Żeby zdobyć normalną pracę w Bydgoszczy musisz być kobietą, niepełnosprawnym albo super specjalistą koniecznie w takiej dziedzinie, że praktycznie nie możesz nim zostać. Oni wchodzą do pacy bez kolejki:) Od dwóch lat na poważnie szukam normalnej pracy i jako mężczyzna nie mam szans, nie ma chęci ze strony pracodawców! Bydgoscy pracodawcy to arogancja, której ciężko przyjąć kogoś bez doświadczenia do pracy, natomiast jeśli jesteś kobietą to pracę dostajesz taką jaką chcesz i to bez doświadczenia albo zostajesz np. księgową bez jakiejkolwiek szkoły ekonomicznej czy nawet kursu. Za niepełnosprawnego pracodawca dostaje dofinansowanie, więc to też mu się opłaca. Jeśli ktoś mówi o niskim bezrobociu i że brakuje ludzi do pracy w Bydgoszczy, to czy on wie co to za praca? Odpowiem, to patopraca z patopracownikami. To praca w której nikt nie chce pracować. Magazynier to niestety stanowisko pracy dla ludzi po podstawówce, bez wykształcenia albo po prostu patologii. Z takimi ludźmi tam się pracuje gorzej niż w więzieniu, nie ważne jak bardzo się starasz. Oni zawsze będą chcieli sprowadzić Cię do ich poziomu.
Racja, kobiety przejmują wszystkie fajne oferty pracy. Ponadto wszystkie fajne programy wsparcia są kierowane tylko do kobiet np. "Kobiety w IT", "Program Aktywna kobieta", "Sukces to Ja" itp. Ile razy wchodzę do jakiegoś biura, tam w większości są same kobiety. Trzeba wprowadzić parytety w państwowych, a przede wszystkim w prywatnych firmach, bo inaczej w biurach będą siedziały piękne panie asystentki właściciela po i bez studiów, a nawet po samym liceum (!), a facet po studiach magisterskich będzie z językiem na wierzchu tyrać za minimalną. Tak już właściwie jest. Co to za kraj...
Dlaczego bezrobotni nie zaprotestują? Po co w Bydgoszczy Urząd Pracy, który nie daje pracy? Dlaczego pracodawcy nie chcą współpracować z Urzędem Pracy? Współpracują tylko Ci, co mają najgorsze oferty, albo są czystymi wyzyskiwaczami, u których nikt nie chce pracować. Dlaczego pracodawcy nie chcą dać pracy? Na setki wysłanych CV, tylko 20 rozmów kwalifikacyjnych na pracę biurową, w tym 7 ofert-(usunięte przez administratora)na handlowca/ukryte call center i 3 oferty na zastępstwo/pół etatu i ostatecznie 0 pracy po rozmowach. Po co to wszystko?
W przypadku pracy fizycznej jest podobnie, rozmowy kwalifikacyjne, a pracy brak. Pozatym jacy pracodawcy, tacy pracownicy i ja już się przestałem wysilać w pracy fizycznej. Inym polecam zrobić to samo, niech praca fizyczna w końcu stanie i co na to Ci wspaniali kierownicy!
Oferta urzędu jest kompletnie niedostosowana do potrzeb pracodawców i szukających pracy. Brak jakiegokolwiek wsparcia. Urząd działa w sposób przestarzały, który nie był dobry nawet 30 lat temu.
Bydgoscy pracodawcy gardzą pracownikami. Nawet zagraniczne firmy się dostosowują do tego poziomu (usunięte przez administratora). Niech pracodawcy pracują sobie sami.
CHCEMY OFERT PRACY! PROCESY REKRUTACYJNE W TYM MIEŚCIE TO ŻART.
