Proponuję szkolenia dla osób pełniących stanowiska Kierownicze (np. dział HR, itp...) - szkolenia dotyczyłyby przeprowadzania rozmów z pracownikami na tematy "niewygodne" oraz nawet te "łatwe"
A jakie to są tematy 'niewygodne' a jakie 'łatwe"? Ale w tym się z Tobą zgadzam w 120% - osoby zarządzające od koordynatorów po samą górę powinny umieć rozmawiać z ludźmi, a nie obrażać się o byle co i potem swoim zachowaniem poniżać pracownika
Atmosfera jest ok, ludzie jak wszędzie ;) a kasa całkiem niezła. Lubię atmosferę w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety za: Fajni ludzie, darmowa pyszna kawa, co roku świetna impreza!
Proponuję szkolenia dla osób pełniących stanowiska Kierownicze (np. dział HR, itp...) - szkolenia dotyczyłyby przeprowadzania rozmów z pracownikami na tematy "niewygodne" oraz nawet te "łatwe"
A jakie to są tematy 'niewygodne' a jakie 'łatwe"? Ale w tym się z Tobą zgadzam w 120% - osoby zarządzające od koordynatorów po samą górę powinny umieć rozmawiać z ludźmi, a nie obrażać się o byle co i potem swoim zachowaniem poniżać pracownika
Co jaki czas w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety można ubiegać się o podwyżkę?
Atmosfera jest ok, ludzie jak wszędzie ;) a kasa całkiem niezła. Lubię atmosferę w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety za: Fajni ludzie, darmowa pyszna kawa, co roku świetna impreza!
O raju! Dyktowala osoba z kadr? Fajnie, że się cieszysz darmowa kawa. Ludzie dziś nie doceniają takich małych przyjemności. A wodę do picia też macie?
Serio? (usunięte przez administratora) darmowa kawa to faktycznie reklama jakich mało, szkoda tylko, że nie ma czasu na tę lurę.
Tak. 2020 - pandemia. 2021 - mała być impreza z fetą 20-lecia firmy ale znowu pandemia. Mówią, że w 2022 już będzie, ale nie uwierzę dopóki nie zobaczę ;-p
O nie. :( No może do trzech razy sztuka. Daj koniecznie znać jak się odbędzie. ;p Czyli to już wszystkie atrakcje, na które pracując tu można się załapać?
Nie. Np.w ostatni czwartek było otwarcie lata na tarasie.. była muzyka z DJ, lody i napoje (oczywiście sponsorowane przez firmę) - takie wytchnienie od pracy na moment. A co Cię jeszcze interesuje?
Chyba temat tej niezłej kasy, która otworzyła ten wątek. Czego się spodziewać po takim określeniu?
Wiesz, zależy co rozumiesz przez 'niezłą kasę'. Ja wielokrotnie pisałem, że ile wynegocjujesz tyle dostaniesz. I to trzeba od razu negocjować z górka, bo znam kolegę który od 5 lat nie dostał podwyżki (ale nadal pracuje), ale wg niego wynegocjował tyle że dopiero przy tej stopie inflacji zastanawia się czy złożyć papier o podwyżkę.
No dobra a podasz orientacyjne kwoty jakie można wynegocjować? Tak żebym wiedział czy nie krzyknę w razie co za dużo na rekrutacji.
Nie podam Ci kwoty - bo to jest firma, gdzie rozstrzał wynagrodzeń jest dość spory (od stanowisk w Call Center po dyrektorów) - myślę jednak, że możesz spokojnie popatrzeć na rynkowe wynagrodzenia na danym stanowisku (w obrębie Trójmiasta) i strzelać w średnią z tych wyników. Pamiętaj też, że nie tylko wynagrodzeniem się wyróżniasz. Z pewnego źródła wiem że ostatnio przyjęto do pracy osobę z wysokim wynagrodzeniem (jak na standardy na tym stanowisku) ale bardzo kompetentną i kontaktową, mimo że podobno były osoby "tańsze".
