Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Firma na bardzo wysokim poziomie. Czytając opinie poniżej nie mam pewności czy te osoby w ogóle pracowały w tym biurze turystycznym czy konkurencja chce zrobić na złość. Zacząłem pracę w styczniu tego roku, tuż przed korona wirusem. Firma mimo trudności zaoferowała mi przejrzyste warunki i do dnia dzisiejszego walczymy w zespole o przetrwanie. Polecam pracę w BT Jaworzyna Tour
Zaczynam z tym biurem 3 sezon i nie zamieniłabym go na inne. Zabieram swoje dzieci jak również znajomych i wszyscy są zadowloeni!!!
Czy organizowane są wyjazdy, imprezy, spotkania integracyjne w Jaworzyna Tour?
Firma na bardzo wysokim poziomie. Czytając opinie poniżej nie mam pewności czy te osoby w ogóle pracowały w tym biurze turystycznym czy konkurencja chce zrobić na złość. Zacząłem pracę w styczniu tego roku, tuż przed korona wirusem. Firma mimo trudności zaoferowała mi przejrzyste warunki i do dnia dzisiejszego walczymy w zespole o przetrwanie. Polecam pracę w BT Jaworzyna Tour
Z którą częścią się nie zgadzasz niby? To już nawet twierdzisz, że kłamie, że zaczął pracę w styczniu przed covidem? :/
Pewnie z pierwszym zdaniem, że jest to firma na wysokim poziomie. Bo nie jest. Zachowują się jak firma "krzak"
A co to oznacza w praktyce? Możesz wyjaśnić? No bo szczerze Twoje stwierdzenie nic konkretnego nie mówi.
Czy ty w ogóle czytałaś opinie tutaj? Chyba nie, bo byś nie zadawała takich pytań. Po pierwsze- podpisywanie umowy z PUSTĄ rubryką z wynagrodzeniem. Tak robi porządna firma? Po drugie zapisywanie na ankiecie pracownika znaku zodiaku, w ogóle pytanie o niego. Kuriozalne, to firma turystyczna czy wróżka Sabrina? Kolejna sprawa, firma daje jakieś marne gównopomoce dydaktyczne i do zabaw. To ma być (usunięte przez administratora) dla młodzieży i dzieci, więc nie wystarczy rzucić 3 plastikowych figurek dinozaurów wysokości 5 cm i jakąś plastikową piłkę plażową. Jak można zapewnić dzieciom rozrywkę czymś takim? Na obozie "sportowym". W planie są przewidziane konukry z nagrodami. Jakimi nagrodami? Kupiliśmy dzieciom upominki ze swoich pieniędzy, bo te ochłapy co firma rzuciła to jakiś żart. Wystarczy?
Z tym podsumowaniem faktycznie trudno o twarde określenie "wysoki poziom". Ale to wszystko to od samego początku było właśnie w ten dość specyficzny sposób zorganizowane? Szkoda dzieciaków
Tak, byłam z nimi na 2 turnusach, byłam studentką i nie znalazłam innej pracy. Poza tym udało się żeby uczelnia podbiła mi praktyki za pracę tam. Gdyby nie to, w życiu bym się nie zdecydowała. Od samego początku było dziwnie, a potem tylko gorzej. Pewnie że szkoda dzieciaków, bo jeśli myślą że będą robiły coś fajnego to mogą się rozczarować. Nie mówiąc o pracownikach, bo oni to akurat się srogo rozczarują i systemem pracy i zarobkami.
Michał czy dalej pracujesz w tym biurze? Podtrzymujesz swoją opinię o tym miejscu pracy?
Zaczynam z tym biurem 3 sezon i nie zamieniłabym go na inne. Zabieram swoje dzieci jak również znajomych i wszyscy są zadowloeni!!!
hej, na ten moment nie zarejestrowałam w sieci jakichkolwiek ofert pracy do nich, tutaj też widzę opinie sprzed 2- 3 lat...ale może dalej ktoś z pracowników obecnych lub byłych ten wątek obserwuje i mógłby mi powiedzieć czy biuro podróży wysyła od siebie rezydentów do innych krajów? jestem po hotelarstwie i turystyce i chciałbym pracować jako rezydent...dajcie znaka jeżeli ktoś u nich na tym stanowisku pracował ile zarabia u nich taki rezydent i na jaki czas zostaje oddelegowany do innego kraju?
