Firma prezentuje bardzo nieprofesjonalne zachowanie. Rekrutacja miała składać się z trzech etapów - wstępnej rozmowy, weryfikacji technicznej i rozmowy z klientem. Dwa pierwsze etapy przeszedłem bez problemu, trzeciego się nie doczekałem. O ile jestem w stanie zrozumieć że klientowi nie spodobała się moja kandydatura lub rekrutacja została odwołana, o tyle brak odpowiedzi ze strony Astek Polska to ewidentny brak szacunku.
Cześć, moglabyś powiedziec na jakie stanowisko rekrutujesz? Aktualnie wyslalem CV i aplikowalem na stanowisko Helpdesk Specialist dla firmy EFL poprzez ASTEK, nie kojarzylem wczesniej firmy i jestem dopiero po 1 rozmowie także zaczalem czytac opinie, i widze ze sa dość niepokojące.
Nie polecam, dlaczego? umowa b2b to jeden wielki bat na pracownika, w umowie pracownik nie ma żadnych praw, za to firma Astek Finance (bo z tą firmą podpisuje się umowę), stary CoreServices w umowie zabezpiecza siebie wzdłuż i w szerz. Brak płatnych urlopów. Brak ławeczki - koniec projektu - brak wynagrodzenia. Praca na dniówki - ryzyko obcięcia pensji jak projekt się nagle zakończy. Bardzo dużo papierologii - pracujesz w astek finance, oni cie leasingują do innej firmy, na koniec dnia potwierdzasz ile godzin przepracowałeś, na koniec miesiąca w ich systemach uzupełniasz dane ile przepracowałeś, później oni to akceptują (albo i nie - czytaj umowe "praca dobrze wykonana"), dopiero masz zgode na wystawienie faktury i czekasz. Czyli mówiąc krótko oni nie robią nic, a zgarniają kase (%) za pracę, którą Ty wykonujesz :) ideolo :) Powtarzam - umowa B2B niekorzystna dla pracownika! konsultujcie umowy ze swoimi prawnikami. Czytajcie dokładnie umowy, żebyście potem nie płakali, jak przyjdzie wam zapłacić XXXXX sumkę :)
Jak to jest na umowie ujęte ze można w ten sposób to zrobić? I czy na każdym stanowisku tak są spisane te zasady? Jest teraz wiele ofert powystawianych i zastanawiam się w jaki sposób rozmawiać o ustaleniach. Na pierwszej rozmowie gada się o umowie czy kiedy?
Widzę, że swoje niepowodzenia trzeba opisać tutaj. Pracuję kilkanaście miesięcy i uważam, że jest bardziej niż ok. Zarządzanie z Francji jest na świetnym poziomie, ich profesjonalizm bardzo odróżnia się od braku profesjonalizmu z jakim miałyśmy do czynienia przed zmianami w kadrze zarządzającej. Trochę nie dotyczy to działu administracyjnego, który jest osobnym bytem, nieintegrującym się z pozostałymi pracownikami i pozostającym poza jakąkolwiek realną kontrolą z Francji. Na korytarzach da się usłyszeć, że część z nich nie wie nawet kto dokładnie jest ich przełożoną. Ja zawsze mogę liczyć na pomoc moich francuskich przyjaciół oraz dobre słowo i wsparcie dyrektorek sprzedaży w Polsce. To nie jest popularna sprawa, że na stanowiskach dyrektorskich jest więcej kobiet, niż mężczyzn, co czyni Astek bardzo profesjonalną i dobrze wyglądającą na zewnątrz firmą. Biuro jest w świetnej lokalizacji w samym sercu Warszawy, jest schludne i nowoczesne, a nowo-zamówiona kawa oraz ekspres są super. Owoce są we wtorki i czwartki (przynajmniej w Warszawie, nie wiem jak w innych filiach), w porównaniu do rynku Astek płaci na prawdę dużo, podwyżki są co 12 miesięcy, podobnie jak awanse, jeśli ktoś zasłużył. Można pracować zdalnie nawet kilka dni w tygodniu, jeśli jest taka potrzeba, co na tle konkurencji nie jest zasadą. Łatwo jest zrzędzić na wszystko i wszystkich dokoła ale rzeczywistość jest taka, że Astek to na prawdę fajne miejsce do pracy. Oczywiście, minusów też trochę jest, ale nie dajcie się zwariować. Nie przesłaniają minusów. Gdybym mogła to z pewnością podjęłabym się pracy w tym miejscu jeszcze raz, a także poleciła pracę znajomym. Pamiętajcie o tym, że na go work nie wpisują się osoby, którym się dobrze pracuje/pracowało, a jedynie tacy, którzy zostali zwolnieni za brak zaangażowania (były takie sytuacje) albo za wjątkowe braki w umiejętnościach. Przez to ocena Asteka tutaj jest bardzo kiepska ale nie równa się temu jak wygląda rzeczywistość. Warto przekonać się samemu, a nie bazować na opiniach sfrustrowanych ludzi.
