Lokalizacja Chorzów CC Gallup Chcesz pracowac? To przychodź do pracy, Siedź cicho,nie dyskutuj, nie komentuj, nie pytaj, korzystaj z procedur w większości sprzecznych z informacjami na GP, bo jak nie to te osoby które mają wobec siebie niską samoocenę tj tzw. weryfikacja zemszcza się na Tobie, bo mają taką władzę i tak długo będą szukać aż znajdą słabszą rozmowę i jeb reklamacja. Więc jeśli szanujesz siebie, swoje zdrowie to nie radzę podejmować pracy.
Cześć. Jak sie pracuje na infolini obslugowej w Sosnowcu? Widziałam ogłoszenie i zastanawiam się czy warto składać cv. Będę wdzięczna za odpowiedz :)
ARTERIA , GALLUP POLSKA , MEDP. - dotyczą ogłoszenia na olx.pl - Obsługa Pacjenta (infolinia informacyjna) - PRACA ZDALNA (8:00-16:00), po 2 dniowym szkoleniu bezpłatnym, należy zdać test 60 %, następnie wyzyskują podpis zaufany i dane do zawarcia umowy. Zawsze każdy człowiek kalkuluje opłacalność oferty, aby było minimalne wynagrodzenie dla bytu. Potem okazuje się, że Twoja praca , zależy od tego czy w danym dniu jest zajęty grafik przez jakąkolwiek osobę Możesz zgłosić prośbę o zagrafikowanie, bo widzisz że na mapie godzin są godziny wolne, okazuje się,że nawet taką sytuację odrzucają. Utrudniają świadczenie zawartej umowy,, zarobienie pieniędzy. Nie warto podawać danych osobowych, pracować w takich projektach. Nie gwarantują podstawy utrzymania bytu ! Każdy czy strażak czy policjant czy CBŚ potrafi wysunąć konkluzję co do tej sytuacji.
Wielmożna kadro, kiedy podwyżki również dla nas, nie tylko dla tych wyżej? Tak trudno dać każdemu zwykle 50 groszy do produktywności? Kasa za produktywność i frekfencjs nie zmienila się już od kilku lat! Nie widzicie ile wszystko kosztuje, czy sie mamy zbuntowac w jakis poniedziałek i olac sł? To MY na niego pracujemy, przypomne
Czekamy!!! Kadra dostała! W normalnych firmach też! Tak samo jak tam medicover jest po 30 zł a nie 90!
2 pytania i pani przez 20 min opisywała stanowisko prace itp
doświadczenie z klientami, dlaczego ta firma
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Nie polecam lokalizacji w gliwicach infolinia przychodząca tauron, nowi pracownicy nie maja czego szukac kierowniczka bez jakichkolwiek kompetencji (k.p) faworyzacja starych pracownikow brak mozliwosci dalszego rozwoju duzy nacisk na wyniki mega stres
Prawda, również nie polecam!! Są zdecydowanie lepsze call center, gdzie osoby na stanowisku kierowniczym, którzy interesują się co się dzieje na sali, a nie siedzą przeważnie w czterech ścianach i niczym więcej się wokół nie interesują jak wyniki ;)
chciałabym dodać jeszcze, że za l4 (gdzie zabroniono chodzić do pracy, gdy się jest chorym ze względu na covid) to ucinają premie i to nie mało. Mało jaki pracodawca tak robi i jest to po części śmieszne.
Nie wiem gdzie miałabym zacząć, ale może słowem alertu zacznę od: NIE PAKUJ SIĘ DO TEJ FIRMY NAWET NA SEKUNDĘ, JEŚLI MOŻESZ. W Gallupie (Ruda Śląska choć podejrzewam że wszędzie) jedyne czego się naprawdę dowiesz, to na jakie warunki nigdy nie powinno się zgadzać. Skoro ryba psuje się od głowy, to zaczniemy od tej która ma najmniej włosów. Niejednokrotnie usłyszałam mało pochlebne komentarze na temat "nastawienia" jakim uraczone były kobiety na stanowiskach kierowniczych w trakcie "rozmowy" z x. Niektórzy by powiedzieli że to szowinizm, ale dla mnie to rebus. Warzywo bulwiaste, pięć liter, zaczyna się na B, kończy na K - powodzenia! Rolą dyrektora jest podejmowanie akcji zwiększających marżę, niestety nikim innym jak wyzyskiwaczem jest ten, kto robi to uwłaczając ludziom. Sprawdzasz się? To fajnie - mamy dla Ciebie dodatkowe zadania i brak dodatkowego wynagrodzenia. Dział rekrutacji. Jeżeli pogłoski na temat zarobków najbardziej zaangażowanego pracownika tam są prawdziwie, to wolałabym pracować w kopalniach kobaltu, niż się znaleźć w tym położeniu. Bo to robienie przynajmniej 200% normy i czasu etatowego za grosze. "Liderzy" czy "Koordynatorzy" to taka trochę niejednorodna kasta. Większość z nich jest przeciętnie inteligentna, ale wykonują jakieś minimum. Co prawda łamiąc na co drugim kroku pracowniczy savoir vivre, ale nie pracują przecież w normalnej firmie, więc jak mają się "normalnie" zachowywać. Przychodzi mi do głowy taka jedna, płomiennowłosa. Mogłaby tłumić spartańskie powstanie. Na całe szczęście znalazł się jeden człowiek, który zareagował jak należy (degradując ją), choć na chwile wyciągając twarz gallupa z glinianego dna do hypolimnionu. Znam też takie przypadki, gdzie konsultant nie dostał awansu, ponieważ jego przełożonemu nie pasowało to, że miałby na chwilę zostać bez pracownika, którego brak mogłaby osoba znieść. Pracownik ów dobry był, nie ma co, ale żeby komuś podciąć skrzydła tylko ze względu na własne lenistwo - tragedia. Zwłaszcza, że awans w strukturach tej samej firmy. Ta sama osoba następnie osobie Y, chciała dołożyć dodatkowo 3h pracy do swoich już 8h (to dla mniej bystrych jest 11h) nie oferując żadnego dodatku za ten czasXD A nawet osoba nie była przełożoną Y. Jak się do kadr trzeba o coś zwrócić, to lepiej nie, bo jeszcze się na własne oczy zobaczy, jaki to ból być przybitym do krzyża - sami męczennicyXD Rozsierdzenie i apatie widać na każdym kroku i to w każdej dziedzinie pracy. W efekcie pracownik czuje się jak jakiś niechciany burek, paradoksalnie będąc przecież fundamentem firmy. Są tam też osoby w porządku, ale co z tego, skoro są instytucjonalnie udupione i niewychowane przez zakład, a więc zrobią Ci to samo co reszta, tylko może poczujesz się z tym choć trochę mniej źle. Serdecznie Wam tej firmy nie polecam. Ja pracowałam tam na studiach i może taki układ jest w miarę znośny, ale jeśli ktoś szuka "godziwej" pracy - nie te drzwi.
