Zwierzeta przetrzymywane sa w okropnych warunkach. Za ciasno. W ogolezwiwrzat nie powinno sie tak meczyc. (usunięte przez administratora)
To jest dom tymczasowy a nie zoo. Jak Ci coś nie pasuje to nie przychodź i nie oglądaj, jak te zwierzaki takie biedne. Zawsze też możesz kupić i je uratować z tej niedoli :D
Zupełnie przestaliście tu zaglądać? Jest przyczyna tej sytuacji, interesuje mnie praca stąd pytanie.
Nie rozumiem dlaczego nikt nie pisze?
Praca za najniższą szans na premie zadnych targety zawyzane z miesiaca na miesiac, teksty kierownika regionalnego ze on jeszcze nie dostal w........al to ma szczescie Praca dla desperatow ktorzy naprawde nic znalesc nie moga. Pracowałem tam 3 miesiace dzien w ktorym odszedłem traktuje jak swieto Omijac z daleka
wydaje mi sie, ze u nich jako sprzedawca to wcale tak dużo się nie zarobi, jedynie dobry plus to taki, ze można się dogadac ze sobą jeśli chodzi tak naparwde o zmiany.
Przestrzegamy przed zakupem zwierząt w sklepach sieciowych, a szczególnie w Kakadu. "Pisząc to mam/mamy nadzieję na dotarcie do jak największej liczby odbiorców. Opisując jak wielkim problemem są sieciowe sklepy zoologiczne a w tym Kakadu na przykładzie naszej Kochanej Bocznej – króliczka , który chciał żyć. Dnia 12.02.br zakupiłem królika miniaturkę rasy baranek w punkcie Kakadu Poznań City Center. Króliczek ten wyniósł mnie 129 zł plus koszty z nim związane ( tak przynajmniej początkowo myślałem). Zapewniano mnie że każdy zwierzak jest badany w tym także mój , jak się później okazało była to nieprawda. Pani kierownik sklepu/zmiany namówiła mnie na zakup granulatu/karmy dla królika, nie mając wiedzy w tym temacie zgodziłem się na zakup owego produktu. Dnia 14.02.br króliczek był prezentem dla mojej dziewczyny. Udostępniając zdjęcie Bocznej na portalu społecznościowym odezwała się do nas znajoma ( wolontariuszka Azylu dla Królików w Toruniu - http://www.azyl.torun.pl ) mająca o wiele większe pojęcie w temacie królików, absolutnie zabroniła nam karmić owym granulatem jakiegokolwiek króliczka. Ma to wielkie znaczenie dla jego zdrowia, a tym bardziej dla jego jelit. Przez kolejne 6 dni , karmiąc króliczka tylko i wyłącznie sianem i ziołami , Boczna nie wykazywała żadnych złych objawów choroby aż do dnia 21.02.br. Owego dnia zauważyliśmy że Nasz Króliczek robi niepokojące bobki , z owym problemem zgłosiliśmy się znów do naszej koleżanki , która zaradziła nam udać się do weterynarza. Weterynarz badając królika przeraził się jego stanem zdrowia i stwierdził że jest od dawna chora. Zaniepokojeni wizytą u weterynarza poprosiliśmy naszą koleżankę o dalszą konsultację z weterynarzem specjalistą od królików , który zalecił nam podanie Metronidazolu , Espumisanu , Bactrimu a także Lakcidu (leki na łączną kwotę 70 zł). Wieczorem nastąpiła krótkotrwała poprawa , lecz następnego dnia nasza malutka przeżyła kolejne cierpienia o nazwie biegunka, gdzie dla młodego króliczka jest to zazwyczaj jednoznaczne ze śmiercią. Nasza Boczna będąc bezradnym króliczkiem siedziała/leżała nieruchomo i załatwiała się pod siebie.. (jeśli można to tak ładnie nazwać – zdjęcia oddają jej stan). Nasz króliczek nic nie jadł i nic nie pił , chcąc ratować jej życie po konsultacji z wolontariuszką z Azylu udaliśmy się do kliniki w Poznaniu aby