Czy w firmie Lodziarnie Firmowe Grycan pracownicy na wszystkich stanowiskach otrzymują umowę o pracę?
Umowę o pracę dostajesz po przepracowaniu dłuższego czasu i zazwyczaj są to umowy na 3/4 etatu, a na cały etat przyznają tylko kierownikom i jego zastępcy
To przez ten cały czas który trzeba przepracować to jaka jest umowa? Zlecenie jakieś? Dobrze chociaż płatna ona jest? Możesz też dać znać jeżeli chodzi o urlop, to na jakiej zasadzie jest rozliczany na tej pierwszej umowie?
Nie zatrudniajcie się do Grycana w Arkadii w Warszawie. To istny (usunięte przez administratora)tam pracować. Kierownictwo (usunięte przez administratora) zastraszają pracowników, krzyczą. Praca tam to koszmar, jesteś nikim traktują cię jak (usunięte przez administratora)
Jako pracownik nigdy nie mialam problemu z (usunięte przez administratora), wręcz przeciwnie. Zmiany były w przyjemnej atmosferze;) Za to problem jest z pewną kelnerką (usunięte przez administratora) której zachowanie nosi ewidentnie znamiona (usunięte przez administratora)
A co robi według ciebie, że tak piszesz? Jeśli to nie jest żadna tajemnica. Nie chcę zbytnio naciskać czy coś, ale dobrze byłoby wiedzieć, co się dzieje. I czy jest w firmie dział, do którego można się zgłosić z problemem?
Co konkretnie zrobiła ci wyżej wymieniona (usunięte przez administratora)? Zeby posuwać się do takich oskarżeń wypadałoby mieć dowod, a nie tylko gorzkie żale. Pracowałam z (usunięte przez administratora)kilka lat i wspominam współpracę bardzo dobrze, nie zauważyłam też, żeby kogoś (usunięte przez administratora). Owszem jest to osoba, wymagająca, tempo jej pracy jest zabójcze, ale dzięki temu poziom pracy, zamówień jest na najwyższym poziomie a to jest tylko na plus klienta. Podejrzewam, że po prostu jesteś leniuszkiem i dlatego tak piszesz, żeby sobie ulżyć. Jaki jest zakres obowiązków pracownika każdy wie, każdy wie też, że jest tam niezły młyn i trzeba zapieprzać a (usunięte przez administratora)ogarnia/ogarniała wszystko. Jak ktoś ma tempo żółwia albo myśli, że odbębni swoje i wyjdzie to nie tedy droga. Praca jest ciężka, a przy współpracy i chęci wszystko idzie jak w dobrze naoliwionym zegarku. Ja uważam, że (usunięte przez administratora)właśnie bardzo dobrze zarządza ludźmi wydaje konkretne polecenia i jako osoba wyższa stanowiskiem od zwykłego pracownika ma do tego prawo, a nawet jest to w zakresie jej obowiązków z tego co mi wiadomo. Dodatkowo nigdy nie mialam problemów żeby się dogadać co do grafiku, co też jest super i na plus. Ale jak się jest damesą, której nie można nic powiedzieć to właśnie potem się pisze, że ktoś cie (usunięte przez administratora). Jakby mnie ktoś (usunięte przez administratora)to bym zgłosiła to do sądu, a nie zalila się w necie.
Pracowałam jakiś czas z wyżej wymienioną (usunięte przez administratora), nigdy nikt się nie żalił na nią, ponieważ dużo osób to potwierdzi, że gdyby nie tempo i zorganizowanie pracy przez (usunięte przez administratora)punkt w arkadii mógłby zginąć. Jako kelnerka, która musi świecić oczami przed klientem bo ktoś ma spowolnione ruchy, to jest normalne, że wymaga aby się trochę pospieszyć. Jak to się mówi klient nasz pan, a (usunięte przez administratora)pilnuje tego aby ci klienci wracali.
W jaki sposób ludzie konkretnie są traktowani? Co dokładnie im mówią? Sorki, że tak dociekam ale wolałabym wiedzieć. To jakieś wyjątkowe sytuacje są czy raczej często się zdarzają?