Dzien dobry, Zacząłbym o tego, że podzieliłbym osoby udzielające się na tej stronie na 3 kategorie: 1. Konsultanci - aktualni i byli konsultanci (zwykle zatrudnieni w oparciu o b2b) 2. Pracownicy Asteka - salesi, rekruterzy i in. (chyba zatrudnieni w oparciu o uop) 3. Osoby uczestniczące w rekrutacjach (niezatrudnieni) Ja należe do pierwszej grupy. Odradzałbym mieszanie tych trzech grup, gdyż np. zwyklego konsultanta nie dotyka to co dzieje się wsród salesów itd. Zwykle pozytywnie przeszedł rekrutacje więc jego wrażenia są raczej dobre. Dodatkowo należy pamiętać, że Astek zajmuje się tzw. body leasingiem wiec raczej nie pracujemy bezpośrednio na projektach Asteka tylko u klientów np. z branż bankowej, farmaceutycznej etc. A zatem jak przebiegała moja przygoda jako konsultanta IT w Asteku. 1. Rekrutacja: moja rekrutacja była wieloetapowa: rozmowa z HR Asteka, Zadanie domowe i jego obrona oraz rozmowa z managementem u klienta. Do minusów należy zaliczyć fakt, że proces był mglisty (na wstepie powiedziano mi, że bedą 2 etapy a bylo wiecej). W takcie procesu zmienił się również rekruter, co wywolalo lekkie zamieszanie przez słaby przepływ wiedzy między nimi np. druga rekruterka zaproponowała mi stawkę o 1/3 niższą niż ustalałem na pierwszym spotkaniu (duży minus), udało się to odkręcić naszczęście. Dodatkow byli sztywni, jeżeli chodzi o rozpoczęcie współpracy od 2 dnia miesiąca (ZUS). Co uważam, ża niewiedzę z ich strony, gdyż przez 2 tygodnie robiłem e-learningi. W tym świetle, nic by się nie stało gdybym zaczął 1 dzień później. Rozmowa techniczna przebiegała w miłej atmosferze i była bezpośrednio z programistą od klienta. Techniczny poziom rozmowy oceniam na wysoki. Tu duży minus, jestem progrmistą z kilkuletnim doświadczeniem i na rozmowie pytali o ciekawostki tzn. o rzeczy, których użyłem może raz w życiu. Dodatkowo pytania były teoretyczne nie mające wiele wspólnego z tym co robi się na codzień. Ale to już wina klienta. Rozmowe z managementem oceniam bardzo pozytywnie na zasadzie cultural fit. Duży plus dla Asteka za podawanie widełek w ofertach. Nie wszystkie kontraktornie tak robią. Wiadomo, że Astek pobiera prowizję od tego co zapłaci klient. Ja dostawałem ok 60% mojego kosztu projektowego. Należy pamietać, że po drodze są podatki, pewnie polska gałąź klienta, Astek i dopiero my. Niemniej jednak ja uważam, że moje zarobki sa przyzwoite. 2. Praca: Praca na codzień opiera się na zasadzie dowozisz, my ci płacimy. Nie robisz problemów, a dowozisz to być może nikt z Astek się do Ciebie nie odezwie przez rok, bedziesz dostawał wyłącznie przelewy. Co kto lubi, jak ktoś jest dojrzały nie lubi babysitingu to może mu pasować. Gdy ktoś potrzebuje wiecej uwagi to może być dla niego trudno. 2.1. Duzo zależy od projektu, na którym się pracuje. Ja pracowałem na kilku, większość poza jednym bardzo mi się podobała (ale to raczej nie jest zalezne od Asteka). Zwykle jest tak, że klient ma zawsze racje XD 2.2. Praca zdalna, w moim przypadku na 100%. Choć u innych klientów chyba czasem trzeba pojawiać się w biurze. 3. Rozwój: są sponsorowane szkolenia (Google Cloud, AWS) - sponsoring jest jednak warunkowy, e-learning (Udemy) oraz społeczności, gdzie osoby dzialające w podobnej technologii np. chmura, wymieniają się wiedzą i doświadczeniem. 4. Integracja: raz na kwartał integracja czasem z konsultantami czasem z całym Astekiem. Restauracja, atrakcja (np. bilard). Ale raczej team spirit wśród konsultantów Asteka oceniłbym na niski. 5. Zalatwianie spraw: Tu największy minus. Nic absolutnie nic nie da się załatwić: brak odpowiedzi, głuche telefony, nikt nic nie wie itd. Masz harować a my Ci płacimy. Jednak polecam robić swoje, a nie się pytać bo i tak nic nie załatwisz XD Podsumowując, praca w Astek ma swoje minusy jednak gdy ktoś jest dojrzały i nie sprawia problemów, to dają godnie żyć.
Dowiedziałam się, że od wczoraj poszukiwany jest EPC Project Planner. W niektórych ofertach wpisane są widełki płac. W tym przypadku niestety ich zabrakło. Jakie wynagrodzenie można otrzymać przy tym kilkuletnim stażu z opisu?
Rozważam podpisanie umowy z Astek (praca dla innej firmy), ale po przeczytaniu tych opinii, nie jestem tego pewna. Jak obecnie wygląda sytuacja? Warto czy lepiej szukać czegoś innego?
Cześć! Czy orientujecie się jak teraz wygląda praca w sprzedaży? Ponoć jest dużo lepiej, ale wolę się upewnić :)
Faktycznie, wcześniej była duża rotacja i kiepska atmosfera ale on pewnego czasu jest kiepska atmosfera, duża rotacja i nie działa system, bo Francuzi go migrują i nie mamy jak pracować.
