Opinie o ZOO Karina - markety zoologiczne w Chwaszczyno

Poniżej zobaczysz opinie aktualnych i byłych pracowników o pracodawcy ZOO Karina - markety zoologiczne. Zobaczysz tutaj również opinie kandydatów do zatrudnienia w firmie ZOO Karina - markety zoologiczne na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Chów i hodowla zwierząt - pozostała działalność

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o ZOO Karina - markety zoologiczne w Chwaszczyno

były pracownik
Były pracownik
 Pytanie

Firma całkowicie sięgnęła (usunięte przez administratora). Na przełomie lipca/sierpnia pojawił się nowy Pan właściciel, który jeżdżąc po sklepach z koszami prezentowymi, naobiecywał pracownikom cuda na kiju. Naopowiadał czego to on nie zmieni i oczywiście zmienia, ale tylko na jego korzyść. Kreuje firmę jako rodzinną i przyjazną, przy czym pierwszy raz od wielu lat pracownicy nie dostali na święta nawet czekolady, kompletnie nic oprócz maila z życzeniami od wielkiego Pana Szefa oczywiście ze zdjęciem, aby podkreślić jego ważność. Wymagania rosną, wymyślane są dziwne rzeczy - pracownicy nie dość, że mają na co dzień ogrom pracy, muszą wykonywać prace typu mapowanie sklepu - "wspaniałomyślny" pomysł - zeskanowanie całego sklepu, rozrysowanie planu sklepu (co jest wstydem, że nie posiadają takich danych wszystkich sklepów, tylko poszczególnych), zdjęcie każdego regału oraz wypisanie co się na nich znajduje. Żenujące. Brakuje ludzi do pracy. Mimo próśb o zwiększenie etatów, wręcz odwrotnie, Pan Nowy Właściciel karze zwalniać ludzi. Wiele osób odchodzi, pracowników sklepów oraz centrali. Należą im się gratulację, ponieważ nie warto jest się dawać wykorzystywać i to jeszcze za takie pieniądze. Stare sprzęty do pracy, jeden informatyk NA CAŁĄ SIEĆ SKLEPÓW, który stara się jak może i wykonuję kawał dobrej roboty, w dużej mierze również w swoim czasie prywatnym. Tak samo techniczny. To jest wykorzystywanie po całości.. Wieczne poganianie, brak szacunku do pracownika, rosnące wymagania a w zamian nic. Zero pochwał, nagród, motywacji za to pretensje i uwagi - to jak najbardziej, zawsze. Obowiązki centrali spadają na sklep, np. rekrutacja nowych pracowników. Nie da się robić na sklepie 1000 rzeczy na raz, przez co tworzą się zaległości a Pani Dyrektor Sprzedaży na wszystkich naciska. Kontrole sklepów w jej czasie prywatnym - na porządku dziennym. Wypłaty nieadekwatne do wykonywanej ciężkiej pracy, niszczenie zdrowia psychicznego. Najgorsze jest ich podejście - zwalniasz się? okej, będzie następny, ale zatrudnimy go na ostatnią chwilę. Dyrektorka Sprzedaży, Pan Mateusz S. oraz Pan Wielki Szef - jeśli to ma dobrze funkcjonować, to warto nauczyć się szacunku do pracowników oraz zastanowić się nad sobą. Premia za dyspozycyjność W CIĄGU CAŁEGO ROKU to 100 zł.. Śmiech przez łzy. Ale cóż, zaoszczędzone to trafi przecież do kieszeni. Jestem byłym pracownikiem sklepu, ale wiem co tam się obecnie dzieje. Niestety, to dopiero początek zmian, strach pomyśleć co będą wymyślać dalej, bo wymienione rzeczy, to nawet nie połowa tego, co się tam dzieje. Nikomu nie polecam tej pracy, nie dajcie sobie mydlić oczu zwierzętami, której niestety nie mają nawet zapewnionej opieki weterynaryjnej i pochodzą od słabego hodowcy, karmiącego gryzonie suchym chlebem. To również niejednokrotnie zgłaszane było szefostwu, ale jak widać, nie przeszkadza im to. Podsumowując albo szefostwo do wymiany albo niedługo będą musieli sami robić na sklepach, bo z takimi warunkami nikt o zdrowych zmysłach na dłużej z Wami nie zostanie :)

marta
Kandydat
 Pytanie
@były pracownik

Jaka realnie jest teraz płaca kierownika zmiany? podstawa+dodatki?

Niedocenieni
Inne

To co się obecnie tu dzieje ,podlega zgłoszeniu odpowiednim instytucjom . Przyda się kontrolą tego bałaganu, który obecnie tu panuje . Pracownicy są traktowani jak najtańsza siła robocza ,której jak się nie podoba to wypad ,żadnych profitów, systemów motywacyjnych ,czy innych dodatków które sprawiałyby ,żeby na tej pracy zależało. Tu nikt nie ma pojęcia, że to pracownicy na najniższych szczeblach są filarami i wizytówka firmy.... to oni sprawiają, że końcowy paragon wygląda tak ,a nie inaczej ....niestety teraz to już się nikomu tu nie chce , z przepracowania i niedocenienia ... Szef tylko lata jak w eforii bo kupił sobie zabawkę ,tylko nie rozumie tego ,że aby zabawka działała, trzeba dbać o jej mechanizm ,czyli pracowników!!! Jeszcze chwilę pracownik ...

Niezadowolona
Były pracownik
@Ktoś

Ciekawe czy pracownicy centrali robią takie nadgodziny. Jakby zacząć sumować ile razy w miesiącu wychodziłam z pracy grubo po godzinie 21, raz zdarzyło się nawet przed 22 jak się coś nie zgadzało. Bo oczywiście systemy się cały czas zacinają, paragony notorycznie nie wychodzą. Sic! To by sie ładna dodatkowa premia uzbierała :). Bo przecież systemu zamknąć nie można przed godziną 21. A czesto zdarza sie tak, że klienci siedzą na sklepie jeszcze po czasie, co wydłuża znacząco nasz czas pracy za darmo.

Mia
Inne

Planuje aplikować na stanowisko doradcy klienta, znalazłam ogłoszenie na olx. Zarobki podane są w widełkach 3600-4100 zł brutto. Ile faktycznie można liczyć na start? Z tego co czytałam jest możliwość premii? Przedstawi ktoś za co są przyznawane i w jakich wielkościach? Faktycznie można awansować z czasem?

Były kierownik
Były pracownik
@Mia

Pracowałam tam kilka lat zmieniłam pracę na zupełnie coś innego. Nigdy nie wróciłabym do pracy do sklepu. Nie polecam pracy w zookarinie, chyba że jesteś odporna na złe traktowanie zwierząt- przyjeżdża dostawca i rzuca kartonami ze zwierzętami ???????? ich choroby, brak pomocy weterynarza, zwierzęta umierają, nie dostają witamin, siedzą poupychane w klatkach :( świnki przyjeżdżają zagrzybiale, tak hodowca dba… :/ wykładałam swoje pieniądze na ratowanie zwierząt, usłyszałam od jednej z kierowniczek zookariny, że jak widzi umierającą rybę, „ wrzuć do kibla niech tam zdycha” to jest przykre

Olimpia P
Pracownik
 Pytanie

Piszę tę opinię nieanonimowo, jako pracownik z Kobylarni, aby troszkę rzucić inne spojrzenie na wpisy tutaj. W szczególności ten ostatni od "rozczarowanej". Wiem,że pracując w sklepach, jesteście zdezorientowani, nie wiedząc tak naprawdę jakie są podstawy i cele zmian. Przede wszystkim, system premiowy TARGETOWY został zastąpiony ruszającą na dniach Akademią i poziomami eksperckimi. I to jest najlepsza opcja - bo w poprzednim systemie ważne były przychody - zależne od klientów, godzin pracy, miesiąca, lokalizacji. Obecnie premia zależy tylko od was - waszej wiedzy i jest STAŁA. Tylko od was będzie zależało ile otrzymacie dodatku do pensji, od Waszego zaangażowania. Więc to nie jest tak, że nowy szef wszystko zabrał - wręcz przeciwnie. Kolejna rzecz - wiecie, że wymieniane są sukcesywnie regały we wszystkich sklepach. To są koszta, w które nie zainwestowali poprzedni właściciele. Jak możecie mieć pretensje do nowego właściciela o coś, co jest pokłosiem poprzedniej polityki? I wiedząc, że nowy własciciel właśnie poprawia warunki bytowe zwierząt? To samo dostawa zwierząt - przecież jest dedykowany wielki samochód, ogrzewany, wentylowany, z klatkami i pojemnikami, wszystko by zwierzęta unikały stresu, a dostawy poprzednie - nieetyczne - są zmieniane przez nowych właścicieli? Pana Piotra i Pana Przemka nazywacie bogaczami bez pojęcia. Naprawdę? Ich sklep w Bydgoszczy jest naprawdę - bardzo wysoko cenionym miejscem, poczytajcie sobie na forach, jak możecie pojedźcie do tego sklepu. Ten sklep fukcjonuje znacznie dłużej niż cała sieć ZooKarina. I nie, nie piszę dlatego, że jestem lizusem, bo na bank zaraz to przeczytam. Po prostu jak macie wątpliwości, zażalenia - to czemu tego nie zgłaszacie? Pytam poważnie. I skąd te wycieczki personalne do nowych właścicieli? Wskazywanie obraźliwe na nich jest serio, nieeleganckie i niepotrzebne. Zmiany były i są istotne, aby pięknie rozwinąć branżę naszych milusińskich w Polsce. Ale one wymagają zaangażowania nas wszystkich, centrali, właścicieli, sklepów. I dajcie tym zmianom czas i minimum zaangażowania i wyrozumiałości, zamiast obrażać się na nowych właścicieli.

