W tym radio mówią to co chcą by wiedzieli słuchacze. Tylko wybrane informacje wyborcza i nic więcej to ich atut. Narzekanie narzekanie u narzekanie
Dobra. W radio Sieradz nie powtarzają się piosenki jedne i te same. Ale za dużo starych piosenek. Przez to ludzie się nudzą. Pozdrawiam prowadzącą.
"Starych piosenek" tzn., jakich konkretnie? Jakieś tytuły? Ta opinia z pewnością będzie dobrą sugestią dla firmy.
Ciężko dostać się na praktyki do tego radia ?
@Asdf a czy firma nie obiecała podwyżki po jakimś czasie? Zwykle musi minąć trochę czasu, żeby zarobki wzrosły. Mógłbyś podzielić się informację, po jakim czasie firma odezwała się w celu umówienia spotkania aplikacyjnego?
Atmosfera bardzo fajna, wszyscy którzy pracują w redakcji są bardzo sympatyczni, ja jestem z pracy bardzo zadowolony. Pracy jest sporo ale to też zależy od dnia bo czasami są luzy niesamowite. Zarobki są okej, trzeba pamiętać że to nie jest RMF czy inna gigantyczna rozgłośnia. Jak dla mnie super.
Nie daja umowy o prace, zarobki oscyluja ponizej minimalnej, pracy od groma, za nadgodziny i prace w weekend nikt ci nie zaplaci, tym bardziej nie odda wolnego. I sproboj tylko sie odezwac i obserwuj reakcje panow prezesow. Nie znam osoby, ktora odeszlaby z Naszego Radia i bylaby niezadowolona. W ogole sie tam nie pakujcie.
Też kiedyś współpracowałam, jeszcze za czasów starej ekipy. Miałam wejścia antenowe, jakieś parę stów w kopercie, wszystko na czarno- dajcie sobie ludzie luz- chyba,że w ramach wakacyjnej rozrywki-coś na wzór półkolonii. Jednak nie wspominam źle- może dlatego,że dawno to było...
Jestem bardzo niemiło zaskoczony sposobem w jaki mnie potraktowano. Szukając pracy i chcąc zarobić na studia, zgłosiłem się do "naszego radia". Po rekrutacji, zostając sam, 2 tygodnie codziennie spędzałem czas w studiu, słysząc że są efekty, muszę ćwiczyć, i będąc niemal pewnym szansy. Tak naprawdę jedynie Pan Michał się mną interesował. Tymczasem pewnego dnia powiedziano mi że zarząd podjął decyzję o niekontynuowaniu pomysłu przyjęcia mnie do pracy. Mało brakowało bym się tam nie rozpłakał. Czuję się urażony tą sytuacją, bo mimo iż wiedziałem że poświęcam czas dobrowolnie, i nikt mi niczego nie zapewnia, to jednak obietnice ćwiczeń i pomocy ze strony pracowników traktowałem poważnie. Mam duży żal do rozgłośni o to że nawet mnie nie sprawdzono, lecz skreślono, po okresie - nazwijmy to po imieniu - nudy. Tym bardziej jestem zawiedziony, gdyż od lat uwielbiałem tą stację. I przykre że ktoś komuś w ten sposób odbiera marzenia. Szybko zacząłem przyzwyczajać się do pracujących tam ludzi, a stało się jak stało.