O! Widzę, że uderzyłem w stół i nożyce się odezwały :-) takity, jak tak bardzo lubisz, to klep sobie za 800 zł/mc na umowę o dzieło. Nikt szanujący się w takim bagnie zostać nie chce. To raz, a dwa gratuluję. Zaledwie trzy linijki tekstu i trzy przekleństwa. Merytoryka wypowiedzi jak widzę trzyma poziom :-P
a ja jestem zdania że jak się komuś robić nie chce niech w domu siedzi
Pracowałem w Niegoszowicach kilka miesięcy dorywczo. Niestety, ale wspomnienia mam niezbyt ciekawe. Pierwsze co rzucało się w oczy od pierwszego dnia to chaos organizacyjny. Ciężko od innych pracowników uzyskać proste odpowiedzi np. skąd mam wziąć palety? "idź i znajdź!" "ej, nie bierz, to moja paleta!". Ostatni raz pracowałem tam w kwietniu 2014 i sytuacja pod tym względem trochę się polepszyła. Lwią część pracowników, a raczej "roboli" stanowią pracownicy (a raczej robole) z agencji pośredniczących. Piszę o robolach, bo ciężko nazwać wykonawcę lub zleceniobiorcę pracownikiem! Po przepracowaniu miesiąca (160 h) możemy liczyć na wynagrodzenie netto sięgające ledwo 2/3 minimalnej netto. To oczywiście zarobki "pracowniców" aka "roboli" z agencji pośredniczących. Wymaga to głębszego komentarza? Praca dla desperatów. Sama praca jest niestety bardzo monotonna i wymaga zdolności manualnych (wyrabiają się po kilku godzinach, dniach w zależności od predyspozycji). 8-godzinne dobijanie korków albo pakowanie butelek do kartonów. Praca bardzo nieekwiwalentna. Niestety najsłabszym ogniwem są same osoby tam pracujące. Połowa liniowych (pracownic etatowych) jest skrajnie nieprzyjemna i krzyczy z byle powodu. Słyszałem że mają mocną presję ze strony kierownictwa... tak czy siak takie zachowania mieć miejsca nie powinny. Druga połowa jest bardzo do rzeczy więc nie będę generalizował. Z niektórymi bardzo miło się pracowało. Jeśli chodzi o "roboli" to lwią część stanowią starsze panie trajkoczące o tym że "mój Stachu to taki nierób" a "mój Edward tylko pije i śmierdzi od niego". Znaczna część z nich ma kompleks kierowniczy i zjedzą Cię na śniadanie... jeśli się dasz :) W końcu one wszystko wiedzą i potrafią lepiej. Na koniec powiem tylko że szatnie i jadalnia dla "roboli" jest pożal się Boże. Nawet po przebudowie jaka miała tam miejsce niecały rok temu "robole" mogą liczyć na niewielkie pomieszczenie i kilka krzeseł. Zdarzało się często, że część ludzi jadła na stojąco w czasie 20 minutowej przerwy. Etatowcy mają stół i mogą sobie kulturalnie klapnąć. Generalnie w tej pracy raz jest lepiej, a raz gorzej w zależności od tego na jakich ludzi się trafi. Rotacja "roboli" bardzo duża. Największym minusem jest płaca. Nie chcę w tym miejscu nikogo obrażać czy coś. Sam tam pracowałem bo nie miałem innej opcji. Twierdzę jednak że tak niska wypłata za tak monotonną klepaninę to za mało, aby ktokolwiek mógł poczuć się dobrze w takiej pracy. Osobiście nikomu nie polecam.
jak wam się klepać nie chce to po h..j przychodzicie i narzekacie jak sie nie podoba to wypier...a poza tym to te starsze panie lepiej pracuja niż młodzi którym się nic nie chce bo je ręce bolą albo w dupie szczyka...
takity - Do ciebie parę słów możesz te swoje wymówki że młodzi są lenie wsadzić w d...e sama sobie pracuj za 800 zł miesięcznie na umowę śmieciowa i sama dobijaj korków cały dzień i życzę ci żeby cię jeszcze gorsi od ciebie dopadli i poganiali i alleluja bo to tobie się w (usunięte przez administratora) od dobroci przewraca głupie stare próchno które nie potrafi wypowiedzieć zdania bez łaciny zal .pl
(usunięte przez administratora)
ile pracowałaś.. dzień..pół?? Nie znasz jej wiec nie wiesz jaka jest FAJNA!!!
