Kto przychodzi do pracy po to żeby rzeczywiście pracować i nie zwraca uwagi na plotki i ploteczki oraz opinie wiecznie niezadowolonych, pokrzywdzonych przez los nieudaczników życiowych ten jest szczęśliwy. Ja pracuję krótko ale nie pozwalam sobie wchodzić na głowę i jestem zadowolona.
ja pracuję na produkcji i uważam że jest kiepsko i z pracą i z organizacją i z pensją. Ktoś wcześniej pisał o pracy na parku przemysłowym w Goleniowie, trzeba się chyba rozejrzeć. Pozdrawiam.
Nikt przecież nie trzyma cie na sile. Każdy ma prawo wyboru. Tym bardziej że Wszystkim się nie dogodzi. Idź i szukaj. Kiedyś ktoś powiedział: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Powodzenia w parku! ????
Opinia z 2016... Ja byłam w parku i nawet obok i wróciłam. Mam 1 zmianę i jestem w domu o 16. Polecam każdej kobiecie z dziećmi. Mam czas dla siebie i dla rodziny!!!
Święta prawda. Ja byłam kiedyś w dywanikach na 3 zmiany i w Goleniowie próbowałam, też zmianowo. Praca w nocy mnie wykończyła. Ciągle rozbicie, brak organizacji, zero życia rodzinnego. Przyszłam tutaj i mino tego, że na początku było ciężko się nauczyć zasad to wytrwałam i teraz jestem szczęśliwa. Kto chce i ma dużo samozaparcia będzie tutaj miał dobrze. No i najważniejsze - 1 zmiana i czas dla moich dzieciaczków. Nie muszą wychowywać się same lub z opiekunką.
Powszechne donoszenie z przełamaniem przez kontrolerami jest tu norma , przescigaja się w tym byle je tam trzymać na stanowisku . ciężką atmosfera
To co napisałas to prawda , ta organizacja i bałagan to zasługa kontroli i kierownictwa.ludzie uciekli i uciekają z zakładu przez kontrolę maja dość ich głupoty i fałszu , ile można psychicznie znieść ?
Sporo osób ostatnio przychodzi nowych i odchodzi, odchodzą starzy dobrzy pracownicy którzy czują się niewartosciowo przez sytuację na produkcji.
Ja pracuje od 6 lat i powiem tak: - jest Ok jak się przyłoży ktoś do nauki, wtedy można zarobić i pracować bez stresu - są na produkcji osoby, podburzacze atmosfery, stare sortowaczki które zniechęcają nowych - ich należy unikać bo zniszczą ludzką psychikę zanim zaczniemy rozumieć tą pracę. - unikać palarni bo tam potrafią wmówić wszystko każdemu - mi wmawiały takie cuda, że uszy więdły. Kto ma swój rozum da sobie radę. - co do kontroli to kontroluje bo za to im chyba płacą. Jedne lepiej innej gorzej. Najlepiej żeby nikt nikogo nie sprawdzał, wtedy będzie suuuuuper lol!!! Podsumowując - każdy ma swój rozum. Ja przychodzę do pracy i zarabiam. Niektórzy przychodzą po to żeby wykręcić aferę i obgadywać wszystkich wokół bo to ich sens życia. To do której grupy należysz zależy tylko od Ciebie. Ogólnie polecam.
To prawda. Stare plotkary zniechęcają do wszystkiego. Sama na początku miałam dość tego jadu. Skąd w ludziach tyle HEJTU? Proponuje skupić się na pracy a nie na wiecznym ocenianiu innych i użalaniu się nad sobą. Każdy jest kowalem własnego losu. Każdy z nas ma wpływ na atmosferę. Na nienawiści jej nie zbudujemy. Narzekać jest łatwo, tym bardziej anonimowo i bez konsekwencji. Żal mi takich ludzi...
praca w takich warunkach, nie dla każdego. Do zapachów można się przyzwyczaić.
