Cześć. Praca w saloniku dla osób, które są obowiązkowe, sumienne, nie mają problemów z alkoholem, hazardem. Prowadzę salonik 10 lat, jakoś zwroty się zgadzają, stany magazynowe też. Najczęściej kradną pracownicy lub sami Partnerzy a później palą głupa, że to nie oni. Przejmowałem saloniki po słabych Partnerach i wiem jak to wygląda. Godzin dużo, ale nie da rady inaczej.
prowadzę Salonik 7 lat , różnych mialam pracowników, takich co kradli też . Teraz od 2 lat prowadze rodzinnie i remanent 0,0. Okradana się czuje głównie przez firmę Kolporter ....w 2014 grupa A ..0,8 % prowizji, 2022 1,5 % . Brawo . W 2015 faktura ok 4 tysięcy, 2022 ok 5 tys czyli w moich wypadku po podatkach i zusach przy ponad 300 godzinach ..... stawka ....wow !!! ok 13 zl/h .... Właśnie składam wypowiedzienie, nie będę pracować na panie w biurze . !!!
Mam podobne doświadczenia jak Adam, praca dla obowiązkowych i uczciwych. Teraz mam 1 salonik na emeryturze, ale wcześniej miałam 3 saloniki. Kolporter ponosi wszystkie koszty, umowy itd. Wypłata zawsze na czas. Godzin sporo, ale nie na stojąco, czy cały czas na nogach. Polecam dla sumiennych i uczciwych.
to znaczy podając papierosy siedzisz??? pomagając wybrać gazetę siedzisz???? No I 300 godzin w miesiącu przy fakturze 5000 minus podatki i ZUS to fajnie ,???? . A jakie to koszty kolporter ponosi ????? ze prąd i za towar placi ???? wow , z tych 5 tys chciałabyś to płacić,??? I sukces, faktura na czas !! Ni no hit ....
Jestem klientem saloniku przy Jeziorańskiego 125... Zauważyłam ,że panie z obsługi dają klientom prasę za darmo...a szczególnie paniom... Panie po przeczytaniu oddają prasę z powrotem.. Taki incydent trwa już kilka lat. Też bym tak chciała... Proszę przyjrzę się tej sprawie...
Jaka umowa obowiązuje w Kolporter Sp. z o.o. Sp.k. podczas okresu próbnego?
Tylko ze ciebie obowiązuje taka umowa 3 mc. Jeśli likwidują punkt albo ktoś odnajmie lokal to i 2 dni wcześniej się dowiesz że tracisz punkt i często pracę. Ja tak mialam z jednym lokalem kiedy w polo marketach powstawały świat prasy. Od pół roku były słuchy że coś się świeci ale Kolporter na liczne pytania email twierdził że nic rakietowy nie ma miejsca :)
A czy kolporter ma jakiś okres wypowiedzenia?? Zamykają mój Salonik ale nie dostałam wypowiedzenia, kierownik twierdzi że podpiszemy przy zamknięciu.jak to ?
Asystent Projektanta Konstrukcji
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Aplikator Celulozy / Piany Pur / Dekarz
Powiem tak - pracowałam ponad półtora roku jako sprzedawca, ogólnie Klienci super zawsze z każdym porozmawiałam, jak coś było na tygodniówke do sprzedaży to od razu naciągnęłam :D ja byłam tak naprawdę od wszystkiego , na umowie stanowisko sprzedawcy- w praktyce robiłam wszystko, od wpłacania kasy z utargow, robienia raportów miesięcznych po ogarnianie saloniku. Kradzieże się zdarzają- wiadomo. Menadżer bardzo miły , ogólnie człowiek do rany przyłóż- co chciałeś, to w miarę możliwości starał się to ogarnąć. Gdyby nie moja szefowa, atmosfera która była w miejscu pracy- nigdy bym nie odeszła. Nie płacenie za nadgodziny, gdzie czasami stałam po 10/12 godzin, ciągłe manka za zdrapki które osobiście szefowa brała , obgadywanie pracownika za plecami , została bym nawet i 5 lat. Pomimo moich doświadczeń z "Grażyna biznesu " polecam każdemu.
