Zobaczcie sami, odeszli z Gdyni wszyscy instalatorzy, ludzie ktorzy maja duze doswiadczenie i wiedze, instalacje leza, a orange nic, oni sie nie przejmuja tyle znaczy czlowiek w tym syfie
Ja odszedlem z tej firmy jakies 4 miesiace temu, po ladnych paru latach mialem dosc, powiem wam ze z miesiac dochodzilem do siebie, pracuje teraz 8-16 i wszystkie weekendy wolne, teraz dopiero czlowiek czuje ze zyje. Dajcie sobie spokoj nie uzdrowicie tej firmy, orange ma was w (usunięte przez administratora) bo nikt nie przyjdzie z ulicy i nie przejmnie tego syfu a eneva dobrze robi loda orange a im to pasuje. Praca sama w sobie byla ok ale firma to masakra. Od poczadku robili ludzi w hu..ja a to kierownik sie zwolnil bo juz nie dawal rady, robil z siebie meczennika co to nie on biedny a jak sie pozniej okazywalo to pracowal dalej robiac co innego (przypadek w Gdyni) ci ludzie smieja sie nam w twarz i maja wszystkich w (usunięte przez administratora) kasa plynie i to sie liczy. Szukajcie innej pracy to jest rozwiazanie. Pozdrawiam stara zaloge z pomorza
Haha R.K z Tarnowa pojechał uzdrowić SU Gdynia żenada sam nie ma pojęcia o zarządzaniu tylko jak wydymać innych, monterzy z północy nie dajcie się! Na południu już nie ma siły, ciagle powtarza monterom że jest każdy wekeend ważny i strategiczny dla istnienia tej firmy, hahhah śmiech
czemu nas tak wykorzystują powiem wam bo się im dajemy ale tylko w kupie siła ale jak każdy z nas sra w gacie jak przyjdzie nam się zmobilizować do walki to z kim K...a walczyć
Rozmowa trwała 2 minuty.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Witam kolegów. Chodzi( to moje zdanie) o postawę pracownika na co sobie dana osoba lub grono ludzi da pozwolić .Jeśli w dobrej wierze zostaniesz raz czy dwa po godzinach i na trzeci odmówisz to jesteś już ten niedobry a jak zaczniesz dopytywać o godziny lub odbiór to można powiedzieć że już po tobie. Piszę to w wielkim skrócie bo mi też nie jest łatwo jak widzę innych jak TYRAJĄ a firma czyli ludzie postawieni wyżej na nich się dorabiają i w duszy śmieją . Czemu wysyłają do innych stref przecież wiecie bo nie ma kto pracować , to dzięki takim pracownikom jak my to się jeszcze kręci i to w nas powinna być siła. Nie widzę aby nasi przełożeni ubrali się w ciuszki robocze wzięli torbę na ramie ,laptopa ,modemy, miernik jak mają, no i drabinę i ruszyli w teren pracując zgodnie z pomiarami na linii, przez tęcze dzwoniąc i hermetyzacje prowadząc. ILE USZKODZEN USUNĄ??? Dlatego nie bójcie się mieć swoje zdanie i je powiedzieć na niektóre sprawy nie mamy wpływu ale jak nas traktują to zależy tylko od nas samych.
R.K też jest w Tarnowie jak również na Łodzi czy Toruniu o kogo chodzi
Jak RK zostanie wylany na zbity pysk to ja chetnie wroce do tej pracy.
Pytanie do "robola". W takim razie o co chodzi? Odpowiedzi od Ciebie nie oczekuję, Ty jedyny w tym bagnie masz po prostu jaja!!! Wszyscy płaczą, narzekają, że są wyzyskiwani, nie chcą płacić za nadliczbowe godziny, że tzw. "prośba" o zostanie po godzinach wysyłana jest SMS-em i masz się do niej stosować. Z dnia na dzień monterzy dostają polecenie o wyjazd na upadłe już pomorze, czy na strefę tarnowską, gdzie znalazła się grupa mądrych monterów i opuściła ten obóz pracy, wyjazdy dotyczą również dyspozytorów z Łodzi do Torunia, bo tam też ludzie ogarnęli się i "podziękowali" za wyzysk. O co chodzi, dlaczego?? Może czas zacząć myśleć głową, a nie "główką"!!! Pzdro od byłego wyzyskiwanego.
