Dzień dobry wszystkim, Jestem osobą wysoko postawioną w State Street. Przez lata miałem dostęp do ważnych informacji dotyczących funkcjonowania polskiego oddziału. Z racji tego, że w niedługim czasie opuszczę organizację chciałbym się z wami podzielić anonimowo kilkoma rzeczami. Pierwsze to oczywiście pieniądze. Niskie zarobki i co za tym idzie wysoka rotacja, którą zauważyliśmy w tym roku. To nie jest tak, że polski management na czele ze Scottem nie widzi problemu. Od 2-3 lat zdajemy sobie sprawę, że jako organizacja płacimy mało. Skutkiem tego jest to, co widzimy obecnie. Mogę was zapewnić, że polski management kilkakrotnie poruszał ten temat z zarządem, jednakże za każdym razem dostawaliśmy odmowę. Polski oddział z góry przydzielony budżet, który faktycznie jest z roku na rok coraz wyższy, natomiast środki te są przeznaczane na kolejne etaty, na SPOC, na podwyżki roczne i na awanse. Wbrew temu co się mogło wydawać, taka fala odejść była na rękę polskiego managementowi. W końcu mieliśmy argumenty, żeby przekonać zarząd do podwyżek. Niestety jedyne co się udało to podnieść dolne widełki na entry level. Spowodowane jest to tym, że polski oddział ma przede wszystkim być tani. Tu nie chodzi o jakość. Tu ma być tanio. Plan jest taki, żeby całe operacje przeszły do Polski. Nikogo nie obchodzi, że odchodzą doświadczeni pracownicy albo mamy problem z pozyskaniem specjalistów. Na końcu liczą się liczby. Jeśli praca jest zrobiona, to nie ma problemu. Niestety, ale to się nie zmieni w przyszłym roku. SSB nadal będzie rekrutować niskiej jakości pracowników i ciąć koszty na wszystkim. Druga kwestia to IT. Cała infrastruktura IT jest kiepskiej jakości. Zostało to zrobione po taniości i wszyscy widzimy efekty. Aplikacje, których używamy mają po kilkanaście lat lub więcej i nawet nie mamy do nich wsparcia. Widzimy też jakie problemy sprawia wszystkim migracja na DaaS. Co więcej, support to kiepskiej jakości specjaliści, którzy nie potrafią sobie poradzić z najdrobniejszymi problemami. Tutaj jako polski oddział też niewiele możemy zmienić. Są to decyzje podejmowane w Bostonie i niestety jest to znowu dyktowane ceną. Ma być tanio i jest, ale skutki odczuwamy wszyscy. Ostatni punkt to przyszłość polskiego oddziału. Złote lata State Street w Polsce mamy już za sobą. W kolejnych latach możemy się spodziewać niewielkiego wzrostu etatów i dalszych tranzycji procesów do Polski. Niestety nie będzie to trwałe, bo Polska powoli staje się za droga. Wzrost kosztów pracy, sytuacja makroekonomiczna i presja płacowa spowodują, że organizacja zacznie szukać tańszych lokalizacji.
Dzięki za insight (jeżeli to faktycznie jest prawda). Jakie lokalizacje są brane pod uwagę? Biorąc pod uwagę strefy czasowe, koszt, pulę talentów w danym kraju, to który/e kraj/e są brane pod uwagę?
Stary, jaka Bialorus. Kiedy wybierali Polske, patrzyli na wszystko - dostepnosc studentow, wiedza angielskiego, sytuacja polityczna, inflacje, dynamika kursow walut. Bialorus jest teraz w takiej sytuacji politycznej i tyle ludzi z nien wyjezdza, ze no fcking way ssb tam wejdzie Jesli jednak jestes MD i wiesz wiecej niz ja, no to moze sie myle i ta firma juz przebija (usunięte przez administratora) na maksa
Ja myślę, że większość korpo z Krakowa zostanie finalnie przeniesionych na wschód skoro zaczyna być drogo. Wtedy w Krakowie nie wiem gdzie można będzie zarobić więcej....
