Generalnie to widząc co tam sie dzieje nie poszedłbym tam do pracy osoba oprowadzająca mowila mi niestworzone rzeczy sam mam doświadczenie i wiem że pewnych rzeczy nie da się zrobić w czasie którym on powiedzial że robią..... ciekawe czy oni za takie pieniądze tak zasuwają
Może pracownicy robią nadgodziny, aby pewne rzeczy zrobić w jakimś określonym czasie? Za takie pieniądze, czyli jakie? Podasz kwotę?
Witam jako były pracownik mogę stwierdzić jedno że ta firma to cyrk na kółkach i jakaś słaba komedia, pracownicy między sobą się dobrze dogadują i współpracują ale jeżeli chodzi o tego całego szefa to nigdy nie spotkałem takiej osoby.... szkoda wypowiadać się na jego temat te skrzywienie trzeba zobaczyć czy też doświadczyć odradzam pracy osobą młodym od razu zostaniecie wykorzystani osobą z doświadczeniem zawodowym również odradzam bo nie dostaniecie normalnej wypłaty szkoda trucia się za garść miedziaków
Czy najniższa krajowa to dla ciebie super kwota pracownik z doświadczeniem dostanie nie wiele więcej zapraszam do pójścia i zobaczenia na własne oczy co tam sie dzieje idziesz porozmawiać o podwyżce wzamian dostajesz jakieś chore historie nie związane z tematem które sobie on ciągnie przez dwie lub więcej godz mam teraz wrażenie ze na wszystkie te komentarze odpowiada ktoś z biura bo sobie przescrolowałem wszystkie komentarze i na to wychodzi
O szefie pisano tu w ostatnich latach tyle, że mam wrażenie, że go znam. Ale to przede wszystkim firma produkcyjna, a czemu nie widać żeby masowo zatrudniali inżynierów, projektantów, wdrożeniowców itp, którzy zastąpiliby tych, co tak ponoć masowo odchodzą? To kto tam pracuje, ile przeciętnie zarabia inżynier? Może kasa jest wabikiem...
Witam jako były pracownik mogę stwierdzić jedno że ta firma to cyrk na kółkach i jakaś słaba komedia, pracownicy między sobą się dobrze dogadują i współpracują ale jeżeli chodzi o tego całego szefa to nigdy nie spotkałem takiej osoby.... szkoda wypowiadać się na jego temat te skrzywienie trzeba zobaczyć czy też doświadczyć odradzam pracy osobą młodym od razu zostaniecie wykorzystani osobą z doświadczeniem zawodowym również odradzam bo nie dostaniecie normalnej wypłaty szkoda trucia się za garść miedziaków
A co tam jest nie do dogadania z szefem w sumie? Z tego co piszesz to chyba nie miałabym co liczyć na podwyżki? I ile proponują ludziom z doświadczeniem, skoro wg ciebie nie są to 'normalne' kwoty?
Czy najniższa krajowa to dla ciebie super kwota pracownik z doświadczeniem dostanie nie wiele więcej zapraszam do pójścia i zobaczenia na własne oczy co tam sie dzieje idziesz porozmawiać o podwyżce wzamian dostajesz jakieś chore historie nie związane z tematem które sobie on ciągnie przez dwie lub więcej godz mam teraz wrażenie ze na wszystkie te komentarze odpowiada ktoś z biura bo sobie przescrolowałem wszystkie komentarze i na to wychodzi
Generalnie to widząc co tam sie dzieje nie poszedłbym tam do pracy osoba oprowadzająca mowila mi niestworzone rzeczy sam mam doświadczenie i wiem że pewnych rzeczy nie da się zrobić w czasie którym on powiedzial że robią..... ciekawe czy oni za takie pieniądze tak zasuwają
Może pracownicy robią nadgodziny, aby pewne rzeczy zrobić w jakimś określonym czasie? Za takie pieniądze, czyli jakie? Podasz kwotę?