Dlaczego bezrobotni nie zaprotestują? Po co w Bydgoszczy Urząd Pracy, który nie daje pracy? Dlaczego pracodawcy nie chcą współpracować z Urzędem Pracy? Współpracują tylko Ci, co mają najgorsze oferty, albo są czystymi wyzyskiwaczami, u których nikt nie chce pracować. Dlaczego pracodawcy nie chcą dać pracy? Na setki wysłanych CV, tylko 20 rozmów kwalifikacyjnych na pracę biurową, w tym 7 ofert-(usunięte przez administratora)na handlowca/ukryte call center i 3 oferty na zastępstwo/pół etatu i ostatecznie 0 pracy po rozmowach. Po co to wszystko?
TAK TAK TAK WŁASNIE TAK JEST TO JEST TO O CZYM MÓWIMY "Na setki wysłanych CV, tylko 20 rozmów kwalifikacyjnych na pracę biurową, w tym 7 ofert-" TO ZDANIE
W przypadku pracy fizycznej jest podobnie, rozmowy kwalifikacyjne, a pracy brak. Pozatym jacy pracodawcy, tacy pracownicy i ja już się przestałem wysilać w pracy fizycznej. Inym polecam zrobić to samo, niech praca fizyczna w końcu stanie i co na to Ci wspaniali kierownicy!
Urzędasy w tym urzędzie robią wiele aby nie rejestrować nowych bezrobotnych.Chociaż do zasiłku wymagane jest ostatnie świadectwo i przepracpwany rok,to te świnie żądają innych świadectw i papierów,tak aby utrudnć i nie rejestrować.Przez internet nie ma innych wymogów.Straciłem zasiłek przez tych urzędasów.
Doświadczenie w kontakcie z Urzędnikiem pierwszego kontaktu było jak podróż do czasów PRL. Przy okienku może być tylko jedna osoba, bez świadków. Na wstępie informacja, że UP nie pomoże a nawet jeśli to czekania na ofertę do pół roku, w tym czasie sam sobie pan pracę poszuka.
W tym chorym mieście nie ma normalnych ofert pracy. Są tylko oferty dla ludzi po podstawówce, albo gorzej. Jeśli ktoś mówi, że jest tyle pracy i brakuje ludzi, to zapraszam Cię do takiej właśnie pracy. Po dwóch dniach stwierdzisz, że to praca dla wariata. To nie jest praca, to są ochłapy, gdzie nawet nie chcą pracować Ukraińcy, a przynajmniej Ci, którzy się szanują i znają polski.
Najniże bezrobobocie w Unii Europejskiej bo 90% absolwentów studiów pracuje fizycznie jak śmieć, bo tutaj NIE MA PRACY. Zobaczcie na "ogłoszenia o pracę" - same śmieci, a lepsze oferty tylko na dziwnych umowach B2B, zlecenie. Po co 500+? Mam mieć dzieci po to żeby męczyły się tak jak ja? NIE 500+ TYLKO DAWAĆ PRACĘ!!!
Brawo doradcy jesteście bardzo empatyczni a w gnebieniu osób niepełnosprawnych macie mistrzostwo. Brak empatii wobec osób bezrobotnych a w szczególności niepełnosprawnych przechodzi wszelkie dopuszczalne normy a to dzieki osobom zarejestrowanym macie stołki i wynagrodzenie co miesiąc. CZY W KONCU KTOS ZACZNIE CZYTAC TE OPINIE I ZAINTERESUJE SIE OGROMNYM PROBLEMEM
Wy niepełnosprawni macie miejsca pracy od ręki za niepełnosprawność, więc lepiej się tutaj niewypowiadajcie. Niepełnosprawni mają pierwszeństwo o pracę z taką samą osobą bez niepełnosprawności, bo mają wpis od lekarza. Wiesz co ja jestem pełnosprawny i o pracy mogę praktycznie pomażyc, więc krew mnie zalewa, gdy widzę komentarze wielce pokrzywdzonych niepełnosprawnych. Wy otrzymujecie pomóc, a dla pełnosprawnych NIE MA NIC, nawet pies z kulawą nogą nie pomoże, więc powiedz mi co mam(usunięte przez administratora) zrobić.
