudzież przekazy). Wydaje mi się, że wygrana na sądówki się oddala jak karawana na pustyni(Gdy odejdą sądówki to same srusy, pko, play i kilka innych nie starczą na zapełnienie konta na Cyprze i urośnięte dupska ajentów. Tak poza tematem-musicie przyznać, że nawet jak Inpo upadnie to zepsuliśmy robotę pocztowcą, bo raczej nikt już im tego nie da co stracili(tylko prywatyzacji brakuje). Jakby Inpostowi zależało na przetargu na wyznaczonego op. to by pozatrudniali część osób na etaty i pootwierali placówki ajencyjne na wsiach i tyle w temacie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
xyz
@dddffhghg

Człowieku w jakim ty narzeczu piszesz?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dddffhghg

a myslicie ze inpost ma sznase na sadowki.? czy juz jest przesadzone ze wygra PP.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
ADR
@dddffhghg

Ja uważam że sprawa już przesądzona przetarg jest rozpisany pod pocztę polska, a tak to jest jak się kasę bierze i nic nie inwestuje 1,5 roku i co nic na wioskach jak burdel był tak i teraz jest Inpostu nie stać żeby zrobić własnych punktów, przecież nie o to chodzi żeby narobić (w miescie 100 tys.) 30 punktów w kioskach itp. Oczywiście pewnie Inpost zaskarży przetarg.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
sądóweczka

Mnie osobiście bardzo ciekawi, co zrobi nasz guru przekrętas, aby zdobyć kontrakt na sądówki? Zatrudnią wszystkich, po czym zwolnią, jak wygrają przetarg, bo i tak ci co maja zostać, zostaną? I dalej większość będzie dymać za 1300 złotych? Ciekawie się zrobi...

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dddffhghg

a czemu odchodza?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
inpo

w oddziale w którym pracuję zaczęli już odchodzić pracownicy, coraz więcej wakatów, ja pewnie też odchodzę w czerwcu chyba że coś sie zmieni, ale nie licze na to. Polityka kierowników oddziałowych i całego zarządu firmy InPost wobec pracowników daje wymierne efekty. Wszystkim odchodzacym zycze szczęścia w nowej pracy - powodzenia. :)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
dddffhghg

czy inpost przejal rachunki za prad- energa?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
adaś

było tak sobie, ani dobrze ani źle

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
andrzej
@adaś

ty synku nawet 1 zdania nie potrawisz dobrze swormulowac,uzywajac odpowiednich czasow.ale odp.ci-z tego samego powodu co ty tu zagladam.a ze jestes ograniczony umyslowo to widac po sposobie odpowiedzi tzn.obrazaniu czlowieka.no baw sie dalej miernoto

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
nasz góru przemowił 2

Poczta odwołała się od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej, zarzucając rywalowi m.in. niewystarczającą liczbę placówek i bezprawne utajnienie formularza cenowego. KIO zaleciła odtajnienie formularza i ponowną ocenę złożonych przez firmy ofert. Rozpatrzenie propozycji nie wpłynęło jednak na losy przetargu – Centrum Usług Wspólnych ponownie wybrało InPost. Kolejne odwołanie państwowego operatora KIO odrzuciła. Z kolei wspólną skargę Poczty i prezesa Urzędu Zamówień Publicznych na decyzję Izby odrzucił w kwietniu Sąd Okręgowy w Warszawie. Wojna Poczty Polskiej z Rafałem Brzoską Wojna Poczty Polskiej z InPostem na liberalizującym się rynku usług pocztowych trwa już od dawna. Do tej pory najmocniejszym jej akcentem było wygranie przez konsorcjum InPostu, Polskiej Grupy Pocztowej i Ruchu pod koniec 2013 roku przetargu na obsługę korespondencji sądów i prokurator (złożyło ofertę o 84 mln zł niższą od państwowego monopolisty). We wrześniu ubiegłego roku przedstawiciele Poczty Polskiej i InPostu zasiedli do rozmów. Firmy miały rozważyć możliwość współdzielenia placówek, co mogłoby posłużyć zoptymalizowaniu działalności obu spółek i obniżeniu kosztów usług pocztowych. Jeszcze przed tymi rozmowami eksperci przewidywali, że osiągnięcie porozumienia będzie bardzo trudno. Dziś wydaje się, iż przynajmniej na razie jest to niemożliwe. ---------- Nie ma więcej środków odwoławczych, koniec sztuczek, czas zawierać umowę, jest końcówka kwietnia 2015 r. a InPost powinien już świadczyć usługi od ponad 4 miesięcy. Przez ten czas stracił 5,5 mln zł wynagrodzenia, cały czas musi utrzymywać wymagany potencjał i go utrzymuje, bo cały kontrakt jest warty 33 mln zł. Wtedy rządzący sięgają po środki nieakceptowane w państwie prawa. ------------ InPost utrzymuje potencjał? Jaki? Przecież 96,7% doręczycieli pracuje na umowie o dziełko, więc o jakim koszcie potencjału mówimy? -----------