I) Flow Technics – firma w której spędziłem wiele lat, a po niej półtora roku w korporacji, więc wydaje mi się, że realia FT znam od kuchni, a jednocześnie złapałem pewną perspektywę, która umożliwia mi chłodno ocenić poprzednie miejsce pracy. Do firmy trafiłem od razu po studiach, więc FT zawdzięczam to jak mnie ukształtowała – generalnie szefostwo preferuje osoby młode i dynamiczne, które niczym „gąbka” nasiąkną tak wiedzą, jak i sposobem pracy, ale o tym niżej. Mogę opisać jak sprawy wyglądają po stronie biura. Na produkcji jest inaczej i chłopaki tam – stanowią naprawdę zgrany zespół – mimo, że często narzekają, ale to chyba typowe. W firmie można się nauczyć naprawdę wiele. Serio – aby być, jako tako, samodzielnym – trzeba przepracować w firmie te 2 lata i jest to więcej niż ogólnie przyjmowana zasada tysiąca godzin. Firma działa na styku branż: mechanicznej, hydraulicznej z coraz większym udziałem automatyki. Po stronie operacyjnej jest wiele aktów prawnych (dyrektywy, ustawy i rozporządzenia) jak i normatywnych. Współpracuje się z różnymi urzędami (UDT, TDT, itp.) i wojskiem, startuje się w przetargach. To wszystko sprawia, że wkładając w pracę trochę wysiłku – można okrzepnąć i nauczyć się „załatwiać sprawy” od początku do końca, tym bardziej, że sama praca ze względu na swoją specyfikę nie jest łatwa. Patrząc z perspektywy – praca w FT jest niezwykle chaotyczna. Pracuje się „rzutami” gdzie czasem nie dzieje się nic, a czasem jest młyn – terminy gonią, sprawy są załatwiane na ostatnią chwilę, co powoduje, że nadgodzin jest dużo, a stresu jeszcze więcej. W firmie nie ma wprowadzonego żadnego sformalizowanego systemu zarządzania, co implikuje rozmycie odpowiedzialności i masę innych problemów. Ostatecznie cała odpowiedzialność, niezależnie od tego co się dzieje – spada na osobę prowadzącą kontrakt/projekt. System szkoleń leży totalnie – wszystkiego trzeba się właściwie nauczyć samemu, albo od współpracowników. Instrukcje czy procedury na części stanowisk nie istnieją, a po pewnym czasie można się spotkać z pretensjami, że przecież „po przepracowaniu x lat – coś już się powinno wiedzieć” – niezależnie od tego czy się z tym miało styczność czy nie. Jest to bardzo wygodne dla dyrekcji, ale koniec końców dotyka wszystkich. Poprzez brak procedur i nieformalny system zarządzania – dyrekcja już dawno popadła (totalnie) w mikrozarządzanie i to wręcz w podręcznikowy sposób. Prowadzi to do dużej rotacji pracowników, wypalenia po kilku latach, dużego stresu i presji ze strony dyrektora. Przy ciągłej kontroli pracowników – ci – też nie mają poczucia odpowiedzialności, skoro i tak ktoś wszystko po nich sprawdza i poprawia (niezależnie czy zrobią coś dobrze czy źle). Po kilku latach zamiast się rozwijać – zaczyna się kwestionować własnych umiejętności. Mikrozarządzanie spływa od samej góry i jest praktykowane na każdym szczeblu. Sytuacji nie poprawia charakter prezesa, który – trzeba uczciwie przyznać – jest człowiekiem renesansu. Potrafi w fascynujący sposób dyskutować na wszelkie tematy od filozofii do mechaniki kwantowej. Technicznie, nie oszukujmy się – jest również wybitny. Co jednak z tego gdy jest człowiekiem egotycznym przekonanym o wszechobecnej niekompetencji wszystkich wokół (włącznie ze swoimi podwładnymi). Dodatkowo jest furiatem, choć i tak w tym temacie jest lepiej niż wiele lat temu.
