Pracowałam tam ponad dekadę temu. Na stacjach BP. Nie byłam najlepsza ale napewno dobra. Zarobki na poziomie dobrym. Przed wyjazdami z dnia na dzień chronił mnie oficjalny brak prawka ;). Kiedy firma była na Władysława IV funkcjonowała na poziomie dobrym. Była duża rotacja pracowników, bo praca specyficzna i nie każdy się do niej nadawał. Po przeniesieniu na Wolności nastąpił bałagan i "wchodzenie" pracownikom na głowę. Zarobki zmieniły się mocno na niekorzyść pracowników, zaczęły się nic nie warte rozmowy motywacyjne. Nowy, naprawdę gorszy system prowizyjny był przedstawiany jako żyła złota. Mimo to pierwszy rok wspominam naprawdę pozytywnie. Niestety kolejny był bardzo słabiutki
Jeśli firma ma opinię dobrego pracodawcy więc nie dziwmy się na taki spokój na tym forum.
@pik no oby fkatycznie było tak jak piszesz bo jednak powiem Ci szczerze ze dla mnie to jaka w firmie panuje atmosfera i to na jakie zarobki można liczyc i jakie warunki pracy sa oferowane to jest podstawa tak na prawde przy wyborze pracy jakiejkowiek
:) Pracowałam tam przed wielu laty. Charakter pracy zupełnie nie pasujący do mnie dlatego uciekłam. Musiałam chodzić z taką obleśną wielką czarną teczką której się wstydziła. Ludzie byli OK, ale jak usłyszałam na szkoleniu o pierwszej podstawowej zalecie "naszej" karty kredytowej w stosunku do innych no to zrobiło mi się smutno. Mianowicie karta kredytowa którą miałam sprzedawać jest przede wszystkim ŁADNA ładniejsza od kart innych banków. :/. Uświadomiłam sobie że karta kredytowa to gadżet i jest zupełnie niepotrzebna w życiu. Rzecz bardziej szpanerska niż praktyczna. No i uświadomiłam sobie że praca polega na wciskaniu kitu i często zakamuflowanym kłamstwie czy też niedomówieniach. Klient ma chwycić haczyk dać podpis i tyle. Nie miałam przekonania do tego wynalazku więc jak tu przekonać innych. Reasumując to zarabianie na ludzkiej naiwności. Z zarobków byłam zadowolona. Może kiedyś było lepiej niż dziś. Manager wzorowy , do dzisiaj uważam go za wzór managera i szefa. Na imię miał Robert. Dobry człowiek, inteligentny, można powiedzieć z klasą i potrafił elegancko wyegzekwować co trzeba. Do ludzi miał stosunek przyjacielski.
Pracowałam w Gdyni i Gdańsku. Nigdy więcej. Praca 7 dni w tyg od rana do zamknięcia galerii. Jednak fakt że miałam doświadczenie z citi otworzył mi drzwi na inne instytucje finansowe od skoków, banków do ubezpieczeń. Powiem Wam jedno wszędzie gdzie wciskasz ludziom cokolwiek masz w ofercie to jeden syf. Rigall był ciężką pracą za ŚREDNIA kasę. Moim zdaniem nie warto.. Może gdyby ludzie byli inni, ale menadżerzy to skandal.
Ja na innym forum wyczytałam, że Rigall Distribution pracuje dla citibanku i sprzedaje produkty tego banku, nacisk na sprzedaż jest podobno wysoki i to tak samo duzy jak w citi, a na forum citibanku nie ma zbyt dobrych opinii. Ich strona internetowa mi się w ogóle nie ładuje, barak nawet informacji o przebudowie, jak dla mnie to traca na tym wiele, bo nawet małe firmy mają dobre strony w tych czasach.
Allanek- po co chcesz isc do tej firmy? To zwykli oszusci i na dodatek firma juz nie bedzie prosperowac. TEraz ludzie siedza i nic nie robia. A po drugie to zwykla sciema
czy normalne jest,ze w wieczor przed dniem wolnym dzwoni do ciebie manager i mowi,ze musisz jechac w delegacje do torunia, a kiedy grzecznie odmawiasz, majac prywatne plany na ten dzien, slyszysz "nie pojedziesz? musisz! jesli nie pojedziesz to tak ci wpisze do swiadectwa pracy, ze nigdzie juz pracy nie znajdziesz!"?
-manager z przydupasem...tak mozna okreslic "zespol" z Bydgoszczy..Pani manager...niby wyksztalcona osoba...ale kto inteligentny i na, jakby sie wydawalo, powaznym stanowisku dzwoniac do pracownikow mowi glosem krola Juliana z Madagaskaru -zarobki..."chcialabym zebys zobaczyla na koncie 4kola, to by cie zmotywowalo jak cholera"....i co? Po miesiacu zapier... ledwo dalo sie 1600zl zarobic...poza tym za wszystko co tylko mozliwe zabierali kase... -ogolna atmosfera...kazdy na kazdego gadal...az sie rzygac chcialo...moze za donoszenie pani manager byla premia uznaniowa...? hmmm... -najbardziej epickie bylo, tak jak ktos juz wczesniej wspomnial, drapanie dowodow, ktore polegalo na usuwaniu szpilka badz gumka rys na kserze dowodu klienta...za niewykonanie polecenia managera w postaci "przyjdz na missingi" mozna bylo miec sporo do sluchania... -"pani preweryfikatorka"...brak slow... -jezeli nie lizesz (usunięte przez administratora) pani manager, twoje dni w rigallu sa policzone...jesli "kablujesz" na innych, przyspieszasz swoj awans :)) -nie obrazajac populacji romskiej, radze uwazac na cyganskich pracownikow w/w firmy...
