Byłam (2015 jesień) na rozmowie kwalifikacyjnej (Recepcja) z szefową i była przemiła. Wynagrodzenie powyżej 2 tys. zł, premie za sprzedaż, za obroty i uznaniowe. Jeden minus-brak fotela na recepcji. Sama zgłosiłam się na parę godzin, żeby zobaczyć jak tam jest, zanim podejmę ostateczną decyzję. Szefowa w ostrych słowach wyraziła się o moim stroju (granatowe jeansy i elegancka bluzka granatowa) i kazała się wynosić, bo ma dużo pracy; była wredna. Nie przyszłam do pracy, tylko żeby zobaczyć jak się pracuje, poza tym "Rybniczanka" to hotel średniej jakości, pracowałam w lepszych, a nigdy nikt nie robił afer co do stroju, kiedy się uczysz, a przecież ja nawet nie zaczęłam tam pracy, poza tym jest wysoki parapet i goście nie widzą spodni! Wnioskując z tego co widziałam - praca w "Rybniczance" jest ciężka (12 h na zmiany, godziny nadliczbowe często, dodatkowa sprzedaż na recepcji-pocztówki, kawa, napoje, ma wejść biżuteria), ale dobrze płatna. Szefowa ma ambitne plany marketingowe (chce być nr 1 w sieci) i nie zauważa, że ludzie chcą mieć chwilę spokoju w pracy czasem-to nie wyścigi!
Pracowałam w firmie sanatorium uzdrowiskowe Rybniczanka w Świnoujściu przez okres roku czasu. Bardzo pozytywnie wspominam współpracę. Niestety od momentu awansu pani kierownik hotelu (usunięte przez administratora)na stanowisko dyrektora nie działo się dobrze. Nowa pani dyrektor jest osobą cyniczną i nieprzyjemną. Przede wszystkim nie szanuje pracowników, co utrudnia pracę w dobrej atmosferze.