NIE POLECAM TEJ PRACY NAJGORSZEMU WROGOWI. To była moja najgorsza praca. Zero szacunku ze strony pracodawcy i kierownictwa. Wysłałam tam CV bo pilnie potrzebowałam pracy. Po 2 miesiącach zmądrzałam i stamtąd uciekłam, ponieważ traktowanie tam jest nieludzkie, musisz być parobkiem!! Wieczny zamęt i zawsze coś do czego można się przyczepić. Kierownictwo dosłownie drze na ciebie mordę, Ty jesteś nowa? A to stój 3 godziny pod rząd na zmywaku, jesteś na 11 godzinnej zmianie? Spokojnie, masz dla siebie aż 15 minut przerwy:) Źle się czujesz po 11 godzinach w pracy i ciągłym gałkowaniu lodów? Przeżyjesz, jesteś i tak tylko parobkiem:) Robisz za duże gałki? Darcie mordy że jak tak można?? Co Ty sobie myślisz? Dosłownie było wiele sytuacji gdzie kierownictwo patrzyło mi się na ręce podczas nakładania gałki XDD Chorzy ludzie!! Uciekajcie stamtąd jak najszybciej bo to niedopuszczalne. Załoga również pozostawia wiele do życzenia, jesteś nowsza to Cię wykorzystamy. Po zmianie pracy jestem w szoku, że pracodawca ma do mnie szacunek, to dopiero koszmar, że zaniżono mi pewność i wartość siebie. Serio, nawet w czasach desperacji nie myślcie o tym żeby nawet na chwilę tam pracować. To co się tam dzieje to piekło. W moim doświadczeniu mowa o grycanie w Arkadii:)
O co te krzyki tam, klienci by ich nie słyszeli? Tylko o to, że za mało oszczędnie nakładałaś ludziom lodów? A co do wypłat, to też jest tak oszczędnie, czy nie było na co narzekać pod tym względem?
W Kielcach w galerii echo pracownik na kasie kradnie dwa razy mam zaksięgowane płatność. (usunięte przez administratora)
Niestety nie musiałam być na rozmowie kwalifikacyjnej, od razu zaczęłam pracę. zaczyna się ona od płatnego szkolenia które trwa 20 h a potem dostajemy umowe zlecenie na 3 miesiace i tak do momentu az dostaniemy umowe o prace. Ja dostalam na 5 lat.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy w Lodziarnie Firmowe Grycan występują paczki/bony świąteczne?
jaka kwota pieniędzy za pracę i co z tymi lodami? można je jeść ile wlezie w trakcie pracy? lepsze lody niż kanapki z serem.
hej, jest ogłoszenie na kierownika do lodziarnio-kawiarni i w sumie chciałam się spytać osobę doświadczoną o jakieś spostrzeżenia na temat pracy na tym stanowisku. Widziałam w opiniach, że różnie z kierownictwem mogło bywać a zastanawiam się nad tą drugą perspektywą. Czy w praktyce praca jest ciężka?
Witam . Ile można zeczyeiscue zarobić w siedzibie firmy w Góraszce na produkcji?
Sytuacja miała miejsce 3-4 lata temu, wątpię, żeby się coś zmieniło, zwłaszcza na lepsze. Była to moja druga praca, którą wykonywałam podczas studiów. Na moim punkcie do czasu zmiany kierownictwa było super. W momencie najścia nowych rządów, zaczęło się wszystko psuć. Jako, że miałam zlecenie, normą było dawanie mi zmian w piątek od 14-22, a na następny dzień 6-18. Nie pomogły rozmowy, prośby, bo przecież zlecenie. Nie muszę mówić, że po tak krótkiej przerwie, praca nie była wykonywana tak jak powinna z powodu zmęczenia. O ile kierownik jeszcze miała jakieś kompetencje, tak jej zastępczyni już nie. Na zapleczu, gdzie trzeba było codziennie zwozić lody, co jakiś czas myło się lodówki. Na ten czas były wyłączane. Pani wice jednego dnia zwiozła wszystkie lody z punktu i upakowała je w tej lodówce. Poranna zmiana dostała zawału, bo wszystkie lody pływały. Tak, lodówka nie została włączona. 36 kuwet z lodami poszło na starty, nawet nie musiała oddawać ze swoich pieniędzy. Jednego razu koleżanka zostawiła dwie kuwety, które były wypełnione w 1/4 lodami na blacie. Stopniały. Musiała oddawać co do złotówki. Kolejna akcja z udziałem wice. Lody wyjmowało się przez przednią szybę z witryny. Zostawiła ją otwartą w momencie, kiedy pojechała na zaplecze. Ktoś właz w szybę i rozwalił sobie czoło. Dostałyśmy zakaz otwierania szyby. Zwożenie lodów wydłużyło się o około 20 minut. Firma musiała wypłacić odszkodowanie, a wice nie poniosła żadnej odpowiedzialności. Na takie stanowisko powinny być jakieś wymogi. Punk znajdował się w galerii przy trasie szybkiego ruchu, dlatego często przychodzili obcokrajowcy. Pani wice miała problem z dogadaniem się jeśli ktoś chciał "almonds" zamiast "nuts". Innym razem razem zamiast cukru, dodała soli do koktajlu truskawkowego i go sprzedawała. Nie pozwała w lodówkach zmieniać temperatury niższej niż -15. Nie dało się tych lodów w ogóle wyskrobać. Generalnie praca tam to cyrk i parodia.
