Z miesiąc temu wygasła mi oferta pracy dla fizyka pomiarowego. Nie mam pojęcia czy jeszcze wróci ale czy możecie mi opisać to szczegółowe przeszkolenie z treści? jak dużo czasu zabiera teraz samo wdrożenie i czy pracownicy zostają na dłużej?
Zastanawiam się jakie autko służbowe jest teraz udostępniane. w ofercie ze strony nie jest to określone wprost. a tu o samochodach pisali może z ponad rok temu, cokolwiek w ich zakresie użytkowaniu przez fizyków mogło się zmienić?
Czy w MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA są szkolenia zewnętrzne?
Podobno nie, no chyba, że wliczamy to, że kandydat na pracę sam się uczy rozporzadzenia dotyczącego pomiarów radiologicznych // wtedy są zewnętrzne i prywatne :D :D :D
Z czego wynika założenie, że ktoś sam się ma uczyć a nie tu na miejscu? proszono w ogóle kiedykolwiek o jakieś szkolenie? I co ze współpracownikami? Czy w wzajemnie sobie pokazują co i jak?
A czemu ktoś napisał tak krótko ze biuro tutaj równa się żart? Jakie inne zmienne składają się na to równanie? I przede wszystkim nawet jeśli jest cos nie tak to czemu nikt nie reaguje? Chyba ze wdrażają jakieś zmiany?
Może ktoś z obecnych pracowników się wypowie na temat wdrażania zmian, ale widząc że znów szukają nowego pracownika nie wygląda to na zmianę podejścia.
Gdzie masz jeszcze jakieś ogłoszenie? wiem, że kiedyś dodawano je na taki portal, teraz jednak niczego na nim nie widzę, jedyne co jest to tamta oferta ze strony, ale czy ona stale nie jest przypadkiem wystawiona? Na jakieś inne stanowiska w ogóle bywa ktoś także potrzebny?
Biuro w Mokotowie według kogoś odpada…? Czy jest tu ktoś na bieżąco i by się odniósł? Na stronie wystawiona jest oferta dla absolwentów i zastanawia mnie aktualna ocena warunków, zwłaszcza, że brak doświadczenia nie jest przeszkoda w zatrudnieniu, przynajmniej tak jest napisane. To jakiego w praktyce można nabyć po roku zatrudnienia?
Absolutnie nikomu nie polecam aplikować na specjalistę od sprzedaży telefonicznej do "biura" na Mokotowie... Szkoleniowiec - człowiek stosujący metody sprzed kilkudziesięciu lat.. Gnębienie psychiczne pracowników, krzyki, brak jakiegokolwiek szacunku do drugiej osoby.. szkoda gadać, pracowałem krótko, ale zdecydowanie najgorsza praca w życiu
Ogłoszenie na Fizyk do MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA pojawiało się w Pracuj.pl, polecacie aplikować?
Jeśli ktoś sie zastanawia nad aplikowaniem do tego ,,januszexu" to nie polecam. Śmieszne pieniądze, wyjazdy bez diety i nic co by pozwalało się rozwijać.
Połączenie braku diety i śmiesznych pieniedzy rodzi pytanie, z jakiego powodu ludzie tu pracują?
Pracują, bo podpisali umowę zanim poznali wszystkie "uroki" tej pracy. Jak umowa się skończy to trzeba szukać nowego naiwniaka. Choć dla zachowania rzetelności trzeba przyznać, że niektórzy lubią tę robotę i zostają na dłużej, ale raczej tylko tacy, którzy uzależniają się od samochodu służbowego, a na nocowaniu we własnym domu i tak im nie zależy.
To nie tak, że muszą być jakieś plusy, żeby zostać. Plus jest jeden - pewna praca a czasy niepewne. Alternatywą jest przebranżowienie, a z tym bywa ciężko. Jak nic sobie nie ogarniesz, a lubisz co miesiąc dostać przelew na parę tysięcy to zostajesz i tak życie leci. A im dłużej zostajesz tym trudniej zmienić robotę, bo w tej nie uczysz się absolutnie niczego, więc na rynku pracy twoja wartość relatywnie spada, więc zostajesz tym bardziej. Taka jest smutna rzeczywistość. A praca faktycznie dla singli, bo poznajesz dziennie sporo nowych osób, chociaż o głębszą znajomość trudno.