Witam jak przebiega rozmowa kwalifikacyjna
Pytasz o pracę sezonową na wychowawcę kolonijnego? Bo widziałem że szukają. Czy interesuje cię inne stanowisko? Mnie by interesowała ta rozmowa na wychowawcę
Jeżdżę z biurem Jaworzyna w roli wychowawcy już od kilku lat i w sumie nie do końca potrafię zrozumieć dlaczego nadal to robię. Chyba po prostu lubię tę robotę i traktuję te wyjazdy bardziej jak przyjemność z małym benefitem w postaci pieniędzy niż faktyczną pracę dla zarobków. Napisałam z małym benefitem, bo wynagrodzenie za 24-godzinną opiekę, przygotowanie zajęć i materiałów (trzeba zrealizować program, który zamieszony jest w katalogu, a tak naprawdę to widzimisie biura bez jakichś konkretów; żadnych gotowych scenariuszy czy pomysłów jak zrealizować dany podpunkt; kadra zostaje z tym zupełnie sama i nie śpi po nocach, żeby przygotować jakieś gry terenowe, itp.), "radzenie sobie z dziećmi" i ich w większości błahymi problemami, rozwiązywanie konfliktów typu "proszę pani, bo Ania za często korzysta z łazienki i potem brzydko pachnie", a także niekończące się telefony od rodziców (nieraz z równie błahymi problemami lub pretensjami dot. rzeczy, na które my NIE MAMY wpływu) to po prostu śmieszna kwota. I tak jest lepiej niż np. 2/3 lata temu, jednak ok. 5zł za godzinę to nadal bardzo mało. Jeszcze kilka uwag: - biuro puszcza na kolonie dzieci z różnymi problemami/chorobami, trafiają się dzieci z Aspergerem (bez nauczyciela wspomagającego), z padaczką, z autyzmem, itd. Bywa, że na jednym turnusie jest kilka takich osób, a wychowawców najczęściej dwóch na grupę 30-40 osobową. Grupy wychowawcze są przeładowane, a wystarczy jedno dziecko z Aspergerem czy autyzmem, którego wychowawca nie może spuścić z oka, żeby wśród pozostałej 19 z grupy narodziły się konflikty i inne tego typu, na które wychowawca po prostu nie ma czasu. - biuro organizuje tzw. akademie szkrabusiów, rodzice są święcie przekonani, że dziecko będzie w grupie z innymi dziećmi w swoim wieku. Nic bardziej mylnego. Biuro oszczędza na wychowawcach, więc grupy wychowawcze są mieszane wiekowo, nieraz również programowo, i dla takich szkrabusiów nie ma oddzielnego wychowawcy. Takim oto sposobem te maluszki biorą udział w grach i zabawach również z 12/13-latkami. - praktycznie każde dziecko ma ze sobą telefon, przez co nie chcą brać udziału w przygotowanych zajęciach, a biuro zabrania konfiskować. Już nie wspomnę, że dziecko kiedy ma problem od razu sięga po telefon i dzwoni do rodzica. Potem rodzic dzwoni do wychowawcy, wyładowuje na nim swoją złość, frustrację i pretensje, a wychowawca nawet nie wie co odpowiedzieć, bo jest niczego nieświadomy. A dlaczego jest nieświadomy? Bo po pierwsze dziecko nawet nie raczyło przyjść do niego z problemem, a po drugie wychowawca zapewne przez cały czas biegał za dzieckiem z Aspergerem. Albo w końcu znalazł sekundę żeby skorzystać z toalety (bardzo ciężko o takie momenty na koloniach). Ewentualnie uzupełnia dzienniczek w razie kontroli kuratorium i zmuszony jest poświęcić swój tak naprawdę nieistniejący czas. Jeśli czyta to jakiś rodzić to apeluję i proszę, żeby dać tym wychowawcom żyć na tych koloniach. Pamiętajcie, że brak odezwu to dobry znak, jeśli coś się wydarzy to na pewno zostaniecie o tym powiadomieni. Podsumowując, wynagrodzenie jest nieproporcjonalne co do ilości stresu oraz odpowiedzialności jaka ciąży na wychowawcy. Do tego jest się przepracowanym, niewyspanym i czasami to aż chce się płakać. A potem jeszcze dostaje się reklamację z biura, do której trzeba się ustosunkować, bo któryś rodzic ubolewa nad tym, że dwa punkty programu zrealizowano w jednym lub własnoręcznie wykonane przez dzieci przedmioty są z szyszek a w programie zaznaczone było, że miały być z drewna. I tak jak tutaj czytałam, wynagrodzenie wypłacane jest w ostatni możliwy dzień uwzględniony w umowie + umowę podpisujesz en blanco, a ile zarobisz dowiesz się dopiero po jej podpisaniu.
