Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Od dawna na forum nie pojawiają się żadne aktualne informacje dotyczące pracy w IDMS. A z funpage na facebooku wynika, że firma prowadzić dość sporo imprez integracyjnych. Ktoś może to potwierdzić i napisać czy rzeczywiście na co dzień panuje w firmie tak luźna atmosfera?
Pewnie dobrze się tu pracuje i nie ma sensu przyciągać innych??
@cichy, na fanpagu IDMS znajdziesz dane kontaktowe do firmy: https://www.facebook.com/pg/idmsystems/about/?ref=page_internal
Witam, ma ktoś może jakiś kontakt do biura/ administracji? Najlepiej e-mail bo nigdzie nie mogę znaleźć, az dziwne, ew. do Jędrzeja. Pzdr
Zapoznawaliście się już z wywiadem z Właścicielem IDMS? http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,44088,wywiad-jedrzej-grzesik Która informacja szczególnie Was zaciekawiła?
wlasnie napiszcie cos konktengo o co tutaj chodzi..
(usunięte przez administratora)
Szczerze mówiąc nie zagłębiałam się w akty prawne. W umowie był zapis, że odbywa się to w taki sposób. Wyjaśniali to w następujący sposób- organizacje płacą firmie dopiero po pół roku - wtedy widzą, że kwota jaką im płacą za pozyskanie osoby się zwraca. Firma "wykłada " na bieżące wynagrodzenie, które jest płacone w tygodniówkach, ale pozostałą część płaci jeśli darczyńca przez te pół roku wspierał daną organizację.
(usunięte przez administratora)
Już tłumaczę. Kiedy podpisujesz umowę z Klientem twoje wynagrodzenie jest dzielone- część dostajesz w ramach tygodniówki a pozostałą kwotę po pół roku, kiedy wiadomo, że Klient/Darczyńca nadal wpłaca na daną organizację.
Witam, jeśli chodzi o pracę w firmie IDM Systems to ja pracowałam tam bodajże w roku 2012. Nie powiem, bo wspominam ten czas bardzo miło. Atmosfera w pracy była bardzo dobra, wszyscy życzliwi (chyba, że jakieś osobiste nieporozumienia), zawsze można było liczyć na pomoc kogoś z większym stażem. Firma daje bardzo duże możliwości zarówno w kwestii szkoleń, jak i wynagrodzeń. Z tego co pamiętam było to ok 100zł za podpisaną umowę na usługi telekomunikacyjne. Ta kwota była dzielona na "tygodniówki" i BONDa. Może i już tam nie pracuję (problemy rodzinne), ale po upływie umownych 6mcy (już nie pracowałam) BOND został mi wypłacony. Nie oszukujmy się praca faktycznie polega na chodzeniu do ludzi i proponowaniu usług/ew.darowizny, ale podobnie wygląda praca na słuchawkach. Też dzwonisz do obcych ludzi namawiając na tel, tv czy jakieś odkurzacze. Plus jest taki, że uczysz się bezpośredniego kontaktu z klientem. Mi ta praca dała sporo doświadczenia.
Ja też dostałam BONDA, chociaż spodziewałam się, że będzie on większy- dostałam ok 100 zł (przez okres, kiedy tam pracowałam podpisałam z Klientami kilkadziesiąt PZ, więc myślałam, że będzie on większy). Czy po zakończeniu współpracy zgłaszaliście się do biura i śledziliście ile wynosi w danym czasie Wasz Bond? Praktykuje się coś takiego?
(usunięte przez administratora)
Szczerze pracując tam nie znałam nikogo, kto wyciągałby 2-3 tys. Trzeba mieć jeszcze na względzie poniesione koszty- często wyjeżdża się poza teren Warszawy. Takie wyjazdy finansujesz sobie sam. Jeśli nie jesteś studentem płacisz normalnie za bilety. Kiedy tam pracowałam wyjeżdżałam z takimi "absolwentami" w teren. Bywało tak, że płacili za bilety niemałe pieniądze a przez cały dzień nic nie zarobili. Kiedy nie jest się studentem i ma się podpisaną umowę o dzieło w przypadku choroby nie dostaje się chorobowego, więc nie wiem, czy rzeczywiście można to potraktować jako plus, czyli tak jak to przedstawiasz. O ubezpieczeniu też możesz zapomnieć...
(usunięte przez administratora)
@lacznik nie ma tam "stawki godzinowej". Zarobki zal. od ilości podpisanych poleceń zapłaty. Praca jest zaorientowana na studentow, bo nikt z doświadczeniem nie zgodzi się na takie warunki.
Oprócz tego dojazdy na teren pracy na koszt własny. Bywało tak, ze wyjazdzalo sie poza teren Warszawy i nie podpisywało sie żadnej umowy, wiec czasami kończyło sie dzień na minusie.