Rząd mówi o tym, że mężczyźni na tym samym stanowisku w biurze zarabiają więcej niż kobiety i chcą wyrównać płace, tylko że ja jako mężczyzna po studiach nie mogę się nawet do takiej pracy dostać... Może pomysł w Bydgoszczy jest taki, aby zatrudniać 100% kobiet to wtedy płace będą równe? Czy ja muszę mieć doktorat, aby pracować w biurze na najniższym szczeblu? A po...... was? Niech mi ktoś powie, jak dostać tutaj pracę, jeśli na jedno wolne miejsce jest chętnych z 300 osób i w tym 250 kobiet? Nie mówię tutaj o "miejscach pracy" typu call center.
Żeby zdobyć normalną pracę w Bydgoszczy musisz być kobietą, niepełnosprawnym albo super specjalistą koniecznie w takiej dziedzinie, że praktycznie nie możesz nim zostać. Oni wchodzą do pacy bez kolejki:) Od dwóch lat na poważnie szukam normalnej pracy i jako mężczyzna nie mam szans, nie ma chęci ze strony pracodawców! Bydgoscy pracodawcy to arogancja, której ciężko przyjąć kogoś bez doświadczenia do pracy, natomiast jeśli jesteś kobietą to pracę dostajesz taką jaką chcesz i to bez doświadczenia albo zostajesz np. księgową bez jakiejkolwiek szkoły ekonomicznej czy nawet kursu. Za niepełnosprawnego pracodawca dostaje dofinansowanie, więc to też mu się opłaca. Jeśli ktoś mówi o niskim bezrobociu i że brakuje ludzi do pracy w Bydgoszczy, to czy on wie co to za praca? Odpowiem, to patopraca z patopracownikami. To praca w której nikt nie chce pracować. Magazynier to niestety stanowisko pracy dla ludzi po podstawówce, bez wykształcenia albo po prostu patologii. Z takimi ludźmi tam się pracuje gorzej niż w więzieniu, nie ważne jak bardzo się starasz. Oni zawsze będą chcieli sprowadzić Cię do ich poziomu.
To nieprawda co piszesz, że aby dostać normalną pracę trzeba być kobietą. Widocznie masz inne doświadczenia, ale to nie odnosi się do wszystkich.
Tak? To wejdź do jakiegokolwiek biura, branży HR, sklepu odzieżowego, urzędu czy agencji pracy albo po prostu lekkiej pracy. Większość osób tam pracujących to kobiety. Coraz więcej kobiet pracuje jako kierowca lub w branży IT, jeśli ma kompetencje. Kobiety z wykształceniem będą zajmować coraz więcej stanowisk, a mężczyznom z wykształceniem pozostanie tylko ciężka praca fizyczna - praca do której wystarczy podstawówka, albo nauka języków i emigracja, jeśli ten trend się nie zmieni. Medialne slogany typu praca dla kobiet, kobiety w IT, kobiety w zrządzeniu itd. a co dla mężczyzn? Praca na budowie w pyle, kanalizacja, dźwiganie na magazynie, praca przy truskawkach, mechanik samochodowy, praca w więżeniu? Jeśli kobieta i mężczyzna ma te same kompetencje lub jeśli kobieta ma niewiele mniejsze kompetencje to na stanowisko zostanie wybrana kobieta. Kobiety mają łatwiej i są lepiej postrzegane, a jeśli dalej tak będzie to coraz więcej mężczyzn tych, którzy się jeszcze wahają zacznie zmieniać płeć. Nie mam tutaj namyśli tych głośnych medialnych przykładów zmian płci osób w starszym wieku postrzegalnych jako tzw. "babochłopy" i ich afer, tylko te normalne zmiany płci u osób w młodym wieku po których nie poznasz, że zmienili płeć. Drogie kobiety, zabraknie wam mężczyzn w przyszłości. Wcale się nie dziwię, że mężczyźni są gorzej postrzegani, a to zasługa tych wszystkich bydgoskich wąsatych Mirków, Januszy, łysych dresów, alkoholików i innych (usunięte przez administratora) Wśród kobiet też zdążają się takie okazy, ale jest ich mniej.
