Jestem po pierwszym roku pracy w Pi School i jestem bardzo zadowolona. Pieniądze dobre, wypłaty zawsze przelewane w terminie (oczywiście nie spóźniałam się z wysyłaniem krótkich raportów z przerobionego z grupami materiału). Poważne podejście do lektora i kursanta, dbałość o zadowolenie i komfort pracy, dbałość o rozwój lektora (bardzo dobra metodyk- zawsze dostawałam pomoc i wsparcie, zajęcia wizytowane i omawiane ale zupełnie bez stresu). Atmosfera w pracy bardzo dobra, urzekło mnie, że czwórka lektorów z oddziału w którym jestem pracuje tu ponad 10 lat (co typowe raczej nie jest w naszym zawodzie), nawet kursanci jacyś tacy bardziej pozytywni :). W każdej chwili mogłam zadzwonić do właścicieli lub do metodyk i załatwić cokolwiek chciałam akurat załatwić. Biuro działa sprawnie, choć na początku musiałam czekać 2 tygodnie na jeden z podręczników (muszę jednak przyznać, że kurs i podręcznik były nietypowe). Pracuję jako lektorka od 7 lat, myślę więc że mam już trochę doświadczenia (praca w małych i dużych szkołach językowych), muszę przyznać że takiego miejsca do pracy szukałam. Oczywiście nie jest to szkoła dla „ściemniaczy”- zbyt poważnie podchodzą do zadowolenia i postępów kursantów, jeśli więc lektor szuka złapania paru godzin tygodniowo i liczy na to że nikogo nic nie interesuje, to raczej długo tu nie popracuje. Nie odczułam natomiast jakiejś niezdrowej presji, wręcz przeciwnie- przytrafiła mi się choroba w rodzinie i dostałam wsparcie i zrozumienie. Jeśli lektor nadal lubi tę pracę, to zdecydowanie jest to świetne miejsce.
To nie ma umowy o prace ?
Nie polecam tej szkoły - trzymajcie się od niej z daleka! Pracowałam tam przez około 2 lata, umowa o dzieło. Jeśli ucznia nie było, trzeba było z nim odrabiać zajęcia za darmo . Właścicielka niewiarygodnie podejrzliwa i skąpa - liczyła ilość skersowanych kartek, jeśli coś jej się nie podobało, to twierdziła, że zapytała wszystkich lektorów i że jest pewna, że to ja odbiłam na przykład o 5 kartek za dużo LOL (ale mnie już nie spytała o ilość odbitek z góry posądzając o kłamstwo). Nie zapłaciła mi pieniędzy za jeden kurs twierdząc, że zgubiła listę obecności - a ta leżała w szafce w szkole z podpisami kursanta. Stawki bardzo niskie nawet jak na umowę o dzieło. Nikt nie sprawdzał książek, materiałow ani sposobu prowadzenia zajęć - to info dla przyszłych kursantów.
Niestety, to bardzo złe miejsce do pracy. Od roku oczekuję na zaległe wynagrodzenie od tej szkoły i nie wygląda na to, żeby coś się zmieniło. Zrezygnowałam z pracy w tym miejscu po semestrze i w umowie byłam zobowiązana do znalezienia za siebie zastępstwa pod karą umowną w wysokości 1000zł. Zastępstwo znalazłam i szkoła z niego skorzystała, ale i tak nie zapłaciła mi około 2000zł wynagrodzenia za ostatni miesiąc pracy. Szkoła domaga się również ode mnie zapłaty 800zł za podręcznik, którego nigdy nawet nie miałam w rękach. Zrezygnowałam zresztą nie bez powodu - to miejsce dla niewolników. Kiedy uczniowie odwoływali zajęcia, szkoła oczekiwała, że będę je odrabiać w wyznaczonym przez nich miejscu i czasie. Nikogo nie obchodziło, że mam inne zobowiązania. Opryskliwa pani z sekretariatu wydzwaniała do mnie i informowała w sposób sprzeczny z jakąkolwiek etyką, że mam za dwie godziny stawić się w szkole. Byłam szykanowana i zastraszana. Trudno jednak było stamtąd uciec, bo wynagrodzenia za poprzedni miesiąc wypłacali dopiero po zrealizowaniu dwóch tygodni zajęć w kolejnym miesiącu. Nawet jeśli zajęcia odwoływali uczniowie, to ja nie dostawałam kasy za poprzedni miesiąc, do póki coś nowego się nie odbyło..
@Marlenna dziękuję za odpowiedź. To ważne, że trafiłaś na szkołę językową, która spełnia Twoje wymagania. Sporo osób wypowiada się na temat tej firmy z perspektywy klienta. Chętnie też dowiemy się więcej na temat tego jakim jest ona pracodawcą. @Z pozdrowieniami od ostatniej inspekcji PIP rozumiem, że po interwencji obecnie w firmie pracownicy uzyskali umowy o pracę?