Sama prawda, poprostu wszystko pi c fotomontaż, ważne żeby za rok dana 9soba jechała i powiedziała w szkole było super jedzcie tez
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Jaworzyna Tour? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
0 etapów! Jeśli lubisz wolontariat to oferta dla Ciebie. Płacą grosze A czasami nie wypłacaja wcale albo potrącaja pensje wg widzi mi się "szefowej biura" dyktatura z kosmosu TW.
Mało obiektywizmu w Twoich opiniach... musiałaś/łeś się naprawdę postarać żeby nie dostać wynagrodzenia.. jeżdżę z nimi od 2 lat i nie zdarzyło mi się aby ktoś miał taka sytuacje.
Jeśli się okaże że masz odpowiedni znak zodiaku i jesteś młodziutka, głupiutka i najlepiej sama w Krakowie możesz dostać pracę od razu ;) Pani Dyrektor lubi taki materiał do kształtowania.. Takie osoby niezbyt zaradne i niezbyt wygadana są idealne aby robić z nimi co się chce.. Będą pracować os świtu do nocy i nie będą egzekwować wypracowanego wynagrodzenia.
Chodzi chyba o pracę jako wychowawca kolonijny. Zmieszane są tutaj opinie o pracy w biurze i na koloniach. Chociaż niewykluczone że i w biurze się tyle pracuje.
Praca w biurze to samo od rana do nocy, finansowo nawet nie jesteś rozliczanym za te wszystkie nadgodziny. Wykorzystują ludzi i tyle, do tego same fałszywe towarzystwo w Krakowie jak i Katowicach
Nie rozumiem jak to nie może być do końca rozliczane, przecież jest dowód, że siedzisz dłużej? Oceniasz to i to jak do tego doszło, że miałaś przyjemność w obydwu miejscach pracować?
Na jakie benefity można liczyć w Jaworzyna Tour?
Leczą tutaj hipotonię!? :o A ja myślałam, że tu organizują wycieczki. ;) A tak poważnie to naprawdę benefitów brak czy po prostu nie przepadasz za nimi i dlatego tak piszesz?
Nie ma benefitów, czego nie rozumiesz? Czy jesteś z tych ludzi, którzy uważają za benefit papier toaletowy?
Powiem więcej! Były 2 rodzaje herbat: Saga dla pracowników i lipton dla dyrektorstwa i dla gości. O, albo bieganie z utargiem wieczorami żeby hajs wpłacić do banku- sama przyjemność i wcale nie stresujące.
Za moich czasów po pracy trzeba było jeszcze odstać swoje na poczcie z furą listów... A i jeszcze jak benefit były spotkania z Dyrektorstwem po godzinach w piątek :D
2 razy byłam na kolonii w Burzeninie i to były 2 najwspanialsze wyjazdy w moim życiu miałam tak mega cudowną Kadrę że naprawdę nie potrafię o nich Zapomnieć! W 2020 pani Kierownik nie pamiętam nazwiska ale na pewno ma na Imię Karolina ❤ moją wychowawczynią była Pani Marysia Stolarczyk i ona jest mega kochanaaaa i w ogóle na prawdę bardzo ją polubiłam ????❤ na tej kolonii był Również z Pan Marcin Domagała i również był Mega, strasznie ich wszystkim polubiłam. Pani Weronika Dziubek też Jest Mega kochana wiele razy śpiewała ze mną piosenki Ariany Grande, była ona Mega cudowną i kochaną osobą, kontakt z nią podobnie jak z panem Marcinem utrzymuje do dziś. Pani Martyna Dziekanowicz pomogła mi się zaklimatyzować (bardzo nie lubię nowych miejsc) również ją bardzo polubiłam... W tym roku kierowniczką na moim turnusie była Pani Aleksandra Banacka, bardzo miła, zorganizowana, kochana, na wyjeździe była także pani Magda Nowakowska, była ona pierwszą osobą z Kadry z którą się poznałam w tym roku, bardzo dużo z nią rozmawiałam i z nią miałam najlepszy kontakt! Pani Gabrysia Kałaska była ona bardzo mila i odpowiedzialna, potrafiła zachować spokój nie zależnie od sytuacji. Na wyjeździe byli również inni wychowawcy między innymi. Pani Sandra Marmon, Pani Iza Boguś oraz Pan Jeremi