No cóż... Z tym ostatnim profitem to się może poszczęści. ;) Chociaż faktycznie z tą wartością na rynku dałeś mi teraz do myślenia... Bo co jak co ale chyba do emerytury to się tutaj nie zostanie?
Droga Julio, dotknęłaś ciekawego zagadnienia :D Zakładam, że do osiągnięcia wieku emerytalnego zostało ci jakieś kilkadzieści lat, więc proponuję rozważyć dwie kwestie. Pierwszą jest szczególny charakter branży testów specjalistycznych, a mianowicie fakt, że jej istnienie warunkują dwa akty prawne - prawo atomowe i rozporządzenie ministra zdrowia. Hipotetyczna sytuacja - przychodzi nowy minister i wymyśli nowe przepisy, na przykład mówiące, że testy może wykonywać tylko Sanepid a nie np. pseudolaboratoria. Druga kwestia - mówimy o stanowisku de facto fizycznym, trzeba ciągać (w zimowym sezonie przez zaspy śnieżne), a jeśli trzeba to i wnosić po schodach ciężkie walizki. Dziennie trzeba zrobić kilkadziesiąt skłonów, kilkanaście tysięcy kroków i kilkaset kilometrów za kierownicą. Uwzględniając powyższe oceń prawdopodobieństwo, że będziesz w stanie pracować tak do sześćdziesiątego roku życia ;)
@Julia nie pchaj się w to szambo(bo inaczej tego nazwać nie można). Dla własnego zdrowia nie warto, po kilku miesiącach poczujesz w kręgosłupie te wszystkie walizki które musisz ze sobą nosić a umowa na rok i ciężko się rozstać z firmą. Nawet jak zakończyć pracę to nikt ci nie zapłaci za powrót do zdrowia.
Tak, raczej już zrozumiałam, bo dość treściwie to wszystko przedstawiacie. Tylko jeszcze mnie zastanowiło jedno, bo piszesz, że umowa na rok i podobno trudno się rozstać. Dlaczego? Co z okresem wypowiedzenia?
Okres wypowiedzenia jak na zwykłej umowie o pracę. A co do pierwszego pytania... Wszystko w życiu ma swoją cenę, a już szczególnie wypowiedzenie umowy w Measure.
Świete słowa ...... Niestety. Na szczęście rynek mam nadzieje zweryfikuje takich pracodawców.
Brzmi to podniośle ale nie wiem jak "cenę" wypowiedzenia zinterpretować... Czymś to szkodzi dodatkowym jeszcze?
Typku z posta powyżej, prawdziwy Michelangelo jest jeden (to ja). Czego by nie mówić o tym (usunięte przez administratora)(a kto śledzi moją twórczość na tym kanale ten wie, że w język się nie gryzę) to jednak działa w granicach prawa. Nikt tej umowy podpisywać nam nie kazał i znaliśmy konsekwencje jej niedotrzymania, więc była jak najbardziej uczciwa. Ja we wszystkich postach jakie tu zamieściłem twierdzę przede wszystkim, że na tę pracę szkoda czasu i zdrowia, że jest mnóstwo lepszych stanowisk. A jeśli chcesz sugerować komukolwiek mijanie się z prawem to rób to pod własnym pseudonimem i nie podszywaj się pod markę "Michelangelo".
Często zdarza się nie nocować we własnym domu? W ciągu tygodnia/ miesiąca powiedzmy
Statystycznie około dwóch nocek na tydzień poza domem. Więcej niż trzy w ciągu tygodnia raczej się nie zdarza.
I to ostatecznie lepiej płatne by było, tak? A jeszcze wracając do tych kar wyżej, bo teraz to się pogubiłam. Występują czy nie? A jeśli tak to jakie zasady tak konkretniej by były?
