Witam a jak wygląda praca jako operator wózka widłowego? Pozdrawiam
Właśnie jutro mam rozmowę, wpadłem zaczerpnąć info, ale chyba nawet się nie pofatyguje XD
Kasa na czas. Nie ma norm. Jedna zmiana. Sprzęt nieza nowy ale usterki naprawiane. Nadgodziny można dorobić. Stały skład operatorów. Na pewno można dużo gorzej trafić. Potrzebne podwyżki żeby była mniejsza rotacja pozostałej ekipy.
Bardzo długi czas oczekiwania na dostawę. Niekompletne elementy do składania mebli. W przypadku reklamacji odsyłanie od jednego działu do drugiego. Brak kompetencji pracowników. Nie polecam!!!
Również nie jesteśmy zadowoleni ze współpracy z firmą Moje Bambino. Jakość wykonania usług na niskim poziomie. Niedbale zapakowany towar nie zwracają uwagę na to ,że dany towar jest ze szkła.
Pracowałem tam ok 10 lat temu... i widzę, że nic się nie zmieniło, A.G - to pewnie Adam (chłopak miał ewidentnie kompleksy, chciał uchodzić za twardziela, nie radził sobie w kontaktach z ludźmi, zwłaszcza z kobietami. Dlatego pracował na rampie, jak został kierownikiem nie potrafił nawiązać normalnej rozmowy z pracownikiem), D.Ż - zgaduję, że Dawid (jak pracowałem, to był szeregowym pracownikiem, ale strzelał z ucha jak ktoś sobie usiadł na 3 minuty, miał problemy z dykcją, bajkopisarz, jakie to on nie ciągnie fury z DE, ale jakoś robił na zleceniu za ~ 1200 zł), P.K - to pewnie Piotr zwany Kwiatkiem (lubił wyżywać się na pracownikach, myślał, że ma respekt bo jest wysoki, ale ludzie się nie odzywali, bo był wtedy rynek pracodawcy, lubił oznajmiać w piątek, że trzeba zostać na 10h i przyjść w sobotę, lubił czuć władzę, chociaż wszyscy nim gardzili). Dawne dzieje, śmiechu warte... Pracowałem w magazynie na Retkini, potem przenieśliśmy się na Graniczną. Firma bazowała na wyzysku i pluciu na pracowników, nawet na tych którzy uczciwie i ciężko pracowali. Widać, że nic się nie zmieniło, współczuję ludziom którzy tam pracują i godzą się na te warunki, bo jednak mimo żenujących zarobków powinno się być w pracy szanowanym. To była piękna lekcja z jakich firm trzeba uciekać, nawet jeśli się chwilowo straci stabliność ( dnia codziennego, bo o stabilności finansowej to można było pomarzyć).
mi kwiatek zabrał premie za rozmowę w pracy, a co to magazynier nie moze sie odezwac do innego by pracownika jak ma problem. no nic na 2 dzien dostal wypowiedzenie i dostał kociej mordy.
Też pracowałam tam 10lat temu i przenosiłam się na graniczną. Żałosna firma, zawsze pretensje do ludzi, szczególnie zgromadzenia w kółeczku na środku magazynu Kwiatka. Mogę się zgodzić z każdym słowem powyżej. Masakra. Kasa minimalna, nie ma co marzyć o niczym więcej. Żenada!! nie polecam
Nie polecam pracy w dziale handlowym. Atmosfera nie do zniesienia, zarobki również. Traktowanie ze strony przełożonych pozostawia wiele do życzenia. Lepiej poszukać innej pracy
Praca w sumie ciężką nie jest pracowałam w Łodzi na drobnicy. Co do ekipy i atmosfery nie mam zastrzeżeń jedynie do traktowania ludzi mam za pomówienia i braku szacunku potrafią zwolnić opierający się o regały pracownicy pracujący na umowę o pracę mają liczne fory mogą godzinami w koło chodzić bez zwracania uwagi mimo że jest to zgłaszane. Na 8 h pracy przerwa 15 min jeśli nie ma pracy potrafi przyjść ktoś zwrócić uwagę by sprzątać kartony bo nawet na chwilę stając nie można, słuchają każdego nie patrząc jak traktują innego pracownika. Kiepska płacą 15 h bez premi dla agencyjnych gdzie pracujemy na premie dla osób zatrudnionych na firmę. Po wszystkim potrafią człowieka potraktować jak (usunięte przez administratora).
Natalio szkoda że nie opisałaś swojego stosunku do pracy, opisujesz współpracowników z piętra a sama zachowywałaś się nie lepiej jak myślisz że mówisz komuś coś w tajemnicy to się grubo mylisz, w pracy nie ma przyjaciół tu każdy przychodzi zarobić Jak dla mnie dobrze że ciebie zwolnili bo wprowadzałaś dziwną atmosferę
serio będziecie się tutaj kłócić? bardzo to śmieszne. myśle że ta Pani nie wyssała z palca tylu szczegółów co nie?