którego niestety nazwiska nie pamietam, byli oni bardzo fajni ale nie poznałam ich na tyle aby się o nich rozpisywać. bardzo pokochałam tych za ich zachowanie, za to że zawsze mieli czas, za opiekę, ogromne zaangażowanie za ich cierpliwość za to że że byli zawsze i wszędzie, nie zależnie od sytuacji, Nie ważne czy dzień czy noc zawsze mogliśmy do nich pójść nie ważne czy poprostu chcieliśmy pogadać czy się przytulić czy gdy cos się stało, za Tą pomoc którą nas obdarzyli ❤❤ Mega ich kocham byłam na wielu koloniach ale nigdy nie miałam takiej cudownej kadry kocham tych Ludzi za wszystko ❤❤❤❤ Program również Był Super ???? Ośrodek "Sportowa Osada" to Fajne miejsce pokoje są śliczne a jedzenie jest pyszne ???? jeszcze Kilka lat i Sama Dołączę, Chce dawać to samo Innym czym obdarzyli mnie Ci Wspaniali Ludzie, Ich zachowanie Bardzo mi zainponowało, Teraz już znalazłam Swoje powołanie właśnie dzięki nim! Dodatkowo jestem raczej Skrytą osobą (na początku) trudno mi zaufać osobą których nie znam, lub znam je bardzo krótko! tutaj kompletnie nie było z tym problemu całej kadrze zaufałam, już wieczorem w dniu przyjazdu, Można powiedzieć że mieliśmy ośrodek w lesie, Wiem że to może dziwne ale boje się ciemności, Kiedy moi cudowni wychowawcy dowiedzieli się o tym dostałam od nich latarkę po za tym zawsze po zajęciach wieczornych ktoś z kadry odprowadzał mnie do pokoju ???? Dzięki temu jeszcze bardziej zaufałam tym ludziom i poczułam się przy nich bezpiecznie. ???? Od Zawsze Uwielbiam dzieci a co ważniejsze Dzieci uwielbiają mnie, Dziękuję na pewno jeszcze wrócę, na razie jako uczestnik a puźniej jako Wychowawca ???? jesteście pierwsza firma która mnie nie zawiodła ????
do "Kluska1": Stawki się różnią. Porażka to, że te nawet najwyższe są dużo niższe niż powinny za taką pracę. Mam 2 lata doświadczenia, w tym roku pojechałam z nimi tylko na jeden turnus, a potem dostałam dwa razy więcej w innym biurze. Nie musiałam chodzić na rozmowę, z której nic nie wynikało i na której najważniejsze pytanie było o znak zodiaku... A później zebranie kadry na którym nic konkretnego nie pokazali poza reklamą biura... To świadczy o poziomie tego wszystkiego. Pierwsze wrażenie zrobili na mnie pozytywne, w praktyce się bardzo rozczarowałam. Tyle podniosłych słów, jak to są niezwykle profesjonalni. Szkoda pisania.
Wielkie odkrycie, że stawki się różnią :) to przecież logiczne, że skoro ludzie się różnią to i zarobki są inne. Jeden ma 5 lat doświadczenia wyłącznie na wyjazdach, inny jest nauczycielem z zawodu i tak dalej... W innym biurze nie musiałaś chodzić na rozmowę? To ciekawa polityka firmy - z pewnością mają samych wykwalifikowanych opiekunów :D Jeśli z zebrania kadry wyniosłaś jedynie reklamę biura, to na miejscu szefostwa bardzo bym się cieszył, że już tam nie pracujesz. Brak kompetencji = niezadowolenie w tej firmie.
Na zebraniu kadry nie dowiedziałam sie NICZEGO przydatnego. Niczego. Poerwsze spotkanie to była dosłownie prezentacja biura i jego oferty. Za drugim razem było już spotkanie samej kadry w biurze. Ale też nic z tego nie wynikało. Jakiś podział zadań, coś do przygotowania? Jaką mamy grupę, co warto robic z takimi dziećmi. Nic.
Aha i nie mów mi że mam poważnie traktować biuro dla którego najważniejsze info o mnie, to mój znak zodiaku. Ponadto żadne porządne biuro nie każe Ci podpisywać umowy w której są puste miejsca w rubryce WYNAGRODZENIE. Jego wysokość jest potem dopisywana, już po podpisaniu umowy. I na dobrą sprawę nigdy nie wiesz ile dostaniesz.