Ta wiadomość to ostrzeżenie dla wszystkich, którzy myślą o roli business managera w departamencie whiskey. Jeżeli jest dla Ciebie OK, że pani whiskey uzgodni z Tobą coś jednego dnia, a drugiego będzie się wypierała, że coś takiego wydarzyło się to pewnie to będzie dla Ciebie dobra opcja. Jeżeli pasuje Tobie sztuczny uśmiech i miłe słowa a następnego dnia nóź w plecy to świetnie trafiłeś. Jeżeli ciężko się napracowałaś i mamy sukces, to nie zdziw się, że jutro to nie Ty będzie zbierać pochwały - to będzie robić za Ciebie pani dyrektor. Jeżeli pomysły pani dyrektor przynoszą porażkę, to bądź pewna, że to Ty będziesz winna wszelkich niepowodzeń. Tak naprawdę nie nadaje się na bycie managerem dla 2 osób, nie wspominając o roli dyrektora. Nie potrafi zarządzać ludźmi. Nie umie ogarnąć większej ilości tematów, przy 2 i więcej już się gubi. Planowanie nie istnieje, decyzje są odwlekane w czasie, albo bez przemyśleń zapadają tu i teraz. Pani whiskey reprezentuje sobą wszystko co najgorsze w dużej organizacji. Jest to typowy przykład korpo karierowiczki, która po trupach do celu chce dojść na sam szczyt. Unikajcie!
Hmmmm trudno mowic o dobrym zarzadzaniu osoby ktora ma rok doswiadczenia w outsourcingu a wczesniej sprzedawala franczyze i podpalki. Brawo dla Asteka umiecie sobie dobierac ludzi na wysokie stanowiska. Jaki pan taki kram :))
Akurat dyrektorka rekrutacji jest jedną z niewielu osób, która faktycznie jest na stanowisku, na którym powinna. Z pań dyrektorek prezentuje największą wiedzę o IT. Wywoływanie jej w wątku z osobą, która nie ma pojęcia o czym mówi jest słabe.
Może wiedzę rekrutacyjną ma, ale co po tym jak godzi się na ghosting pracowników i zrzuca odpowiedzialność za nawigowanie w przemocowym środowisku na osoby doświadczające przemocy "bo powinny być mądrzejsze, a nic nie możemy zrobić im" i mówi jedno pracownikowi, drugie Francji, a jeszcze inne innym pracownikom na temat tego pracownika.
Spotkanie w spokojnej i przyjaznej atmosferze
Głównie o doświadczenie i wizje pracy i zarządzania. omowienie technologii i tematyki pracy
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Hej! Mógłby się ktoś podzielić jak wyglądają zarobki brutto na UoP na stanowisko Talent Acquisition Specialist? Nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. I jakie oferują premie za placement? Pytam z ciekawości :)
Jak sobie wynegocjujesz, możesz się po pół roku dowiedzieć, że twój kolega z mniejszym expem zarabia 2x (dosłownie) więcej niż ty. Jak podasz za mała stawkę to cię nie poprawią, po prostu ci dadza i będą mówić, że nadrobisz bonusami.
10k brutto czy mniej? Jako TAS waszym zadnaiem jest rozsylanie spamu na Linkedinie w postaci ofert, przegladanie CV i umawianie z klientami (nie brzmi to jakoś strasznie). I sukces jest wtedy kiedy macie placemanty, które zależą od szczescia. Więc tutaj cięzko jest coś zepsuć kiedy rezultat jest calkowcie losowy. Od czasu do czasu kawka i ploteczki i cyk 8h mija Wiec z jakiego powodu chodzicie do tego psychiatry? Bo jak dla mnie to jest bezstresowa praca? :D Gdzie i za co oni was tak gnebia.
Mniej. Jakbyś słyszał codziennie że jesteś (usunięte przez administratora) nienadajesz się do niczego to byś się tak nie śmiał. Ale to prawda ta firma z prawdziwą rekrutacją nie ma nic wspólnego.
I bierzesz sobie do serca opinie takich ludzi? Pzestań! Zranic Cie mogę kiedy im na to pozwolisz. Nie możesz im dac wejsc sobie na glowe. Trochę więcej luzu i powinno być lepiej. W miedzy czasie nic nie stoi na przeskzodzie zebys poszukal sobie innego pracodawcy. :) Na pewno jestes mlody/mloda, cale zycie przed soba, więc na pewno kazdy pracodowca cie zechce! :) Zostaw tą przeszlosc i nienawiść, i skup się nad tym na co realnie masz wplyw i to co możesz zmienic.
Nie martwcie się dyrektorka rekru sama bierze udział w pozbywaniu się pracowników tylko się łudzi, że ludzie nie rozmawiają między sobą.
