Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie North Fish? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
Cześć, ktoś tu podał stawkę, że najniższa krajowa. I to wszystko, czego się można spodziewać? Żadnych dodatków oprócz tego dla nowozatrudnionych?
Jak mam być szczery, ta praca w żaden sposób nie satysfakcjonuje a wszystko ze względu na toksyczne kierownictwo, które prowadzi proceder wyzysku swoich pracowników. Ludzie chętni znajdą się zawsze! Pytanie należy zadać jak wielu z nich przetrwa ten epizod ciągłego wykorzystywania i pracy nadprogramowej bez prawa do wynagrodzenia za nadgodziny. Ludzie stale szukają pracy, stabilnej, dorywczej, są to niczego nie świadomi studenci a nawet trafiają się błądzące tu osoby z kilkuletnim doświadczeniem, podejmują się pracy i następuje zderzenie ze ścianą. Z takim obrzydliwym traktowaniem nie spotkałem się nigdzie !!!!!! Zjeść to możesz za -50% co sobie tylko zapragniesz, ale warto zaznaczyć, że standardowe ceny za posiłki w northfish są WYSOKIE więc nawet to -50% nie wiele daje w porównaniu do innych miejsc pracy gdzie posiłek pracowniczy był za darmo lub za symboliczne wartości od 2zł do maksimum 6zł. Za pracę w temperaturze 28 stopni przez 12 godzin w lokalu przy grzejących maszynach jedyne co otrzymasz za darmo to woda z pseudo uzdatniacza. Sytuacja która przelała szalę goryczy była DYSKRYMINACJA mojego kolegi, którego poleciłem do zatrudnienia. Został ODRZUCONY PRZEZ SWOJE POCHODZENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Firma nie mówi o tym na głos bo wie, że może spotkać się z nieprzyjemnymi konsekwencjami z tego tytułu, ale sam fakt tego, że ktoś (uwaga cytuję):’’nie będzie brany pod uwagę pod żadnym pozorem w procesie rekrutacji, ze względu na swoją narodowość’’. To jest obrzydliwe w jaki sposób firma nakłada swoje pseudo sankcje na obywateli innych państw. Tym bardziej, że niczego nie świadomy kierownik zdążył nawet odbyć rozmowę rekrutacyjną z moim kolegą, nawet podpisał dokumenty i jeszcze tego samego dnia dowiedział się, że jednak zostaje odrzucony ze względu na swoje pochodzenie. TAKIE TRAKTOWANIE JEST ŁAMANIEM PRAW CZŁOWIEKA. Zastanówcie się 3 razy czy aby na pewno chcecie pracować w miejscu, gdzie ludzie traktowani są w ten sposób?
Cześć, widzę ze jest oferta dla kierownika restauracji i piszą w niej wprost, że trzeba mieć 2 lata doświadczenia w zespole z branży. Ja go nie posiadam i teraz zastanawiam się czy oni organizują moje jakieś staże?
Firmy coraz częściej dostrzegają pozytywny wpływ dobrej atmosfery na efektywność pracowników. Czy podobnie jest w North Fish?
Firmy dostrzegają, szkoda że northfish nie. (usunięte przez administratora) nagle bezpodstawne oskarżenia i rozwiązywanie umów z bomby bo stałeś się „niewygodny”, takie traktowanie pracownika to codzienność. Ryba psuje się od głowy.
A sami pracownicy? Wiadomo jak sobie z tym radzą? Widzę sporo komentarzy odradzających ale jednak jakby nie patrzeć ludzie dalej pracują, ciekawi mnie jak w zespołach się organizują teraz w tym wszystkim. Jest tu w ogóle jakaś konkretna kultura pracy?
Ludzie są często bardzo fajni, ale organizują się sami i wtedy jest miło, serdecznie. Szefostwo jest zajęte sobą, gierkami, polityką i (usunięte przez administratora)
Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie North Fish? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
Wigilia i sylwester są pracujące, z tego co pamiętam wigilia do 14,sylwester do 16 czy 17,nk potwierdzi
Skoro takie dni są pracujące to napisz mi, czy pracownik przychodząc w te dni do pracy może liczyć na dodatkowe wynagrodzenie? Tak w ogóle skoro już przy wynagrodzeniach jesteśmy to byłbyś tak uprzejmy, aby napisać, ile dokładnie za pracę w tym miejscu można zarobić? Zrób to proszę dla mnie bo chcę precyzyjnie to ustalić. Mogę na Ciebie liczyć?
