Historia życiem pisana- rok 20.. wydaje mi się że zdobyłam pracę marzeń! Hurra!Poznaje mnóstwo ciekawych osobowości, każdy dźwięk budzika jest motywujacy a ja znów nie mogę się doczekać kiedy pójdę do pracy. Spotkania po pracy, kawa w kuchni, luźna atmosfera wydawałoby się nadal gdyby nie ten czar, który z czasem prysnął jak bańka mydlana....... mija czas, dźwięk budzika z rana coraz bardziej mnie męczy, ludzie których poznałam wcale nie są tacy jak myślałam. W kuchni słychać coraz więcej plotek, żalów i przelewajacych się frustracji. Zaczyna mi się udzielać ta ciężka atmosfera, zaczynam chodzić struta, poznaję prawdziwe oblicze niektórych z tych ciekawych ludzi. Z każdym dniem dostaję coraz więcej obowiązków, więcej i więcej- nie przestają dodawać. Zaczyna się robić nieprzyjemnie, czuję presję czasu i nadmiar obowiązków, jestem bardzo zmeczona. Trudno odejść od biurka by zrobić sobie kawę. Czas ciągle mija a ja opadam z sił, zwalniają się i zostają zwalniani fajni i bliscy mi ludzie co bardzo mnie dobija. Zostaję, może coś się zmieni.. może ten nadmiar obowiązków zostanie mi wynagrodzony. Nic, cisza, po zwolnieniach obowiazki koleżanek spadają na mnie, na koncie pensja nie wzrasta tak jak wzrasta sterta dokumentów na biurku i liczba wiadomości od klientów. Wstaję do pracy i myślę: dlaczego to sobie robie? Ale idę, jest nadzieja.....moja frustracja rośnie do poziomu frustracji ludzi w kuchni razem wzietych. Zmienia się wszystko, moje otoczenie, powietrze, ludzie wokół mnie sa jak bańki, czuję oddech kierownika. Nie mam nikogo komu mogłabym powierzyć choć najmniejszą moją frustrację. Nie ufam nikomu. Nikt nie ufa sobie nawzajem, nie mamy wsparcia. Kierownik nie wie ile nosimy na barkach, liczą się raporty i daty wykonania zadań. To jest mój koniec, usycham, czuję ze nie mam juz tu przyszłości. Może kiedyś dźwięk budzika znów sprawi mi radość.......
Myślę że czas na zmiany i nie powinno być zawahania. Świat stoi otworem a zdobyte doświadczenie na pewno pozwoli znaleźć coś, co spowoduje że ten budzik obudzi Cię z uśmiechem. Myślę że kierownik Wie, ale to ignoruje skoro w końcowym efekcie, na koniec miesiąca wszytko się zgadza i dostarczana jest praca jak powinna być. Nie ważne że kosztem tego brutalnego poranka dla Ciebie.
Witam, mam pytanie do HR-u Librusa. W ofertach pracy, w zakładce Benefity przy Karcie Multisport nie ma gwiazdki z adnotacją "* preferencyjne warunki, dodatkowo płatne przez pracownika". Ogłoszenie sugeruje, że za kartę pracownik nie pokrywa dodatkowych kosztów. Dlaczego więc pobieracie niemałe opłaty z pensji u zatrudnionych pracowników za multisport? Celowe wprowadzanie w błąd kandydatów, czy gorsze warunki dla obecnych pracowników niż ubiegających się o pracę?! Liczę na odpowiedz.
Tam w pierwszych mailach o multisporcie była taka rozpiska chyba, że faktycznie firma płaci za kartą, a my równowartość jakichś składek (zus? podatek? cos takiego). Poszukaj na starej poczcie . Ale gwiazdkę mogliby dodać w sumie. Rok temu to było jakieś 40 ZL za pakiet plus chyba? PS Z tego co wiem, to dziewczyny się tu - wbrew zarzutom niżej - nie udzielają więc szybciej takie pytania zadawać im wprost.
Dziewczyny owszem są i czytają, ale nie udzielą odpowiedzi na forum publicznym bo musiałyby się przyznać, że kłamią w ogłoszeniach o prace i kuszą bezpłatnym multisportem, za który w rzeczywistości się płaci. W tej firmie brakuje i brakowało ludzkiej uczciwości.