Wreszcie opinia która trzyma się jakiegoś poziomu. Pracuję już prawie rok, akurat w Częstochowie i poziom mniej więcej porównywalny - większość liderów w miarę spoko, ale są też tacy co mają wywalone na wszystko byleby odwalić 8godzin - jeśli już biorą odpowiedzialność za cokolwiek to łaskawie mogliby chociaż odpisać na smsa po pracy jeśli sami oczekują od Nas tego samego. Ale jak pisałem większość w porządku i idą na rękę. Na plus na pewno kierownik który czasem wyłania się z pieczary, wszystko idzie załatwić, wszystko wie i widać że jeszcze go nie przeżarło corpo - chłop chyba nie ma życia prywatnego bo siedzi w tej robocie całymi dniami, a jak ma to współczuję. Pieniądze oczywiście minimum, premie trzeba wyszarpywać wręcz z gardła, przelewy standardowo spóźnione. Kadry - #mojboże. Nie oczekuje nawet odebrania telefonu ( po co on w ogóle jest XD ), ale na jakiekolwiek sprawy kadrowe trza czekać z miesiąc - zaświadczenie o zarobkach? Zapomnij. Na pewno duży minus tego miejsca. Podsumowując - 6/10. Jako praca stała raczej nie polecam, umów o pracę nie ma a jak są to oczywiście najniższa krajowa. Dla studenta uczniaka w miarę ok. Minusem na pewno brak stałości - projekt może Ci się zmieniać kilka razy w roku, to akurat najgorsze.
Częstochowa Ciężko jest mi ocenić pracę, bo nawet do niej nie dotrwałam. Za to zachowanie rekrutacji pozostawia wiele do życzenia .. Ja, pełna zapału, dyspozycyjna w wymaganych godzinach i z możliwością pracy od zaraz, poszłam na pierwszy dzień szkolenia. Przebiegł sprawnie, chociaż informacje były bardzo ogólne - jak to wiedza teoretyczna. W między czasie było dużo różnych rozmów o naszym życiu prywatnym..ogólnie było bardzo sympatycznie. Powiedziałam już wtedy, że jestem gotowa zadeklarować godziny pracy ..jako jedna z nielicznych w naszej grupie kandydatów. Reszta osób nie była na tyle dyspozycyjna, miała inną prace i mówili o paru godzinach w ciągu dnia bądź w ogóle dopiero następny tydzień. W między czasie wynikło z rozmowy, że dojeżdżam do Częstochowy sporą ilość km, ale zagwarantowałam, że nie stanowi to dla mnie żadnego problemu, ponieważ dojazd mam dobry. Padło pytanie o zdalne (bo w ogłoszeniu była taka informacja, że jest możliwość) wtedy pani odpowiedziała że nie jest to możliwe. Przyjechalam następnego dnia na drugi dzień szkolenia i nagle zostałam wezwana do pokoju. Panie z przykrością mnie poinformowały że nie chcą mnie ciągnąć tyle km, że zdają sobie sprawę że to może być dla mnie problem. One potrzebują zdecydowane osoby którym zależy na pracy i które są w stanie zagwarantować Prace przez min. Pół roku w pełnym wymiarze godzin. Odpowiedziałam że rozumiem i ja jestem taka osobą. Inaczej nie składałabym CV. Dodam że to nie jest moja pierwsza praca w Częstochowie i wszystkie wiązały się z dojazdem i nigdy nie wynikały żadne problemy z tego tytułu. Również studiuje w Częstochowie, więc dosyć często się tam pojawiam. Nie było mi dane nawet spróbować, wykazać się, przekonać jaka jest ta praca. Zostałam na wstępie skreślona za odległość do niej. Mimo że nawet nie dałam im jeszcze powodu, żeby mogły mi tak powiedzieć. Jestem mocno rozczarowana brakiem zaufania, nieszczerością, mataczeniem. Przyjechałam specjalnie to Częstochowy żeby usłyszeć to w twarz i wtedy nie było im szkoda ciągnąć mnie na 10 minut, bo tyle dosłownie zajęła ta rozmowa. Zależało mi, powtarzałam to wielokrotnie, ale nie dam się tak traktować. Absolutnie nic nie wskazywało na to że tak mogą mi powiedzieć, dlatego przyjechałam na kolejny dzień szkolenia. Pierwszego dnia zapowiadało się obiecująco, a następnego .. rozczarowanie. Oczywiście nie oczekiwałam współczucia czy zwrotu kosztów dojazdu. Uważam że to moja prywatna sprawa i kwestia mojej wygodny ile czasu spędzam dojeżdżając do pracy. Nie rozumiem tego zachowania, ale może to był tylko pretekst aby się mnie pozbyć. Nie polecam
