Jak dzielony jest w firmie urlop?
(usunięte przez administratora) przeprowadzili ze mną rozmowę rekrutacyjną na stanowisko programisty przez tel , dodtałem info ze decyzja jest pozytywna. Pojechałem z Wawy do Gdańska aby ustalić szczegóły i zobaczyć jak pracują i nagle poinformowali mnie, że jednak mam za niskie kompetencje, nadmienię tylko ze bez zadnego testu. Straciłem dzień urlopu, poświeciłem dzień mojej pracy i koszty podróży. Nie polecam w zadnym wypadku, dobrze ze nie złożyłem już wypowiedzania w aktualniej robocie.
A czy ktoś orientuje się, ile zarabia miesięcznie lub na godzinę Młodszy Operator Urządzeń Kopertujących, w Asseco...? Zastanawiam się, czy warto aplikować....
(usunięte przez administratora)
Jemu chodziło, że Asseco tak to robi. Zatrudnia, wyciska i zwalnia.
Chłopie weż się ogarnij. Te wywody to jakiemuś managerowi z USA możesz prawić. Tutaj ludzie to są koszty. A koszty wpływają na wyniki finansowe, które z kolei odbijają się na giełdzie. Inwestorów guzik obchodzi człowiek ] Wolę np. wziąć pajaca co nocami bedzie orał obiecać złote góry i dać mu na start np. 10k brutto i po nagle 3 miechach podziękować jak skoncze projekt bez odprawy:) niż utrzymywać na etacie latami gościa na stałe i szukać mu nowego pionu/ projektu co się wypalił, nawet za znacznie mniejszą stawkę. za burtę i tyle:)
Asseso zwalniało bardzo dobrych specjalistów. Patrzyli kto ile zarabia i zwalniali bez pomyślunku i dalej to robią, aby utrzymać cenę akcji. (usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
Mam nadzieję, że Twój post został nie został napisany, ze służbowego komputera i nie jesteś pracownikiem. Proponuję najpierw sprawdzić kim jest osoba wymieniona jako autor wcześniejszego postu, zanim zacznie się pisać do niej używając jej nazwiska oraz informując ją, że zatrudniają już teraz,,,
Nie zwalniano z Asseco nieudaczników, tylko specjalistów, którzy nagle przestali być potrzebni, bo ktoś nie zabezpieczył kontraktu z klientem. Nie wyleciał on, ale około 300 bardzo dobrych programistów lub specjalistów produktowych. Ot tak po prostu. Takie sytuacje się tu powtarzają. Mamy regularne tasowanie zatrudnieniem, przy raczej mało kuszących zarobkach.
nieudaczników się zwalnia proste. Wytrawny programista w każdym projekcie sobie poradzi, piony zabijają się o fachowców.
(usunięte przez administratora)
Czy ja wiem czy to stabilne zatrudnienie, jak połowa moich z roku została już w sumie zwolniona na przestrzeni ostatnich 3 lat. Nikt z nas nie czuje stabilności.
(usunięte przez administratora)
Co znaczy elastyczna umowa? Śmieciowa, czy terminowa, bo takie tam ponoć dają, aby łatwiej było potem odchudzić firmę. Czy zarobki to średnia w danym fachu, stażu i lokalizacji, czy mocno poniżej? Ja słyszę, że mocno poniżej.
Panie i Panowie! Czym my się zachwycamy, jakąś jałmużną? Nawet jeśli Asseco się przemoże i odda całość socjala pracownikowi, to wciąż to będą grosze. Jeśli to ma być wielki argument za pracą w Asseco, to należy skwitować to śmiechem, jak i całą tę polską super firmę. Niech firma zarobkami zaskoczy i zgarnie fachowców, a niech nie żebrze wśród ludzi słabo wykształconych.