Zauważmy że w ostatnim czasie to na Ssb spada największa fala krytyki związana z niskimi zarobkami. Inne firmy pod tym względem są daleko z przodu... Nie slyszalem wśród moich znajomych z innych korpo aby narzekali na pieniądze...nie zmienia to faktu że obecna sytuacja ekonomiczna w PL moze spowodować początek zmian jeśli chodzi o funkcjonowanie dużych firm na Naszym terenie z zagranicznym kapitałem...
Gdzie na wschód? Na wschód od nas są raczej kraje z niestabilna sytuacja ekonomiczna i polityczna typu Ukraina czy Białoruś. A w krajach bałtyckich czy bardziej na południu Europy to zarobki są już wyższe niż w PL.
Jeszcze jedna kwestia - mam okazję brać udział w rekrutacjach na pozycję A1 w stejcie. Zdziwilibyście się ilu ludzi na pytanie ile chcesz zarabiać podaje prawie że minimalna krajowa... Skoro są chętni pracować za wypłatę mniejsza niż ma kasjerka w Lidlu to raczej firma nie ma powodu się stąd wynosić.
Jest jeszcze taka możliwość że Ci ludzie traktują to jako pierwszą pracę i przepustkę do świata korpo. Był czas kiedy ciężko było się dostać, a jednak State przyjmował jak leci. Oczywiście jest to krótkowzroczne. Firma po krótkim czasie staje się mało atrakcyjna, a pracownik po kilku miesiącach będzie szukał innej firmy. Nic w tym dziwnego.
Proste. State Street to jest miejsce na start. Ile mieliby chciec? Malo ale przy tym miec mozliwosc zdobycia doseoadczenia. Jak ktos tu siedzi dluzej niz 3 lata to jest najzwyczajniej glupkiem.
Na pierwszy rzut oka bardzo uczciwy, szczery i wyważony komentarz. Jednak wynika z niego to co można obserwować wewnątrz firmy, czyli całkowite umycie rąk przez górę i odcięcie się od problemu na zasadzie - to nie my, to oni. To nie jest tak, że nikt nie awansuje, nikt nie dostaje podwyżek i generalnie wszyscy cierpią. Kto ma dostać to ma się jak pączek w maśle. Moim zdaniem głównym problemem, mocno napędzającym inne problemy jest absolutnie niemerytoryczna ocena pracy ludzi. Z tego mamy: sfrustrowanych specjalistów, którzy uciekają, niekompetentnych ludzi na stanowiskach zarządczych, którzy oceniają ludzi nie mając pojęcia co oni w zasadzie robią, visibility ponad wszystko i deprecjonowanie faktycznej wiedzy i umiejętności. I ja, jako (usunięte przez administratora) który już tu siedzi o wiele za długo twierdzę że tego się już nie da naprawić, punkt krytyczny został przekroczony.
Mam pytanie. Moglby ktos pracujacy w fund accountingu opisac umiejetnosci jakie nabywa sie w State Street? Co potrafi fund accountant powiedzmy po 2 latach w zawodzie? Czarno na bialym bez lania wody o pracy w zespole i umiejetnosci radzenia sobie z presja czasu.
Ogarnięte osoba w dobrym zespole po 2 latach zna biegle program do księgowania, księguje większość rzeczy samodzielnie, przygotowuje raporty dla zarządu oraz ma spora wiedzę odmianie sprawozdań finansowych. Natomiast są pewnie sytuacje gdzie po 2 latach używa tylko kopiuj wklej i tyle.
To tam nie ma fragmentaryzacji pracy? "Ksieguje wszystko" brzmi jakby odpowiadala za ksiegowania od A do Z a zazwyczaj rozne zespoly odpowiadaja sa ksiegowanie capstocka, marz na futursach, jeszcze inne za ksiegowanie trejdow, inne za corporate action. Stad pytanie co ksieguje ksiegowy w fund accountingu?
W AIS księgujesz wszystko: futures, accruale, invoicy, swapy, disposale, acquisition, fxy itp itd kompleksowo. Nie ma różnych działów typu AP, AR itp.