Wybacz, ale opinia kogoś kto był jedynie na jednym turnusie nie jest do końca wiarygodna. Nie spodobało się - zdarza się. "Poerwsze spotkanie to była dosłownie prezentacja biura i jego oferty. Za drugim razem było już spotkanie samej kadry w biurze." - czyli kolejność prawidłowa. Czy może na jednym spotkaniu chciałaś wszystko odbębnić i bez szansy poznania siebie wziąć pod opiekę cudze dzieci jak to się robi w innych biurach? Ciągle przytaczasz przykład pytania o znak zodiaku - to jak reagujesz na to proste pytanie i jak bardzo Cię to oburza też świadczy o Twojej mało stabilnej osobowości. Do opieki nad dziećmi mogą być zatrudnieni tylko najlepsi. Na pewno tak było dopóki tam pracowałem.
Nie przypominam sobie żebym pisała że byłam na jedynym turnusie. Byłam na kilku. A podpisywanie umowy bez wskazanego wynagrodzenia uważasz za normalne? Nie rozśmieszaj mnie też, że zatrudniani są "najlepsi". Chyba że uważasz za "najlepszych" opiekunów którzy piszą imię KLAŁDIA, oraz takch, którzy chcą żeby dzieci im kupiły lampę do sishy na wycieczce fakultatywnej (z Bułgarii do Turcji).
W cale mnie nie dziwi, że ktoś pyta o znak zodiaku na rozmowie w sprawie pracy. To nawet zabawne. Właścicielka biura powinna otrzymać pomoc psychologiczną. Mobbing, zastraszanie to całkowita normalka ;)
Owszem, manipulacja i mieszanie z błotem to podstawowa taktyka Dyrektorki tego biura,
Czy w Jaworzyna Tour możliwa jest praca na podstawie B2B?
Super polecam Szczególnie buzenin kolonia i obuz Artystyczny
A możesz dokładniej w takim razie opisać swój pobyt? Jaka była atmosfera i jak podchodzisz do cen? Były przystępne?
Ok, fajnie że się podobało, tylko jak to się ma do zatrudnienia w firmie, o którym tutaj się rozmawia?
Kilka osób pyta o pracę w biurze i szanse na zatrudnienie. Szanse są, powiedziałabym, że nawet spore. Pani Dyrektor bardzo chętnie zatrudnia osoby bez doświadczenia, bo jak mówi może je sobie wychować. Można zdobyć doświadczenie. Natomiast nie jest to warte tego za cenę stresu i czasu jaki się tam spędza. Ja pracowałam tam kilka lat temu, może do tej pory się coś zmieniło a myślę że w kwestii finansowej na pewno bo teraz najniższa krajowa jest większa od tego ile ja zarobiłam z "podstołowym" dodatkiem. Wówczas na umowie była najniższa krajowa, reszta pod stołem czyli netto wychodziło ok. 200 zł więcej niż brutto. Po roku dostałam podwyżkę, dużą wg Pani Dyrektor - 150 zł. W sezonie, który się zaczynał już w czerwcu było bardzo dużo nadgodzin, nad którymi nikt nie panował, nikt nie prowadził ewidencji ile pracujemy. Pracowaliśmy też w soboty - nie było za to ani dodatku pieniężnego ani godzin do odbioru. Jeśli wyjazd był w niedzielę (dodam, że osoba w biurze odpowiedzialna za dany wyjazd musiała zjawić się na zbiórce by podać informacje rodzicom, przedstawić kadrę itp.) uchodziło to dyrekcji spod uwagi - również nie było ani dnia do odbioru ani zapłaty za ten czas. Były premie max 1000 zł za czerwiec i lipie, za maj i sierpień niższe - w pierwszym roku mojej pracy, w kolejnym (moim ostatnim tam) 500 zł - tylko za czerwiec i lipiec). Premie u konkurencji były wówczas dużo wyższe. Dodatkowo był służbowy telefon komórkowy, który ktoś z biura musiał zabrać na noc. Wymienialiśmy się między sobą dyżurami. Bywały noce, kiedy ten telefon dzwonił kilka razy bo np nad ranem wracał turnus z Bułgarii i rodzice dzwonili z pytaniem gdzie autokar teraz jest i czy przyjedzie o planowanym czasie itp. Były takie "dyżury" kiedy telefonów było kilka i pracownik przychodził do pracy niewyspany bo odbierał telefon służbowy w nocy - praca w godzinach nocnych - za darmo. To co mi się nie podobało tam najbardziej to to że jeśli popełnił ktoś błąd było darcie na forum, czasem nawet było robione ogólne zebranie tylko po to by na kogoś za coś nakrzyczeć. Krzyczała oczywiście Pani Dyrektor. Z powyższych komentarzy wnioskuję że dalej tak jest. Żadna praca w żadnym miejscu nie jest warta tego by wysłuchiwać jak pracodawca wyładowuje na nas swoje złe emocje i to w tak nieodpowiedni sposób. Obwinia nas za coś co poszło źle nieważne z naszej winy czy nie i czy świadomie popełniliśmy błąd czy nie. A na błędach się człowiek uczy. Za każdy błąd było darcie (przepraszam, ale znajduję innego łagodnego słowa by to ująć - będę go więc używała w dalszej części mojej wypowiedzi). Pani Dyrektor lubi osoby, które donoszą ale nie oznacza to że donosiciele są objęci