Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Opinie o Grupa Farmacol (nieczynne)
Czy w Grupa Farmacol (nieczynne) możliwa jest praca na podstawie B2B?
Ktoś wie z jakiego powodu zamknęli tę hurtownię? Nie widzę zbytnio konkretów na ten temat.
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie Farmacol S.A.?
Czy całe wynagrodzenie wpływa na konto, czy jest to w jakiś sposób rozdzielane w Farmacol S.A.?
Połowa w gotówce, połowa w syropach, apapie i plastrach. Co za beznadziejne pytanie hahaha.
Może i pytanie nie było zbyt dobrze sprecyzowane przez tego użytkownika ale podejrzewam, że pytał on po prostu, czy pracodawca nie wypłaca części wynagrodzenia pod tak zwanym "stołem". Ja szukam informacji, czy od pierwszego dnia pracy możemy liczyć na pełną umowę o pracę. Może wiesz coś w tym zakresie?
Tak w zasadzie, za to, że zamknęli Gdańsk odpowiedzialne jest tzw. kierownictwo. Tolerowali bałagan i ciągłe błędy na komorze przyjęć, ludzi, którzy przez cały czas udawali, że pracują (pozdrowienia dla dwóch orłów z gabarytu i chłopaków z lodówek i komory przyjęć). Cały oddział tak naprawdę zrzucał się na ich pensje. Opiernicz dostawali ludzie, którzy naprawdę zasuwali jak samolociki, którzy samą swoją obecnością na zmianie, gwarantowali,że, będzie wszystko na czas zrobione. Wypłatę za to leserzy dostawali większą od tych normalnie pracujących. Ot i takie fakty na koniec. Pozdrawiam ludzi z oddziału Gdańsk.
No wiem, prawda lekko uwiera. Błędy komory, to tracenie przez resztę ludzi czasu i wysiłku, na szukaniu towaru, czyli codzienność, niestety. Ale jest pozamiatane i nie ma co drążyć tematu
Jak się pracuje z ludźmi z Farmacol S.A.?
Ktoś wie co słychać u M. Słabego ?
Gdańsk zostanie przekształcony jako komora przeładunkowa a nie jako filia do robienia zleceń.
(usunięte przez administratora) nie raz szeptała ze swoimi koleżankami przy innych szkoda że nikt jej nie powiedział że to brak kultury. Jest oschla dla ludzi i czepialska. Jak kogoś nie lubi to kładzie mu kłody pod nogi. Kierownikowi nie wypada obgadywac pracownika z innymi pracownikami, chyba nie wiedziała że w tej firmie każdy wszystko wygada ; )
W twojej sytuacji lepiej szukać nowej pracy, niż komentować kogoś, kto i tak jest już historią. Wszyscy już nią jesteście.
Po składni twoich wpisów widzę, że zatrudniają tam taką goo wniarzerię, że nie dziwota, że to zamykają.
(usunięte przez administratora)
Dobrze się stało. Niektórzy wyjdą w końcu po x latach ze swojej strefy komfortu. W innym razie zmarnowaliby w fclu całe życie, bo sami nigdy nie zwolniliby się.
Racja. Poranna zmiana nie wie co to praca. Więcej siedzenia i patrzenia w telefon. A potem narzekają na niskie zarobki. Pracownicy którzy potrafią ponad 10 h przebumlować na przerwie. Farmacol to dziwny ustrój nie dziwię się że nas zamykają
Bardzo się cieszę. Toksyczne miejsce pracy gdzie jesteś oszukiwany i nie traktowany jako człowiek. (usunięte przez administratora)ciągle biegała i szukała kogoś, kto nie pracuje, to było obrzydliwe. Dziwne że nikt o tym nie napisał, bo kilka kilka miesięcy temu jak jeszcze pracowałam nikt jej nie lubił. Zamknąć ten bałagan i nigdy nie otwierać.
Głównie kierowniczki M. nie lubiły dziewczyny, ale to głównie te, które do pracy przychodziły po to, żeby pogadać. I jakoś dziwnym trafem te osoby których się kierowniczka czepiała, miały najmniejszą wydajność w firmie. Robiły tyle w 8 godzin, co inne osoby w 4. Więc się nie dziwię. Pogadać można, ale nie przychodzi się do pracy po to, żeby cały czas siedzieć w regale i się obijać. Komuś się chyba miejsca pomyliły.