Po fali negatywnych komentarzy na GoWork, przygotowano skrzynki na opinie. Pomysł był jak najbardziej dobry, aby utrzymać opinie pracowników "wewnątrz" firmy i dało też nadzieję, że jednak szeregowy pracownik i jego zdanie będzie wreszcie brane pod uwagę. Niestety po ponad miesiącu nie widać, żeby ktoś wyciągnął zawartość skrzynek. Nie ma też żadnego komunikatu ani odniesienia się do kwestii, które były poruszane przez pracowników, tzn. niesprawiedliwe kolejkowanie i premiowanie. Motywacją do pracy na luty miało być 10 groszy do każdej przepracowanej godziny w lutym (łącznie 17zł brutto więcej za zrobienie 10 nadgodzin), dodatkowa praca w sobotę (która ma nieco wyższą stawkę, ale za to nie wlicza się do dodatku frekwencyjnego, żeby nie można było przypadkiem zarobić 10zł więcej). Zabrano możliwość gromadzenia przerwy w trosce o konsultantów (Nikt o to nie prosił bo była to jedna z zalet tej pracy, raczej każdy czuje we własnym zakresie kiedy musi wziąć dłuższą przerwę) Nie ma też couchingów, retreningów. Gdy dzwoni większa ilość klientów to wszyscy piszą prośby o wyrobienie parametrów i SL, ale wśród ludzi nie ma żadnej motywacji. Dookoła wszyscy są przygnębieni, pójście po wyjaśnienie w sprawie procedur kończy się oglądaniem kwaśnej miny trenera/tl, bo ich cisza zostaje zakłócona. Wszystko w firmie dzieje się ponad pracownikami, wiele osób nawet nie wie co oznacza SL i z czego wynika. Może gdyby ktoś sensownie wyjaśnił z czego wynika te żonglowanie podpiętymi kolejkami i inne kwestie organizacyjne to pracowałoby się lepiej, bo byłoby widać w tym zarządzaniu firmą jakiś sens
Jedyną osobą, która faktycznie nadaje się na team leadera w tej firmie to M. P. reszta do zwolnienia albo degradacji na stanowisko konsultanta, żeby sobie (usunięte przez administratora) przypomniał jak cielęciem był.
M.P nikt nie zastąpi :) D.A czasem przesadza, ale w wielu kwestiach jest też wyrozumiały, więc bym go nie "degradowała", ponieważ nad nimi też ktoś jest i oni ponoszą potem konsekwencje. Ta piramidka jest nienormalna, ale z tym juz nikt nic nie zrobi.
Chciałbym ze swojej strony dodać ze wszystko co prawdziwe o tej firmie już zostało tu napisane, oczywiście mówię o wszystkich negatywnych opiniach, zastanawiam się nad pozytywami i wiecie co wam powiem? Ciężko mi jakieś znaleźć, konsultanci wykonują kawał lwiej pracy a w zamian słyszą tylko więcej i więcej i słabe wyniki, jakieś śmieszne konkursiki to sobie kadra może w swoją czarna otchłań wsadzić. Konsultanci tak mało zarabiają ze kradną innym jedzenie, już mi kilka razy ktoś ukradł sałatkę, kanapki, nawet kupiłam jakies parówki po terminie i też je ktoś ukradł z lodówki, nie zdziwiłabym się jakby to był ktoś z mało zarabiających TLi, szkoda mi tych ludzi którzy walczą z klientami o każdego leada i tak naprawdę nic z tego nie mają. Słabe, jeśli ktoś ma szansę dostać pracę za minimum krajowe ja umowę zlecenie czy UoP to niech się trzyma od tej firmy z daleka.
Czy tylko we wszystkich innych firmach są podwyżki poza gallupem? Czy tu tylko dla wyzszych sfer, bo podobno ci lepsi stanowiskiem niemałe dostali, w przeciwieństwie do nas, robaczków z lini? Przez ostatnie 3 lata stawka za produktywność nie wzrosła ani o grosz, za frekfencje tak samo. Stawki podnoszą jedynie jak wzrasta minimalna i stawka za zlecenie, ewentualnie jak grozi im kara i mamy walic po 10h zeby zrobic sl. To dostajemy o 50 groszy więcej ???? Ankiety pracownicze pojawiaja sie tylko jak jest jakaś afera na goworku. W innych firmach są co miesiąc + prywatna służba zdrowia dla pracowników i karnety medicover + multisport. A Gallup? Jest jak bardzo upośledzona korpo.
No właśnie kadro gdzie jakaś podwyżka też dla nas nie tylko dla was? Jesteśmy podludźmi?