Czyli bardziej patrzą na osoby bardziej doświadczone? I je chętniej przyjmują? Czy te osoby "tańsze" jak to określiłeś?
No przecież to zależy. Możesz kupić świeży chleb za 15 zł, albo wczorajszy za 6 zł. Co wybierasz? Dla siebie kupisz świeży, dla kunia stary. A w ogóle to szukasz drożdżówek, a zgłaszają się same suchary. Co taki pracodawca ma zrobić? W świecie sucharów jak się już trafi jagodzianka za 20 zł to się bierze. Alternatywnie można skupować suchary dla zabicia chwilowego głodu, wspominając ciasta bezowe które poszły się rozwijać w innych strukturach.
@Harry - ja się sucharem nie czuję ;-) @Weronika - oczywiście, że zależy, czasami lepiej zatrudnić "świeżynkę", którą można pokierować i rozwinąć, a czasami "suchara" z doświadczeniem i siecią kontaktów. A co do ciast bezowych - co niektóre z nich tak się rozwinęły, że "stwarzały zagrożenie" dla prominentnych pracowników i trzeba je było 'sprzedać' - i to jest niestety spory błąd, że zamiast je wystawić na ladę i się nimi chwalić i promować, oddaje się je innym organizacjom za bezcen. Ale za błędy prominenta musi przecież odpowiadać ktoś inny - a nie on sam...
Dobry chleb np. orkiszowy z dobrej piekarni może i 20 zł kosztować za 400-500 g. Na Żabiance u Szydłowskiego zwykły już prawie 10 zł
Jeśli płaca minimalna będzie tak wzrastać, że za chwilę dobry specjalista z doświadczeniem będzie zarabiał tyle co, przepraszam za porównanie, sprzątaczka to za zwykły pszenny chleb z marketu trzeba będzie płacić 20 zł.
Pokaż mi ustawę / rozporządzenie gdzie masz napisane że jak wzrasta płaca minimalna to inne wzrastają proporcjonalnie. Jeżeli nie zarabiasz minimalnej od dobrej woli pracodawcy, zależy czy podniesie Ci pensję czy nie. Jeśli zarabiasz minimalna MUSI Ci podnieść stawkę. Popatrz ile małych firm się zamyka ze względu na ceny paliw czy prądu. Teraz dojdzie nowa pensja minimalna i znowu nakręci się spirala inflacyjna i zamykasz biznes, bo nie będzie Cię stać na utrzymanie pracownika. Więc chleb za 20 zł nie jest czczym wymysłem. Ale tu rozmawiamy o Invicta, a nie o piekarniach.
Nieprawda! Nie porzucajmy tematu piekarni. Jakie są jeszcze ceny pieczywa w Trójmieście? Jakie są Wasze ulubione chleby? Dlaczego czwarta inseminacja nadal bez efektu? Co się stanie jeśli bHCG nie urośnie po transferze? Jaki jest prawidłowy schemat suplementacji progesteronem? Skąd się wzięła nazwa croissant?
Kiedy byłem po studiach, w latach 70-tych, ludzie nie wiedzieli co to chleb. Walczyliśmy wtedy w Nepalu, a napalm zniszczył płodność wielu moich towarzyszy. Nie było wtedy ustaw i rozporządzeń. Wszystko opierało się o zaufanie i krew. Wtedy nie było małych firm, więc nic nie zamykali. Był tylko duży brat, duży brat na wschodzie. Raz widziałem 20 zł w przejeżdżającym pod amerykańską ambasadą aucie. Kolega też widział i potem zapytał o płacę minimalną. Aresztowali go. Nikt już więcej nie widział Arka. Także nie narzekajcie bo nie wiecie co to życie. Dopiero potem, po powrocie z Napalu, poszedłem na studia (jeszcze raz). Wtedy odkryłem DNA ale Francis mnie wykreślił z publikacji. Przeprowadziłem się więc do Białego Stoku, gdzie robiliśmy pierwsze in vitro. Nikt nam nie wierzył, że się udaje. Tak? To zapytajcie dzieci z Podlasia gdzie są ich rodzice! Taka historia... Teraz mam firmę. Start up. I wszystkim płacę po równo bo równo muszą mnie znosić jako ich szefa.