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
nasz góru przemowił

Od początku roku InPost powinien realizować wart 33 mln złotych przetarg na obsługę jednostek administracji publicznej. Rządową korespondencją w dalszym ciągu zajmuje się jednak Poczta Polska, a przetargowe zwycięstwo Rafała Brzoski właśnie zostało anulowane. Chodzi o ogłoszony w ubiegłym roku przez Centrum Usług Wspólnych przetarg na dostarczanie korespondencji na rzecz ponad stu krajowych instytucji (m.in. ministerstw, urzędów wojewódzkich czy urzędów centralnych – takich jak Urząd Komunikacji Elektronicznej). Po wielomiesięcznym sporze, licznych odwołaniach do Krajowej Izby Odwoławczej i sądów, zwycięzcą kontraktu został InPost, którego oferta była tańsza od propozycji Poczty Polskiej o blisko 3 mln złotych - 33,3 wobec 36 mln złotych. Należąca do Grupy Integer.pl firma już od kilku miesięcy powinien obsługiwać rządową korespondencję, ale w dalszym ciągu robi to Poczta Polska. I wygląda na to, że szybko się to nie zmieni. Centrum Usług Wspólnych postanowiło bowiem anulować przetarg. Strona główna Wydarzenia Wojna pocztowa trwa. InPost stracił rządowy kontrakt Wojna pocztowa trwa. InPost stracił rządowy kontrakt 18.05.2015 14:03 , ostatnia aktualizacja 19.05.2015 01:50 Krzysztof Domaradzki Redakcja Zobacz profil autora na: Krzysztof Domaradzki Dziennikarz Od początku roku InPost powinien realizować wart 33 mln złotych przetarg na obsługę jednostek administracji publicznej. Rządową korespondencją w dalszym ciągu zajmuje się jednak Poczta Polska, a przetargowe zwycięstwo Rafała Brzoski właśnie zostało anulowane inShare fot. mat. prasowe fot. mat. prasowe Chodzi o ogłoszony w ubiegłym roku przez Centrum Usług Wspólnych przetarg na dostarczanie korespondencji na rzecz ponad stu krajowych instytucji (m.in. ministerstw, urzędów wojewódzkich czy urzędów centralnych – takich jak Urząd Komunikacji Elektronicznej). Po wielomiesięcznym sporze, licznych odwołaniach do Krajowej Izby Odwoławczej i sądów, zwycięzcą kontraktu został InPost, którego oferta była tańsza od propozycji Poczty Polskiej o blisko 3 mln złotych - 33,3 wobec 36 mln złotych. Należąca do Grupy Integer.pl firma już od kilku miesięcy powinien obsługiwać rządową korespondencję, ale w dalszym ciągu robi to Poczta Polska. I wygląda na to, że szybko się to nie zmieni. Centrum Usług Wspólnych postanowiło bowiem anulować przetarg. - Centrum Usług Wspólnych informuje, iż przetarg został unieważniony na podstawie art. 93 ust. 1 pkt. 6 ustawy Prawo zamówień publicznych. Zgodnie z tym artykułem Zamawiający unieważnia postępowanie o udzielenie zamówienia, jeśli wystąpiła