OOO
Inne
 Pytanie
@Olimpia P

Mam małe pytanie dla Pani. Czy ktoś u państwa pracuje po studiach z zarządzania? Jeśli tak to posłuchajcie go jak powinna wyglądać "restrukturyzacja", aby każda strona była zadowolona. Z tego co czytam tu to każdy do każdego ma pretensję. Wystarczyłby jasny plan przedstawiony na papierze, gdzie każdy widziałby czarno na białym o co chodzi. Planuję zainwestować w outsourcing.

Mada
Inne
 Pytanie

Mam 53 lata i nie (usunięte przez administratora) w swoim imieniu, ale po tymco dziś spotkało pewna osobe, muszę upuscic emocje. Tak, jak traktuje się pracowników w tej firmie, tego w swoim życiu zawodowym nie spotkałam. 2 dni do końca umowy o pracę, żadnych informacji od centrali, kierownik nic nie wie i ..... niespodzianka, nie przedłużają umowy , dodam kolejnej z rzędu umowy, beż uzasadnienia! Gdzie w tej firmie jest szacunek do drugiego człowieka? Jak można zostawić kogoś na lodzie 2 dni przed końcem umowy? Czy komus tam w kadrach zabraklo odwagi? Przecież gdyby taki pracownik wiedział, szukałby sobie czegoś innego wcześniej a nie zostal z dnia na dzień z niczym! Po prostu wstyd! I potem dziwić się, że młodzi ludzie nie chcą pracować rzetelnie, skoro tak się ich traktuje.

anonim
Inne
@Mada

Hmmm, a co jak pracownik pyta, czy ta umowa będzie przedłużona, wtedy jest jakaś odpowiedź czy też cisza?? Może wiecie, czy to jest tu normalne i innych pracowników też spotkała taka sytuacja z umową, czy raczej jednorazowo się tak wydarzyło?

były dlugoletni pracownik
Były pracownik
 Pytanie
@anonim

Jest to nagminne w ostatnim czasie, nowa strategia obrana przez pana właściciela. Niektórzy pracownicy wyczuli pismo nosem i zwolnili sie sami za wczasu. Niektórzy mam tu na myśli większość starych pracowników, centrali i nie tylko. Nie patrzą na nikogo i na nic, w kwestii bycia dobrym pracodawcą, swoich pracowników pod wgledem szacunku maja gleboko w poważaniu. Zdarza Ci sie chorować częściej niż innym? (nie mylić z nagminnie i bezpodstawnie na L4) Nie nadajesz sie, wypad. Przychodzi sie do pracy i już, bez wzgledu na to co ci jest. To jest wymagane, a każde odstępstwo jest odrazu stawianiem Cie w złym świetle przed wszystkimi. Zdarzały się też telefony z centrali od ówcznego HR, niby z pytaniem "jak sie czujesz", a po powrocie do pracy z jednodniowego urlopu na żadanie, czasem wymagane były wyjasnienia i podanie powodu. Podejrzewam, że dalej praktykowane, bo pewne osoby pracują nadal z tego co słyszałem. Zatrudniajcie się wszędzie byle nie tam. Pracownik magazynu, w przyjaznej atmosferze i szacunkiem do pracownika zarabia więcej ;)

Były pracownik
Inne
@anonim

@QT normalna sprawa w firmie, nie powiedzą Ci szybciej, bo boją się że nie przyjdziesz do pracy i nie będzie miał kto tyrać, więc mówią ci dzień przed końcem umowy, a kierownik na pytania czy umowa zostanie przedłużona zawsze odpowiada "tak nie masz się czym przejmować" mimo, że wie dużo wcześniej o nie przedłużeniu umowy,a często nawet sam decyduje, że nie chce współpracować z daną osobą, ale i tak czeka do ostatniej chwili. Ich nie interesuje, że masz rachunki do zapłacenia, czy kredyty.

Wiola Nowy wpis
Inne
@Były pracownik

Oj, a mi właśnie zależy na stabilności, w ogłoszeniu też pisali o umowie o pracę dla doradcy klienta. Tak z ciekawości, jeśli już uda się przełużyć umowę po okresie próby, to ile trzeba czekać na umowę na czas nieokreślony? W ogóle takie przyznają w firmie?

Nananna Nowy wpis
Były pracownik
@Wiola

Na rozmowie mówię że 3 umowa jest na czas nieokreślony, przez mój staż pracy nikt nie dostał takiej umowy, dziewczyna podpisywała 4 umowę na rok.

Matylda Nowy wpis
Pracownik

Nie polecam pracy w sklepie na Matarnii.

anonim Nowy wpis
Inne

Teraz też jest w tej firmie etat specjalisty ds. marketingu, tak jak miało to miejsce kilka lat temu? Bo widziałem stare ogłoszenie i się zastanawiam czy warto po takim czasie składać cv. Pisano wtedy o (usunięte przez administratora) w godzinach 7.30 - 15.30, czy nadal obowiązują te godziny? Nie bardzo rozumiem co miałaby oznaczać praca pod presją czasu, więc może ktoś to uściśli.

Cola
Użytkownicy czekają na odpowiedź 38 dni.
Pracownik
 Pytanie

Pracowałam w jednym z większych sklepów w Gdańsku przez kilka miesięcy, nie wspominam tej pracy ani źle ani dobrze. Były różne momenty. Najgorzej wspominam kierowniczkę, "Pani" na stanowisku która uważała że cała zasługa że sklep wygląda jak wygląda leży po jej stronie, jak coś nie odpowiadało to podniesionym głosem.. Grafik niesprawiedliwy i ciągle zmieniany. Wybierała sobie osoby które ludzi bardziej bądź mniej, co dało się odczuć ale pocieszeniem jest fakt że jej nikt nie lubiał ani nie lubi z całej załogi, każdego cieszyło jak miało jej nie być. :) . Przerwy, chora sprawa, niby masz przerwę ale jak jesteś potrzebny to cię ściągają z niej. Nowy szef wprowadza zmiany, które poniekąd są potrzebne aby się rozwijać ale nie podnosi pensji więc pracownicy wcale nie chcą się rozwijać za najniższą krajową, bardzo dużo osób odchodzi, ci mądrzejsi odeszli odrazu gdy nastąpiły zmiany u góry, reszta się męczy. Tylko czy jest sens się męczyć za takie małe pieniądze ? Co więcej, pieniądze stoją w miejscu a obowiązków dokładają. Pierwszy raz spotkałam się z tym aby dziewczyny na kasie miały odpowiedzialność kasetką, ale to już kwestia góry, wiadomo.Co do zwierzątek, warunki średnie, generalnie nie powinno ich tam być. Opinia raczej negatywna, nie polecam tej pracy, chyba że studentom którzy chcą sobie dorobić weekendowo. Zwłaszcza nie polecam w większych centrach handlowych które są oblegane w weekendy.

Sprzedawca
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Rozmowa kwalifikacyjna dotyczy tego, czy chcesz z pasją pracować przy zwierzętach i czy nie boisz się ciężkiej prcy i początkowo nie wielkich zarobków. Jak ktoś ma wykształcenie związane ze zwierzętami nie ma większego problemu by dostać tę pracę jeśli jest miejsce na dane stanowisko w danym miejscu, nawet jeśli nie ma się doświadczenia zawodowego. Fajna praca, ale jeśli traktuje się ją jako przystanek. Handel nie jest z reguły na całe życie. :)

Pytania

- czy boisz się pracować ze specyficznymi zwierzętami ( węże, jaszczurki, sczury itp.) ? - czy masz doświadczenie w pracy z klientem? - jakie zarobki preferujesz? Itp.