Jeżeli chodzi o pracę to bardzo przyjemna tyle tylko ze zaczęli obcinać godziny i nie akceptują wniosków jako praca dodatkowa tak na dłuższą metę nie bo za dużo nie zarobisz.
Jeśli chcecie zobaczyć jak to jest być traktowanym przez pracodawcę jak (usunięte przez administratora) dwa razy to zapraszam do Gallupa. Nigdy i nigdzie nie znajdziecie większego braku szacunku do pracowników niż w tej firmie. Dosłownie każda porażka firmy, która jest spowodowana kompletnym brakiem organizacji i kompetencji ze strony zarządu i przełożonych, jest odbijana na pracownikach. Bodajże w listopadzie Gallup otrzymał od (usunięte przez administratora)400 tys. złotych kary za niewyrobienie parametrów, tj. odbieralność, czas rozmów, czas oczekiwania przez klienta, itd. Oczywiście wina za niewyrobienie parametrów leżała po stronie firmy, która próbuje jak najwięcej zarobić przy jak najmniejszym wysiłku. W jaki sposób? 1. Ruch podpina wyższe kolejki osobom, które nie mają zupełnie żadnych kompetencji z danego tematu (co nie jest ich winą, bo zwyczajnie nie mieli jeszcze szkolenia) byleby pozbyć się klientów w kolejce. Kiedy taka osoba przychodzi do kierownika po pomoc jest olewana lub spławiana z poleceniem umówienia call backa, czyli kontaktu zwrotnego do klienta, który prawdopodobnie nigdy się nie odbędzie, bo jest za mało pracowników do ich realizacji, ponieważ można to robić tylko w soboty na nadgodzinach, które nie są wliczane do ogólnej frekwencji ani nigdzie rejestrowane, więc to praktycznie praca na czarno. 2. Pracownicy są zmuszani przez zarząd do umówienia call backów nawet w tematach, z których mają kompetencje, byleby zbić ruch, nawet jeśli załatwienie sprawy klienta zajęłoby mniej czasu niż wykłócanie się z nim, że oddzwonimy do 48 godzin (co się nie zdarzy, bo zarząd od początku wie, że realizacja call backów będzie dopiero w sobotę, a jest poniedziałek). Jeśli próbujesz się sprzeciwić to wchodzą na twój pulpit zdalnie i nie pozwalają ci wykonywać pracy oraz zasypują ciągłymi wiadomościami na czacie, co uniemożliwia jakiekolwiek skupienie i podchodzi pod nękanie. 3. Od pracowników wymagane jest wyrobienie nierealnych do osiągnięcia parametrów, np. średni czas rozmowy trwający maksymalnie 5:30, inaczej cała twoja premia za leadowanie, które o ironio, znacznie wydłuża czas rozmowy (oraz jest obowiązkowe, bo inaczej czeka cię zwolnienie) jest zabierana. W skrócie pracownicy ze zdrowym porządnym podejściem, którzy chcą przyłożyć się do swojej pracy i kompleksowo obsłużyć klienta (a zrobienie tego w tak krótkim czasie jest niemożliwe),(usunięte przez administratora) 4. Pracownikom zabierana jest coraz większa ilość przywilejów, których i tak nigdy nie było za wiele, żeby byli jeszcze bardziej przemęczeni i mieli jeszcze mniej czasu na odpoczynek, a bardziej się zaharowywali. Przykładowo dzisiaj usłyszeliśmy, że od teraz nasza zaoszczędzona przerwa nie będzie dłużej kumulowana, tylko będzie przepadała po danym dniu i rzekomo zostało to zrobione "w trosce o nasze zdrowie i samopoczucie" co jest najbardziej niedorzeczną rzeczą jaką w życiu usłyszałem i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. W zamian otrzymaliśmy zawrotne 50 groszy za każdą nadprogramową godzinę, ale pod warunkiem, że zrobimy ich co najmniej 30.(usunięte przez administratora) 5. Każda premia tutaj to iluzja, bo są zabierane za najmniejsze pierdoły, np, jednominutowe spóźnienie (tak, zalogowanie się minutę za późno, bo akurat system się zaciął). Premia frekwencyjna jest wypłacana od 96% frekwencji, której nigdy nie osiągniecie, ponieważ Gallup pod przymusem zwalnia do domu połowę pracowników w momencie, kiedy jest mały ruch na linii, a następnie nie daje możliwości tego odrobienia. (usunięte przez administratora) 6. Pracownicy muszą przechodzić ciągłe obowiązkowe szkolenia z ogromnego zakresu wiedzy, a nie dostają za to żadnej podwyżki i zarabiają dokładnie tyle ile pracownicy o najniższych kompetencjach, którzy odbierają jedno połączenie na godzinę. Niby zwiększają ci dodatek frekwencyjny, o którym pisałem wyżej, że jest nierealny do osiągnięcia, np. o całe 0,2%, co jest śmieszne. Takich przykładów można by podać jeszcze bardzo wiele, ale nie wiem czy jest jeszcze tego sens. Chyba sami widzicie jakie podejście ma kierownictwo do swoich pracowników, bez których ta infolinia by istniała, bo sami przełożeni potrafią nie znać procedur i nie mają pojęcia jak w rzeczywistości wygląda obsługa klienta. Gallup to bardzo toksyczne i stresujące miejsce pracy, pozbawione szacunku i sprawiedliwości do pracowników, organizacji pracy, kompetentnych przełożonych i porządnej płacy. Zdecydowanie omijać szerokim łukiem, nie warto zachodu. Chyba, że chcesz zarabiać najniższą krajową w niepełnym wymiarze godzin i dostać załamania psychicznego. Wspominałem o kierownikach stosujących (usunięte przez administratora) Miłej pracy.