Bardzo dawno temu, przed otwarciem biura w Pl, FA zajmowalo sie wszystkim. Praca nie byla tak zmechanizowana, taki FA znal swoj fundusz, znal klienta, wiedzial co sie dzieje. Potem nastapil outsourcing, pelna mechanizacja w Krakowie, makra itd. Ludzie pojecia nie maja jak zaksiegowac feels czy capstock manualnie, nie wiedza nic. Przyciskaja tylko guziki w macro I hey. No ale o to I'm chodzilo, by zrobic wiecej niekoniecznie by ludzie rozumieli. Mnie to przeraza, ale taka przyszlosc chyba...
Napewno z CV mogę wywalić punkcik o radzeniu sobie ze stresem. Co potrafi fund accountant, wszystko zależy do którego zespołu trafisz, jakiego masz buddy i SA. Na 100% naucza cie pracy w starych systemach na których działa tylko Stejt, o reszcie zapomnij. I pamietaj wszystko tylko nie IFS!!! Na odchodne i tak usłyszysz, że masz zakłamane godziny pracy, za dużo OT i będą cie cisnąć o 15tu godzinny BWS.
O jakim systemie mówisz ? Na investranie pracuje pare firm w Polsce, oraz sporo firm za granicą.
czy są jakiekolwiek plany wyrównania podstawy SA i A2 awansowanych w tamtym roku do nowych stawek? Przecież to żałosne jeśli ktoś awansowany pare miesięcy wcześniej ma zarabiać mniej od ludzi którzy przeszli na wyższy grade od stycznia.
To spora roznica jesli chodzi o nowa i stara stawke dla SA. Jesli nie wyrownaja tego na TCP to wywolaja zapewne lawine wypowiedzen, jesli to info rozniesie sie po firmie.
A z ciekawości a1 też się zmieni ? Czy tylko tyle że nie ma tej mniejszej stawki na początku dla nowych a1? Czy stare a1 coś zyskają ?
Czy ocena roczna wpływa na premie roczna wypłacana na przełomie marzec/kwiecień? Jeśli tak to w jakim stopniu? Dzięki z góry :)
A co w przypadku awansu w grudniu? Takie osoby z automatu dostają ocenę 2, by osoby awansowane w styczniu dostały 4. Przynajmniej tak słyszałam. Ponoć wtedy przy premii brana pod uwagę jest nie ocena a performance.
Wobec tego bardzo nieciekawie. W niektórych działach ciężko o ocenę na poziomie 3,na równi oczekiwań. Mam wrażenie że muszą zanizyc. :( człowiek wypruwa z siebie pełno energii, nie korzysta ze zwolnień, siedzi ile trzeba, robi co trzeba a dostaje ocenę poniżej oczekiwań tylko dlatego że woli zapytać niż zrobić coś źle :(
(usunięte przez administratora)podejście. Karanie za pytania. Polscy, niskiej klasy, TL dają ciała.
To normalne ze zaniżają - są globalnie ustalone przydzialy poszczególnych ocen. Między innymi z tego powodu odeszłem - niby performance super, a i tak koniec końców ocena zaniżona.
Jak wygląda obecnie sytuacja z awansami? Nie są wstrzymywane?
umówienie na 2 etap rozmowy 01.06.2023 i proszę sobie wyobrazić ,że Pani z Indii mnie poinformowała,ze przeszedłem pozytywnie ostatni etap i że wysyła gdzieś oferte mojego zatrudnienia i do dnia dzisiejszego podkresla mi że przeszedłem pozytywnie ale nie otrzymała jeszcze akceptacji zatrudnienia. O co chodzi? W jaki sposób się moge dowiedzieć o co biega i ile jeszcze trzeba czekac?
typowe rekrutacyjne
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Opadają mi ręce, kiedy czytam większość wypowiedzi na tym forum. Dosłownie co druga dotyczy przesłania materiałów do rozmowy. Ludzie, wy jesteście tak tępi, że nie potraficie cofnąć się parę stron wstecz i znaleźć pytań z rozmowy samodzielnie? Czy po prostu jesteście leniwi? W obu przypadkach nie chciałabym was widzieć w moim teamie.