Witam Pracowałem w LIBRUSie 2 lata, dobre to one nie były, ale dzięki nim poznałem (usunięte przez administratora) pracodawca jak i wierna jego "banda" . Nikomu nie polecam, kasa w wysokości podstawy, niby premie od sprzedaży wielkości tak niskiej że niezauważalnej. Warunki pracy: poleasingowe komputery które przy samym włączaniu zawieszają się, klawiatura i myszka można pomarzyć o nowych, najwyżej można liczyć na używane tylko odczyszczone przez nieoceniony HelpDesk. Telefon z którego się dzwoni.... ściągane używki z anglii gdzie klawiatura nie działa, słuchawki i tak dostaniecie używki bo poprzednikach, zero higieny pracy. Sprzęt biurowy, jeśli z własnej kieszeni nic nie kupisz to na nic nie licz. LIBRUS uważa się za najlepszego dostawce oprogramowania do szkół, tylko realia odbiegają tak mocno że klienci sami odchodzą do konkurencji a zostają Ci którzy utożsamiają się z(usunięte przez administratora)"marką" którą na przeróżne sposoby "kreatywny" marketing próbuje przelać w promocje za pośrednictwem nowej krwi która przychodzi na jedną akcje i potem jest zwalniana przez "brak pomysłów".(usunięte przez administratora) Nie ma złudzeń dyrektorzy szkół to zwykli ludzie żadny klient premium. Pracownicy można podzielić na dwie kategorie: 1) znaleźli się przez przypadek i próbują się wydostać z tego(usunięte przez administratora), 2)specyficzny gatunek hien żerujących na plotkach, obgadywaniu, "integracji" obowiązkowej po godzinach pracy, gdzie wyjścia po za firmę na przysłowiowe "piwo" to obowiązek inaczej kierownik i dyrektor zapewni Ci wykład jak źle wpływasz na otoczenie. PRZEDE WSZYSTKIM struktura w Librusie to jedna wielka kpina, stanowiska dla 50% personelu kierującego nie są adekwatne, dyrektor pod dyrektorem, czy dwóch dyrektorów a pod nim jeden kierownik, to dopiero początek tej paranoi. Jeśli potrzebujesz wolne, albo coś załatwić, czy też się zwolnić przed końcem pracy to istne błaganie. Przez ponad 2 lata tyle osób ile się przewinęło przez tą firmę to 60% personelu rotuje non stop. Ale LIBRUS znalazł na to sposób, próby zatrudniania osób które próbują się przekwalifikować i nie potrafią tego zrobić, oraz ściąganie Ukraińców, co może być dalej, indie ? tajlandia ? (usunięte przez administratora)Niczego u tego pracodawcy nie można polecić, nawet najmniejszego plusa znaleźć, omijać z daleka.(usunięte przez administratora)
Ukraińcy rozwalili mnie najbardziej :D Jestem tu od kilku lat i jeszcze nie spotkałam... Jest po czym jechać, bo w każdej firmie się znajdzie, ale może chociaż obok faktów by to stało?
Podpowiecie czy firma prowadzi rekrutacje? Jaka atmosfera, piszecie o dużych zmianach.
Nie polecam pracy w tym miejscu... zarobki marne a trzeba dosłownie cały dzień wydzwaniać po szkołach i przedszkolach
dziwne, bo nikt w komentarzach nie napisał o dużych zmianach. HR librusa- jak już podszywacie się, to przynajmniej poczytajcie komentarze.. Nikt logicznie myślący nie uwierzy, że ludzie pytają o oferty pracy na go worku i czekają rok na odpowiedz a nie sprawdzą sobie w 2min na www. Nawet jeżeli to prawdziwy komentarz, to dlaczego nikt z HR-u nie odpisał osobie zainteresowanej pracą w librusie?
witam Was. czy helpdesk w tej firmie polega na wiszeniu na słuchawce czy to inny dział? np.telemarketing. helpdesk zajmuje się właściwym wsparciem technicznym czy to tylko się tak ładnie nazywa? :) Pozdrawiam
Tutaj wisi się dosłownie na telefonie - każdy pracownik ma na biurku telefon stacjonarny i telefony do szkół wybiera się ręcznie... Wykręca się numer- przy całodniowym wydzwanianiu do szkół, ma ochotę się ten stacjonarny wyrzucić przez okno. Nie ma programu dzwoniącego, firma informatyczna a systemy jak w telemarketingu w 2001 roku.
Dziwię się tym wszystkim złym opiniom. Jest też dużo plusów o których nikt nie napisze. Dla kogoś komu się nic nie chcę i tylko oczekuje faktycznie nie jest to miejsce dla niego. Jeśli ma ktoś choć trochę ambicji znajdzie dla siebie w firmie miejsce. W każdej firmie są plusy i minusy. Kilka opisanych poniżej spraw jest bardzo wyolbrzymiona i jak to czytam to chyba pracuję w innej firmie. Biorę na to poprawkę, bo większość opinii napisanych jest przez osoby już nie pracujące.
