ekoryniec s.c. Marzena, Dariusz Ryniec

Szanowny Panie… z uwagą zapoznałem się z Pana opinią i od razu zauważyłem, że sprowadza się ona do uwypuklenia wszystkich naszych potknięć w trakcie realizacji łączącej nas umowy, które dodatkowo zostały opisane w taki sposób, że wywołują jedno wrażenie: nic nie zrobiliśmy dobrze, wszystko zepsuliśmy, nic nie potrafimy. A przecież finalnie zainstalowana przez nas pompa ciepła działa, więc chyba tak tragicznie nie było? Rzeczywiście zdarzyły się nam pomyłki czy sytuacje nieprzewidziane, za które już Pana przepraszałem mimo, iż nie zawsze po naszej stronie była wina. Zdecydował Pan o upublicznieniu szczegółów naszej relacji umownej, więc w tej samej formule odniosę się do Pana zarzutów, przytaczając kilka faktów dla ukazania pełniejszego obrazu: 1. Przyznaję, że dostał Pan od nas początkowo wytyczne instalacji elektrycznej do innego modelu pompy – była to pomyłka pracownika technicznego, do której się przyznaliśmy i naprawiliśmy błąd sprawnie i na swój koszt. Co jeszcze mieliśmy zrobić, żeby był Pan usatysfakcjonowany? 2. Instalator naszej firmy rzeczywiście podczas montażu i wiercenia otworu skruszył bloczek betonowy, który został przez niego naprawiony, bez kosztów po Pana stronie. Nie wspomniał Pan jednak, ze dostarczone przez Pana bloczki były świeże, kruche - oczywiście instalator mógł od razu zakwestionować ich jakość i montaż pompy ciepła wydłużyłby się, ale nie chcieliśmy stawiać Pana w takiej sytuacji. Wyszliśmy Panu naprzeciw i finalnie jesteśmy obciążani wszelkimi konsekwencjami tej decyzji; 3. Ponad miesiąc po montażu i uruchomieniu pompy ciepła zostaliśmy poinformowani przez Pana małżonkę o zauważonych problemach: za niska temperatura ciepłej wody oraz cieknący zawór. Bezzwłocznie, tego samego dnia, w ciągu godziny pojawił się u Państwa nasz serwisant i stwierdził, iż odkręcony został zawór odcinający bojler, pozostawiony ze starej instalacji na Państwa życzenie, przez co woda przechodząc przez niego znacznie się wystudzała. To nie my kręciliśmy zaworami w Pana domu, trudno więc nam przypisywać winę za tę sytuację. Dodatkowo serwisant zauważył wyciek na zaworze pozostawionym ze starej instalacji - również nie my go montowaliśmy. I co ważne: zamontowana przez nas pompa ciepła działała poprawnie, co jest jednoznaczne z brakiem nieprawidłowości i wad. Pan natomiast próbował nam wmówić, że Pana brak umiejętności obsługi urządzeń kotłowni to fakty, które zalicza się pod rękojmię, gwarancję, wady urządzenia i nasze błędy instalacyjne – i z tym się nie mogliśmy zgodzić; 4. Serwisant, zgodnie z Państwa życzeniem, odciął istniejący stary bojler od nowej instalacji węzła z pompą ciepła, zamontował konieczne do tego złączki, ponownie odpowietrzył układ hydrauliczny, wykonał niezbędne nastawy i pozostawił wyregulowany układ grzewczy z pompą ciepła; 5. Biuro za dodatkową pracę i materiały instalacyjne wystawiło Panu fakturę. Ma Pan rację, że pomimo, iż zakres jest niewielki, to zapis na fakturze mógłby być bardziej precyzyjny - i zamiast „usunięcie awarii zaworu bezpieczeństwa przy bojlerze”, poprawniej by było od razu zapisać tak jak w fakturze po korekcie „usługa serwisowa”. Nie zmienia to jednak faktu, iż w związku z tym, że nasza wizyta w żadnym przypadku nie wynikała z naszej winy, oczywistym jest, że poniesione przez nas koszty powinny obciążyć użytkownika. Podkreślić jednak należy – co Pan całkowicie pominął – że pompa ciepła cały czas pracowała i nadal pracuje prawidłowo, produkując ciepłą wodę na cele grzewcze i cwu. Za wyżej opisane sytuacje oraz wynikający z nich dyskomfort kilkukrotnie telefonicznie i pisemnie Pana przeprosiłem wierząc, że wytknięte pomyłki niewątpliwie przyczynią się do podnoszenia standardu obsługi serwisowej tak, by takich sytuacji w przyszłości uniknąć. Jednak widzę, że dla Pana istotniejsze jest by w takiej sytuacji wykorzystać czyjąś słabość i publicznie opisać niektóre szczegóły współpracy, sugerując nasz całkowity brak profesjonalizmu. Jest to dla nas niezrozumiałe i przykre, bo wprowadza Pan w błąd wszystkich, którzy czytają tego typu opinie – zwłaszcza, że do dzisiaj (wbrew Pana twierdzeniom) nie zapłacił Pan ustalonej kwoty 300zł. Wzywam Pana teraz publicznie, do natychmiastowej zapłaty za wykonaną usługę. z poważaniem Dariusz Ryniec