istotna zmiana okoliczności, powodująca, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć – wyjaśnia Agnieszka Tarasiewicz, dyrektor Centrum Usług Wspólnych. CUW nie ujawnia jednak, co dokładnie zadecydowało o zerwaniu kontraktu. - Centrum Usług Wspólnych informuje, iż pojawił się dowód potwierdzający brak interesu publicznego w wykonaniu zamówienia. Dowód ten, w myśl ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych, jest informacją niejawną i jako taka nie może zostać podana do publicznej wiadomości - informuje Agnieszka Tarasiewicz. Na wieść o anulowaniu przetargu bardzo ostro zareagował Rafał Brzoska, twórca InPostu. Wskazał, że za decyzją o zerwaniu kontraktu ma charakter polityczny. „W tym momencie mamy już trzy orzeczenia KIO i dwa orzeczenia sądów. Wszystkie niekorzystne dla Poczty. Nie ma więcej środków odwoławczych, koniec sztuczek, czas zawierać umowę, jest końcówka kwietnia 2015 r. a InPost powinien już świadczyć usługi od ponad 4 miesięcy. Przez ten czas stracił 5,5 mln zł wynagrodzenia, cały czas musi utrzymywać wymagany potencjał i go utrzymuje, bo cały kontrakt jest warty 33 mln zł. Wtedy rządzący sięgają po środki nieakceptowane w państwie prawa. Czy politycy odpowiedzialni za takie działania naprawdę nie boją się konsekwencji? Czy są aż tak bezkarni?” - napisał w felietonie właściciel Grupy Integer.pl. Jak przebiegała walka o rządowy kontrakt? Zamieszanie związane z obsługą jednostek administracji publicznej trwa już od blisko roku. W lipcu 2014 r. Centrum Usług Wspólnych ogłosiło przetarg, do którego zgłosiła się tylko Poczta Polska. Został on jednak unieważniony, ponieważ żaden operator pocztowy nie był w stanie spełnić podanych w nim kryteriów. Czytaj też: Nadchodzi rychły koniec Poczty, jaką znamy Kolejny przetarg rozpisany został w październiku ubiegłego roku. Tym razem zgłosiły się do niego Poczta Polska i InPost. CUW wybrało tańszą ofertę prywatnego operatora. Poczta odwołała się od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej, zarzucając rywalow

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
crazier

(usunięte przez administratora)płacili .... za wszystko dawali kary...za wypisywanie awiz... czy to moja wina, że ludzi w domu nie ma ? za wszystko potrafili karę dać..banda oszustów...rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron...w dniu 22 kwietnia..teraz w maju miałam dostać wynagrodzenie za kwiecień...dalej tych pieniędzy nie widzę a pracowałam do 22 kwietnia...jeśli do jutra pieniędzy nie dostanę to muszę zacząć działać bo tak tego nie zostawię !

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
I JAK BRZOSKA, I JAK?