Dalej nie widze problemu, zmien prace, astek to nie jedyna firma na rynku. Zamiast sie nakracac to prostu porozsylaj CV moze znajdziesz cos lepszego. A wydaje mi się że znajdziesz bez problemu. Ale w kazdej branzy firmie ktos zbiera na ciebie haki, i chca z ciebie wycisnac tak duzo jak tylko sie da. Tak działaja korporacje. wiec takie teksty powinny po tobie splywac, a jak chcesz walczyc to zakladaj sprawe w sadzie i moze w koncu cos sie zmieni
Firma prowadzi bardzo powszechną, a wręcz nazywaną potocznie "Januszerską" politykę - o pracownika się kompletnie nie dba. Mają na pracownikach zarabiać i tylko tyle się liczy co jest dziwne patrząc na to, że jest to outsourcing i to ci pracownicy są fundamentem całej firmy. Jeszcze wcześniej byłam w stanie to znieść ze względu na projekt ale wisienką na torcie było wydarcie się na mnie przez telefon pewnej pani z HR bo śmiałam pójść na macierzyński. Zero podejścia, inne działy HR dotychczas skupiały się na wspieraniu pracowników i pracowały tam osoby, które kochają kontakt z ludźmi. Tutaj spotkałam się wręcz z nienawiścią. Zapewne po powrocie będzie czekało na mnie wypowiedzenie, tak jak wspominali już tutaj inni.
Jako Frontend Developer ktoś pracował? na stronie jest oferta. jak na razie jest to oferta dla osoby o minimum 4-letnim stażu. czy są mimo wszystko zatrudnianie też takie które go w zasadzie nie maja?
Widzę, że swoje niepowodzenia trzeba opisać tutaj. Pracuję kilkanaście miesięcy i uważam, że jest bardziej niż ok. Zarządzanie z Francji jest na świetnym poziomie, ich profesjonalizm bardzo odróżnia się od braku profesjonalizmu z jakim miałyśmy do czynienia przed zmianami w kadrze zarządzającej. Trochę nie dotyczy to działu administracyjnego, który jest osobnym bytem, nieintegrującym się z pozostałymi pracownikami i pozostającym poza jakąkolwiek realną kontrolą z Francji. Na korytarzach da się usłyszeć, że część z nich nie wie nawet kto dokładnie jest ich przełożoną. Ja zawsze mogę liczyć na pomoc moich francuskich przyjaciół oraz dobre słowo i wsparcie dyrektorek sprzedaży w Polsce. To nie jest popularna sprawa, że na stanowiskach dyrektorskich jest więcej kobiet, niż mężczyzn, co czyni Astek bardzo profesjonalną i dobrze wyglądającą na zewnątrz firmą. Biuro jest w świetnej lokalizacji w samym sercu Warszawy, jest schludne i nowoczesne, a nowo-zamówiona kawa oraz ekspres są super. Owoce są we wtorki i czwartki (przynajmniej w Warszawie, nie wiem jak w innych filiach), w porównaniu do rynku Astek płaci na prawdę dużo, podwyżki są co 12 miesięcy, podobnie jak awanse, jeśli ktoś zasłużył. Można pracować zdalnie nawet kilka dni w tygodniu, jeśli jest taka potrzeba, co na tle konkurencji nie jest zasadą. Łatwo jest zrzędzić na wszystko i wszystkich dokoła ale rzeczywistość jest taka, że Astek to na prawdę fajne miejsce do pracy. Oczywiście, minusów też trochę jest, ale nie dajcie się zwariować. Nie przesłaniają minusów. Gdybym mogła to z pewnością podjęłabym się pracy w tym miejscu jeszcze raz, a także poleciła pracę znajomym. Pamiętajcie o tym, że na go work nie wpisują się osoby, którym się dobrze pracuje/pracowało, a jedynie tacy, którzy zostali zwolnieni za brak zaangażowania (były takie sytuacje) albo za wjątkowe braki w umiejętnościach. Przez to ocena Asteka tutaj jest bardzo kiepska ale nie równa się temu jak wygląda rzeczywistość. Warto przekonać się samemu, a nie bazować na opiniach sfrustrowanych ludzi.
Niepowodzenia? Jakim cudem 3/4 pracowników odchodzi samodzielnie i znajduje pracę w prestiżowych firmach XDD
Nikt nie zrobił takiej antyreklamy dla hasła "więcej kobiet na kierowniczych stanowiskach" jak Astek. Każda z dyrektorek tam zatrudnionych to kompletna pomyłka, osoby skupione na autopromocji na linkedinie, bez żadnej wiedzy merytorycznej i doświadczenia.
Promocje pewnie widać gołym okiem na samym linku z tego co piszesz. Ten wspomniany brak merytoryki jednak zastanawia. W oparciu o co konkretnie go stwierdzasz? Masz jakieś okoliczności tym samym do przytoczenia?