Racja, kobiety przejmują wszystkie fajne oferty pracy. Ponadto wszystkie fajne programy wsparcia są kierowane tylko do kobiet np. "Kobiety w IT", "Program Aktywna kobieta", "Sukces to Ja" itp. Ile razy wchodzę do jakiegoś biura, tam w większości są same kobiety. Trzeba wprowadzić parytety w państwowych, a przede wszystkim w prywatnych firmach, bo inaczej w biurach będą siedziały piękne panie asystentki właściciela po i bez studiów, a nawet po samym liceum (!), a facet po studiach magisterskich będzie z językiem na wierzchu tyrać za minimalną. Tak już właściwie jest. Co to za kraj...
W dniu dzisiejszym byłam w UP w Bydgoszczy zarejestrować się, po raz drugi jako osoba bezrobotna. Przyjęła moje dokumenty do rejestracji bardzo miła Pani Teresa Kozłowska. Muszę przyznać szczerze, że czytając te wszystkie negatywne opinie o paniach w okienku jestem zdziwiona. Pani Teresa okazała się przemiłą, profesjonalną w tym co robi osobą. Uprzejma, BARDZO cierpliwa, co w dzisiejszym świecie uważam za dużą zaletę. Z takich osób Urząd powinien być "dumny" i robić wszystko, aby dzięki takim pracownikom ogólna opinia o Urzędzie i o obsłudze była tylko pozytywna. Dziękuję Pani Tereso za SUPER MIŁĄ obsługę :)
Panie są miłe, ale na jakim stanowisku szukałaś pracy? Sprzątanie, magazyn, obsługa kasy sklepu mięsnego czy 3-zmianową na produkcji albo jakąś inną pracę fizyczną za najniższą płacę? To nie są oferty PRACY.
Żeby się dodzwonić do tej instytucji graniczy z cudem i nie to ze jest zajęte ,tylko ze nikt nie odbiera.A kiedy w końcu się uda to pan z kpiącym uśmieszkiem udziela informacji.Niestety poziom i inteligencja pracowników na niskim poziomie,niedokładnie udzielają informacji .Człowiek nic nie wie czy czekać na oferty czy szukać .Tylko papierologia która niczemu nie służy .Urząd niepotrzebny ,poniewaz wszystkiego dowiedziałam się online wraz z nowa pracą,ten urząd w niczym mi nie pomógł jedynie czas zmarnował .
Wg polityków jest wiele ofert pracy? Gdzie ta praca? Ja widzę tutaj tylko oferty pracy (roboty) z przysłowiową łopatą. Po co istnieją szkoły? Dajmy dzieciom łopaty i już będą gotowe do pracy w Polsce... Jeśli tutaj nie ma pracy dla ludzi bez doświadczenia po szkole, to gdzie mam pracować?
Widać wyraźnie, że te śmieszne pozytywne opinie piszą pracownicy tego urzędu lub płacą studentom za pisanie takich stek bzdur. Spotkania z doradcą są umawiane przez telefon, którego łaskawie nie potrafią odebrać i przez to zostałam wyrejestrowana z urzędu i w sumie jestem wam za to wdzięczna, bo prace sobie sama znalazłam bez waszej większej łaski. Siedzicie na czterech literach i pracujecie z funfą na ryju jakby ktoś rodzine wam zabił. Zarejestrowałam się tylko po to, by dostać dotacje na prawo jazdy C+E ale zdałam sobie szybko sprawe, że te wszystke wasze dotacje to jest pic na wode fotomontaż, szczególnie gdy zostałam poinformowana o tym, że nie dostane zasiłku pomimo tego, że według prawa on mi się należał! Taką pomoc to sobie w (usunięte przez administratora) wsadzcie! Prawko opłace sobie sama. Banda (usunięte przez administratora)po znajomości.