Sprawa o odszkodowanie i wypłatę zaległych wynagrodzeń jest w tej chwili w Sądzie Pracy w Warszawie.
@Zwolennik ZUS, PIP i Skarbówki, czy możesz podać namiar na siebie? Mam z nimi identyczną sytuację. (usunięte przez administratora)- długo by opowiadać. Chętnie bym z Tobą pogadała o tym, jak Ci idzie z tym postępowaniem
@Zwolennik ZUS, PIP i Skarbówki, widać, że problem wypłaty zaległych wynagrodzeń zaszedł już bardzo daleko. Na jakim etapie jest teraz postępowanie sądowe? Jak oceniasz w tym momencie powodzenie odzyskania niewypłaconych pensji?
Szkola beznadziejna, gburowaty właściciel, ktory (usunięte przez administratora) traktuje klientow. Zdecydowanie nie polecam
Zdecydowanie jestem zadowolona z tej szkoły. Bardzo fajne zajecia, duzo można się nauczyć, grupy są równo dobrane - mi zajęcia w tej szkole dużo dały i sporo się nauczyłam!
Umowy o pracę dostaje się po interwencji Państwowej Inspekcji Pracy, która zgłasza przestępstwo do ZUS i Urzędu Skarbowego. W tej chwili są nałożone kary. Czy "porządny" pracodawca nie zatrudnia ludzi legalnie? Czy porządnemu pracodawcy opłaca się płacić kary za podobnego rodzaju przestępstwa. Co wy na to ? " szanowni"pracodawcy- p.Karolinko i p. Janiak. Pan jest zwolennikiem płacenia kar niż legalnie zatrudnić pracownika to mu się lepiej opłaca.
Ja również zdecydowałem się na kurs przyśpieszony - tylko dzięki niemu udało mi zdać egzamin certyfikacyjny :-).
Z zajęć jestem bardzo zadowolona - dzięki nim, zdałam egzamin certyfikacyjny z języka angielskiego (pomogły mi uporządkować wiedzę). Czy szkołę polecam? Zdecydowanie tak - jest niedroga i bardzo dobra!
Osoba pozycjonująca siebie jako właściciel, pod nazwiskiem janiak, wywołuje lektorów z zajęć indywidualnych na 20-30 min, gdzie lekcja trwa 45min i kosztuje 55zł. Rozmawia na tematy szkoły, gdzie sprawy można załatwić po zajęciach. Lektor Paweł M. na zajęciach ogląda z kursantami filmy nie związane z zajęciami i namawia wszystkich kursantów do ściągnięcia swojej dziewczyny z Filipin, którą raz widział na lotnisku, do Polski. I każdemu skarży się, że pracuje od 4 lat na czarno. Takie cuda dzieją się u pana janiaka w Górze Kalwarii.
Moja znajomość języka angielskiego była na podstawowym poziomie. Teraz, dzięki kursom w "Pi School" udało mi się zdać egzamin certyfikacyjny.
@Marekczym ta szkoła wyróżnia się na tle innych szkół językowych?
Aneta ja mogę powiedzieć na podstawie Business English w Pi School, bo na taki kurs chodzę. Wcześniej byłam w dwóch innych szkołąch w Wawie i business english był tam tylko z nazwy. Bardziej to był ogólny angielski. A w Pi School jest nacisk na rozmowę, dużo przydatnych zwrotów w biznesie, omawianie różnych sytuacji biznesowych po angielsku, rozmowa telefoniczna, maile. Polecam :)
Zdecydowałem się na intensywny kurs z języka niemieckiego. Uczęszczałem na niego przez osiem godzin tygodniowo. Jestem z niego bardzo zadowolony. Skutecznie przygotowano mnie do pracy za granicą.
Ja także uważam tą szkołę za jedną z najlepszych w Warszawie. Godne zainteresowania są kursy intensywne, które w krótkim czasie są w stanie dostarczyć nam potężną dawkę wiedzy. Naszym zadaniem jest jej wyłączne uporządkowanie.
Bardzo chętnie usłyszymy również od osób obecnie zatrudnionych w firmie. Na jakie warunki zatrudnienia mogą liczyć pracownicy? Opowiedz więcej na temat Twoich doświadczeń.
Miejsce, w którym lektorzy stają na głowie, aby przekazać wiedzę uczniom (pierwszy raz spotykam się z tak fantastycznym podejściem). Nauka języka jeszcze nigdy nie przychodziła mi z taką łatwością!
Najlepsza szkoła językowa w Warszawie. Jestem ciężkim przypadkiem jeżeli mowa o nauce języka, jednakże im udało się przygotować mnie do wyjazdu za granicę.
Uczę się w tej szkole języka Hiszpańskiego - jak dotąd nie miałam żadnych problemów (ani z dyrekcją, ani z lektorami). Postępy robię, więc polecam!