Skoro masz firmę to pracujesz u nas na B2B i masz ok 70 lat??? A teraz news... wracam po urlopie a co na mnie czeka? Ankieta Satysfakcji Pracownika ;-) OJ oj oj. Pewnie jak ostatnio nie będzie z niej pożytku, bo nic się nie zadziało po publikacji wyników. Ale chociaż trochę mojej żółci zejdzie ;-)
Grzesiu. Może coś będzie może nie będzie. Na żółci nic nie usmażysz, chyba, że siebie w piekle! Ankieta nie ma zbyt wielu pól otwartych. Lepiej tu napisz co Ci leży na wątrobie, sercu i innych organach.
Wiesz parafrazując tytuł znanej w pewnych kręgach książki "Hell is always today". I znając "Moralność Pani Dulskiej": pewne brudy pierzemy we własnym domu. Stąd wole pisać konkretu w ankiecie niż na ogólnodostępnym portalu. Witam w marketingu. W końcu jakiś facet - zatem powodzenia w babińcu
Niestety firma w coraz gorszej sytuacji finansowej. Brak profesjonalizmu ze strony osób będących na kierowniczych stanowiskach. Zwalniają pracowników z dnia na dzien. Natomiast zatrudniają pracowników bez odpowiednich kwalifikacji ale będących "dobrymi" znajomymi osób na wyższych stanowiskach.
Czyżbyś nie dostał pensji na czas? skoro piszesz o kondycji finansowej to chyba coś się pokiełbasiło bo ja tam dostałam na czas i to jest w tej firmie dobre - kasa na koncie jest terminowo, a ostatnio nawet za szybko.
Czy nowo zatrudnione osoby w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety? Chętnie zatrudniają?
A na jakie stanowisko? Bo wiem że biorą ludzi na staże ale to zależy od stanowiska / działu
Mam pytanko, czy w związku ze wzrostem kwoty bazowej dla medyków będą jakieś waloryzacje pensji od lipca?
Hej, czy ktoś korzystał z usług tej kliniki niepłodności? Czy w obrębie Trojmiasta jest ona godna polecenia ? No i wiecie może czy konsultacje są bezpłatne ?
W Trójmieście (poza Gametą w Gdyni) nie masz innej możliwości. Znam ludzi którzy zachwalają, ale i takich którzy są innego zdania. A szczerze - zależy na kogo trafisz z lekarzy. I tak, są różne akcje promocyjne które są bezpłatne
Gdzieś już pisałem że Invicta to nie jedna firma a kilka. Więc napisz mi dokładnie o którą Ci chodzi... i jaką lokalizację
Widzisz to zależy na jakie stanowisko chcesz aplikować, ogólnie Gdańsk ma wymagające kierownictwo, a to niektórym "nie leży" - duży oddział, sporo pracy ale wg mnie jest nieźle Gdynia - oddział kameralny, jest nowy kierownik więc tu 'sprawa rozwojowa' - może być różnie
Wrocław - tu sprawa jest ciężka, bo znam opinie i bardzo negatywne ale i pozytywne. Wiem, ze po odejściu kilku toksycznych ludzi - się poprawiło, więc chyba idzie w dobrym kierunku, ale gdybym miał polecić to nie byłbym do tego przekonany