Cześć, czy w Twojej opinii na pracę w Flow Technics ma szansę osoba ze średnim wykształceniem? Jeżeli tak, czy firma gwarantuje jakieś kursy, szkolenia dla pracowników- dzięki czemu taka osoba mogłaby się rozwijać i w konsekwencji awansować?
Zależy na jakie stanowisko. Co do kursów, szkoleń - nie liczyłbym na nie, samemu trzeba się wszystkiego nauczyć.
Hej, wiecie kiedy można się spodziewać nowych ogłoszeń pracy od Flow Technics? Być może ktoś z wewnątrz firmy posiada jakieś aktualne informacje a ten temat. Podzielcie się wiedzą na forum.
W tej firmie można się wiele nauczyć czy to w dziale handlowym, konstrukcyjnym czy na produkcji. Niestety ani szef ani kierownictwo nie szanują pracowników. Odzwierciedla się to min w publicznym ruganiu, zmuszaniu do nadgodzin (codziennie od pon. do sob), niskich zarobkach (poza kilkoma wybrańcami) i organizowaniu pracy na tzw. pałę i na wariata przez co towar jest wysyłany bez testów, a potem wieczne serwisy i reklamacje. To wszystko wpływa na nerwową atmosferę w pracy. Do tego kierownictwo tylko szuka okazji do ukarania pracowników (nagany, kary finansowe). Efekt jest taki, że jest bardzo duża rotacja pracowników. Nawet najstarsi i najwytrwalsi pracownicy prędzej czy później odchodzą bo nie wytrzymują tego psychicznie. Jest tylko dwoje pracowników, którzy tak ukochali tą firmę, że prawie w niej mieszkają i pomimo zdrowotnych problemów są gotowi umrzeć na posterunku. Podsumowując: firma dla ludzi o mocnych nerwach.
W pierwszym zdaniu wpisu wspomniałeś o tym, że można się w Flow Technicsie wiele nauczyć. A na jakim stanowisku pracujesz? Czego można się nauczyć, chodzi Ci może o szkolenia? Jeśli tak, to na jakich obszarach się skupiają? Czy są różnorodne? Chodzi mi o produkcję.
II) Połączenie dwóch powyższych sprawia, że ludzie na wysokich szczeblach boją się podejmować decyzje i o wszystkim, łącznie z drobiazgami – musi być informowany szef. Ciągły opierdziel nieustannie grozi pracownikom gdy już podejmą decyzję i np. wyślą w tym temacie maila (!). Skutecznie zabija to zalążki samodzielności i odpowiedzialności. Na pewno nie jest to firma dla ludzi, którzy zażyli już nieco korporacyjnego sposobu pracy. Niemal wszystko – w mojej opinii – jest totalnie niezoptymalizowane. Nawet wysyłanie maili jest niepotrzebnie skomplikowane (to jedna z tych procedur, które są obecne) , wszystkie muszą być zapisywane na serwerze (łącznie z przychodzącymi), co zajmuje czas. Zamiast skupić się na tym co istotne i korzystać z nowoczesnych rozwiązań (np. Microsoftu) w firmie w tym względzie panuje (opinia) – średniowiecze. Jeszcze w 2010 korzystano z Worda 6 (czasy Windows 3.11), więc osoby przyzwyczajone do nowoczesności – nie odnajdą się. Excel jest wykorzystywany jedynie w podstawowym zakresie. Mam wrażenie, że niektóre rzeczy, które obecnie zajmują mi pół godziny – w FT musiałbym klepać całymi dniami. Excel to jednak potężne narzędzie. To samo tyczy się systemu ERP, który jest wykorzystywany może w 5% jeśli chodzi o produkcję (nie wiem jak księgowość). Jeśli jesteś młody i chcesz się czegoś nauczyć, to się nauczysz, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do dużych firm bliski kontakt z szefostwem pozwala nauczyć się unikalnego sposobu myślenia, który naprawdę może przydać się w dalszej karierze. Uważaj żeby się też za długo nie zasiedzieć i dobrze wyczuć moment zmiany pracy – ja powinienem był to zrobić 3-4 lata wcześniej. Zmiana złych przyzwyczajeń boli podwójnie – wierz mi – sam tego doświadczyłem. Jeśli masz już parę lat doświadczenia i chce ci się coś zmieniać – nie łudź się - nic nie zmienisz. Jeśli masz doświadczenie w korporacji – to nie będzie firma dla ciebie. Właściwie polecam jedynie młodym, którzy chcą się czegoś nauczyć – oczywiście jeśli wezmą pod uwagę powyższe wnioski, do których ja dochodziłem latami. W firmie jest kilka takich zastanych osób, które narzekają i niby chętnie by coś zmieniły, ale nie chcą opuścić własnej strefy komfortu. Na plus można zaliczyć wypłatę zawsze na czas i miły bonus na święta (taka premia roczna).