@anonymous, czy możesz rozwinąć swoje zarzuty względem pracy w firmie Kolporter? Dlaczego twierdzisz, że firma nie płaci? Miałeś taką sytuację, czy informacja, którą przekazałeś, pochodzi z jakiegoś innego źródła? Nie napisałeś również, dlaczego należy "omijać" tę firmę? Jeżeli masz większą wiedzę na ten temat, to zastanawia mnie, czy nie można napisać nic pozytywnego o pracy w tej firmie? Uzupełnij, proszę, swój komentarz.
Nie, nie płaci tzn może potrafi zapłacić. Przez 8 m-cy prowadzenia saloniku nie zaplacili mi ani razu ! Tylko noty i obciążenia. Sam się okradłem? Bzdura, manipulacja bazą magazynową i tyle, Kolporter twierdził, że nie zrobiłem wpłat z utargów ???? i co nie wpłacałem? A nakłady były regularnie, bez gadania, co dawali mi towar czekając , aż łaskawie wpłacę pieniądze? Przez 8 m-cy? Zacznijcie myśleć, to złodziejska banda.
Czemu Ty i wielu innych nie potrafi zrozumieć, że to forum dla PRACOWNIKÓW. Ewidentnie ta Iwona pyta o płacenie pracownikom przez firmę wypłat, a Wy dalej zasuwacie, że Wam kary nalicza za prasę sprzedaną lub nie. To nie jest strona kioskarzy, na litość.
Przy aktualizacji bazy towarowej dodawane są produkty. Przy inwetenteryzacji, będziemy musieli za nie zapłacić. Wpłaty nagle znikają. 16-tego dałam wypowiedzenie, od 17-tego zaczęły lecieć noty. Śmieszne wynagrodzenie przy pracy od poniedziałku do niedzieli od 6 do 20. ZUS, podatki na głowie. Wasze machloje kiedyś wyjdą.... kto sobie z nimi poradził ?
Mam dość tej firmy.... Kiosk miałam 2 miesiące. Wynagrodzenie miałam inne niż na umowie, o wiele mniejsze. Na umowie pisało 4800 gwarantowane a ja dostawałam na konto 4000zł (ale to najmniejszy problem). Cyrk zaczął się po złożeniu wypowiedzenia, nagle na następny dzień zaczęłam dostawać noty za wszystko ???? Nagle zaczęły znikać pieniądze, nie poprawne wpłaty. Pewnego dnia zachorowałam i nie było mnie w kiosku 3 dni. Wiem nie wywyiązałam się z umowy, ale nie byłam w stanie. Przyjechałam pozmieniane zamki, inwentaryzacja beze mnie. Dług ponad 30 tysięcy. I sprawa na policji. Ja w ciąży i tak wielki stres, że to jest nie do opisania. Nie polecam się brać za takie coś, najgorsze błoto w jakie można wpaść. Słabe pieniądze, praca 14 godzin dziennie, ciagle jakieś braki, a menadzer nie pomoże a ja jeszcze będzie ci groził, żadnego chorobowego, nic a nic z tego korzystnego nie ma.
Nie polecam. Zostaniesz z długami na sam koniec. Kolporter to dom szatana. Pozdrawiam :)
Uciekajcie z tam tamtąd jak najszybciej, (usunięte przez administratora) ludzi i każą płacić za jedną fakturę dwa razy "bo do nich nie dotarła żadna wpłata" gdzie rok temu rozmawiałam z księgową i potwierdziła mi że wszystko zostało uregulowane, teraz znowu odzywają się za rok gdzie już wyrzuciłam potwierdzenia wpłaty, że nic nie zostało uregulowane, umowa została rozwiazana ponad dwa lata temu a do tej pory się za mną ciągną skutki współpracy z tak nieogarniatą firmą. Współpraca z tą firmą to największy błąd jaki można popełnić, życzę powodzenia osobom którzy mają tą nieprzyjemność z nimi współpracować
Oczywiście że nie. Dopisywanie towaru to jakaś bujda. Dopisać mogą ale to co możesz nowego zamówić po aktualizowaniu bazy towarowej a nie zwiększyć stan magazynowy. Nie wiem kto takie bajki pisze ja przez 12 lat nie miałam nigdy takiej sytuacji. Pozdrawiam
Baza towarowa aktualizuje tylko ceny, dodaje nowe towary i zmienia nazwy czy też specyfikę danego towaru, dodanie towaru odbywa się przy pomocy odpowiednich dokumentów. Większość "dopisań" wynika z błędu bądź olewania sprawy przy przyjęciu/edycji dokumentów przez pracownika/partnera. Jeżeli ktoś sądzi, że coś jest dopisywane przez kolporter jest w dużym błędzie :)
Jest możliwość dopisania stanów magazynowych w plikach aktualizacyjnych. Nie mowie to ja ale mam konta z wieloma byłymi czy obecnymi ajentami tego "cuda" im też znikaja stany nie tylko mi znikały. Po kolporterze zostały mi tylko długi nic więcej i bycie biednym, to jest fabryka najbiedniejszej warstwy społecznej, sami maja luksusy za nasze pieniądze.