Rok temu się tam rekturowałem, ale zrezygnowałem. Stawka z góry 5k brutto. Umowa na rok. Jak zerwiesz wcześniej to zwracasz koszt ich szkoleń, które ich zdaniem wynoszą parę/naście tysięcy (już nie pamiętam dokładnie). Jeśli chodzi o osobę, z którą rozmawiałem, to rozmowa przebiegała w sposób "dobra, chcesz czy nie, bo nie mam czasu Ci odpowiadać na pytania".
Paręnaście tysięcy? A powiedzieli ci jakieś szczegóły odnośnie tych szkoleń? Jaki jest ich przebieg, czego dotyczą, jakie certyfikaty dają? Więcej szczegółów?
Nie rekrutowałem się dalej, bo już wiedziałem, że nie chcę, więc nie wchodziłem w szczegóły. Obstawiam, że to po prostu szkolenie z urządzeń, obsługi i pomiarów, które się wykonuje. Wydaje mi się, że było mówione, że one są w Warszawie. O certyfikatach nie było słowa.
Szkoleniem bym tego nie nazwał, bardziej wdrożeniem, które w każdej firmie trzeba przejść, z tą różnicą, że nie wszędzie trzeba zwracać za to pieniądze. Certyfikatów za wdrożenia się nie daje, przynajmniej nigdy o czymś takim nie słyszałem. A całe te zwracanie za "szkolenie" w gruncie rzeczy uniemożliwia rozwiązanie umowy, a raczej sprawia, że jest kompletnie nieopłacalne. Wszystko po to żeby rotacja pracowników była możliwie ograniczona, w przeciwnym razie mało kto zostawałby w tym "laboratorium" dłużej niż miesiąc.
No tak ale w takim razie to także nie odstrasza wielu potencjalnych kandydatów, którzy naprawdę mogliby wnieść tu coś wartościowego? Tak naprawdę cały ten sposób selekcji to kiedy został wdrożony? Kiedyś jakie były zasady odnośnie tych szkoleń chociażby?
To już pytania raczej do organizatorów tego przedsięwzięcia. Ja mogę odpowiedzieć tylko na pierwsze, choć jeśli przejrzysz historię moich wpisów to na ten temat szeroko się już rozpisywałem. Kandydatów to nie odstrasza z jednego prostego powodu - bo sama "lojalka" nie jest problemem, problemem się staje dopiero kiedy pozna się realia, a wtedy jest już za późno. Oprócz wyjątkowo nieprzyjemnych warunków pracy przychodzi poczucie bezsensu kiedy odkrywasz, że nic wartościowego swoimi działaniami nie wnosisz. Stąd moja działalność tutaj - staram się dostarczyć tylu informacji, żeby potencjalny kandydat mógł podjąć decyzję świadomie. Jeśli ktoś po przeczytaniu tych wszystkich moich wypocin stwierdzi, że to praca dla niego - nie oceniam. A co do wnoszenia czegoś wartościowego - to jest pytanie źle zadane. Nie można wnieść nic wartościowego do pracy w której nie ma czynnika kreatywnego. Bo jak miałoby to wyglądać? Ta praca polega głównie na jeżdżeniu samochodem od miasta do miasta, dźwiganiu walizek i wykonywaniu powtarzalnych sekwencji (pomiar - zapisanie wyniku). Co jakiś czas wysłuchiwanie pretensji klientów, którzy nie potrafią obsługiwać własnego sprzętu, że im coś poprzestawiałaś.
Czy w MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA zawierane są umowy zlecenie w okresie próbnym?
MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA poszukuje kandydatów na stanowisko Fizyk. Czy ktoś wie, jaki dokładnie jest zakres obowiązków?
Jest jak napisano w ogłoszeniu to znaczy: przeprowadzanie testów specjalistycznych urządzeń RTG w placówkach medycznych na terenie całej Polski, sporządzanie protokołów z testów, dbanie o samochód służbowy, kontakt z klientem.
Tak jednym zdaniem - główny problem z pracą w tej firmie jest zawarty w jej nazwie.
to znaczy, bo to dośc zagadkowe? chodzi o 'badawcze' czy 'laboratorium'? jaki największy problem w tej pracy widzisz?
Pani Ireno, ja tu się naprawdę silę na szczyty dyplomacji ;) Nie chciałbym psuć uważnym odbiorcom zagadki. Moja lakoniczność jest - że tak powiem - "świadectwem pracy".