Zgadzam się z każdym zdaniem. Dodam jeszcze do kilku punktów: 1. Ludzie z podpiętymi kolejkami zaczynają przekierowywać połączenia gdziekolwiek, bo nie dają sobie rady z klientami, którzy krążą po całej infolinii i zajmują jeszcze więcej czasu. Za to osoby które obsługują umowy mają je odpięte, bo zbijają kolejkę na mikro albo MSP. 2. Według procedury mamy informować klientów że oddzwonimy do 1 dnia roboczego, a mija tydzień, ludzie dzwonią ponownie. Kontakt dalej nie jest wykonany, bo nie ma oddzielnej grupy do cb. Są ściągani ludzie z linii do realizacji, ale tylko wtedy gdy nie ma ruchu (zapraszamy na dodatkowy dzień pracy w sobotę, bo nie będziemy tracić parametrów w tygodniu) 3. System premiowy nie zachęca do pracy, kwoty są niskie i nigdy nie wiesz kiedy ci wszystkiego nie zabiorą. Jedynie dodatek frekwencyjny rośnie ze stażem, ale dalej są to niewielkie kwoty, które mogą ci zabrać bo wyrzucą cię do domu podczas jednego dnia bezruchu. 4. Gromadzenie przerwy to była jedna z niewielu zalet tej pracy. Gdy czuję się lepiej mogę zaoszczędzić kilka minut na gorsze dni. Za to przerwa ludzi z innych stanowisk nie jest w żaden sposób rozliczana. Są stworzone jeszcze większe różnice między pracownikami z linii, a wszystkimi "ponad". 5. Komputery losowo wyłączają się w nocy, przychodząc na kolejny dzień 10 minut przed pracą możesz mieć spóźnienie, bo akurat komputer nie zdążył się włączyć. Dodatkowo nie ma żadnego czasu aby zapoznać się ze zmienianymi procedurami, bo od razu po włączeniu programów trzeba odbierać telefony. Podsumowując: całkowita dezorganizacja i zrzucanie winy za wszystko na konsultantów
Nie wspomniano jeszcze o awansach bez oficjalnej rekrutacji. No teraz zespół jakości powiększył się o dwie osoby ( bez rekrutacji w której mogliby wziąć udział zainteresowani tak jak to było za pierwszym razem) które zostały wybrane nie wiadomo pod jakim względem.... I tylko z jednej, ulubionej lokalizacji czyli Chorzowa. Szkoda słów...
4. Gromadzenie przerwy to była jedna z niewielu zalet tej pracy. Gdy czuję się lepiej mogę zaoszczędzić kilka minut na gorsze dni. Za to przerwa ludzi z innych stanowisk nie jest w żaden sposób rozliczana. Są stworzone jeszcze większe różnice między pracownikami z linii, a wszystkimi "ponad". _________________________________________________________________________________ Bzdura! To powinno być zniesione już dawno, tak jak na innych projektach. Jak jednego dnia na autobus przyjdziesz godzinę wcześniej, to przez kolejny tydzień możesz się spóźniać 10 minut? Poza tym kadra musi zaplanować konkretną obsadę na konkretny dzień. Jeśli ostatniego dnia 3/4 ludzi weźmie "zaległe" przerwy, to całe planowanie się rozwali. Pomyśl trochę, zamiast używać argumentów niczym 13-letnie niedorozwinięte dziecko. Poza tym Gallup to nie tylko Tauron. Źle ci? Idź na sprzedaż.
No ja widzę, że twój poziom merytoryki jest na podobnym poziomie co wasze procedury, czyli piszecie coś czego sami nie rozumiecie,jak chcesz rozmawiać o 13 letnich niedorozwiniętych dzieciach to sugeruje stanąć przed lustrem, wycisnąć pryszcze i zacząć swój monolog. Przerwa się kumulowala, spóźnienie do pracy to nie przerwa, tylko nadal spóźnienie, a poza tym jak wytłumaczysz sytuację w której ludzie z ruchu piszą że przerwa tylko za ich zgoda i bezczelnie znika przerwa w programie, lub potrafią Ci wejść na pulpit i zmienić status z przerwy na gotowy do pracy i nie interesuje ich to że nawet Cię nie ma przy komputerze, a sama zgodę wyślą Ci 10 minut przed końcem pracy, dalej chcesz rozmawiać? Więc przestań s*ać tęcza tylko zejdź na ziemię, strzel się w pysk i nie wybielaj g*wna które się już wylało.
Takim słownictwem ty pokazujesz swój poziom. Żeby włączyć przerwę musisz być w pracy, więc spóźnień to nie pokrywa. Wystarczyło wprowadzić ograniczenie co do ilości gromadzonej przerwy
Trójka weryfikatorów to starzy przyjaciele, wiec po co robić konkurs jak można polecić kolegę czy koleżankę na stanowisko weryfikatora xD
Dokaldnie tak to wyglada. Zawsze były konkursy na każde stanowisko a teraz kolesiowstwo. Słabe!!!!!!
Dziewczyna znała pytania, wzory i działania do wyliczenia jakie będą na rozmowie rekrutacyjnej i taka osoba po roku czasu na infolini ma być jakimkolwiek autorytetem dla innych? Odpowiedzcie sami.