I) Flow Technics – firma w której spędziłem wiele lat, a po niej półtora roku w korporacji, więc wydaje mi się, że realia FT znam od kuchni, a jednocześnie złapałem pewną perspektywę, która umożliwia mi chłodno ocenić poprzednie miejsce pracy. Do firmy trafiłem od razu po studiach, więc FT zawdzięczam to jak mnie ukształtowała – generalnie szefostwo preferuje osoby młode i dynamiczne, które niczym „gąbka” nasiąkną tak wiedzą, jak i sposobem pracy, ale o tym niżej. Mogę opisać jak sprawy wyglądają po stronie biura. Na produkcji jest inaczej i chłopaki tam – stanowią naprawdę zgrany zespół – mimo, że często narzekają, ale to chyba typowe. W firmie można się nauczyć naprawdę wiele. Serio – aby być, jako tako, samodzielnym – trzeba przepracować w firmie te 2 lata i jest to więcej niż ogólnie przyjmowana zasada tysiąca godzin. Firma działa na styku branż: mechanicznej, hydraulicznej z coraz większym udziałem automatyki. Po stronie operacyjnej jest wiele aktów prawnych (dyrektywy, ustawy i rozporządzenia) jak i normatywnych. Współpracuje się z różnymi urzędami (UDT, TDT, itp.) i wojskiem, startuje się w przetargach. To wszystko sprawia, że wkładając w pracę trochę wysiłku – można okrzepnąć i nauczyć się „załatwiać sprawy” od początku do końca, tym bardziej, że sama praca ze względu na swoją specyfikę nie jest łatwa. Patrząc z perspektywy – praca w FT jest niezwykle chaotyczna. Pracuje się „rzutami” gdzie czasem nie dzieje się nic, a czasem jest młyn – terminy gonią, sprawy są załatwiane na ostatnią chwilę, co powoduje, że nadgodzin jest dużo, a stresu jeszcze więcej. W firmie nie ma wprowadzonego żadnego sformalizowanego systemu zarządzania, co implikuje rozmycie odpowiedzialności i masę innych problemów. Ostatecznie cała odpowiedzialność, niezależnie od tego co się dzieje – spada na osobę prowadzącą kontrakt/projekt. System szkoleń leży totalnie – wszystkiego trzeba się właściwie nauczyć samemu, albo od współpracowników. Instrukcje czy procedury na części stanowisk nie istnieją, a po pewnym czasie można się spotkać z pretensjami, że przecież „po przepracowaniu x lat – coś już się powinno wiedzieć” – niezależnie od tego czy się z tym miało styczność czy nie. Jest to bardzo wygodne dla dyrekcji, ale koniec końców dotyka wszystkich. Poprzez brak procedur i nieformalny system zarządzania – dyrekcja już dawno popadła (totalnie) w mikrozarządzanie i to wręcz w podręcznikowy sposób. Prowadzi to do dużej rotacji pracowników, wypalenia po kilku latach, dużego stresu i presji ze strony dyrektora. Przy ciągłej kontroli pracowników – ci – też nie mają poczucia odpowiedzialności, skoro i tak ktoś wszystko po nich sprawdza i poprawia (niezależnie czy zrobią coś dobrze czy źle). Po kilku latach zamiast się rozwijać – zaczyna się kwestionować własnych umiejętności. Mikrozarządzanie spływa od samej góry i jest praktykowane na każdym szczeblu. Sytuacji nie poprawia charakter prezesa, który – trzeba uczciwie przyznać – jest człowiekiem renesansu. Potrafi w fascynujący sposób dyskutować na wszelkie tematy od filozofii do mechaniki kwantowej. Technicznie, nie oszukujmy się – jest również wybitny. Co jednak z tego gdy jest człowiekiem egotycznym przekonanym o wszechobecnej niekompetencji wszystkich wokół (włącznie ze swoimi podwładnymi). Dodatkowo jest furiatem, choć i tak w tym temacie jest lepiej niż wiele lat temu.