Szczerze mówiąc nie polecam tej pracy komukolwiek. Zwłaszcza osobom, które dopiero wkraczają w dorosłość i chciałyby jakoś zacząć przygodę z pracą. Omijajcie to miejsce szerokim łukiem, nie myślcie nawet o składaniu tam CV. Nowi pracownicy są traktowani jak (usunięte przez administratora) masz robić wszystko co się tylko da w momencie kiedy pracownicy, którzy pracują dłużej - siedzą na telefonie lub przy kasie aby robić jak najmniej. A gdy tylko się o coś spytasz bo nie wiesz, przewracają oczami i wzdychają. Bo jak to nie wiesz jak zrobić deser? Jesteś tutaj już od 4 godzin. Przykre było to, że już drugiego dnia zostałam zwolniona. Za co? Rzekomo za brak przykładania się jak reszta. Powód był wyssany z palca. Pracowałam tyle samo co inni, robiłam to samo co inni, nie olewałam żadnego obowiązku, który dostałam na głowę, ba - jeszcze pytałam czy w czymś pomóc, coś dodatkowo zrobić, co mam robić dalej jeśli już coś skończyłam. Na całe 9h miałam może 30minut aby coś wypić, zjeść i się załatwić. Na wieść, że boli cię cokolwiek i jesteś już zmęczony po tych 8h biegania w tą i z powrotem dostałeś uwagę i zagrożenie, że wylecisz jak tak dalej będzie. Nie czujesz się nawet w porządku pracując z innymi bo ciagle czujesz się do nich porównywany. Atmosfera jest napięta, nieprzyjemna. Już nie wspomnę o tym, że nowe osoby są obgadywane. Powtarzane było o miłej atmosferze, traktowaniu siebie na równi, jak kolegów wręcz ale gdy tylko starałam się doświadczonego pracownika traktować jak on traktuje mnie - dostałam upomnienie oraz niedługo po tym zostałam zwolniona. Doskonale wiem, że problemem nie było moje zmyślone nie przykładanie się - ja najzwyczajniej nie spodobałam się innym. Dlaczego? Nie wiem. Słyszałam nieprzyjemne żarty w moją stronę, które nie były wcale na miejscu. Może nie spodobało się im to, że nie miałam zamiaru im wylizywać tyłka oraz udawać. Nie czułam się wcale doceniona, nieważne jak sie starałam oraz co zrobiłam. Inni mogli dosłownie nic nie robić a i tak nie byli tak surowo traktowani jak ja. Starałam się nawet zakolegować z innymi nowymi pracownikami ale oni również woleli trzymać się ode mnie z daleka. Dlaczego? Nie wiem, chciałabym wiedzieć. Klienci mają więcej współczucia, wyrozumiałości oraz serca dla nowych pracowników niż starsi pracownicy co już jest druzgocące jak dla mnie. Mogłam liczyć na wsparcie emocjonalne tylko od jednej osoby spośród ponad 10. Nie zliczę ile było sytuacji w których myślałam, że się załamie psychicznie. A to były tylko dwa dni. Pracowałam już w gastro, na o wiele cięższym stanowisku, miałam do czynienia z naprawdę okropnym szefem ale w tamtej pracy przynajmniej czułam się doceniona przez innych pracowników i klientów również. Czułam sie chciana, potrzebna, lubiana oraz zdolna. A miałam znacznie więcej obowiązków oraz godzin na co dzień niż w tej lodziarnio kawiarni. Nie da sie efektywnie i dobrze pracować gdzieś gdzie czujesz sie jak 5 koło u wozu. Jak błąd, którego nie powinno być. Ogólnie ta praca to śmiech na sali. A o wypłacie już nie wspomnę. Za taką prace dosłownie najmniejsza krajowa.