@Magdalena Sopot to mieszanka działów i firm z Grupy Invicta. Taki przekrój przez całą społeczność (ale na szczęście nie ma lekarzy którzy sami w sobie są... inni ;-) ) Laboratorium to dziwne miejsce i dziwnie zarządzane, ale od pewnego czasu atmosfera się polepsza, może to wpływ tego że w końcu wzięto 'za twarz' tamtejsze kierownictwo Call Center - to historia jeszcze inna, znane są już gdzie opisywane, sytuacje pracy nad lepszymi ocenami w sieci, poprzez dodawanie komentarzy, ale w sumie w której firmie tak nie ma? Programiści - to na film jak robić kasę przy minimum odpowiedzialności za sprzedawany 'produkt' Administracja - to już zależy od tego jak blisko Prezes się siedzi. Im dalej tym przyjaźniejsi ludzie. Prawda jest taka że nadal szacunek dla pracy i kompetencji pracownika nie jest najważniejszy, a to by być przez Prezes lubianym. Odchodzą ludzie z wieloletnim stażem i doświadczeniem w firmie bo nie mogli się dogadać ze swoimi przełożonymi, którzy są czasami jak z łapanki. Czas powiedzieć że ten statek nie tonie, bo mimo narzekań i trudności utrzymują go na powierzchni niesamowici ludzie, ci szarzy ludzie na podstawowych i średnich stanowiskach.
Szkoda... Chyba gdyby prezes był serio lubiany to byłby szacunek dla pracownika? Zarobki chociaż trochę rekompensują to wszystko?
Może inaczej.. Gdyby Prezes szanował ludzi byłby bardziej szanowany (lubiany). Osobiście uważam, że jest to osoba z wspaniałą wizją, szkoda tylko, że otacza się pochlebcami, a nie fachowcami. Czasami trzeba po prostu kopnąć kogoś w ... i realnie podejść do tematu a nie opierać się na mylnym przekonaniu podsuwanym przez pochlebców. A kasa? Jest dobrze (ale nie bardzo dobrze - tu przytyk do tych co powyżej), płacą terminowo, są bony świąteczne (może nie duże ale jak ktoś przepracuje bodajże 3 lata to w nich dostaje tzw. "stażowe" i wtedy wygląda to już ciekawie).
@Grześ ty na pewno tam pracujesz? Bo o Prezesie piszesz jak o mężczyźnie, a to jest kobieta, a bony świąteczne nie rosną wraz ze stażem, tylko zależą od innych czynników...
Pracuje. Słowo 'prezes' jest rodzaju męskiego ;-) Oczywiście Pani Prezes, że DBŁ jest kobietą. Co do bonów mylisz się - kwoty z bonów są podzielone na dwie części. Jedna jest zależną od dochodu, druga należy Ci się jeśli przekroczyłeś/łaś bodajże 3 lata pracy - i może się źle wyraziłem - nie rośnie w zależności od stażu, ale jest dodatkiem dla pracowników którzy przekroczyli te 3 lata pracy. Choć ktoś jakiś czas temu wspominał, że podobno jest też kwota premii od Pani Prezes, ale ja tego nigdy nie doświadczyłem. A.. i są bony dla dzieci pracowników zależne od dochodu. @Jam coś jeszcze wyjaśnić ? ;-)
Ale super, że uwzględniają też dzieciaki w bonach. ;) A myślał koleś, że Cię przyłapał. Ale zaraz to z tego wynika, że pracujecie aktualnie w jednym miejscu?
Dzieciaki bodajże do 18 roku życia są uwzględniane - to zasługa nie pracującej już HR-ki. A czy "przyłapał", wiesz w Sopocie jest już tylu ludzi, że nie znam wszystkich ludzi na piętrze, a co dopiero w budynku, więc być może pracuje nawet stanowisko obok.