Nie kojarzę żebym kiedyś dostał jakiś dodatek za wigilię lub sylwestra. Zarobki to najniższa krajowa, maksymalnie miałem 1zł/h brutto więcej niż najniższa. Nadgodziny to zapewne zależy, jak nie ma komu przyjść to wtedy jest błaganie i lizanie :) i możesz i 1.5 etatu zrobić, ale jak nie było ruchu to nadgodziny były odbierane.Premie zdarzają się ale rzadko i nie są jakieś wielkie. Poza tym nie ma żadnych premii świątecznych etc. Jak to w gastro, mała kasa, dużo pracy.
Akurat to zależy od każdego lokalu indywidualnie. Więc można trafić, że ten dzień będzie dniem całkowicie wolnym od pracy lub będziesz pracować do godziny 14:00. Aczkolwiek nie oczekuj, że dostaniesz jakiekolwiek premie czy benefity za prace w taki dzień. Tutaj wyzysk ludzi to podstawa nowego biznesplanu ????????
Cześć, a to ciekawe w sumie, co jeszcze co do warunków ustalanych jest indywidualnie? Każdy lokal proponuje różne stawki, benefity czy to jest akurat ustalone z góry dla każdego lokalu? :) System premiowy działa na tych samych zasadach?
Praktycznie wszystko jest ustalane indywidualnie. Tak każdy lokal proponuje różne stawki, benefitów w tej firmie niestety brak, jedyne co to zniżka pracownicza -50% w innych lokalach i miastach również. System premiowy to żart. Wszystko zależy od kierownikami i regionalnego.
To co teraz? jak wyczaić gdzie byłoby faktycznie dobrze? Ja dopiero czytam te opinie ale zastanawiam się czy jest jakiś poboczny ranking lokali lub cos w ten deseń? w którym są najfajniejsze warunki, premie i tym podobne? (chce sprawdzić czy to nie moja lokalizacja przypadkiem)
Ano, łatwiej byłoby mi się teraz zdecydować, bo generalnie zatrudnić się chce. Mam doświadczenie z paru fastfoodów, wiesz chce tu tez się pracy podjąć. Zauważyliście może, że na stronie nie ma żadnych ofert? daje w filtrze „wszystkie” i nic nie wychodzi. rotacji brak? Ludzi nie trzeba?
Na prawdę nie polecam pracy w North fish w Kielcach, kierownicy to na prawdę cudowni ludzie i pomagają jak mogą i robią więcej niż wymaga ich stanowisko ale firma traktuje i ich jak i zwykłego pracownika jak (usunięte przez administratora) ciągłe zmiany i wymogi z sufitu a w zamian zero permii, zero benefitów, zero dodatków, firma nie oferuje nic a w zamian wymaga że pracownik będzie tyrał 9 godzin i zapłacą za 8. Najgorsze jest to że w umowie każdy jest na stanowisku ,,sprzątaczki'' a ma pracować przy piecach i fryturach. jawnie łamią prawo i są tego świadomi. Uważajcie na tą firmę bo nic nie zarobicie, będziecie tyrać ponad siły a i tak was zwolnią za byle co, że niby cięcia etatów . mimo że brakuje na każdym stanowisku pracowników,...
To skąd te cięcia etatów nagle wzięło się w firmie, skoro pracy jest na tyle? Zero premii, benefitów ani dodatków nie brzmi dobrze, napisz, chociaż, że sama podstawa nawet nieźle wypada. Wiesz, jaka jest różnica na wypłatach kierownika a „szeregowego” pracownika? Firma zatrudnia osoby zarządzające z zewnątrz, czy zwykły pracownik ma większe szanse awansować?
Pseudo cięcia etatów są tylko pretekstem do zwolnienia. Podstawa to NAJNIŻSZA MINIMALNA płaca, umowa zlecenie 23.5 umowy o pracę tak łatwo nie dostaniesz jako zwykły pracownik, tutaj nawet kierowników zmiany upychają na zleceniu z wpisanym stanowiskiem „pracownika porządkowego na terenie zaplecza restauracji” dopłacając złotówkę do minimalnego wynagrodzenia… firma zatrudnia ludzi z zewnątrz jak najbardziej, awansy wewnętrzne zdarzają się. Na lepsze pieniądze możesz liczyć dopiero przy objęciu stanowiska zastępcy kierownika restauracji, aczkolwiek w porównaniu do takich sieci jak BurgerKing to i tak mniej a roboty i szarpania nerwów jest od groma. Kolesiostwo jest tutaj na poziomie dziennym i słusznie osoba wyżej napisała, ciagle wymyślanie cudów na kiju, coraz więcej wymagań i wymysłów szefostwa a stawka stoi w miejscu. Jeżeli chodzi o premie to otrzymuje je ten pracownik, który lepiej się podliże do kierownika restauracji a i tak nie zawsze ta premie otrzyma bo to „regionalny decyduje o tym kto z pracowników dostanie premie a kto nie”.