Poczta Polska na kilka dni przed wyborami wygrała konkurs decydujący o być albo nie być 80 tys. pracowników. Urząd Komunikacji Elektronicznej rozstrzygnął przetarg na tzw. operatora wyznaczonego świadczącego usługi powszechne. Wygrała go Poczta Polska. Było to dla niej być albo nie być. Polska jako pierwsza w Europie organizowała taki konkurs. Jego wartość to 3 mld zł rocznie. Dla Poczty Polskiej to tydzień przedwyborczych cudów. Kilka dni temu Centrum Usług Wspólnych, jednostka podległa bezpośrednio Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, unieważniło wart 33 mln zł kontrakt na dostarczanie korespondencji rządowej. Wcześniej wygrała go prywatna poczta InPost. Listy rządowe dalej więc będzie dostarczać Poczta Polska. Hekatomby nie będzie O ile przegraną ponad rok temu w przetargu na dostarczanie listów z sądów narodowy operator był w stanie jakoś zamortyzować, m.in. zwiększając udziały w rynku paczek, o tyle porażka w rywalizacji o usługi powszechne oznaczałaby hekatombę. W sporej części placówek (zwłaszcza wiejskich) Poczta Polska mogłaby otworzyć świetlice, kręgielnie albo sklepy dyskontowe. Nie potrzebowałaby 78 tys. pracowników na etacie, tylko kilkadziesiąt tysięcy mniej. Wcześniej UKE twierdził, że decyzji w tej sprawie możemy się spodziewać w połowie roku. Pytanie, czy ogłoszenie teraz decyzji to zbieg okoliczności (w końcu prawie mamy połowę roku), czy celowy zabieg przedwyborczy mający na celu zwiększyć szansę prezydenta Bronisława Komorowskiego na wygraną w wyborach? Przynajmniej na razie (a może nigdy) się tego nie dowiemy. Co to jest operator wyznaczony? Operator wyznaczony to poczta, która musi świadczyć usługi na terenie całego kraju co najmniej przez pięć dni w tygodniu, przy odpowiednio gęstej sieci (usługa powszechna). Chodzi o to, że dostarczanie listów z dużych miast do dużych miast jest bardzo opłacalne. Ze wsi do wsi - mało. Dlatego, jeśli operator wyznaczony nie zarabia na usłudze powszechnej, może dostać dofinansowanie. Usługi zaliczane do powszechnych są też zwolnione z VAT, co z kolei zapewnia potężną przewagę w konkursach na dostarczanie korespondencji dla administracji publicznej. W konkursie na operatora wyznaczonego oprócz rzecz jasna Poczty Polskiej brała udział również Polska Grupa Pocztowa, należąca od grudnia ubiegłego roku do największej prywatnej poczty, czyli InPostu. PGP... nie wierzyła jednak w zwycięstwo. Spółka w enigmatycznym komunikacie prasowym twierdziła, że liczy się z porażką, bo... nie spełnia wszystkich wymogów określonych w dokumentacji konkursowej. Dlaczego startowała PGP Dlaczego wobec tego startowała? Aby zwrócić uwagę na to, że wszędzie tam, gdzie jest konkurencja, ceny (w tym ceny Poczty Polskiej) spadają, a jakość usług rośnie. PGP twierdzi, że da się w ramach usługi powszechnej dostarczać paczki czy listy taniej, niż obecnie robi to kontrolowany przez skarb państwa konkurent. Rafał Brzoska, właściciel InPostu i PGP, twierdzi, że w ten sposób skarb państwa straci od 750 do 900 mln zł rocznie, bo tyle jego zdaniem wynosi nieefektywność Poczty Polskiej. Jednak cenowa przewaga prywatnej poczty opiera się na zatrudnianiu ludzi bez etatu. Zamiast własnych placówek korzysta np. z kiosków ruchu. Sytuacja między obydwoma graczami, czyli Pocztą a Inpostem/PGP, jest bardzo napięta. Walczą ze sobą zacięcie, a ich starcia w przetargach publicznych standardowo kończą się w sądach. -------------- przez kilka miechów 2014 roku syfu nie było? no bez jaj....