Czyli jakoś nie specjalnie się tutaj ze sobą kolegujecie, skoro wszyscy wszystkich nie znają? Ah ta anonimowość internetowa, faktycznie to może być przerażające, że to ktoś obok a nawet o sobie wzajemnie nie wiecie
Co za debilna konkluzja. W firmie pracuje kilkuset osób, w każdym oddziale kilkanaście/kilkadziesiąt. Ale Magda dochodzi do wniosku, że się ludzie nie kolegują bo dwie anonimowe osoby się nie skojarzyły po samych tekstach. Ja uważam, że w firmie są ogólnie spoko ludzi. Z większością da się dogadać a jak ktoś np. nie może pomóc to nie z powodu danej osoby a z przyczyn organizacyjnych.
@Magdalena - kolegujecie, hmm.... @Jam ma racje w Sopocie pracuje co najmniej 100-150 osób na zmianach, ciężko jest znać wszystkich, szczególnie że większość pracuje w zamkniętych pomieszczeniach. I raczej ciężko iść z genetyki do mikrobiologii na ploty ;-) I chyba pracujemy tu, a nie opowiadamy sobie co kto pisze w internetach ;-)
Nie no, tak oczywiście, ale przypadek mógł tak chcieć, że niektórzy się poznają jednak. ;) Tak z ciekawości jeszcze tylko skoro aż tyle osób jest to nikogo z was to jakoś specjalnie nie przytłacza? Wcześniej też w takich większych firmach pracowaliście?
Ja tam pracowałem w większych firmach. A co dla Ciebie oznacza przytłacza? Kiedyś pracowałem na takim opecspace gdzie nie było nawet jak ruszyć się z krzesłem by nie wpaść na kogoś innego, tu jest ok, są 3 piętra (czyli 4 poziomy) i sporo powierzchni użytkowej więc jest naprawdę nieźle.
No właśnie mniej więcej miałam na myśli ten przykład, który przytoczyłeś. Czyli idzie się czuć swobodnie w miarę? Ja czasami miewam stres niestety, gdy jest bardzo dużo osób wokół a zwłaszcza gdy są momenty głuchej ciszy, to przytłacza, ale chciałabym to przezwyciężyć, bo nie można tak długo się chować przecież
@ Grześ super jest kuchnia-jadalnia, gdzie można spokojnie zjeść i porozmawiać swobodnie z innymi. Kawa jest bardzo dobra- Dallmayr i dość topowy ekspres. Nie zapomnijmy o tarasie użytkowym na dachu. Z widokiem na morze, dostępną siecią wifi i wykończeniem w drewnie. Można w przyjemnym otoczeniu odbyć ZOOMa (zdalne spotkanie przy użyciu aplikacji ZOOM) lub porobić zestawienia w excelu ;)
Taras rzeczywiście robi wrażenie, ale na ZOOMa gdy wieje bym się nie zdecydował. Ale jak porządnie przypraży to rzeczywiście miło tam odsapnąć. Co do kuchni i ekspersu - nie znam się na tym - nie jem (ach ta waga), a piję tylko warzywne napoje. Ale jeśli jesteśmy przy posiłkach to dojeżdżają do Sopotu dwie firmy (Głodny Niedźwiedź i Szop) więc tez można sobie coś zakupić. Jest nieźle i patrzę z nadzieją w przyszłość @Magdalena - sprawa hałasu to zupełnie inna sprawa - są zespoły gdzie pracuje się w ciszy, a są takie gdzie jest głośno - nie można porównywać CC (głośność) z laboratorium (gdzie szumią tylko maszyny). No i się nie chowaj - jesteś ważna
w 2022 roku opisana przez Ciebie zależność nie miała już zastosowania :( tzw. stażowe odebrano pracownikom.
Jak praca w dziale marketingu? Zarobki, ludzie, atmosfera? Ile liczy osób? Jak praca zdalna?