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę
logo firmy Pracownik produkcji wyrobów gumowych
Brzozówka
Pavi Sorte Sp. z o.o.
(27 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Ustawiacz maszyn (wtryskarek)
Gdańsk
IPK Sp. z o.o.
(9 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Referent ds. Technicznych
Warszawa
Mennica Polska S.A.
Wyślij CV
logo firmy Młodszy Maszynista Chłodni
Chojnice
Zakłady Miesne "Andrzej Skiba"
(234 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Darek
Kandydat
 Pytanie

A jak faktycznie wygląda praca chodzi mi o to czy faktycznie pracując po 12 godzin pracuje sie średnio 3-4 dni w tygodniu czy jak to z tym wygląda?

Pracownik sklepu
Pracownik
@Darek

Różnie w jednym tygodniu wypada że ni np poniedziałek środa i piątek a w innym pon wtorek czwartek sobota i np niedziela jak jest handlowa pracujesz w systemie równoważnym czyli w miesiącu musi się zamknąć określoną ilość godzin są luźne tygodnie ale i takie w których jest ciężej. czasem pracujesz więcej jak np jest zgoda na nadgodziny jeśli możesz chcesz. Niektórzy zapominają ze praca przy 8h dziennie to 5dni z rzędu do pracy a tu może jest 12h ale potem masz wolne i można odpocząć lub poporsru załatwić swoje sprawy.

Były pracownik
Były pracownik
@Darek

Zależy od kierownika jakie ma widzi mi się przy układaniu grafiku. Zdarzają się tygodnie, gdzie pracujesz tylko 3 dni, a zdarzają się takie gdzie robisz 52 albo 54 godziny.. Czasami robisz faktycznie 1/1 albo 2/2 ale w większości jest to 2/1 albo nawet 3/1, bo kierownik postanowi wrzucić ci połówkę i 2x12h. Oczywiście jak masz 6h albo 8h wpisane to 90% szans, że będzie to popołudniówka, bo wieczorem "bardziej cie potrzebujemy". Grafik potrafi się zmienić 5 razy w ciągu miesiąca, bo albo sobie wymyślą na ostatnią chwilę jakieś szkolenie na które trzeba wysłać pracowników albo w drugą stronę szkolenie, na które jesteś zapisany się nie odbywa i gdzieś muszą ci wcisnąć te godziny, a to zabierają ci pracownika bo potrzebują na otwarcie nowych sklepów i trzeba zmieniać znowu grafik bo nie masz ludzi na zmianach. Nie można zrobić żadnych planów, bo nagle się okazuje, że był źle zrobiony grafik i trzeba go było poprawić i w dniu, w którym miałeś mieć wolne jednak idziesz do pracy :))

były dlugoletni pracownik skle
Były pracownik
 Pytanie
@Darek

Jeśli na rozmowie kwalifikacyjnej usłyszałeś, że jak masz dwie 12h pod rząd to potem nalezy Ci się 2 dni wolnego, to owszem jest to prawda, należy. Natomiast oczywiście nikt tego w kadrach nie pilnuje, masz byc wtedy kiedy oni chcą i potrzebują i w nosie z twoimi planami. Piątek, sobota i poniedziałek do pracy na 12h?- Zaden problem, DLA NICH. (ndz niehandlowa) Pon,wt po 12h, środa wolna, czw,pt po 12h????- w piątek wieczorem nie masz ochoty uśmiechać się do klienta i mówić PIERWSZY DZIEN DOBRY? Ale jak to jesteś zmeczony, przecież miałeś środę wolną.!!!! O trzech dniach wolnego pod rząd zapomnij, bo to nie mozliwe do wykonania. Jest odgórny zakaz. Niewazne, ze niedziele (niehandlową) wolną mają wszyscy. Chcesz mieć wolny weekend? Piątek i poniedziałek do pracy ,na 12h, bo krocej nie mozna. Chyba, ze masz orzeczenie. Łączenie urlopów w trakcie dni ustawowo wolnych w kalendarzu ? Nieeeeeeee..... no chyba, ze masz układy i kolezanki na centrali :) NIE POLECAM.

anonim
Pracownik

(usunięte przez administratora)

X
Inne

Również prosimy o nie wrzucanie pracowników centrali do jednego worka. To, że nie odpowiada komuś współpraca z konkretnym pracownikiem jeszcze nie oznacza, że wszyscy tacy są. Litości. Bądźmy dorośli.

Była pracownica
Były pracownik
@X

Ta normalna część pracowników centrali się zwalnia lub zostaje zwolniona, bo nie są lizusami. Pozostała część to ludzie bez godności ;) Ale no cóż.

Była pracownica
Były pracownik

Akurat ja pracowałam na sklepie, a nie na centrali i zwolniłam się sama ;) Jeszcze zanim zaczęły wchodzić te wszystkie zmiany, ale mam znajomych, którzy w tym bagnie jeszcze siedzą i opowiadają o tym co się dzieje. Pracowałam długo i znałam tych normalnych pracowników centrali i tych mniej normalnych. Naprawdę nie było trudne aby ich od siebie odróżnić ;) Beke to mam ją, jak czytam te wpisy kundelków broniących swojego pana. No cóż... Współczuję braku szacunku do samego siebie :)

jeszcze pracownik
Użytkownicy czekają na odpowiedź 55 dni.
Pracownik
 Pytanie

Firma, która kocha zwierzęta? Tak, pod warunkiem, że nie są to gryzonie i ptaki, które trzymane są w bardzo wątpliwych warunkach i kiepskim stanie zdrowia. Pomijając fakt, że część zaopatrzenia np. klatki, które są na sprzedaż nie są dla nich odpowiednie wielkościowo. Istnieją również ligi, za które można uzyskać dodatkowe pieniądze do wypłaty, ale w większości produkty na niej są bardzo wątpliwej jakości. Nakład pracy, który musi wykonywać 1 pracownik jest ogromy, ponieważ są braki kadrowe. Co chwilę wjeżdżają nowe dostawy, ale miejsca na to wszystko brak, dlatego wszystko stoi na sklepach robiąc niepotrzebny bałagan. Pracownicy z centrali zwalają coraz więcej obowiązków na sklepy, a oni sami nie robią już praktycznie nic. Dowiedzieć się czegokolwiek od nich to tragedia bo nikt tam już nie wie od czego jest i w kółko odsyłają do kogoś innego.

X
Były pracownik

Pracowałem w tej firmie dwa lata, gdy chciałem zmienić etat na mniejszy wymiar odmówiono mi, również gdy chciałem pracować krócej (mam orzeczenie), zwierzątka były chore, ryby często wykręcone, dostawca fatalny, ale mimo tego, że centrala wiedziała o tym nadal kontynuowali z nim współpracę, na każdym kroku odczuwałem brak szacunku i wymagania z kosmosu, żeby zasuwać jeszcze szybciej za najniższa krajowa…. nie polecam żadnemu miłośnikowi zwierząt.

Sebastian
Kandydat
 Pytanie

Jak wyglądają zarobki kierownik albo kierownik zmiany? podstawa? pochodne?

Były kierownik zmiany
Były pracownik
@Sebastian

Twoją podstawą jest najniższa krajowa, a premia kierownicza zależy od sklepu, na którym zostaniesz kierownikiem, im wyższe utargi tym "większą" premia, ale szału nie ma. Średnio zarobisz jakieś 3700 netto jako kierownik zmiany i jakieś 500/600 zł więcej jako kierownik, ale z tego co czytam to kierownicy teraz też zajmują się logistyką i rekrutacją, a wypłata wciąż marna.

Hehe
Użytkownicy czekają na odpowiedź 56 dni.
Były pracownik
 Pytanie

Proszę zastanówcie się przed podjęciem decyzji współpracy z tą firmą. Sami w sobie -w wielkości ludzie którzy tam pracują są cudowni. Inną rzeczywistością jest nasz wspaniały wielmożny pracodawca. Bardzo bym chciał aby ktoś w końcu tego gościa obudził,wybił z bańki mydlanej w której żyję. Niech otworzy oczy co się dzieje- nigdy nie jest za późno na np. Studia z zarządzania wydaje mi się,że bardzo by mu się przydały... Myślenie i robienie ? Tutaj działa tylko robienie i zastanawianie się dlaczego nie działa ? ... Jest źle.