Raz mylisz osoby znam tą akurat sytuacje z opowieści. Dwa miałam przyjemność sama na własne oczy zobaczyć pracę nie których pracowników i widać kto ma fory kto nie. komu wolno wieęj a komu mniej dlaczego jest u was taki przemiał? nikt długo miejsca tam nie grzeje gdyż nie wytrzymuje tego (usunięte przez administratora). Za taka stawkę jak u was jest wiele innych lepszych ofert. Od razu piejesz do danej osoby. Tak czy siak nie polecam pracy w tej firmie.
Witam i pytam na jakiej podstawie znów jestem osądzana? tym razem o napisanie komentarza by ludzie pracający u was musieli mi mówić, że ktos o mnie wspomniał jesteście na tyle znana firma ze kazdy od kazdego słyszy co wasza firma wyprawia z pracownikami. Ja osobiscie gdybym miała napisać podpisała bym sie swoim imieniem a nie bawiła sie w podchody jak wy. Wprowadzałam dziwna atmosfere bo sie odzywałam ? No cóż mówiłam głosno i by kazdy słyszał nmoja praca była taka sama jak innych pracowników nie bede pracowaął za kogoś kto woli sobie rozmawiać miedzy regałami. Ile razy nie było kuwet a było udawane ze nie widzi nikt i na jedna mała rzecz trzeba było brać dużą kuwete bo przeciez rozmowa była wazniejsza a my moglismy sobie miedzy stacjami przeciagać po kilka nawet kilka nascie takich a co tam nie ? W tej firmie bez podstawne pomówienia i oszczerstwa to raczej norma. Ciesze sie ze od was odeszłam bo nerwowo raczej sie tam wytrzymać nie da i juz nie gryzła bym sie w jezyk. Za wolno źle za szybko źle. My na umowe zlecenie miedzy soba rozmawiać nie za to ci na umowe o prace godzinami moga gadać i udawać ze pracy nie ma i sie przechadzac ciąć kartoniki by sie nie przemeczyli czy siedzieć miedzy regałami na paletach we dwoje bo praca przecież taka mecząca i trzeba odpocząc. Praca zaczynana od 8 moze kilka osób brało sie od razu do pracy reszta stała i patrzyła jak ktoś pracuje lepiej opierać regał bo faktycznie sie przewróci i co wtedy by było. OPinie o was od 7 lat krążą takie same i ni w praktyce sie nie zmienia prócz tego ze dni szkoleniowe teraz są płatne bo wczesniej tak nie było co do stołówki tez co to za firma by połowa jadła w szatni a połowa na stołowce która kiedyś była szatnia ale ze agencyjnych wiecej niz tych na umowe to trzeba było gdzieś nam szatnie zrobić. Wgl co to za podziały jedni maja wieksza i maszyny z jedzeniem a my jedynie maszyne z kawa i herbata. Tak było wczesniej jest do tej pory. Mogła bym pisać i pisać ale po co zawsze znajdzie sie ktos kto napisze ze pisze to zlosliwie kto tam choć chwile pracował wie jak jest a jak ktoś pojdzie do pracy sam zobaczy.
Witam warto składać cv na specjaliste ds. IT? miasto łódź
Nie polecam tam pracy szczególnie magazyn meblowka jazda 8 g z ręcznym paleciakiem po dość dużym magazynie. Pracownik nawet na umowie o pracę nie ma żadnych dodatków na święta a o zleceniu to już nie wspomnę.
no ale czego zleceniowiec mógłby oczekiwać bo nie rozumiem? :D toż to prawie jak zewnętrzny pracownik.
Czy to prawda że są opóźnienia w wypłacie pensji
Jeśli chodzi o oddział w Kutnie to szczerze nie polecam pracy w tej firmie.Jeżeli chcecie pracować z ludźmi wiecznie narzekającymi na swój los a mimo to dalej siedzą w tej firmie to proszę bardzo, źle coś zrobisz to cie wyśmieją. Przełożeni to ludzie z przypadku bez doświadczenia, nie mający pojęcia o pracy. Typowy strefowiec.
Przełożeni to młode osoby, gdzie mają nabrać doświadczenia? Ktoś w nich musiał widzieć potencjał, skoro je tam obsadził.