Tak jak za pierwszym razem? Chyba jesteś niedoinformowany, a powinieneś/powinnaś jeżeli już się wypowiadasz w tym temacie. Rekrutacja się odbyła, więc czemu nie składałaś/składałeś cv? Żal (usunięte przez administratora) ściska i tyle w temacie. Ponadto jeżeli uważasz że osoby składające cv na stanowisko weryfikatora znali pytania (w tym trójka najlepszych przyjaciół) to dlaczego jedna z tych przyjaciół na początku nie dostała stanowiska? Aby dostać awans trzeba się wykazać i brać udział w jakichkolwiek rekrutacjach, a nie siedzieć na go worku i wylewać swoje żale. Życzę Ci odwagi abyś następnym razem złożył/złożyła CV i zmierzyć się z rozmową kwalifikacyjną. Co jak co, ale osoby na wspomnianym stanowisku są odpowiednimi kandydatami na to stanowisko. A jeśli przeszkadzają Ci ich reklamacje to trochę samozaparcia i przyłożenia się do swojej wykonywanej pracy.
Tak jak wcześniej, używasz tego co masz w głowie przy pisaniu komentarza czy bezmyślnie naciskasz na literki? Jedyna odpowiednią osobą na swoim stanowisku w tej firmie to pani sprzątaczka
Wszystko to co jest napisane to prawda, trudno jest znaleźć dla siebie kilka sekund żeby nie było pretensji że dlaczego nie odbierasz bo jesteś na służbowym, pracownicy z podstawowych kolejek faktycznie nie robią nic oprócz gapienia się w telefon ,za to pracowników z większym stażem zagania się do roboty jak (usunięte przez administratora) zero poszanowania dla człowieka i zero zrozumienia,z łaską po 3 tygodniach czekania dają zgodę na wolny dzień a w końcu jest to umowa zlecenie a nie o pracę, zarobki są dobre dopóki jest podatek zero,po utracie tej możliwości dostaję 2000 niecałe na konto a wymagania jakby płacili kilkanaście tysięcy, niczego nie można oczekiwać poza pretensjami tl że dlaczego nie zebrałeś Lida na energię albo dlaczego rozmawiasz skoro masz zbierać call backi , reklamacje za wszystko i o wszystko ,że źle opisane,że powiedziałeś sekundke,że nie ma jak sprawdzić w systemie bo akurat się zawiesza,że nie oddzwoniłem bo nie wyświetla się numer klienta a połączenie spadło, cokolwiek się stanie twoja wina,za to nagroda jest tylko dla tl wyższe premie, stanowiska po znajomości i tak dalej, czas pomyśleć o zmianie na stanowiskach kadry bo to ich wina że dochodzi do tego, idźcie do domu,za chwilę ruch, ludzie którzy dojeżdżają z daleka jadą czasem po to żeby za 3 godziny wracać ale jak się coś powie to wypowiedzenie umowy
Trafne podsumowanie naszej pracy a dodatek za nadgodziny od 0,10 do 0,50 uzależnione od ilości nadgodzin to zwykłe poniżenie pracownika mogę zapłacić pomysłodawczyni nawet te 0,50 zł BRUTTO bo to istotne i niech za mnie zrobi te 30 nadgodzin
Potwierdzam to wszystko, u nas narzucono czas rozmowy na 3min i 15s gdzie zmiana systemów w całej Polsce. Klienta można szukać dokładnie w 5 systemach które się zawieszają, w każdym jest inne saldo do zapłaty, a to tylko część wymagań. Masakra
Na dziesiątki osób startujących na weryfikatora wygrywa trójeczka przyjaciół, No rzeczywiście musieli się wykazać,
Wszystko fajnie tylko, że jeśli faktycznie byłyby to odpowiednie osoby ma stanowisku to nie byłoby konieczności wyjaśniania negatywnych ocen z rozmów, rozumiem gdyby to konsultanci marudzili ale doszlo do tego, że juz nawet TL się wykłóca o oceny i mie zgadza się z nimi. Ujemne punkty za tagowanie w momencie kiedy nie ma tagów pasujących do tematu rozmowy, i najlepsze reklamację jakie są "błędy gramatyczne", "szumy w tle" (tak jakby to była nasza wina, że pracujemy w biurze razem z innymi i mimo chodem jest głośno :)), "płynność wypowiedzi" (bo rozmawiając przez 8h nie masz prawa się zająknąć czy zapomnieć słowa na języku). Jak to ktoś ładnie określił "nowe to czyste służbistki". Także podsumowując gdyby były odpowiednimi osobami na stanowisku nie trzebaby było codziennie chodzić, odsłuchiwać rozmów i pisać do weryfikatorów o wyjaśnienie negatywnej opinii i minusowych punktów :)
Zapytasz klienta czy by powtórzył numer, to ci napiszą „zmuszanie klienta do powtarzania”, piszą nawet takie głupoty jak raz lekko zachrypniesz , ewidentnie robią sobie z nas jaja i mają ubaw. Teamleaderzy rozkładają ręce bo sami siedzieli na infolinii i wiedzą ze to są normalne sprawy w pracy na słuchawce, a one udawają wielkich audytorów jakości, dlatego starzy konsultanci sie zwalniają.