Jako informatyk mogę powiedzieć ze jest możliwość. Wymiana danych odbywa się na zasadzie plików .xml i w tym pliku jest wszystko. Także jak ktoś mówi ze nie ma jest nie źłe opłaconym trollem.
Ta, wpłaciła w banku i zginęła wpłata, nie ma historii wpłaty w banku!!! Idź tam gdzie wpłaciłaś i złóż reklamację. Ściema i żenada.
Prowadziłam kilka punktów 6 lat gdyby nie coraz większy ZUS i podatki prowadziłabym dalej miałam fajnego mr i firma zawsze szła mi na rękę. Nie rozumiem negatywnych opinii
Żona prowadziła ten pseudo kiosk i w umowie było wszystko jasne co do godzin otwarcia itp natomiast po rezygnacji z tego non stop za coś musi płacić bo ponoć braki kilka razy za te same niby braki każą płacić to zwykli (usunięte przez administratora) którzy żerują na młodych ludziach którzy chcą otworzyć coś swojego po za tym jedna osoba codziennie ma siedzieć po 11 h jeśli chce coś zarobić bo po zatrudnieniu pracownika opłatach zostaje może 800 zł dramat
Witam.. Czy mogę prosić jakiś kontakt? Mam z nimi problemy. Szukam świadków którzy tak samo zostali (usunięte przez administratora)
Prowadziłam Salonik przez pół roku. Dzień w dzień po 12h. Nie było mnie stać na zatrudnienie pracownika. Wiecznie jakieś braki, wiecznie jakieś noty obciążeniowe za nic. Menadżer wcale nie pomagał, twierdził ze to ja kradnę, nie dawno miałam inwentaryzacje. Było przejęcie saloniku. Z dnia na dzień zostałam bez pracy.. Babka z inwentaryzacji nie lepsza... Mimo że niektóre rzeczy były, wpisywała że nie mam, ja zostałam obciążona a nowa osoba ma więcej na stanie
Obciążenia są zawsze wyjaśniane jeśli coś Ci się nie zgadza. Każda nota jest opisana więc tu coś nie tak. Jeśli chodzi o inwentaryzacje to od 12 lat prowadzę Salonik i jeśli gazety są kompletne towar nie uszkodzony z dobrą data ważności lub dobrze przeceniony nie ma możliwości aby sytuacja przez ciebie miała miejsce. Masz prawo nie podpisać inwentaryzacji wezwać menagera. Po co podpisujesz i płacisz za coś co było!? Aż mnie ciekawi jaki rejon i kto był z audytu inwentaryzacji.
Witam zaczęłam prowadzić salonik,mam pytanie co zrobić jeśli mój opiekun nie ma czasu mnie szkolić ? Nie mówi no ważnych kwestiach za które mogę dostać karę? Jakie są jego obowiązki względem mnie przez pierwszy tydzień? dziękuję za każdą odpowiedź.pozdawiam
Nowa osoba nie ma na stanie przejmowałam Salonik to poprzednika obciążyli a ja po 2 ,dniach miałam te same braki.umią namieszać w komputerach
Niestety zgadzam się z opinią ludzi ,że praca w salonie prasowym to jedna wielka pomyłka.Prowadze salon prasowy od ponad 3 lat i mam zamiar złożyć wypowiedzenie.Kolporter nie dba o ajentów.Dla nich jesteśmy tylko,,niewolnikami,, Wynagrodzenie marne w porównaniu do liczby godzin i kosztów jakie trzeba ponosić zwłaszcza przy stale rosnących cenach!!! Długie godziny pracy i masa obowiązków.Brak urlopu i możliwości skorzystania z chorobowego zwłaszcza w czasach pandemii to nie jedyny minus.Nie każdego stać na zatrudnienie pracownika bo podstawa jest niska i prowizja też nie jest wysoka.(zależy od lokalizacji punktu). Wystawianie not obciążeniowych to norma.Nacisk na targety ,komplementarki i tygodniówki (ceny w Kolporterze droższe niż na stacji benzynowej).Brak wsparcia ze strony MR.ktorzy zamiast motywowac do pracy to zniechęcają. Jedyny plus to praca z klientami .Jak Kolporter nie zacznie dbać o swoich partnerów i odpowiednio ich nagradzać to będzie miał coraz więcej złożonych wypowiedzeń.