To akurat fakt. Lenistwo totalne co potem niestety przejawia sie w pracy. Pojawia sie zwykly deadline godzinowy a młodzież juz m palpitacje serca
Czy te taski godzinowe w FA są trudne, wymagają jakiejś wiedzy ze studiów, finansów itp czy to wewnętrzne procedury banku?
Ja i kilka moich kolegów bez finansowych studiów bez trudu ogarnęliśmy procesy. Mi najtrudniej było przyzwyczaić się do presji zarówno A2, nie mylić z managerem, jak i audytowego zespołu. Też u nas zdarzają się nadgodziny, jak nie ma wszystkich raportów/ inne zespoły coś pochrzaniły.
Rozumiem, bardzo dziękuję za odpowiedź. Powiedz czy procesów w FA jest dużo, myślę że uda mi się to ogarnąć. Powiedz jeszcze czy nadgodziny zdarzają się często, np czy Jest ich więcej niż 10h w miesiącu?
FA teamów jest naprawdę sporo i mogą się znacznie różnić. Słyszałam o takich, co ich nie mają. U nas osoby nierzadko mają powyżej 10 nadgodzin. O procesach- podejrzewam, że też się bardzo różnią. Większość osób po trzech miesiącach nieźle ogarnia. Bardzo, ale to bardzo nie chcę o nich rozmawiać, tylko z uprzejmości Ci odpowiadam.
Ciekawe cze caly wasz management jest taki arogancki. Mialam rozmowe w tej firmie z 2 paniami. I juz podczas rozmowy stwierdzilam, ze w zyciu nie chcialabym tam pracowac. 2 bufony z wyolbrzymionym ego patrzace z gory na kandydatow.
(usunięte przez administratora) Ten czlowiek robi problemy bez powodu. Po wejsciu na jeden one on one proponuje uklad. Ze wejdziemy w uklad. Wspolprace w State Strecie rozpoczyna od pytania no i co. I ten czlowiek dalej pracuje w State Strecie. Bede go (usunięte przez administratora) dopoki go nie zwolnia. W dodatku po rozwodzie. Mobbuje ludzi. To teraz ja go bede mobbowal przez 25 lat i nie bedzie sentymentow.
State Street wogole powinien sie zastanowic dlaczego ten czlowiek dalej pracuje. Jak wroce do Krakowa to bede mi uprzykrzal zycie tak samo jak on mi.
Ten czlowiek bierze pieniadze za to ze jest managerem i jest nie mily i bardzo niegrzeczny. On wogole nie jest swiadomy ze bierze pieniadze za management ludzi. Z laska do Ciebie podchodzi. Na zachodzie jest tak ze do niektorych korporacji biora ludzi ktorych rodzice maja wyzsze wyksztalcenie a to jest niestety syn kierowcy.
State Street przejrzec tego czlowieka. Jak on prowadzi ludzi bo on nie na pojecia o zarzadzaniu ludzmi. Duzo ludzi mowi ze on jest dziwny. Chcialem normalnie pracowac i on powinien pomagac nowym pracownikom a nie im przeszkadzac. Mocno sie do niego (usunięte przez administratora)
Szuka jakis dziwnych rozmow na one on onie nie zwiazanych z praca. State Street musi sie tym zainteresowac. Dziwilo mnie ze taki czlowiek wogole pracuje w takiej organizacji. Zachowuje sie jak (usunięte przez administratora) Nie dziwie sie ze jest po (usunięte przez administratora).
Przez niego musialem odejsc z firmy. I bedzie mial (usunięte przez administratora) na lata.
Wogole nie znal mojego procesu a przypuszczam ze bral pieniadze za nadzorowanie tych procesow. Naprawde ta organiza na musi sie zastanowic i zobaczyc jak on prowadzi innych ludzi.
Teraz jest moja era przez 15 lat i dalej nie bede mial zadnych zoobowiazan jak mu to przeszkadzalo. Taki czlowiek.