Rozczarowana
Były pracownik
 Pytanie

Nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem pracowników jak w tej firmie. Czytając aktualne oferty pracy można się pokładać ze śmiechu po podłodze - firma przedstawia się jako szukająca pasjonatów i nagradzająca osoby z największą wiedzą. Prawda jest taka, że zwalniają osoby ze specjalizacjami, bo na ich miejsce można zatrudnić kogoś komu nie trzeba płacić dodatku specjalizacyjnego. Pracownicy z długim stażem też są zwalniani, bo nie są warci umowy na czas nieokreślony. Z takim podejściem ZooKarina/Family Pets stanie się kolejnym januszexem, w którym ludzie będą się zatrudniać na dwa-trzy miesiące, po czym odejdą. Zwolnienia są nawet na sklepach, które znajdują się na obrzeżach miast i ciągle brakuje na nich rąk do pracy lub są zwalniane pod koniec miesiąca, gdzie są uwzględnione w grafiku na kolejny - gdzie tu rozum, nie wiem. W styczniu zrezygnowano z najlepszego programu premiowego jaki motywował pracowników do sprzedaży, teraz wszyscy robią za minimalną. Jakieś pół roku temu firma została sprzedana bogaczom, którzy nie mają pojęcia jak działają sklepy - chcą tworzyć kąciki dla dzieci, montowane są głośniki z których leci nielicencjonowana muzyka, a na jednym z zebrań szef stwierdził, że nie chce mieć na swoich sklepach niepełnosprawnych (za to można pozwać, ale nic nie sugeruję) "Zapewniamy zwierzętom to co najlepsze"? Króliki i ptaki MIESIĄCAMI siedzą w małych klatkach i terrariach, bo nikt ich nie chce kupić. Gdy klienci zwracali nam uwagę, jedynie co mogliśmy to wcisnąć kit, że są tu tylko na parę dni. Nie polecam pracy w zoologu ze zwierzętami nikomu kto jest wrażliwy na cierpienie małych istot. Zwierzęta do sklepu przyjeżdżają w kartonach i plastikowych wiadrach po farbie (nieważne jak niska temperatura na dworze), są wyziębione. Chomikom zdarza się umrzeć dwa dni po dostawie. Gdy już jakiś zwierzak zachoruje, zostaje zabrany na zaplecze, gdzie albo dogorywa albo czeka kilka dni aż będzie dostawa, dopiero wtedy może zostać zabrany do weterynarza. Raz w miesiącu robi się zamówienie wyposażenia dla zwierząt (trociny, karma, kolby). Centrala po kryjomu zmienia ilości zamówionych towarów, aby jakiś sklep nie miał zbyt dużego zapasu (gdzie trocin regularnie brakuje). Na prośbę pracowników centrala zakupiła rękawice do zakładania gdy mamy do czynienia z agresywnymi zwierzętami. "Rękawice do zwierząt" okazały się zwykłymi ogrodowymi szmaciakami, które nijak nie chronią przed zębami i dziobami. Jedyne do czego się nadały to wykładanie dostaw. Parę miesięcy temu kilka blisko położonych siebie sklepów miało awanturę z jedną nawiedzoną klientką, która próbowała kraść, po zwróceniu uwagi rzucała wulgaryzmami i pluła na osoby które się jej nawinęły. Jedna dziewczyna została oddelegowana z pracy by donieść na policję, niedługo potem otrzymała wezwanie do opłacenia sprawy sądowej, jaka została delikwentce założona. Centrala nie rzuciła ani grosza, by to opłacić i awantura została zamieciona na dywan. Babka oczywiście dalej krąży po sklepach, teraz dodatkowo dzwoni z groźbami. Podsumowując, nie polecam stałej pracy w Zoo Karinie/Family Pets. Nie dajcie się zwieść na mydlenie oczu o premiach i miłej atmosferze (kierownicy są przeciążeni coraz to większymi obowiązkami, ponadto jest wśród nich kilka osób z syndromem (usunięte przez administratora) Dobrze jest się tu zaczepić na parę miesięcy, załapać się na kilka inwentaryzacji lub towarowania nowych sklepów, bo to jedyna możliwość zarobienia więcej niż minimalnej stawki. Klienci bardzo doceniają osoby o szerokiej wiedzy i to może przynieść dużo satysfakcji, ale wielu narzeka na ceny towarów dodając, że w internecie jest taniej. Tu pozostaje jedynie rozłożyć ręce, bo na ceny wpływu nie mamy.

Zła
Były pracownik
@Rozczarowana

Rozczarowana masz rację ze wszystkim co piszesz.ja zostałam też potraktowana jak (usunięte przez administratora)po prawie trzech latach pracy w Karinie nie przedłużyli mi umowy a miałam dostać na czas nieokreślony plus do tego miałam grupę niepełnosprawności i nawet nie wiem jaka była tego przyczyna bo sugerują się tym że nie muszą mówić o przyczynie.Nawet kierownika mieli gdzieś i jego opinie na mój temat która była bardzo dobra i kierownik walczył o mnie jak lew co nic to nie dało.Bardzo chciałam pracować w Karinie a teraz zostałam na lodzie to jest jakaś masakra oby karma do właściciela wrociła

1
Marcin Jastrzembski
Inne
 Pytanie

Chciałbym poruszyć temat, który powtarza się, za każdym razem kiedy jestem w godzinach porannych w sklepie w Pruszczu Gdańskim. Jest tam Pani kierownik ,której nie obowiązują jakiekolwiek zasady dobrego wychowania. ( na plakietce znajduje się napis, o którym świadczy, że to kierownik) Szanowna Pani Kierownik odbiera prywatne telefony, dyskutując wśród klientów, między regałami c(usunięte przez administratora) Sytuacje się powtarzają. Pani jest opryskliwa, jak poprosi się o pomoc. Nie wiem gdzie można to zgłosić? Opinia na Google nie ma sensu, bo co jest winny sklep, że ma kierownika zatrudnionego z przypadku, czy też reszta pracowników, która robi dobrą minę do złej gry.

@obserwator
Pracownik
@Marcin Jastrzembski

Panie Marcinie sprawę przekazuję do odpowiedniej osoby, która wdroży postepowanie wyjaśniające . Dziękujemy za zgłoszenie swojej opinii. Wszelkie uwagi można kierować na adres mail centrala@zookarina.pl , pozdrawiam

Malina
Pracownik

Hej wszystkim! :) Pracuje od kilku miesięcy, zostało mi jeszcze półtorej tygodnia do końca tej przygody. Trafiłam na jeden ze sklepów w Gdańsku, problem był taki że na początku kierowniczka wchodziła w (usunięte przez administratora) później poczuła się za pewnie i dało się odczuć że nie lubiła mnie zresztą z wzajemnością. Generalnie, jak większość opini, uważam podobnie. Zmiany są potrzebne, ale zmiany na lepsze a na chwilę obecną zmiany idą w gorszą stronę a w moim przypadku nadpobudliwa kierowniczka sytuacji nie ułatwia. Faktycznie, rozmowa rekrutacyjna nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Pracuje się 2/1 albo 3/1, praca po 12h naprawdę męczy i przerzucanie wielkich worów karmy. Rozmowa jest bardzo zakłamana, no ale trudno. Firma niby taka rozwinięta a pracownik ma odpowiedzialność kasetkowa, pracownicy muszą kupować karmy po terminie, jeżeli nie zostały spisane, takie trochę śmieszne, raczej powinno wejść to w straty i tyle.???? Myślę, że podejście dość konserwatywne, ale nie mi oceniać sytuację z której odchodzę.

były pracownik
Były pracownik
 Pytanie

Firma całkowicie sięgnęła (usunięte przez administratora). Na przełomie lipca/sierpnia pojawił się nowy Pan właściciel, który jeżdżąc po sklepach z koszami prezentowymi, naobiecywał pracownikom cuda na kiju. Naopowiadał czego to on nie zmieni i oczywiście zmienia, ale tylko na jego korzyść. Kreuje firmę jako rodzinną i przyjazną, przy czym pierwszy raz od wielu lat pracownicy nie dostali na święta nawet czekolady, kompletnie nic oprócz maila z życzeniami od wielkiego Pana Szefa oczywiście ze zdjęciem, aby podkreślić jego ważność. Wymagania rosną, wymyślane są dziwne rzeczy - pracownicy nie dość, że mają na co dzień ogrom pracy, muszą wykonywać prace typu mapowanie sklepu - "wspaniałomyślny" pomysł - zeskanowanie całego sklepu, rozrysowanie planu sklepu (co jest wstydem, że nie posiadają takich danych wszystkich sklepów, tylko poszczególnych), zdjęcie każdego regału oraz wypisanie co się na nich znajduje. Żenujące. Brakuje ludzi do pracy. Mimo próśb o zwiększenie etatów, wręcz odwrotnie, Pan Nowy Właściciel karze zwalniać ludzi. Wiele osób odchodzi, pracowników sklepów oraz centrali. Należą im się gratulację, ponieważ nie warto jest się dawać wykorzystywać i to jeszcze za takie pieniądze. Stare sprzęty do pracy, jeden informatyk NA CAŁĄ SIEĆ SKLEPÓW, który stara się jak może i wykonuję kawał dobrej roboty, w dużej mierze również w swoim czasie prywatnym. Tak samo techniczny. To jest wykorzystywanie po całości.. Wieczne poganianie, brak szacunku do pracownika, rosnące wymagania a w zamian nic. Zero pochwał, nagród, motywacji za to pretensje i uwagi - to jak najbardziej, zawsze. Obowiązki centrali spadają na sklep, np. rekrutacja nowych pracowników. Nie da się robić na sklepie 1000 rzeczy na raz, przez co tworzą się zaległości a Pani Dyrektor Sprzedaży na wszystkich naciska. Kontrole sklepów w jej czasie prywatnym - na porządku dziennym. Wypłaty nieadekwatne do wykonywanej ciężkiej pracy, niszczenie zdrowia psychicznego. Najgorsze jest ich podejście - zwalniasz się? okej, będzie następny, ale zatrudnimy go na ostatnią chwilę. Dyrektorka Sprzedaży, Pan Mateusz S. oraz Pan Wielki Szef - jeśli to ma dobrze funkcjonować, to warto nauczyć się szacunku do pracowników oraz zastanowić się nad sobą. Premia za dyspozycyjność W CIĄGU CAŁEGO ROKU to 100 zł.. Śmiech przez łzy. Ale cóż, zaoszczędzone to trafi przecież do kieszeni. Jestem byłym pracownikiem sklepu, ale wiem co tam się obecnie dzieje. Niestety, to dopiero początek zmian, strach pomyśleć co będą wymyślać dalej, bo wymienione rzeczy, to nawet nie połowa tego, co się tam dzieje. Nikomu nie polecam tej pracy, nie dajcie sobie mydlić oczu zwierzętami, której niestety nie mają nawet zapewnionej opieki weterynaryjnej i pochodzą od słabego hodowcy, karmiącego gryzonie suchym chlebem. To również niejednokrotnie zgłaszane było szefostwu, ale jak widać, nie przeszkadza im to. Podsumowując albo szefostwo do wymiany albo niedługo będą musieli sami robić na sklepach, bo z takimi warunkami nikt o zdrowych zmysłach na dłużej z Wami nie zostanie :)