Ja chyba zgadłam, ale nie wiem czy mogę zdradzić, żeby nie popsuć innym zagadki. ;) Mogę? I ewentualnie czy można poznać rozwinięcie skąd konkretnie taka opinia?
Droga Julio, biorąc pod uwagę niewielki poziom trudności zagadki (który, o dziwo, i tak dla niektórych okazał się za wysoki) zakładam, że rozwiązałaś ją prawidłowo, czego Ci gratuluję. Wypadałoby, żebym w nagrodę spełnił Twoją prośbę. Niestety w okolicznościach, których możesz się domyślić, zobowiązałem się do daleko idącej dyskrecji i wiąże mnie ona mocniej niż włoska omerta. A szkoda, bo byłoby co opowiadać. Żeby jednak nie zostawiać Cię z niczym, zwróć proszę uwagę na pierwsze opinie, te z 2010. Tak jak Wisła nadal płynie w tę samą stronę, tak i inne sprawy się nie zmieniają.
A może zdradzisz chociaż ile przepracowałeś w firmie? :) To też chyba dużo świadczy o pracy
Szanowna Magdaleno, z chęcią udzielę Ci tej informacji. Pod warunkiem, że najpierw dowiem się dlaczego Ty i Irena w godzinach wieczornych i późnowieczornych (zamiast spać, myć zęby, czy co tam jeszcze dorośli robią o tej porze) śledzicie ten wątek na Goworku ;)
Och Izabelo, już tłumaczę ;D Spróbuj pomyśleć w ten sposób - jest 23:17, kładziesz się już spać, tylko jeszcze wrzucasz negatywną opinię na Goworka o mało komu znanej firmie. Dokładnie za 7 minut (jest 23:24) Magdalena pyta Cię ile tam przepracowałaś. Ja w takiej sytuacji od razu zaczynam się zastanawiać czy Magdalena rzeczywiście się tak nazywa, czy może jej prawdziwe imię jest trochę krótsze (@Julia jeśli to czytasz, masz kolejną zagadkę). Stąd moje pytanie. Cieszy mnie, że nasz wątek się rozwija. Dobiliśmy już chyba do dziesięciu wpisów. Martwi mnie tylko, że za bardzo skupiamy się w nich na mnie. Ja wchodzę tutaj i zamieszczam posty dla Was - dziewczyn i chłopaków po studiach szukających pierwszej poważnej pracy. Sam byłem w Waszej sytuacji i tak się złożyło, że podjęcie pracy w tym... ekhm... "laboratorium" uważam za jeden ze swoich największych życiowych błędów. W kluczowym momencie zabrakło kogoś kto przedstawiłby mi prawdę, ogłoszenie przez które tam trafiłem raczej ostrożnie nią gospodarowało. Na Goworku pozytywne opinie wystawiają chyba tylko pracodawcy, cała reszta to negatywy w stylu "okropna praca, odradzam" a nic z takich opinii nie wynika. W końcu dochodzicie do wniosku, że przecież o każdej firmie tak piszą i pewnie przesadzają... Rozumiem, że żeby mi uwierzyć, musicie coś o mnie wiedzieć. Ja jednak nie powiem nic ponad to, że naprawdę jestem byłym pracownikiem i przepracowałem na tyle długo, żeby poznać całą gamę wad i naprawdę niewiele zalet tej pracy (czy może raczej służby?). I żadna konkurencja nie wynajęła mnie, żebym wypisywał wyssane z palca opinie negatywne. Oni są z resztą pewnie nie lepsi, ale sam nie sprawdziłem, więc nie wiem. Tu jest mój odcinek frontu i obszar odpowiedzialności. Tak więc dziewczyny i chłopaki, jeżeli macie pytania o pracę w Measure *żeby nie budzić konsternacji, reszty nazwy nie wypiszę*, ja jestem do Waszej dyspozycji i w swoim tajemniczym stylu postaram się odpowiedzieć. A wy Ireny i inne Magdaleny do spania i nie spamujcie wątku.