szukam osob poszkodowanych przez menagerow rigalla , ktorych osmieszano ponizono przy innych pracownikach . mam dobrego adwokata . szukam sprzymierzencow w walce z ich polityka firmowa i ich kultura osobista (a raczej z brakiem ) .
Rigall ah ten Rigall... połowa ludzi na l4 ucieka, pracownicy mają prokuratorów na głowie - bo przeciez liczy sie wynik bo pani menager cie zabije jak nie zrobisz wiec leca juz takie oszustwa ze czaszka mala. ludzie nie wiedza co podpisuja ' tutaj pan podpisze to wszystko bedzie za darmo ' ' to taka ankieta' itp itd temat rzeka kiedys im sie ostro do dupy zabiora, kserowanie drapanie dowodow, podrabianie podpisow. zyc nie umierac i wiecznie nad glowa wrzeszczacy menager, mobing to malo, takze dla szukajacych wrazen polecam jak najbardziej.
jak ktos nie potrafi sprzedawac to musi klamac i oszukiwac.. pracuje tu juz kupe czasu i po pierwsze: nie bylo na mnie zadnych skarg, po drugie: zawsze moge odwiedzic moich klientow ale po co? juz maja karty.. i po trzecie zarobic tez sie da, wierzcie mi na slowo. do kogo wy macie pretensje? jak wam w firmie nie szlo to trzeba bylo od razu zmienic prace a nie uzalac sie nad soba.. poza tym... premia jest czyms dodatkowym... dostaje sie ja za konkretne wyniki w pracy.. podpisujac umowe wiedzieliscie na co sie piszecie wiec nie wiem czemu teraz takie wielkie halo z tego robicie...
Jest troche prawdy w tym co mowisz mianowicie ciezko z samochodem czasem choć nowi jak maja potencjal to dają im z paliwem to fakt tragedia zwlaszcza na początku co do wymogow rowniez fakt widza cyferki ale czasem widza tez starania zalezy od team lidera co do oszukiwania klienta to tu niestety rowniez racja ogolnie nie ma przyzwolenia na oszustwa lecz po cichu kazdy wieiz wiekszosc osob klamie np mowiac ze karty kredytowe to karty do zbierania punktow na stacji BP. Glupota spoleczeństwa jest WIELKA bo duzo osob sie nabiera. Takie oszustwoto byl gl powod mojej rezygnacji. Osoby ktore mnie wprowadzaly nie chcialy z mna pojechac do jednej ze szkół (plastyk) bo nawciskaly kitu i baly sie zazutow. Co to za przedstawiciel który nie moze odwiedzić klienta po raz 2 bo za 1x oszukał go. Lecz w dobie braku pracy dobrze jest sprobowac moze sie pofarci i uczciwie sie uda tacy tez sa. Dlatego daje mierny a nie nie dostateczny
słaba jesteś i tyle;)
w tak niekompetentnej firmie nie pracowałam nigdy. to co tam się dzieje brzmi jak koszmar. telefon dostalam z popsutymi klawiszami i w kompletnym rozpadzie. O limicie nie wspomne, po 400zl miesiecznie sie doplaca, bony paliwowe wygladaja tak samo o samochod musisz sie prosic i najczesciej jest tak ,ze jako przedstawiciel mobilny jedziesz kolejka bo kierownika (usunięte przez administratora) ze stendu dostaje auto. na 20 osobowy team masz pokoj 14m2, 10 krzeseł i 4 komputery. kierownik widzi tylko akcepty banku w postaci cyferek,a dyrektorka kase jaka wplywa jej na konto, nie licza sie z twoim zdaniem i staraniami. Zeby pracowac w rigallu jako przedstawiciel trzeba byc bez serca i jakichkolwiek skrupulow. jak nie klamiesz klientom to nic nie zarobisz. 1100 netto podstawy+1000(max premii)-800 koszty paliwa i telefonu=1300 na reke do wyplaty za calomiesieczny trud i ponizanie. Taka jest moja opinia o RIGALLU w Gdyni i widze ze opinie z innych miast sa podobne. MOTTO: NIKT CI TYLE NIE DA CO CI RIGALL OBIECAŁ
chłopie idz tam do pracy ale od razu szukaj czegos innego to tragednia w malym wynajetm domku w ktorym jest wiecej pracownikow niz biurek bedziesz siedzial uciekaj
mam byc pracownikiem administracyjnym nie zwiazanym ze sprzedażą co możecie powiedzieć o tej firmie
coraz wieksza rotacja pracowników ... małe systemy prowizyjne... dużo wymagają mało płacą .... parodia
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Rigall Distribution Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Rigall Distribution Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.