Firma chwali się na swojej stronie internetowej "Firma Moje Bambino jest liderem na rynku wyposażenia placówek edukacyjnych w Europie Środkowej. Zapewnia kompleksową obsługę żłobków, przedszkoli i szkół oferując szeroką ofertę produktów, które umożliwiają aranżowanie nowoczesnych, estetycznych i bezpiecznych pomieszczeń sprzyjających edukacji dziecka." Lider chwalą się... Taki lider, wydawałoby się, że skoro lider, to doceniają swoich pracowników. A tu kolejny grudzień i wszystkie firmy dookoła nagradzają swoich pracowników premiami świątecznymi, a Moje Bambino ZERO. Potrafią jeszcze mniej na wypłatę dać.
Chciałbym się dowiedzieć czy warto aplikować na stanowisko młodszego specjalisty ds. eksportu z jezykiem niemieckim? Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat tego stanowiska, jak wyglada praca, jakiego wynagrodzenia można się spodziewać? Z góry bardzo dziękuje.
Szczerze nikomu nie polecam (Łódź, dział z meblami) koordynatorzy do bani. a.g i d.ż ( inicjały tych dwóch przygłupów co są koordynatorami, specjalnie z małej litery, bo nie darze ich szacunkiem.) Oboje chodzą po magazynie i tylko czekają aż wyciągniesz telefon albo staniesz na chwile w alejce żeby się do Ciebie przyczepić. Zero jakiejkolwiek szacunku do pracownika. Jeden po zawodówce(a.g) a drugi niby po studiach, ale po rozmowie widać, że raczej to musiała być prywatna uczelnia. (usunięte przez administratora) to ich specjalność, chyba sprawia im to przyjemność. Może robią ta aby się wyżyć, bo ich kobiety obracają wszyscy inni tylko nie oni, albo robią to na zlecenie dyrektora (p.k) który lubi sobie wyjść na magazyn i kogoś poobrażać. Gdyby nie oni to praca całkiem fajna. Wiadomo w każdej pracy są konfindenci i są spoko ludzie. Nie pozdrawiam tej 3
Pracowałem tam ok 10 lat temu... i widzę, że nic się nie zmieniło, A.G - to pewnie Adam (chłopak miał ewidentnie kompleksy, chciał uchodzić za twardziela, nie radził sobie w kontaktach z ludźmi, zwłaszcza z kobietami. Dlatego pracował na rampie, jak został kierownikiem nie potrafił nawiązać normalnej rozmowy z pracownikiem), D.Ż - zgaduję, że Dawid (jak pracowałem, to był szeregowym pracownikiem, ale strzelał z ucha jak ktoś sobie usiadł na 3 minuty, miał problemy z dykcją, bajkopisarz, jakie to on nie ciągnie fury z DE, ale jakoś robił na zleceniu za ~ 1200 zł), P.K - to pewnie Piotr zwany Kwiatkiem (lubił wyżywać się na pracownikach, myślał, że ma respekt bo jest wysoki, ale ludzie się nie odzywali, bo był wtedy rynek pracodawcy, lubił oznajmiać w piątek, że trzeba zostać na 10h i przyjść w sobotę, lubił czuć władzę, chociaż wszyscy nim gardzili). Dawne dzieje, śmiechu warte... Pracowałem w magazynie na Retkini, potem przenieśliśmy się na Graniczną. Firma bazowała na wyzysku i pluciu na pracowników, nawet na tych którzy uczciwie i ciężko pracowali. Widać, że nic się nie zmieniło, współczuję ludziom którzy tam pracują i godzą się na te warunki, bo jednak mimo żenujących zarobków powinno się być w pracy szanowanym. To była piękna lekcja z jakich firm trzeba uciekać, nawet jeśli się chwilowo straci stabliność ( dnia codziennego, bo o stabilności finansowej to można było pomarzyć).
Jak szefostwo w Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k. traktuje ludzi?