Poniższa opinia pochodzi z 2015 roku, z ręką na sercu do 2023 nic się nie zmieniło na lepsze… @Pracodawca jesteście z siebie dumni? Odnieśliście wielki sukces stania w miejscu :) „Odradzam tam pracę i to zdecydowanie odradzam. Pracowałem tam niemalże rok, ale dalej już nie mogłem tej pracy znieść. Jedyne za czym będę tęsknił to atmosfera w pracy, kiedy zacząłem tam pracować i za ludźmi, których poznałem, Teraz może trochę w punktach o realiach pracy w nf: 1. stawka max jaką można uzyskać (zwykły pracownik restauracji) to 10,50 brutto czyli na rękę 8 zł z groszami ( za pracę, którą ten pracownik tam wykonuje to są śmieszne pieniądze) 2. codzienne dźwiganie naprawdę ciężkich pudeł z rybami, co kończy się po dłuższym czasie strasznymi bólami kręgosłupa - ale nikogo to nie obchodzi 3. tajemniczy klienci występujący dwa razy na miesiąc, w niektórych przypadkach (np, nowa promocja) występujący cztery razy w miesiącu i ciągła presja by wyniki takiej wizyty były na 100% - w innym wypadku czeka cię koszmarny opieprz od kierownictwa 4. doczyszczanie - nie ma zatrudnionych na stałe osób na zmywak ani osób do sprzątania restauracji - od tego jest każdy zwykły pracownik - czyli trzeba równocześnie obsługiwać klientów i odsuwać meble od ścian żeby wyszorować za nimi podłogę by po chwili podnieść się i biec przygotowywać kanapki na kuchnię. I choćby po tym ktoś umył ręce sto razy to nadal nie jest to higieniczne ani logiczne 5. audyty w restauracjach - nerwowa atmosfera zaczyna się już przynajmniej miesiąc przed wizytacją i jest to naprawdę ciężka, paskudna atmsfera - pracownicy nawet nie mogą się do siebie odezwać za bardzo bo od razu jest opieprz 6. Na L4 patrzy sie jak na zło wszelkie, kierownictwo oczekiwało, że do pracy będziesz chodził nawet po kolanach i nie zlicżę ile to razy słyszałem, że "w tej pracy nie ma l4" - nawet jeśli pracownicy mieli umowę o pracę 7. ogromna rotacja ludzi - naprawdę, nic nie pokazuje tak dobitnie, że w firmie dzieje się źle kiedy ludzie z niej uciekają najszybciej jak się da 8. brak jakiegokolwiek poszanowania godzin pracy pracownika - można było w środę skończyć pracę o godzinie 23:00, a w czwartek iść do pracy na godzinę 8:00 - przy (przypominam!) umowie o pracę! 9. ciągły brak podstawowych środków czystości - gąbki, druciaki, płyny do szyb czy mleczko do blatów - to był rarytas w tej firmie na który nikgdy nie było dość funduszy 10.ciągłe przedatowywanie nieświeżych produktów na wydawce - dzięki tej wiedzy na pewno nie będę tam więcej jadał (zdazały się frytki leżące po 2h na wydawce, byle by tylko strat nie było) 11. brak jasnego podziału obowiązku - teoretycznie kucharz powinien tylko zajmowac się kuchnią, kasjerka tylko sprzedażą, ktoś zatrudniony na zmiany sprzątające (haha, które nie istneiją) zajmowac się czystością restauracji. W praktyce jednak wszysycy robią wszystko, nikogo nie obchodzi zapis w umowie ze jestes na kuchnie - masz równoczesnie obsługowac gości, wywozic smieci, zmywac i gotowac bo kierownictwo ciagle ma za mało ludzi - koszmar. 12. brak szkoleń ( podczas tego roku pracy mialem 1 połtoragodzinne mizerne szkolenie z obsługi klienta). 13. brak jasnego systemu przyznawania premi (sa uznaniowe - kierownik decyduje), nikt nie wie na jakiej zasadzie, czy za obecności, czy za tajemniczego klienta? tego się chyba nie dowiemy. 14. stali pracowmicy pomimo tego, ze szkola non-stop nowe osoby i niekiedy (gdy ktos postanowi nie przyjsc do pracy) musza pracowac za 2,3 osoby - nie otrzymują zadnych premii, ani nawet nie sa zaszczyceni zadna glupia pochwałą 15.brak posiłku dla pracwoników, za to że chcesz zjeść jedzenie w miejscu w którym pracujesz musisz jeszcze zapłacic ( masz niewielką pracowniczą zniżkę) 16. brak zapewnienia wody do picia (nie ma żadnej butli z wodą itp) jest tylko woda mocno gazowana z automatu do postmixu, która pita w wiekszej ilosci bardzo szkodzi W tej chwili to tyle. Naprawdę, jeśli chcecie sobie dorobić to poszukajcie innego miejsca pracy, NF bedziecie tylko zalowac.„
Czy w North Fish zawierane są umowy na zlecenie w okresie próbnym?