Zwolniony
Były pracownik
@były pracownik

Mapowanie to był dopiero początek ich ironi. Zmuszanie sklepów do zadań które, nie były w ich obowiązkach. Aby, następnie zwalniać ludzi za to ze chodzili na l4. L4, za prawdziwą chorobę. Firma wiadomo gdzie skończy. Nie pozdrawiam

Mam dość- wieloletni pracownik
Pracownik
 Pytanie
@były pracownik

To co obecnie się dzieje to jakiś koszmar. Brak jakiegokolwiek spójnego działania czy wytycznych z centrali. Codzienna zmiana zdania. Wymagania z kosmosu. Pracowników traktuje się jak roboli za (usunięte przez administratora) Nie dostaliśmy nawet informacji za ile pracujemy w tym miesiącu. Hobby prowadzi Zookarinę na dno! Nigdy, ale to nigdy, nie było tak źle. Tak się dzieje jak ktoś kupuje sobie zabawkę. Premię ? My nawet czekolady nie dostaliśmy za ciężką pracę w grudniu! Nie było nawet słowa dziękuję. Inne firmy mają spotkania wigilijne my mieliśmy wysłane e-mailowo wysłane życzenia od BOSA w głupkowatym sweterku. Dziękuję wielkoduszny i chwalebny szefie moja rodzina się tym najadła na święta. Tyle jest wart pracownik! Szukam pracy jak większość ludzi. Szkoda mi wieloletniej pracy w zgranym zespole ludzi z ogromną pasją i sercem. Dziękuję za te lata spędzone z Wami. Stary zarząd szanował, znał i słuchał kierowników. Może nie mieli milionów ale byli ludzcy. Czas się rozstać i nie pozwalać na takie traktowanie przez nowego właściciela firmy. Mówią że są rodzinną firmą chyba chińska podróbka firmy. Oni nie mają pojęcia co to znaczy szacunek do pracownika. Jak tyle osób pisze negatywne opinie to uwierzcie że to nie przypadek i nie pchajcie się w to (usunięte przez administratora) Szkoda nerwów i zdrowia.

Obserwator
Inne
@były pracownik

No proszę, proszę. Już 400 komentarzy, widać, że w końcu coś ruszyło i idą zmiany! A ze zmianami jest tak, że nie każdemu się podobają, tak samo jak styl zarządzania przez nowych właścicieli. Z resztą, stara władza też nie wszystkim pasowała, więc z marudzenie przechodzimy w kolejne marudzenie, zamiast walczyć o swoje prawa. A dzielenie pracowników na tych ze sklepów i tych z centrali jest niewłaściwe. Wszyscy ciężko pracują, wszyscy popełniają błędy, które później trzeba wyjaśniać: to niewłaściwa obsługa i skargi, a to błędy w cenach, a to brak towaru. Są jeszcze pracownicy pośredni, którzy są i w centrali i na sklepach, jak koordynator akwarystyki czy zwierząt, szkoleniowcy, kontroling..

1
Kkkkk
Kandydat
 Pytanie
@Mam dość- wieloletni pracownik

A jak tam wyglądają dni pracy? Bo właśnie zaczynam w przyszłym tygodniu. Ile dni w tygodniu i w miesiącu? Szkoda tylko, że pracuje się tam po 12h a nie np zmianowo.

marta
Kandydat
 Pytanie
@były pracownik

Jaka realnie jest teraz płaca kierownika zmiany? podstawa+dodatki?

Bez nazwy
Inne
 Pytanie

Ja mam pytanie do kadry zarządzającej i HR. Czy ktoś pilnuję czas pracy pracowników? Nie chodzi mi o grafiki ale rzeczywisty przepracowany czas. Rozumiem,że pracowników pilnuje kierownik na sklepie ale kto pilnuje kierownika i jego czas przebyty w pracy? Z tego co zauważyłam raczej nikt, bo w Starogardzie Gdańskim kierowniczka mając zmianę np. do godziny 18 to w rezultacie wychodzi o 17, a czasem i o 16 oczywiście nie odrabiając tego. Jak to się ma do wynagrodzenia oraz wymiaru czasu pracy? Czy to oznacza,że są lepsi i gorsi? Dlaczego zwykły Kowalski musi przepracować godziny zgodnie z wymiarem czasowym by otrzymać wynagrodzenie kiedy inni nie koniecznie? Czy stanowisko upoważnia do takich przywilejów? Rozumiem i szanuję, że ktoś jest wyżej stanowiskiem, ma więcej spraw na głowie z tego tytułu. Ale nie oszukujmy się za to też ma większą wypłatę i nikt na siłę tej osoby nie zmuszał do podjęcia takiej funkcji. Dlatego uważam, że skoro każdy uczciwie wyrabia swoje godziny według grafiku to nie powinno być wyjątków. Jest to nie fair wobec całego zespołu, buduje nie potrzebne napięcie i złość (frustrację). Każdy ma swoje sprawy i gdyby mógł też z chęcią by załatwił je w godzinach pracy ale niestety tak nie robi. Proszę o odpowiedź bądź wytłumaczenie jeżeli źle to widzę i nie mam racji. Wszyscy chcą żyć (pracować) w zgodzie i nie potrzebnie się nienarażać ale to nie znaczy,że pewnych rzeczy nie widzą i są im one obojętne.

5

Pracodawca

@Bez nazwy

Dzień dobry, Dziękujemy za zgłoszenie. Oczywiście przyjrzymy się opisanej sprawie. W celu dokładniejszego wyjaśnienia niepokojących sytuacji zachęcam do kontaktu - rekrutacja@zookarina.pl Pozdrawiam, Dział HR

xxxxxxxx
Inne
@ZOO Karina - markety zoologiczne

tak się zajmujecie, że uciekacie od rozmów a na maile nie odpisujecie, wstyd, jesteście nieprofesjonalni ale co się dziwić jak pracują tam same (usunięte przez administratora).

Były pracownik
Były pracownik
@ZOO Karina - markety zoologiczne

Dział Hr ma wszystko w (usunięte przez administratora) Kilkukrotnie były skargi na jedną z Pań kierowniczek, o żenującym zachowaniu przy klientach. Wszystko zamiecione pod dywan.