Żadna praca nie hańbi... nikt nikomu nie broni zjeść z liniowymi, są stoły i krzesła i wolne miejsca..
Co do osoby wspomnianej przez niewiadomokto potrwierdzam ;)
Praca super !!!!!!!!!!!!!!! tylko dla idiotów. jest taka jedna na zmianie z tatuażem na dłoni,i wydaje jej sie że nie wiadomo kim ona jest. A jest BELE KIM.Ryj rozdarty od ucha do ucha. Klnie jak szewc. A nawet szeewc tak nie klnie jak ona.Można było przez 7 godzin z nią dowiedzieć całego jej życiorysu.Dla mnie BELE CO- daleko jej do kobiety. Więc uważajcie młodzi, żeby WAS nie dopadła w swoje szpony.UWAGA !!!!!!!!!!!!Tatuaż na dłoni/kwiat/ tylko nie pamiętam na której. Bo takiego ścier.. nie chce się pamiętać. Ma na imię S....a. A po za tym brak kultury,ze strony liniowych ,czy nie wiem kto,to zacz,liderki czy czyrliderki, czy frankfurterki- bo nikt mi ich nie przedstawił wchodząc na halę
Marka L'ideala jest znana??? przecież oni nie produkują kosmetyków pod własną marką.... Jeśli chodzi o pracowników to każdy jest do zastąpienia - lepiej zatrudnić nowego pracownika, a starego wyrzucić po jednej wpadce.... Myślenie nielogiczne.... ale przecież punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
W zakładzie istnieje podział na tzw. swoich i z rekrutacji. "swoi" mogą popełniać błędy i nic, z rekrutacji są zatrudniani na umowę zlecenie "śmieciówka"; pierwszy błąd i wylatujesz z dnia na dzień bez dyskusji. Brak szacunku dla pracowników, brak szkoleń stanowiskowych dla nowo przyjętych. Ogólnie nie polecam, szkoda twojego czasu i zawiedzionych oczekiwań...
W sumie racja nie zaszkodzi skoczyć, od razu powiem ze w rozmowie telefonicznej babeczka mówila ze praca jest 3 zmianowa co mi pasuje bo na nocki Lubie pracować, elastyczny grafik to tez pasi choc się nie ucze to i tak lekarza nie zaszkodzi odwiedzić czasem, z Krakowa SA 3 lokalizacje gdzie zawoza na miejsce pracy i do domu oplaconym busem, zrReymonta, rondo ofiar Katynia a 3 nie pamiętam ale z huty raczej nic bo tu mieszkam, do niegoszowic (chyba tak) jest 20 km, miedzy krzeszowicami a zabierzowem wiec daleko w h** i tyle wiem, resztę napisze jutro
Siemanko dostalem zaproszenie od itc Kraków na rozmowę kwalifikacyjna na jutro 9.20 na pakowanie kosmetykow w firmie o której tu piszecie , z tego co piszecie nie warto raczej wstawać rano, poważnie dają nie cale 6zl brutto???
no przeważają stare babska,ale młodzi też są i bez doświadczenia też biorą,bo za taką kasę kogoś z doświadczeniem raczej nie znajdą.pzdr.