Tak, w ogóle umowa zlecenie jest bardziej miłe widziana, bo w razie czego łatwo pozbyć się takiego pracownika.
Możesz mieć zlecenie na okres od 1 do 6 miesięcy. Ze zlecenia możesz w każdej chwili zrezygnować sam lub najczęściej możesz zostać wydalony bez konkretniejszego uzasadnienia. Na okres próbny możesz również mieć umowę o pracę pod warunkiem, że prezes firmy się na to zgodzi. Tylko nie zdziw się jak po otrzymaniu umowy zlecenie z jej treści będzie wynikało iż zostałeś zatrudniony do prac porządkowych na zapleczu restauracji a w rzeczywistości będziesz gotował jedzenie. Nie spodziewaj się stawki większej niż najniższa krajowa :D bo się gorzko rozczarujesz.
(usunięte przez administratora)
Nadgodziny są obowiązkowe :) To znaczy nazywają to dodatkową przerwą, bezpłatna i nie do wybrania ???? w praktyce pracujesz przez 9h a płacą Ci za 8h
Z tym akurat się zgodzić nie mogę. Jest to łamanie kodeksu pracy. Chyba że masz na myśli zleceniobiorcę, wtedy nie ma mowy o nadgodzinach, ponieważ czas pracy zleceniobiorcy nie jest regulowany prawnie. Warto znać swoje prawa i w przypadku naruszenia ich przez pracodawcę zgłaszać to do odpowiednich organów takich jak Państwowa Inspekcja Pracy, Sąd pracy itp. Nie pozwalajcie na to, żeby ktoś traktował was jak podnóżek, bo ten proceder nigdy się nie skończy i będzie trwał w najlepsze i kręcił się w koło. A poszkodowani w tym wszystkim zawsze będą ludzie, których jedynie czego oczekiwali to normalnej stabilnej pracy…
Cześć, ktoś tu podał stawkę, że najniższa krajowa. I to wszystko, czego się można spodziewać? Żadnych dodatków oprócz tego dla nowozatrudnionych?
Aha, to co innego jest satysfakcjonującego w tej pracy, że ludzie są chętni i się tu zatrudniają? Tu można normalnie sobie coś zjeść, prawda?
Jak mam być szczery, ta praca w żaden sposób nie satysfakcjonuje a wszystko ze względu na toksyczne kierownictwo, które prowadzi proceder wyzysku swoich pracowników. Ludzie chętni znajdą się zawsze! Pytanie należy zadać jak wielu z nich przetrwa ten epizod ciągłego wykorzystywania i pracy nadprogramowej bez prawa do wynagrodzenia za nadgodziny. Ludzie stale szukają pracy, stabilnej, dorywczej, są to niczego nie świadomi studenci a nawet trafiają się błądzące tu osoby z kilkuletnim doświadczeniem, podejmują się pracy i następuje zderzenie ze ścianą. Z takim obrzydliwym traktowaniem nie spotkałem się nigdzie !!!!!! Zjeść to możesz za -50% co sobie tylko zapragniesz, ale warto zaznaczyć, że standardowe ceny za posiłki w northfish są WYSOKIE więc nawet to -50% nie wiele daje w porównaniu do innych miejsc pracy gdzie posiłek pracowniczy był za darmo lub za symboliczne wartości od 2zł do maksimum 6zł. Za pracę w temperaturze 28 stopni przez 12 godzin w lokalu przy grzejących maszynach jedyne co otrzymasz za darmo to woda z pseudo uzdatniacza. Sytuacja która przelała szalę goryczy była DYSKRYMINACJA mojego kolegi, którego poleciłem do zatrudnienia. Został ODRZUCONY PRZEZ SWOJE POCHODZENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Firma nie mówi o tym na głos bo wie, że może spotkać się z nieprzyjemnymi konsekwencjami z tego tytułu, ale sam fakt tego, że ktoś (uwaga cytuję):’’nie będzie brany pod uwagę pod żadnym pozorem w procesie rekrutacji, ze względu na swoją narodowość’’. To jest obrzydliwe w jaki sposób firma nakłada swoje pseudo sankcje na obywateli innych państw. Tym bardziej, że niczego nie świadomy kierownik zdążył nawet odbyć rozmowę rekrutacyjną z moim kolegą, nawet podpisał dokumenty i jeszcze tego samego dnia dowiedział się, że jednak zostaje odrzucony ze względu na swoje pochodzenie. TAKIE TRAKTOWANIE JEST ŁAMANIEM PRAW CZŁOWIEKA. Zastanówcie się 3 razy czy aby na pewno chcecie pracować w miejscu, gdzie ludzie traktowani są w ten sposób?