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
andrzej
@I JAK BRZOSKA, I JAK?

dlaczego nie piszesz pod jednym imieniem "swoich" postow? -----zrozumialem z tego ze teraz wszystko gra.i tyle

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
to nie moje posty
@andrzej

Dlaczego Andrzej, zamiast ciągnąc ogóra swojemu wodzowi zaglądasz tutaj? Tak, wszystko gra ;) Ostatnie dni to banan na moich ustach, nie żebym lubił pp, ale dlatego, ze w końcu ta firma (InPost) ma się ku schyłkowi i mniej baranków będzie zasuwać na czyiś majątek.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
bez jajec

InPost rozpoczyna działalność na rynku przesyłek kurierskich. Spółka będzie świadczyć usługi kurierskie dla klientów indywidualnych oraz biznesowych, podał Integer.pl, właściciel InPostu "Nowa oferta - w połączeniu z Paczkomatami InPost i szeroką siecią obejmującą ponad 8300 placówek pocztowych - będzie jedyną w Polsce zapewniającą kompleksowy i komplementarny zakres usług logistycznych krajowych oraz międzynarodowych. Wprowadzenie nowej usługi umożliwi rozszerzenie współpracy z największą polską platformą handlową Allegro oraz innymi znaczącymi podmiotami e-commerce w Europie i na świecie" - czytamy w komunikacie. Usługi kurierskie InPost obejmują dostawę paczek w dowolne miejsce na terenie całej Polski. Wszystkie opcje w serwisie krajowym realizowane są do drzwi odbiorcy lub do jednego z Paczkomatów InPost. "Przyszłością rynku jest oferowanie pełnego zakresu usług na każdym etapie łańcucha logistycznego dostaw przesyłek - a dziś żaden operator w Polsce poza nami nie ma pod jednym dachem usług pocztowych, kurierskich, finansowych i paczkomatowych. Jesteśmy w stanie zapewnić każdy element łańcucha dostaw na poziomie operacyjnym pomiędzy sprzedającymi a kupującymi. Dzięki sprawdzonej infrastrukturze i doświadczonej załodze zapewniamy sprawną i terminową logistykę dostaw dużej liczby przesyłek nawet w tak gorącym okresie, jak sezon przedświąteczny" - powiedział prezes Integer.pl Rafał Brzoska, cytowany w komunikacie. Dodał, że według statystyk spółki, same Paczkomaty InPost w 2014 roku obsłużyły o 90% paczek więcej licząc rok do roku. "Jestem przekonany, że zintegrowana oferta naszych usług - wzbogacona o usługi kurierskie - pozwoli na jeszcze szybszy rozwój grupy Integer.pl" - podkreślił Brzoska. W 2014 roku liczba przesyłek obsłużonych przez InPost wyniosła około 280 mln sztuk. Listy i paczki dostarczane przez InPost są sekwencjonowane w sortowni, która obsługuje do 1,2 mln przesyłek dziennie. Grupa kapitałowa Integer.pl to druga co do wielkości w Polsce grupa pocztowa, do której należą największa prywatna poczta - InPost, niezależny operator finansowo-ubezpieczeniowy - InPost Finanse oraz Paczkomaty InPost. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2007 roku. ------------ TO MNIE NIEPOKOI: Dzięki sprawdzonej infrastrukturze i doświadczonej załodze zapewniamy sprawną i terminową logistykę dostaw dużej liczby przesyłek nawet w tak gorącym okresie, jak sezon przedświąteczny -- w sądowkach tez mieli sprawdzona załogę a zapewnili przez 4 miechy dramat ;)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Paweł 25

Nie wiecie może czy INPOST przełaj rachunki z ENERGY. dzisiaj widziałem jakieś pojedyncze sztuki u nas na oddziale (data umowy 12.05.2015) i jestem ciekaw czy to cisza przed burzą :)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o InPost S.A. - Kraków

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w InPost S.A.?

    Zobacz opinie na temat firmy InPost S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 73.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w InPost S.A.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 51, z czego 3 to opinie pozytywne, 41 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy InPost S.A.?

    Kandydaci do pracy w InPost S.A. napisali 10 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
InPost S.A.
Przejdź do nowych opinii