Witam.Czytając Pani powyżej opinię pozwolę sobie ją skomentować...Skąd Pani wie ze ta osoba bedzie miała zapłacone za 7,30min a nie za 6,15min?Może tej osobie odliczą ten czas i nie zapłacą,więc skąd takie stweirdzenie i pewność?Na danej lini są przydzielane osoby do danych obowiązków i kazdy jest odpowiedzialny za to co ma robić.Nikt nie ma obowiązku komuś pomagać,ale może.Dlaczego ktoś ma komuś pomagać skoro widzi ze dana osoba robi w zółwim tempie odniechcenia,bo jej się poprostu nie chce?60% osób to kobiety w starszym wieku które są wogóle niewydajne,powoli pracują i wiecznie narzekaja ze to je boli tamto boli,tego nie zrobią.Kogo Wy zatrudniacie?Emerytki ktore maja 2000tyś emerytury i zajmują tylko miejsce dla młodych osób i patrzą tylko by młodym się wysłuzyc bo jak One twierdza są starsze i nie beda zapierd...bo sie już napracowaly tyle lat.To po co przyszły do pracy?Wełna fotel bujany i robotki na drutach albo działeczka a nie udawać ze sie pracuje...Agencje pracy przyjmuja osoby zaniedbane,smierdzące,ludzie się nie myją i czemu nikt z tym porządku nie zrobi? Wprowadzcie ograniczenia wiekowe do 50 lat bo taka osoba jest jeszcze wydajna.
witam mam zapytanie czy my z pośrednictwa mamy pracować 7.30min czy też krócej jak na przykład jedna pani jak jej obliczyłam w jednym dniu była na produkcji przydzielonej przez brygadziste 6.15min a gdzie reszta i ma zapłacone za 7.30min czy to jest ferr?! albo na drugi dzień znów była ze mna i sie to powtórzyło ale ze ona długo robi to ma względy nawet u liniowych bo tez rządzi się co nie powinna moim zdaniem od tego co jak powinna powiedzieć pani która jest odpowiedzialna na linii a nie że ta robi za wolno ta żle chociaż dużo osób jak zauważyłam jest nowych bądz pierwszy raz na danej produkcji Pytanie do pan odpowiedzialnych za produkcje bądz brygadzisty czy tego nie widzicie czy nie chcecie widzieć ktoś mi wspomniał iż kiedyś była na produkcji siadła przy kociołku wylała po czym nie przyszła pomóc pakować tylko chwila i już jej nie było a dziewczyny miały dość dużo do spakowania gdy schodziły do szatni była już przebrana a do nas mówią aby nie schodzić przed czasem rozumiem dwie trzy minuty ale nie 10 min bo szatnia otwarta i już papa dobrze napisałam częściowo co miałam do powiedzenia gdyż jeśli bym zwróciła uwagę tak osobiście to wiadomo że zaraz bym dostała minusa albo nie zwróciłyby na to uwagi moje zdanie nie jest ważne skoro nic z tym nie robią . POZDRAWIAM PANIE Z KTÓRYMI DOBRZE MI SIĘ PRACUJE BEZ TEJ JEDNEJ OSOBY !
pracowałam tam i bardzo dobrze wiem jaka panuje tam atmosfera wedlug mne traktuja ludzi jak roboty kobiety które tam sa przyjete na stale zero wyroumialosci oczywiscie zdazaja sie wyjatki najmilsza (usunięte przez administratora)chyba jedyna ktora ma tam serce i jest ludzka
Lideal:),fajnie było tam kiedyś robić.
Proszę czytać ze zrozumieniem w poprzednim komentarzu jest napisane co znajduje się na stołówce. Przerwa trwa 20 minut.
nie ma ani lodówki ani mikrofali jedynie czajnik elektryczny i zlew
stołówka służy do jedzenia własnego papu,tu niema żadnych posiłków:)
masz stołówke i wode do picia na stołówce i na piętrze i to wszystko:)
pracownicy z agencji nic nie mają,żadnego socjalu,robią taką samą robote jak ludzie z lideala,a zarabiają o połowe mniej,to jest dopiero sprawiedliwość,z lideala dostają odzież roboczą,bony na święta,a z agencji wielkie [usunięte przez moderatora].
staż płatny 1500...? chyba ktoś sobie jaja robi 1500 to na ręke nie dosteniesz
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lideal laboratorium kosmetyczne?
Zobacz opinie na temat firmy Lideal laboratorium kosmetyczne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