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w North Fish?
Zależy o jakich narzędziach do pracy jest mowa. Ogólnie ujmując w pracy posługują się prymitywnym systemem, który ma w sobie masę błędów i jest bardzo uciążliwy w obsłudze. Jako zwykły pracownik restauracji otrzymasz pseudo „workbook” wydrukowany bardzo niestarannie i spięty zszywaczem, w którym znajdziesz informacje na temat swoich podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku. Warto zaznaczyć FAKT iż zatrudniając się tutaj na podstawie UMOWY ZLECENIE niezależnie od stanowiska, które zostanie przydzielone lub wybrane przez kandydata, w TREŚCI UMOWY ZLECENIA ZAWSZE BĘDĄ PRACE PORZĄDKOWE NA TERENIE ZAPLECZA LOKALU!!!!! Mimo to będziesz stać na kasie, pracować na kuchni a nawet pełnić funkcję kierownika zmiany, tym samym będąc odpowiedzialnym za gotówkę. Jeżeli jesteś obcokrajowcem spotkasz się z licznymi problemami dotyczącymi Twojej umowy, nawet jeżeli w innym zakładzie pracy nie było problemów ani żadnych przeciwskazań do podjęcia stosunku pracy na podstawie jakiegokolwiek rodzaju umowy. Firma mocno tryharduje w osiągnięciu podobnych wyników do gigantów naszego rynku takich jak AmRest czy Rex Concepts. Więc szykuj się na mocne ciśnięcie i dokręcanie śruby. Pracownicy są wyciskani jak cytryny po czym są natychmiastowo zwalniani bez uprzedniego ostrzeżenia, upomnienia czy innych środków stosowanych w normalnych zakładach pracy. Komunikacja w tej firmie praktycznie nie istnieje, o wszystkim dowiesz się od osób trzecich na ostatnią chwilę dosłownie. W ogłoszeniach podają iż stawiają na ludzi, a finalnie traktują ich jak (usunięte przez administratora) zwykle roboty/maszyny do trzaskania kaski. Z benefitów jakie otrzymasz od pracodawcy to woda z uzdatniacza (a raczej przeterminowanego filtra, założonego w kierunku przeciwnym niż powinien :) smacznego kamienia !) Szkolenie w pracy poprowadzi pseudo doświadczony student zleceniobiorca, który sam rozpoczął prace 2 tygodnie temu. Reszty naucz się sam a spróbuj tylko czegoś nie wiedzieć na drugim dniu szkolenia lub w „nieprawidłowy” sposób obsłużyć klienta (czyt. nie zaproponować mu zupy na deser ;) ) zostaniesz zjechany z góry na dół z masą pretensji i wyrzutów. Tłumaczenia, że dopiero się przecież szkolisz nie maja tutaj znaczenia ! Sprzedaż produktów przeterminowanych to tutaj norma, spróbuj tylko wyrzucić coś po dacie to dostaniesz ochrzan, że przecież to nie było zepsute i jeszcze się nadawało. Za każdy drobny ludzki błąd jesteś obwiniany jak za ciężkie przestępstwo ’’jak mogłeś do tego dopuścić, nie nadajesz się do niczego, nie potrzebujemy takich ludzi jak ty”. Na umowie zleceniu zdarzały się przypadki NIETERMINOWEGO otrzymania wynagrodzenia za pracę, opóźnienie trwało prawie tydzień i nie otrzymaliśmy żadnej rekompensaty za to, a przecież każdy z nas ma swoje wydatki i potrzeby utrzymania siebie czy rodziny!!!!! Sytuacje gdzie była obiecana premia