Ciekaw jestem jakie sa procedury czy na one on onach sie rozmawia o zyciu prywatnym czy glowny temat powinien dotyczyc pracy. On wogole przychodzil nieprzygotowany na te spotkania ze mna. I on zarzadza ludzmi.
To jest przyklad czlowieka ktory nie umie zarzadzac ludzmi bez zoobowiazan. On umie tylko z obraczkami i z kredytami.
Proponuję kontakt z naszym związkiem zawodowym "Związkową Alternatywą". Chętnie Panu pomożemy. Nasz adres mailowy to biuro@za.org.pl
Podobno Piela tam jest skorumpowany i Gary Skefington zapina go w (usunięte przez administratora)
To kolejny czlowiek ktoremu przeszkadza singiel bez zoobowiazan ktory nie jest zakorzeniony w tradycjach ... i mowi sie o powaznych sprawach korupcyjnych z jego udzialem
On na Compliance siedzi a jest skorumpowany tam jakies investigation w State Strecie powinni wszczac
Tez slyszalem ze Policja zajmuja sie juz ta sprawa ze tam sa ludzie skorumpowani maja wogole zamknac kilka budynkow SS
Totalnie się zgadzam. Ręce opadaja jak się to czyta no ale takie jest pokolenie Z. Czyli co zrobić aby się nie narobić.
Tak Tomuś - to na pewno nowe pokolenie jest problemem, a nie Twój brak kompetencji do zarządzania... Tak trzymaj!
Mam pytanie do starszych stazem kolegow i kolezanek. Czy ktokowiek slyszal o ocenie 5 czy to jest legenda i w rzeczywistosci nikomu nie daja?
Czy ktoś może mi powiedzieć ile ma teraz A2 brutto?
Czy ktos z pracujacych obecnie w State Street moze przyblizyc widelki brutto na pozycje AVP?
A powiedzcie dlaczego tak jest że firmy płacą więcej dla osób z zewnętrznej rekrutacji ? Czy powod taki że najpierw szukają wśród obecnych pracowników i gdy nikogo nie znajdą pasującego to dopiero wtedy szukają z zewnątrz i tym samym oferują wyższą stawkę ?
Jeżeli jest osoba posiadająca odpowiednie doświadczenie i umiejętności, pracująca w innej firmie, to raczej nie przejdzie do konkurencji za taka sama stawkę. Dlatego firma musi podnosić wynagrodzenie, aby skłonić do przejścia.
tak ale osoba pracująca wewnątrz też ma odpowiednie doświadczenie i umiejętności, a dodatkowo na pewno jest lepiej rozeznana w strukturze organizacyjnej firmy, niż ktoś z zewnątrz, więc też nie bardzo rozumiem dlaczego tak jest :)
Dzięki, na pewno zobaczę :)
Hej, może akurat ktoś pomoże rozwiac watpliwosci, awansowalam mniej niz rok temu z a1 na a2, zarabiam ponizej sredniej krajowej więc intensywnie myślę o zmianie pracy, ale zastanawiam sie czy jest szansa na podwyzke nie poprzez awans? Czy trzeba tyrac za te pieniadze z nadzieja, ze kiedyś nastapi awans?Czy moze powinnam sama o to poprosic?
Pracowalem tu chwile temu. Pozwole sobie na kilka slow na temat polskich oddzialow state street. Firma oparta jest na pracy swiezo upieczonych absolwentow, ktorzy chcac sie pokazac tyraja na zasiedziale w miejscu i leniwe A2. Jako A2 i seniorzy pracuja tu chlopy przed 40 ktorzy bezczelnie jada na naiwnosci swiezakow. Trzeba byc zyciowym niedojda zeby byc facetem przed 40 wykorzystujacym ludzi w pseudo ksiegowosci.
Różnie bywa. Ja w wieku 25 lat zostałam officerem :) każdy ma takie stanowisko, na jakie chce mu się zapracować.
Będą podwyżki ?
Pytanie - jak ktoś w styczniu lub lutym awansuje to podwyzka marcowa obejmuje go?