Brak merytoryki wychodzi w trakcie współpracy kiedy dyrektorki nie wiedzą nic o rynku IT ani technologiach IT. Nie wiedzą jaki profil jest możliwy do zrealizowania przez co cisną na spełnianie wymogów klienta i nie chcą się zgodzić na jakiekolwiek rozmowy z klientem na temat tego czego rzeczywiście potrzebuje i nie przedstawiają realiów polskiego rynku dyrektorowi, który wpada na pomysły, które na naszym rynku zwyczajnie są strzałem w kolano. Jakikolwiek głos mówiący o potrzebie rozmowy i klaryfikacji gwarantują łatkę „problematycznego” i jesteś albo obrażany albo szybko jesteś odsunięty od projektów i albo sam składasz wypo albo je dostajesz, bo „nie dla każdego jest praca w elitarnej firmie”. :)
albo jak wymagają, żeby nie wpisywać czegoś na konkretnej stronie, programie, co musi być wpisane, żeby przeszło dalej... pamiętam te spotkania z fałszywymi uśmiechami, gdzie bali się nawet najlepsi, którzy robili co mogli. Rekruterka to nie jest zbieranie truskawek, że się zepniesz, prawie wyjdziesz z ciała, ale następnym razem w tym samym czasie uzbierasz 20% więcej. Choćby skały srały, nie zatrudnisz kogoś kto tego nie chce, bo np. w obecnej firmie mu dobrze albo solidnie przejrzał opinie na goworku albo po prostu nie ma wymaganych skillów. Były wąty do najlepszych, przez co najlepszych astek stracił i nawet ci, którzy zarabiali spory X procent więcej niż przeciętni rekruterzy w asteku, odchodzili.
@EXX Dokładnie tak, dostarczasz najlepszych ludzi na rynku to dostajesz uśmiech, a jak nie znajdziesz seniora za stawkę juniora to jesteś problemowy i masz złe nastawienie do „wymagających” projektów. W ostatnich miesiącach odeszło/złożyło wypowiedzenie bardzo dużo osób. Skoro sprzedaż tak nienawidziła swoich specjalistów, to teraz niech sama szuka, bo działu rekrutacji praktycznie nie ma w tym momencie.
Świetna wypowiedź, piękny przykład sarkazmu. Doceniam wysiłek i umiejętności. Jestem zadowolonym czytelnikiem zadowolonej pracownicy.
Co Ty najlepszego opowiadasz? „Przyjaciele” z Francji…???? Ludzie z Asteka odchodzą, bo spotykają się z (usunięte przez administratora)psychiczną, atmosferą jak na pogrzebie (skostniałą, nieprzyjemną i wyjątkowo zniechęcającą) i skrajnym brakiem profesjonalizmu. Owoce w biurach to dzisiaj standard, a oferowane przez Astek wynagrodzenia nie różnią się od tych u konkurencji. Lokalizacja to rzecz względna, a nowoczesne biuro nie zastąpi atmosfery niezdrowej rywalizacji, braku merytorycznej „opieki” nad ludźmi i karykaturalnego działu HR. Poczytaj opinie o innych firmach - szybko zrozumiesz, że ludzie jednak mają podstawy, żeby o Asteku wypowiadać się co najmniej nieprzychylnie. Rotacja nie wzięła się znikąd.
+1 do twojej opinii. To jest chore, że w aktualnej firmie czuję się dziwnie i nieufnie, że jestem traktowany jak CZŁOWIEK. Dopiero po wejściu w zdrową organizację zdaję sobie sprawę jak z wielką krzywdą psychiczną się spotkał*m w ASTEK. Od pytań o orientację, przez ageizm ze strony starszych koleżanek do zwykłej infantylizacji i traktowaniu jak bobaska ze strony przełożonej gdy człowiek nie wytrzymywał psychicznie i zwyczajnie rozpłakiwał się w biurze… to jest nienormalne, że czuję dyskomfort gdy ktoś mnie „dawno nie (usunięte przez administratora)albo nie zakwestionował moich kompetencji”. Wisienka na torcie było sugerowanie, że ktoś się nie nadaje do pracy, bo jeśli w ASTEK nie wytrzymuje to znaczy, że mignie nie da sobie rady (bo tak jest wszędzie). KOCHANI TAK NIE JEST WSZĘDZIE! TO CO SIĘ DZIEJE NIE JEST NORMALNE I NIE ZWARIOWALIŚCIE JEŚLI CZUJECIE SIĘ ŹLE Z TYM CO SIĘ TAM DZIEJE! Do osób, które przesiąknęły tym niezdrowym mentalem ASTEKA - to nie jest wasza wina, nienormalne reakcje na nienormalne warunki są NORMALNE. Na prawdę idźcie do specjalisty, porozmawiajcie o tym co się dzieje. Odezwijcie się do kolegów i koleżanek, którzy odeszli od firmy, nawet jeśli się nie lubiliście w trakcie pracy i rywalizowaliście. Nie jesteście sami, zasługujecie na wsparcie!
W punkt! Do każdego, kto zastanawia się czy iść do Asteka- absolutnie NIE! Nigdy w życiu nie spotkałem się z taką (usunięte przez administratora), brakiem szacunku i nieprofesjonalnym podejściem do klientów/pracowników. Oczywiście rynek już wie, co dzieje się w tej firmie, w jaki sposób jest rządzona, bo na pewno nie zarządzana :) rotacja wśród pracowników jest tak ogromna, że każdy codziennie się śmieje ,,ciekawe kto dziś rzuci papier". Jeśli ta firma utrzyma się w Polsce przez najbliższe lata, to będę w wielkim szoku.
O firmie niech świadczy fakt, że niedawno chwalili się zakupieniem certyfikatu GPTW, czym chwalili się na Linkedin. Wrzucili zdjęcie pracowników, zrobione jakiś rok temu i 90% ludzi na tym zdjęciu (a było to kilkadziesiąt osób) już tam nie pracuje. Więc teraz maja zdjęcia stockowe.