a później z nieuzasadnionych przyczyn jej nie otrzymywałeś to tylko chleb powszedni. Tylko pracownicy, którzy są przysłowiowo liżą (usunięte przez administratora) są w stanie nie stracić zatrudnienia z dnia na dzień, przy czym są to osoby fałszywe, zakłamane, pełne cynizmu i przekonania, że są najlepsi w tym co robią. Więc jeżeli szukasz stabilnego zatrudnienia, możliwości rozwoju w pracy, spełnienia, sprawiedliwości i równego traktowania w pracy, to NORTH FISH nie jest odpowiednim miejscem dla Ciebie !!!!!!!!!!! Chyba, że jesteś masochistą :’)
Miałam okazje pracować w NF półtora roku. Jeśli chcecie brać udział w telenoweli to polecam miejsce. Przez ostatnie pół roku byłam młodszym kierownikiem zmiany. Byłam traktowana raz jak kozioł ofiarny, czarna owca a raz ulubienica, pracownik miesiąca. Przez pewien okres musiałam pracować w dwie osoby za koza wie ile. Pracowałam ciąglę, za kogoś przychodziłam. Dostawałam premie, podwyżki, jakieś darmowe obiady wszystko po to abym się nie zwalniała. Przyszedł audyt prawie wszystko nagle było moją winą. Kierowniczka jest najbardziej fałszywą osobą jaką poznałam. Mówiła kiedyś że bardzo dobrze sobie radze, na koniec mówi mi że co się dzieje prowadzisz zmiany od dawna i przez to i inne litanie jak sobie nie radze. Oczywiście wyrzuciła mnie jak kończyłam zmiane powiedziała że to był mój ostatni dzień, żadnego wypowiedzenia. Inna kz pracowała tam prawie rok była toksyczna. I takiej osoby kierownik restauracji nie zwolnił, a mądra kobieta unikneła zwolnienia i teraz z naszej kasy siedzi na czterech literach. Szkoda nerwów, czasu, życia szczególnie za takie pieniadze. Ludzie tam zachowuja się tak jakby pracowali w restauracji masterchef a to jak już bardziej przypomina (usunięte przez administratora) Raz się pokłóciłam z kiero zagroziła mi że mnie nie wypuści z roboty. Dodam jezcze że kierowniczka traktuje wszystkich klientów jak najgorszych wrogów a chcą tylko paczke z tg tg odebrać. Niesamowite jest to ile dałam z siebie dla tego beznadziejnego miejsca. Ciągłe braki kadrowe, za niska sprzedaż, ucinanie godzin lub dawanie ich za dużo. Plus jest tylko taki że poznałam dużo ciekawych osób, i jak byla spoko ekipa to w miare ok się pracowało czasami.
Nie polecam kariery zawodowej w North fish'u ponieważ po niecałych dwóch miesiącach wypowiedzieli mi umowę zlecenie czy niby sobie nie radzę, ale ja się przecież nie rozdwoję, aby ogarniać wydawkę kasę i kompletowanie zamówień na raz, omijajcie pracą w tej firmie to szkoda zdrowia i nerwów.
Co jaki czas w North Fish można ubiegać się o podwyżkę?
Czy w North Fish poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Nie polecam pracy w NorthFish w Poznaniu. Kierowniczka dziala na niekorzyść firmy oraz (usunięte przez administratora) pracownikow.
w bonarce jest gruba (usunięte przez administratora)bo cały ten (usunięte przez administratora) woła o pomstę do nieba. a wielka szkoda, bo jedzenie smaczne.