Od końca: Tak - jest możliwość pracy zdalnej Osób - płynnie, teraz chyba 6, a może 7... straciłem rachubę, bo ostatnio spora rotacja - szczególne że przenika się w ich pokoju: marketing, public relation i brand menagers. Jedno, co wiem, że ich poprzednia szefowa chyba wytrwała pół roku. Ogólnie atmosferach chyba ok, ale to ciężki dział w firmie i z bardzo dużymi wymaganiami od Prezes. Co do zarobków jak pisałem wcześniej - ile wynegocjujesz przy zatrudnieniu tyle dostaniesz. Ludzie - po ostatnich rotacjach ciężko jeszcze powiedzieć.
Dziękuje za odpowiedź! Wiesz może z czego wynika ta rotacja? I jakie są cele od p. Prezes?
Chyba trzeba dodać że ta praca zdalna w marketingu to raczej pojedyncze, uzasadnione dni, a nie standard 5 dni w tyg
Oczywiście, jak i w innych działach administracji, są to pojedyncze przypadki, ale jest taka możliwość. @Buhhh Z czego wynika rotacja? Z wymagań, z którymi nie każdy daje sobie radę i zapewne także z odporności psychicznej pracownika ;-)
A wiesz może, jaki jest póki co najdłuższy staż w tym dziale? Osoby podlegają pod kierownika działu czy właśnie pod panią Prezes?
Na razie zasada w administracji jest taka że jak jakiś dział nie ma szefa to podlega pod Prezes. Czyli teraz marketing z przydatkami podlega pod Prezes (do czasu zatrudnienia nowego szefa). Najdłuższy staż, tu mnie masz, nie wiem, jest jedna osoba która tam pracuje już parę lat, ale ona bardziej chyba podlega pod sprzedaż niż stricte marketing, reszta chyba nie przekracza 2 lat (ale może tu @D powinna się wypowiedzieć )
Nie konkurencja tylko kandydat :) Ostatnie pytanie - czy dużo osób zostaje po okresie próbnym?
W marketingu czy w ogóle? ;-) Zazwyczaj wszyscy zostają. Firma jak kogoś zatrudni to robi to przemyślanie i nie bierze 'byle kogo' by go zaraz zwolnić. Choć zdarza się odwrotnie - ostatnio w innym dziale Pani po okresie próbnym zrezygnowała ze współpracy. Co HR trzeba przyznać to to ,że rzeczywiście wybierają osoby raczej pasujące do zespołów, choć czasami ta rekrutacja trwa dość długo.
No cóż... nie śledzę ogłoszeń o pracę w firmie. Skoro tak mówicie to pewnie gdzieś się takowe pojawiło.
No właśnie się dowiedziałem, że kolejna osoba odeszła z marketingu, ta pani zajmowała się bodajże PR, ale nie jestem do końca zaznajomiony z tamta strukturą zatrudnienia, więc jest wakat
uuu, jest możliwość pracy zdalnej? To znaczy, że jednak istnieje regulamin pracy zdalnej? Czy jest to benefit dostępny dla ogółu pracowników, gdzie istnieje możliwość pracy zdalnej czy tylko dla Ciebie/Twojego działu? Podzielisz się wiedzą w tym temacie?
Jaka atmosfera jest między działami w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety?
A tak na poważnie jesteś w stanie powiedzieć? Pracujesz tam może? Szukam pracy i to dla mnie dość istotna informacja.
Ludzie są świetni, działy współpracują ze sobą bez problemów, choć z tego co wiem są pojedyncze osoby i jeden dział który się 'wywyższa' ale ogólnie jest fajnie.
A tak serio to spoko. Ludzie fajni, zazwyczaj pomocni, da się dogadać. Jakiegoś wybitnego hurra ducha zespołowości jednak nie ma. Po prostu, normalni ludzie przychodzą do pracy by zarobić, mając dobre intencje wobec pracy i współpracowników.
A ja się skłonie ku wypowiedzi Grzesia. Są zespoły które są świetnie współpracujące i niemalże dałyby się "pokroić za siebie". Choć zapewne to kwestia szefów komórek, którzy są zaangażowani w pracę i atmosferę. A są działy gdzie szefowie mają zespół w nosie i wtedy nie ma tej atmosfery. Izabela, a gdzie chcesz aplikować?
