Czy grafik w ciągu miesiąca może się zmienić ?
no nie wiem czy w oprogramowania dostaniesz elastyczny:/
hej hej, jestem studentem informatyki i szukam pracy, ale z racji tego, że nadal studiuję, to chciałbym żeby najlepiej była to praca zdalna. Znam się na tym co robie i studiuje, także referencje są spokojnie do wglądu. Czy słyszał może ktoś o takiej opcji w Mobile Wings z Wrocławia? a jesli nie nawet praca zdalna to może jakiś mocno elastyczny grafik?
Mobile Wings zajmuje się tworzeniem gier i innych przydatnych i mniej przydatnych aplikacji na smartfony. W zasadzie dla ludzi, którzy nie dość, że są kreatywni to jeszcze dodatkowo potrafią zrobić coś z niczego to świetne rozwiązanie. Pytanie tylko czy cała firma pracownikami IT stoi, czy również inne stanowiska są do obsadzenia.
skoro Mobile Wings zajmuje się tym co opisałeś to przede wszystkim szukać będą programistów oraz wszelkiego rodzaju specjalistów z branży IT . Nie mniej pewnie jakieś drobne etaty dla personelu uzupełniającego również mają do zaoferowania. Poszukaj w sieci. Pewnie jakieś oferty pracy od nich wiszą na portalach
Jaki będzie przyszły zakres obowiązków osoby zatrudnionej na tym stanowisku? Z jaką odpowiedzialnością wiąże się objęcie tego stanowiska? Czy praca na tym stanowisku wiązać się będzie z dużą samodzielnością w działaniu? Komu będzie podlegał pracownik, który zostanie przyjęty na to stanowisko? dziekuje za odpowiedz
oszuści
1. Ciągłe dopraszanie się o umowę nie przynosi efektu 2. Szef uparcie twierdzi, że nie jest szefem i skarg nie przyjmuje 3. Jak twierdzi szef "umowę masz na pewno tylko znaleźć jej teraz nie może" 4. Udało ci się podpisać umowę? Brawo, obawiam się jednak, że to nic nie znaczący kawałek papieru (usunięte przez administratora) 6. Składki socjalne? Haha dobry żart 7. Comiesięczne wynagrodzenie? Za dużo wymagasz 8. Pracownik zdalny traktowany jest jak zło (usunięte przez administratora) 10. Dojazdy do siedziby firmy na koszt własny 11. Nikt nie doceni cię za dobrze wykonaną pracę 12. Szef obiecuje, obiecuje, obiecuje i tak dalej 13. Nawa firmy zmienia się co jakiś czas, jest w tym widocznie jakiś cel 14. Wielkie ambicje wejścia na giełdę i przeistoczenia się w SA spełzły na niczym Jestem byłym pracownikiem, początki w firmie były fajne. (usunięte przez administratora)
Potwierdzam, że Mobile Wings to firma z którą freelancerzy nie powinni robić interesów. Od pół roku próbuje odzyskać należność za wykonane dzieło. Ciągle zasłaniają się brakiem płatności od klienta (nie miałem w umowie zapisu że dostanę kasę jak klient zapłaci tylko pod koniec miesiąca jak dzieło zostanie odebrane). Na te ich umowy też trzeba uważać - są tak skonstruowane że przekazujesz im odrazu prawa autorskie i potem możesz jedynie dochodzić praw odnośnie wynagrodzenia (dzieło jest ich). Co do kar umownych to stawki są kilkukrotnie większe niż ustalona stawka za godzinę.Przy wariancie że testy są po ich stronie(nie zgodzili się w kosztorysie na godziny na testowanie) powoduje że projekt mocno się przeciąga(testuje tak naprawdę klient - dostawałem maile - "klient zgłosił że ...") a dodatkowo jest się narażonym na te kary umowne. Na koniec wiśienka - "To może zrobisz dla nas jeszcze jedną aplikację to wtedy zapłacimy za dwie". Tyle w temacie.