ochroną i nie oberwie im się od szefowej ???? W biurze obrywał każdy, nieważne jakie zasługi kiedyś miał, jakie stanowisko i ile już pracował. Co do zatrudniania kadry: pod koniec maja była duża akcja pt. rekrutacja kadry i przez tydzień kolejki ludzi czekających przed biurem na rozmowę kwalifikacyjną i przesiew ludzi na pierwsze turnusy. Na obozy i kolonie w sierpniu przez Panią Dyrektor zatrudnieni byli kierownicy a wychowawcy często byli wyszukiwani przez osoby z biura. Wymóg był jeden: kto ma czas w danym terminie ten jedzie. Oczywiście pensja była podana dopiero po podpisaniu umowy. Kadra była różnorodna. Było kilkanaście osób, które współpracowały z tym biurem od dawna - te, które zostały uznane przez Panią Dyrektor i które chciały za takie pieniądze pracować. W większości były to fajne osoby, z którymi też się dobrze współpracowało w relacji pracownik biura - kierownik/ wychowawca. Zdarzały się osoby, które podpadły i miały już nigdy więcej nie być zatrudnione jako kadra. Po sezonie było sporo reklamacji, do których musieli się odnieść kierownicy i wychowawcy. Uważam że podejmując się pracy w B.T. Jaworzyna Tour to jak chwytać się brzytwy. Proponuję spróbować w innym biurze a Jaworzynę sobie odpuścić. Chyba że przypadnie się do gustu Pani Dyrektor - to się zdarza. Jeśli ktoś pracuje dobrze zostanie nagrodzony tym że nie będzie obrywał słownie, premią poza sezonem na pewno nie. Dzisiaj się dowiedziałam o tym forum więc od razu dzielę się moją opinią. Pracowałam w kilku miejscach i nigdzie indziej nie spotkałam się z tak nieludzkim podejściem do pracownika - mam tu na myśli publicznie rozliczanie z ludzkich błędów a nawet złych pomysłów, które nigdy nie zostały wprowadzone w życie a tylko wypowiedziane i na prawdę nie zasługiwały na kilkunastominutowe darcie. Czasami człowiek bał się przyjść do pracy. Swojego dziecka na pewno nie wyślę na wyjazd z B.T. Jaworzyna tour i nikomu nie polecam tych wyjazdów. Nie ze względu na kadrę, ale na warunki płacy i pracy wśród pracowników biurowych. Próbujcie szukać pracy w innych miejscach i życzę powodzenia ????
Haha, przypomniały mi się pradawne czasy, ciekawe czy się znamy... potwierdzam w 100%. Wiele osób wspominam bardzo dobrze, często w biurze były zatrudniane sympatyczne, lubiące pracować - tylko, że akurat te osoby długo nie wytrzymywały, zwykle koło roku, może dwóch. Te osoby, które zostawały dłużej to zwykle były...dość specyficzne i chyba nie miały świadomości, że można być traktowanym znacznie lepiej. To, co było skrajnie niezdrowe, to przyzwolenie (a nawet zachęcanie) na (usunięte przez administratora) (tajemnicą poliszynela było, że jedna z pań wicedyrektor donosiła szefowej o wszystkim, byleby tylko siebie wybielić i cieszyć się, że posiada zaszczytny tytuł wicedyrektora biura) oraz publiczne wyśmiewanie, wyzywanie były na porządku dziennym, nie raz o tym rozmawiałyśmy między sobą. Druga pani wicedyrektor była osobą bardzo w porządku, chociaż zaharowywała się na śmierć. To trochę było zabawne wspominać, gdy później kolejna moja praca była taka, w której każda nadgodzina była rozliczana, nikt nigdy na nikogo nie krzyczał ani nie wyżywał się, a pensja była znacznie, znacznie wyższa. Myślę, że to było bardzo dobre doświadczenie pracować z typowymi "krakusami skąpcami, wybitnymi dusigroszami", bo mając ludzi "pod sobą" wiem, jak ważne jest, aby czuli się potrzebni, docenieni i szanowani. Ich mentalność była przekomiczna (chociaż może dla pracowników bardziej tragikomiczna), ale trochę to rozumiem - nie raz właściciele wspominali, że doszli do wszystkiego od zera. Tylko u nich to było naprawdę mega skrajne oszczędzanie i zero autokrytyki. Pamiętam jedno z zebrań pracowników (delegacja), cały dzień w Krakowie plus dojazd a pani dyrektor postawiła nam...dwie małe pizze (margerita) na bodajże około 20 osób :) Generalnie o kodeksie pracy nie słyszano w tej firmie nigdy, za bardzo liczne nadgodziny nikt nigdy nie zapłacił. Natomiast zdecydowanie nie zgodzę się z opiniami co do niskiej jakości świadczonych usług. Wyjazdy były zorganizowane stosunkowo profesjonalnie, programy ciekawe, ośrodki bardzo starannie dobrane. Kadra, która jeździła z nimi od dłuższego czasu była bardzo dobra, problem w tym, że inne biura płaciły lepiej więc większość z tych osób po jakimś czasie zaczęła współpracować z innymi firmami, a szkoda. Nie mam pojęcia jak jest teraz.