Pracownik
Użytkownicy czekają na odpowiedź 59 dni.
Pracownik
 Pytanie

Niestety podobnie jak większość osób komentujących jestem przerażona zmianami które następują. Oczywiście jesteśmy dorosłymi ludźmi, zdajemy sobie sprawę iż zmiany są potrzebne, to nie ulega wątpliwości. Niemniej najbardziej cierpią na tym pracownicy, zwłaszcza stali, którzy mimo swojej ogromnej wiedzy nie dają już rady. Kierownicy są przeciążeni. Czasami popełniają błędy, które są bardzo szybko weryfikowane. Brak pozytywnego fitbacku, zrobisz coś dobrze? Kogo to obchodzi, ale zrób coś źle, popełnij błąd to jest afera. Często nie jesteśmy w stanie iść na przerwę, na zmianie 2-3 osoby z czego jedna to akwarysta. 2 osoba to świeżynka a Ty idź i zostaw sklep i idź na przerwę. Nie ma szans. Uwielbiam pracę z klientem jak niejeden doradca, chcemy pracować z klientem, chcemy z nimi być na sklepie ale się nie da, albo zmieniamy ceny , albo wycinamy cenoweczki, albo robimy fiszki, bądź metkujemy nowy towar, który nie wiadomo gdzie "wsadzić" na półce, zamawiamy kurierów po palety i przerzuty, kierownicy sami mają dbać o rekrutacje. Na klienta pozostaje naprawdę niewiele czasu bo kasy pilnować trzeba i oczywiście kasować. Nie mówię już o zwierzętach, o kurzach, terminach czy przyjmowaniu dostaw. Kiedyś myślałam że 12h zmiany to full czasu żeby to ogarnąć ale nie da się. I naprawdę, jeśli centrala myśli że pracują tu sami Lenie, którzy cyt. kręcą się w kąta z kąt to bardzo się myli. My wiemy że nie dostajemy tej minimalnej za nic, ale chcemy być doceniani! I tak, uważam że głupia czekolada na święta a raczej jej brak przelała czarę goryczy. To jest po prostu przykre. Pewnie nie zdajecie sobie sprawy, ale głupia paczka na święta bądź bon już bywa motywujący. Za Pani Kariny każdy wiedział, kto czym się zajmuje w centrali, teraz to w sumie cholera wie. O szkoleniowcu nawet nie wspomnę, wydaje mi się że powinna być to osoba, która wspiera sklepy oraz samych pracowników na poziomie pracy na sklepie. Jeśli jesteś osobą, która aplikuje do tej firmy to wiedz, że może Cię trzymać w tej pracy jedynie zespół. Absolutnie nic więcej. Aa, może jeszcze wizyta czworonogów na sklepie i widok tych kochanych pyszczków.

Xxx
Pracownik
 Pytanie

Jestem pracownikiem od kilku miesięcy, na szczescie moja kariera dobiega końca w tej firmie. Rozmowa rekrutacyjna nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.. Podobno pracuje się 2/2 w rzeczywistości pracuje się 2/1 , 3/1. Płaca minimalna, która przy wymaganiach kierowników jest niedorzeczna. Zwierzęta? Raczej dobrze traktowane, mimo iż ze względu na tak małe klatki nie powinno ich tam być wcale. Kierownictwo myśli że wszystko to ich zasługa, zapominając o tym że tak naprawdę największą zasługę mają pracownicy sklepowi, to oni robią wszystko, od wykładania towaru poprzez sprzątania na sklepie. Może wkoncu coś się zmieni i Kierownictwo poleci na miotle kilka dni to docenią pracowników. Nie polecam pracy, pracownicy zwalniają się masowo na różnych sklepach, pieniądze bardzo małe, wszędzie jest troszkę więcej, wystarczy iść do konkurencji. Praca dobra dla studenta na wakacje. Dla ludzi którzy mają rodziny, praca beznadziejna, tutaj nie ma czasu na życie prywatne.

Inga
Inne
@Xxx

A jakie wymagania stawiają kierownicy, że płaca jest nieadekwatna? Obowiązki też odbiegają od tego co było mówione w trakcie rekrutacji? Co do kasy, czy jeśli pracowałabym tam dłużej to miałabym szansę na wyższą stawkę? Bo wraz ze wzrostem doświadczenia jednak wolalabym coś więcej niż minimalna. Może chociaż jakieś ciekawe dodatki do pensji mają, choćby zniżki na zakupy do ich sklepów?

Kkkkk
Inne
@Inga

Pracuję tam tydzień i już mam dość, staniesz na 5 sekund żeby odsapnąć po dźwiganiu worów karmy .. kierownik zobaczy to już pogania i komentuje, że nie stoimy. Praca ciężka, cały czas coś robisz i tempo pracy musi być dość szybkie, za te pieniądze nie polecam, sprzątaczka w szkole ma więcej wypłaty.

Hhahah
Inne
 Pytanie

Może łaskawie Pan SZEF zwróci uwagę na traktowanie pracowników na stanowiskach niższych niż KIEROWNIK.. Chyba zapomniał że to kula właśnie dzięki tym "gorszym" pracownikom. Przeniesienie 2-3 worków karmy po 20kg jest męczące, ale oni mają w (usunięte przez administratora), kierownicy myślą że ludzie to roboty, żałosne. Żałosne jest to że kierownik zostaje tam kierownikiem z przypadku. Szkoda że wybieracie kierowników którzy nie potrafią zgrać zespołu, myślę że osoba na wyższym stanowisku powinna często jeździć na różne szkolenia i starać się być przykładem dla pracowników a tutaj to działa odwrotnie. ;) . Jeżeli kierownik krzyczy i poniża to jak pracownik może mieć szacunek i chcieć pracować w takim (usunięte przez administratora)? W tej firmie już się nic nie broni, parę miesięcy temu jeszcze coś się broniło ale dzisiaj ? Żadnego powodu żeby zostać i pracować.

1
Kierownik
Pracownik
 Pytanie
@Hhahah

Już też bez przesady. Nie wiem jak jest na innych sklepach. U mnie na sklepie panuje szacunek. Każdy kieruje się zasadą, i traktujemy się jak równy z równym. Jest nas mało nikt się nie wywyższa. Wiadomo, że jako kierownik muszę planować dzień czy odpowiadać za wiele spraw ale, napewno nie traktuje pracowników jako gorszy sort. Więc, nie oceniaj wszystkich kierowników tak samo i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ja na swoich pracowników nie krzyczę, ja z pracownikami rozmawiam i mam koleżeńskie stosunki. W firmie są zmiany , nie wszystkie nam się podobają - ale co możemy zrobić ? Pisząc opinie troszkę ochłońcie... opamiętajcie się też, bo opisujecie też ludzi i sklepy których całkowicie to nie dotyka Pozdrawiam

Mimi
Pracownik
 Pytanie
@Kierownik

Skoro kierownik i opinia dobra to dlaczego nie napiszesz którego sklepu kierownik ? Strach że ktoś coś napiszę ?

1
Pat.
Pracownik
@Kierownik

Myślę że osoby które potrafią chociaż w najmniejszym stopniu myśleć, potrafią również dojść do tego że nie jest to pisane o każdym kierowniku. Nie jest tajemnicą że każdy sklep ma swojego kierownika i nie każdy jest taki sam, jednak tych sklepów trochę jest. Myślę że osoby które pracują jak również kierownictwo które czyta doskonale wiedzą o kim jest dana opinia, przecież znają swoje zachowanie. Pracownicy różnych sklepów mają ze sobą kontakt i wiedzą jak jest na różnych sklepach. Myślę że najprościej jest po prostu napisać że nie poleca się pracy w tej firmie chociażby właśnie ze względu na zmiany które zachodzą i tak naprawdę premii brak a obowiązków dokładają. Co prawda, fajnie by było gdyby każdy napisał przynajmniej na jakim sklepie pracy nie poleca. Przecież nikt nikogo nie zje za wyrażenie swojej opinii.

Mimi
Pracownik

Niestety system pracy bardzo słaby. Jakby było gdyby obiecywali na rozmowie było by okej. Ale pracując 2/1 jest tragiczne.

Olimpia P
Pracownik
 Pytanie

Piszę tę opinię nieanonimowo, jako pracownik z Kobylarni, aby troszkę rzucić inne spojrzenie na wpisy tutaj. W szczególności ten ostatni od "rozczarowanej". Wiem,że pracując w sklepach, jesteście zdezorientowani, nie wiedząc tak naprawdę jakie są podstawy i cele zmian. Przede wszystkim, system premiowy TARGETOWY został zastąpiony ruszającą na dniach Akademią i poziomami eksperckimi. I to jest najlepsza opcja - bo w poprzednim systemie ważne były przychody - zależne od klientów, godzin pracy, miesiąca, lokalizacji. Obecnie premia zależy tylko od was - waszej wiedzy i jest STAŁA. Tylko od was będzie zależało ile otrzymacie dodatku do pensji, od Waszego zaangażowania. Więc to nie jest tak, że nowy szef wszystko zabrał - wręcz przeciwnie. Kolejna rzecz - wiecie, że wymieniane są sukcesywnie regały we wszystkich sklepach. To są koszta, w które nie zainwestowali poprzedni właściciele. Jak możecie mieć pretensje do nowego właściciela o coś, co jest pokłosiem poprzedniej polityki? I wiedząc, że nowy własciciel właśnie poprawia warunki bytowe zwierząt? To samo dostawa zwierząt - przecież jest dedykowany wielki samochód, ogrzewany, wentylowany, z klatkami i pojemnikami, wszystko by zwierzęta unikały stresu, a dostawy poprzednie - nieetyczne - są zmieniane przez nowych właścicieli? Pana Piotra i Pana Przemka nazywacie bogaczami bez pojęcia. Naprawdę? Ich sklep w Bydgoszczy jest naprawdę - bardzo wysoko cenionym miejscem, poczytajcie sobie na forach, jak możecie pojedźcie do tego sklepu. Ten sklep fukcjonuje znacznie dłużej niż cała sieć ZooKarina. I nie, nie piszę dlatego, że jestem lizusem, bo na bank zaraz to przeczytam. Po prostu jak macie wątpliwości, zażalenia - to czemu tego nie zgłaszacie? Pytam poważnie. I skąd te wycieczki personalne do nowych właścicieli? Wskazywanie obraźliwe na nich jest serio, nieeleganckie i niepotrzebne. Zmiany były i są istotne, aby pięknie rozwinąć branżę naszych milusińskich w Polsce. Ale one wymagają zaangażowania nas wszystkich, centrali, właścicieli, sklepów. I dajcie tym zmianom czas i minimum zaangażowania i wyrozumiałości, zamiast obrażać się na nowych właścicieli.

