Pracujecie na umowach o prace ?
Witam, niestety nie ma wątku firmy Pgd w filli warszawskiej, więc skopiuję opinie na każdej z innych, oczywiście opisując to co wiem o firmie z Warszawy-ostatnio byłem na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko magazyniera, tak właściwie to kompletuję się tam zamówienia ze skanerem, praca na 2 zmiany, jeden tydzień 6-14, zaś 3 tygodnie od 14 do 22, umowa o pracę na 3 miesiące na najniższą krajową plus premie za ilość wykonanych tak zwanych linii, sama rozmowa bez zastrzeżeń, pewnie z racji tego, że potrzebują pracowników i zarówno kierownik jak i pani prezes przedstawiali firmę jako miejsce najlepsze dla rozwoju i wgl, byłem tam jakieś 3 lata temu na rozmowie i nic się nie zmienia, nie ma tam młodych osób do pracy na magazynie tylko 40 latkowie, pracy bardzo dużo, magazyn wysokiego składowania i nikt nie będzie tam miał koleżeńskiego podejścia-było to widać po rozmowie, zadanych przeze mnie pytaniach i reakcjach osób, które mnie rekrutowały.
Pracowałem 10 lat i podziękowałem gdzie nie pójdziesz na start masz więcej niż tu po 10 latach a kierownicy to banda nierobów a pip przychodzi i zostaje w biurze u p. G bo na dole jest wszystko ok
Omijajcie tą firmę szerokim łukiem
bohen ma racje... plany mega kosmos, nacisk na sprzedaż marnej marki własnej, o której wstyd opowiadać na sklepach, auto panda bez klimatyzacji < w upał pocisz sie na maxa>, brak karty paliwowe, prosisz się o zaliczki na benzyne, które przychodzą po tygodniu a ty martw sie sam martw o zatankowanie, prosisz sie o zaliczkę na naprawe pandy jak sie zepsuje, generalnie działalnosc gospodarcza, miliony faktur do wystawiania, niby mieli płacic na księgowa a tu lipa, śmieszna postawa, śmieszene premie wyliczane z nie wiadomo jakich wspołczynników, sam opłacasz zus, vat itp spotkania co miesiac z dyrektorem oddziału odbywaja się o 16tej i kisisz w bielsku do 20tej, jak jest ok to ok, a jak nie to rzuca papierami i wszystkim co popadnie po sali a ty siedzisz jak (usunięte przez administratora), nikt go nie słucha i tylko czeka az sie to kazanie skonczy, ipaqi psujące się, jak coś uszkodzisz sciagaja ci z wypłaty, płacisz za wynajem auta < niby ci płaca na to ale nie da sie doliczyc>
Niech pan prezes inwestuje w grzejniki na bramach bo zima sie zbliza i odwiedza go panowie z PIP. W tym roku nie bedzie pracy przy minus 20 stopni.
Dzial handlu,praca ph:poza atmosfera miedzy ludzmi ktora jest fajna reszta tragedia.praca na umowe zlecenie poczatkowo,potem wlasna dzialalnosc.zarobki przez pierwsze 2lata spoko,bo panstwo doklada do zus i masz kolo 2000,potem1200-1400zl na reke.wszyscy robia na zasadzie: mam to w (usunięte przez administratora),jak mnie zwolnia to i tak wiele nie strace.kiedys byly dodatki za wykonanie planow na koncernach a potem amba(usunięte przez administratora)
Praca po 10 godzin w nocy, nie ma mowy o 8 bo innaczej podziekują, w rzadkich sytuacjach idą na rękę. Urlop na żądanie zależny od kierownika. W zimę temperatury w niektórych sektorach dochodzi nawet do -15C, aż płyny zamarzają. wysokość wypłaty zależy od kierownika, najwyższe mają ci co(usunięte przez administratora). Zero socjalu. Wodę w dni upalne dadzą raz na miesiąc. Atmosfera wśród pracowników "człowiek człowiekowi wilkiem". Towar niezadbany oraz brudny. Trzeba wykonywać daną normę, żeby nie nie podziękowali. Po niektórzy pracownicy leniwi i bez kompetencji. W firmie jest bardziej załatwiane po znajomości. Zero szacunku dla pracownika.Za urlop L4 liczą jak na bezpłatnym aż do podstawy. Jedyny plus że wypłaty w terminie. Drabiny w stanie opłakanym i nie każda na wymiar do regałów.Kiwajkii ubogie i zniszczone. Pytanie jedno: Gdzie jest PIP ??
praca w nocy po 10 godz=ok.2000zl.placy nie mozna wyliczyc bo zalezy od humoru kierownia(usunięte przez administratora)
a na swieta paczki za 50 zl. szynka w puszce ,kawa rozpuszczalna ,rodzynki,batonik,ananas w puszce... wstyd.