Powiem tak wszystkie negatywne opinie są prawdziwe. Dział mebli to koszmar (usunięte przez administratora) na każdym kroku a kordynator (usunięte przez administratora)to gnidy które tylko czekają i szukają by Ci odebrać premie albo wlepić karę detektor (usunięte przez administratora) to człowiek który kocha (usunięte przez administratora) na każdym kroku straszy zwolnieniem itp. Zresztą (usunięte przez administratora) również nie polecam tej firmy
Kiepska kasa i bałagan organizacyjny. Współpracownicy super. Chętnie pomogą, dział handlowy z biurem obsługi się dogadują i tutaj nie mam zastrzeżeń. I na tym koniec plusów. Im wyżej tym większy bałagan i chaos. Jednego dnia podawane informacje, zmieniane za 2 dni. Firma 600 osób- a nie ma porządnego newslettera, handlowcy sami musza cisnąć maile promocyjne do dużych grup klientów, nie wiem po co dział marketingu w takim razie. Na okresie próbnym wizytówki z samym numerem telefonu, trzeba dopisywać ręcznie nazwisko i e-mail- bardzo profesjonalne, aż wstyd dawać takie wizytówki... Kasa nijak ma się do obowiązków. Oczekiwania są takie, że jeździsz w ciągu dnia a jak jest oferta to robisz po pracy. Wiem, że praca handlowca wymaga wyrzeczeń i czasem nadgodzin, ale nie za taką kasę. Kasjerki w Biedronce mają wyższa podstawę ... Prowizje- bardzo niski procent, i tylko wtedy kiedy zrobisz 100% założonego planu. Zrobisz dla firmy przychód 6cyfrowy, ale braknie ci 2 zł do założonej kwoty- nic nie dostaniesz. To podobno system motywacyjny. Nie wiem kogo niby to motywuje? Do tego panująca zasada " Oczywiście, że można było to załatwić jednym mailem. Ale kto by nam wszystkim płacił za jednego maila?". Raport w aplikacji, raport SMS i raport mail, często jeszcze telefon od kierownictwa z raportem. Ktoś kto chce pracować, robić dobrze swoje i żeby nikt mu bez powodu (usunięte przez administratora) nie zawracał- nie odnajdzie się. Natomiast na początek pracy w zawodzie jest ok- firma znana i klienci chętni do spotkań, nabrać doświadczenia i spadać. Kierownictwo niżej- w porządku, ale niestety góra mentalnie jest w latach 90'.
Pracuje w tej firmie 9 lat wszystkie komentarze negatywne są bzdurą nigdy z tą firmą nie miałem problemu kasą jest na czas urlopy tak jak zaplanuje tak mam kierownik spoko człowiek rozwiązuje każdy problem brygadziści też pomocni zarobki ok dyrektor produkcji też normalny facet ludzie jak przychodzicie do pracy jak statyści i chcecie nie wiadomo jakiej kasy dla mnie moje bambino jedną z lepszych firm
3 lata przepracowane bez większych niedogododności. Mam neutralne zdanie na temat dyrektora, koordynatorzy drobnicy przez 3 lata pracy pokazali siebie z jak najlepszej strony. Zmieniłem pracę ze względu na wprowadzenie dwóch zmian. Jeśli taki tryb pracy komuś nie przeszkadza, firma jest w porządku.
Miałem okazję popracować dla tej firmy, w magazynie na Olechowie. Nie wiem gdzie wam dają takie obietnice, że po kilku miesiącach na zlecenie dostaniecie normalną umowę. Ale na pewno nie jest to tenże magazyn. Słyszałem, iż niektórzy pracują tam ponad rok na zleceniu, lecz ludzie mają tendencje do kłamstw. Jeśli ktoś to w ogóle czyta, oraz ma zamiar pracować w magazynie tej firmy w Łodzi na olechowie, to piszę tutaj szybkie streszczenie na temat tego miejsca. Większość pracowników wydaje się w porządku, można pogadać jak z ludźmi i nawet nie są problematyczni. Ale jest tam taki koleś o ksywce "Grubas" który jeździ na bocznym widlaku, spytajcie się kogoś który to, a wam powiedzą. Tenże podczłowiek jest zwykłym hipokrytą, oraz donosicielem. Nie ma własnego życia, oraz jakoś musi się dowartościować więc kabluje ile wlezie. Chociaż sam łamie przepisy BHP, do tego potrafiąc stać przez 15 minut gadając z kimś i nic nie robiąc. Przejdźmy teraz do kolejnej ciekawej osobistości, którą spotkacie zaraz po przyjściu do tego miejsca. Dosłownie zostaniecie do niego skierowani przez agencję pracy. Taki blondyn, niby kierownik. Gość jest jakiś dziwny. Tutaj wydaje się w porządku i nic nie mówi, a po chwili wyskakuje z jakimś problemem zazwyczaj kompletnie błahym. Do tego nawet nie powie nic o tym, że nie przedłuża umowy, a wysyła informacje do biura pracy w której wspomina o poinformowaniu pracownika o tym. Jeśli pracownik robi coś, źle, albo wcale. To się mu to po prostu mówi, a nie odwala takie numery. Reszta wydaje się w porządku, ale kto ich tam wie. PS Polszczyzna w tym miejscu to tragedia.
Łódź, biuro obsługi klienta - warto? Jakie są warunki zatrudnienia?
Czy można w Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k. liczyć na jakieś dodatki?
Cześć, swój wpis dodałeś już jakiś czas temu. Zastanawiam się jak wygląda to obecnie i czy zaszły jakieś zmiany. Czy po nowym roku zmieniła się wysokość wynagrodzenia? Odpowiedz proszę.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 60.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 43, z czego 4 to opinie pozytywne, 32 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k.?
Kandydaci do pracy w Moje Bambino Sp. z o.o. sp.k. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.