szefostwo jak piszecie słabe, a jak sama atmosfera wśród pracowników ? da się chodzić do tej pracy czy to męczarnia? (chodzi mi o kontakty między zwyklymi pracownikami)
Dobrze, że pytasz, bo mnie też interesuje coś na ten temat. Mam nadzieję, że ktoś kto wie, jak wygląda praca w Flow Technics coś nam napisze. Jakim działem firmy jesteś zainteresowany?
Czy ta cisza na forum oznacza bardzo dobrą pracę w firmie? W przeciwnym razie pisaliby niezadowoleni, prawda?
@anonim możesz przytoczyć konkretne sytuacje? Na wątku ludzie oczekują przede wszystkim konkretów i opisów sytuacji jeśli w firmie dzieje się coś nie tak. Zwykłe opisanie w sposób lakoniczny jakichś zachowań, niestety nic do dyskusji nie wnosi.
Atmosfera w tej firmie to jakis dramat co nie ktorzy rozumy pozjadali sami specialisci od siedmiu bolesci
No ale jak zacząc rozmowę o najwyższego pułapu bo nie rozumiem. Rozmowę prowadzi pracodawca wiec w duzej mierze to też zalezy od niego jak ją przeprowadzi i czy spodoba m sie kandydat i jak bedzie opowiadał.
witam to co sobie wywalczysz to masz, potem juz cięzko cos zmienic takze dobrze jest zaczac rozmowe z mozliwie jak najwiejkszego pulapu No i wszystko zalezy gdzie będziesz [pracowal centrala czy prowincja czasami na prowincji jest lepiej
witam jakacicsza i spokoj wszyscy zadowoleni Pozdrowienia dla Czaplinka i spolki
Do pełnego obrazu ukazującego atmosferę w FT brakuje mi na końcu niektórych wypowiedzi: "to mówiłem ja (...)"
Dość długo już czekam na odpowiedź, w sumie cztery tygodnie i jeden dzień, a tu cisza. Niestety w takim razie sobie odpuszcze tą firmę, najwyraźniej nie ma zbyt dużej szansy na zaaplikowanie tutaj. Gdyby jednak ktoś znalazłby się, kto coś wie, to prosze o szybki komentarz, na wszelki wypadek dodam temat do śledzonych.
Witam, jestem zainteresowany możliwością podjęcia pracy w flow technics, czy jest tu może ktoś, kto aktualnie pracuje w firmie? Polecacie prace, pensje sa na czas i nie ma żadnych opóźnień? Jak tam sprawy socjalne, czy macie może jakies benefity do pensji, jak karty multisport lub inne udogodnienia? Pozdrawiam!
zarobki w centrali srednio 2000 a odddziale 6000 ( taka ciekawostka pod latarnią najciemniej) takze warto się starać, duzo ciekawych bonusow itp paaaa
Chcę polecić wszystkim Flow Technics sp z o.o.. Jest to prężnie rozwijające się przedsiębiorstwo i dlatego też praca jest tu przyjemna, nieźle płacą i jest dużo miłych ludzi. Zadowolony
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Flow Technics Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Flow Technics Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.