Koledzy mnie też mówiono że kary ,kary zostawać po godzinach i robić więcej bo na moje miejsce są inni aż powiedziałem sobie dość tego , i robię według grafika od godziny do godziny nie zostaje dłużej ani nie pracuje w dni wolne i najwyżej niech mnie zwolnią i co !!! Postanowiłem to w 2013r i powiedziałem to tzw. kierownikowi mam urlop i do tej pory nie zwolnili mnie a tych chętnych do pracy to widziałem parę dni i to wszystko. Chętnych brak.
Panowie to co się dziej na SU Tarnów przekracza wszystkie normy, zarządzający znowu cisną żeby ratować strefę, ale to się i tak nie uda monterzy już są na skraju wytrzymałości , ile można tyrać i tylko słyszeć że od kilku miesięcy jest to sytuacja nadzwyczajna, kiedy się to skończy, TP mydlą oczy że jest na tyle monterów a to jest tylko ściema żeby im kar nie naliczyli, dlaczego nikt jeszcze tego nie zgłosił do PIP że urlopy zaległe są niewykorzystane, tylko co tydzień gadanie że wstrzymuja urlopy , czekam takiej chwili że w koncu wpadnie PIP i naliczy takie kary że się firma nie pozbiera,
Nie płacą więc nie robi się nadgodzin . Silnych i głupich wszędzie potrzeba
robią, robią, jedno co mnie dziwi, to że nikt nie upomina się o zaległą kasę. Nie potrafię jeszcze zrozumieć jednej rzeczy: dlaczego nikt się nie skrzyknie? Dlaczego monterzy i dysponenci siedzą cicho? Jak to jest, że inspekcja pracy jest ślepa? Były zgłoszenia i nic. A no dlatego, że ci co "kontrolują" tę pseudo firme muszą brać niezłą kasę w łape. Ja już podziękowałem temu obozowi pracy, upodlenie ludzi, chamstwo ze strony przełożonych (tych mniejszych przełożonych też). Jest coś takiego jak SOCJAL, jak to możliwe, że w takim bagnie, gdzie pracuje chyba ponad 200 osób nie ma SOCJALU? może i jest, tylko kto zgarnia te wcale niemałą kasę? Chyba wszyscy wiemy kto, może jeszcze nie wszyscy wiedzą kto ma zamiar budować się na Kartuzach...
znów wypłata i dalej "rk"nie pozwala wysłać nadliczbowych godzin do rozliczenia, zaległości sięgają już kilku miesięcy. Kase dostaje niewielka grupa monterów i co siedzą troszkę wyżej od dysponentów i monterów.
Pracuje w Sprincie i jak czytam wasze wypowiedzi to nic nie skomentuje , bo widzę ,że tak samo jest wielkie gówno jak u nas kary opierdalanie przez kierowników , głąby itd. a te p........ły kierownicze nie maja pojęcia o rodzaju uszkodzenia i czasu jego usuwania tylko tabelka i dlaczego wczoraj zrobiłeś tyle , a dzisiaj 2 no to mu powiedziałem ,że dupa mnie bolała i u jednego klienta siedziałem na kiblu 4 godziny i u drugiego 3 godziny oraz godzine w lesie, mówi do mnie ,że mnie zwolni to ja do niego q...rwa jakiś ty dobry człowiek ,że tak dobrze mi zrobisz lepiej niż laskę na autostradzie panienka , a on do mnie nie rozumie co chcesz przez to powiedzieć i jak on zna naszą pracę tak mnie załatwił ,że nie miałem ochoty już nic mówić tylko dupa mnie rozboli znowu od jego gadania pozdrawiam serwisantów z mobinngiem na karku.