mrh
Były pracownik
@Olimpia P

Problemem nie są zmiany same w sobie, problemem jest sposób ich wprowadzania, bez rozrysowanego planu. Wszystko jest robione od złej strony, zmiana najpierw jest wprowadzana, a dopiero potem myśli się jak zrobić to tak, by działało. Wprowadza to ciągły chaos. Wymaganie "eksperckiej" wiedzy od pracowników na minimalnej jest co najmniej śmieszne, więc pozwolę sobie tego nie skomentować, a premia 200 zł za napisanie "sprawdzianu" w pracy jest komicznym rozwiązaniem. Co do warunków bytowych zwierząt oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby zaprzestać ich sprzedaży jak to się dzieje w innych sieciach sklepów zoologicznych, ale nie będę już tego kontynuował. Nikogo nie interesuje jak działa pojedynczy sklep w Bydgoszczy, ani czy jest ceniony czy nie jest, bo to inny sklep, który jest przez szefostwo zupełnie inaczej traktowany i działa na innych warunkach. Co do czasu to wszyscy dali już tym zmianom czas, od pół roku każdy jest zawalony pracą, a w nagrodę za cierpliwość i zaangażowanie pracownicy ZooKariny dostali do zrozumienia, że są dla szefa pracownikami drugiej kategorii, przez choćby brak tych legendarnych już czekolad, a już nawet nie myśląc o premiach na święta; czy późniejsze zrównanie wszystkich na minimalnej. Pracownik na minimalnej daje z siebie minimum, mam nadzieję, że to zrozumiecie. Lata 90 się już skończyły, dla ludzi najważniejszym w pracy nie jest już sam fakt jej posiadania, więc życzę powodzenia we wprowadzaniu swoich rewolucyjnych zmian kiedy wszyscy pracownicy z doświadczeniem się pozwalniają.

Olimpia P.
Pracownik
 Pytanie
@mrh

To mamy pewne rozbieżności informacyjne. Przy eksperckiej wiedzy - bonusem do pensji jest +500 zł, co daje znacznie wyższą pensję, niż to, jaką można by było wypracować na targetach. I jest to stały dodatek. Więc nie rozumiem, dlaczego najlepsi (czyli eksperci) pracownicy mieli by odejść? Bo będą zarabiać więcej? Do tego będą dodatkowe premie za cotygodniowe zadania, jaki jest sens teraz to przekłamywać? " Nikogo nie interesuje jak działa pojedynczy sklep w Bydgoszczy, ani czy jest ceniony czy nie jest, bo to inny sklep", to jest dokładnie to o czym piszę - NIKOGO NIE OBCHODZI... Więc jak nikogo nie obchodzi, to jak ma pracodawca docenić taką postawę? Owszem, to nie są lata 90te, ale też trzeba to wreszcie zrozumieć - premia NIE JEST obowiązkiem pracodawcy. I ja też nie mam premii, żeby nie było, że się mądrzę. Jak mnie pracodawca doceni - super, jak uzna, że nie ma budżetu dla mnie - też okej, bo mam to, na co się umówiliśmy. A komentowanie że już 6 miesięcy trwa zmiana - musicie mieć świadomość, że restrukturyzacja tak wielkiej sieci to nie są tygodnie czy miesiące - wg mnie zmiany i tak idą bardzo szybko jak na ich skalę. Wiem,że tak jak wspomniałeś, was to nie obchodzi, ale czasem warto spojrzeć szerzej, to zobaczycie plusy.

meh
Były pracownik
 Pytanie
@Olimpia P.

Na ten moment od pół roku pracownicy ZooKariny nie pracują na to na co się umówili, ilość obowiązków znacznie wzrosła więc nic dziwnego, że ludzie spodziewali się dodatków, oczywiście, że premia jest kwestią uznaniową, pracodawca nie ma obowiązku jej wypłacania, a pracownik nie ma obowiązku pracowania u takiego pracodawcy, dlatego panuje obecnie plaga zwolnień, ludziom wystarczy już pracy ponad siły bez żadnego docenienia. Sklep w Bydgoszczy nie obchodzi nikogo bo nie ma on nic do sytuacji na sklepach ZooKariny, może on prosperować świetnie i być najwspanialszym sklepem pod słońcem. Posiadanie jednego sklepu a posiadanie sieci kilkudziesięciu sklepów to dwie zupełnie różne kwestie dlatego nikogo on nie obchodzi, nie przez zlekceważenie, a przez najmniejszy brak związku ze sklepami ZK. Oczywiście taktycznie pominięty został temat sposobu wprowadzania zmian, bo na ten moment nie przypomina on zupełnie zaplanowanej, "restrukturyzacji" tylko chaotyczne dziecko w sklepie z zabawkami, które wskazuje dookoła palcami mówiąc "ja chcę to". Decyzje są podejmowane i zmieniane z dnia na dzień, nikt nikogo nie oszuka, że to jakiś wizjonerski plan, to czysty chaos i praca na zasadzie "zobaczymy jak to wyjdzie" (odpowiadam, nie wychodzi). Świetnie, że system premiowy będzie rozszerzony, szkoda, że po doprowadzeniu najpierw wszystkich na skraj wytrzymałości. Do tego pracownicy nie są o niczym informowani, jedyny sposób przekazywania informacji z góry to plotki między działami, więc może gdyby ten "plan" został jasno przedstawiony pracownikom po przejęciu sytuacja nie wyglądałaby tak jak teraz? Oczywiście, że nie mógł by być przedstawiony, bo żadnego planu nie ma, jest widzimisię prezesa, który co 5 minut zmienia zdanie. Na prawdę współczuję pracownikom Hobby, którzy zostali już do tego stopnia zmanipulowani i uzależnieni od prezesa, że w wolnych chwilach zajmują się byciem adwokatem diabła.