podłączyć osłabionego króliczka pod kroplówkę , która miała być dla niej ostatnim ratunkiem. Oprócz tego przez cały ten czas musieliśmy podtrzymywać Naszemu Króliczkowi temperaturę poprzez termofor i koc. Kroplówka została podłączona na 5 godzin a my z nadzieją wyczekiwaliśmy na poprawę jej stanu zdrowia. Niestety po 1,5 h Nasz Króliczek dostał drgawek , które dały nam do zrozumienia że jest to jego koniec.. Nie przyniosła nawet efektu akcja reanimacyjna wykonana przez weterynarza z kliniki. Po rozmowie z weterynarzem uświadomiono nam że królik był przewlekle chory czego skutkiem była jego śmierć . Poprosiliśmy o badanie kału , które jednoznacznie w dniu dzisiejszym tj. 24.02.br wykazało że nasz Króliczek był chory na kokcydiozę, chorobę którą musiał posiadać już przy zakupie. Nie mogąc pogodzić się z losem naszej Bocznej udaliśmy się do sklepu Kakadu w którym zostaliśmy potraktowani jak śmiecie .Pani kierownik ,która w zeszłym tygodniu zapewniała mnie o tym ,że króliczki są zdrowe i badane przez weterynarza powiedziała, że to nie jej sprawa i że wszystkie króliki są zdrowe, na moje dalsze pytania odpowiedziała ,że króliczki są co każdy piątek z rana badane przez weterynarza ,szkoda tylko ,że Naszą Boczną zakupiliśmy w czwartek wieczorem i była z ‘’nowej dostawy’’ jak to Pani kierownik powiedziała , a co za tym idzie nie miała kiedy być przebadana. Na dodatek wystawiono mi sfałszowane zaświadczenie że króliczek został zbadany.. Sprawy na pewno tak nie pozostawimy i mamy zamiar działać w kierunku rozgłośnienia całej sprawy. Jeśli są osoby , które miały podobne sytuacje lub pracowały w Kakadu i mają dowody na ich oszustwa, kłamstwa i matactwa, prosimy o kontakt w komentarzu lub bezpośrednio do administratora strony on nam przekaże dane odezwiemy się do Państwa w wiadomości prywatnej. Chcemy stworzyć reportaż na temat funkcjonowania tego sklepu i nie tylko. Pokażmy światu jaki to „wspaniały ‘’ sklep i jak traktowane są tam zwierzęta.. Dla Naszej Bocznej.. Czekamy na odzew od Was !!!"
wiecie - bardzo bym chcial dowiedziec sie czegos konkretnego na temat pracy w kakadu. studiuje nie chcep racowac w odziezowce wole pracowac ze zwierzetami. moze macie jakies nowe iwadomosci o pracy w kakadu? praca w kakadu to dla mnei cos wymarzonego ale nie wiem czy sie nadaje do pracy w tym miejscu. prosze o pomoc
Tak, w kakadu pracują amatorzy (w większości przypadków), pozyskani z "łapanki". Najlepszy pracownik dla kakadu to taki, który zdobył doświadczenie np. w rossmannie i umie sprzedać wszystko, nawet filtr wewnętrzny do akwarium dla... chomika, tłumacząc że jest to temu zwierzęciu niezbędne do przeżycia. W tych sklepach dawno przestało liczyć się rzetelne doradztwo, liczy się kasa, kasa, kasa. W sumie jest to zrozumiałe, po to się ma biznes aby na nim zarabiać, ale że przy okazji klient poczuje się oszukany, bo wciśnięto mu coś czego kompletnie nie potrzebuje...no cóż, ważne że kasa się zgadza.
Kilka dni temu kupilem tam dla dzieci chomiczkę. Po 2 dniach mam już ich 5: samica powiła młode. Czy to nie jest amatorszczyzna i upadek kiedy sklep zoologiczny robi takie rzecxy? Weterynarz polecił oddać calą rodzinkę jednak poczekam 2 tyg aż będą silniejsze. Całe szczęście klatkę i osprzęt kupiłem gdzie indziej - niestety tam nie było chomikow.