(usunięte przez administratora)
Nie mam nic przeciwko świętowaniu (nawet takiemu) - ale zmuszanie ludzi, którzy nie chcą w tym uczestniczyć, do sztucznych uśmiechów jest co najmniej nie fajne. Po co było łażenie po poszczególnych pokojach i zaglądanie, nawet przypadkowe, w dane wrażliwe firmy i osób? Trzeba było zostać na 2 piętrze i tam świętować z osobami, które tego chcą i mają z tego radochę. Niegrzeczny ?- odpowiedział bym niecenzuralnie, ale ze względu na dzieci, się opanuje. Kto jest bardziej niegrzeczny? ten kto pracuje i nie chce być odrywany od obowiązków bo ma rodzinę i nie stać do na zostawanie po godzinach w pracy, czy ten kto dezorganizuje pracę i zmusza innych do swojej wizji świąt?
Grinch - no właśnie o tym pisze @JJ. Jeśli nie chcesz, tylko jesteś zmuszany, to od razu dostajesz po pysku, że jesteś inny. Gratuluje @Mikołaju poszanowania innych. I jak widzę nadal tego w Invicta brakuje. Szacunku do tego, że pracownik może mieć inne zdanie niż większość. To chyba się nazywa dyskryminacja @Mikołaju.
Mikołaj zna dwie kategorie. Grzeczni i niegrzeczni. Czyli posłuszni i nieposłuszni. Potulni i zbuntowani. Potakujący i Ci co mają własne zdanie. Pierwsi dostają prezenty, drudzy rózgi. Pierwsi dostają uśmiechy, drudzy milczenie. Czego nie rozumiesz? Nadal ty wybierasz, tylko razem z wyborem zachowani wybierasz jego konsekwencje. Let the force be with you though!
Twoja wypowiedź tylko utwierdza mnie w przekonaniu że liczy się tylko słuszna linia partii, znaczy szefostwa (a może w tym przypadku marketingu). Ale to nie potulni pchają ten świat do przodu, ale ci niepokorni, który dążą do nowych rzeczy - czasami po trupach, ale to dzięki nim idziemy do przodu. A....i live long and prosper
Firmy prywatne to systemy autorytarno - oligarchiczne. Taka ich natura. Z definicji właściciel może zarządzać dowolnie zasobami i kapitałem który jest "jego/jej". Właściciel zasobów decyduje do czego i jak mają być wykorzystane. Zazwyczaj realizując przy tym SWOJE cele. Cele innych członków (interesariuszy) organizacji są uwzględniane tylko na tyle na ile wymagane to jest by osiągnąć cele właścicieli. Ta firma jest więc taka jak każda prywatna, szczególnie jak nie ma rozproszonych akcjonariuszy. Ja tak np. zorganizowałem fabrykę elfów :) Moja fabryka więc ja decyduję co elfy produkują, jak to ma wyglądać i dlaczego zielony to fajny świąteczny kolor.
Nie musicie. Ale ludzie zrobią wiele, by dostać prezent od Mikołaja.
I tu widzisz jest ta różnica: "nie musicie" - ale jednak musicie (się dostosować) - czyli brak tolerancji dla innych poglądów co do prezentów i Mikołaja. Można nawet powiedzieć, że to forma dyskryminacji ze względu na podejście do Świąt. Mniej komercji, a więcej radości, że jest się z bliskimi (nawet tymi z pracy).
Może dowiem się coś o pracy w klinice . Może firma potrzebuje kogoś z doświadczeniem do rejestracji?
czym spowodowana jest ta cisza na forum? Czy tak dobrze się tu pracuje?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety?
Zobacz opinie na temat firmy Invicta Klinika Zdrowia Kobiety tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Invicta Klinika Zdrowia Kobiety?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!