A jakbyś miała wymienić jedną największą wadę tej firmy, to jaka to by była? Pytam z czystej ciekawości
Droga Izabelo, odpowiedź na to pytanie już tak właściwie udzieliłem w pierwszym poście i moje zdanie się nie zmieniło - największa wada jest opisana w nazwie firmy ;) Gdybyś w takim razie pytała o drugą największą wadę to powiedziałbym, że jest nią absurdalny, już od samych swoich podstaw, profil zawodowy fizyka pomiarowego. Żeby była jasność - jest to wada nie tyle firmy, co właśnie tego zawodu, a że firma opiera się na pracy fizyków pomiarowych sprawia, że koło absurdu się zamyka. Mówiąc o profilu zawodowym, mam na myśli szereg wymagań stawianych kandydatowi na fizyka, a następnie obowiązków jakie jakie ma wykonywać w swojej pracy. Do wymagań zalicza się przede wszystkim ukończenie studiów technicznych z elementami fizyki w swoim programie, a więc na wstępie ogranicza się pulę kandydatów do osób, które przez co najmniej trzy lata musiały wykonywać ciężką pracę umysłową i będą oczekiwać, że zdobyte w ten sposób umiejętności po pierwsze - przydadzą się w pracy zawodowej, a po drugie - przełożą się na przyzwoite zarobki (albo przynajmniej na przyzwoite warunki pracy). Obowiązki natomiast to przede wszystkim wciskanie guzika ekspozycji, nagrywanie płyt DVD (o zgrozo, jest rok 2022!), jazda samochodem (najlepiej szybko) i użeranie się z klientami (i nie tylko z nimi niestety). Żadnej fizyki, techniki czy jakichkolwiek okazji do użycia wiedzy uniwersyteckiej tu nie ma. Żadnych. Nie mówię, że to praca nie dla ludzi po studiach, znam co najmniej jedną osobę, której się mimo wszystko podoba (Sławku, jeśli to czytasz - pozdrawiam). Mówię tyle, że dla zdecydowanej większości jest to praca wysoce niesatysfakcjonująca, gdzie bardzo łatwo się wypalić, bez żadnych perspektyw rozwoju. Stąd możecie się domyślić dlatego rotacja jest taka a nie inna.
Czy w firmie jest duża rotacja fizyków pomiarowych? W innych laboratoriach różnie bywa... Jaki staż pracy ma najdłużej zatrudniona osoba? Pozdrawiam.
Żadnej karty Multisport, żadnych benefitow. Masz tylko jak najszybciej jeździć po klientach robić pomiary i jak najszybciej oddawać protokoły. Uwolniłem się od tej firmy i całe szczęście. Jeśli komuś życie mile to nie robicie tego sobie.
Jakieś aktualne informacje na temat pracy w tej firmie?
Podpowiedzcie czy firma prowadzi rekrutacje i czy są szanse na pracę?
Zamiast czytać "opinie" trolli lepiej po prostu spróbować. Założę się, że żaden z tych domatorów nawet nie powąchał pomiarów bo by się zmęczył i spocił schylając się. A potem się przeziębił. Zdecydowanie polecam polegać na własnym rozeznaniu.
Witam, czy ktoś wie na jakim poziomie są zarobki w tej firmie dla fizyka pomiarowego? Czy coś się zmieniło odnośnie poprzednich opinii z 2010 roku?
Czy są wśród użytkowników forum jacyś bezrobotni absolwenci fizyki? Bo właśnie firma MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA chciałaby zatrudnić taką osobę do pomiarów fizycznych parametrów (usunięte przez administratora) aparatury rentgenowskiej. Można liczyć na pewność i stabilność zatrudnienia, atrakcyjne wynagrodzenie uzależnione od wydajności i samochód służbowy. http://measure.pl/praca.html
@Rep, na jakim stanowisku są takie warunki, o których wspominasz?
wiesz, ale prowizja chyba nie jest jakoś regulowana odgórnie np. na stanowisku Specjalista telesprzedaży, przecież wiadomo że jak się postarasz i masz tal;ebnt to na pewno więcej wyciągniesz z prowizji
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA?
Zobacz opinie na temat firmy MEASURE LABORATORIUM BADAWCZE EWA FABISZEWSKA tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.