Nie pisz o zasiłkach, bo po 6 miesiącach zostajesz bez jakiegokolwiek wsparcia i co dalej zrobić? Żebrać? Urząd pracy powinien gwarantować albo zasiłek, albo pracę. Może wtedy zmotywuje się go do szukania pracy, a nie rozmów kwalifikacyjnych, które pracy nie dają! Wygląda na to, że w Polsce nikogo nie obchodzą Ci co nie mają i szukają pracy. Gdzie mamy iść?
A to nie tak działało, że uciekało się na Zachód? :/ Poważnie po 6 miesiącach już nie ma na co liczyć? Żadne podanie ani nic nie pomoże?
Niestety człowiek bezrobotny, który zawsze ciężko pracował, z przyczyn niezależnych staje się bezrobotnym. Urząd pracy go zdołuje, urzędnicy traktują człowieka źle, zamiast wspierać czujesz się zdręczony i umęczony wizytami w tej instytucji.
Zgodzę się z tobą, że urząd pracy w obecnych czasach bardziej dołuje niż pomaga. Wiadomo, że są zasiłki, ale bardzo niewielkie. Ofert pracy nie ma, albo nisko płatne. Długo już jesteś na bezrobociu, a może w międzyczasie coś się zmieniło?
Nie pisz o zasiłkach, bo po 6 miesiącach zostajesz bez jakiegokolwiek wsparcia i co dalej zrobić? Żebrać? Urząd pracy powinien gwarantować albo zasiłek, albo pracę. Może wtedy zmotywuje się go do szukania pracy, a nie rozmów kwalifikacyjnych, które pracy nie dają!
Ogłoszenia o pracę powinny być płatne, a pracodawca powinien płacić osobie, która bierze udział w rekrutacji. W moim przypadku wysyłam przez rok kilkaset i więcej CV na wszystkie ogłoszenia na 10 różnych stanowisk na, których mógłbym i chciałbym pracować i nie ma żadnej odpowiedzi ze strony pracodawców lub mam 10-20 durnych rozmów kwalifikacyjnych, po których nie uzyskam zatrudnienia, bo oczywiście wybiorą kogoś innego! Ci inni będą sobie zmienić pracę co pół roku, a ja nie mam nawet gdzie zacząć! Jak mam zdobyć wymagane doświadczenie, jeśli pracodawcy nie chcą mnie zatrudnić? Ktoś powinien za to odpowiadać! Jeśli pracodawcy nie chcą wykształcenia, a tylko doświadczenie to zlikwidujmy szkoły i dajmy doświadczenie. To jest logika bydgoskim pracodawców. Jeśli 95% ludzi nie znajdzie pracy po szkole, którą kończyło to zlikwidujmy te szkoły. Kadra zarządzająca, nauczyciele i placówka kosztują miliony, które kształcą tysiące zbędnych sfrustrowanych absolwentów. Likwidacja zbędnych szkół to oszczędności dla budżetu, które można wykorzystać nie do kształcenia, a do zdobywania doświadczenia w pracy:) Pracodawcy w Bydgoszczy szukają czystej siły fizycznej do wyzyskującej pracy, jeśli nie chcesz być opluwany na kasie w Biedronce:) Dlatego zamiast szkół dajmy dzieciom łopaty - niech zdobywają doświadczenie:) Jeśli pracodawcy z Bydgoszczy szukają tylko czystej siły fizycznej do przysłowiowej łopaty to jaki jest sens kończenia szkoły wyżej podstawowa? Pracodawco ogarnij się bo praca fizyczna za te grosze się nie opłaca, wszyscy stąd wyjedźmy! 3000 zł netto za tyranie w pracy fizycznej po 8h dziennie to ŻART! Pozostałe oferty pracy są dostępne dla osób z 5-letnim doświadczeniem, specjalistów, albo trudnych dziedzinach np. programowanie, medycyna, więc to wszystko jest nieosiągalne! Od kilku lat chcę zrobić cokolwiek i tylko! Bo nie ma nawet gdzie startować! JEŚLI NIKT NIE CHCE DAĆ PRACY TO DO KOGO #$%^& MAM ZADZWONIĆ!!!