(usunięte przez administratora)
To co daje Asseco znajdziesz także gdzie indziej, ale takiego bałaganu i lewactwa jakie jest w Asseco już nie. Tego warto doświadczyć jeśli myślisz, że jest źle tam gdzie jesteś. Tu zestaw pakietów jest tu sztywny i za wszystko dopłacasz, aby zniechęcić do brania tych pakietów i aby nas fundusz socjalny szedł pośrednio na reklamę Asseco, za sprawą klubów sportowych. Koledzy mówią, że inne firmy mają internetowe systemy kafeteryjne i sami decydują na co wydawać blisko 400 zł miesięcznie, a większość wypłaca sobie w bonach centrów handlowych, aby mieć na jedne duże darmowe zakupy w miesiącu.
Szukałem w necie o stabilności zatrudnienia. Teraz patrzę na to, co napisałeś i nie wierzę. W Asseco nie ma godnych zarobków ani stabilności zatrudnienia. Chcesz się poczuć jak kompletny frajer? Idź do Asseco. Oni Ci pokażą jak mało jesteś wart.
To chyba najgorsza fucha taki konsultant. Grzebanie w roznącej lawinowo liście zgłoszeń błędów, wertowanie tysięcy maili i miliardów linii logów systemów.
Inny kolega musiał by dostać 41% podwyżki w nowej pracy, aby z nadwyżki spłacić koszty szkoleń w Asseco. To taki typ problemu, że jak już dostajesz ofertę życia, to nie możesz z niej skorzystać. I po co były te niepotrzebne szkolenia?
Nieprawda, to tylko inwestycja na siłę, aby związać ludzi mało zarabiających. Wiem jakie szkolenia są proponowane. Takie co kompletnie nic nie dają, ale kosztują dużo. Robią to zaprzyjaźnione podmioty. Do tego dolicza różne koszty, aby napompować koszt szkolenia. Wychodzi bardzo drogo, a warte dla pracownika jest bardzo mało lub nic. Nawet nie warto tego do CV wpisywać, bo wstyd. Związany lojalką pracownik nie odejdzie w ciągu roku. Potem następne szkolenie i kolejna lojalka. I tak na okrągło. Kolega obliczył ile musiał by oddać firmie Asseco gdyby się zwalniał i dostał w nowej te 25% więcej. W ciągu roku zarabiając po nowemu by mu się nie zwróciła zmiana pracy, a jakieś ryzyko jest. Pracy więc nie zmienił, a tu perspektyw nie ma. Podwyżek dać ani awansować też nas nie chcą, mimo że się nam należą jak psu kość. To wszystko już ktoś tu pisał z rok temu.
(usunięte przez administratora)
Skoro ty na podstawie oklepanych formuł z ogłoszeń wnioskujesz, że dają dobre warunki to polecam psychiatrę na cito. Bo ja dobre warunki dostaję z reguły w czasie interview. Chyba, że pensja, multisport i przymusowe szkolenia z lojalkami to dobre warunki to ok.
W Asseco albo są grupówki i wtedy z winy pracodawcy, albo ich nie ma i wtedy zawsze znajduje się powód aby zwolnić z winy pracownika i nie zapłacić mu odprawy. Jak nie zapłacą takiemu biedakowi odprawy, to ponoć dyrektor premię dostaje. Ja znam przypadki, że nieskazitelnych i bardzo efektywnie pracujących zwalniali IT-ludków niby z ich winy, bo ktoś miał taką ochotę, albo chciał premię. Nikt nie mógł się nadziwić i każdy się modlił, aby nie być następnym. Taki tu klimat. Nie mówcie, że nie ma się co martwić, bo IT-ludek łatwo pracę nową znajdzie, bo problemem jest specyfika pracy w Asseco. Po Asseco naprawdę trudno znaleźć dobrą pracę, bo jesteś skażony tymi projektami, a że pracujesz zawsze ponad 10 godzin dziennie, czasami w soboty i niedziele, to i samemu uczyć nie ma już czasu.
u nas ludzie pracują po parę lat, więc nie wiem gdzie to żonglowanie. dobrych ludzi się zostawia, bo po prostu są cenieni, ale nie mi Was oceniać. generalnie sam też planuję w Asseco zostać dłużej i jak na razie wszystko na to wskazuje. jasne,że bezstresowo nie jest, ale bez przesady, tak się po prostu pracuje przy dużych projektach.