A możesz wymienić te plusy? Pracowałam tam i naprawdę żadnych nie pamietam, choć bardzo niewiele oczekiwalam po tym miejscu pracy.
Wypowiedzenia pracowników mówią same za siebie. Powymieniały się całe działy. Nagła fala wypowiedzeń o czymś świadczy. Ludzie odchodzą bo jest źle. Na każdym szczeblu - od kierownika do przedstawiciela handlowego. To nie kwestia jednego złego działu, a ogólnej złej atmosfery firmy. Wypowiedzi może i piszą pracownicy, którzy odeszli - mają odwagę i rzetelnie opisali sytuację, ku przestrodze. Nie widać żadnych pozytywnych komentarze pracujących tam osób - przypadek? a może pracownicy nie widzą tych pozytywów o których warto pisać!
To może wymienisz plusy?Brak podwyżek od kilku lat?Brak prawa glosu? (jeśli wyrażasz głośno swoją opinie- lecisz bo masz zły wplyw na otoczenie, jeśli walczysz o swoje to dostajesz paść na odczepne), słuchawka przy uchu 8h? Wymieniać dalej? Podziwiam takiego ktosia jak Ty, jestes na szczeblu kierowniczym czy dyrektorskim od nie wiadomo czego?
Dziwią się tylko Ci, którzy się nie szanują i nie wierzą w swoje możliwości. Wiele osób pisało, że to praca dobra na początek, ale osoba mająca rodzinę na utrzymaniu nie pochodząca z bogatej rodziny czy nie posiadająca męża z zacnym zapleczem finansowym po prostu nie da rady. Pracy jest bardzo dużo, a tylko osoba odchodząc do innej firmy może ocenić faktycznie jak bardzo dała się wykorzystać finansowo. Przecież to istny cyrk na kółkach, w sklepach w Centrum handlowym zwykły sprzedawca lodów zarobi 2 razy więcej, a ma mniejszą odpowiedzialność i głowę czystą od firmowych intryg. Nie rozumiem czym zaczynają kierować się osoby zarządzające, ale nie uczą się na błędach, a wręcz odwrotnie - cały czas je pogłębiają. Ktoś pisał o masowych wypowiedzeniach..Uważasz, że to nie jest prawda? Nie jest dziwne, że dobrzy pracownicy odchodzą? Nagle? Może wpływ miało na to wprowadzenie ukrytych stanowisk jak (z przymrużeniem oka) "Specjalista ds. przekazywania Informacji, Specjalista ds. naprawiania kabli i smażenia konfitury, Dyrektor ds. Zbrodni i kary wraz z Mediatorem... Człowiek czuje się jak w Big Brotherze, tylko tutaj nie potrzeba nawet kamer do obserwacji. To nie przystoi poważnej firmie, która ma dobre warunki do stworzenia czegoś naprawdę dobrego. Na ten moment to dziwię się, że jeszcze nie wprowadzili Gabinetu transplantologii, gdzie mogliby przeszczepiać ludziom mózgi i programować pracownika idealnego, podporządkowanego. Nie mniej jednak wierzę, że kiedyś wyjdą na prostą.
Nie zostało jednak dodane coś bardzo ważnego - firma ta ma nieoceniony kapitał w postaci wykwalifikowanych i wykształconych pracowników. Dobra rada - trzymajcie ich lepiej, bo konkurencja zaciera ręce i ma dużo im do zaoferowania. Wierzę w moc zmian i nowy lepszy rok!
Czy ktoś pracował tam jako informatyk? czy sytuacja tam również wygląda tak, źle? zarobki też takie niskie?
Nie polecam. Zależy tak naprawdę od działu, bo nie miałem okazji poznać zarobków programistów czy testerów ale helpdesk jest traktowany jak śmietnik. Robią bardzo dużo a nikt im tego w żaden sposób nie wynagradza.
Zdecydowanie nie polecam podejmowania pracy w tym miejscu. Szkoda czasu i nerwów!
Trzeba być zbyt pewnym siebie lub nie mającym pojęcia o firmie żeby pisać o wszystkich i wszystkim tylko źle
Albo po prostu pisać o tym jak jest, a nie tworzyć wyimaginowaną tęcze nad tym pracodawcą panie drogi.