Dzień dobry, zachęcam osoby zainteresowane pracą do kontaktu(usunięte przez administratora)Praca od zaraz za przyzwoite pieniądze, a co najważniejsze na Osowej, więc pewnie dla wielu z Państwa jest to duży plus ;) Pozdrawiam Lucyna
A zamykają i budynek na sprzedaż??? przewoźnicy zostają czy też ich pożegnają ? Ktoś coś wie?
Ciężko uzyskać jakiekolwiek prawdziwe informacje... Ewentualnie zadzwonić i zapytać na portierni, jeśli pracuje portiernia to i firma - tak sądzę? Pusty budynek to już koniec Farmacolu.
Pracuj pl apka i jedziecie z tematem !!
Farmacol w Gdańsku będzie istniał poprostu chcą sprawdzić kto wytrzyma presję, to miejsce to mój dom i moje życie już 7 raz tu pracuje, dostaliśmy wypowiedzienia żeby mogli to wrzucić w koszty pozdrawiam
Myślę, że oni mają gdzieś co i kto wytrzyma. Na pewno nikt nie myśli o pracownikach. Myślą o sobie i swoich zarobkach
Gdyby tak było, to jest jeszcze opcja postojowe. Tego nie zrobili. Jest kryzys I firmy zwalniają grupowo. Rząd dał im więcej możliwości i korzystają z tego. Jeśli będzie się to pogłębiają to polecą następne magazyny. Jeśli ma straty, to zamyka te oddziały co ma najgorsze zyski. Zwalnia ludzi, by chronić siebie. Nie pracowników.
'' projekt troja'' ruszył chodzi o to że zostaną tylko trzy oddziały Mory Katowice i Rogoznica reszta do likwidacji i Komory przeładunkowe następny po Gdańsku Szczecin leci itd.
Ja pracuje w Szczecinie, mówili o Gdańsku, że zlikwidowany.. Nic nie mówią o likwidacji Szczecina. Jeśli mieliby to w planach to nie przedłużaliby umów.
Spoko, w Gdańsku kilka dni temu niektóre osoby dostały aneks z podwyżką, a wczoraj wypowiedzenie
Wypowiedzenie miesięczne? Czy z dnia na dzień zwalniają. Tu to wyganiają na urlopy. Trzeba wszystkiego się spodziewać..
Zależy od stażu pracy. Wypowiedzenie od 1 m-ca do 3 + odprawa. Dodatkowo zapisany obowiązek wykorzystania w tym czasie urlopu, byle by nie płacić ekwiwalentu. Wcześniej też na urlopy wywalali.
Było wiadomo w poniedziałek, że przyjedzie delegacja. A w jakim celu było niespodzianką. Zwołane zebranie wszystkich pracowników z informacją o zamknięciu, a potem każdy indywidualnie po wypowiedzenie.
oni nic nie mówią. albo mówią, że będą podwyżki. potem dostajesz aneks z obniżką, bo pandemia koronawirusa. w farmacolu. he he he
Odział zostaje, przez korona wirusa został zamknięty na jakieś 3 miesiące, muszą naprawić zniszczony automat, wtedy wszystko ruszy, pełno zamówień nie wyrabiali się zastępując jeszcze automat
Ale apteki i sklepy a szczególnie hurtownie leków nie mogły być zamknięte lrzez koronawirus. Przecież dostarczająca rzeczy do wali z koronawirusem. Tutaj jest drugie (usunięte przez administratora)
Jeśli zamknęli na jakiś czas, to naprawdę wiedzieki co robią. Stefcio by nie robił nic bez przyczyny, ale am3 miesiące to miliony strat, więc wątpię by to otworzyku z powrotem.
No chyba żarty, że Farmacol Gdańsk zamykają? Mówicie serio? Pracowalem tam kiedyś i wydawało mi się to niemożliwe, żeby to zamkneli. To już przesadzone? Tam tyle ludzi pracuje, kieroecy, magazyn cały, kierownicy to mnie uj obchodzą, bo jeszcze pamiętam wariata Idola, ale nieźle.