Mówi się w managemencie o bardzo słabym TCP w tym roku. Z powodu cięcia kosztów Polsce zostanie przyznany bardzo niski budżet na premie i podwyżki. Ręce już mi opadają, co tutaj się dzieje. Już chyba nikt nad tym nie panuje.
Brak podwyżek przynajmniej o wskaźnik inflacji będzie gwoździem do trumny. Niski budżet mimo świetnych wyników finansowych...
Dzis na ten temat rozmawialismy. Nie ma budzetu, zeby wyrownac inflacje. Mowi sie o podwyzkach podobnych jak w 2021, czyli 2-5%.
Thomas, masz inne informacje? Swoją drogą o podniesieniu pensji w kierunku rynkowym mówiono jeszcze zanim inflacja zaczęła szaleć. Jeśli mimo tego, plus inflacji 9% nie będzie sensowynych podwyżek to paranoja.
Przeciez jedyne co tutaj zaproponowali po paru miesiecznej analizie to zniesienie okresu przejsciowego dla A1. Od razu jest 4388 brutto, zamiast 3868 przez 3 pierwsze miesiace. Tyle. Wiecej juz nie ma i nie bedzie.
To piękną zdechłą żabę góra podrzuciła polskiemu managementowi. Współczuję im prowadzenia rozmów tcp.
Niestety masz racje. Juz w zeszlym roku mielismy z tym duzy problem, bo pomimo dobrych wynikow budzet na TCP byl niski. W tym roku spodziewamy sie fali odejsc po TCP. Juz teraz jest ciezko kontynuowac biznes przy takiej wysokiej rotacji i brakach kadrowych.
Wyższe nie będą, spodziewane są podwyżki rzędu 2-5%, czyli nadal poniżej inflacji.. Od kwietnia SS może mieć bardzo poważne problemy z dostępnością pracowników i to naprawdę się wydarzy.
Nie wydarzy się, tylko obniża wymagania i ludzie się znajdą. Niedługo będą z lidla/biedronki aplikowali, albo bez studiów do klepania prostszych tasków. Za taka kasę to nieuniknione.
Pracowalem tam pare lat temu. Dla 3/4 mojego zespolu praca w SS byla pierwsza w zyciu. W jednym rzucie zaczynali ze mna ludzie, ktorzy wczesniej pracowali jako kelnerzy itd. W tym temacie nic sie nie zmienia od przynajmniej 10 lat. Profil osoby ktora przychodzi na A1 jest ciagle taki sam. Nauczyc taskow i przetrzymac z rok, dwa az przyjada nastepni.
Patrzę już jakie są podwyżki bo szacunki są gotowe to a1 z 3 ocena koło 5 proc , SA z oceną 4 kolo 7 proc, a2 z 3 koło 6 proc. Bonusy są większe niż rok temu. SA z 4 , 8k brutto
Niestety
Naprawdę tak kiepsko? Coś mi się wydaje że w marcu będzie spory desant :) Zaczynają się targi pracy, rynek się otwiera, zapowiada się ciekawie :)
W zeszłym roku dostałem awans w listopadzie na officera to na TCP dostałem 5800 na rękę bonus. Podwyżki nie dostałem
Cześć, Ktoś może mi wytłumaczyć, Jak te oceny o których piszecie 3 4 itd przekładają się na słowne partially achieved, achieved, i sometimes exceeded
Partially achieved 2 Achieved 3 Sometimes exceeded 4 Frequently exceeded 5, ale to juz jest maly procent pracownikow.
Mialem watpliwa przyjemnosc tu pracowac. Miejsce tworza ludzie. A w zespole mialem pomylonego psychicznie managera, ktora wychowal sie w jakiejs ogromnej biedzie i state street traktowal z boskim namaszczeniem. Przy okazji swoje proleteriackie kompleksy wyladowywal na wspolpracownikach.
(usunięte przez administratora)
Praca jak w fabryce? Masz na mysli calego Stejta czy konkretny dzial?
Boskie określenie, you made my day :D
Przypomne ten komentarz, bo zostal usuniety: Niech juz w koncu te [miejsce gdzie sie szyje ubrania] przeniosa do Bagl@deszu.