Wszystko zapisane jest w umowie, kary tez. Wszystko. Czytac trzeba zawsze ! bo potem ktos sie dziwi ze zleceniodawcy sie czepiaja.
Czy umowa o dzieło czy na własną działalność i tak wyrolują że nic nie dostaniesz. Zawsze znajdą powód żeby nie zapłacić ...
Nie
na umowie o wspolpracy - kontarkcie tak.
nie przesadzajcie, firma zalozona przez mlodych chlopakow. tak tragicznie nie bylo, jak klienci placili to kasa byla i placili ludziom, jak sie posypalo to nie placili. Bywa. mi tez wisieli kase, ale jakos sie powoli rozliczyli, trzeba uniwc sie dogadac. Zastanawiajace ze nigdy nikt dobrego slowa nie napisze, tylko psy wieszaja. Firme oceniam na dostatecznie, bo wlasciciel sie staral i probowal ratowac co sie dalo.
No śmierdzi to na kilometr. Tym bardziej sprzedają też z jednej spółki do drugiej rzekome prawa autorskie, które nie są uregulowane w poprzedniej spółce, jako niby takie które są uregulowane. "Jako nie ma praw autorskich, przecież je kupiłem?! Pociągnijcie do odpowiedzialności poprzednią firmę?!" Heloł! Poprzednia firma jest zamknięta, a prowadził ją ten sam człowiek. Podobnie zresztą z wypłatami. Omijać, uciekać! Nic dobrego.
Warto dodać jeszcze ze zarząd otwiera co chwile nowe spółki min: (usunięte przez administratora) i inne które po trzech miesiącach i tak się zamykają.
Z tego co sie orientuje jedna osoba poszła do sądu. Z resztą był ten kłopot że większość rzeczy była załatwiana na "gębę". Pracownicy to byli studenci lub tego rodzaju elementy, więc bardzo łatwo daliśmy się wykiwać umową śmieciową, co prowadziło do bardzo chorych sytuacji. "Szefostwo" bywało w "rozjazdach" nie można było się doprosić umowy na kolejny miesiąc, czas leciał, wiec pracowałeś bez umowy.. a później jak przychodziło co do czego to dostawałeś w niej takie punkty z którymi nie chciałeś sie zgodzić. Nie chcesz, nie podpisuj więc kasy nie dostaniesz. Idź się sądź? Po co? O i tak lipne pieniądze? Szkoda czasu nerwów na takich cwaniaków. Można powiedzieć że dzieki nim jestem szczęsliwym pracownikiem w innej firmie i nie musze sie z nikim użerać ani prosić o wypłatę albo zastanawiać czy w ogóle ją dostanę. Na papierze wszystko niby było ok, tylko co z tego, jak na pieniądze trzeba było czekać. Nawet z kontrahentami były jaja bo próbowali ich wykiwać, oczywiście w ramach umowy czytając pomiędzy wierszami. Może ktoś lubi niejasne sytuacje, spiny i gierki słowne, ale dla świętego spokoju odradzam tego pracodawcę. Kombinatorom mówie stanowcze i zdecydowane "nie".
Były i takie że lepiej było iść gdzie indziej niż czekać i sie prosić, a to już wiadomo, opuszczasz "pracodawce" to pieniedzy nie zobaczysz.
Zarobki bywają wirtualne, to ile zarobisz zależy czy w ogóle te pieniądze dostaniesz, więc raczej nie ma mowy o mówieniu o jakiejkolwiek stawce godzinowej.
Również potwierdzam że to oszusci i (usunięte przez administratora) Nie płacą, kłamią a do tego łamią prawa autorskie. Jedyne w czym są dobrzy to w robieniu ludzi w balona. Sprawdzcie sobie inne wątkie o MW, widać bardzo ewidentnie ze pracodawca lubi prowadzić rozmowy sam ze soba na różnych forach aby podrasować kiepską renome firmy. Niepozdrawiam.
podpisuję się: nerwowa atmosfera, zła organizacja pracy, kłamstwa, śmieciowe umowy, najgorszy pracodawca jakiego miałem