Najgorsze miejsce pracy ever. Każdy z współpracowników chciał chwycić Pana Boga za stopy i przytulić spokojne stanowisko, a musi się użerać z patologia. Chcesz pomóc petentom ale nie ma jak im pomóc bo oferty to śmiech na sali. Jak przychodzi ktoś coś załatwić i od początku się na Ciebie drze to od starszych stażem usłyszysz tylko że trzeba drżeć się pierwszym bo " albo oni albo my". Są różne sytuacje ale faktycznie petenci są zazwyczaj źle nastawieni ale często mają rację i nie dziwię się że potem jeden pracownik kryje drugiego...
Klienci nie mogą być spokojni, jeśli tu nie ma pracy, albo praca jest tylko nikt nie chce jej dać.
Kto wie, może niektóre prace ,czy też udział w szkoleniach są załatwiane po znajomości ?
A czemu ktoś niby chciałby nie chcieć dać pracy skoro ona jest? Nie bardzo rozumiem.
Urząd Pracy w takiej formie to ja mam na OLX, pracuj.pl itd. Jeśli znalezienie pracy polega na loterii, albo widzimisię pracodawcy to ktoś kto chce pracować pracy nie dostanie nigdy... Urząd nie przedstawia możliwości zatrudnienia, a daje jedynie uczestnictwo w durnych procesach rekrutacyjnych, z których nic nie wynika. To też wina pracodawców. Jeśli szukasz kogoś do pracy to weź pierwszego chętnego z kompetencjami, które Ci odpowiadają. Oni wolą szukać idealnego kandydata, albo wolą szukać kobiety... Zasiłek jest na 6 miesięcy, a później co mam zrobić? Po 6 miesiącach powinna być przedstawiona propozycja pracy (nie proces rekrutacji), albo kontynuacja zasiłku.
Nie no jeśli faktycznie to w ten sposób wygląda jak odpisujesz to dość mało pomocne z ich strony. Jest możliwość, żeby to po prostu gdzieś zgłosić, żeby wzięli na to wszystko większą poprawkę? Ogólnie to wciąż czekasz tu na coś?
Urząd Pracy we Włocławku. Byłam rok temu na stażu z urzędu pracy w Sądzie we Włocławku. Jest się tam darmową siłą roboczą, przynieś, podaj. Nie robisz tego co masz napisane w programie stażu, byś dostała pieniądze za staż musisz co miesiąc mieć podpisane stażowe przez panią kierownik, twojego opiekuna stażu, musisz jej wchodzić w d*pę bo inaczej pieniędzy za staż nie dostaniesz. Nie podpisze ci stażu i po pieniądzach. Nie robisz tego co masz w programie stażu. Robisz co ci każą. Oni za twoją pracę dostają pochwały. Jest tam wyzysk osób na stażu z Urzędu Pracy. Stażyści z Sądu którzy są po znajomości są traktowani bardzo dobrze. Nas z Urzędów Pracy traktują jak śmieci, robimy na pełen etat bez odpoczynku i przerwy w pracy. Najgorsze jest to że Urzędy Pracy to tolerują i stale im dają nowych stażystów. Pracownicy są zadowoleni bo znowu następni stażyści z urzędu pracy do wyzysku i pracy za nich. Kiedy ktoś ukróci te staże i przestanie dawać im tanią siłę roboczą . Winne są Urzędy pracy , bo wiedzą o tym. Skoro Sąd bierze na staż pracownika na 6 miesięcy powinien go zatrudnić też na 6 miesięcy. Sąd zatrudnia tylko na miesiąc stażystę i na umowę zlecenie. Nie na umowę o pracę i bierze następnych stażystów za których znowu Urząd Pracy płaci. Tak Urzędy Pracy likwidują bezrobocie. Dając darmowych pracowników w Sądzie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy?
Zobacz opinie na temat firmy Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!