Gdyby można było dodać gorszą ocene, z pewnością bym to zrobiła. Jako klient zostałam potraktowana jako osoba niższej kategorii, jak idiotka, moim karygodnym błędem było wejście do tego sklepu i kupienie tam gada, nie wiem co mnie pokusiło, kupić węża z Zoologicznym ( w sumie jakichkolwiek zwierząt), ale głupota się odbija dwukrotnie. Wąż pozoru żywy i zdrowy, bez zmian skórnych. Zdechł po miesiącu, zwrócił pokarm raz, a po dwóch tygodniach dostał kolejną jednodniową oseskę i na drugi dzień zdechł, nie dziwiłabym się gdybym karmiła go kupionymi tam w sklepie myszami, ale mam własną prywatną hodowlę i wiem czym karmie myszy i węża. Nie zdziwiłabym się gdybym zdechł z mojej winy ale posiadam drugiego gada od roku, z którym nigdy nie miałam problemów. A do rzeczy, młodzi pracownicy są tam traktowani podrzędnie, tak samo jak klienci, kiedy podszedł do mnie młody pracownik, bardzo przyjemnie mi się z nim rozmawiało, podał ceny, pokazywał gdzie co się znajduje rozmawiał z klientem jak należy, po czym przyszedł dorosły pracownik i zaczął mnie poniżać i utrzymywać to że nie wiem podstawowych rzeczy na temat zwierzęcia, wywyższał się myśląc że nie wiem o czym on mówi. Przy kasie okazała się inna cena produktu niż zawarta, różnica 40 zł, być może cena była źle podana na półce jednakże po przeczytaniu komentarzy tutaj zawartych stwierdzam, że niekulturalny sprzedawca zwyczajnie mnie oszukał. Nie polecam ani wchodzenia do tego sklepu klientom jak również osobą które chciałyby tam pracować. Zwierzęta są tam niedożywione,oraz chore było widać po jednej z zbożówek ( niedożywienie oraz nieprawidłowe linienie związane z chorobą skórną ), wyglądała jakby nie dostała jeść 3 miesiące i w cale bym się nie zdziwiła gdyby tak było. Z daleka od tej firmy, po za tym, kupowanie zwierząt w poznańskim KAKADU w City Center stanowczo odradzam, chyba że chcecie stracić swój czas, pieniądze i macie za mało zmartwień na głowie. Pozdrawiam
staram sie o prace w City Center. Moze ktos mi powie jak tam jest?
co ty możesz wiedzieć o ludziach którzy tam pracują pomyśl zanim zaczniesz głupio komentować
Niestety muszę dodać swoje na temat tej buraczanej firmy która nie traktuje ani pracowników poważnie ani klientów, dzisiaj byłam świadkiem jak klient chciał kupić towar za cenę która widniała na towarze a sprzedawca podał inną cenę. (usunięte przez administratora). Zero profesjonalizmu przy podejściu do klienta. ludzie znikąd
Z przykrością muszę stwierdzić że się spełniło,(usunięte przez administratora)Baranowska wróciła do Poznania, nie pracuje już w Kakadu. Z przykrością ponieważ, w dalszym ciągu zatruwa życie młodym ludziom, fascynatom zoologi, tym razem w Poznaniu w zoocentrum franowo. Drodzy klienci oraz potencjalni pracownicy omijajcie tę firmę z daleka. Klient nie uzyska tam fachowej porady, za asortyment zapłaci jak za zbożę, pracownik natomiast nigdy nie będzie wiedział kiedy go zwolnią i na pewno nie dowie się za co.... o zarobkach jakie tam proponują nawet nie warto wspominać Pozdrowienia dla każdego kto będzie omijał to miejsce
...jedynie Twoi wrogowie mogą Cię najszczerzej opisać, bo opisując Cię zawsze będą mówić o tym czego Ci zazdroszczą.... (usunięte przez administratora) nie daj się... Z Pozdrowieniami dla byłych pracowników od nowej "lepszej" załogi :P... Ps. nie jest tak źle jak piszecie :P tylko zarobki mogłyby być troszkę wyższe ale ogólnie atmosfera ok.