Szumy w tle? Proszę cię, to jeszcze nic. Znam osoby, które dostały minusowe punkty z audytu za "stukanie w klawiaturę" czy "głos innego konsultanta w tle" albo co najlepsze *uwaga werble* "za głośne oddychanie" XDDDDD
Raz przyszłam do weryfikatorki się coś zapytać to się jąkała i sepleniła (chyba z stresu), a potem dała mi ocenę minusową za płynność wypowiedzi.
Przecież zasady oceniania są ogólnodostępne i nie są wymysłem weryfikatorów.... Każdy chyba czytał za co może dostać minusowe punkty. Macie to wypisane i jest narzucone przez tauron. Słyszę niestety jak ludzie rozmawiają z klientem.... Nie dziwię się że mają niskie oceny... Za bylejakość nikt Was nie nagrodzi.
Co ty w ogole gadasz skoro nie było żadnego ogłoszenia. Powiedz mi gdzie była informacja ze szukają weryfikatora? Bo ja nigdzie nie widziałem. Z dnia na dzień okazało się ze są dwie nowe weryfikatorki. No chyba ze w samym Chorzowie było ogłoszenie :) niestety w innych miejscowościach nie było słowa o tym ze kogoś szukają także nie pitol ze było ogłoszenie.
Bo jej nie było... Znowu wcisnęli swoich ulubieńców na stanowiska po cichu. Nowe to ulubienice TL z Chorzowa. Jedna nawet nie obsługiwała wszystkich kolejek. Nie wiem czy pracuje chociaż rok. Druga to prawa ręka D.A. E.H. wróciła na stanowisko TL i już jakby nigdy nic się nie stało. Cicho sza... Szkoda słów na takie traktowanie długoletnich konsultantów we wszystkich lokalizacjach. Chorzów nie może być faworyzowany. Są też świetni konsultanci w innych lokalizacjach - lepsi.
Wszystko kłamstwa, najwidoczniej konkurencja opłaca trolli bo inaczej tych szkalujących opinii nie da się wytłumaczyć. Najlepsza firma na Śląsku i jedna z lepszych w Polsce i Europie. Bardzo wysokie zarobki w nowoczesnym budynku, praca łatwa i przyjemna. Jedyny minus to świadomość że internetowe anonimowe trolle uwzięły się i piszą bzdury. Serdecznie polecam a teraz wracam do kawusi i super miłych klientów.
"super miły klient", któremu powiedziano wczoraj ze ktoś do niego oddzwoni bo osoby bez kompetencji miały zbierac CB a potem miło informuje ze nikt nie zadzwonił o jest (usunięte przez administratora)
Coś ci upadło droga marzenko, chyba że twój wpis jest ironiczny to ok rozumiem, najlepsza firma? Ty mówisz o galoopie czy o tauronie? Bo obie są siebie warte, jedni gorsi od drugich, a zamiast wziąć się za robotę to opłacają takich trolli jak ty co pisze pozytywne opinie bo najpewniej mają tylko kolejkę odczytów i mają czas napić się kawy kiedy inni nie mają czasu się po dopie podrapać, także marzenko weź się nie ośmieszaj i przepadnij bezpowrotnie.
Bardzo wysokie zarobki? Najniższa krajowa to dla ciebie wysokie zarobki? Czy może te fikcyjne premie, które są zabieranie za każdą pierdołę byleby oszczędzić hajs na pracownikach? Praca łatwa? Przy tej ilości materiału do przyswojenia? Przyjemna? Kiedy musisz rozmawiać z tymi dzwoniącymi zwierzętami? Proszę powiedz, że napisałaś to sarkastycznie, bo jeśli nie to, chyba raczej ty jesteś opłacana XD
Zgadzam się z Marzenka, w końcu siedzimy obok siebie, kiedy inni gadają my mamy czas na kawusie i tiktoka, a to że my mniej rozmawiamy to dlatego że jesteśmy nowymi pracownikami i TL chcą żebyśmy się oswoili z praca, TL mają indywidualne podejście do każdego w tej firmie, nie ma lepszej firmy od gallupa, przychodzisz na szkolenie 3 dni sielanka, potem infolinia i sielanka jak ci wpadnie więcej niż 3 połączenia na dzień to znaczy że coś jest nie tak, wtedy zgłaszasz awarie programu i sielanka, kasę dostaje taką samą jak ci którzy odbierają po 100+ połączeń i to ich boli że zarabiam tyle samo, minimalna krajowa jest ale do tego mam 1000+ za moje bobaski, zapomogę, licznik przedplatowy więc sobie poradzę, a wszystko jest możliwe dzieki TL, Tauronowi i naszemu kochanemu rządowi który podniósł nasza minimalna i daje na pieniążki na dzidziusie. Pozdrawiam serdecznie i nie wierzcie tym roszczeniowym pracownikom, którzy chcą zarabiać jak klasa średnia a nic od siebie nie dają
Widzę Pisowca. Roszczeniowi pracownicy? Twoja wypowiedź sama sugeruje niesprawiedliwość tego kraju - inni odbierają połączenie za połączenie a ty jedno na 10 min i jesteśmy rozliczani tak samo. Brawo Ty. W takim razie co z tego, że ktoś ma 5 dzieci czy 1 - każdemu damy tylko 500 zł bo co to za różnica
Jak dla mnie super firma tylko trzeba chcieć
Witam wszyscy jedziecie po E.H a może pora wsiąść się za A.B ile konsultantów z jego grupy chciało zmienić TLa hmm? Stary sknerus który tylko tabelki w exelu czyta moim zdaniem sie wypalił i nie nadaje się na to miejsce
Gallup Chorzów kocham tych ludzi a jeszcze bardziej kocham donosić do TL wszystko co robią.