Podobno w ostatnim czasie dużo ludzi odeszło. Praca w sobie sama nie jest zła. Ale ta pseudo kontrola, pożal się Panie Boże.. Np. Pani B. Wielka Dama która pracuje buzią, opowiada niestworzone zeczy o sobie aż uszy więdną, a później śmie twierdzić że to ludzie wymyślają. Chce zwrócić na siebie uwagę a to daje odwrotny skutek. Następna wielka Dama Pani M. Ta to dopiero ma tupet,w oczy ładnie gada a za plecami wbija nóż w plecy i donosi każdy mały deobiazg. Tylko po to aby zabłysnąć. Można byłoby dalej wymieniać, ale po co?. Dziwię sie ze kierownik to trzyma, one tylko zrazaja ludzi do pracy. Moze boi sie zmian, nie wiem.
Z twojej wypowiedzi wynika, że masz zastrzeżenia do pracy przełożonych w tej firmie. Może warto porozmawiać najpierw z tymi pracownikami, a następnie potem dopiero z kierownikiem? Atmosferę w pracy tworzy każdy pojedynczy pracownik. Co sądzisz o takim rozwiązaniu?
Ale to wszyscy wiedzą jak pracuje kontrola. A o czym ma rozmawiać J. K. z tymi osobami?. Tam ręką, rękę myje także daruj sobie zbędne komentarze. Oczywiście ze atmosferę tworzy każdy jeden pracownik, ale ta pseudo kontrola przebija samych siebie. J. K. Masz rację.
Pracuję tam i praca nie jest zła, jeżeli komus zależy będzie pracował a jeżeli komuś nie zależy wszystko mu będzie przeszkadzało i ciągle będzie narzekał tym bardziej że wszystkim się nie dogodzi ;)
(usunięte przez administratora)
Co rak wypytujesz o firmę? Idź tam do pracy i sama się przekonaj.
Polecam !! Wszędzie dobrze, tam, gdzie nas nie ma.
Nie wiedziałam, że @Wredotkiem napisał wcześniej, że nie pracuje. Skoro on ma powody do pisania negatywnych rzeczy na temat Noworim. To co Waszym zdaniem jest ok w tej firmie? Polecilibyście ją?
Ja lubię. Kto nie lubi to przecież może znaleźć coś innego co polubi. Teraz jest wybór, nie to co kiedys. Przyjdź. Może ty tez polubisz.
Hej ludzie, bardzo dużo osób jest zwalnianych a z braku nowych znowu je zatrudniają (niektóre już 3 czy 4 raz). Ubaw na całego. Biura przepełnione, osobę która co tydzień przyjeżdża i rezyduje w hotelu, ludzi nieprodukcyjnych cała masa a na to wszystko ktoś musi zarobić.
@Wredotkiem a co robisz, że siada Ci zdrowie? Możesz powiedzieć o swojej pracy? Pracujesz nadal? Może powiedz pracodawcy, że ze względu na zdrowie nie możesz wykonywać wszystkich prac. Daj znać czy to coś poskutkowało.
Pytasz osobę, która od prawie roku już tam nie jest? Moze idź do nich i zapytaj osoby, które tam rzeczywiście pracują. Nie zastanawia Cię dlaczego ona wraca na to forum mimo, ze od dawna nie ma z firma nic wspólnego? To oczywiste, ze nie napisze nic dobrego ...
Już wszystko napisałem/am wszystko wyjaśnia jak tam jest. Rusz głową kobieto, bez ryzyka nie ma życia. Pozdrawiam!
Prawdziwy Noworim skończył się z chwilą sprzedaży przez twórcę i pierwszego właściciela firmy Pana Maetzke obecnemu właścicielowi. Wtedy pracowało 50 osób, był 1 majster i wystarczało aby produkcja szła jak trzeba. W biurze były tylko 2 osoby oraz dodatkowo kucharka. 50 osób pracowało na właściciela i trzech pracowników nieproduktywnych. A dziś? Proszę policzyć na ile osób załoga pracuje. Pan Marth kupił Noworim, nowy i gotowy zakład, z wyszkoloną załogą dla swojego syna i zięcia. Co robią z zakładem i atmosferą w nim panującą to widać na każdym kroku. Tylko czekać aż jakiś mąż czy mężczyzna upomni się o szacunek dla ich kobiet
@Matka chodziło o ocenę pracy w czasach kiedy on pracował. I skąd mam wiedzieć ile ta osoba czasu nie pracuje? Poprosiłam o to, bo może się to przydać osobom zainteresowanym pracą w Noworim.