Czy ktoś mi podpowie jak to wygląda od początku? Czy się opłaca? Czy ewentualnie można odejść bez konsekwencji??
Witaj. Zależy od lokalizacji. Podstawą plus %od sprzedaży. Mi się opłaca.. 3miesiace wypowiedzenia jest chyba.
Moim zdaniem. Teraz w dobie koronawirusa niestety się nie opłaca. Zyski małe.. A podatki trzeba płacić.. Niestety... Mimo że jest taka sytuacja a nie inna. Mimo że dają gwarantowane 5300 z tego trzeba odjąć podatki ok 2000zl, zatrudnić chociaż 1 osobę to kolejne 2000zl czyli tak naprawdę dla pani zostaje mniej niż dla pracownika.. Nie ma sensu się w to pchać. Więcej stesu, niż zarobku. Prowadziłam Salonik 6 miesięcy i to było o 6 miesięcy za długo.. Gdybym miała możliwość podjęcia decyzji jeszcze raz, nigdy bym w to nie weszła
Ja również prowadziłem 6 miesięcy to "cudo" nie hu hu sie opłaca. Jeszcze dokładałem tysiącami do ich dennego interesu. Straty firmy ajenci uzupełniają i biznes się kręci.
Niestety ja tak samo..wyszłam dużo tysięcy na minus nie wiadomo jakim cudem.. Teraz zostało mi tylko spłacanie. Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę tego. Co ja tam przeszłam przez 6 miesięcy
Spotkała mnie dzisiaj bardzo dziwna sytuacja, w waszym salonie w Kaliszu w Galerii Amber, otóż Pani miała wielki problem, że za zakup kart doładowujących do telefonu płacę kartą płatniczą? Niby dlaczego za doładowanie nie można płacić kartą? Dodam, że sprzedawca był arogancki i nie uprzejmy.
Witam, prowadziłam Salonik zlokalizowany w markecie ponad 3 lata. Obroty miałam coraz wyższe, wyrabiałam wszystkie targety dlatego udało mi się wynegocjować podstawę 3750 zł plus wyższą prowizję za sprzedaż. Kasa była naprawdę spoko. Punkt zgodnie z umową miał być otwarty 14 godzin dziennie, także bez problemu szło się dogadać co do skrócenia godzin pracy, zwłaszcza w sezonie urlopowym. Za mojej kadencji obowiązywała jeszcze premia uzależniona od obrotów, tzw. kontrakt obrotowy, także co miesiąc wpadało kilka dodatkowych stówek. Teraz już tego nie ma. Ale cieszę się że zrezygnowałam przed nowym rokiem. Pracowaliśmy w 3 osoby, doraźnie 4ta osoba do pomocy. Pracowników zatrudniałam na umowę zlecenia oczywiście za minimalne wynagrodzenie. Ale jaka praca taka płaca. Nie narzekali bo kasa wpadała im za siedzenie na (usunięte przez administratora) i podawanie towaru. Jedyny wysiłek w takim saloniku to przyniesienie prasy rano i zaniesienie worka ze zwrotami prasy na koniec dnia. Teraz po zwiększeniu stawki godzinowej na 17 zł nie bardzo opłacałby mi się ten interes. Pewnie sama musiałabym tam teraz siedzieć przez większość czasu. Salonik polecam osobom młodym bez rodziny, które mogą poświęcić większość swojego czasu na siedzenie w pracy oraz pilnowanie interesu nawet gdy się tam nie jest. To właśnie był jeden z powodów mojej rezygnacji. Nawet jak się było na bezpłatnym urlopie to trzeba było być pod telefonem. Mimo, że wykwalifikowani pracownicy ogarniają sprzedaż i wszystko z tym związane wszelkie awarie, nieścisłości np. w w dostawach itd. konsultują z Tobą - tzn. zawsze trzeba było być pod telefonem. Reasumując, jak trafi Ci się dobry punkt i masz wysokie obroty, wyrabiasz targety dostajesz full premie to jak najbardziej polecam tego rodzaju interes. Ale jest mnóstwo negatywów: - prowadzenie działalności na najniższym preferowanym ZUSie zemści się na Tobie przy wyliczaniu przyszłej emerytury, renty. Po zakończeniu działalności nie należy Ci się "kuroniówka". Gdy płacisz normalny ZUS znacznie obniżają się zyski z prowadzenia Saloniku. - nie masz urlopu - jeśli zorganizujesz sobie wolne to bezpłatne,ba -Ty musisz jeszcze zapłacić za swój urlop, tzn. płacisz pracownikom którzy przez ten czas Cie zastępują; - w umowie masz jasno określone godziny otwarcia Saloniku, nikogo nie interesuje że ktoś zachorował (uciążliwe jesienią i zimą), ktoś ma pogrzeb, wesele itp itd. Jak trafi Ci się wredny MR to tyrasz kilkaset godzin w miesiącu jeśli nie stać Cie na pracownika. - Kolporter kantuję swoich ajentów na czym się da: ciągłe braki w dostawach, których często nie obciążenia za "nieprawidłowy" zwrot prasy, chociaż Ty wszystko wykonujesz jak należy a gazety giną na magazynie (pracownicy pracują tam na akord i chcą szybko skończyć robotę, nie martwią się, że źle zeskanowali zwróconą prasę skoro tylko Ciebie obciążą za braki) - coraz więcej usług w Salonikach ale nie bardzo to się przekłada na zwrot zysków partnera: wszyscy bez wyjątku muszą obsługiwać ePodróżnik, KupBilet, przesyłki FEDEX, opłaty za rachunki, wydawanie nagród za nakrętki, opakowania itp., wydawanie gratisów do zakupów - wciąż rosnące koszty związane z prowadzeniem działalności- wyższy ZUS, wyższe wynagrodzenia pracowników, wzrost opłaty za prowadzenie księgowości, kadr, droższe paliwo, środki czystości Szczerze, jak macie okazję znajdźcie sobie jakąkolwiek legalna pracę, a lepiej na tym wyjdziecie. Nawet jak się zarabia te parę groszy więcej w Kolporterze to trzeba mieć na uwadze, że dzięki temu bo opłaca się niski ZUS, nie ma płatnego urlopu itd.
Witam, czy ta kwota wynegocjowana była na każdego pracownika? Czy podstawa 3700 + prowizja iod utargu,i z tego szło na pracowników?
Powiem państwu taką ciekawostkę, że na mnie faktury wystawił gościo z którym nie miałem podpisanej żadnej umowy, chodzi o sprzedaż gazety regionalnej. Takie jaja są kolporter im nie zapłacił a oni szukali kasy u mnie. Proszę sobie pomyśleć co to było...za jajo.
Wystarczająco aby poznać ich techniki 6 miesięcy udało mi sie szybko wymiksował z tego chorego układu.
Jaki jest styl zarządzania kadrą w Kolporter Sp. z o.o. Sp.k.?
Czy ktoś może powiedzieć jak wyglada sytuacja w województwie dolnośląskim Lubin? Zastanawiam się nad otwarciem? Godziny pracy można dostosować na początku czy są z góry narzucone? Ile wynosi prowizja? Czy dalej dają podstawę tylko 2000?
http://praca.kolporter.com.pl/ pod tym linkiem można znaleźć aktualne oferty pracy. Firma Kolporter zatrudnia na wielu stanowiskach w całej Polsce. Czy ktoś w ostatnim czasie aplikował? Jak obecnie przebiega rekrutacja? Czy rozmowy kwalifikacyjne odbywają się online?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kolporter Sp. z o.o. Sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Kolporter Sp. z o.o. Sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 34.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Kolporter Sp. z o.o. Sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 29, z czego 3 to opinie pozytywne, 20 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