Pracuje w State od stycznia zeszłego roku, teraz pilnie zmieniam prace bo jestem na etapie, w którym nikt nie chce się znaleźć tzn chęć wymiotów bo muszę iść do pracy, chce mi się płakać. Presja czasu jest ogromna, jest to wiadome z racji pracy w korpo,coraz więcej obowiązków, MNÓSTWO nadgodzin które maja być odbierane (nie robię ich bo chce tylko bo muszę), tłumaczenie się dlaczego są nadgodziny, wprowadzanie czasochłonnych zmian które maja być na lepsze a wychodzą na gorsze. Pieniądze jak za taka prace uważam za śmieszne, ale i tak nie mam ich kiedy wydawać bo siedzę w pracy po 10-11godzin często nawet nie odchodząc od biurka bo jest tyle pracy. Pracuje z domu bo praca z biura to jakiś żart, nie wymagam kolorowych lunchy i świeżo wyciskanych soków ale brak darmowej kawy???? Można sobie kupić kawę z kapsułki za złotówkę albo pic rozupuszczalke. Menager wydawał mi się w porządku bo chciał pomoc,porozmawiać ale widzę ze to były tylko pozory. Kiedyś bardzo chciałem tu pracować ale niestety bardzo się przeliczyłem.
Dodam jeszcze kolejne rzeczy o których pomyślałem za późno: bardzo słabe i niekompetentne HR, dużo procesów o których się uczyłem: kliknij tu i tu, wiec w większości nie rozumiem co robię. Strasznie to demotywuje bo łatwiej się pracuje jak się rozumie co się robi.
Widocznie wszystko zależy od tego gdzie się trafi. Ja pracuję od pół roku i aż tak źle nie jest, chociaż mogło by być lepiej. Kawę mamy :) ale rozpuszczalna lub sypana :) Co do nadgodzin, to nie ma z tym problemu, praktycznie nie występują. Jeśli ktoś ma, to trzeba je uzasadnić. Ogólnie dobra praca na początek, wyrobić jakieś doświadczenie, ale po roku to już najwyższy czas szukać czegoś innego. Tutaj prawdopodobnie lepiej nie będzie. Nie ma się co pracą przejmować, tylko działać
Hej kolezanki i koledzy :) Pytanie do ludzi zadowolonych z tego miejsca pracy, jak wygląda kwestia stresu na poszczególnych stanowiskach a1, A2, senior itp.. Czy polecacie pracę w tej firmie tzn czy da się żyć po pracy czy żyjecie tylko pracą? Dziękuję za Wasze opinie :)
Wchodzisz tam jako normalny czlowiek, ciekawy swiata z zainteresowaniami i hobby. Z kazdym tygodniem ta firma zabiera Ci coraz wiecej i wiecej. Po 1,5 roku rozmawiasz juz tylko o state street. Jakie plany ma firma, kogo zatrudnil, kto odszedl, kto i jakiego NAV errora zrobil ostatnio. Wlasnie po okolo 1,5 roku musisz sie ocknac i za wszelka cene wydostac z gown.a w ktore wdepnales zatrudniajac sie w tej firmie. Jak zostaniesz dluzej to masz juz (usunięte przez administratora)zycie.
Jeśli tak mówisz, to wierzę ci, że w twoim dziale tak jest. W moim dziale na przykład jest spoko, pracuje kilka lat i chwalę sobie bezstresowa atmosferę, bardzo przyjazny team. Taka duża firma nie może byc tylko zła lub tylko dobra. Serio.
Hej Brzmi to optymistycznie :-) Zdradzisz może jaki to dział? Oraz jakie wymagania są niezbędne by się dostać? Dziękuję!
Jezeli od zycia oczekujesz 4K netto to mozesz byc szczesliwy pracujacy w SS. Dobrze platne stanowiska pracy sa tam juz dawno obstawione. AVP nie zalezy na tym zeby stracic prace na rzecz kogos bardziej ogarnietego wiec bede zatrudniac durni i mydlic im oczy. Pozdro dla kumatych.
