Dzień dobry, jakie warunki pracy mogą występować teraz w szkole w administracji? Mieszkam nawet niedaleko U. Lubelskiej i szukam czegoś dla siebie w okolicy. Komentarzy dawno nie było dodawanych i zastanawiam się czy coś mogło się wobec nic zmienić, wcześniej po prostu pracownicy nie polecali z tego co czytam
Jakie warunki? Od dwóch lat w tej szkole nie pojawiały się, żadne nowe oferty pracy. Pracy w tym mieście nie ma. Na jedno stanowisko masz 100 chętnych.
Też kiedyś jak szukałam oferty to widziałam tamą krótką ze strony Szkoły. Naprawdę myślisz, że 100 chętnych by się znalazło? Wtedy podkreślali, że potrzebna jest osoba ze statusem studenta. Ciekawe czy jak ktoś zakończy studia to czy dalej ma zapewniona pracę?
Ogólnie to są jedne wielkie jaja - jeżeli wykonacie zlecenie na początku semestru to wypłatę dostaniecie w ostatnim możliwym terminie za pół roku. Zwykłe szukanie jeleni na umowy śmieciowe. Godzin mało, stawki słabe i do tego przeliczane z wagą, np. za godzinę ćwiczeń liczą bodaj 0,8. W zasadzie to tak jakby pracować za darmo - mniej więcej na zero się wychodzi jeżeli uwzględnić czas potrzebny na przygotowanie zajęć.
Od roku przychodzili dalej ci wspomniani w ostatnim wątku „następni” zleceniobiorcy czy nikogo już nie było, skoro temat ucichł? Są oferty na stronie biura karier z tym ze ostatnia na praktykę jest z marca. Czy do dziś wszystko udało się zatem rozliczyć? I czy cos biurowego do końca roku się jeszcze znajdzie?
Czy coś się zmieniło w kwestii wynagrodzeń dla pracowników? Czy nadal są opóźnienia w wypłatach i duża rotacja?
Tak czysto spekulacyjne odnośnie tej całej sytuacji. To dzieje się już od dłuższego czasu? Bo jeśli tak to czy możliwe, żeby stale to po prostu w ten sposób działało?
Wystarczy podpisać umowę zlecenia, która nie podlega ochronie prawnej jak umowa o pracę. Dzięki temu zapłata jest odraczana najdłużej jak się da. A potem przychodzi następny zleceniobiorca i następny...
Bydgoska Szkoła Wyższa nie chce wydać mi suplementu do dyplomu....
Widać że Pani chyba pracuje u nich, więc zamiast się tu udzielać proszę się zainteresować żeby wykładowcom płacili na czas, bo z tego co widać w komentarzach to stała praktyka - nie płacimy i unikamy kontaktu. Żenada.
No raczej nie. ;) I właśnie nie rozumiem jak to w sumie działa to wykładowca co miesiąc się zmienia w takim razie tutaj? No bo po pierwszym razie jakby nie wypłacili to chyba nikt dalej by nie robił?
Właśnie dlatego rotacja jest co rok lub semestr i wiecznie brakuje ludzi. Juz wiadomo dlaczego- bo nie płacą.
No jeśli założenie jest prawdziwie to muszą co miesiąc odchodzić, wyobraża sobie Pan pracować kolejny bez wypłaty za poprzedni? To ciekawa jestem jak potem to regulują skoro nowych podobno biorą znowu.
Proszę sobie poczytać jak płatne jest zlecenie - po jego wykonaniu @Katarzyna. Zostaje się bez pieniędzy najczęściej po wykonaniu umowy czyli np po semestrze pracy.
Popieram poprzednie opinie, nie płacą i olewają próby kontaktu, dałam sie nabrać na współpracę ale nigdy więcej, już rozumiem skąd taka rotacja i problemy kadrowe, typowy Januszex.
Napisałam, nie zapłacono mi za moja pracę mimo, że umowa wykonana a rachunek daaawno złożony.
Nigdy nie było wypłat dla wykładowców na czas. Brak slow. Zero kontaktu z kadrami. Nikt nie odbiera tel. Nie odp.ma maile. Spychologia. Na wypłatę za wykonana prace czeka sie miesiącami
Skoro nigdy nie płacą na czas, to dlaczego jeszcze tam jesteś? Ja sobie nie wyobrażam się go prosić, od razu bym zmieniła pracę.
a kto powiedział ze dalej pracuję? ostrzegam przed niekompetencją, rektora, kanclerza, księgowych... część wykładowców musiała iść do sądu
Dziwne, że nie zwróciła uwagi na etykietkę "były pracownik". Ale mimo, że tyle trzeba było niestety czekać wypłacili wszystko co do jednej złotówki? Ciekawe, że tak swobodnie na takich zasadach sobie funkcjonują...
No to duży minus jeśli płacą z opóźnianiami. A ile wypłaty jest dla wykładowców tutaj?
Ja się tu uczę i nie narzekam. Co prawda czasem oceny się spóźniają, ale jeszcze nie miałam z tego powodu problemów. I do tego naprawdę mam dobry kontakt z wykładowcami.
Jak wyglada wasze zaplecze ? Macie lodówkę i mikrofalówkę ?
Najgorsza uczelnia w Bydgoszczy, Pani prorektor ma studentów gdzieś, w ciągu roku wyjeżdża i nie ma z nią kontaktu, wykładowcy nie dostarczają na czas ocen do dziekanatu przez co student ma problemy Moje sugestie dla Bydgoska Szkoła Wyższa: Zmiana nastawienia do studentów
niestety rozczaruję cię przyjacielu serdeczny ale ta oferta pracy już jest nieaktualna. ale za to widzxę że u nich można dietetykę studiować, i to mnie bardzo kusi zawodowo. zdaję sobie sprawę jaki są teraz trendy i styl życia, to kierunek przyszłości
Zawsze było źle ale teraz nie wiem co mam robić... Studentów prawie nie ma, chyba większość kierunków nie ruszy. Tyram dzień, w dzień coraz więcej i więcej a przełożony mówi jeszcze, że musimy zaciskać pasa, redukować niskie już pensje bo inaczej wogóle nic nie będzie. To ponad moje siły. Do tego jeden na drugiego wilkiem patrzy i donosi, już dalej tak nie mogę.
mała szkola, wymagania wysokie, stawki nędzne, atmosfera żadna, perspektyw brak. Nic tylko uciekać
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bydgoska Szkoła Wyższa z Siedzibą w Bydgoszczy?
Zobacz opinie na temat firmy Bydgoska Szkoła Wyższa z Siedzibą w Bydgoszczy tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.