Częstochowa – katastrofa.(usunięte przez administratora). Inne rzeczy podczas rozmowy kwalifikacyjnej a zupełnie inne podczas pracy. Często zmieniające się procedury wstawiane na siłę w nielogiczny sposób i bez wyjaśnienia, wstawiane na sztywno jako „oficjalne wymagania PGNiG”. Damskie krzyki przez całą salę. Trenerka N. zaczyna krzyczeć zanim ją zobaczysz na horyzoncie. Kiedy prosi się kogoś bardziej doświadczonego o pomoc w opisaniu rozmowy, to Liderki potrafią wejść na pulpit i zdalnie zakończyć połączenie żeby skrócić „mój” czas rozmowy. Częste awarie systemów wydłużają rozmowy ale „nie da się z tym nic zrobić” a potem pracownik jest z tego rozliczany. Liderka E. całkowicie nie zainteresowana jakimkolwiek wsparciem merytorycznym, nawet jeszcze przed zadaniem pytania. Ważniejsze jest wszystko inne, herbatka, rozmowy z koleżankami, śmiechy, Facebook niż człowiek, który trzyma klienta na linii.Byłam ignorowana i musiałam szukać kogoś z Trenerów aby uzyskać jakąkolwiek odpowiedź. Dodatkowo odsłuchiwanie na siłę starych rozmów, aby znaleźć taką, za którą można wstawić komuś reklamacje. Nie polecam przez atmosferę. Chaos informacyjny – są osoby od wszystkiego jak i są osoby nie wiadomo za co odpowiedzialne.
Gallup to największe g00wno na jakie można trafić. Organizacji to w ogole nie ma, osoby zarządzające ruchem to chyba śpią. Przyjmują do tej pracy każdego (usunięte przez administratora) a potem zdziwko ze ktoś się zwolnił po jakimś czasie albo ze projekt nie wyrabia parametrów. Dodatkowo systemy na których konsultanci maja pracować. Chore jest to ze masz pilnować czasu rozmów bo jesteś z tego rozliczany, ale każdy ma w (usunięte przez administratora) to ze system billingowy ładuje się czasami dłużej niż sama rozmowa trwa. Nic tutaj nie działa tak jak powinno, co chwile awarie systemu, nie działa system billingowy ( nie muszę pisać jaki bo każdy wie z jakim systemem wiecznie są problemy), zgłosisz problem do osoby zarządzającej to ci nawet nie odpisze i męcz się z klientem który wisi na linii. Tak samo z zatrudnianiem nowych osób, ludzi jest tu w p@zdu ale oczywiście połowa z nich to osoby które posiadają najniższe kolejki i kiedy inni pracują oni sobie siedzą i bąki zbijają. Kiedyś po tygodniu bycia na windykacji odsyłano ludzi na wyższe kolejki, teraz ludzie sobie siedzą na windykacji ponad miesiąc i nic, jeszcze śmieszniej jak zatrudnia kogoś na same odczyty. Co z tego ze firma zatrudnia nowych ludzi skoro oni i tak siedzą i nic nie robią większość czasu. To jest po prostu śmiech na sali, oczkujecie kij wie czego a sami nie potraficie dać niczego od siebie.
Uważam ze osoba pisząca opinie wyżej opisała rzeczywisty problem w tej firmie. Dodam jeszcze tylko jedno nieporozumienie które tu występuje, mianowicie PIENIĄDZE. Konsultanci obsługujący windykacje/ odczyty którzy siedzą na dOOpie i nic nie robią , maja tyle samo płacone co osoby które pracują dłużej i mają WSZYSTKIE KOLEJKI. Powinni przy każdym szkoleniu dodawać przynajmniej +10 gr za odebrane połączenie. CO TO JEST +10 GR ZA POŁĄCZENIE JAK TAURON OPIER**** ludzi na opłaty serwisantów 20 zł na miesiąc na garaż. A ludziom którzy ciezko pracują zabierają premie bo się "nie wyrabiacie". Jakby była lepsza organizacja RUCHU to może nie byłoby takiego problemu.
Czytam sobie te opinie wasze i dochodzę do wniosku ze nie ma tu oddziału Chorzowskiego bo tam są dopiero cyrki odstawiane, odradzam każdemu pracę w tej firmie, zachowanie TL to porażka na całej linii, najwyższa pora zgłosić to wyżej, zahaczyć nawet o PIP, sanepid i niewykluczone że powinien pójść jakiś pozew zbiorowy do sądu pracy, bo to co się dzieje to jest żenada w maksymalnym stopniu. Pan Mietek z pod żabki ma więcej oleju w głowie i umiejętność logicznego myślenia lepsza niż ludzie zarządzający linii i TL. Kto w Gallupie pracuje ten się w cyrku nie śmieje...
Możesz powiedzieć o jaki projekt w Chorzowie chodzi? Złożyłem CV i nie wiem co dalej.
W Chorzowie jest taki brud na podłogach w salach ,że za chwilę podłoga zacznie się lepić . Pełno kurzu , zaduch i gorąco nie do wytrzymania.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Gallup Polska?
Zobacz opinie na temat firmy Gallup Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 215.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Gallup Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 183, z czego 21 to opinie pozytywne, 118 to opinie negatywne, a 44 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Gallup Polska?
Kandydaci do pracy w Gallup Polska napisali 17 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