Kara? zabawne... skąd tu takie podejście do nowych, bo chyba nie do końca łapię? ale skoro tak szybko można stąd odejść to ja ciekawa jestem ile najdłuższej ktoś się tu utrzymał i jaki waruki mu oferowano
Witam, w dniu 27.10.2022 byłam w Galerii Echo w Kielcach, kupiłam dwie gałki lodów w promocji po 3 zł za gałkę, a Pani policzyła za gałkę 6 zł i znowu zostałam (usunięte przez administratora) Pracownica kradnie i (usunięte przez administratora)
A zwróciłaś uwagę tam a miejscu czy tylko tutaj o tym piszesz? Może nastąpiła pomyłka, która można było łatwo odkręcić?
Kawy za gorzkie czekolady jak lukier
Nie zliczę ilości godzin jakie przepracowałam za darmo "bo wydajność pracy musi się zgadzać". Niestety ale wiele osób na stanowiskach kierowników regionalnych, bądź koordynatorów zapomniało jak to jest pracować za ladą i liczą się dla nich jedynie tabelki z wynikami. Ciągła gadka że firma to rodzina ale nie jest to prawda. Są oczywiście pozytywy takie jak różne akcje promocje dzieki ktorym pracownik może dostac wieksze wynagrodzenie za sprzedaz konkretnych produktow. Ciesze sie jednak że koncze wspolprace z firma, praca bardzo męczy psychicznie przez wygórowane wymagania praz podejscie do pracownikow na niższych stanowiskach.
Od ręki nic, ale następuje foch i tupanie nóżką w wykonaniu kierownika, a potem człowiek w następnym tygodniu ma rozpisane 5h pracy, a w kolejnym tygodniu się go zwalnia. :)
Każdy aspekt pracy w tej sieciówce to istny koszmar. Ruch okropny, nogi i ręce od obslugiwania bolą juz tak, ze masz ochote zemdleć, ale odpocząć chwilii nie możesz, bo kierownik który siedzi caly czas przy komputerze będzie mial pretensje :) w Grycanie w blue city wtedy zastępce kierownika (nie wiem kim jest teraz) możnaby posądzić o (usunięte przez administratora), ale nie wiem czy by to cos dało, bo raczej czuł sie bezkarny. Faworyzował pojedynczych pracowników, którzy nie musieli nic robic, rzucal jakies glupie komentarze, że nic się nie potrafi, krzyczał przy klientach. Koordynatorka często zabraniała dodatkowych ludzi na zmianach, bo wyszlaby jej zla wydajność wiem trzeba bylo pracować nawet i za troje. Przerwy w pracy to byl dramat, jezeli byles w pracy 6h nie miałeś zadnej przerwy, nawet na załatwienie potrzeb fizjologicznych, a zjedzenie czegos żebyś nie upadł w tym kołchozie nie bylo mowy. Oczywiście inna sprawa jezeli chodzi o kierownictwo ono w biurze przesiedzialo pol zmiany, bo "mają cos waznego do roboty", a ty pracuj za nich, nie mając w co ręce włożyć. A jeśli jesteś nowy nie licz na żadną pomoc czy szkolenie, ja kawę nauczylam sie robić z filmiku na yt. Wiedzialam, że praca w gastronomii jest ciężka, ale chyba nie tak to powinno wyglądać.
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Lodziarnie Firmowe Grycan? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Praca tutaj to najgorsze co mnie spotkało, za mało osob na zmianie, 2x15min przerwy przy 12H na nogach, najniższa krajowa, PRACUJE ROK I DWA MIESIĄCE i nadal mam umowę zlecenie. Grafik-rzecz umowna, jeżeli masz wolne to spodziewaj się ze dostaniesz milion pytań czy możesz przyjść, jeżeli odpowiesz że nie, licz się z dąsami. Nowych pracowników traktują jak woły robocze, a w międzyczasie starsi pracownicy siedzą sobie na zapleczu i smieszkują, nie fajnie, nigdy więcej, nie róbcie sobie tego i się tu nie zatrudniajcie
Brak płatności za dzień próbny, co jest niezgodne z prawem plus brak jakiegokolwiek szkolenia.