Wiadomo ratują R.K na Tarnowie ale przecież znowu przyjdą deszcze i wichury oraz śnieg i znowu będzie jazda. A kto wezmie premię roczną? Wiadomo R.K i jego rodzinka.Pracujemy na ich premie a monterzy są robieni w balona obietnice że dostaną premię za zejście z uszkodzeń do pewnego poziomu. Oszustwo na całego. Kiedy się to skończy, czy pan M.G nie widzi co się dzieje, czy trzeba dać znać do centrali żeby przejrzeli na oczy jakie lody się kręci!
I znów uratuj (usunięte przez administratora) RK i jego famili skoro zaczęły się wyjazdy
gdzie dostali po 500 zł?
potwierdzam, tak sie dzieje już od dłuższego czasu. są monterzy i monterzy, jednym się daje kase, drugim niestety trzeba zabrać, góra się wyżywi RK ma się dobrze,
na strefie łódzkiej na teofilowie jeden gościu ma układy z RK i dostaje kase. Na żubardziu jest nastepny który teraz jest niby supermonterem i kręci lody na instalacjach. kiedyś byłem świadkiem jak magazynier z Łodzi zrobił wałek na materiałach i poszedł do dyrektora (tego co sie go pozbyli) i mu się żalił ze jest kara na niego na 3 tyś. a dyrektor mu mówi "nie przejmuj się chłopaki w tym miesiącu natrzepali dużo godzin więc zabierzemy im z RISU"
Witam, tu zawsze było źle z pieniędzmi i nie tylko. Jak zapyatłes o zapłate za nadgodziny a nie daj boże o podwyzke - to zawsze mówiono że sa kary , kary i jeszcze raz kary za nie wykonane prace i nalezy czekać . Ale jak to jest że niektórym monterom można dołozyc do pensji po 500 zł ( info od kolegi ) a innym nic. Nigdy nie rozumiałem i nie rozumiem o co chodzi w tej firmie
Ratujmy co się da!! Takie motto na ten tydzień w strefie Tarnów!! R.K i spółka czyni cuda żeby dostać kase z Orange za wykonanie zadania to jest zejscie do pewnej ilości uszkodzeń na koniec miesiąca, robią w balona monterów że jak się uda to dostaną dodatkową kase. Żenujące jak nisko można upaść żeby tylko oskubać innych z kasy!!
odpowiedź była dla ząbikia
Widzę ze tylko narzekamy a nic nie robimy. Zarówno na południu, w centrum i na północy nie dzieje się dobrze. rok temu jeszcze próbowano tzw. łapanek w urzędach pracy, ale i to nie za bardzo wypaliło. Teraz monterzy nie dość że sami się poruszają to jeszcze po 12 na dobę usuwają awarie. Jak się ktoś zbuntuje to ląduje na celowniku kierownictwa i albo sam się ewakuuje albo mu w tym pomagają. Ciągła gonitwa, braki w personelu ale i tak winni są ci na dole bo dyrekcja mimo braku kompetencji do kierowania ludźmi i tak przed zarządem się wybieli. Monterzy zawsze są wszystkiemu winni i nikt tego nie zmieni. Żenada i tyle...
co za różnica skąd te zmiany? chcesz się przyjąć do tego bałaganu? Chcesz pracować po 60-70 godzin tygodniowo, a na koniec miesiąca podpisywać jakieś papiery, że pracowałeś góra 42 godziny, to eneva zaprasza. Później usłyszysz od RK, że nie ma kasy na przepracowane godziny, bo firma płaci kary. każdy podwykonawca płacl, płaci i będzie płacił kary. Może też usłyszysz, że forma ma specjalną pule na kary, ale tego głośno nie mówią. dyrektor wykazuje oszczedności i w związku z tym on jest cacy a robole są "be"
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Relacom sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Relacom sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.