Kierowniczka z Bonarki jest niepoważna. Ciągle dyskryminuje, wyzywa, uważa się za lepszą. Nie da się z nią żyć. Jest najważniejsza i tylko ona ma racje. Jak chcę coś zjeść to mówi: no spoko, ale nie masz teraz przerwy albo no ok, ale ja jakoś nie jadłam i żyje. Nawet do ubikacji chodzić nie można. Jednym zdaniem: lepiej zdychać z głodu niż tam pracować. Oczywiście mowa o kierowniczce B. B. :)
Nie polecam pracy w north fishu w Krakowie w ch zakopianka. Kierowniczka restauracji jest typem człowieka, który jest (usunięte przez administratora) od narodzenia i tylko ona może mieć rację. Na początku wydaje się być całkiem fajną osobą, jest tak dopóki ty tanczysz jak ona ci zagra. A kiedy zrobisz coś, co jej się nie spodoba, to zaczyna traktować cie jak śmiecia i obgaduje za plecami. Kiedy ty jej zwrocisz uwagę, że coś robi źle, to obraca kota ogonem i wina jest twoja albo szuka byle jakiej wymówki, byleby nie wyszło że jest złym kierownikiem. Wszystko, co się jej powie, odwraca przeciwko tej osobie, szuka drugiego dna, żeby wyszło, że to ta osoba stwarza problemy, a nie ona. Można nawet ją porównać do "królowej", o której pisano wcześniej, naprawdę niewiele jej brakuje, żeby być jej zastępca. Praca z nią wyniszcza psychicznie, ale i tak ty nie masz prawa narzekać, bo ona ma najgorzej ze wszystkich.
Taka sama sytuacja ma miejsce w galerii krakowskiej na dolnym piętrze. Może jedna szkoliła druga? Czy wyższa władza jest ślepa, że pozwala ludziom o takim podejściu zarządzać ludźmi? A może jest inaczej? Wybierają do pracy ludzi, którzy się podobają lub poprostu nie mają nikogo na to stanowisko. Pracowałam tam przed pandemią, miałam styczność z jak została nazwana "królową". Od obecnej kierowniczki różniła się ludzkim podejściem do pracowników, nie traktowała ich jak insektów. Owszem, nie była ideałem, ale to co wyprawia Pani B. jest niepojęte. Najprostsze pytanie zbywa "jak się dowiem to dam znać". Siedzi w biurze z inną kierowniczka i plotkują, podczas gdy pracownicy muszą pracować na kilku stanowiskach jednocześnie. Chcesz iść na przerwę? Słychać odpowiedź że Ona też nie jadła i jakoś funkcjonuje. Plusem są pracownicy, bardzo otwarci i pozytywni ludzie. Kierownicy też, oprócz głównej. Na Jej zmianach trzeba chodzić jak w wojsku, bo wystarczy źle wypowiedziane zdanie lub poprostu Jej zły humor. Standardy? Są przestrzegane kiedy są wygodne. Może w końcu ktoś zauważy, że wybór kierowników powinien byc mocno sprawdzony pod względem wiedzy i umiejętności zarządzania ludźmi.
Nie dość, że nie daje się na stanowisko które pełni to chce wmawiać innym ,że to oni się nie nadają. Szuka na siłę atencji, swoją zmianę w połowie spędza na telefonie z regionalnym, swoją drogą śmieją się w całym Krakowie , że to ona jest kierownikiem restauracji. Podchodzi psychologicznie, jak coś potrzebuje to malutka A jak nie spełniasz to jesteś wrogiem i straszy zwolnieniem. Została kierownikiem z przypadku przy jedynymi umiejętnościami to kontakt z regionalnym który mówi jej co ma robić. Żenada
Opisywana kierowniczka B. Ciekawe czy dalej pierze brudne mopy i ścierki w garze w którym gotuje się jedzenie np.zupy dla klientów? Mało, że nie ma z Tym porblemu to sama kazał tak robić. Ale spoko ona się nadaje haha
Ale trzeba pamiętać jedno. Dopóki łączy ją bliska relacja z regionalnym jest chroniona. Nie przypuszczałem, że w XXI wieku dobre stanowisko można mieć dzięki innym umiejętnością niż wiedza. Chcesz szacunku i pracy zgodnej z umiejętnościami to nie polecam tej firmy. Tak czy siak nikt nie zrobi porządku z tymi osobami, więc pozostaje tylko nie polecać współpracy z tymi ludźmi.
Brzmi tak samo jak kierowniczka z Bonarki :) Pewnie koleżanki. Ta również się wyżywa na pracownikach i ich zupełnie nie szanuje, unikajcie tego miejsca jak ognia.