O rany, czytam i mam flashbacki XD Pewnie się nie znamy, ale absolutnie tak to wyglądało. Pamiętam jeszcze że rozmowa kwalifikacyjna odbywała się grupowo, bo taki casting sobie szefowa zrobiła. Na kierownika zatrudniła wtedy alkoholika i narkomana XD. Kiedyś złamałam rękę i powiedziano mi, że przecież to nie jest ciężka praca i mogę pisać na komputerze ze złamaną ręką. Ponadto zasugerowano, że nie opłaca mi się iść na L4 (no bo umowa śmieciowa). Teraz założę się o drugą złamaną rękę, że UoP nikt tam nikt nigdy nie doświadczył poza rodziną właścicieli. Jednak kiedyś się rozchorowałem poważnie i tym razem nie obyło się bez zwolnienia. Pamiętam, że wtedy koleżanka z centrali zadzwoniła i powiedziała, że szefowa jest wściekła bo zamierzała mnie zwolnić a teraz nie może XD.
Wiele lat temu kolonie w tym biurze były super. Moje starsze dziecko było zadowolone. W tym roku wysłałem młodsze dziecko i porażka już od pierwszego dnia.
Potwierdzam porażkę od 1 dnia- brak basenu na ośrodku pobytu (cwane wprowadzenie w błąd klientów- galeria z innego ośrodka), nie zrealizowany w calości program (brak wejścia na babią górę) a co najważniejsze kłamliwe wyjaśnianie sprawy przez pracowników biura.
Współpracowałem z Jaworzyną w ubiegłym roku. Stawka bardzo niska - przelew w ostatni możliwy dzień (czyli 30 dni od zakończenia turnusu). (usunięte przez administratora) bez większych problemów. Budynek zatrzymał się w miejscu. Ja nie miałem żadnej rozmowy kwalifikacyjnej. Wysłałem ankietę - dostałem telefon z terminem - umowa - i w drogę. W tym roku wysłałem ankietę na początku kwietnia. Jako że już jechałem z Jaworzyną, myślałem, że szybko się odezwą. Nie ma konkretnej osoby odpowiedzialnej za kwestie kadrowe. Dzwoni się do Krakowa, miła Pani pyta się o co chodzi i bierze numer telefonu, a po 2/3 godzinach oddzwania inna Pani i pyta się o co chodzi. W międzyczasie znalazłem wyjazd z innego biura i to zupełne przeciwieństwo Jaworzyny. Na początku lipca niespodzianka! Dzwoni Pani dyrektor TW. Miła i sympatyczna zaprasza mnie na turnus za 4 dni, czaruje i obiecuje cuda w następnych latach. Po kulturalnym przekazaniu, że dziękuje, ale mam już podpisaną współpracę na ten rok z innego biura, nagle to się zmienił i rozmowa błyskawicznie zakończyła się tekstem: „Proszę pamiętać, że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie i jeżeli Pan nie pojedzie z nami w tym roku to za rok przemyśle, czy w ogóle zainteresuje się Pana ankietą”. W mojej ocenie zachowanie strasznie nie na miejscu. Niech Pani dyrektor nie myśli, że jest jednym biurem w Polsce. Jest taki duży deficyt wychowawców, że na pewno każdy znajdzie lepszego pracodawcę niż Jaworzyna Tour.
Typowa pani dyrektor tego biura. Czyli jak coś nie po jej myśli, to od razu atak. Żenada, czyli nic się nie zmieniło na lepsze. Szkoda, ale Ci ludzie nie mają za grosz samokrytyki.