Zzzzzz
Inne
 Pytanie
@Olimpia P

Może gdyby te zmiany były robione z głową, a nie wszystkie zrzucanie na raz pracownikom sklepów, którzy i bez tego mieli multum rzeczy na głowie... Wybacz, ale jak się ma obsadę na styk, a trzeba tracić czas na ważenie kartonów, żeby można było zamówić kuriera, gdzie nawet nie mamy wag przystosowanych do takich rzeczy i trzeba kombinować jak koń pod górkę żeby to miało ręce i nogi, po czym dostajesz email od mistrzyni "project menager" chwilę przed 15 czyli dosłownie jak wychodziła z pracy, że to niedzieli (nie przypominam sobie żebyśmy pracowali w ten dzień jeżeli jest niehandlowy), czyli generalnie do soboty masz mieć skończone układanie nowości, które albo dopiero co wjechały na sklep albo jeszcze nawet nie dojechały to choćbyś stanęła na głowie to nie masz szans + nie wspominając o konieczności przepudowy jednego regału pięćset razy, bo sobie co chwilę decyduje królowa, że tak być nie może, że zostały zamówione nowości więc wszystko będzie trzeba przewiesić po czym jednak z tych nowości się wycofuje my i znowu trzeba poprawiać i tak w kółko... Powiedz mi kto ma na to czas, siłę i pracowników? Bo większość sklepów na ten moment nie dość, że albo ma obsadę na styk, albo brakuje pracowników to jeszcze zabierają pracowników na nowe sklepy zamiast zatrudnić specjalnie do tego ludzi,a później to ty musisz kombinować i zmieniać grafik, ludzie nie mogą sobie planów zrobić, bo grafik w miesiącu zmienia się tyle razy, że w głowie może się zakręcić przez to że co chwilę brakuje pracowników i jeszcze do tego zabronili kadrom się zajmować zastępstwami, więc będąc w dwie osoby w pracy między kasowanie, a obsługiwanie klientów musisz obdzwaniac sklepy i błagać żeby ktoś się nad tobą zlitował i przez te wszystkie wspaniałe zmiany jesteś do tyłu z rzeczami, które na codzień powinny być zrobione na sklepie, a z których rozlicza cię np kontroling, który w de ma to że nie masz ludzi, czy że każą ci robić jakieś przebudowy. Najlepiej to jedną ręką rób przebudowę, drugą sprawdzaj terminy i jeszcze zrób fikołka, bo klient o to poprosił. Wybacz, ale nikt za najniższą krajową nie będzie robił piruetów tak jak się mu zagra. Czemu to nie jest zgłaszane pytasz? Może dlatego, że nie ważne ile pracownicy by nie narzekali na coś kierownikom to większość z nich na zebraniu kierowniczym i tak się nie odezwie i siedzi cicho jak mych pod miotłą, bo wolą się nie wychylać i chronić swoje cztery litery i smarować tak zwaną wazelinę, żeby żyło im się lepiej, więc finalnie nikt i tak nie słucha szarych kowalskich, którzy finalnie muszą posprzątać zwierzętom, zrobić dostawę jednocześnie podchodząc do kasy i obsługując klientów na sklepie. Już nie wspominając o genialnym planie wielkiego(usunięte przez administratora) o wprowadzeniu kas samoobsługowych bez jakiegokolwiek przemyślenia jak w praktyce to ma działać. Nawet pracownicy mają problem z obsługą prestiża, a co dopiero klienci kiedy ten program kompletnie nie nadajd się dla ludzi bez przeszkolenia, już nawet nie wchodząc w tematy tego, że klient będzie miał dostęp do faktur i maila sklepowego. Ten pomysł będzie kosztował sklepy fortunę, będzie tak pokradzione, że na inwentaryzację będzie trzeba poświęcić całe dwa dni zamiast kilka godzin w nocy, klienci będą nabijać najtańszy produkt zamiast droższego, jak wyskoczy jakiś błąd i produkt się nie nabije to 90% ludzi nikogo nie zawoła tylko weźmie za darmo, towar jest zaklipsowany więc nie wiem jak realnie miałoby to działać, bo pozwolenie klientom samym odklipsowywać towar będzie się wiązało z jeszcze większymi kradzieżami. Na koniec dnia będą takie błędy, że kierownicy zmiany do 24 będą siedzieć i kombinować co poszło nie tak, za co swoją drogą nikt im nie zapłaci, no bo przecież nikt nie kazał im siedzieć po godzinach, a to że dzień w dzień będą musieli pisać litanię księgowej i później wysłuchiwać jej gorzkich żali za to, że musi wykonywać swoją pracę to już nikogo nie obchodzi. Wielki biznesmen, który kupił nową zabawkę, a nawet nie potrafi włączyć logicznego myślenia i przemyśleć jak to wszystko wygląda z perspektywy pracy na sklepie i czy jego wymysły są fizycznie możliwe. Juz teraz kierownicy zmiany muszą zaczynać wcześniej i kończyć później bo oczywiście sklep trzeba otworzyć i zamknąć co do sekundy, a później i tak kontroling obetnie punkty za nie umytą podłogę, gdzie nikt normalny nie zostanie po godzinach, żeby sprzątać a mycie podłogi z klientami na sklepie jest niemożliwe. Także niemożliwe wymagania za śmieszne pieniądze, nie pozdrawiam

2
OOO
Inne
 Pytanie
@Olimpia P

Mam małe pytanie dla Pani. Czy ktoś u państwa pracuje po studiach z zarządzania? Jeśli tak to posłuchajcie go jak powinna wyglądać "restrukturyzacja", aby każda strona była zadowolona. Z tego co czytam tu to każdy do każdego ma pretensję. Wystarczyłby jasny plan przedstawiony na papierze, gdzie każdy widziałby czarno na białym o co chodzi. Planuję zainwestować w outsourcing.

xxxx
Były pracownik
 Pytanie

nie zatrudniajcie się u tej ban##y, każdy kto tam idzie zaraz ucieka, albo przepracuje te 2 mc próbne i ucieka. Kierowniczka daje do podpisania wniosek urlopowy, gdzie takowego nawet nie brałam, później po zakończeniu stosunku pracy dowiaduję się, że wzięłam urlop za który mi nie zapłacono, a nawet go nie brałam :) nie podpisujcie nic poza umową którą bardzo dokładnie czytajcie, jak już chcecie spróbować w tej wspaniałej pracy. błędy, krętactwa, panie z HR olewają sprawy, inwentaryzacja nie była zapłacona nocna, nawet nie ma jej na pasku płacowym którego trzeba było się wręcz domagać bo nikt sam ci nie wyśle, bo są kłamstwa. Kierownictwo na sklepie leci w bambuko, Tobie każą robić 10 rzeczy na raz a jak zerkniesz do kasy to stoją i śmieszkują, rozmawiają. Czyścisz klatki i akwaria zwierzętom, za ten czas latasz do kasy obsługiwać, masz królika w kartonie a koordynatorka ( która nie umie nawet liczyć pieniędzy ) woła cię na kasę, a co z królikiem który siedzi w kartonie? no bo imaczej nie wyczyścisz mu akwarium. zwierzęta musisz wyjąć przed czyszczeniem, w miedzyczasie uciekają ci a za tobą stoi klient i zawraca ci (usunięte przez administratora), no i musisz lecieć mu pomóc i tak w koło :) praca i płaca jest śmieszna, do tej pory nie ma odpowiedzi z HR w sprawie błędów, zapewniam, iż zawita do tej firmy inspekcja pracy :) nie polecę nawet osobom, których nie lubię tam iść do pracy, wyzysk, kłamstwa, obgadywanie i wymyślanie niestworzonych rzeczy na twój temat. już lepiej apkikować do konkurencji a ta firma niech upadnie bo to co sie tam wyprawia to koszmar, jak i dla pracowników i również dla zwierząt !!!!!!!!!

anonim
Pracownik
 Pytanie

(usunięte przez administratora)

Były pracownik
Były pracownik

Oczywiście, że stołki są rozdawane po znajomości. Na poważne funkcje (oczywiście w teorii, bo w praktyce w tej firmie nie ma poważnych funkcji) są brane osoby, które powinny być już dawno zwolnione. Przykładem jest chociażby najświeższy szkoleniowiec. Osoba, która nie ma wiedzy na żaden temat, a potrafi się chować tylko za osoba, która jej to miejsce załatwiła i szczuć. Żałosne. Cieszę się, że już nie pracuję w tej firmie, bo to co się dzieje to jakiś słaby i nieśmieszny żart. Są, a może już były w tej firmie osoby naprawdę wartościowe, które zasługiwały na to aby być docenione. A doceniane są osoby takie, które niczego sobą nie reprezentują. Są tworzone stanowiska, totalnie fikcyjne i nic nie wnoszące. Pieniądze rzucane w błoto i to dosłownie.

anonim
Inne
@Były pracownik

No, ale nie można tu się dostać na podstawie wiedzy i kwalifikacji, bez jakichkolwiek znajomości? Co taki szkoleniowiec ma w swoich obowiązkach? Bo zastanawiam się czy odpowiednio je wykonuje i przekazuje innym wiedzę. Możesz wymienić jakie stanowiska są fikcyjne?

Jeszcze chwilę pracownik
Pracownik
@anonim

Szkoleniowcy nie robią nic. Dosłownie nic. Siedzą sobie przy komputerku (wyłączonym) i jedzą. Tak przez 8h. Kto pracuje czy pracował w tej firmie doskonale to wie. Choć nowy właściciel chyba wziął się również za centralę, bo nagle każdego zwalniają. Za centralę to bardzo dobrze, szkoda tylko pracowników na sklepach. Którzy są filarami tego wszystkiego i trzymają to w ryzach. Ale no cóż. Czekam aż nadejdzie czas na nowego szkoleniowca i panią z nowego stanowiska od zwierząt. Kto wie ten wie o kim mowa ????

Zostaw merytoryczną opinię o ZOO Karina - markety zoologiczne - Chwaszczyno

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w ZOO Karina - markety zoologiczne?

    Zobacz opinie na temat firmy ZOO Karina - markety zoologiczne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 48.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 2 to opinie pozytywne, 30 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy ZOO Karina - markety zoologiczne?

    Kandydaci do pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

ZOO Karina - markety zoologiczne
3/5 Na podstawie 962 ocen.
gemius

Wyniki badania GEMIUS/PBI dla wybranych węzłów w styczniu 2024r.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 725 514
  2. pracuj.pl 3 349 188
  3. LinkedIn 2 988 252
  4. olx.pl 2 874 042
ZOO Karina - markety zoologiczne
Przejdź do nowych opinii