To zdjęcie z News Year „Party” ale też już z niego nie ma 3/4 osób. Na szczęście dali jpg od tyłu, więc nikt się nie przyczepi już XD
Bardzo pozytywna ocena. Super współpraca. 0 problemów. Gosia Business Unit Manager oraz Kasia Resource Specialist, naprawdę powodują, że współpaca z Astek Polska to czysta przyjemność. Faktury opłacane przed terminem płatności, imrprezki integracyjne (jak ktoś lubi :))
Hej, pracował ktoś już jako specjalista ds. logistyki? na stronie jest to teraz pierwsza z ofert, piszą o opcji na pracę zdalna ze 2 tygodnie w miesiącu to byłoby mi bardzo na rękę. Tylko czy to sprawdzone już czy warto iść?
To nie jest praca dla Astek. Astek to kontraktornia. Tam możesz pracować tylko w rekrutacji/resourse/sprzedazy. Reszta to praca u klienta.
Bardzo nieprofesjonalnie przeprowadzona pierwsza rozmowa z rekruterką. Zarzucała mi ona w mało subtelny sposób, że moje oczekiwania są za wysokie i że oni mogą zaoferować mi mniej niż mam teraz. Po tym mogę wnioskować, że zarobki oferowane w Astek są bardzo niskie. Biorę udział w wielu procesach rekrutacyjnych i była tam mowa o stawkach 30% wyższych niż to co mam teraz. Astek natomiast miał budżet o 20% niższy od mojej obecnej roli. Co bardziej absurdalne podałam swoje oczekiwania w formularzu, a rekruterka i tak zdecydowała się na tracenie mojego czasu.
Cześć, dziękujemy za Twój szczery feedback! W ASTEK staramy się, aby doświadczenia kandydatów podczas rekrutacji były jak najlepsze - bez względu na jej wynik. Dlatego prosimy o kontakt pod adresem ababerowska@astek.pl lub kkot@astek.pl - Twoja opinia pomoże nam poprawić nasz proces. Do usłyszenia, Team ASTEK
Najpierw jeden rekruter zabrał mi pół godziny życia, roztaczając przede mną wspaniałe korzyści nawiązania potencjalnej współpracy, a potem kolejny umówił się ze mną na godzinne interview już pod konkretny projekt. Działo się to 2 miesiące temu i feedbacku nie mam do dziś, także pełen profesjonalizm. Dodatkowo stawki dość niskie, a rekruter jeszcze zanim dojdzie do rozmowy technicznej z klientem, próbuje je jeszcze negocjować poniżej zaoferowanych widełek.
Cześć, dziękujemy za Twój szczery feedback! W ASTEK staramy się, aby doświadczenia kandydatów podczas rekrutacji były jak najlepsze - bez względu na jej wynik. Dlatego prosimy o kontakt pod adresem ababerowska@astek.pl lub kkot@astek.pl - Twoja opinia pomoże nam poprawić nasz proces. Do usłyszenia, Team ASTEK
ASTEK... Szybki odzew z HR, potem rozmowa techniczna, następnie rozmowa z brand manager, weryfikacja pomyślna. Następnym krokiem miała być rozmowa z klientem, do której nigdy nie doszło. HR nic nie odpisuje, nawet gdy dopytasz. Jeśli tak traktują kandydatów, to pracownikom (albo raczej kontraktorom) nie zazdroszczę. Szkoda czasu na nich.
Cześć, dziękujemy za Twój szczery feedback! W ASTEK staramy się, aby doświadczenia kandydatów podczas rekrutacji były jak najlepsze - bez względu na jej wynik. Dlatego prosimy o kontakt pod adresem ababerowska@astek.pl lub kkot@astek.pl - Twoja opinia pomoże nam poprawić nasz proces. Do usłyszenia, Team ASTEK
W formularzu aplikacyjnym podałam moje oczekiwania finansowe. Pomimo, że budżet na rolę był dużo niższy, rekruterka zdecydowała się na umówienie ze mną pierwszego spotkania, na którym po 15 minutach rozmowy dowiedziałam się, że i tak jestem niedopasowana, bo mam za wysokie wymagania finansowe poza budżetem. Dość niepoważne... Po co tracić czas skoro od początku było wiadomo, że moje oczekiwania finansowe są poza budżetem?
Bo rekrutacja jest rozliczana z KPI i byłaś im do tego potrzebna. Jakby nie wyrobili calli to mieliby karę.
