Opinie o stolarnia Otlewski w Osie

Aż nie wiadomo od czego zacząć. Z góry zaznaczam, że wypowiedź dotyczy zakładu po stronie salonu/biurowca (choć po drugiej stronie wcale nie jest lepiej) Wiele poniższych komentarzy się zgadza. Firma z tak wieloletnim stażem powinna mieć odpowiednie podejście do pracownika, a nie mieć go za zwykłego robola w stylu "nie Ty, to kto inny. Na Twoje miejsce jest xxx osób". Dają Ci podwyżkę, a w zamian obcinają coś innego, że na kwitku i tak różnicy w wypłacie nie widać. Możesz lata pracować bez chorobowego, a przydarzy Ci się raz i już zabierają premię! Chore! Ja rozumiem zrobić to komuś, kto notorycznie wymyśla, choruje, ale nie ludziom którzy pracują sumiennie. Często jest tak, że ktoś wybiera dni urlopu, bo nie chcę stracić tych kilkuset złotych.. Rządzący to jedna wielka porażka, ten pseudo nowy kierownik, a raczej jego zastępca Andrzej R (tak, mowa o łysym) traktuje pracowników jak niewolników. Ciągłe nadgodziny od poniedziałku do piątku, dodatkowo sobota to standard, w tygodniu wyrabia się jakieś 58h, czy to jest normalne podejście? Pójdziesz o wolne, to albo wyskoczy na Ciebie z ryjem, bo spokojnie rozmawiać nie potrafi albo da Ci z wielką łaską coś, co Ci się należy bez żadnego słowa. Ja rozumiem, że jak on siedzi na (usunięte przez administratora) cały dzień wraz ze swoją żonką to mu zwisa ile taki człowiek na nogach stoi i on może siedzieć nawet i 12h, ale ludzie też mają własne obowiązki, dom, rodzinę, dzieci! Samą pracą człowiek nie żyje, a tutaj właśnie tak to wygląda.. Udaje że coś robi, a jedynie co potrafi to siedzieć z nosem w internecie i oglądać panienki. Taka jest prawda, a jak wchodzi dyrektor albo nie daj boże szef to zaraz zrywa się na nogi i udaje że coś robi! Zdecydowanie sodówka uderzyła do głowy i w tym przypadku nie można powiedzieć, że jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. To nie tyczy się tylko jego, druga strona medalu to brygadzista Zbigniew W, cwaniaczek, przez którego dużo ludzi straciło zatrudnienie lub samo odeszło, bo ile można znosić krzyki, wyzywanie i obserwowanie na każdym kroku? Stoi nad Tobą i patrzy Ci na ręce, tak wygląda standardowy dzień w OKK. Czasem takimi epitetami zarzuca, że aż uszy więdną i to w stronę pracownika, a Ci wyżej nic z tym nie robią, bo taki człowiek na tym stanowisku im odpowiada! Byle gonił i gnoił ludzi. Żebyś kiedyś trafił na kogoś cwańszego od siebie, tego Ci życzę. Ogólnie praca nie należy do złej, choć to też zależy od stanowiska. Jednak przełożeni, rządzący zdecydowanie do zmiany, tak samo organizacja pracy! A nie nabiorą robotę nie do przerobienia i męczą ludzi nadgodzinami na każdym kroku. Ale wszyscy milczą, bo boją się o zatrudnienie. Miejsce pracy zdecydowanie nie polecam, chyba że nie masz wyboru, potrzebujesz pieniędzy, nie masz rodziny i masz wylane na to ile godzin spędzasz w pracy i dasz zrobić z siebie niewolnika. A to dopiero początek góry lodowej, zapytajcie obojętnie jakiego pracownika jakimi ludźmi są Ci wyżej. Gwarantuję, że opinia nie będzie inna, niż ta tutaj przedstawiona przez moją osobę. A takich ludzi jest więcej, niedługo z fachowców nie będzie nikogo, bo jest coraz gorzej. ODRADZAM TO MIEJSCE PRACY!