Darmozjady Kasowe:) - 2010-10-06 17:32:09 Co do wypowiedzi Gladiatora- już nie musisz nam współczuć bo pożal się boże kier.(usunięte przez administratora) jest do ODSTRZAŁU!! nic dobrego nie zrobiła dla firmy przez ROK więc wypad!! Skończyła się kariera Poznaniaczki!! w Legnicy!! mam nadzieje że znajdą kogoś rozsądnego takiego jak był nasz poprzedni kier (usunięte przez administratora) wreszcie będzie czym oddychać czyste powietrze!! A jeszcze zostaje zastępca kier. (usunięte przez administratora) tragedia [usuniÄte przez admina sĹowo niecenzuralne] ,sprzedawczyk kompletne nieporozumienie. (usunięte przez administratora) do dziś wydzwania do kiera z poznania Malty bo nie umie czegoś zrobić być rok w firmie i nie załapać o co chodzi to PORASZKA!! kasjerzy tez już mają dość wiecznego tłumaczenia jak gdzie i po co Pozdrawiam resztki ekipy z Legnicy co do wypowiedzi Gargamela mała pomyłka :)
Bo kakadu to dno. Dziwie sie jeszcze , ze ktos tam pracuje. Uwazam ze przydala by sie jakas kontrola. To ze to prywatna firma nie oznacza , ze mozna (usunięte przez administratora) pracownikow. Sytuacje tam panujaca trudno jest opisac. Pracownicy robia doslownie za GOWNIANE PIENIADZE !!! A obowiazkow ciagle wiecej. (usunięte przez administratora)
Coz tu duzo mowic , spodziewalismy sie ze (usunięte przez administratora)da Wam ostro popalic... Dziewczyna ma duza wiedze - ksiazkowa. Ma sie za Boginie w dziedzinie akwarystyki. Niesamowite zadzieranie nosa i meczenie klientow informacjami jakich i tak nie zrozumieja to jej specjalnosc. Wspolczuje Waszej zalodze ze macie ja za kierownika. Pewnie takie cuda wymysla ze glowa boli. (usunięte przez administratora)K.....wa nadal pracuje ? Urosly mu loki?? Pozdro dla ekipy z Malty - mam nadzieje ze wszyscy zmadrzejecie i opuscicie ten oboz pracy.
Kakadu..... (usunięte przez administratora) na reke .... Nie ma premi.... Wymagania jakby sie pracowalo w elektrowni jadrowej... Pogarszanie sie warunkow pracy z dnia na dzien. Ciezka praca dla pasjonatow zoologicznych bo fakt jest taki i dziwny ze pracujac w sklepie zoologicznym nie ma czasu na zwierzeta.Nazywam to paradoksem Kakadu. Najsmutniejsze jest jednak to jak sie traktuje pracownikow. Zazwyczaj mlodych ludzi z wielka wiedza i dobrymi checiami... Jak (usunięte przez administratora) . Chyba najbardziej pasujace stwierdzenie. Mam nadzieje ze kiedys panie i panowie z gory przejza na oczy.... Na dzien dzisiejszy zycze drogiemu Kakadu zeby zatrudnili takich pracownikow ktrorzy sprawia ze zatesknia za poprzednimi....
Szanowna Klientko , cieszy mnie tak dobra opinia z Pani strony. Zgadza się niestety to , że usmiechów na naszych twarzach obecnie brak... Winą można obarczać firmę Kakadu , która niestety traktuje nas w bardzo zły sposób. Widocznie firmie nie zależy na pracownikach w postaci pasjonatów , ktorych zoologia to całe życie. Przykro jest ze Kakadu bazuje na (usunięte przez administratora) młodych ludzi... A my tylko chcemy uczciwie pracować w tej branży i robić to na czym się znamy... Trudno się radować mając w głowie ciągłe myśli - jak tu dożyć za te pieniądze do konca miesiąca... Pozdrawiam serdecznie.