Przybliżysz temat tej jakiejś kary, bo pierwszy raz o niej czytam? z czego wynika, czego konkretnie dotyczy i jakie może mieć konsekwencje? Ciekawie kto te KPI zakłada i czy faktycznie maja one sens
Kary w tym sensie, ze usłyszysz, że jesteś nieudacznikiem. Astek zatrudnia juniorów, nie poświecą czasu na ich szkolenie a po kilku miesiącach zwalnia za brak wyników. Więc każdy sztucznie podkręca wyniki pozyskując CV za wszelka cenę, za to jesteśmy rozliczane a nie za to czy ktoś faktycznie został zatrudniony. Sprzedawcy tez maja głupie KPI więc na sile pozyskują od klienta "oppy" za nierynkowe stawki, po czym przerzucają ten problem na HR, wiec HR daje im nieadekwatnych kandydatów. Podsumowując biznesu nie ma ale każdy realizuje swoje KPI :)
Moi bliscy bardzo dobrze podsumowali to, jak pracuje się w Asteku. "Widać było, jak ucieka z Ciebie dusza". To właśnie robi z ludźmi Astek. To jedno z tych korpo, które doprowadzają do ludzkich tragedii. Jedynym pozytywnym aspektem w tej pracy są ludzie, choć niestety nie wszyscy. W fajnych zespołach ludzie żałują, że spotkali się właśnie w tych warunkach. Nie polecam pracy w Asteku, nie róbcie sobie tego, bo stracicie na zdrowiu psychicznym i fizycznym
Potwierdzam, jak odszedłem z Astek to zauważyłem w nowej firmie, ze moja produktywność wzrosła o 200%, po prostu skupiam się na pracy a nie knuciu mojego managera przeciw innym zespołom, spiskowaniu czy wytwarzaniu idiotycznych danych na potrzeby Francji, których domagają się zawsze "na wczoraj".
Na początku podkreślę, że byłem pracownikiem wewnętrznych struktur, nie kontraktorem w tym outsourcingu, który namolnie próbuje się przemianować na consulting IT (XD) - nie dajcie się zwieść, to nadal jest czysty body leasing. Zacznę od pozytywów: 1) Fajni ludzie — mówię o ogóle rekrutacji, struktur administracyjnych oraz NIEKTÓRYCH przedstawicieli sprzedaży. 2) Całkiem miłe biuro w Warszawie i Gdańsku (inne podobno padaka). 3) Dużo salek 4) Całkiem miłe integracje (ale bardzo rzadkie i nierówne — np. niektóre departamenty miały je raz w miesiącu, niektóre nie miały w ogóle) 5) Jak ktoś ma wątpliwości, czy chce pracować w korpo, to Astek z pewnością Wam je rozwieje. To tyle z pozytywów. Negatywy: 1) Rotacja, wyrzucanie wartościowych ludzi, którzy potrafią się postawić oraz traktowanie pracowników jak numerki w excelu — nie jesteś jako człowiek wartością samą w sobie w Asteku. Kadra zarządzająca oraz niektórzy szefowie teamów, mają podejście w stylu "to zaszczyt pracować w Astek", to zwykła kontraktornia, niektórzy mogą lubić pracę tutaj (ukłony dla nich, nie wiem jak, ale gratulacje), i nie mam nic do tego, ale na boga, praca w Asteku jest w wielu przypadkach dziwnym zabłądzeniem na ścieżce kariery, a nie żadnym przywilejem. Co do zwolnień — potrafią być one przeprowadzane z dnia na dzień, bez uprzedzenia. Plany naprawcze? Jak Cię osoby wyżej lubią, to może taki dostaniesz, jak jesteś niewygodny i nie robisz wyników — jesteś bezużyteczny. Potrafią wyrzucić człowieka, który stara się działać poza tylko i wyłącznie obowiązkami w umowie, nie robi wyników na papierze, ale stara się, by zespół tej osoby miał najlepsze w firmie (miał swoją drogą), często poświęcając potencjalne "swoje" zatrudnienia. Astek nie wyjaśnia tego problemu, nie tworzy planu naprawczego, po prostu wyrzuca taką bezużyteczną według nich osobę. Zaraz się pewnie zlecą obrońcy, jaśnie uświęconej "firmy", by krzyczeć, że wiadoma osoba miała plany naprawcze — kochani, plany naprawcze muszą być planami naprawczymi, a nie zwróceniem uwagi w kuchni. Podejście do wyników swoją drogą jest śmieszne, ale to chyba w większości korpo. 2) (usunięte przez administratora) — były plany wprowadzenia procedury antymobingowej — nie udało się, ponieważ niektórym na stanowiskach managerskich zapalił się tył, że mogą być o (usunięte przez administratora) posądzeni. Wrzaski na open space, gnojenie pracowników, którzy przechodzili jakiś kryzys oraz agresywne i pasywno agresywne komentarze. @Pracodawca - przestańcie chwalić się certyfikatami etycznej współpracy, great place to work czy friendly workspace, jeśli chcecie być etyczni, po prostu mówcie na wstępie, że macie midset z lat 90. Niektórym ludziom to się podoba. 3) (usunięte przez administratora) żarty/teksty na open space. 4) Greenwashing — teoretycznie astek ma być net zero do 2050r, ale potem Executive Director na spotkaniu mówi, że nie będzie takiej możliwości, bo musi latać pierwszą klasą parę razy w miesiącu, żeby zrewidować swoich chłopów pańszczyźnianych w Polsce. Zasłania się tym, że przynajmniej sadzi drzewa XDDDD. 5) Brak kompetencji salesów, ups, business managerów — (usunięte przez administratora), tworzą fake projekty, nie realizują ustaleń etc. Poza tym BM-owie nie mają pojęcia o IT, ja nie mówię, że powinny te osoby znać jakieś zaawansowane zagadnienia, ale PODSTAWY, takie jak nazwy technologii i pojęcie, do czego mniej więcej ona służy, byłyby wskazane (pozdrawiam projekty typu Starszy Programista ze wszystkimi technologiami świata). 6) Łamanie warunków umowy — mimo że umawiasz się na przyjście do pracy między 8-10, podpisujesz taką umowę z owymi założeniami to łup — nie ma, musisz być codziennie na 9. Praca zdalna wpisana w umowie? Co ty, przychodzisz stacjonarnie 4 dni w tygodniu. 7) Rotacja większości zasobów raz na pół roku — co pół roku jest fala zwolnień, wypowiedzeń etc. Dla Asteka najlepszy pracownik to pracownik nieświadomy (usunięte przez administratora) w firmie. 8) Nie można wspominać o związkach zawodowych, bo dostaniesz wypowiedzenie. 9) Biurokracja — na decyzje o przedłużeniu umowy czeka się do paru dni po wygaśnięciu kolejnej, podwyżki i awanse procesowane przez parę miesięcy (chyba że jesteś pupilem przelożonych). Jestem pewny, że o czymś zapomniałem. Na koniec mam apel do pracowników, którzy zastanawiają się, czy odejść — nie ma co się bać. Wieść o Asteku jako(usunięte przez administratora) miejscu zatrudnienia się rozniosła, ludzie wiedzą, że tam się nie pracuje długo — stamtąd się ucieka.