Bardzo łatwo jest udawać, że wszystko gra, malować trawę na zielono, udawać, że świeci słońce gdy pada deszcz i nie uznawać krytyki. Bo pracownicy, którzy odeszli byli słabi.. bo nie znajdą lepszego zatrudnienia, bo nie zasługują.. Zamykać oczy na kolejne wypowiedzenia.. Tylko, po co? Librus od lat ma jeden słuszny program: oszczędności. Jak najmniej dać, a najwięcej zyskać. Firma nie rozumie, że okrada sama siebie. Każda nieudana rekrutacja, przedwczesne odejście dobrego pracownika.. To strata ogromna finansowa. Nie ma nic bardziej karygodnego niż marnowanie kapitału intelektualnego ludzi, ich możliwości i zapału. Firma się okrada nie dbając o swoich pracowników. Słabe wynagrodzenie i słaba oferta dla nowych i obecnych pracowników.. Problem braku szkoleń dotyczy całej firmy, w tym HR oraz kadry zarządzającej. Ludzie nie wiedzą i nie rozumieją, że można coś robić lepiej, skuteczniej, dbać o wspólny kapitał. Rzeczy do poprawy. Na to trzeba się otworzyć… albo dalej malować trawę na zielono. Pozdrawiam
Pracodawca wydaje się być solidny i nawet w porządku ale tylko na początku. Razem z entuzjazmem, ktory opada jak mgła poranna znikają wszystkie obietnice z rozmowy kwalifikacyjnej. Wymaga się coraz więcej i więcej, przejmuje się obowiązki osób które nie robią nic. Ciągły oddech przełożonego na plecach który wisi też na uszach jest nieunikniony. W płucach coraz mniej powietrza żeby złapać oddech dlatego szukam gdzie indziej bo tym już nie da się oddychać. Zbyt zanieczyszczone.
@marek a na jakie stanowisko była to rozmowa? Możesz napisać coś więcej o jej przebiegu? @Tomasz rozumiem, że pracujesz w Centrum Kształcenia Nauczycieli LIBRUS. Jakie jest Twoje zdanie na temat firmy i atmosfery tam panującej? Jak wyglądają warunki zatrudnienia?
Kilka osób próbuje oczernić firmę pewnie dlatego, że niestety już nie pracują!!
Niestety? Wyglądały na bardzo zadowolone wypowiadając wam umowy. Prawda wyszła na jaw jak traktujcie pracowników, jak nie szanujecie kobiet w ciąży!! Wstyd!!!
Czemu ludzie stamtąd uciekaja? Na przestrzeni kilku miesięcy powymieniały się prawie całe działy (wypowiedzenia od pracownikow). O czym to świadczy?
rozmowa kwalifikacyjna na żenującym poziomie pytania w ogóle nie związane ze stanowiskiem panie w sekretariacie nieprzyjemne - jeżeli to z powodu atomosfery to współczuję
LIBRUS ma opinię dobrego pracodawcy. Zastanawiam się kto pisał te opinie na forum??
Osoby, które miały styczność z firmą - byli,obecni pracownicy. Opinię dobrego pracodawcy firma ma wśród kilku osób zarządzających, którzy nie dopuszczają myśli, że Librus jest źle zarządzany. Jak długo będą udawać, że nie widzą kolejnych wypowiedzeń pracowników? Rekrutacje nie są powiązane z rozwojem firmy, lecz brakami kadrowymi i wypowiedzeniami.
Teraz nie dziwie się , że są usuwane czasami komentarze. Poziom niektórych na tym wątku urąga wszelkim zasadom!!!
Z palcem w D jestem w stanie określić do kogo należy każdy hejterski komentarz:D oj mąciciele żal wam ludzi pracujacych po kilka lat ha ha ha to doradze wam jedno- ściągnijcie swoje leniwe 4 litery z librusowych stołków i idźcie w świat jak tak wam źle. Dajcie żyć młodym i ambitnym którzy nie mają ochoty słuchać wylewania waszej żółci i bycia traktowanym jak zło. Jesteś młody jesteś ambitny jesteś zagrożeniem dla wypalencow i to jest problem:) także pozdro środkowym
Słyszałem, że lubisz te palce w dupie bo sama też bardzo głęboko grzebiesz nimi u innych w celu lepszego jutra. Pamiętaj tylko ręce umyć jak będziesz się witała ze wszystkimi kolegami i koleżankami w pracy.
Oj nie taka znowu młoda i na bank nie ambitna. Ale cóż ile jeszcze tu posiedzisz??? Znam 4 osoby, które wystawiły tu bardzo dokładne komentarze. A ty? Widać poziom, który reprezentujesz świadczy tylko i wyłącznie o Tobie.
Z wami na pokładzie ta firma lepsza nie będzie. Złóżcie wypowiedzenia, znajdźcie idealną pracę. Komentarze pracowników, podszywających się pod osoby, które odeszły, jad, hejt, zawiść to wszystko co wam zostało.