Mocno zależne od działu i teamu. Ja pracuję 7 lat , 3 pierwsze lata były ciężkie. Nadgo i ogrom pracy po której było się wrakiem. Po 3 latach była duża organizacja i poprawiło się mocno. Teraz u mnie w teamie ludzie mają work life balance. Rzadko ktoś pracuje więcej niż 7-8h. Nadgodziny na poziomie średnio 3 miesięcznie. W bliźniaczym dziale w Gdańsku za to ludzie siedzą po 15h miesięcznie nie wstając od biurka. Dużo zależy od tego jak się zarządza, czy udało się przez te lata utrzymać core zespołu. U mnie z zespołu koło 20 osób zwalnia się średni 1-2 osoby rocznie. Jest to reaktywnie malo i dlatego pracuje się dobrze. Moja rada dla wszystkich w stejcie którzy narzekają a boja się robic coś więcej- macie możliwość zmiany działu, z mojego doświadczenia zajmuje to max 1-2 miesiące, macie możliwość porozmawiać z kimś kto już tam pracuje, zasięgnąć opinii. Nie warto siedzieć w pato działach skoro są inne normalne :)
To chyba bardzo zależy od departamentu/teamu. U nas A1 maja praktycznie zero stresu i narasta w miarę awansów.
Cześć bardzo proszę o opinie na temat stanowiska Financial Reporting Accountant.
Unikaj jak najszerszym łukiem, (usunięte przez administratora) deadliny, kółko wzajemnej adoracji w managemencie, rotacja ogromna. A to tylko kilka z aspektów pracy tam, mówię o Luxowym Fin Repie
Radzę omijać szerokim łukiem! Płaca znacznie poniżej średniej rynkowej, doświadczenie raczej średnie, a atmosfera pracy tragiczna.
Czytam te wszystkie opinie i nasuwa mi się jedno pytanie: skoro wszędzie jest tak super tylko nie w SS to co Wy tu jeszcze robicie? Większość ludzi na forum narzeka, kasa słaba, manager najgorszy, pracy dużo, psychika siada, wyzysk itd. Mam dla Was wszystkich radę: złóżcie wypowiedzenie, znajdźcie inną pracę i cieszcie się zdrowiem i życiem. Skoro takie kokosy inne firmy dają i skoro mają lepsze warunki to nie siedźcie tutaj.
Ja juz to zrobilem.. Czekam na interview :) Niestety chwile to potrwa, wiec pewnie do konca marca i bye.
Idac za Twoja rada rzucam wypowiedzenie w marcu po przelewie. Pisalem juz o tym na gdanskim forum kilka dni temu.
Niski próg wejścia. Dobre miejsce na obycie się z praca w korpo, z językiem, z excelem. Można posiedzieć do roku i szukać innej pracy. Rozmawiając ze znajomymi z innych firm, to troszkę obciach jak się porównuje warunki. Jednak takie miejsca też są potrzebne dla początkujących. Na pewno nie jest to miejsce żeby siedzieć kilka lat.
Hej, jako A2 z 4. letnim stazem w SS przeszedlem do Citi. Pensja podskoczyla mi z 5400 do 11k brutto a robota latwiejsza. Pracuje zdalnie.
Elegancko gratuluję!! :)) To jest korpo citi handlowy w Krakowie tak? Pytam dlatego że nie mam jeszcze pełnego poglądu na korporacje w Krakowie gdyż niedawno się przeprowadziłem do Krakowa i dopiero poznaję rynek pracy ale już teraz widzę, że chyba najlepiej próbować właśnie do takich firm bo w nich zarobki są najatrakcyjniejsze. Dziękuję z góry za informację :)
Hej, Jakie sa stawki brutto przy awansie z A2 na SA i z SA na Officera?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w State Street Bank Polska?
Zobacz opinie na temat firmy State Street Bank Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1017.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w State Street Bank Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 610, z czego 56 to opinie pozytywne, 150 to opinie negatywne, a 404 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy State Street Bank Polska?
Kandydaci do pracy w State Street Bank Polska napisali 26 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.