Firma w teorii profesjonalna. W praktyce nie doczekasz się informacji zwrotnej w procesie rekrutacji. Zabrali sporo mojego czasu, uwagi, zachodu, przygotowania. Spotkania online i w biurze. Po ostatnim etapie wpadli jak kamień w wodę mimo zapewnień, że wrócą. A to by się bardzo przydało i właśnie to dla kandydata jest najcenniejsze. Daję neutral, chociaż wcale nie mam ochoty.
Podobne odczucia,brak ostatecznego feedbacku mimo przejścia przez wszystkie etapy rekrutacji :)
Hej, ja mam zamiar aplikować na stanowisko Technical Support Specialist, i tak szczerze to trochę się wystraszyłem teraz:/ Zależy mi na czasie, jeśli chodzi o zdobycie pracy...średnio mogę sobie pozwolić na kilkuetapową rekrutację, plus czekanie na feedback, który może się w ogóle nie pojawić. Dasz mi znać, ile tych etapów było dokładnie? Długo cały proces się ciągnął?
Na początku pracy dziwiło mnie ile ludzi narzeka, ile ludzi idzie na l4 i ile ludzi rzuca papierem po kilku miesiącoach. Wydawało mi się, że naprawdę trafiło mi się dobre miejsce i że jest lepiej niż w innych kontraktorniach. Świetny zespół, świetna atmosfera w czasie pracy. Aż po kilku miesiącach obudził mnie kubeł zimnej wody. Okazało się, że proces słodzenia, chwalenia i opieki osób zarządzających się skończył. Z dnia na dzień coraz bardziej zacząłeś rozumieć wszystkie osoby, które już nie dawały rady psychicznie. Codzienne wyzwiska, umniejszanie pracy, zarzucanie, że nic nie robisz, nastawianie przeciwko tobie wszystkich pracowników. A nad głową KPI, na które koledzy i koleżanki z branży robią wielkie oczy. Potem widzisz jak nowa osoba robi się znów ulubieńcem i po kilku miesiącach kończy z tym samym losem co ty. Żyjesz w zasadzie tylko tym, że masz świetny zespół. Ale potem 3/4 znajomych twarzy w pracy znika, a ty zostajesz jako kłębek nerwów ledwo wytrzymujący w życiu i nabijasz KPI. Coraz trudniej ci rozgraniczyć życie i pracę. Po pracy trzęsiesz się, że jesteś do niczego i nie dasz sobie rady i zaraz cię wyrzucą. W pracy boisz się, że znowu zostaniesz zrównany z ziemią i nie dasz rady wyrobić KPI. A francuski szef i dyrekcja wzywają cię na dywanik jeśli wyjdziesz po 8 godzinach. Życie staje się szare, nie masz siły już patrzeć w komputer. Biuro staje się klatką i czujesz, że nic co robisz nie ma znaczenia. Tak wygląda życie wielu pracowników w tej firmie. Może kiedyś się poprawi, ale teraz jest naprawdę źle.
Smutne, ale prawdziwe. Dodam tylko jeszcze, że w tej firmie nie można mieć własnego zdania. Niektóre osoby najpierw wzbudzają zaufanie, po czym wystrzelają Cię przed wyżej postawionymi od Ciebie. Szczerze? Myślałem tak samo jak przedmówca, że trafiłem do fajnego miejsca, do firmy która naprawdę da mi możliwość rozwoju. Ale jeśli nie lizesz (usunięte przez administratora) wszytskim naokoło to zostaniesz w tym samym miejscu z którego wystartowałeś... Śmiech na sali za obniżenie premii. Paczki świąteczne? Jedyne co znaczna część firmy dostała to wypowiedzenie.
Czy w Państwa firmie nadal można uczyć się zawodu rekrutera staż ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ASTEK Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy ASTEK Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 135.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ASTEK Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 85, z czego 19 to opinie pozytywne, 57 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy ASTEK Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w ASTEK Polska Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.