Witam. Przepracowałam sporo w tej firmie, więc co nie co mogę o niej powiedzieć.Nie będę tutaj podawać imion czy nazwisk, bo każdy kto tu pracował będzie wiedzieć o kogo chodzi. Jeżeli ktoś się zastanawiał, czy warto iść tutaj do pracy, to odpowiedź brzmi: NIE. Radzę unikać tego miejsca jak najdalej. Kierownicy są tutaj różni. Z jednymi można normalnie się dogadać, ale jest taki jeden, który myśli, że jak jest kierownikiem to innych może traktować z góry. Przerwa 15 min, gdzie w innych firmach miałam 30 min. Nawet na spokojnie zjeść się nie da, tylko w biegu trzeba, a jak się spóźnisz z przerwą, to potem musisz odrabiać godziny, które nie wiadomo jak liczą, bo są ludzie, co w grupach chodzą na przerwę, identycznie, a każdy ma inne liczby godzin do odrobienia. Po prostu wpisują jakieś ilości godzin do odpracowania, żeby za darmo ludzie pracowali. Cały czas każą zasuwać na najwyższych obrotach, jak by płacili jakieś grube pieniądze. Ale wypłaty to jest tutaj jakiś żart. Najniższa krajowa plus akord. Co najlepsze, jak jest w prowadzana przez państwo najniższa krajowa, to tuja ludzie dalej pracują za stare stawki, bo firma jakoś nie kwapi się, żeby minimalną krajową podnieść. Wystarczy zapytać pracowników, jaką mają stawkę wpisaną w umowie. Jedni mają 2600 brutto, ale sa tacy co mają 2500 a nawet 2300 brutto. I nic z tym nie robią. Dodatkowo potrafią pojechać po pensji za nic. Ludzie cały miesiąc zasuwają, a na wypłatę i tak dostają marne 2 tyś. Bo jak za dużo ludzie zarobią to obcinają pensje. Dodatkowo zdarzało się pracować w niedzielę, które na umowie o pracę są 100% dodatkowo płatne. Więc ludzie za 8 godzin pracy bardzo chętnie by zarobili sobie 200 zł, ale oni zamiast to wypłacić, to dają inny dzień w tygodniu wolny. Tak po prostu, żeby ludzie za bogaci tam nie byli. Każdy ma za grosze zasuwać. Dużym plusem w firmie i chyba jedynym, to są zwykli pracownicy, z którymi można normalnie pogadać. Oczywiście o ile kierownictwo nie zobaczy, bo potem poganiają do pracy, a sami siedzą przy komputerze i potrafią przez 8 godzin rozmawiać przez telefon albo pisać smsy. A i jeszcze bym zapomniała. Teraz w firmie są od jakiegoś czasu koordynatorzy. Jeden na poranno-popołudniowej zmianie a drugi na nocnej. O koordynatorze z nocnej zmiany nie będę się dużo wypowiadać, bo go praktycznie nie znam, ale sporo ludzi na niego narzeka, że się obija i wygląda to tak, jak by go wcale mogło nie być. Ale na koordynatora z porannej zmiany to zawsze mogłam liczyć. Jak nie było towaru, to zawsze go poprosiłam i znalazł. Jak serii nie było i towar nie chciał wejść to zmienił i wszystko działało. Zawsze uśmiechnięty i pomocny. I to nie tylko do mnie, ale do wszystkich pracowników. Nie słyszałam, żeby ktoś na niego narzekał, więc jak ktoś nowy tam pójdzie do pracy, to będzie miał pomoc zapewnioną od niego. No chyba, że sam nie wytrzyma i odejdzie, jak reszta pracowników. Tak więc podsumowując unikać tego miejsca jak ognia. Ja przepracowałam sporo czasu, ale tylko dla tego, że musiałam, nie mogłam sobie pozwolić na stratę pracy. Teraz mam lepszą pracę. Plusem tej firmy są zwykli ludzie którzy tam pracują, ale oni nie zapewnią wam pieniędzy na życie. Tak samo jak Farmacol. Jak kogoś satysfakcjonuje praca za 1900 na rękę i cały czas w biegu, to będzie odpowiednia praca.
Bo koordynator z nocnej zmiany nie byl glupi i naiwny, aby za marne grosze(usunięte przez administratora) na firme. Jak placili tak pracował !
On to jest taka oferma życiowa :D Jak staliśmy na kontroli, to pełno pojemników mieliśmy, i nie mieliśmy gdzie ich odstawiać, bo godzinę szukał jednego leku. I jeszcze mu musieli pomagać, bo sam nie dawał rady. Tak do pogadania to może jest ok, ale do pracy to on jest fatalny. Jak pójdzie do nowej pracy to go może nauczą, jak się pracuje :D
Pojemniki odkładaliśmy, bo brakowało towaru albo seria nie była wbita. I tutaj już zadanie do koordynatora, żeby te braki uzupełnić. Ale skoro ktoś nie potrafi znaleźć leku i nie wie gdzie ich szukać, to może nie powinien się brać za robotę której nie potrafi wykonać. Ja wiem, że są leki jak np 1 czy 2 na stanie, i można tego nie znaleźć, ale szukać GODZINĘ leku, gdzie jest 1000 na palecie ?