Umowę jakąś miałaś? Możesz im udowodnić że tam przebywałaś w ten dzień? Cokolwiek, jakieś dowody?
Brak szacunku do pracownika. W punkcie, w którym pracowałam atmosfera była okropna. Bylas wpisana na 14, dzwonią godzinę dwie przed sorry jednak masz wolne... Cięcie godzin niesamowite, ilość osób nieadekwatna do ruchu, a potem wielkie zdziwienie, ze są skargi. Nie polecam.
Można mieć, tylko trzeba poprosić o to kierownika i jest to płatne nie dużo ale da radę to załatwić. Trochę się z tym nie zgodzę co się znajduje tutaj na stronie. Przynajmniej na moim punkcie. Tak to fakt że osoby z zleceń są przesuwane albo odwoływane. Ale to nie jest wina kierownika tylko tych co siedzą wyżej. Jeśli chodzi o to że zlecenie robi wszystko to teraz tak weszło. Kiedyś osoby które przychodziły najpierw wydawały lody, później przechodziły na salę i na robienie zamówień i na sam koniec na kasę. Oczywiście mówię tu o osobach które potrafią pracować a nie stać i opierać się o ścianę i gapić się w telefon i pisać wiadomości. Sporo zleceń się przewinęło i naprawdę wspomina się niektórych bardzo dobrze. Ponieważ pomimo tego że używali non stop telefonu wykonywali swoją pracę. Przez pandemię wiele rzeczy się zmieniło. Zazwyczaj do pracy przychodzą młode osoby które niby mają doświadczenie w pracy gastro ale sprzątać nie potrafią i trzeba im pokazywać jak się zamiata... Tak starsi pracownicy lubią sobie pogadać ale zazwyczaj są to tematy związane z pracą. Wiele sytuacji było kiedy to zlecenia stały i podpierały ściany a się działo. Każdy na punkcie ma pewne obowiązki. Nawet kasowa ma jakieś swoje obowiązki. Jak tak czytam to tylko zastanawiam się o które punkty Wam chodzi. Najlepiej siedzieć na (usunięte przez administratora) i dostawać za to pieniądze a robota sama się zrobi. Też ile razy można tłumaczyć czy pokazywać co jak się myje albo gdzie co leży. Rozumiem pracujesz tydzień i możesz nie wiedzieć ale pracując prawie codziennie w sezonie to już po tygodniu można załapać co gdzie i jak. No chyba że masz sklerozę.... Tak pieniądze są słabe. Ale lepsze to niż nic. Chcesz pracować to fajnie jak nie to idź na garnuszek do rodziców. Wydaje mi się że pewne osoby które tutaj komentują miały po prostu przykre doznania na punktach gdzie pracowały ewentualnie się obijały. Przyznaje się że mieliśmy taka na punkcie co non stop w telefonie, miała sporo rzeczy gdzieś i dodatkowo nie potrafiła zbyt dobrze zrobić paru rzeczy pomimo szkoleń. Była też taka co była bardzo nie uprzejma dla klientów, myliła się na kasie nie informując o tym nikogo. Pamiętajcie kij zawsze ma dwa końce.
Czy można liczyć w Lodziarnie Firmowe Grycan na prywatną opiekę medyczną?
Brak organizacji totalny - grafik rzecz umowna, wpisują na 14, na godzinę przed mówią, że "nie, jednak na 16", aby finalnie padło "bądź na 17" - ale cały dzień człowiek ma w plecy. Umowa o pracę to mit, który jednak istnieje - można rok pracować na zleceniu i być cioranym jak nie powiem kto - by potem widzieć, jak nowy pracownik po dwóch miesiącach z hakiem dostaje umowę o pracę (pomimo takiej samej dyspozycyjności i braku statusu studenta). Brak powagi, organizacji, konsekwentności i szacunku. Nawet w czasach pandemii szkoda czasu na ten kabaret.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lodziarnie Firmowe Grycan?
Zobacz opinie na temat firmy Lodziarnie Firmowe Grycan tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 30.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lodziarnie Firmowe Grycan?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 1 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Lodziarnie Firmowe Grycan?
Kandydaci do pracy w Lodziarnie Firmowe Grycan napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.