Pracowalam w jednej ze stolic wojedzkich. O ile sami kierownicy byli w porzadku, ekipa byla spoko, tak mam pare zastrzezen. Po pierwsze - obcinanie godzin, w efekcie dwie-trzy osoby na zmianie musza zapie%$$§c za trzech. Po drugie wymagania "gory", ktorych przy tej ilosci osob nie da sie spelnic. Po trzecie - pretensje do pracownikow i to nie tych, ktorzy potrafia zadzwonic pol godziny przed rozpoczeciem zmiany, ze nie przyjda, tylko do tych ktorzy nie chca za nich przyjsc, bo np. maja juz plany ;) Po czwarte - jak nie ma kto przyjsc to cie prosza zebys latal do pracy nawet i codziennie, nawet po 10-12h, ale jak to ty potrzebujesz godzin, a akurat maja pracownikow to generanie %&/& Ci w D. No ale mega plus za atmosfere, ktora w zasadzie sami sobie stworzylismy.
Czy tego pseudo regionalnego z kraka zwolnili ?
Pracowałem w fast foodzie NF kilka lat i mógłbym napisać bardzo sporo. POSTARAM się nie podejść emocjonalnie, chociaż szczerze wątpię, że się uda. Myślę, że na pierwszą pracę nie jest to zła opcja, lub dla studenta na dorobienie paru groszy. Generalnie praca bez perspektyw, można co prawda łatwo awansować bo rotacja jest też spora, ale IMHO stosunek płacy do ilości obowiązków jest mizerny. Na zleceniu 15 min przerwy bezpłatnej, umowa o pracę ma 15 min płatnej przerwy + 15 bezpłatnej. Czyli kiepsko, na zleceniu ledwo starcza czasu na zjedzenie i skorzystanie z łazienki. Stawka to najniższa krajowa, przynajmniej w moim przypadku. Premie też nie motywują do działania(max ile dostałem to bodaj 200zł brutto). Zniżka na jedzenie 50℅(w innych miejscach pracy miałem posiłek gratis, także nie wyróżniają się na tle konkurencji). Płaca zawsze na czas. Nadgodziny na umowie o pracę często miałem obcinane, na zleceniu raczej nie powinno, być problemu, chociaż trzeba się spodziewać odesłania do domu w przypadku braku ruchu. Praca na kuchni cięższa fizycznie, na wydawce psychicznie. Obowiązek szkolenia nowych spada na zwykłego pracownika, jest to podwójna robota za którą nie masz płacone, do tego wypełnianie tych absurdalnych papierów (dałoby się to zrobić dużo lepiej). Współpracownicy w firmie są lepsi i gorsi, tak jak wszędzie. Chociaż przez tyle czasu poznałem naprawdę wiele fantastycznych osób(głównie studentów). Co do standardów, rozumiem konieczność ich istnienia, ale nie da się ich przestrzegać przy wyżyłowanej do granic absurdu ilości osób na zmianie, z pustego to i Salomon nie naleje. Zdecydowanie do poprawy. Gdyby ktoś z zarządu wyściubił nos i zobaczył jakie to potrafi rodzić patologie, to tylko za głowę się złapać. Czy tak się buduje markę?Co do managementu na szczeblu restauracyjnym - jest źle, przynajmniej tam gdzie pracowałem. Zliczę na palcach jednej ręki osoby, które się starały i to dla nich było warto przychodzić. Awansuje się osoby niezdatne do pełnienia swojej funkcji, nie radzące sobie ze stresem. Wiele osób zwolniło się zwłaszcza pod wpływem zwłaszcza jednej osoby. Zdecydowanie częściej powinni odbywać szkolenia, zwłaszcza w kwestii rozwiązywania problemów z pracownikami/radzenia sobie z emocjami. Najzabawniejszą częścią pracy są audyty, które totalnie nic nie wnoszą, jedynie gęstą atmosferę przed wizytacją, wtedy nagle management przypomina też sobie o standardach/naprawach ;) Po wizytacji hulaj dusza piekła nie ma. Czy ma to jakikolwiek sens? Odpowiem sobie pytaniem na pytanie. Czy takie firmy mają jakikolwiek sens? Nie. Czy świat straci coś wyjątkowego, jeśli firma upadnie? Też nie. Nie wróciłbym już nigdy, z perspektywy czasu i nowej pracy widzę jaki byłem głupi, że tyle czasu tam siedziałem, w nowej firmie od pierwszej umowy mam większą kasę i lżejszą pracę, więc do obecnych pracowników, szukajcie i nie, bójcie się bo istnieją lepsze miejsca pracy. NF to taki januszex/azyl dla leserów i odpadów z większych korpo. Osobom starającym się szybko opadną skrzydełka i zostaną pochłonięte przez szarą masę bylejakości. Pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w North Fish?
Zobacz opinie na temat firmy North Fish tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w North Fish?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 0 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy North Fish?
Kandydaci do pracy w North Fish napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.