Powiem Ci tak że nie warto do takiej pracy iść, zdrowie siada w tej pracy najbardziej i ludzie są zawistni (nie wszyscy) ale większość. Jak siedzisz po godzinnach to może z 2 wyciagniesz
Przecież @wredotkiem w styczniu 2017r pisze, ze już nie pracuje. Skąd nadgodziny w firmie? Z tego co wiem to jest 1 zmiana bez nadgodzin a on ontym pisze. Dziwne...
@Wredootkiem, a jak oceniasz pracę w Noworim?
Nie ma co narzekać, trzeba szukać nowej pracy.. której z resztą nie brakuje. Pozdrawiam
Ja nie nadawałbym się do tkiej pracy, nie wytrzymałbym chyba w tym ,,zapachu'' ani chwili, mało jest firm które zajmują sie produkcją jelit naturalnych, pracy tez jest pewnie tam bardzo dużo, zatrudniają wszytkich na produkcje czy rzeba jakoś koniecznie sie znać na tym?
Znać to się trzeba z zięciem albo synkiem właściciela i najlepiej to wskoczyć im do łóżka wtedy dostaje się odpowiednie stanowisko, domy i auta. Później trzeba prowadzać się z jednym z tych dziadków po mieście i udawać kochającą kochankę. Wszyscy aż się tam pchają do pracy - wystarczy kupić dziennik nowogardzki to zobaczysz jakie potrzebne są kwalifikacje do pracy tam - książeczka zdrowia:)
trochę ostro........ale sama prawda. Toyota, może biały mercedes cabrio albo wv tuareg.........same stare dziadki a świat będą wojować. Wszystko co mają zawdzięczają tatusiowi a w Nowogardzie robią a przynajmniej próbują robić wrażenie.............i tak im nie wychodzi. Samo życie. A wierne pieski dalej donosić będą same głupoty ale ..........ładne te niebieskie nowe auta.
Te dwa wierne pieski w biurze dostają odpowiednie pieniądze za to, że donoszą i udają oddanych pracowników. Jak Dorota weszła do biuro to pani M. obgadywała i Dorote i Dacjana a teraz wielka kumpela. Gadała na wszystkich i na szefów też a teraz szczerzy zęby do nich i udaje. A za pracownikiem i tak się nie wstawi bo po co, robole na produkcji mają na nich harować. Ludzie u nich nie znajdziecie żadnego wsparcia ani zrozumienia. Opieprza pracowników i umila się szefowi bo gdzie ona dostanie aż tyle pensji?
nic tylko smród!!!!! A firma jako firma..........porażka, zarządzanie - porażka, organizacja -porażka, produkcja starych czarnych jelit - porażka - ale czego tu wymagać od przydupasów i innych donosicieli!!!!!!!!
Widzę że od jakiegoś czasu nic tylko śmierdzi z tej firmy. Wszystkie drzwi w magazynach pootwierane i tylko odór czuć w całej okolicy!!!!! Pewnie znowu zgniły towar przywieźli z niemiec bo u nich nikt tego obrabiać nie chce!!!!!! Nic tylko okna zamykać i uciekać byle dalej. Ciekawe co na to WIOŚ?!?!
Wszyscy wiecie kto jeździł i kto użytkował a teraz piszecie że wypowiedź jest niejasna??? Ale ja.a..... Hahahah. No cóż wszytko ma swój początek i Wszystko ma swój koniec. Pozdrawiam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Noworim?
Zobacz opinie na temat firmy Noworim tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Noworim?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!