(usunięte przez administratora)
Szczera prawda. Na pozór wszyscy są dla Ciebie mili, ale jak tylko mogą, to idą na Ciebie "nakablować". Szczególnie było to widać po osobie, która za moich czasów przydzielała teren pracy. (usunięte przez administratora)
z pozoru atmosfera wspaniała, ludzie przyjaźni, profesjonalni i taktowni, naprawdę po jednym dniu z tymi ludźmi widać ich zróżnicowanie i sztucznosc, każdy tam jest z innej parafii, zbiórka ludzi zeby ktos mogl pracowac, godziny pracy sa tragiczne, (usunięte przez administratora)
Nie zbierają GOTÓWKI. Wszytko jest przez banki. Ogólnie spoko jest. Ja musiałam zrezygnować bo nie mogłam połączyć ze studiami. To co mogę powiedzieć to na pewno że dużo się nauczyłam a i spoko zarobki miałam. @Kumpel: to są darowizny które można odliczyć też od podatku więc idzie to na działania statutowe.
Byłam u tych państwa na rozmowie kwalifikacyjnej, wszystko pięknie ładnie, profesjonalnie, zadzwonili jeszcze tego samego dnia POGRATULOWAĆ że im się spodobałam że ho ho i zaprosili na dzień próbny. Tyle że na rozmowie kwalifikacyjnej kiedy pytałam na czym konkretnie polega praca to odpowiadano wymijająco, że raz się takie rzeczy robi a raz "śmiakie". Przeczytałam potem te opinie o nich, ale i tak zdecydowałam się tam pojechać i przekonać na własne oczy. Na "dniu próbnym" dopiero, kiedy poszłam na kawę z osobą, która miała mi pokazać jak to wszystko wygląda (i w końcu odpowiedzieć o co konkretnie chodzi) (usunięte przez administratora)Praca dla studentów, natomiast dla ludzi z ambicjami i szukającymi normalnej, stałej pracy odradzam.
Pracowałam tam jakiś czas temu i w 100 % zgadzam się z osobami piszącymi tutaj wcześniej. Rzeczywiście rekrutacja może wydawać się mega profesjonalna- sama dałam złapać się na te wszystkie sztuczki. Samo ogłoszenie wydaje się interesujące- niepotrzebne jest doświadczenie ( to duży plus dla osób, które zaczynają szukać pracy). Przebrnęłam przez rozmowy i dzień obserwacyjny. Stwierdziłam, że zostanę na okresie próbnym. To , co zobaczyłam w tym czasie bardzo mnie zszokowało. Pracuje tam dużo osób bezpośrednio po ukończeniu szkoły średniej- ja sama trafiłam tam po licencjacie. (usunięte przez administratora) Podczas jazdy w teren, kiedy pytałam ludzi, o to czy studiują, czym się zajmują słyszałam odpowiedzi typu: a po co mi to, rzuciłem/am studia, bo nie są mi potrzebne do bycia ownerem czy też jak zostanę ownerem to pójdę na studia. Oczywiście życzyłam im jak najlepiej, ale nie oszukujmy się, że wszyscy się wypromują... Na spotkaniach przed wyjściem w teren odbywało(usunięte przez administratora)- obietnice zbijania kokosów i tak dalej. Wg nich wielkim plusem były wypłaty w tygodniówkach- moim zdaniem nie da się w ten sposób zaoszczędzić czegokolwiek ( nawet sam owner stwierdził że młode osoby natychmiast upłynniają wszystko, co zarobią). Dopiero po zakończeniu współpracy z tą firmą podliczyłam sobie ile udało mi się zarobić- miesięcznie wychodzą z tego marne grosze. Właściciel oczywiście utrzymuje, że szkoli pracowników tak, żeby podpisywali minimum 1 PZ-tkę dziennie ale i tak to różnie wychodzi(usunięte przez administratora)Początkowo otrzymałam informację, że przychodzenie do pracy w sobotę jest dobrowolne. Można wtedy przyjść, żeby sobie poprawić wynik z całego tygodnia, wtedy jest więcej osób w domu... (usunięte przez administratora) Niestety takie są realia pracowania w tej firmie. Zdecydowanie nie polecam !!!
Ja tam nie zostałem dłużej niż jeden dzień - w ramach research :D. Z tego co mówił to tylko prowizja.(usunięte przez administratora) Jak masz głowę i wkręcisz kilku kolejnych piramidkowiczów jako swoich podwładnych to pewnie coś tam zarobisz na ich ciężkiej pracy.(usunięte przez administratora)
Pracowałem tam trochę czasu i w sumie mogę powiedzieć tyle, że jest to wszystko bardzo na pokaz. Na początku to wszystko może sprawiać wrażenie profesjonalizmu i całkiem rzeczowych szkoleń. (usunięte przez administratora) Godziny pracy na dobrą sprawe tragedia, a system szkoleń potem jest taki, że pracodawca niby posługując się systemem szkoli pracowników za pomocą innych. Nie mniej są one profesjonalne.(usunięte przez administratora) spoko koleś, wymagający ale dobry w tym co robi. Jeśli ktoś chce się nauczyć sprzedawać - ale tylko nauczyć, za nieduże pieniądze to polecam.