Pani Katarzyna lubi st00pki i uszy, liże nam stopy co 15 minut i ciągle sie na nie gapi, lubi też grzyby na ścianie, zlizuje je uszami. Pokazała nam sowę i jest brzydsza niz jej stopy. Pozdrawiam was wszystkich. ***** ***.
Nie polecam pracy z tym biurem, (usunięte przez administratora) brak przygotowanego jakiegokolwiek planu co robić, w innych biurach realizujesz program, który masz przygotowanym tutaj na bieżąco go tworzysz. Nie masz czasu nawet się wysikać czy względnie wyspać, śpisz po 4h na dobę, a na koniec i tak dostajesz (cenzura) że za mało robisz i za mało się starasz, wypłata 100zl/dniówka, a grupy zazwyczaj full jaki może być, po 20 osób do wychowawcy. Dzieci nie sprawdzają, trafiają się dzieci na psychotropach z zaburzeniami psychicznymi.
Wszytkie wpisy dotyczące pracy w Biurze są prawdziwe. Nawet już zabawne jak się z perspektywy czasu pomyśli tym wszystkim co wielmożna szanowna Pani Dyrektor TW i jej wice dyrektorkska świta wyczynia. Zatrudnia się tam osoby mlode, i wrażliwe. Pani TW wybiera osoby które się jej nie przeciwstawia i będą tępo wykonywać wszytskie bardziej lub miej bezsensowne obowiązki bez dodatkowego wynagrodzenia. Praca w sezonie to misja. Praca właściwie 24/7. Cała dobę, cały tydzień bez ewidencji nadgodzin, odbioru dni wolnych lub wypłaty ich. Generalnie nigdy nie wiadomo było kiedy się skoczy pracę. Masz być tyle ile trzeba więc nie ma tam miejsca na osoby które mają lub założyły rodzine. Z resztą to celowe.. Lepsze naiwne, młode dziewczynki z prowincji same w wielkim mieście. Ich nikt nie otrzeźwi że chyba z ta praca jest coś nie tak. Praca za najniższa Krajowa z dodatkiem pod stołem jak się było grzecznym. Jak ktoś tam się utrzymał przez lata to znak że dobrze donosi i jest okiem na salę dla Dyrekcji. Podpaść można wszytskim a jak nic na Ciebie nie mają to wymyśla.. Np. Że ktoś się z kim lubi za bardzo a tego Pani Dyrektor nie lubi. To zagrożenie dla firmy. Raz na czas wybiera się takze kozła ofiarnego nad którym się odbywa się lincz. Wyciąganie konsekwencji których każdy jako publiczność jest świadkiem jest zabiegiem ktory przypomina że nie znasz dnia ani godziny i tylko łaskawość wielmożnej Dyrekcji może Cię uchronić przed zwolnieniem. TW lubi robić show, zebrania, obiecywać... Dotyczy to także kadry ktora jeździ jako opieka na kolonie. Można trafić na Kierownika Koloni który też jeździ tylko dlatego że od lat donosi. Donosi na wychowawców aby pokazać że ja jestem najlepszy i niezastąpiony. Stąd też kadra wychowawców w wieku 20 lat. Starsi nie chcą jeździć z Jaworzyna. Bawić się w takie klimaty. Dodatkowo nie ma jasnej polityki zatrudnienia. Podpisują umowy bez podanej kwoty. I np. Wg. Listy do kuratorium są w Chłapowie czy Dąbkach a w rzeczywistości siedzą w Burzeninie. O i to też jest niezle miejsce. Osada Burzenin to ochydna nora że starymi meblami z PRL która trzeba sprzedawać bo o ośrodek Jaworzyny więc cała kasa dla nich. To biuro nie dba o nic. Nie wysłałabym z nimi dzieci nawet za darmo.
Ja wyslalam - 3 razy. Odpukać , dziecko jak to dziecko nie narzekało. Być może gdybym była na miejscu nie podjęłabym więcej decyzji o kolejnych wyjazdach. Podjęłam. A teraz walczę z rezygancją i pełnym zwrotem poniesionych kosztów, z powodu nie zorganizowania transportu przez BT.
Zwykły wyzysk, niedotrzymywanie umów, żydzenie. Potwierdzam spostrzeżenia przedmówców.
Czy ma ktoś informacje na temat pracy w biurze ? pozdrawiam
Praca po 7 godzin od września do grudnia, na plus!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jaworzyna Tour?
Zobacz opinie na temat firmy Jaworzyna Tour tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jaworzyna Tour?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 2 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!