Słyszałem sporo dobrego o Centrum. Może podpowiecie czy potrzebują pracowników?
Spędziłam jakiś czas w firmie i myślę, że firma nie załapała jeszcze, że czasy się zmieniły, pracowników brakuje wszędzie, a to pracownicy stanowią o sile firmy. Co Was czeka w Librusie? Umowa o pracę i wypłata zawsze na czas- to na plus. Minimalna krajowa na podstawie, premie raz są, raz nie ma, w pewnych okresach są dosyć fajne, w pewnych okresach jest gola pensja. Na zwolnieniu lekarskim dostaje się grosze, wyliczane jest tylko z podstawy. Na macierzyńskim podobno też. Brak funduszu socjalnego, ubezpieczenia grupowego itd. Praca sama w sobie nie jest zła, co kto lubi, ale produkty są dobre i się sprzedają. Ale plany są maksymalnie wyśrubowane i nierealne. Wyposażenie stanowisk pracy to jest żart. Firma informatyczna, a komputery mają przypuszczam kilkanaście lat. Rozlatujące się i powycierane klawiatury i największy hit: trafiają się jeszcze myszki kulkowe, pierwszy raz na żywo taka widziałam. O każdy długopis trzeba się prosić na recepcji i tłumaczyć, dlaczego tak szybko się zużył- to nie żart. Żółte karteczki są dobrem wyższym, kto zdobył, ten jest szczęściarzem. Firma jest ok na początek, miła atmosfera, można zdobyć doświadczenie do cv. Ale nie rozumiem, dlaczego ludzie siedzą tam kilka lat. Naprawde mając już doświadczenie to w dwa tygodnie można znaleźć dużo, dużo lepsza pracę za dużo wyższa kasę i w lepszych warunkach. Jak słyszę, że ktoś pracuje w librusie 5 lat, to czuje politowanie.
Kilka cieplutkich wspomnień temat pracodawcy gdzieś się nasuwa, choć z biegiem czasu ulatują tak szybko... jak jego pamięć o docenianiu pracowników. Firma - jak już gdzieś ktoś zaznaczył - bazuje na młodych ludziach, którzy lgną ku wiedzy niczym pszczoły do ula. Początkowo są zadowoleni i zmotywowani, lecz gdy posiedzą ciut dłużej - czują niedosyt i lekkie rozczarowanie. Stąd też niezauważeni przez nikogo - odlatują w poszukiwaniu docenienia, zaplecza socjalnego, a przede wszystkim - zarobku. Atmosfera w firmie jest przyjemna, lecz w pewnych momentach człowiek odczuwa niepewność przed tym, co może nastąpić, gdy jakiś niedobry duszek podsłucha niewinnych "przyśmiewków", a następnie ochoczo przekaże informacje do wieży dowodzenia. Faworyzacja jest na porządku dziennym. Dlatego też, rób swoje o udawaj, że wszystko jest ok, a będzie Ci dany spokój i chwała! Tak naprawdę nie trzeba wiele robić, wystarczy bacznie nasłuchiwać i przekazywać informacje, by znaleźć swoje wygodne miejsce w firmie. Bardzo to przykre, ale prawdziwe. Pomimo ciężkiej pracy jaką człowiek wykonuje na słuchawce - raczej nie znajdzie docenienia na swoim koncie, a wręcz przeciwnie - łezka zakręci się koło oka na myśl o przeżyciu kolejnego miesiąca. Nadgodziny - a to za nie się płaci albo odbiera? Nie wiedziałem... Jednym słowem, jeżeli chcesz poznać fajnych ludzi, zdobyć jakiekolwiek doświadczenie -chociażby na słuchawce, to praca dla Ciebie. A jeśli jednak chcesz też zarobić - szukaj dalej.
Witam wszystkich byłam na spotkaniu ws. pracy na telemarketera rozmowa nawet ok powiedzieli jak coś to będzie 2etap no i zaprosili mnie, no i się zaczęły schody na 1etapie była stawka ok.1700na rękę, a na 2etapie 1440na rękę i jeszcze bardziej skomplikowane stanowisko bo nagle się okazuje, że na dwa działy potrzebują faktycznie socjal zerowy jak pytałam żeby wziąć 1dzień wolny to z tyg. wyprzedzeniem dać znać, trzeba,urlop wakacyjny tylko między 15,07a15,08w innym okresie niema opcji szukają frajerów miałam przyjemność rozmowy z 3 paniami na rozmowie i to co opisują ludzie o paniach powyżej się sprawdza omijajcie te firmę szerokim łukiem